Witam!
Niezale¿nie od tego, jaki bêdzie system eliminacji, dopuszczalne uzbrojenie, wyposa¿enie, d³ugo¶æ walk, to, z ca³ym szacunkiem, ale Martin nie dasz rady sam utrzymaæ tego w ryzach. Je¿eli masz byæ osob± od t³umaczenia w±tpliwo¶ci, mierzenia, wa¿enia, ogl±dania, podgl±dania etc. to jest za du¿o. Jeste¶ sêdzi± g³ównym, organizujesz turniej, uk³adasz regulamin. Konkluduj±c moja rada jest nastêpuj±ca "zatrudnij" wiêksz± ilo¶æ osób. Dwie osoby sekretarzy do wpisywania zawodników, uk³adania (losowania) par, zapisywania wyników, co najmniej dwóch sêdziów, którzy wstêpnie oceni± zawodników pomierz± i powa¿±. Te osoby bêd± dopuszczaæ uczestników w szranki. A powinni byæ oddzielni ni¿ licz±cy punkty w szrankach, aby mogli swoje czynno¶ci wykonaæ w trakcie walki innych zawodników. Twoje zadanie bêdzie polega³o na rozstrzyganiu w±tpliwo¶ci, og³aszaniu wyników, wzywaniu na plac turniejowy, wskazywaniu, jacy walcz±cy maj± zg³osiæ siê do mierzenia i wa¿enia. Zacytujê Ba³torczyka, powiniene¶ byæ niczym stanik, "niby niepotrzebny, ale trzyma ca³o¶æ".
Bêdzie, moim skromnym zdaniem, szybciej i sprawnej. Mniejsza bêdzie te¿ mo¿liwo¶æ, ¿e wyjd± na pole osoby, które nie powinny siê tam znale¼æ.
Pozdrawiam.
Mo¿e tym razem jeszcze przed turniejem pomy¶lec o Lo¿y Dam, w zesz³ym roku tego nie by³o. a potem kombinowano na szybko.
hehehehe, my¶le ¿e Stanik
pomy¶la³ o pomocnikach... zazwyczaj by³o ich kilku i dawa³o rade (w zesz³ym roku nie by³em, nie widzia³em jak by³o)
co do lo¿y dam. my¶le ze mozna pomyslec, Martin - twój ruch
choæ mysle ze lo¿a ze snok=pków juz nie powninna zaistnieæ, a je¶³i nawet, to trzeba by by³o ja ³adnie "wykoñczyæ"
Je¿eli do grunwa nie bêdê w zadowalaj±cej formie to zg³oszê siê jako pomocnik do sêdziowania.
Oczywi¶cie je¿eli Martin mnie bêdzie chcia³ :>
Heh, jak stanik....
Co mi przysz³o na stare lata...
Dobrze, do rzeczy:
- sêdziów jeszcze nie mam, a mieæ chcê bardzo. og³aszam nabór, proszê chêtnych o zg³aszanie siê.
- lo¿y dam nie by³o, bo po pierwsze, nie by³o gdzie jej posadziæ, po drugie, powa¿na czê¶æ walcz±cych mia³a rok wcze¶niej lo¿ê w g³êbokim powa¿aniu. Ja uwa¿am ¿e mo¿na i nale¿y ³±czyæ sportow± (czytaæ: obiektywn±) formu³ê walki z ¶redniowieczn± otoczk±, klimatem, ethosem, phortosem i arahmisem. Ale sam tego nie zrobiê, bo to jest w du¿ej mierze robota samych zainteresowanych
A wiêc, skoro turniej ma byæ szumny, du¿y, na g³ównym placu etc (mamy sygna³, ¿e szacowne Orgi u¿ycz± szranek konnych, jeszcze bêdê potwierdza³...), skoro bêdzie miejsce stosowne dla Lo¿y Dam, to dwa pytania. Primo, czy jest ochota w¶ród samych zainteresowanych. Secundo, jak, waszym zdaniem, mia³aby byæ rekrutowana lo¿a i jak daleko mia³yby siêgaæ jej kompetencje?
Zaznaczam, damy nie mog± mieæ wp³ywu na sam przebieg walki. ta rozgrywana jest zgodnie z regulaminem i nie powinno to byæ zak³ócane ingerencj± zewnêtrzn±, nawet d³ugorzêsist±
z mojej strony tylko sugestia mala ze jak juz bedzie ta loza to zeby stroje byly odpowiednie a nie polowo kuchenne lub zwykle codzienne suknie no i bron Boze z mrokatu
pozdr
Witam!
Martinie, nie miej do mnie ¿alu, ani z³o¶ci. Porównanie do zacnej czê¶ci damskiej garderoby dotyczy³o funkcji, któr± masz sprawowaæ, a nie Ciebie. A swoj± drog± to ciekawe, jak z ca³ego d³ugiego wywodu podchwycono ¿wawo jedno s³owo.
Wtr±cê swoje trzy grosze (proszê mnie nie winiæ o upierdliwo¶æ). Oczywi¶cie, jako delikatna sugestia. Nie jestem pewnien, czy sêdziowie z "pospolitego ruszenia", z ca³ym szacunkiem dla kolegów i kole¿anek, bêd± tymi, na których mo¿esz absolutnie polegaæ. Przecie¿ je¿eli ranga turnieju ma byæ du¿a, maj± byæ wszelkiego rodzaju zawijasy, "ê" i "±", Lo¿a Dam itd, to szkoda, aby to wszystko zosta³o zmarnowane przez "problematyczne" sêdziowanie. Wydaje mi siê, ¿e do sêdziów nale¿y mieæ zaufanie, to powinni byæ ludzie, którzy ju¿ sêdziowali, przynajmniej w kilku turniejach, ludzie o du¿ej wiedzy (aby nie przesz³y "wynalazki"). Ponadto chyba osoby o pewnej pozycji, znane i budz±ce zaufanie. Co najwa¿niejsze o niepodwa¿alnej bezstronno¶ci. Przynajmniej powinno to siê odnosiæ do sêdziów w szrankach.
Mo¿e najpierw Ty wy¶lij zapytania czy te¿ zaproszenia, do tych któym ufasz, wiesz ¿e mo¿esz na nich polegaæ. Do Turneju jeszcze du¿o czasu. A je¿eli w ten sposób nie znajdziesz sedziów, to od tych, którzy przy¶l± zapytania ¿±daj po¶wiadczenia od kogo¶ kogo znasz.
Pozdrawiam
Ostatnim razem kiedy by³a lo¿a, to dziewczyny przywioz³y kiecki dworskie na polowy turniej. Tylko na t± okazjê. Co wiêcej, kto¶ mo¿e pamiêta, ale by³a ca³a zabawa z k³osami. Plus nagroda dla najbardziej dwornego rycerza. Te wszystkie pomys³y by³y ca³kowicie samodzieln± inicjatyw± dziewczyn.
Niestety, do¶æ powa¿na czê¶æ uczestników da³a odczuæ mi³ym paniom, ¿e w sumie to im przeszkadzaj± w ich mêskiej rozrywce.
I co ja mam na to poradziæ?
Kultury ludzi uczyæ nie bêdê, "si³aczkowanie" wykracza poza moje ambicje.
St±d moje pytanie do uczestników, jak siê nie chcecie wychylaæ, walcie na priv.
Dzio³chy maj± mnóstwo ciekawych rzeczy do zrobienia w tym czasie, mog± siê po straganach przej¶æ, ugotowaæ co¶ albo i nie, piwka siê napiæ, czy wreszcie usi±¶æ i odsapn±æ (jak wiadomo, towar deficytowy na Grunwaldzie, taki odpoczynek).
Jak mam zachêciæ je do siedzenia i patrzenia jak siê ch³opy (i dziewczyny) pior± po ³bach, skoro sami uczestnicy maj± podej¶cie niechêtne b±d¼ "zwisa mi to"?
W moim szczytnym za³o¿eniu to powinna byæ zabawa, ca³y turniej. Uk³ony, och ach, wywo³ywanie zawodników, plus obiektywnie sêdziowane walki.
Co do sêdziów, je¶li chodzi o zachowanie w szrankach, to zapewne tradycyjnie zajmê siê tym ja sam.
Zapowiada³ siê te¿... Pigrza. Có¿, do¶wiadczenia mu nie mo¿na odmówiæ, prawda? Kolejny sêdzia, od którego mam wstêpne potwierdzenie to Kwas, oficjalny justycjariusz z wieloletnim do¶wiadczeniem, cz³onek sta³ej justycji, o ile mnie pamiêæ nie myli.
A, jedna uwaga. Turniej bojowy na Grunwaldzie nie jest turniejem dworskim. Sama impreza nie ma te¿ takiego charakteru. Pamiêtajmy o tym. Mo¿emy zrobiæ du¿o, ale póki co nie wymagajmy pocztów, giermków, krzese³ek, osobistych heroldów etc. To po prostu nie to miejsce. Mo¿e kiedy¶? Odk±d prowadzê t± imprezê staram siê stosowaæ zasadê ewolucji, nie rewolucji. wprowadzimy nowe miejsce, przywrócimy lo¿ê, zobaczymy jak wyjdzie. jak bêdzie piêknie, to za rok spróbujemy zrobiæ wiêcej. Kroczek po kroczku. w 2010 powinno byæ piêknie
Mnie osobi¶cie lo¿a bawi i wole jak jest - lepszy klimat. Ale to tylko moje indywidualne odczucie
Szacunek do przeciwnika to podstawa. Podanie sobie rêki przed walk± lub przytulenie siê na ”misia” i powiedzenie „powodzenia” to co¶ co robi siê zawsze nawet z lud¼mi ze swojego bractwa!
Mój przedmówca zachwyci³ mnie tym, ¿e przed ka¿d± walk± przywita³ siê z publiczno¶ci±, lo¿± i przeciwnikiem. Teraz gdy turniej ma zostaæ podniesiony do rangi Mistrzostw Polski wiêkszo¶æ powinna robiæ podobnie. Sama Lo¿a Serc nadaje te¿ bardziej uroczystego klimatu w zwi±zku z czym jest fajniejsza zabawa
Ja znakomicie wspominam £êczycê 2005 gdzie siedzia³am ca³y dzieñ w Lo¿y, i przygl±da³am siê walkom. Ale kilka moich kole¿anek nudzi³o siê ¶miertelnie. To tez ma wp³yw na to, jak walcz±cy traktuj± tak± instytucjê, dzia³a, rzek³abym, sprzê¿enie zwrotne.
Jak by³oby w tym roku na Grunwaldzie? Panie s± zainteresowane walkami, czy zg³aszaj± siê, z innego powodu?
Od razu zaznaczam, nie pytam ze z³o¶liwo¶ci, popieram pomys³ Lo¿y. Choæ jako kobieta, czujê siê przed ni± dziwnie wychodz±c na pole ;)
Pozdrawiam
hej ho.
Lo¿a to dobra rzecz, i mnie tez ucieszy jej widok a w zasadzie widok zasiadaj±cych na niej Dam- wa¿na jest forma wykonania samej lo¿y, i jak Cedron wspomnia³ uciuchowienie wybranek na niej zasiadaj±cych.
Z patosem i domestosem bêdzie lepsza zabawa, i forma samego turniejowania powinna byæ przyjemniejsza- jak dla mnie w ka¿dym razie... czyli konzac- Popieram i jestem za Lo¿± Dam i jej udzia³em w formie ca³ego Turnieju...
co do sêdziowania, jak samemu nie wyjde w szranki, bo co¶, choæ usilnie bede sie stara³ byc w grupie walcz±cych- to mozesz Martinie na mnie liczyc jako na sêdziego...
Lo¿a dam, ok:)
ale niech nie decyduj± o wyniku walki a wzamian za to niech przyznaj± np prawo powrotu w szranki rycerzowi który przegra³, gdy mamy nieparzyst± liczbê walcz±cych.
Albo niech przyznaj± tytu³ jakiego¶ "rycerza publiczno¶ci" czy czego¶ takiego.
A je¶li maj± podejmowaæ wa¿ne decyzje, niech to nie bêd± ¿ony matki czy jeszcze kto¶ spokrewniony w inny sposób z zawodnikami.
Czy to g³upie pomys³y??
Kompetencje lo¿y by³y ¶ci¶le okre¶lone w poprzednich regulaminach.
Damy nie decyduj± o wyniku walki. o wyniku walki decyduje walka, ewentualnie dogrywka.
Walkê sêdziuj± sêdziowie.
Inna rzecz, ¿e ja dla porz±dku wszelakiego doprowadzam zawsze do tego, ¿eby mieæ w æwieræfina³ach 8 ludzi. wywaliæ kogo¶, kto nie przegra³ siê nie da. Za to wskrzesiæ kogo¶, kto odpad³, ¿eby dope³ni³ do tej ósemki, siê da. I to by³a g³ówna kompetencja Lo¿y.
Damy nie wybieraj± jakiego¶ rycerza publiczno¶ci. Wybieraj± rycerza Dam. Ostatnio ten tytu³ uzyska³ Krzysztof Olczak. Co wiêcej, wtedy Lo¿a sk³ada³a siê z Siemowita wspomaganego Vallenrodem (w osobie Eli Markowskiej), plus Mary z Prywatnej, o ile mnie pamiêæ nie myli. A Olczak wyró¿nienie dosta³ nie za koneksje a za zachowanie w szrankach.
Rita, lo¿a nie ma wygl±daæ jak sejmik szlachecki, nie ma na niej byæ 30 albo i lepiej niewiast. Ja zak³adam owe "cia³o" na cia³ maksymalnie 12. Wiêc wyboru "do walki albo na lo¿ê" byæ nie powinno. A jak siê tak rozpêdzicie, szalone niewiasty, ¿e was w szranki stanie choæ raz co najmniej osiem, to pogadamy o mêskiej lo¿y
Jak siê bawiæ, to z muzyczk±.
Je¶li siê zgodzi, to tradycyjnie patronat nad lo¿± obejmie Ma³gorzata Rekosz z Siemowita. Bo panna to charakterna, a mimoz wzdychaj±cych na lo¿y nie chcemy. Ona sobie sk³ad dobierze, jak znam ¿ycie, ca³kiem radosny i konkretny.
Proponuje aby dla turnieju kobiet powsta³ trybuna mê¿ów :>
Niech walcz±ce panie nie bêd± stratne :>
Po naradzie z Margot i przemy¶leniach paru, wzglêdem Lo¿y, wygl±da to tak:
Albo robimy 100% sportowy turniej, gdzie obiektywizm sêdziowania jest celem nadrzêdnym, ewentualne wskrzeszenia s± rozgrywane losowo, albo robimy rekonstrukcjê turnieju, gdzie celem nadrzêdnym jest zabawa, odtwarzanie obyczaju turniejowego a uczestnicy licz± siê z tym, ¿e za nieodpowiednie zachowanie mog± zostaæ pognêbieni przez Lo¿ê, jak to mia³o miejsce w ¶redniowieczu.
Po prostu nie bardzo widzê mo¿liwo¶æ po³±czenia tych dwóch aspektów. W praktyce, albo robimy owe nieoficjalne "mystrzostwa" Polski i okolic, albo Turniej Ró¿. W przypadku mistrzostw, Lo¿a mia³aby funkcje czysto dekoracyjne, wiêcz szkoda prosiæ drogie panie, by taszczy³y dworskie fata³aszki i sma¿y³y siê na s³oñcu (bo bêdzie w tym roku s³oñce, prawda?...) po to tylko, by popatrzeæ, jak siê ch³opy bior± za ³by, mog± podziwiaæ z poziomu publiki, czy¿ nie?
Ka¿de nadanie Lo¿y uprawnieñ wp³ywa na obiektywizm imprezy, prowadz±c do sytuacji, gdzie o wygranej nie decyduj± tylko umiejêtno¶ci, a pozosta³e aspekty, takie jak wygl±d, autoprezentacja i urok osobisty.
Ze wzglêdu na regu³y, które sam uk³ada³em jak i trzy lata tradycji, nie da siê ukryæ, ¿e ten grunwaldzki Turniej Bojowy nastawiony by³ w³a¶nie na obiektywne sêdziowanie, jasne regu³y i sportowe podej¶cie. W tym roku tego zmieniaæ nie zamierzam, o¶wiadczam wiêc, ¿e Lo¿y Dam w tym roku nie bêdzie.
Co bêdzie w przysz³ym roku, to jeszcze nie wiem. zastanowiê siê po Grunwaldzie.
Po spotkaniu z Krzysztofem Góreckim i Jackiem Szymañskim na zebraniu dowódców, og³aszam, co nastêpuje:
w czwartek:
16-17 - turniej bojowy kobiet. Szacowne panie powinny siê zacz±æ zbieraæ wcze¶niej, bo idziemy konkretnie z czasem. System rozgrywania turnieju bêdzie zale¿ny od ilo¶ci zg³oszonych kandydatek.
17-21 turniej bojowy mê¿czyzn.
Bêdzie podzia³ na grupy, ka¿dy we¼mie udzia³ w 3 walkach.
Osoby, które bêd± na próbie, maj± siê zg³osiæ do mnie WCZE¦NIEJ! Zrobimy z nich dodatkowe grupy, bêd± walczyæ pó¼niej, ¿eby nie by³o problemu.
Pi±tek:
14-16 Fina³y turnieju mêskiego. W za³o¿eniu, bêdzie to drabinka pucharowa, zwyciêzcy stocz± 3 walki, osoby które odpadn± w pierwszej rundzie - 2.
Szczegó³owy regulamin powinien zawisn±æ w tym tygodniu.
Bud¿et nagród mamy ca³kiem ca³kiem. Wiadomo, ¿e skoro cz³owiek wygrywa turniej, to miecz ju¿ ma i to pewnie niez³y. S³ucham zatem sugestii, co mog³oby byæ nagrod±? to ostatnie poproszê na priv.
A musi byæ to tak pó¼no. Bior±c po uwagê, ¿e jak zwykle bêdê czeka³ z paroma osobami ko³o 30 min na reszte, to skoñczymy po ciemku.
Marcinie, nie musi. zak³adam maksymalny czas i bêdê wniebowziêty, je¶li uda siê rozegraæ to szybciej. Czego nie damy radê w czwartek, skoñczymy w pi±tek. Obydwa dni maj± godzinê zapasu wzglêdem przewidywañ, w³a¶nie z powodu obsuw.
Ale zapowiadam, publicznie. Wywo³uje siê zawodników z wyprzedzeniem jednej walki, czyli podaje siê walcz±cych i kolejn± parê. je¶li kto¶ nie bêdzie gotów w minutê, sorry, walkower, zapraszamy nastêpnych.
Kiedy¶ pope³ni³em b³±d, nie egzekwuj±c tej zasady skrzywdzi³em jednego z walcz±cych. wiêcej tego nie powtórzê.
Zaznaczam, minuta jest umowna, mo¿e siê przed³u¿yæ do pó³torej, ale, kurczê, nie do piêciu, albo piêtnastu, jak to siê kiedy¶ zdarzy³o.
Podsumowañ czas.
Turniej damski, 3 uczestniczki, wszystkie z WKPL.
I miejsce zajê³a Owca
Turniej bojowy mêski, 26 uczestników, rozegrany w dwóch etapach.
I miejsce Marcin Waszkielis
II miejsce Dietrich, czyli Andrzej ¯muda Trzebiatowski
III Józek z Prywatnej Chor±gwi von Reihl
Dziêkujê zawodnikom za udzia³, sêdziom, ¿e pomogli mi to wszystko ogarn±æ, organizatorowi za udostêpnienie znacznie lepszego miejsca na przeprowadzenie takiej imprezy oraz u¿yczenie sprzêtu nag³o¶nieniowego. Jako ¿e pierwszy raz rozgrywa³em turniej w grupach, nie przygotowa³em siê na sytuacjê wy³±czenia zawodnika w przypadku kontuzji, a takich przypadków by³y 3 sztuki. Na przysz³o¶æ, je¶li zawodnik nie wychodzi ju¿ w pole, traktuje siê go, jakby oddawa³ kolejne walki walkowerem, przy za³o¿eniu 3 punktów przewagi.
Dzieki ci Martin za organizacje. Wyszlo chyba lepiej niz w ubieglych latach.
Plusy:
1.) Domy
2.) Podzial na 2 dni
3.) Sedziowie z doswiadczeniem ( jednak troche nie podoba mi sie sedziowanie 'swoich' ludzi, ale wiem ze poki co jest to nie do przeskoczenia z racji braku solidnych sedziow)
Kilka rzeczy ktore warto by poprawic:
1.) Szranki - warto zbudowac, zeby nie dochodzilo do sytuacji w ktorych dochodzisz do dobrej pozycji, a sedziowie przerywaja walke bo za daleko od srodka. A jak juz te szranki sa tak problematyczne to przynajmniej niech mozna sie ganiac dookola pola - to przerywanie strasznie wypaczalo walke.
2.) Kontrola zawodnikow - skoro poszlismy w bardziej sportowym kierunku ( np. brak lozy dam ), w takim razie przestanmy liczyc rowniez na 'honor' zawodnikow i niech ktos kontroluje czy sprzet w ktorym wychodza zawodnicy jest zgodny z regulaminem, bo z tym bylo roznie w tym roku. Jesli kontrola jest problemem - zniesmy regulamin, kazdy wyjdzie w tym co uwaza za stosowne i bezpieczne dla siebie i wszyscy beda szczesliwi, nie bedzie dyskusji.
W regulaminie byl tez punkt o stawianiu sie zawodnika do walki na czas, kondycja tez jest elementem tego 'sportu'. Rozumiem ze ktos mogl trafic na lepszego przeciwnika niz pozostali w tej fazie (jak tego uniknac w pkt. 3cim) , ale regulamin to regulamin. Znowu nie do konca przestrzagany.
3.) Rozstawienie zawodnikow - uwazam za koniecznosc. Aktualnie w RR jest zbyt duze zroznicowanie wyszkolenia zawodnikow ( w wiekszosci slowa 'wyszkolenie' nawet nie mozna uzyc). To nie K1 gdzie (prawie) kazdy moze wygrac z kazdym - wtedy losowanie sie sprawdza.
Pozdrawiam, Jozek.
P.S. Pigza - mialem normalne klepsydry, na ktorych naszyte byly przynitowane do skory tarczki, a nie same tarczki jak mi Martin powiedzial twierdziles. Chcialem odproc i ci pokazac w niedziele jak sie o tym dowiedzialem ale juz cie nie znalazlem.
Dziêki wszystkim za walke i dobre sêdziowanie.
Martin, zdob±d¼ wreszcie jak±¶ wagê albo znie¶ ograniczenie co do wagi broni. Z reszt± ten turniej da³ mi wybitnie do zrozumienia, ¿e waga miecza to sprawa drugorzêdna.
a ma kto¶ filmiki z fina³ów?
chcia³bym obejrzeæ moj± walkê z P³azikiem...
gdyby kto¶ by³ w stanie pokazaæ
bo nasz operator przysn±³
Jest to chyba nagrane. Mam troche walk ale raczej szybko tego wrzuce. Narazie znalaz³em to:
http://youtube.com/watch?v=CzfLefpp9IsMam nadzieje, ¿e za rok zniknie ta farsa jak± jest bojówka kobiet. Trzy uczestniczki to lekka ¿enada, nie mówi±c ju¿ o poziomie.
Po czym wnioskujesz ¿e waga miecza to sprawa drugorzêdn±? Ja osobi¶cie czuje du¿± róznice.. no mo¿e niekoniecznie w wadze, ale w wywa¿eniu przede wszystkim..
Bo mój miecz w porównaniu do tego czym walczyli inni by³ raczej ciê¿ki a w sumie posz³o mi ca³kiem nie¼le.
Waga broni jest istotna. Pomaga cienkiemu zawodnikowi szybko operowaæ broni±. przy sêdziach uznaj±cych ka¿de trafienie, ³atwo zdobyæ du¿± przewagê. Kajam sie, waga do broni bêdzie, byæ mia³a, po prostu w ferworze zapomnia³em spakowaæ.
Tak jak i barierki bêd±. Co do kobiet, mam inny pomys³. Zwrócê siê od razu, na gor±co, do obu stron: Czy dziewczyny chc± walczyæ we wspólnym turnieju? Czy panowie nie maj± nic przeciw? Kto siê boi wychylaæ, niech siê odzywa na priv.
Bo faktycznie, odsetek pañ zainteresowanych mia³ wzrastaæ co roku, odby³y siê cztery turnieje i nie przekroczono czterech uczestniczek. A wyj¶ciowo warunkiem zorganizowania mia³o byæ osiem pañ chêtnych.
Witam.
CYTAT(Martin @ 23:47 16.07.2008)
. Zwrócê siê od razu, na gor±co, do obu stron: Czy dziewczyny chc± walczyæ we wspólnym turnieju? Czy panowie nie maj± nic przeciw? Kto siê boi wychylaæ, niech siê odzywa na priv.
Zwyciê¿yæ z kobiet± to lichy zaszczyt
, a przegraæ to hañba sromotna
.
Ode mnie tylko tyle na ten temat.
PS. "Sêdziowanie swoich" ??? Nie przypominam sobie.
Pozdrawiam.
Marcin, troche przesadzasz z wag± swojego miecza, na t± jedn±walke co mi go u¿yczy³e¶, to wyda³ mi sie bardzo bardzo sympatyczny i wcale nie jaki¶ ciêzki.
A jak kto¶ kiepsko walczy, to wydaje mi sie ¿e i tak nie by³by w stanie wygraæ tym mieczem z kim¶ lepszym od siebie.
Ja obawiam sie protekcjonalnego i niepowa¿nego podej¶cia panów do walk z kobietami. Ale to Twój turniej, Martinie.
Maj±c swoj± babsk± piaskownicê ³atwiej mi by³o przekonaæ np. Alicjê do wyj¶cia do walki. Nie wiem jak bêdzie w przysz³ym roku.
Buziaki
Ok, ja nie muszê byæ jedyn± osob± biegaj±c± wokó³ tego turnieju. Rita, rozejrzyj siê, pogadaj z pannami. Chcê za rok minimum 8 sztuk w sprzêcie spe³niaj±cym wymogi. ca³kowicie, a nie warunkowo, jak w tym roku. od teraz masz rok, sporo czasu. Liczê na ciebie
Rita
Niech który¶ facet spróbuje podej¶æ niepowa¿nie do Majki Olczak... Ona szybko mu wyprostuje charakter.
Moim zdaniem waga miecza wyznacza w duzej czesci styl walki zawodnika.
Ja ostatnio walcze mieczem wazacym ok. 1450 g i faktycznie nie zadaje tak duzo ciosow jak kiedys, ale musze przyznac, ze to wymusilo na mnie przyjecie innego, choc nie gorszego, stylu walki.
Bardziej skupiam sie na wyprowadzeniu jednej kombinacji 4-5 ciosow i lepszej obronie, zamiast 10 ciosow i kiepskiej obronie tarcza.
Zauwazcie, jak duzo trafien zadal Dietrich w pierwszej swojej walce (chyba 18), a jak niewiele w walce z Przemkiem Lukasiakiem, a on walczy mieczem wazacym tyle, co moj, co tez swiadczy oczywiscie o doswiadczeniu przeciwnika.
Warto jest po prostu mieszac style....oczywiscie swoje.
Hej
Z t± wag± robi siê problem - obecnie mo¿na bez problemu i za relatywnie niewielkie pieni±dze nabyæ miecze wa¿±ce 800-700g (wycinane z resora to fakt - ale nie wszystkim to przeszkadza). W sytuacji gdy istotna jest liczba czystych, osadzonych ciosów a nie ich rzeczywista si³a (której wszak nie ma jak zmierzyæ) to te 300-400g daje kolosaln± przewagê. Do tego bardzo utrudnia liczenie punktów sêdziom - a sêdziowanie i brak profesjonalnych sêdziów to ju¿ i tak wielki mankament polskich bojówek. Najlepiej trzymaæ siê historycznej wagi broni 1200-1100g nie mniej. Walki bêd± ³atwiejsze do liczenia i zniknie wy¶cig zbrojeñ prowadz±cy powoli do absurdu (za rok ludzie zaczn± oprawiaæ g³ownie szpad w mieczowe rêkoje¶ci i bêdziemy mieli "miecze" wa¿±ce po 500-400g)
Wa¿ne te¿ by ustaliæ regulamin uzbrojenia i siê go ¶ci¶le trzymaæ. Bez wyj±tków dla tych lepiej znanych. Mo¿liwo¶ci s± dwie:
- albo zezwalasz na wychodzenie w czym kto chce (tylko minimum jak he³m rêkawica i os³ona stawów musi byæ - reszta opcjonalnie). Krzywdy wielkiej nie bêdzie, co najwy¿ej st³uczenia miê¶ni a wzro¶nie liczba walk koñczonych knockoutem (podniesie siê ich atrakcyjno¶æ).
- albo ustalasz regulamin opancerzenia i ¶ci¶le go respektujesz.
Bardzo nie fajnie jest gdy ustala siê jaki¶ regulamin a potem zezwala lepszym zawodnikom na olewanie go "bo przecie¿ i tak nikt ich w plecy czy bicepsy nie trafi" Jedne zasady dla wszystkich - co ty na to Martinie?
Zgadzam siê z tob± P³azik. Widzia³em te miecze na Piasecznie i Grunwaldzie. Doszed³em do wniosku ¿e je¶li kto¶ je wykonuje i sprzedaje to na pewno kto¶ inny z czym¶ takim bêdzie chcia³ wyskoczyæ na bojówkê. Dlatego te¿ po raz pierwszy na Turnieju w Nidzicy zaczêli¶my wa¿yæ broñ i mierzyæ tarcze. Uwa¿am, ¿e schodzenie z wagi miecza poni¿ej 1200g to absurd. Wydaje mi siê, i¿ miecz z wag± 1200g i wiêcej to ju¿ standard, tak samo jak tarcza nie wiêksza (d³u¿sza) ni¿ 90cm.
Co do reszty uzbrojenia sprawa jest otwarta, ale na pewno trzeba wypracowaæ jakie¶ standardy i minima, ¿eby nie popa¶æ w ¶mieszno¶æ.
Waga miecza i wielko¶æ tarczy powinny byæ ograniczone. Reszta historycznie z pewnymi marginesami typu brak kolczygio pod p³atami itp. Przynajmniej narazie.
Panowie nie rzucajcie na wiatr zdania "historyczna waga miecza". Widzê, i¿ pada tu waga nie mniej ni¿ 1100g czy nawet nie mniej ni¿ 1200g ! Tylko ¿e miecze tyle w³a¶nie wa¿±ce to by³y miecze do walki z konia i by³y d³u¿sze ni¿ te którymi wiêkszo¶æ z nas walczy. Wtedy tak zgadzam siê i¿ taka waga jest w³a¶ciwa. Ale ograniczaæ wagê korda do chocia¿by 1100 g - wybaczcie, ale historyczne ju¿ nie jest. Tutaj nawet waga 900 g jest jak najbardziej poprawna.
Proponuje by przy ustalaniu przepisów naprawdê kto¶ zag³êbi³ siê w historiê, bo je¶li kto¶ mi powie ¿e kord ma wa¿yæ 1200 g, a miecz pó³torarêczny (tak jak w Hegemonówce) min. 1600g to wypada to tylko komentowaæ u¶miechem
CYTAT
Marcin, troche przesadzasz z wag± swojego miecza, na t± jedn±walke co mi go u¿yczy³e¶, to wyda³ mi sie bardzo bardzo sympatyczny i wcale nie jaki¶ ciêzki.
Bo jest sympatyczny. Co nie zmienia faktu, ¿e wa¿y ok 1300gr. A je¶li Ci siê nim dobrze walczy³o i czu³e¶ sie ograniczony, to plus dla Ciebie.
a mój tasak wa¿y 1460g (a zawsze my¶la³em ¿e z 1200 to max. -ale niewa¿ne
) Nie o tym chcia³em.
takiego uderzenia lekk± broni± w ogóle nie czuæ. A to wg. mnie nie dobrze, bo wtedy trudno siê zorientowaæ jak siê ma sytuacja - tj czy on mnie trafia czy tylko udaje.
Bo je¶li liczymy powa¿ne strza³y w pole trafienia to chyba musz± one byæ silne, a nie tylko udawaæ ¿e silnymi s±.
A przy wadze ok. 1300g nawet gdy miecz jest przewa¿ony na g³owicê te uderzenia czuæ, normalne.
Wiem, bo mnie Hubert u¶wiadamia³ niejednokrotnie na treningu
co do rozmiaru tarczy, to pamiêtam ¿e podawa³em ju¿ swój na to pomys³.
http://pl.youtube.com/watch?v=0hWP8goBjxM kolejny filmik z walka jaki sie pojawi³.