W imieniu swoim i Paw³a wielkie dziêki:
1. indywidualne dla:
- przede wszystkim Andrzeja za przyjêcie nas do swojego pocztu,
- vrooblla za wyci±gniêcie z b³ota
. Gdyby nie Ty, by³oby kiepsko,
- Dominowi za pod³adowanie akumulatora.
2. zbiorowe dla Organizatorów. Pomimo niesprzyjaj±cej pogody i naszej sk³onno¶ci do narzekañ wyjechali¶my z Jarmarku bardzo zadowoleni. Ciep³e prysznice by³y bardzo pomocne w przetrwaniu zimnych dni. Jedzonko i ciep³e piwko w trakcie ca³ej imprezy te¿ podnosi³o morale
. No i pogodna niedziela mimo pochmurnego poranka - niech ¿a³uj± Ci, którzy wyjechali wcze¶niej
Wspaniali ludzie, ciekawa organizacja, no i SMOK hyhy
Naprawdê ¿al by by³o straciæ tak fajn± imprezê w kolejnych latach...
Witam wszykich,
wielkie dzieki i jeszcze wiêkszy szacun dla organizatorów. Impreza maprawdê siê uda³a a ma³e mrzawki oraz bryza od morza nie popsu³a nastrojów. Mój pies Filip równie¿ dziêkuje bardzo, to by³ jego pierwszy turniej i bardzo mu siê podoba³.
Wilkie dziêki raz jeszcze.
Kwas
Zaginê³a w³ócznia, z grotem kutym, nie polerowanym.
Uczciwego znalazce proszê o kontakt na wydrazszafy@wp.pl lub gladius_et_rosa@interia.pl
Aha, taki drobiazg porz±dkowy - Gregorius9, Wyder - mamy osobny temat na Zgubione-znalezione w Og³oszeniach. Rozumiem ¿e w w±tku o danej imprezie jest wiêkszy ruch, zw³aszcza bezpo¶rednio po imprezie, i byæ mo¿e rzecz siê znajdzie. Je¶li jednak co¶ siê nie znajdzie i mo¿emy podejrzewaæ ¿e zosta³o skradzione, nale¿y umie¶ciæ informacjê w tamtym, zawsze otwartym temacie, mo¿liwie ze zdjêciem - dla u³atwienia ewentualnego z³apania "nieuczciwego znalazcy" albo zniechêcenia go do puszczenia w obieg tego, co ukrad³.
Wasze informacje tam skopiowa³em.
Mam nadziejê ¿e siê zguby znajd±.
Pozdrawiam!
Ja krótko:
Bardzo fajne i ciekawe konkurencje bojowe, smok - mistrzostwo ¶wiata, ogólnie lu¼na atmosfera, bez cisnieñ a pogoda, no có¿. Prawdziwym true re-enactorom i grad nie straszny, je¶li jest browar. :-) Niech ci co pojechali ¿a³uj±.
D.
Witam serdecznie
Wielkie dziêki za turniej pe³en wra¿eñ i niespodzianek!
Do organizatorów - naprawdê chwali siê jak wiele robili¶cie aby w tych do¶æ ciê¿kich warunkach pomóc uczestnikom. Spanie w karczmie, ciep³e posi³ki i grzane wino napewno znacz±co podnosi³o morale. Bardzo za to dziêkujemy!
Szkoda, ¿e nie odby³y siê wszystkie zaplanowane atrakcje, ale warunki atmosferyczne pomog³y zapewniæ moc wra¿eñ oraz adrenaliny.
No i Saida i jej tañce.... Pe³en wypas! Tylko nastêpnym razem przy tañcach nie zapraszajcie naszych dam bo dostawali¶my kuksañce pod sto³ami....
Jeszcze raz dziêkujê organizatorom w imieniu swoim i smoków za dobr± zabawê.
Zagin±³ nó¿ nówka kupiony na jednym z kramów, (drewno, jasny br±z)
Jakby kto¶ znalaz³ bardzo proszê o kontakt - paweybeny@o2.pl
To by³ mój pierwszy i jedyny nó¿.
Bylem pierwszy raz na Chudowie.
Przemoczony mokry , chory , ale zadowolony!
Chcialem podziekowac wszystkim ktorzy zniesli drobne niedogodnosci pogodowe, i dzielnie sie bawili, lub organizowali zabawe:))))))
A w szczegolnosci moim smoczym wspoltowarzyszom i ich przyaciolom,wszytkim walczacym ,pijacym i nie tylko...
Oraz imiennie Oli I Rafalowi Wroblewskim ktorzy w te najgorsze chwile nad ranem , a i poznej przyjeli nas pod swoj daszek, ogrzali , nakarmili , i wybornie dotrzymywali towarzystwa.
No i Bartkowi , ktory co chwila przychoidzil istaral sie zrobic wszystko ,zeby niezabraklo niczego:))))
A tak¿e Andrzejowi , i obu Przemkom za mozliwosc powalczyc w bojowym.
Buzia
Chudów... troche mnie zdrowia kosztowa³, ale w ogólnym rozrachunku stwierdzam, ¿e by³o warto;]
nikt sie nie nudzi³ bynajmniej, bo atrakcji ze strony organizatorów [ no i przyrody] bylo co niemiara. do zobaczenia, wiêc za rok!
oficjalne podziekowania sk³adam na ³apy dr Szumilasa, który dzielnie leczy³ i dogl±da³ mnie w chorobie. dziekuje dziekuje bardzo!
no i kilka zdjêæ z mojego, takze pochorowanego, aparatu:
http://picasaweb.google.pl/losiuomzia/ChudW2008;]
Chcalbym serdecznie podziekowaæ organizatorom za kolejny wspanialy turniej w Chudowie . Spisaliscie sie na medal i szcze¿e nie rozumiem malkontenctwa znikomego odsetku uczestnikow .
A pogoda sprawila ze bylo jeszcze ciekawiej o dodatkowe emocje .
Gratulacje dla Grzdacza za wymyslenie i opracowanie scenariusza turnieju i mase ciezkiej pracy . Szacunek .
Oby tak dalej .
Dziekuje mojej dzielnej druzynie ze z okrzykiem na ustach "Rycerze hardcoru walcza do oporu " dala sie prowadzic do zwyciestwa .
Dziekuje tez innym Seniora oraz uczestnika turnieju ze wspolna zabawe.
Tomkowi Machanowi za wykazanie sie wyjatkowa oglada i maniermi . Grup± z Wloch i Austri.
Grupieze S³oweni za wspaniala zabawe i wysmienity trunek (mam nadzieje ze ktos z nich przeczyta) obiecuje ze nastepnym razem bedzie wiecej ogorkow i domowego piwa .
Drzewiakowi ze sie na mnie nie gniewal oraz wszystkim pozosta³ym.
Mroczko z Zaj±czkowa herbu Grzyma³a.
ps. Wyjasniam ewentualne wapliwosci : Mroczko to postac autentyczna uczestnik wydarzen opisanych w kronice Janka z Czarkowa ktorych to fragment odtwarzamy w projekcie Interregnum
Muszê przyznaæ, ¿e na tegorocznym Chudowie zale¿a³o mi bardzo, bo chcia³am zobaczyæ, jak uda siê realizacja planu odtwarzania warstw, ale powia³ wiatr i wszystko posz³o siê prokreowaæ. Nie porzucajcie jednak nadziejê, cokolwiek-æ siê dzieje. Oby za rok oczy me ujrza³y, jak to mia³o wygl±daæ.
Plusy i podziêkowania:
Przede wszystkim obozowej Caritas organizuj±cej pomoc humanitarn± dla powodzian, czyli dla Szumilasa, dziêki któremu mimo poch³oniêcia namiotu przez ¿ywio³ mog³am zostaæ na imprezie.
Po drugie primo, Mari moim zdaniem zrobi³a kawa³ dobrej roboty bêd±c prawdziwie klimatyczn± dam±, która siedzia³a sobie w porz±dnej sukni przed namiotem i szy³a lub haftowa³a, a jak siê zmêczy³a, to przesta³a. To siê nazywa wczuæ siê w rolê.
Trzecie primo - zaci±g do pocztów. Dla mnie bomba, wielkie paniska naprawdê pokaza³y klasê i polansowa³y siê w ³adnych ciuszkach.
A teraz konstruktywne wnioski, ¿eby nie rzec narzekania:
Uczta.
Szczerze mówi±c do koñca mia³am nadziejê, ¿e to nie dla nas i ¿e to w ogóle jaka¶ pomy³ka. No niestety, nie umiem tego uj±æ ³agodniej. Podsumujmy j± konstruktywnie:
- Plastikowe naczynia - po co? Ka¿dy na uczty przynosi w³asne naczynia, jest to zwyczaj znany i praktykowany jak Polska szeroka od lat.
- Catering w koszulkach Fundacji - poprzebieraæ ich w jakiekolwiek ciuchy ew. zostawiæ schowanych na zapleczu, niech tylko wyk³adaj± jedzenie na tace a roznosiæ je mo¿e ju¿ s³u¿ba od nas.
- Miejsce - rozumiem, ¿e za rok i tak karczma bêdzie ju¿ zajêta przez turystów i nie bêdzie placem budowy, wiêc zostanie spichlerz lub obóz i bêdzie zupe³nie inaczej
- Tancerki brzucha - nie zapraszaæ. Ok, by³y niez³e w tym, co robi³y, ale równie dobrze kto¶ móg³by przynie¶æ telebim i zestaw mikrofonów i zaproponowaæ wieczór karaoke. Ich wystêp nie mia³ NIC wspólnego z epok±.
Podzia³ spo³eczny:
Rola facetów by³a nie¼le dograna i ka¿dy wiedzia³, kim jest. Inaczej z kobietami. Je¶li za rok projekt ma zostaæ powtórzony to jak dla mnie najpó¼niej wiosn± kobiety te¿ musz± wiedzieæ, kim s±, aby siê odpowiednio przygotowaæ. Mo¿na powo³aæ kilka niezale¿nych Dam i przeprowadziæ zaci±g na dwórki. Rozumiem, ¿e w RR sporo jest prawdziwych par bêd±cych ze sob± na powa¿nie, ale poprzedni (mój zreszt± i rzucony na chybcika) pomys³ z mianowaniem na damy kobiet seniorów jest o kant .... roztrzaskaæ. W tym roku okaza³o siê, ¿e dziewczyna rycerza chcia³a byæ z partnerem na uczcie, czemu wcale siê nie dziwie, ale niestety wzmiankowana pani nie mia³a siê w co na tê ucztê ubraæ. Wniosek - je¶li jaka¶ dziewczyna chce odtwarzaæ damê, to musi spe³niaæ pewne warunki dotycz±ce wyposa¿enia. Rozumiem, ¿e wa¿ne jest, by nie rozdzielaæ zakochanych i mo¿liwe, ¿e bezproblemowo znajdzie siê 6 seniorów sparowanych z 6 damami, ale je¶li nie, to ewentualni partnerzy, u których wystêpuje rozbie¿no¶æ odtwarzanych postaci powinni siê zastanowiæ i sami doj¶æ do porozumienia.
Rola planktonu:
Ok, historycznie jest by¶my jedynie gotowali i czy¶cili blachy. Pad³o tu stwierdzenie, ¿e je¶li mamy co¶ robiæ, to powinni¶my siê sami zorganizowaæ. W tym roku omal do tego nie dosz³o, jednak na szczê¶cie dla seniorów deszcz pokrzy¿owa³ nam plany. Na przysz³o¶æ dobrze jednak by³oby zapewniæ t³o, na którym"plankton" móg³by siê organizowaæ. Rycerze mieli rozpiskê swoich zajêæ do godziny, przygotowane szranki, cha³upy do palenia i wielkiego fallusa i jako¶ nie musieli "sami" siê organizowaæ. Wszystko jest do zrobienia i z du¿ym prawdopodobieñstwem mo¿na stwierdziæ, ¿e masy ludu nie trzeba bêdzie si³± popychaæ, ale konieczne jest zapewnienie materia³u, z którego da³oby siê ulepiæ co¶, co bêdzie mia³o rêce i nogi.
No i ostatni postulat:
Przywróciæ dwór mi³o¶ci !
To tyle narzekania, mo¿e i brzmia³o ostro ale naprawdê mam na wzglêdzie dobro imprezy.
Witam!
Do chudowa je¿d¿ê od 3 lat, niestety w roli obserwatora
i z tego punktu widzenia wychodzi ta impreza równie udanie
a poniewa¿, ¿e obserwujê przez pryzmat obiektywu to podzielê siê tym co uda³o mi sie uwieczniæ i uwa¿am, ¿e jest warte pokazania
http://picasaweb.google.com/pawelwen/Chudow2008mam nadziejê, ¿e zdjêcia siê bêd± podobaæ.
Serdecznie pozdrawiam
Witam
Chcia³ bym na wstêpie wszystkim serdecznie podziêkowaæ za spêdzone razem chwile.
Poczet Rodowy h. Ostoja wystêpuj±cy w zaciagu Wojciecha z Puszczy uwa¿a tegoroczny Chudów za udany, choc zala³o nas i zmiot³o namiot, pozbierali¶my sie wystarczaj±co szybko i mogli¶my dalej bawiæ siê wspulnie z wami.
Wielkie podziêkowania dla sobotnich walcz±cych, a najbardziej dla Tymoteusza z którym rozwinelismy ma³± mo¿na by powiedzieæ bojówkê przed wej¶ciem do obozowiska.
Niestety Tymoteuszu nadal nie jestem skory do sprzeda¿y swego giermka choæbys mi po³owe swych ziem oddawa³.
Naprawde ¿a³uje i¿ wyjecha³a czê¶æ osób jednak¿e rozumiem i¿ nie ma sensu siedzieæ gdy nie ma dachu nad g³ow±, suchego pos³ania, a przedewszystkim suchego odzienia.
Dziekuje tak¿e wszystkim trzmielom z którymi wspólnie przy¿±dziæ mogli¶my gor±cy wywar chmielowy w sobote rano, by³ to jeden z aspektów podnosz±cych morale obozowiska.
Dziêkuje wiêc organizatorom oraz wszystkim przyby³ym na tegoroczny jarmark w Chudowie, i takze obiecujemy pojawiæ sie w przysz³ym roku.
Pozdrawiam
Marcin "Destro" Wojewoda
A ja mam ma³e pytanie techniczne.
Kochani organizatorzy, lub inni te¿:
Czy nie wpad³a Wam mo¿e w rêce czarna koszulka z napisem Sabaton?
Strasznie j± lubiê i chyba gdzie¶ posia³em po drodze...
Bêdê bardzo wdziêczny.
D.
Chyba zosta³a w umywalni - w niedzielê na pó³ce nad jedn± z umywalek le¿a³o co¶ koszulkowego, czarnego i z jakim¶ zespo³em, ale nie wiem jakim, nie rusza³am ;)
CYTAT(£osiu @ 10:52 19.08.2008)
Chudów... troche mnie zdrowia kosztowa³,
oj tam £osiu marudzisz:) hartuj siê hartuj, a bêdzie wszystko ok. a tak powa¿nie to wracaj do zdrowia szybko.
CYTAT(D±brówka @ 21:56 19.08.2008)
A teraz konstruktywne wnioski, ¿eby nie rzec narzekania:
Uczta.
Szczerze mówi±c do koñca mia³am nadziejê, ¿e to nie dla nas i ¿e to w ogóle jaka¶ pomy³ka. No niestety, nie umiem tego uj±æ ³agodniej. Podsumujmy j± konstruktywnie:
- Plastikowe naczynia - po co? Ka¿dy na uczty przynosi w³asne naczynia, jest to zwyczaj znany i praktykowany jak Polska szeroka od lat.
no faktycznie te¿ byli¶my w szoku, widz±c to...
ale generalnie turniej by³ ciekawy i nawet grad oraz wietrzyk (akurat rozbijali¶my namioty jak by³ najwiêkszy i fajna zabawa by³a z trzymaniem masztów, ¿eby nie odlecia³
) nam niestraszne!!!
5 jarmark za mn± i w³a¶ciwie móg³bym powiedzieæ, ¿e jak zawsze dobrze siê bawi³em (porann± dostawê lodu do namiotu i inne wodne niespodzianki wspominam ju¿ teraz ze ¶miechem, nigdzie indziej nie mia³bym te¿ mo¿liwo¶ci zabawy trebuszem przez ca³y dzieñ). Z pewnych powodów pozosta³ jednak pewien niesmak...
Niestety droga któr± obra³ Jarmark w tym roku nie przypad³a mi do gustu. Impreza zosta³a pozbawiona ró¿norodno¶ci w jak± powinien obfitowaæ jarmark (zdecydowany i du¿y krok w ty³). Jeszcze rok czy dwa lata temu wszyscy mogli znale¼æ co¶ dla siebie (turniej, bitwa, pokazy, hoquet, manewry, opowie¶ci arturiañskie itp). Teraz zosta³y tylko nawalaj±ce siê puszki (pojedynczo, grupowo, z chor±giewkami i bez, jak dla mnie jedno i to samo, i zdecydowanie nic nowego, wszêdzie tego pe³no). Natomiast rola pozosta³ych uczestników zosta³a sprowadzona do bycia planktonem (co ciekawe, kiedy¶ tak nazywano turystów, teraz dotyczy to ju¿ uczestników, mi³e).
Senioralno¶æ wg. mnie nie wypali³a. Seniorzy niczym szczególnym siê nie wyró¿niali (jedynie reprezentacja W³och mog³a tu co¶ pokazaæ). Bez urazy, ale nawet ja, skromny dowódca piechoty, móg³bym spokojnie konkurowaæ z "klubem seniora" (oczywi¶cie kwesti± sporn± pozostaje fakt czy seniorzy nie byli dostatecznie wyeksponowani czy te¿ ja przesadzam z lansem).
Skromny senioralny poczêstunek z tancerkami w tle pominê milczeniem (frehowa cenzura i tak by zepsu³a ca³y efekt mojej wypowiedzi).
Tajemnic± pozostaje dla mnie te¿ kompletny brak wykorzystania potencja³u piechoty (zorganizowanej i wyszkolonej, a nie obdartusów z kijami, którzy s± piechot± bo nie mog± byæ niczym innym). Pamiêtam, jak w ramach walki z jasiami, wprowadzono wymóg piechocenia siê wszystkich który ukoñczyli 18 lat. Tylko po co?
Jeszcze dwa lata temu, zw³aszcza podczas dnia husyckiego, by³a niez³a zabawa (i nikt nie móg³ zarzuciæ piechocie bycia zaledwie t³em, obecnie zwanym planktonem).
Rok temu piechocie, mimo ¿e wysz³a w pole, w³a¶ciwie zakazano otwartej walki ze zbrojnymi (w zamian pozwolono na spektakularn± ucieczkê przed konnymi, ale przynajmniej obs³uga tarana mia³a trochê rozrywki).
W tym roku pozosta³y warty i pilnowanie kukie³ek podczas jednej z konkurencji dla puszek (niczego innego nie przewidziano dla lekkozbrojnych, w programie pominiêto nawet proponowane manewry i hoquet). Zamiast obiecanego obozu piechoty - skrawek ziemi przy ogrodzeniu (pomieszczenie tam wszystkich by³o sporym wyzwaniem logistycznym, niestety na takie pierdo³y jak stojaki na drzewcówki czy pawê¿e, które nada³y by "klimatu" i realno¶ci obozu wojskowego nie by³o ju¿ miejsca). My¶lê, ¿e po tym jarmarku problemy z piechot± orgi maj± z g³owy.
Mam wra¿enie, ¿e jeszcze rok czy dwa i na jarmark bêdzie przyje¿d¿a³ tylko "klub seniora" i ksiê¿niczki a na warcie bêdzie staæ wynajêta ochrona (ewentualn± rolê s³u¿ebn± bêd± pe³niæ ludzie po raz pierwszy przyje¿d¿aj±cy na jarmark chc±c zwiêkszyæ swój status spo³eczny w ¶rodowisku RR).
Tylko gdzie tu rekonstrukcja (o wyznaczaniu nowych, wspania³ych trendów nie wspominaj±c)?
No to siê wy¿ali³em, teraz podziêkowania:
przede wszystkim dziêki Szumilasowi i innym orgom za kolejny jarmark i suche schronienie na pi±tkow± noc,
dziêki wszystkim za wspólnie spêdzone mokre chwile,
i specjalne podziêkowania dla go¶ci z Austrii za wspólne likwidowanie granic i strzelanie z trebusza.
p.s. mam nadziejê, ze orgi potraktuj± to jako konstruktywn± krytykê a nie akt wrogo¶ci, dobrze siê bawi³em w Chudowie przez ostatnie 5 lat i ten post jest po prostu wyrazem mojej obawy o przysz³o¶æ Jarmarku.
Krzysztof. ¦wi±tkiewicz
My¶lê, ¿e w tym roku s³owa krytyki raczej powinni¶my sobie darowaæ, niestety pogoda "rozwali³a" ca³y misterny plan i to nie dlatego, ¿e pada³o czy co¶ tam. 30-40 km dalej szala³o tornado, które pozrywa³o ludziom dachy z domów i szczerze mówi±c mieli¶my naprawde du¿o szczê¶cia. Wiele osób musia³o spakowac sie i wyjechaæ bo mieli po³amane maszty w namiotach i wszystko przemoczone, ci których los oszczêdzi³ zostali i bawili siê jak mogli i jak umieli w tych warunkach. Wiele punktów programu zostalo odwo³anych, ze wzgledu np: na bezpieczenstwo koni, zeby sie nie po³amaly ¶lizgaj±c na b³ocie itp.
Czy droga, któr± obra³ jarmark jest s³uszna czy nie trudno nam ze wzglêdu na t± sytuacjê oceniæ.
Jesli chodzi o piechotê, to w zesz³ym roku sam poszed³em z ciekawo¶ci na manewry co te¿ takiego robicie i w tym roku te¿ bym poszed³ gdyby siê jakies odby³y(mo¿e sie odby³y, ale nic o tym nie s³ysza³em).
.......a¿ mnie zatka³o
Andrzej jestem w szoku tym bardziej ¿e do przed chwil± uwa¿a³em ciê za wspó³organizatora imprezy.
Mam wra¿enie ¿e nie akceptujesz(mimo naszych rozmów przed przed imprez±) nowej formu³y imprezy w której uczestnicy imprezy s± jej organizatorami. Je¶li tak kolejne imprezy w Chudowie spodobaj± ci siê jeszcze mniej.
Tym którzy o tym zapomnieli proponujê poczytaæ wcze¶niejsze posty od 1 strony. Trzy miesi±ce temu zadeklarowa³em swoj± pomoc w organizacji imprezy wg. pomys³u seniorzy, turniej...Zaproponowa³em rolê koordynatora wszystkich ludzi którzy chcieliby zrealizowaæ swoje pomys³y na imprezie. Niestety NIKT taki siê ze mn± nie skontaktowa³. Pozosta³o tylko zebraæ ludzi którzy przede mn± zadeklarowali swoj± pomoc(Tomek Pêkala, Andrzej Abratowicz), tych którzy mieli swoje pomys³y na to co chc± robiæ(Andrzej Siejeñski) oraz tych którzy w mojej pamiêci realizowali swoje zajêcia na poprzednich jarmarkach(Marcin Surdel, projekt Interregnum...itp)
Ka¿dy mia³ realizowaæ swoj± dzia³kê, niestety pogoda jak wiadomo pokrzy¿owa³a plany .Ale nawet gdyby pogoda by³a idealna i tak nie odby³ by siê turniej ³uczniczy z powodu braku ³uczników oraz ciêcia ostrym kordem z powodu kontuzji Marcina (¿yczymy szybkiego powrotu do zdrowia).W moim mniemaniu je¿eli piechota ¼le siê bawi³a to pewnie jest sama sobie winna, nie wiem ile zrealizowali¶cie swoich pomys³ów bo by³em zajêty realizacj± w³asnych. Nie wiem co te¿ mog³o was powstrzymaæ przed zorganizowaniem manewrów, seminariów , hoqeta ,patroli milicji i tych wszystkich pomys³ów z przed kilku miesiêcy....chyba tylko pogoda, dowódca lub przedwczesny wyjazd.
Nie istnieje ¿aden podzia³ na orgów, uczestników i plankton jeste¶my tylko MY i tury¶ci a pomiêdzy nami fundacja która funduje nam benzynê, jedzenie, nagrody, gad¿ety,scenografiê i wszystko co chcemy (w granicach swoich mo¿liwo¶ci)obdarzaj±c nas zaufaniem i wymagaj±c jedynie aby¶my próbowali zrealizowaæ to co zaplanowali¶my.
W pa¼dzierniku planujê spotkaæ siê z Szumilasem i fundacj± aby na ¶wie¿o podsumowaæ imprezê i zaplanowaæ jak ulepszyæ organizacjê na przysz³y rok. Zapraszamy wszystkich uczestników którzy chc± realizowaæ swoje pomys³y .
Podziêkowania dla wszystkich ludzi którzy przyczynili siê do organizacji tegorocznego Chudowa.
Gratulacje dla wszystkich którzy siê dobrze bawili.
Ja moge napisac tyle:
-Pelen szacun dla Grzadacza ,za przygotowanie bardzo fajnych atrakcji , podejzewalem "powrot Togu "i sie mocno zdziwilem ,super !!
Mimo iz pogoda skutecznie pokrzyzowala wiekszosc planow, to mysle ze i tak kto chicial to sie doskonale bawil , oczywiscie rozumiem ,ze suszenie dobytku i ratowanie polamanych namiotow jest priorytetem , ( podziekowania tu dla fundacji za akcje pomocy powodzianom:) ale ni wydaje mi sie zeby tegoroczny jarmark byl jakas klapa , mam wrazenie ze sie obronil i wyszedl poza lekko juz tracace rutyna poprzednie edycje , oczywiscie , bylo pare zgrzytow, ale mysle ze w przyszlosci uda sie ich uniknac
Pozdrowienia dla dR, Szumilasa i calej fundacji , i jeszcze raz dziekuje Grdaczowi ,ze sie srogo zqwiodlem w moim prognozowaniu ,co do jego pomyslom
Pozdrawiam Serdelecznie
mnie te¿ zatka³o... kiedy zobaczy³em gdzie mam rozstawiæ obóz piechoty (to tak w ramach pomys³ów i ich realizacji)
chyba Przemku nie przeczyta³e¶ dok³adnie mojego posta, nigdzie nie napisa³em, ¿e siê ¼le bawi³em (a wrêcz przeciwnie), nie znaczy to jednak, ¿e wszystko mi siê podoba³o.
sama koncepcja zorganizowania wypa¶nego turnieju mi odpowiada, ju¿ w zesz³ym roku by³em za, nawet t± otoczk± mogê byæ (skoro zdrowie mi ju¿ nie pozwala biegaæ ca³y dzieñ w blachach). jednak¿e koncepcja a realizacja to dwie ró¿ne rzeczy. skupiono siê tylko na jednym aspekcie turnieju a jak to ju¿ wcze¶niej zauwa¿y³a D±brówka, nad rol± planktonu równie¿ trzeba by³o siê zastanowiæ.
a co do pomys³ów (mi³o Przemku, ¿e Ciê to interesuje) to milicja owszem by³a (nawet rozszerzyli¶my nasz± dzia³alno¶æ o obs³ugê trebusza po wyje¼dzie Piotra), reszta planów pad³a z powodów pogodowych, osobowych i terytorialnych.
pzdr
Jak dla mnie jednym z podstawowych pytañ jest, czy mo¿na w pe³ni oceniæ realizacjê zmiany koncepcji chudowskiego jarmarku.
Wydaje mi siê, ¿e nie. W pi±tek impreza funkcjonowa³a przez kilka godzin i wiele osób nie mog³o siê w ni± w³±czyæ, poniewa¿ musia³y siê doprowadziæ do "stanu u¿ywalno¶ci". Niektóre postanowi³y siê ewakuowaæ.
W sobotê w³a¶ciwie imprezy nie by³o - odwo³ana. La³o du¿± czê¶æ dnia, ale parê punktów programu by³o zrealizowanych. Poza tym parê (albo na¶cie) kolejnych uczestników postanowi³o siê wycofaæ.
Pozosta³a zatem niedziela. Tylko, ¿e jak rano w niedzielê wygramoli³em siê z poddasza budowanej karczmy (do¶æ wcze¶nie, jeszcze przed pocz±tkiem zwyczajowego zwijania swoich namiotów i powolnego wyje¿d¿ania) i popatrzy³em sobie na obozowisko, to doceni³em pomys³ zaproszenia ekip zagranicznych. Oni nie mieli za bardzo jak siê wycofaæ. I wygl±da na to, ¿e w du¿ej mierze uratowali imprezê.
To tak patrz±c z pozycji potencjalnego "niedzielnego turysty", który chce zobaczyæ jak najwiêksze obozowisko i z pozycji fundacji, zapraszaj±cej "turystów", widzów czy jak ich nazwaæ.
Odby³y siê g³ównie potyczki ze smokiem, turniej pieszy i strzelania z trebusza. Ale wydaje mi siê, ¿e nie by³o szansy na wiêcej, z uwagi na brak uczestników i niesprzyjaj±ce warunki (o tym ju¿ by³o napisane). Wyjecha³o sporo osób.
Myslê, ¿e w ciut bardziej sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach, uczestnicy nie wchodz±cy w sk³ad pocztów zorganizowali by siê i przeprowadzili zaplanowane zabawy i inne bardziej i mniej spektakularne akcje
Parê rzeczy siê tam dzia³o, trochê krótko, z braku wystarczaj±cego czasu bez deszczu i mo¿e chaotycznie ale siê dzia³o. Mo¿na by³o na przyk³ad, wypróbowaæ Grzdaczowe topory do rzucania (jak to siê w³a¶ciwie nazywa?), proce drzewcowe i sznurowe, strzelanie "po mongolsku" z ³uku.
By³o to niestety o wiele mniej ni¿ planowali¶my. By³y nawet zaplanowane konkurencje z wykorzystaniem ³uku dla ludzi nie strzelaj±cych z ³uku i inne dziwne rzeczy.
Przede wszystkim zabrak³o ludzi. Czê¶æ z nich naprawdê musia³a wyjechaæ, inni niekoniecznie musieli ale te¿ pojechali. Szkoda. Ci co zostali nie mogli siê przecie¿ rozdwoiæ ani roztroiæ.
To taki mo¿e widok z boku, ze strzelnicy ³uczniczej, z uwagi, ¿e zawsze spor± czê¶æ czasu spêdzam na strzelnicy dla publiki. Tym razem plan by³ taki, aby¶my siê z Tomkiem Pêkal± wymieniali. Nie wysz³o, Tomek nie dojecha³ z przyczyn rodzinnych.
CYTAT
W pa¼dzierniku planujê spotkaæ siê z Szumilasem i fundacj± aby na ¶wie¿o podsumowaæ imprezê i zaplanowaæ jak ulepszyæ organizacjê na przysz³y rok. Zapraszamy wszystkich uczestników którzy chc± realizowaæ swoje pomys³y .
zapraszacie do udzia³u w dyskusji czy do udzia³u w tym konkretnym spotkaniu?
Tak przysz³o¶ciowo, to koncepcja imprezy otwartej dla publiczno¶ci, nastawionej na realizacjê indywidualnych pomys³ów uczestników jest ¶wietna. Choæ muszê przyznaæ, jak dla mnie, ta koncepcja nie by³a wystarczaj±co klarownie przedstawiona w dyskusji poprzedzaj±cej imprezê. Ale to mo¿e ja czego¶ nie doczyta³em lub nie zrozumia³em. Ale idea: masz pomys³ to zbierz ludzi z uczestników (albo i z widzów) i go zrealizuj, bardzo mi siê podoba.
I chyba jeszcze wiêcej rzeczy trzeba precyzyjniej dogadaæ na etapie organizacji, mo¿e miejsce obozowiska piechoty (choæ nie wiem o co chodzi)?
Pozdrawiam
Abrat
PS przepraszam za okresowe chodzenie w "obuwiu zastêpczym"
Zgadzam siê z tym co napisa³e¶ w 100%
zapraszacie do udzia³u w dyskusji czy do udzia³u w tym konkretnym spotkaniu?
I do dyskusji(zapraszam na priva) i na spotkanie. Termin i szczegó³y podamy na forum.
Jestem pewien ¿e przysz³oroczne konkurencje ³ucznicze (pod okiem Abrata i Tomka) to bêdzie wielka atrakcja, musimy tylko zadbaæ aby dojechali ³ucznicy.
Witajcie "Opó¼niaki"
Parê s³ów od "podplanktonu"( no skoro wasi odtwarzacze to plankton to kim musi byæ zwyk³y kuzienny robol)
Poniewa¿ Chudowski Jarmark by³ dla mnie jedna z niewielu(Bielsko-Bia³a 2x, Cieszyn2x i gdzie¶ na Warmii? 1x) Spotkañ w gronie zakutych....i ksiê¿niczek mo¿e zechcecie pos³uchaæ nied³ugiej opowie¶ci o moich spostrze¿eniach "spod p³ota" . Mogê przecie¿ tak ch³odnym ¶lepiem ( na wczesnym nie móg³bym tak spokojnie
)
Zgadzam sie z Abratem w kwestii zagranicznych go¶ci. Co prawda jak zobaczy³em po raz pierwszy Serbów to mnie zatka³o - ale co tam, to nie moja epoka. Ale w czasie trwania imprezy doceni³em ich trud! Dopóki nie bêdziecie mieli takiej grupy (pomijam milczeniem grobowym ich image) organizatorzy mog± spokojnie zapraszaæ ich co rok. Pamiêtajcie, ¿e nie tylko dla Was jest ta impreza a i dobroczyñcach nale¿y pamiêtaæ. A oni naprawdê wype³niali kupê czasu
.
Muszê tako¿ inaczej roz³o¿yæ czas pracy bo nie obejrza³em Smoka - dacie wiarê - byæ tamoj i Smoka nie widzieæ. Wspó³czujê katastrofy sam jad±c na Zamek "zgas³em" zalany 40 min) na ¶rodku wyboistego traktu Sosnowiec Gliwice i ma³o nie zanurzy³em siê równo z ziemi± tu¿ pode Zamkiem (jazda na pamiêæ i na skróty
). By³o fajnie, Stra¿ Obozowa (pozdrawiam bardzo sympatyczne pacho³y) nie wy¶wieci³a pomimo niedoskona³o¶ci mego wizerunku pó¼nomiediewalnego, o ma³o co w pi±tek pod wieczór nie odlecia³ mój dach w stronê niedalekich ¯up Wêglowych. Sympatyczne somsiedztwo kupców Banana i Kasi, Gliniarza, Sznuroroba i wielu wielu innych....
Sobota dziêki fatum pogodowemu cudowna - mog³em na spokojnie bez publiki "poklepaæ" sobie w warsztacie. W ogóle to rzemie¶lnicy i pokupcy byli bardzo sympatyczni - szkoda ¿e byli¶my tak rozrzuceni (gdzie ten jarmarczny rozgardiasz i t³ok ¶redniowieczny?) .
I Cne Panie i Panowie najwa¿niejsze, w porównaniu do Spotkañ Wcze¶niackich takie spostrze¿enie g³ównie- jeste¶cie jacy¶ sztywni (mo¿e to od blach
. Na wczesnych jest jako¶ lu¼niej - luzu Wam brak ot co !!! Lepiej by siê bawi³o rymcerstwo.
Aha !Teraz "wazelina' Ju¿ na "Starej Ba¶ni" zauwa¿y³em, ¿e Spotkanie to mo¿na zaliczyæ do jednych z lepszych, (a niech tam majom) a mo¿e nawet najlepszych pod wzglêdem logistycznym (oprócz cyklicznego braku wody w kranach na pocz±tku Spotkania). Du¿y sk³on tu³owiem!
Za rok bêdzie lepiej Rymcerze !!!
(padaæ)
HOWGH
Osoby nie bêd±ce seniorami, wasalami, zbrojnymi w kopii lub ich kobietami, sami wymy¶lili sobie nazwê "plankton" i sami jej u¿ywali. Nie s³ysza³em, ¿eby ktokolwiek z w.w. pos³ugiwa³ siê tym, by³o nie by³o, ca³kowicie nie na miejscu i obra¼liwym mianem.
Irytuje mnie to i uwa¿am, ¿e przeszkadza we wspólnej zabawie.
Nie interesuje mnie chronologia wyda¿eñ i kto co powiedzia³, wiêc nie silcie siê na ripostê w tej sprawie.
Puki co mam wstrêt do organizacji czegokolwiek (no mo¿e poza skoñczeniem remontu w swoim mieszkanku). Jak och³onê, to jeszcze co¶ w temacie napiszê. W koñcu ponoæ by³em "szar± eminencj± Jarmarku".
Za 7 godzin wyruszam na "Marchewkowe Pola", mo¿e tam nazbieram tematów do wypowiedzi.
pa.
Ach có¿ Panie !!!
Przezwanie "planktonum" bawi mnie wybornie. Be¿ urazy
Bywaj zdrów Rymcerzu hu hu hu ! !
HOWGH
Ps. Wiêcej luzu, mnie nie obrazi³by zwrot plankton, to ¶mieszne , sam by³bym w waszym pó¼niackim ¶wiatku planktonum - tak± "biedna sirotk± husyck±" (co podrzyna gard³a hu hu hu)
Ma³a uwaga co do 3 filmiku. Przy walce tarcza/w³ócznia przyda³y by siê tarcze umo¿liwiaj±ce mocowanie na ramieniu i walkê obur±cz. U³atwi³o by walkê (sam mam tak imacze zamontowane z powodu zainteresowania broni± drzewcow±) i zdecydowanie utrudni³o zapasy (w którym¶ z traktatów co¶ takiego jest nawet pokazane).
pzdr
CYTAT(Wojciech z Puszczy @ 15:31 16.09.2008)
Klika filmików z Jarmarku:
Jasiu vs. Wojtek. w³ócznie:
http://www.youtube.com/watch?v=2CepZ-dDEcA...feature=related(tu pominê kwestiê rycerskiego zachowania mojego przewinika).
http://www.youtube.com/watch?v=sw1edwt3W04 i jeszcze jeden jak widaæ Pan Wojciech nie pozosta³ d³u¿ny a nawet gorszymi manierami sie wykaza³
bo przewracanie - choæ brutalne by³o w regulaminie- nie rycerskie by³oby gdyby nie da³ siê podnie¶æ i bi³ le¿±cego który to pomys³ w niektorych co bardziej szatañskich g³owach siê wyklu³
a ciosy z piechy w czache dozowlone ani punktowane nie by³y :P
Wody burzyæ nei chce tak tylko coby dla pe³niejszego obrazu i sprawiedliwo¶ci
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Masz racje nie pozosta³em d³u¿y. S±dzi³em jednak, ¿e je¶li wychodzimy walczyæ na lance, to nie bêdziemy uprawiaæ bohurtu i rycerskiej kravmagi.
W moim (i wielu przyjació³ bior±cych udzia³ w turnieju) przekonaniu mia³a to byæ zabawa, sprawdzian techniki walki i wytrzyma³o¶ci, a nie konkurs brutalnej si³y.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.