Pobie¿nie przegl±daj±c neta mo¿na znale¼æ takie nie wiele wnosz±ce informacje.
G³ówne zwi±zki czynne zawarte w olejku eterycznym to: alfa i beta azaron i geraniol, seskwiterpeny: kariofilen, kadinen, kalamen. zawiera tak¿e cholinê i kolejne zwi±zki terpenowe: kamfen, pinen i inne. Oprócz tego zawiera garbniki, aminy, wêglowodany jak skrobia, kwasy organiczne, sole mineralne i zwi±zki gorzkie( akoryna, akoretyna). Niestety nie znalaz³em w jakich stê¿eniach.
Ro¶lina pochodzi z Indii a do Europy tatarak trafi³ b±d¼ to przywieziony z wypraw krzy¿owych lub sprowadzony przez Tatarów (na co wskazuje rodzima nazwa Tatarskie ziele, Tatarczuch- tatarska woñ)
I tu problem datowania tej wersji i ogólnie ewentualnego wykorzystania w RR ( zwyczaj choæ stepowy ale mo¿e ewentualnie do wdro¿enia jako zapo¿yczenie
). Mo¿e wystêpowa³ ju¿ w XIII wieku po naje¼dzie mongolskim 1240/41 przesuwaj±c swój zasiêg na ¦l±sk, po³udniowy wschód Polski i Ukrainê, mo¿e od XIV, ale mo¿e dopiero w po³owie XVI wieku. Twierdzi siê te¿, i¿ „…dowody o wystêpowaniu na naszych ziemiach wskazuj± na zawleczenie tataraku na polskie ziemie dopiero oko³o po³owy XVII w.”
Pohañce ponoæ u¿ywali k³±cza do podtrzymania pitno¶æi
wody w czasie najazdów. Podobno jedli je tak¿e ( jak mniemam w formie suszu, gdy¿ ¶wie¿e k³±cze powoduje wymioty), jako dodatek do suszonego miêsa i wersji gotowanej ( jak je preparowali i upychali w pêcherze przed wyprawami wszystkim wiadomo). Ciekawe poniewa¿ wysuszone k³±cze dodatkowo stosowane bywa w postaci naparu przy np. dolegliwo¶ciach ¿o³±dkowych. Ro¶lina ma równie¿ inne po¿yteczne zastosowania np. mo¿na by goniæ robactwo, które nie lubi jej zapachu z namiotów czy chat, rozk³adaj±c li¶cie. Nie wiem tylko jak z histeryczno¶ci± takich zabiegów.
Tatarak mia³by siê rozprzestrzeniaæ, jak rozumiem, przenoszony pomiêdzy zbiornikami i ciekami w trakcie p³ukania buk³aków i nabieraniem wody jako fragmenty k³±cza, z którego wyros³e ro¶liny rozmna¿aj±c siê wegetatywnie, da³y pocz±tek europejskiej populacji. Zasiêg jego wystêpowania, jak wnioskujê, przesuwa³by siê zatem stopniowo na zachód (od wody do wody) i ro¶lina by³aby pobierana przy ka¿dym wypadzie z coraz bli¿szych nam terenów ewentualnie dotar³ szybko w trakcie jednej czy kilku wizyt. Zdaje siê, ¿e fragmenty k³±cza mog± przetrwaæ d³ugi czas w buk³akach, ewentualnie w stanie pó³suchym, lub nawet mocno suchym nadaj±c siê do u¿ycia i nastêpnie wylane do jeziorka jeszcze odbij±. „…Gdy trafi do ¶rodowiska z wod±, nawet przesuszony, wyrastaj± z niego korzenie oraz ulistnione ³odygi…” Raczej ryzykowne przypuszczaæ, ¿e Tatarzy mogli go tak¿e ¶wiadomie rozsiaæ z nasion przywiezionych ze sob± (z nasion- jagód rozmna¿a siê on samoistnie tylko w Indiach, gdy¿ tylko tam wystêpuj± gatunki owadów zapylaj±ce tatarak). Czy roznie¶li go ¶wiadomie, czy te¿ korzystali z dobrodziejstwa przypadkiem - nie wiem. Mieli by oni zatem do buk³aków z nabieran± wod± dodawaæ kawa³ki k³±cza - ale nie wiem dalej czy:
- suszonego, czy ¶wie¿ego, czy to obojêtne?
- je¶li ¶wie¿aka to: czy prosto z mu³u ino op³ukanego, czy te¿ obranego ze skórki?
- jak du¿a jest skuteczna dawka/ litr i jak d³ugo to dzia³a?
Nie wiem czy ktokolwiek eksperymentowa³ ale ja spróbujê. Tylko raczej nale¿y go pobraæ z czystego ¼ród³a bo o ile ma on powiedzmy dzia³anie odka¿aj±ce biologicznie to jednak sama ro¶lina mo¿e wch³aniaæ potencjalnie zanieczyszczenia chemiczne z wody. Choæ tu mo¿e wypowiedzieæ by siê móg³ wielce szanowny Rabiega bo jak mniemam Lamblie i takie tam ró¿ne inne to nieprzyjemna sprawa. Na szczê¶cie mam w pobli¿u jedno z najczystszych jezior w kraju.
Pozdrawiam.