Reasumuj±c, bo tu siê miesza wiele tematów, chaos na poziomie pojedynku, na poziomie walki grupowej, podej¶cie do chaosu - ró¿ne zagadnienia w sumie -
Je¿eli zdefiniujemy chaos jako dzia³anie przypadkowe, to chaos w walce na ¿adnym szczeblu siê nie op³aca³ -
- ani na strategicznym i operacyjnym - brak okre¶lenia celów, puszczenie losów kampanii na ¿ywio³, brak przewidywania, zaniedbanie logistyki, rozpoznania, itd zawsze prowadzi³y do klêski
- ani na taktycznym, w pojedyñczym starciu - nies³uchanie wodza, robienie sobie nawzajem na z³o¶æ przez sk³óconych oficerów, atakowanie na o¶lep, nie pilnowanie szyku, ba³agan, przerywanie walki dla zbierania ³upu, rejterada - prowadzi³y z regu³y do tego samego a nawet je¶li zwyciê¿ano to raczej mimo to (a nie dlatego ¿e) panowa³ chaos
- ani w indywidualnym pojedynku - przypadkowe wymachiwanie mieczem w starciu z fechtmistrzem tym bardziej skoñczy³oby siê marnie - mo¿e w odtwórstwie tak tego nie widaæ, bo i fechtmistrzów mniej, i w pojedynczej walce mo¿e zdecydowaæ przypadek czy jaki¶ czynnik chwilowy a nieuwzglêdniony - ale statystycznie nie ma w±tpliwo¶ci kto ma przewagê.
Natomiast je¿eli zdefiniujemy chaos jako zachowanie niespodziewane, niesztampowe, niestandardowe, zaskakuj±ce przeciwnika, czasami wrêcz szalone i ryzykanckie, zwód, fortel, podstêp, zasadzkê, blef - to taki chaos z kolei nie tylko siê z zasady op³aca, ale i stanowi podstawê prowadzenia wojny a w warunkach równowagi si³ jest w zasadzie jedyn± szansê na jej wygranie bez wykrwawiania siê.
Ale ten drugi chaos to absolutnie nie jest dzia³anie przypadkowe i nieprzemy¶lane - wrêcz przeciwnie, jest to chaos wprowadzony konsekwentnie i celowo, zaplanowany i u¿yty w odpowiednim do tego momencie, tak, ¿e to zaatakowany przeciwnik ma poczucie chaosu - nie wie co siê dzieje - a nie ja. Tylko na szczeblu pojedynku mo¿na mówiæ o improwizacji tego typu dzia³añ bez przygotowania, ale wówczas przygotowaniem jest odpowiedni wcze¶niejszy trening i nastawienie psychiczne na wykorzystanie sytuacji je¶li siê jaka¶ trafi, w³asna fantazja, inteligencja.
Tylko czy to mo¿na w ogóle nazwaæ chaosem?