Witam,
Pozwolê sobie przytoczyæ, w tym po¶cie, moje przemy¶lenia z ostatnich dni. Jak wszyscy ju¿ zapewne zauwa¿yli s³ownik rekonstruktra wzbogaci³ siê o nowe s³owo jakim jest "fabularyzacja". Fabularyzacji jednak nie mo¿na myliæ z systemem RPG. Dziêki niej mo¿emy pe³niej wchodziæ w klimat XIII wieku nie tylko materialnie, ale tak¿e mentalnie, a "poddanie siê jej" nie jest przez nikogo narzucane i wymagane na imprezach (w ¶redniowieczu by³y przecie¿ intrygi, romanse, zdrady, a nie tylko bitwy. Na etapie, w którym jeste¶my "fabularyzowanie" przychodzi uczestnikom z pewnym trudem, poniewa¿ jest ona czym¶ nowym. Oczywi¶cie pierwsze imprezy fabularyzowane pojawi³y siê ju¿ w sezonie 2007, jednak wtedy by³a ona postrzegana jako "aaa fajnie, ¿e co¶ nowego, ale o co chodzi". Patrz±c teraz na to z perspektywy czasu i dwóch sezonów, które praktycznie s± ju¿ za nami, mo¿na zauwa¿yæ, ¿e podej¶cie uczestników do tego typu inicjatyw uleg³o zdecydowanej zmianie. Na lepsze oczywi¶cie.
Aubrey zauwa¿y³, ¿e mo¿liwo¶ci fabu³y na Mazovi nie zosta³y do koñca wykorzystane, zgadzam siê z tym stwierdzeniem. Próbowa³em odpowiedzieæ sobie na pytanie "dlaczego?" (s± to wnioski wysuniête g³ównie ze swojej postawy, jednak maj±ce odniesienie dla ogó³u <chyba>). Otó¿ w¶ród uczestników naszych imprez wyczuwam pewn± obawê przed "przejêciem pa³eczki". Ka¿dy uczestnik mo¿e staæ siê osob± prowadz±c± fabu³ê (nawet bêd±c zwyk³ym wie¶niakiem), je¶li tylko bêdzie mia³ do tego ochotê. Odnosz±c siê dalej do tematu Mazovi, która ju¿ minê³a, mo¿na siê zastanowiæ "co ja mog³em zrobiæ?". Przecie¿ ka¿dy móg³ np. zabiæ dowódcê chrze¶cijañskiego obozu i uciec do obozu banitów lub te¿ ukra¶æ relikwiê, itp. W tym wypadku najwa¿niejsze jest jednak, ¿eby wszyscy rozumieli, ¿e to co robimy w trakcie imprez fabularyzowanych, nie przek³ada siê na Zycie osobiste poza nimi. Bo hipotetycznie mog³oby siê zdarzyæ, ¿e akurat ja zabi³bym S³awka, uciek³em do obozu banitów i tam spêdzi³em dalsz± czê¶æ imprezy, a po imprezie (S³awek który nie czu³by klimatu <ha ha fajnie sie tak pisze o XIII w klimaciarzach>) do teraz by siê do mnie nie odzywa³ i strzeli³by mega focha z przytupem. A w tej zabawie chodzi o to, ¿eby rozumieæ, ¿e to co robimy na imprezach to jedna, wspólna, wielka, zabawa, dziêki której przybli¿amy siê do realiów epoki (bo gdyby S³awek [jako rycerz]mia³ obstawê lekkozbrojnych to by do tego nie dosz³o).
Je¶li który¶ z organizatorów, jakiejkolwiek przysz³ej imprezy, powiedzia³by mi, ¿e na rzecz fabu³y mam zostaæ XIII-wiecznym homoseksualist± (którzy pojawiaj± sie na iluminacjach), odpowiedzia³bym "a dlaczego nie". Bo wiem, ¿e wszyscy rozumiej± s³owo "ZABAWA" i po imprezie nie bêd± mnie wyzywaæ od peda³ów i tym podobnych.
Co do naszych zachowañ na imprezach... w sprawie drabiny feudalnej i nie tylko... to sytuacja, jak dla mnie, wygl±da o wiele bardziej skomplikowanie. Sam nie wiem jak zachowaæ siê w niektórych sytuacjach, które przynosi ¿ycie obozowe (ymm... mam nadzieje, ¿e nie tylko ja, bo poczuje siê na prawdê g³upio). Dlatego sam siebie mobilizuje do czytania, czytania, czytania... (mo¿e kto¶ czyta³ ksi±¿ki warte polecenia, a opisuj±ce zwyczaje/obyczaje/zachowania w ¶redniowieczu).
Jestem przekonany, ¿e nowy sezon przyniesie wielie udanych imprez fabularyzowanych. Na sam± my¶l o tym nawet nie czujê kiedy rymujê.
Pozdrawiam,
LukaszXIII
Wspaniale Lukaszu:)
Czekamy, az te imprezy dojrzej± do bycia RPG. Czyli do zabawy w granie roli:) Gdzie do tej zabawy jeste¶ doskonale przygotowany, mentalnie jak i gad¿etami, oprócz tego bêdzie jaki¶ prosty system istnia³ zrozumia³y dla wszystkich.
Jak na razie zacz±tki systemu s±, fabu³a jest, gorzej znacznie z graniem roli, prawda:) Ale nie zmusisz ¿adnego ultrasa - nawet na fabularyzowanej imprezie, do grania roli, bo to powiewa mu mrokiem:)))
£ukaszu, polecam poczytanie historii Frehy. Wierz mi znajdziesz wiele imprez fabularyzowanych przed rokiem 2007, nie tylko z klimatów 13stki ale tak¿e Xgo wieku czy 15stego. Ba, znajdziesz imprezy, które mo¿esz nazwaæ fabularyzowane w 100% ale orgowie tych imprez nie nazywaj± tego w ten sposób, choæ doskonale graj± swe role wszyscy uczestnicy ...
Fabularyzacja imprezy - ³adna nazwa, jest dla ludzi pragnacych poczuæ trochê inne klimaty i mieæ programi imprezy interaktywny - jednak¿e musi on byæ moderowany ha ha ha ha, by siê nie wymkna³ spod kontroli - raz siê na imrezie to uda a raz nie ... z ró¿nych powodów. Nie jest to najlepsza forma rekonstrukcji, bo ... nie ma najlepszej formy rekonstrukcji. Nie ma mojszej mojszo¶ci.
Jako, ¿e takich imprez jest trochê i do¶wiadczeñ ró¿nych ludzi sporo, to mo¿e warto stworzyæ osobny dzia³ frehy po¶wiêcony fabularyzacji, jako platforma wymiany do¶wiadczeñ organizatorów i uczestników? Nie neguj £ukaszu do¶wiadczeñ RPG, gdy¿ mo¿esz byæ w ciê¿kim szoku, gdy dowiesz siê who is who w ¶wiecie konwentowym, lub who was who ...
Pozdrawiam
Dla mnie kluczem do dobrej zabawy na imprezach posiadaj±cych fabu³ê jest wiêkszy dystans do samego siebie. Czyli ponownie odwo³uje siê do postu £ukasza XIII. Co¶ co by³o ju¿ wa³kowane setki razy. A i co wa¿ne kameralno¶æ, bo po stokroæ lepiej sprawdza siê ma³a grupa osób, która czuje klimat, od do¶æ sporej grupy "zjadaczy kaszy".
Ja¶minie..ale nikt nie stwierdzi³, ¿e chodzi o fabularyzacjê. Fabularyzacja ( jak ja nie lubiê zreszt± tego sformu³owania obok historii--ale nie ma lepszego) to tylko jeden z elementów do uzupe³nienia rekonstrukcji...A je¶li zacznie nam poma³u wychodziæ umówione miêdzy nami na podstawie naszej wiedzy i umów odzwierciedlenie zwi±zków miêdzyspo³ecznych ( bo wiadomo, ¿e nie wyjdzie to od razu- choæby z tego powodu, ¿e niektórzy na ró¿ne sposoby to rozumiej±) - to ¿adna fabu³a nawet nie bêdzie potrzebna a jej jedynym elementem bêdzie zachowanie siê mniej wiêcej zgodne z przywilejami i ograniczeniami danej grupy spo³ecznej.
Najwa¿niejsza jest jednak rekonstrukcja, pokonywanie w jaki¶ sposób paradoksów odtwarzania ( jak choæby nie zabijaæ siê naprawdê lub udawaæ, ¿e obecno¶æ dam w obozie wojennym to co¶ normalnego - bo przecie¿ chcemy aby nasze drugie po³ówki jako¶ dzieli³y z nami te zabawê)...ale...przy jednoczesnym i stopniowym d±¿eniu do doskona³o¶ci zw³aszcza w tym, co ka¿dy mo¿e osi±gn±æ nawet od razu-- sylweta he³mu czy miecza adekwatnego do epoki, a o naczyniach nie wspominaj±c i po prostu...staraæ siê...a g³ównie to te starania podkre¶la np. Aubrey i tu nie w sposób siê z nim nie zgodziæ....Wiêc je¶li gromadzimy coraz wiêcej materialnych elementów to dlaczego olewaæ te duchowe? Ta sama droga do jednych i drugich, z tym, ¿e te drugie...nic nie kosztuj±, a stopieñ ich rekonstrukcji w uproszczonym zakresie mo¿na spokojnie przyrównaæ do mo¿liwo¶ci odtworzenia kultury materialnej.
Wiêc gdzie tu problem, którego tak naprawdê...nie powinno byæ i my¶lê, ¿e nie ma?
Wystarczy chcieæ - a reszta z czasem i z innymi siê jako¶ ...dogra.
edit: a stworzenie osobnego miejsca na podobne dyskusje i wymianê do¶wiadczeñ w kwestii wykorzystywania elementów fabularyzacji i prób odtwarzania zale¿no¶ci feudalnych czy zwyczajowych do rekonstrukcji---to dobry pomys³
Helou.
Poszukujê zdjêæ z tegorocznej Mazovii, bardzo proszê o kontakt wszystkich którzy maj± jakie¶ foty. Przyznam siê Wam i¿ moje zdjêcia uleg³y destrukcji, razem z ca³ym "tfardzielem".
Zdjêcia wykorzystam w niecnym celu, znaczy na w³asnej stronie - oczywi¶cie za ew. zgod± autora.
I.