Paul Shwarzhelm von Klett
Nie wiedzia³em gdzie ten temat wepchn±æ, a muzyka bêzie chyba do tego najlepsza...
Nurtuje mnie jedno - na wielu turniejach spotka³em siê z tym, ¿e czê¶æ mêskiej czê¶ci (tak wiem ¿e to nie po polsku:) ) RR Nie potrafi tañczyæ i zupe³nie siê tum nie przejmuje. Nie mówiê o czym¶ w stylu reel lub jig, ale o absolutnym kanonie (mehol, kender, praczki itp.). Nie chwal±c siê
powiem ¿e w mojej ekipie zbrojni ucz± sie tañców RÓWNOLEGLE do walki, przynajmniej absolutnego kanonu. Czy kto¶ zwróci³ na to uwagê? No i jakjest w waszych ekipach? Dajcie znaæ.
W Lorice tañcz±- nie maj± wyboru, hehe! W pewnym momencie mieli¶my z reszt± wiêcej tañcz±cych panów ni¿ pañ ( i to nawet kilkukrotnie), co z reszt± je¶li chodzi o tañce XV-wieczne jest nawet wskazane. A to jaki¶ kanon obowi±zuje??? No proszê!! A ja nic o tym nie wiedzia³am?!
Paul Shwarzhelm von Klett
Apropos kanonu - tak mi siê powiedzia³o, chodzi³o o najbardziej podstawowe i popularne tañce. Apropos Lorici - to siê rozumie samo przez siê
Mówiê o innych bractwach bardziej bojowo zorientowanych. Bo mialem czasami wra¿enie, ¿e ch³opaki tañczyæ potrafi± tylko z pó³torakiem niestety :P
To nie widziales widocznie w akcji Druzyny Zacieznej z Ziemi Mazowieckiej, gdzie obowiazuje prosta zasada, kto nie tanczy ten nie walczy
Dla nas na kazdym turnieju moglaby byc konkurencja taneczna oraz muzyka do tanca na uczcie.
Paul Shwarzhelm von Klett
No to kontent jestem, jako ¿e nie tylko ja potañcowaæ lubiê
Wiem ¿e czê¶æ, i to znaczna czê¶æ bractw wrêcz nakazuje panom potañcowaæ nieco, ale z drugiej strony czê¶æ bractw niestety ewoluuje w stronê Mrrroku
(tañce s± dla bab! :P ) Je¶li siê mylê, to wspaniale i wogóle, ale je¶li siê nie mylê (a widzê u siebie w mie¶cie parê tworz±cychsiê ekip Strrrrasznie Mrrrrocznych) to kto¶ takich panów powinien nauczyæ celtyckiego przys³owia "nie dawajcie miecza nikomu, kto nie umie tañczyæ".
Pozdrowienia!
PS
Aniu, obysmy siê spotkali na turnieju i przetañczyli ca³± noc ;)
Tak, tañczyæ ca³± noc, ha! To pobo¿ne ¿yczenie, na razie mam wra¿enie, ¿e wiêkszo¶æ organizatorów uwa¿a, ¿e bigos i beczka piwa wystarcz± jako uczta. Nad tematem jedzenia i picia rozwodziæ siê nie bêdê, ale moim zdaniem przyda³oby siê co¶ jeszcze. Mo¿naby powyci±gaæ ludzi zza sto³ów, wyci±gn±æ do zabawy, a wielu z nich nie skoñczy³oby tak ¿a³o¶nie gdyby zajê³o siê czym¶ innym. Z przypadkiem dobrze zorganizowanej zabawy na uczcie spotka³am siê raz: w 1997 roku w Sandomierzu. By³ tam Szkot mieszkaj±cy w Polsce; Andrew Nixon, który gra³ na lirze korbowej i wyci±ga³ ludzi zza sto³ów, do tañca. Zabawy by³o co niemiara, mimo, ¿e uczyli¶my siê bardzo prostych tañców: streep the willow i bouree. Poza tym uczta odbywa³a siê w sali na zamku. Niestety, chocia¿ dziêki zabawie pijane osoby mo¿naby³o policzyæ na palcach jednej rêki, to jedna z takich osób ozdobi³a salê zamkow± "pizz±" i w nastêpnym roku p. dyrektor zamku nie zgodzi³a siê na ucztê. Andrew te¿ ju¿ nie prowadzi³ tañców i tak jako¶ wszystko rozesz³o siê po ko¶ciach, choæ zapowiada³o siê nie¼le....
A ju¿ szczytem moich marzeñ jest akompaniament na ¿ywo zespo³u muzyki dawnej....
Chcia³em powiedzieæ iz dziêki niejakiej Lolitce (czy Lorice...) umiemy tañczyæ (pewnie Ania ma na ten temat inne zdanie) i lubimy
taniec odprê¿a...
no a najlepiej to mi siê tañczy³o w zesz³ym roku na Vasie... ognisko, muza,sza³ cia³!
PS. Aniu... Twoja podobizna mnie powali³a, nie wiedzia³em ¿e proces starzenia w Twoim przypadku tak szybko postêpuje...
Heh, ja te¿ siê zarazi³em od Lorici(od Ani przede wszystkim...), a ode mnie zarazi³o siê bractwo...
Paul Shwarzhelm von Klett
Aniu masz c±³kowit± racjê, muzyka nie jest mocn± strona wielu turniejów - w³a¶ciwie jedynym mankamentem (podkre¶lam JEDYNYM) turnieju w Opolu w tym roku by³o to, ¿e mieli trochê ma³o p³yt i s³oma polecia³a ze 20 razy
.
Jest te¿ druga strona medalu - jak facet na turnieju (w przerwach miêdzy ³upanin±) poskacze sobie z paniami, to publika robi taaaaakie oczy
. "To rycerze tañczyli?"
A¿ sie ciep³o na sercu robi...
Witam.
U nas na po³udniu (he, ale to zabrzmia³o) dziewczyny wyrywaj± facetów do tañca na ka¿dym spotkaniu (co tydzieñ) i chc±c nie chc±c pl±saj± wszyscy. Poza tem mamy niejakiego Gniewomira D., który sam zna chyba z 30 tañców, g³ównie dworskich(!).
Przewa¿nie leci muzyka z p³yty, ale czasem dzio³szki co¶ na fletach zagraj±.
Na turnieju w Toszku czêsto na uczcie mo¿na tañczyæ przy muzyce "na ¿ywo", bo jest Allegro; za¶ u nas na ¯ywcu jest tylko "na ¿ywo", bo mamy i Allegro, i nasze dziewczyny(!).
Za¶ mnie zarazi³a tañcem Marta z Gorzowa (gorrr±ce pozdrowienia).
Pozdrawiam.
Hej!
Tylko Wam pozazdo¶ciæ. U nas w Bia³ym faceci boj± siê tañca jak ognia, a jak ju¿ zaci±gnie siê ich na trening to zero poczucia rytmu
(ale oczywi¶cie s± wyj±tki
). A poniewa¿ wzsyscy musz± chodziæ na trningi tañca jeden facet od³±czy³ siê od nas i ¶miertelnie obrazi³ z tego powodu. Poznaj±c inne bractwa jestem zdziwiona zupe³nie innym podej¶ciem do sprawy (znajomy z Krakowa prosi³ mnie abym czego¶ go nauczy³a po to, ¿eby jak mówi wszystkim szczena opad³a jak wyjdzie facet i zatañczy
).
Jak wy to robicie??
No wiesz Asiu mo¿e nauczyciele maja inne podej¶cie do uczniów
a mo¿e po prostu potrafia do tego zachêciæ. O tym poczuciou rytmu to do mnie na pewno ale przynajmniej cos robiê a duzo od ciebie zale¿y czy przekonasz reszte do tañczenia
Bartko napisa³
Heheh, Joa¶ka, to ja zapraszam do nas w go¶cinê
Odczep siê Wszmo¶æ od naszej bia³og³owy - Asi nie oddamy a spróbujcie jeno nam j± podkra¶æ to..........
Paul Shwarzhelm von Klett
Joasiu i w³a¶nie o to mi chodzi³o - w niekórych ekipach faceci po prostu nie vchc± tañczyc choæ musz± - i zastanawia mnie to jak cholera dlaczego? Bo pogowaæ do Deth Metalu czy poskakaæ przy Techno (co ja preferuje osobi¶cie
) ka¿dy lubi. A tañce dawne - boj± siê jak ognia. I cholera nie wiem dlaczego! moze ktos to rozwik³a?
LUDZIE!!! nic na si³e....
pad³o zdanie - kto nie tañczy tan nie walczy - to¿ to jaki¶ pierdykany faszyzm...
jeden zbiera znaczki, drugi jest filatelist±...
mnie nikt nie zmusi ¿ebym siê uczy³ tañczyæ - je¶li taniec to tylko spontaniczny...(wg mnie)
i jest paru ludzi u mnie w grupie, którzy nie chc±/nie lubi± tañczyæ, a bawi± siê w rr od kilku lat i jest luz...
natomiast wszyscy m³odzi ludzie, którzy przychodz± do nas, s± zobowi±zani do nauki tañca - po prostu do niczego innego na razie siê nie nadaj± :D:D
nie ka¿dy gra role uduchowiongo rymceza, sa jeszcze podli najemnicy i inne wikingi
obruszy³ mnie ten temat nieco... ale co tam - to tylko ja, drobny ¿uczek ;)
Zdanie: kto nie tanczy ten nie walczy, kandydaci do naszego bractwa slysza przed przystapieniem, a nie kiedy juz wplacili sklade
Ale jak do tej pory, moze jedna osoba zrezygnowala z bycia z nami, pozostali sa i wyglada na to, ze sie doskonale bawia tanczac, zwlaszcza, gdy moga poszalec z dziewczynami i zaimponowac innym, siedzacym i obzerajacym sie za stolami. Wiec nikt do niczego nikogo nie zmusza, wolny wybor. Najwazniejsze, zeby muzyka nie przeszkadzala tanczacym i wszystko jest w porzadku
Smacznego
U nas w zasadzie nie ma obowi±zku tañczenia- trochê za du¿o ludzi. Natomiast najlepszym sposobem zachêcenia jest tañczenie- u nas jedne z zajêæ odbywaj± siê przed treningiem szermierki, wiêc Ci którzy przychodz± wcze¶niej patrz± jak my tañczymy, widz±, ¿e dobrze siê przy tym bawimy i sami nabieraj± ochoty. Poza tym nie mo¿na zachêcaæ ucz±c od razu czego¶ bardziej skomplikowanego. Proponujê branle albo proste kontredansy, ale bez przesady, bo mo¿na siê nimi znudziæ.
Je¶li chodzi o brak wyczucia rytmu, czy osoby odporne na muzykê, to tak na prawdê spotka³am tylko takie dwie, z tych które przychodzi³y na tañce- jeen ch³opak totalnie nie s³ysza³ rytmu, ale tañczy³ jak mu siê liczy³o 1,2,3,4
Kroki wkonywa³ wtedy dobrze, natomiast jedna dziewczyna nie by³a w stanie wykonaæ simple, simple, double, i nic nie mo¿na by³o z tym zrobiæ. TAk na prawdê to my¶lê, ¿e ch³opaki boj± siê o¶mieszenia- oni wszystko musz± wykonywaæ doskonale, bo jak¿e to?? I je¶li na pocz±tku nie wychodzi to siê pod³amuj± i rezygnuj±. A tak na prawdê niewiele osób ma tak doskona³e wyczucie ¿e super tañczy od razu, czasem trzeba wiele pracy. Ale w mojej grupie s± przyk³ady, ¿e nawet je¶li na pocz±tku ruszasz siê jak nied¼wied¼ to prac± i treningami mo¿esz to zmieniæ!
CYTAT(Anna ¯uk)
Ale w mojej grupie s± przyk³ady, ¿e nawet je¶li na pocz±tku ruszasz siê jak nied¼wied¼ to prac± i treningami mo¿esz to zmieniæ!
W mojej tez sa, najwiekszym jestem ja
bez sluchu, z gracja slonia, po dlugich probach nauczylem sie tego i owego, choc jak przekonalem sie w Leczycy, rok bez treningu wyrzadzil spustoszenie w moich umiejetnosciach tanecznych
Wiec zachecam trzeba trenowac, cwiczyc i nie odpuszczac, a damy beda mdlaly na Wasz widok, tak jak to robia na moj, nie wnikajac, czy chodzi tu akurat o taniec
Ró¿nie to bywa z tymi treningami. Jedni s± bardziej utalentowani do muzyki inni mniej. Ci pierwsi ³api± w lot ci drudzy wymagaj± d³uuuugiej pracy. Jak na razie æwiczymy dopiero od pó³ roku wiêc trudno okre¶liæ jak du¿o czasu bêdzie potrzeba by doj¶æ do perfekcji, a boje siê, ¿e po³owa siê zniechêci znim to nast±pi
. Pozatym na razie nie ma mowy o niczym trudniejszym ni¿ branle, ale ich ró¿norodno¶æ jest tak wielka, ¿e starczy na d³ugo
.
No i oczywi¶cie zgadzam siê z Ani± ca³kowicie co do obawy o¶mieszenia, mêskie ego jest naprawde wielkie (i wra¿liwe)
Wiêc do PRACY
LUDZISKA.
Pozdrowionka
Niedawno wyszed³em z za³o¿enia, ¿e skoro jestem w Najemnym Bractwie Irlandzkim FIANNA, to powinienem umieæ tañczyæ taniec irlandzki. W sumie dziwnie to bedzie wygladac, gdyz bede prawdopodobnie pierwszym mnichem tañcuj±cym po irlandzku, ale sie nie przejmuje. Jak na razie wódz znalaz³ mi grupê taneczn±, za co mu stokrotne dziêki
Vivat dux!
Tak wiêc nawet mnisi w tym kraju tañcuj±
Brawo Padre!!! tañcz, tañcz...
A do wszystkich boj±cych siê facetów: nie wa¿ne zbytnio jak komu wychodzi, najwa¿niejsze, ¿eby cz³owiek sie dobrze bawi³, potem przyjdzie obycie w tañcu i ca³a reszta. A niejednej damie mozna zaimponowac w tañcu, jak równiez zdobyc jej serce (ale¿ to zabrzmia³o), poflirtowaæ... oj mo¿na
... a¿ siê rozmarzy³am...
Hejo!
CYTAT
Je¶li siê mylê, to wspaniale i wogóle, ale je¶li siê nie mylê (a widzê u siebie w mie¶cie parê tworz±cychsiê ekip Strrrrasznie Mrrrrocznych) to kto¶ takich panów powinien nauczyæ celtyckiego przys³owia "nie dawajcie miecza nikomu, kto nie umie tañczyæ".
I dlatego Celtow rozjechali Rzymianie bo zamiast uczyæ siê walczyæ uczyli siê tañczyæ (((:
A z filmu Hero inaczej wynika:
"Nie dawajcie miecza nikomu, kto nie umie pisac" (((:
Niektórzy te¿ powiedz±:
"Nie dawajcie miecza nikomu, kto nie umie piæ"
Inni powiedz±:
"Nie dawajcie miecza nikomu, kto nie umie gotowaæ"
A jeszcze inni stwierdz±:
"Nie dawajcie miecza nikomu, kto nie umie chodziæ na rzêsach"
To jest dopiero jaki¶ mrok patrzyæ na jakie¶ celtyckie przys³owia - zupe³nie jak naoglondaæ siê w³±snie wspomnianego filmu albo np. Gwiezdnych Wojen (poczuæ moc).
Ja tam strzelam z ³uku - taniec mi nie jest potrzeny...
Pozdrowionka
Ale podej¶cie "taniec mi nie jest potrzebny"..... Taniec jest potrzebny wszystkim!!! A na pewno wprowadza urozmaicenie na nasze jednostajne uczty ( i odrywa co poniektórych od dzbanów z piwem, co mo¿e im tylko wyj¶æ na zdrowie
A co do stopnia trudno¶ci- po pó³ roku branli mo¿na siê rzeczywi¶cie zniechêciæ do tañca, ja bym proponowa³a co nieco urozmaiciæ repertuar pawanami, allemande, wprowadziæ pro¶ciutk± gaillardê- na pewno sobie poradz±, a przede wszystkim uciesz± siê, ¿e tañcz± co¶ nowego! Ja w³a¶nie zaczê³am zajêcia z now± grup± i pierwszym tañcem jakiego siê nauczyli jest allemande i jako¶ sobie radz±, i panowie wcale niegorzej od pañ
W naszym bractwi tance w okresie pazdziernik - czerwiec odbywaja sie regularnie co tydzien po ok 2 godzinki. Przychodzi na nie dosyc sporo osob z bractwa, bo oprocz tanca jest tez okazja na ploty a zima, nie jest zimno, bo tance sa na zamku. Na imprezach od tancow tez nie stronimy - np taki Swidwin - do 5 rano ... swietnie wyszedl szczegolnie: katchuches.
Teoretycznie tance sa obowiazkowe dla wszystkich - tzn kazdy musi umiec zatanczyc pare prostych tancow, choc z 2 i 90% ekipy umie dwa minimum tance.
PZDR
A u nas z powodu braku wystarczaj±cej liczby kobiet niektórzy wojowie musz± trenowaæ taniec sami ze sob±, a na turniejach bi¿uterie i ekwipunek sprzedaj± aby jak± piêkno¶æ do tanca zdobyæ! To siê nazywa oddanie 8-)
Zara zara mnie siê jeno zdaje ¿e to Bartko u nas czêstszym go¶ciem na tañcach bywa ni¼li my u nich.
A co do ksiê¿nej Joanny to wara z ³apani bo jakem oblubieniec jej silê swoj± na was po¶le i ino pierze z was zostanie
A silê mam spor± bo w 28 o¶miu g³owach liczon±
A wracaj±c do tematu repertuar taneczny naszego bractw zosta³ rozszerzony, a na tañcach pojawia siê teraz ( na mus ) ca³e bractwo, choæ wiêkszo¶æ chodzi tam raczej z chêci nisz z przymusu
Joanna (mi³a moja) pomimo wielu czarnych my¶li jest dobr± nauczycielk± ( choæ sama nie zdaje sobie z tego sprawy) choæ trochê wymagaj±c± i upart± to jednak nadal dobr±.
Zreszt± z takimi mato³ami jak my to i ka¿dy mia³by problemy
Ostatnio na biesiadzie Bractwowej wytañcowa³em siê za trzech, a trzeba by³o widzieæ te "konik" w naszym wykonaniu :D
Rozumiem ludzi którzy nie lubi± tañczyæ ale nie rozumiem tego i¿ nie mog± siê zmusiæ do tego ¿eby chocia¿ spróbowaæ, to nic nie kosztuje a jak wiele daje
U nas tañce sta³y siê najpierw obowi±zkiem a z czasem przyjemno¶ci± ....
"Chwa³a chêci i odwadze teraz ja to poprowadzê..."
Jak kto¶ musi to siê nie stara. A jak siê go zachêci po dobroci, to siê bêdzie przyk³ada³. U nas jest wolno¶æ wyboru (no przynajmniej ja tak twierdze
) i kto nie chce tego siê nie zmusi. Z reszt± nie mia³abym ochoty uczyæ kogo¶ na si³ê. Wcze¶niej czy pó¼niej sami próbuj±, jak siê spodoba to chodz± jak nie to nie. Na frekwencjê nie narzekamy.
Wolnosc jest u nas do momentu jak Ania nie zacznie nas przekonywac swoim slowiczym glosem do udzialu w tancach! Jesli nie chcesz sie dac przekonac to....ZGINIESZ MARNIE!!!
Pozdrawiam!!
Don Carlos
Nieprawda, jak kto¶ siê uprze, to nie bêdzie tañczyæ. A jak mu siê ka¿e to bêdzie to robi³ pod przymusem i bez zapa³u i nie bêdzie wk³adaæ w to serca. I co z tego, ¿e bêdzie znaæ kroki, to nie wszystko! Znajomo¶æ kroków nie ¶wiadczy o tym, ¿e potrafi siê tañczyæ!!!!
Jezeli chodzi o mnie to ja tancow unikalem jak ognia dopoki nie pokazano mi kendera
od tamtej pory wieksza czesc treningow spedzam na tancu i nauce tanca. Dobralismy sie z kolezanka z bractwa i od wakacji udalo nam sie opanowac blisko 10 tancow... a co do reszty Bractwa Rycerskiego Grodu Chojnów to nasza meska czesc w 70% uczy sie tanczyc i chce to robic... wczoraj np. odwiedzilem z owa partnerka do tanca (Kamila pozdrawiam
) legnicki OPN... po blisko 3 godzinnym nauki nowych tancow padalismy ze zmeczenia, ale bylismy z siebie zadowoleni, bo udalo nam sie nauczyc paru bardzo fajnych tancow... w nastepny piatek na naszym spotkaniu mamy zamiar nauczyc reszte... tak wiec z tancem u nas nie jest tak zle
Witam!
U mnie w bractwie tanczy kto chce, ale tance musza byc. Problem moim zdaniem lezy nie w tym kto chce tanczyc czy musi tylko, ze na nie wielu turniejach organizatorzy dbaja o tance. Jesli nawet sa w programie imprezy to potem albo sa przesowane albo odwolywane poniewaz jest pora na inne konkurencje turniejowe.
Ludka Excalibur
CYTAT(Ludka)
Problem moim zdaniem lezy nie w tym kto chce tanczyc czy musi tylko, ze na nie wielu turniejach organizatorzy dbaja o tance. Jesli nawet sa w programie imprezy to potem albo sa przesowane albo odwolywane poniewaz jest pora na inne konkurencje turniejowe.
Ludka Excalibur
No, niestety masz racjê. Na palcach da siê policzyæ imprezy na których by³ konkurs tañców, albo po prostu ich pokazy. A o tañcach na uczcie to ju¿ w ogóle nie wspomnê
Panowie tañcz± jak tylko maj± woln± chwile.
A gdzie siê uczycie tañczyæ? nie móiê o Wawie, ale w mniejszych miastach?
Wiesz, tak na prawdê to nie ma ró¿nicy sk±d jeste¶. Niby jak± przweagê ma Wawa nad Mielcem???? Kursy s± organizowane od przypadku do przypadku, in to w ró¿nych miastach: Weekendowe owszem w Wawie, ale te¿ w Gdañsku jak czyta³am. W Wakacje w Krakowie lub w Sandomierzu, albo na Grunvie. Tak na prawdê to ka¿dy je¼dzi w ró¿ne miejsca. Do tej pory najwiêkszym takim przedsiêwziêciem by³a Lentia Szko³a Tañca w Sandomierzu, niestety w tym roku odwo³ana z powodu braku chêtnych!!!! Je¶li kto¶ chce siê nauczyæ tañczyæ to musi zaliczyæ kilka takich kursów, a potem samemu æwiczyæ i próbowaæ co¶ kombinowaæ z traktatów i jedynym problemem pozostaje wtedy zakup muzyczki:)))
My sie uczymy tanczyc w Legnicy, pomagaja nam dziewczyny z Oddzialu Piechoty Najemnej. Dzieki temu, z kolezanka nauczylismy sie juz 12 tancow, i na naszych treningach przekazujemy wiedze dalej... co prawda juz nie wszyscy chca tanczyc, ale udalo nam sie zformowac grupe tanczaca... oprocz mnie jest jeszcze 3 chlopa i 6 bialoglow ;)
Mo¿e niektórzy panowie podchodz± do tañców jak pewna grupa harcerzy jak± kiedys spotka³em na pewnej zabawie : podesz³a jaka¶ druchenka i zapyta³a -A druchowie czemu nie tañcz± ,
a druchowie opowiedzieli - My nie tancory , my JEBAKI.
Ale to ju¿ zalerzy od podej¶cia.
Pozdrawiam
JA bardzo chcia³bym sê nauczyæ tañczyæ ,szczególnie przy ¿ywej ówczesnej muzyce...niestety ,rzadko kto u nas u mie tañczyæ s± ci±gle problemy ze znalezieniem odpowiedniego nauczyciela,który mia³by cierpliwo¶æ nauczyæ r±baczy tañczyæ
Ten ¶miertelnie obra¿ony który odszed³ to by³em ja ale potem stwierdzi³em ¿e mam to gdzie¶ i wróci³em kazali siê uczyæ tañczyæ to siê "uczê" a ¿e mi nie wychodzi to ju¿ trudno:) jak sie chce walczyc to zawsze znajdzie siê sposób:)po prostu staram siê jak mogê ale mi kurczê nie wiem czemu nic nie wychodzi
a dlaczego tak jest? bo z niewolnika nie ma robotnika sprawdzi³o siê w staro¿ytnym rzymie sprawdza sie i teraz
a pozatym nie bojê siê tañca tylko go nie lubiê, i nie wiem czemu inni nie moog± sobie wbiæ do g³owy ¿e to co podoba siê im musi z definicji podobaæ siê innym
Mówiê o innych bractwach bardziej bojowo zorientowanych. Bo mialem czasami wra¿enie, ¿e ch³opaki tañczyæ potrafi± tylko z pó³torakiem niestety :P[/quote]No ico chcesz? mi taniec z poltorakiem bardziej odpowiada ni¿ taniec dworski który interesuje mnie równie co haft koronkowy, dajcie spokój z tañcami jak bêd± chcieli to siê naucz± a jak nie to i batem ich nie zmusisz.i nikt nie protestuje ze ma wybór albo uczysz siê tañczyc albo won?? nono gratulujê potulnej grupy:)
[quote="Sentinel"]jeden z poprzednich postów zawiera³ natêpuj±c± tre¶æ:"Mówiê o innych bractwach bardziej bojowo zorientowanych. Bo mialem czasami wra¿enie, ¿e ch³opaki tañczyæ potrafi± tylko z pó³torakiem niestety :P["/quote]No ico chcesz? mi taniec z poltorakiem bardziej odpowiada ni¿ taniec dworski który interesuje mnie równie co haft koronkowy, dajcie spokój z tañcami jak bêd± chcieli to siê naucz± a jak nie to i batem ich nie zmusisz.i nikt nie protestuje ze ma wybór albo uczysz siê tañczyc albo won?? nono gratulujê potulnej grupy:) pozatym pó¼niej w kñcu kto¶ odkry³ ¿e do nauki tañca siê nie zmusi alleluja choæ jeden rozs±dny g³os, ja nie mam wyboru i na tañce chodzê ale cha³turê odwalam nieziemsk± bo ani rado¶ci z tañca nie mam(nie umiem i nie lubie tañczyæ:P) ani Joannie rado¶ci nie przysparzam no ale có¿ jak przepisy to przepisy:)przemêczê siê i bêdzie spokój podobno niektórzy negatywnie pocz±tkowo nastawieni zasmakowali w tañcach chwa³a im za to zawsze to jakas atrakcja na pokazach i turniejach:) a ja uwa¿am ¿e taniec z mieczem jest o wiele ciekawszy i dam siê pokroiæ widelcem w obronie tej tezy:P
pozatym jak ju¿ idzie siê "bo trzeba" tak jak np ja to tylko innym siê krew psuje , zreszt± Joanna wie o co chodzi:) (mamy ostatnio wspaniale dzia³aj±cy uk³ad: ja idê odstawiam lipê ona mnie po 10 minutach wygania i wszyscy s± szczê¶liwi:))co prawda Krzysztof przekonywa³ mnie ¿e jest kilka osób które pocz±tkowo nastawionenegatywnie da³y sie przekonaæ ale ja raczej nie rokujê takich nadziej gdy¿ tañczyc ani nie umiem ani nie lubiê ani nie chcê siê uczyæ czy lubiæ, z z twierdzeniem ¿e taniec jest potrzebny ka¿demu siê nie zgadzam bo np nie tañczê (no mo¿e oprócz tañca"bojowego") i nie czujê siê z tego powodu szczególnie smutny bo mnie to kompletnie nie obchodzi, i je¿eli s± osoby o podobnym podej¶ciu do tematu to nie s±dzê ¿eby da³o siê je przekonaæ(co najwy¿ej mo¿nazmusiæ do odstawiania cha³tury) a traciæ cz³owieka bo nie chce siê bawiæ we wszystko to co my to g³uopota.......
Ejuz vel Padre Bibencio napisal:
"Niedawno wyszed³em z za³o¿enia, ¿e skoro jestem w Najemnym Bractwie Irlandzkim FIANNA, to powinienem umieæ tañczyæ taniec irlandzki. W sumie dziwnie to bedzie wygladac, gdyz bede prawdopodobnie pierwszym mnichem tañcuj±cym po irlandzku, ale sie nie przejmuje."
Zmartwie cie. Nie bedziesz pierwszy
a jak mi sie zdaje trzeci albo czwarty w kolejce. Ale to w sumie i tak niewielka roznica.
Pozdrawiam
Padre
krecik_77" napisal:
"LUDZIE!!! nic na si³e....
pad³o zdanie - kto nie tañczy tan nie walczy - to¿ to jaki¶ pierdykany faszyzm..."
A nie przyszlo ci do glowy, ze taniec jako taki wyrabia koordynacje ruchow. Nie mowiac, juz o kondycji
Stare celtyckie przyslowie mowilo o tym, ze niech nie tyka miecza ten ktory nie potrafi tanczyc.
Pozdrawiam
Padre
To i ja powo³am siê na innego Frehowicza"i dlatego rzymianie ich pokonali bo uczyli siê tañczyæ nie walczyæ" pozatym czas który muszê marnowaæ na tañce wolê po¶wiêciæ na naukê walki chyba wiêcej mi z tego przyjdzie ni¿ z czego¶ co "mo¿e byæ przydatne" do walki pozatym mo¿e nie mam ochoty umieæ walczyc najlepiej na ¶wiecie a walczyæ dla samej przyjemno¶ci walki, nie wiem mo¿e jestem dziwny ale mi rado¶æ sprawia sama walka mieczem a nie ile razy walnê przeciwnika ale mo¿e ja jaki¶ niedzisiejszy jestem no w ka¿dym razie uwa¿am ¿e je¿eli kto¶ zamiast tañca bêdzie uczy³ siê walki to na pewno nie zawa¿ zbytnio to na jego umiejêtno¶ciach , pozatym kto mówi ¿e ludzi którzy nie chc± tañczyæ nie umiej±???? ja nie umiem bo NIE CHCÊ siê uczyæ nie interesuje mnie to i tyle, mówiê tu ze swojej perspektywy bo nie mogê przedstawiaæ punktu widzenia wszystkich.
mo¿e i ja siê do³±czê do dysputy
jakbym nie tañczy³ to chyba troche nudno by mi by³o na ucztach turniejowych.... ja rozumiem, ¿e i wtedy mo¿na z kim¶ pogadaæ, napiæ siê i zje¶æ ale taniec to nieod³±czny element takiej uczty
a szczerze mówi±c to naprawdê nie potrzeba strasznie du¿o czasu, ¿eby siê nauczyæ paru podstawowych tañców, a o ile jest weselej? ja uczê siê i miecza i w³a¶nie tañców i jedno w drugim nic nie przeszkadza
ale Sentinelu, jak nie chcesz to nie, przecie¿ nikt nie bêdzie Ciebie na si³ê zmusza³....
a ca³kiem weso³o by³o na czerwcowym Bolkowie jak wyskoczyli¶my z paroma typkami po bitwie przed publikê, jak w³a¶nie by³ grany Mehol i poskakali¶my sobie w kolczudze i bigwantach
oj, weso³o by³o, weso³o
pozdrawiam
Witam. Moim zdaniem ilo¶æ, to jednak s³abe kryterium. A jako¶ciowo - to nie tylko tañce dawne wygl±daj± ró¿nie, tak¿e w wykonaniu pañ. Jestem muzykiem i mam do¶æ dobre pole obserwacji. Mnie zastanawia inny fakt. Zdecydowanie za ma³o s³ychaæ muzykê polsk± - w róznym rozumieniu tego pojêcia. Zapewniam, ¿e jest to do¶æ dobrze reprezentowana dziedzina muzyki dawnej. Mamy w swojej historii kilku wybitnych kompozytorów, których dzie³a wykonywane by³y na dworach i w koscio³ach, ale te¿ mamy siê czym pochwaliæ, je¶li idzie o muzykê w rozumieniu popularnym. Wielu fascynuje siê (piêkn± tak¿e) muzyk± z krêgów celtyckich, bretoñskich itd. Zapominamy jednak, i¿ istnieje pojêcie muzyki s³owiañskiej, która jest bardzo interesuj±ca, weso³a i dos³ownie idealna do prawdziwego biesiadowania.Polecam siêgniêcie do odpowiednich ¼róde³. W czasach PRL, w ramach "promowania" narodowej kultury wysz³o kilka albumów na ten temat. Posiadam bardzo obszern± pracê, zawieraj±c± rys historyczny, etnograficzny, teksty i zapis nutowy - tak dawny, jak i wspó³czesny, a tak¿e piêkne ilustracje zabytkowych instrumentów. Kontakt ze mn± - gg 4922739.
Pozdrawiam.
Sentinelu, je¶li nie lubisz tañczyæ, to nie powiniene¶. Bardzo ¿a³o¶nie wygl±da osoba tañcz±ca, która robi to pod przymusem.
Ilo¶æ rzeczywi¶cie nie przechodzi w jako¶æ. Je¶li kto¶ uczy siê 30 tañców na raz to raczej nic porz±dnie nie zatañczy
Dlaczego tak ma³o muzyki polskiej? No có¿, je¶li chodzi o tañce, to dlatego, ¿e opisów tañców francuski i w³oskich jest sporo.A polskich nie. Wiem, ¿e np. Pawanilia, czy Ardente Sole tañcz± tañce do tabulatury Jana z Lublina, ale to s± ich autorskie pomys³y. Kasia czy Sylwia po prostu wymy¶laj± co¶ do muzyki. Ja na przyk³ad nie jestem tego w stanie zrobiæ ( za kiepska na to jestem, ale mam nadziejê, ¿e z czasem...).
nie zmusza powiadasz? no có¿ ja bym tam siê k³uci³:)ja naprawdê rozumiem jaka to mo¿e ludziom dawaæ frajdê tylko ¿e ja po prostu nie lubie:)ale ja widzisz s± bractwa gdzie jest to obowi±zkiem chocia¿ mo¿e inni podchodza do tego inaczej(ja mam do¶æ trudn charakter mo¿e dlatego:)w ka¿dym razie z chêci± kiedys zobaczê jak tañczycie nie mam absolutnie nic przeciwko:)
Có¿ musze wam powiedziec, ¿e jednak ja wam wszystkim zazdroszczê. BBR, jako m³ode i niedo¶wiadczone bracto nie ma w swoich, równie¿ sk±pych szeregach nikogo, kto móg³by tañczyæ nauczyæ. A zapa³u nam nie brakuje!!!! Muszê równiez powiedziec, ze sam nie mam pojêciao tañcach ¶redniowiecznych i te wszytkie przez was wymieniane nazwy brzmia dla mnie niezwykle obco. Proszê za tem do¶wiadczonych kolegów z Frehy o podpowied¼ - czy tañczyæ ¶redniowieczne tañce idzie sie nauczyæ z kartki i kilku rysuneczków je¿eli tak - proszê gdzie mozna takie znale¶æ. Czyta³e mtu w ty temacie o jaki¶ kursach..... w±tpie, ¿eby kto¶ z BBr siê na niego wybra³.......
Kursy s± Nasz instruktorka Joanna je¼dzi³a swego czasu na takowe trzba siê tylko uzbroiæ w trochê czasu i kasy ale ja bli¿szych informacji nie udzielê
a da sie nauczyc walki mieczem z kartki? w sumie da ale to nie to samo:)
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.