Witam
Czy kto¶ posiada informacje, zdjêcia, rusynki, schematy jak zbudowaæ prosty warsztat tkacki na którym móg³ym wyprodukowaæ materia³ we³niany ¿eby potem uszyæ z niego sobie strój? Oczywiscie nie chodzi mi o tak prosty jak bartek do krajek (:
Pozdrowienia
pogadaj z Odalem, on posiada miêdzy innymi warsztat tkacki: klanodala@o2.pl
Witam
Nie odpowiada na e-maile... Buuuuuu
Pozdrowienia
mo¿e wyjecha³, mam do niego komórkê, ale nie wiem czy mogê ci daæ
Witam
Nie jestem jakim¶ natrêtem wydzwaniaj±cym po ludziach nêkaj±c ich swoim g³osem.
Jednak w sumie nie pali mi siê na razie wiêc nie musisz ujawniaæ jego telefonu. Poczekam sobie a¿ wróci i mi odpisze. A po za tym pomoc± ju¿ te¿ mi s³u¿y inna osoba (:
Pozdrowienia
Marcvs Rebivs Cacaivs Asellio
Witam
naogl±da³em siê trochu róznych maszyn tkackich a to z 15 wieku, a to po¿niejszych. I zawsze szerokosci materialow jakie mozna bylo uzyskac na takiej maszynie byly niewielkie, takie do 1m nie wiecej.
W sumie jest to zrozumiale, bo przeciez pani ktora obsluguje tak± maszyne .. nie spajdermen ... i musi to czólenko raz z lewej raz z prawej strony wrzucic.
Czy ktos ma jakies pomysly jak uzyskiwano szersze materialy ? I czy wogole uzyskiwano ?
Czy wlasnie nie z powodu szerkosci materialu jaki mogli uzyskac, nie raz te wykroje ktore ogladamy sa takie a nie inne ? I gdyby je przylozyc do materialu o szerkosci 1 m nagle by sie wszystko rozjasnilo ... minimalizacja kosztów w funkcji odpadów
Z tego co widze na zdjeciu jest to krosno nicielnicowe o 4 nicielnicach.Zatem mozna na nim tkac tkaniny bardziej skomplikowane niz o spolocie plotna.Do splotu plotna wystarcza ja2 nicielnice.Ale sam warsztat tkacki nie wystarczy trzeba miec jeszcze pare innych rzeczy.Bo jak nalozyc nowa osnowe?Jesli kogos interesuje ten temat to mozge cos na ten temat napisac-pracowalam przy tego typu krosnach przez 5 lat- w szkole.A gdyby ktos byl przypadkiem w okolicach N.Sacza to mozna by sie wybrac do naszego skansenu i tam mogla bym to pokazac w praktyce
Mnie to interesuje, czy by³a by¶ chêtna co¶ wiêcej napisaæ na ten temat
A co konkretnie chcesz wiedziec?Bo tematow dotyczacych tkania na tym konkretnym krosnie jest wiele
.I nie zgodze sie ze takie maszyny tkackie pozwalaly tkac materialy ktore osiagaly tyulko do 1 m szerokosci!.W mojej szkole mielismy maszyny nicielnicowe ktore osiagaly nawet 3,5 metra szerokosci-czyli tkanina mogla miec 3 metry-to zalezalo od tego jakie szerokie chcialysmy miec tkaniny.Bo na takim krosnie mozna i tkac wezsze.To ze dawne maszyny byly waskie nie zalezalo bynajmniej od checi"biegania za czolenkiem" ani od sily tkaczki-choc tu akurat najczesciej tkaczami byli mezczyzni-tak m.ni.bylo w krajach Wloskich.To zalezy od tego jakie duze byly pomieszczenia w ktorych tkano-bo np.w wiejskiej chacie miejsca nie bylo wiec i maszyna byla niewielka.Ale jesli byly to wrecz hale tkackie-Wloch,Anglia-to nicielnicowki(maszyny) byly wieksze-a co zatym idzie tkanina szersza.
Zatem prosze nakietruj mnie co konkretnie Cie interesuje-technologia tkania,mechanika krosna ,surowiec tkacki.....jak nie bede pamietac czegos to zerkne do notatek i powiem co sie da-ale z tych podpowiedzi nie nauczysz sie tkac!Nauka poprawnego tkania to jakies 2 tygodnie tkania od rana do wieczora,a przy bardziej rozbudowanych maszynach(jesli dodamy kolejne nicielnice-a moze ich byc do ponoc 36) to dluzej.
Interesuje mnie bardzo budowa takiego prostego krosna nicielnicowego i jego mechanika.W sumie od dawna my¶la³am o takim kro¶nie
i my¶lê, ¿e znalaz³oby siê nawet dla niego jakie¶ miejsce w domku. Narazie posiadam tylko takie proste z krosienka z niemieckiego TVMarketu.
"To ze dawne maszyny byly waskie nie zalezalo bynajmniej od checi"biegania za czolenkiem" ani od sily tkaczki"<--- a od czego to zale¿a³o? i jak siê przeci±ga³o wtedy niæ, bo chyba taki pan nie biega³ od jednego koñca do drugiego...
No i interesowa³aby mnie technika -czyli jak siê mniej wiêcej zak³ada³o te wszystkie nici, wi±za³o
no i tka³o..
Zatem skoro masz jakies krosienka to juz wiesz choc co.Zacznijmy od konstrukcji-to bedzie nieco trudne-tlumaczenie zaoczne -coz...Bedziemy sie opierac na tym zdjeciu ktore mamy.I tu apel do wszystkich zainteresowanych-czy ktos posiada jeszcze inne zdjecia-z boku ,z tylu?Ja ma schematy ale przyznaje bez bicia nie umiem wprowadzic tego tutaj na stronke-wg.mnie komputery gryza
Dobra zaczynamy.Korpus-glowna rame widzisz wyraznie.Z przodu i z tylu sa dwa waly-ten z przodu nazywa sie walem tkaninowym-to na niego nawijamy utkana tkanine,z tylu jest wal osnowowy.Po srodku-mamy nicielnice-patrzac od tylu.Sa one zawieszone na ruchomych bloczkach.ZAWSZE JEST ICH PARZYSTA ILOSC.Od dolu sa podwiazane do pedalow-ja je nazywam podnozkami-jest ich tyle ile nicielnic.To nimi "sterujemy" i podnosimy osnowe tak aby pomiedzy przerwa miedzy nicmi przesunac nic watku.Nicielnice to ramy-najczesciej drewniane na ktore sa nalozone "struny"-to przez nie sa przelozone poszczegolne nici watku.Takie struny najczesciej sa z drutu-z oczkiem w srodkowej czesci-przez nie wlasnie przekladamy nic.ale mozemy sie spotkac tez z "strunami "ze sznurka-Maja po srodku ceramiczne "Oczka" albo sa w calosci z nici-ale sa malo praktyczne bo szybko sie niszcza.Od strony walu tkaninowego mamy bidlo-to konstrukca ruchoma-takie bidlo ma byc ciezkie-bo ono zbija wprowadzony watek i przybija do brzegu juz utkanej tkaniny.Na bidle mamy zamocowana konstrukce ktura dopomahga tkaczce(tkaczowi) przekladac watek.-to urzadzenie przerzutowe.Sklada sie z dwu kieszeni(drewnianych) w ktorych zatrzymuje sie czolenko z nicia watku i systemy sznurkow ktore ,pociagniete odpowiednio mocno wybijaja czolenko z kieszeni-nie wiem czy jest to na zdjeciu-musze zobaczyc.Ale w bidle jest tez p³ocha-to taki "grzebien"metalowy -i tu jest mala dygresja na ten temat-p³ocha moze byc rozna-wszystko wlasciwie od niej zalezy jesli chodzi o gestosc osnowy-moze byc bardzo gesta-i wtedy mamy bardzo duzo nici osnowy,albo nieco rzadsza i wtedy ma sie rozumiec i tkanina jest mniej zbita-nici osnowy jest mniej.ta czesc jest wyjmowalna-wiec mozna miec kilka takich i wymieniac wedle uznania.Od numeru ploch zalezne jest tez jak bedziemy snuc osnowe -jesli wlasnie nam sie skonczyla i chcemy zalozyc nowa.Jaki jest jej numer patrzymy albo jesli jest to wypisane na brzegu ploch albo sami liczymy-ile jest szczelin na 10 cm dlugosci..To chyba na tyle.Jak sobie cos zapomnialam to dopisze.Przyznaje ze trudno sie tlumaczy bez krosna i nie mogac tego pokazac :)Jesli ktos ma jeszcze pytania to napiszcie-a! waly obydwa mozna odkresac lub dokrecac-tak przesuwamy osnowe,wytkana tkanine i jesli potrzeba poprawiamy naprezenie nici osnowy
Przepraszam za bledy i literowki-jak nie patrze na ekran i pisze ciagiem to mi sie to zdarza.Na zdjeciu nie ma mechanizmu przerzutowego z kieszeniami dla czolenka i trezba by samemu przekladac je -ale to ma czasem swe plusu-kiedy tkamy material o fantazyjnych przerzutach,chcemy zrobic material obrusowy z tzw.azurami albo jesli kiedys przy zakladaniu nowej osnowy cos sie poplatalo to mozna to poprawic przekladajac odpowiednio czolenko.Kiedy mamy system przerzutowy wszelkie bledy praktycznie sa nie do naprawienia-ale za to tkanie idzie szybciej
Dziêkujê bardzo bardzo
Ju¿ mniej wiêcej wiem jak siê robi krosna :-P - chocia¿ faktycznie niezabardzo kojarzê o co chodzi z tym mechanizmem przerzutowym (przerzucanie mechaniczne nici). W ka¿dym razie juz wiem mniej wiêcej jak to dzia³a. Je¿eli chodzi o moje krosienka- one nie s± autorytetem (...). Dziêki
P.S. W razie czego, zadam jeszcze parê trudnych pytañ
To tylko opis bardzo ...ale to bardzo ogledny-jak by ktos mial jeszcze inne zdjecia-i zechcial oczywista je umiescic tutaj to napewno bym mogla cos jeszcze napisac.Ale nie wiem czy ktokolwiek sie jeszcze zjawia na tej stronce o tkactwie -procz nas oczywista :)Ja juz co prawda jakis czas temu skonczylam szkole i od lat nie tkam ale moj profesor u ktorego robilam dyplom ,zawsze mi powtarzal ze ja i tak powroce do tkania-ciekawe skad to wiedzial
Oczywi¶cie czytam wszystko pilnie.
Interesuje mnie kwestia zak³adania osnowy na warsztat tkacki. Jak to robiono? Podobno bylo do tego specjalne urz±dzenie. Jak wygl±da³o?
Przepraszam za brak odpowiedzi-i tym razem nie bedzie-z braku czasu:(.Odpowiem w tygodniu-postaram sie -i wtedy wszystko dokladnie wytlumacze.Aczkolwiek tutaj przy tym temacie to bedziemy musieli bardzo sie postarac wyobrazic to sobie-bez zdjec,rysunkow to raczej bedzie to malo mozliwe.Postaram sie o pomoc i moze jakies rysunki umieszcze.
Witam wszystkich i przepraszam za brak kontynuacji lekcji tkania.Dzis moi drodzy poruszymy temat zwiazany ze snuciem osnowy
))No dobra!Nie umiem tego pisac takim moralizatorskim tonem.Zaczniemy od opisu narzedzi jakie do tego sa potrzebne-niestety nie mam nadziei na to ze kiedys zamieszcze tu rysunki wiec prosze o ....wyobrazanie sobie tych naprawde prostych narzedzi.
Zacznijmy od tzw.szpularza
Szpularz to rama na dwu nogach w ktorej sa wywiercone otwory-przez nie przechodza zwykle metalowe druty z jednej strony zagiete-zapytacie a po co to.A no jesli mamy nic ktora chcemy dac na osnowe ale jest ona na cylindrycznej cewce(z otworem w srodku) to wyjmujemy metalowy pret wkladamy szpule i zakladamy na rame.To pozwala swobodne obracanie sie cewki na drucie-i latwe rozwijanie nici.Takich otworow w ramie jest co naj mniej kilka-bo i kilka cewek do tego celu potrzebujemy.Jesli nie posiadamy cewek a mamy motki np.welny,badz klebki to urzywamy innego cudenka-skrzyni z przegrodami-ta takie niskie pudelko z przegrodkami-do kazdej wsadzamy motek-i wtedy nici sie nam nie placza w trakcie ich rozwijania.Z autopsji wiem ze rama natykowa-czyli szputarz jest o niebo lepsza.
Kolejnym wyjatkowo skomplikowanym
)))urzadzeniem jest...tajemnicza listewka
to listwa drewniana szerokosci ok .8 cm w ktorej sa nawiercone dziury-cala ma moze jakies 50 cm-to zalezy kto jaka ma.To przez te otwory przekladamy nici ktore mamy na szpularzu badz a skrzyni-no dobra-koncowki nici.nastepny przyrzad to juz cos co jest nam przede wszystkim potrzebne-i tu prosze o duzo wyobrazni....To snowarka.Wyobrazcie sobie dwie duze prostokatne ramy drewniane.Postawcie te ramy pionowo--to ma byc wysoka nie szeroka rama.Takie ramy trzeba przez siebie przelorzyc...nie wiem jak to opisac-....one maja sie skrzyzowac ze soba a po srodku skrzyzowania jest kij tworzy nam sie beben.Ta konstrukcja stoi na duzej nodze-polaczona jest z kijem na srodku-czemu to tak olisuje-bo w gospodarstwach wiejskich( w skansenach ) takie snowarki mozna bylo rozkladac na czesci.Taki beben sie porusza-pomiedzy tymi ramami sa dwie drewniane listwy-jedna w gornej czesci a druga w dolnej czesci bebna.W kazdej sa trzy bolce drewniane-Po co to wytlumacze innym razem.Wiem opis snowarki jest zagmatwany-moze ktos ma dostep do jakichs zdjec.To jest podobne nieco do konstrukcji latawca-nie takiego plaskiego ale przestrzennego!.jesli ktos ma jakies pytania-to piszcie-postaram sie to jakos inaczej opisac
...........o widze ze nikt nie ma pytan-jaka szkoda :/ ....nie wiem czy mam cos jeszcze pisac na ten temat,czy moze tyle juz wam wystarczy.A o ile wiem to nie ruszylismy jeszcze wlasciwie wogole tematu tkania(ale to moja opinia)
Mówi³em Ci, ¿eby¶ napisa³a artyku³ na Bagritton
Ja czekam na dalszy opis, bo to wielce interesuj±ce!
Pozdrawiam
W kwestii szerokio¶ci uzyskiwanych tkanin. To, ¿e w skansenie u¿ywa siê krosien na których mo¿na tkaæ bardzo szerokie tkaniny, wcale nie znaczy, ¿e robiono to w ¶redniowieczu. Na przyk³ad statuty cechowe polskich sukienników okre¶laj± szeroko¶æ na dwa ³okcie (jakie¶ 1,12m). Co do produkcji zachodniej- prawdopodobnie szerzej siê zdarza³o, ale nie posiadam danych. Pozdrawiam
Gwyn
Ja ostatnio na swoim kó³ku plastycznym zauwa¿y³am gdzie¶ w wród gratów maleñkie krosienka nicielnicowe (teraz znam profesjonaln± nazwê)- ale za to doskonale wykonane (praktycznie wszystkie opisywane przez Ciebie szczegó³y : ), oczywi¶cie przyj¿a³am siê im dok³adnie. Krosieñka co lepsze by³y z "nawleczonymi" na nie nitkami. Tylko s± w troszkê poturbowanym stanie, i nie wiem, czy jest sens robiæ im zdjêcia..
Moi drodzy-na artykul sie nie zapowiada-przynajmniej na razie.Poza tym wiem (z autopsji) ze jak cos pisze na temat ktory znam i to dobrze ,to i tak znajdzie sie 10 ktorzy o temacie wiedza piate przez dziesiate ale i tak to "oni maja racje"...Co do szerokosci tkanin.Czy ja napisalam ze takie sa w Skansenie???Ja pisalam ze takie mialam u siebie w szkole
wiem ona byla wrecz skansenem(bo miescilsa sie w starym budynku sadu austryjackiego;) ale posiadala inna oficjalna nazwe
.
Szerokosc tkanin-i tu bede sie tego trzymac-zalezala od zlecenia jakie dawali ludzie.Typowe maszyny tkackie byly nizbyt szerokie ale nie przekonacie mnie ze na zamowienia wyzszej warstwy spolecznej tkaniny byly tych samych szerokosci co dla plebsu.Chocby wynika to z kroju niektorych strojow ze materialy musialy byc szersze-mysle tu o sukniach kobiecych.Zreszta mam pare pozycji na temat spisow majatkowych z okresu renesansu i baroku i sprawdze jakie tkaniny sprowadzano.A co do statusow polskich cechowych to mam pytanie-dotyczylo to tkanin wykonywanych na terenie Polski czy moze wogole tkanin?Bo wiadomo ze sa rozne gatunki tkanin,welny,bawelny,jedwabie-kazde z nich do dzis maja rozne szerokosci podstawowe wiec i wtedy tak bylo.Nie wyobrazam sobie ze Wlochom oplacala by sie produkcja aksamitu jedwabnego o szerokosci 110 cm .Takie materialy musialy miec co naj mniej 150 cm szerokosci.
Ina-czy mogla bys jednak zrobic zdjecie tych krosienek?Moze jest tam jeszcze jakis inny element ktory byl by pomocny w zrozumieniu zasady ich dzialania.Wtedy bede mogla to opisac dokladniej.
Mo¿e to pomo¿e. Zdjêcia zrobi³am na festynie w skansenie. Widaæ poziomy warsztat tkacki z dwiema nicielnicami, peda³ami i p³och±. Czó³enko przek³adane rêcznie.
Dobrawka-Dzieki!!!To juz nam pomoze przy omawianiu.Poogladam je dokladnie i napisze cos niebawem,bo akurat w tej chwili mam urwanie glowy.Napisze tez dalej o snuciu osnowy.
A! jeszcze jedno-co prawda nie jest to na temat tkactwa-a raczej na temat dziedziny ktora sie teraz zajmuje,zlotnictwa ale jesli ktos chcialby przeczytac jakis artykul ktory wyszedl spod mojego piora to polecam wejsc na strone www.lorica.prv.pl jest tam artykul o Regaliach.ten traktuje o starych a niebawem bedzie jeszcze jeden o wspolczesnej rekonstrukcji.To tyle.Mosci Bargricie mam nadzieje ze bedziesz kontent -mimo ze to nie to o co prosiles
No dobra...zaczynamy z tym opisem zdjec-mam nadzieje ze nie zapomne co bylo na ktorym.
Zdjecie 1.Widac cala konstrukcje krosna-tak jak na zdjeciu ktore kiedys umiescil Watcher jest to takze krosno o dwu nicielnicach ale prosze zebyscie zerkneli na obydwa zdjecia-sa roznice.Na zdjeciu od Wachtera krosno jest tak zrobione ze ma wbudowana laweczke na ktorej siedzi tkacz(jest to dobre ale i zle rozwiazanie-np dla osob o wiekszej masie ciala-naprawde jest trudno sie wcisnac i jest dosc niewygodne ciagle siadac na laweczce a potem przeskakiwac przez nia kiedy np.nic na cewce sie skonczy i trzeba ja nawinac)
Druga sprawa to zwroccie uwage na wal osnowowy-jest rowno z walem osnowowym i -co widac zaraz za nicielnicami-sa tam tzw.drazki krzyzolcowe-po co one sa napisze przy omawianiu tematu nakladania przygotowanej nowej osnowy na krosno.
Na zdjeciu od Dobrawki nie mamy laweczki-osoba siedzaca przy nim siedzi na przysunietej laweczce.Druga charakterystyczna sprawa to wysoko umieszczony wal osnowowy.Czy jest roznica w sposobie tkania?Raczej nie zauwazylam ale nie jest wtedy mozliwe zalozenie drazkow-bo maja tendencje do zjezdzania.Ale mamy i inna rzecz-z boku mamy dziwny drag-pewnie sie domysleliscie ze jest on polaczony z walem tkaninowym-sluzy do krecenia-oczywista
ale jest on o tyle niebezpieczny ze mozna sie na niego wbic jak sie nie zwraca uwagi-wiec wszystkie wampiry niech uwazaja
.Moze byc zastosowane inne rozwiazanie-jakie bylo czeste w krosnach przy jakich ja pracowalam-wal tkaninowy mial na zewnatrz ramy walek zebaty-tam gdzie jest ten drag- a zeby go blokowac byla zwykla drewniana zapadka-bylo to o tyle dobre ze latwo sie ruszalo i nie bylo problemu z wbijaniem sie w cos
-taka sama zebatka byla przy wale osnowowym.
Zdjecie 2.
z boku krosna mamy cos -zwroccie uwage -wyglada jako kolo od roweru-bez szprych i polaczone jest sznurkiem z malutkim koleczkiem(tego ostatniego akurat nie widac) to kolowrotek do cewienia nici na cewki ktore pozniej wsadzamy do czolenka.Dziala na naped reczny-korbka jest przy duzym kole a na malym jest szpikulec na kroty wsadzamy cewke.Wiec jedna reka krecimy korbka zas druga odpowiednio musimy nanizac nic-i to w odpowiedni sposob.w czesci gornej musi buc nicio wiecej a w dolnej mniej-co akurat zalezy od ksztaltu cewki-jest to stozek zrobiony z bardzo grugej tekrury czasem z plastiku.A nic musimy nakladac systematycznie od szerszej strony do wezszej i znow do szrszej i tak w kolka.To mam zacznie plynnie isc jak bedziemy krecic korbka.Czemu to takie wazne?Bo chodzi o to zeby sie ladnie rozwijala nic w trakcie przerzucania czolenka-zeby sie nie platala czy blokowala.
Zdjecie 3.
Tutaj mamy ladnie widoczne polaczenie sznurkami nicielnic z podnozkami-bo to od tego ktory podnozek nacisniemy zalezy ktora nicielnica pojdzie w dol.No i system polaczenia podnozkow z rama krosna na ruchomo jest bardzo ladnie widoczna.Niestety przy systemie dwu nicielnic mozemy pozwolic sobie wylacznie na tkanie splotu plotna o czym juz pisalam.Jesli bysmy mieli cztery mozna by juz zrobic szachownice,skosy itp.Ale to omowimy kiedys indziej-przy wzornictwie i rysunku projektowym.
To bylo by na dzis chyba tyle.Na razie nie bede w zasiegu komputera-przez najblizszye 1,5 tygodnia.Wiec jesli ktos mialby jakies pytania to moze na Grunwaldzie bede mogla udzielic jakic informacji -moze przywioze jakies ksiazki-przy czym od razu mowie nie wypozyczam ich.Sa trudne do zdobycia
O!sadzilam ze poza mna to ktos jeszcze wchodzi i cos wpisuje
A tutaj nic nowego...
.Jesli kogos by interesowaly jakies informacje o tkaniu to bede na Grunwaldzie u Brzychcego w obozie.Powinnam byc od poniedzialku-o ile dojade-mam ok.800 km drogi
.........no i czekalam na Grunwaldzie i nic.....A mialam ksiazki i rysunki.
Teraz nie wiem o czym pisac bo jakos nikt nie zadaje pytan.Moze jakios mnie naprowadzicie na nastepne tematy,ktore Was ciekawia?
Przypadkowo mnie podkusilo,aby co nie co poszukaæ o tkactwie, no bo szukam we³lny czarnej kamelotowej. No mo¿e kto¶ to kiedy¶ zrobi??
A tu multum krosen:
http://www.camillavalleyfarm.com/weave/lec...lerchistory.htm
Replika XIII-wiecznego krosna
i praca nad sporzadzeniem repliki:
http://www.avalonrecords.com/summerisle/oldloom.html
Ciekawa amerykañska stronka o tkactwie:
http://www.avalonrecords.com/summerisle/index.html
Witam wszystkich!Bylam ostatnio w bibliotece Uniwersytetu Kopernika w Toruniu i znalazlam przypadkiem miniature z warsztatem tkackim.Niestety nie ma mozliwosci kserowania i skanowania ksiazek :(Jesli jednak ktos chcial by poszukac tej pozycji w swojej bibliotece to podaje dane "FLEMISH MINIATURES from the 8 th to the mid 16 th century" autorstwa Mauritsa Smeyersa ,wydawnictwo Dumont.Miniatura ma tytul "Des fammes nobles et renommees"-autorstwa mistrza Flamandzkiego z Paryza -pocz XV w.-znajduje sie w Bibliotece Narodowej w Paryzu.A w ksiazce jest na stronie 185.
Jest to normalny warsztat tkacki nicielnicowy o czterech nicielnicach .O tyle interesujacy ze sama glowna rama tkacka jest niska-nie ma rozbudowania powyzej walow tkaninowego i osnowowego-bidlo mocowane na ruchomo ale u dolu.Kiedys tkalam na takim krosnie w szkole-jest stosunkowo wygodne i stosowano je czesto na wsiach nawet w zeszlym wieku-a w plastykach nawet i teraz
.Przypadkowo w innej ksiazce -nie podam tytulu bo nie zapisalam-ogolem bylo tam" wszystko " o sredniowieczu-czyli mydlo i powidlo byla tez miniatura z warsztatem tkackim-niestety nie podpisana wogole.Ale warsztat byl identyczny jak te na zdjeciach przez Was zalaczonych.To tyle na temat wygladu warsztatow tkackich w sredniowieczu
Oto rysunki pionowego warsztatu tkackiego ze strony Regia Anglorum.
Hmm... a czy kots moze ma informacje jak wyglada³y krosna w IX wieku u s³owian, nie mowie ju¿ ¿e koniecznie w na terenach Polski bo pewnie by³oby ciê¿ko znale¶æ tegow stopniu wystaraczaj±cym, ale chodzi o s³aowian zachodnich. Chcia³abym sobie co¶ takiego zbudowaæ (tz budow± zajmie sie ktos inny ja bede tylko tkaæ
) wiêc wszelkie techniczne rysuki bêd± jak najbadziej wsakazane
Najwczesniejsze maszyny tkackie byly na pewno maszynami pionowymi.Zatem te z IX w nie moga wiele roznic sie od maszyn tkackich z terenu Grecji czy Egiptu.Fachowej wiedzy na ten temat ,ja osobiscie poszukiwala bym w muzeach z wystawami archeologicznymi .Najlepiej w muzeach gdzie maja duze dzialy rzemiosla.Poza tym wykladowcy archeologii mogli by pomoc.A jak nie to proponuje odwiedzic biblioteki badz zaglabic sie w internecie ale szukac ikonografii z okresu Bizancjum,czasow panowania Rzymian i Grekow.Pamietam ze w malarstwie greckim -chyba czerwonofigurowym widzialam kobiety tkajace.Jest jeszcze druga droga.Wiadomo ze tkactwo bylo bardzo rozwiniete na bliskim wschodzie-w malarstwie Perskim tez cos by sie znalazlo.Jak nie to szukac u Wikingow-moze Szwedzi beda cos wiedziec.
Krosna pionowe ma Anna Grossman, s³ysza³am, ¿e bêdzie na Nidzicy. Nie wiem niestety, jak dok³adnie s± jej krosna datowane. Ale - jak pisze Kaya - konstrukcja nie zmienia³a siê specjalnie od antyku po wczesne ¶redniowiecze.
Generalnie s± podobne do tych ze strony Regia Anglorum (ale chwa³a temu, kto na podstawie samych rysunków ze strony co¶ zbuduje - za przejrzyste to one nie s±)
Przy okazji pytanie: kiedy mog³y wej¶æ w Europie ¶rodkowe/ Pó³nocnej w u¿ycie krosna poziome?
PS:
Niez³e zdjecie krosien pionowych:
http://mlab.uiah.fi/mulli/html/media/valok.../e_kangasp.html
I schemat dzia³ania (rysunek dalej w tek¶cie):
tutaj
krosna poziome by³y juz w XIII wieku.zajrzyj na
http://gallowglass.org/jadwiga/pictures/nahlik/tknany/ s± tam pod numerami 17-20 skany z jakiej¶ ksi±zki które powinny cie zainteresowaæ
O ró¿nych teoriach n.t. rozwoju krosien pisze, o ile dobrze pamiêtam, A. Nahlik Tkaniny wsi wschodnioeuropejskiej X-XIII w., £ód¼ 1965 . To chyba w³a¶nie stamt±d s± ilustracje z linka powy¿ej.
Pozdrawiam!
Vlasta
Sadze ze maszyny tkackie poziome mogly zjawic sie juz nawet w XII wieku ale czy co kolwiek sie zachowalo -nie mam pojecia.Na pewno byly to najprostrze maszyny -najpierw bez nicielnic-a tylko z grzebieniem przez ktore przechodzila osnowa-taka rozbudowana wersja krosienka na jakich tka sie krajki(do XIX wieku mozna je bylo spotkac w Afryce-a dzis mozna je zobaczyc w muzeum w Olkuszu) a potem maszyna stopniowo musiala byc rozbudowywana o rame i nicielnice.Az do XIV wieku nicielnicowki posiadaly do 4 nicielnic-innych nie zobaczylam w ikonografii.Na krosnach poziomych po prostu wygodniej sie tka!Kto kiedykolwiek siedzial przy pionowym krosnie powie jak po paru godzinach mdleja dlonie i siada kregoslup.
Ja osobiscie posiadam maszyne tkacka pionowa-o dwu nicielnicach ale ona jest wspolczesna i na jej bazie mozna by jedynie omawiac maszyny od XVI w.Ale tak poza tym po XV wieku na takich maszynach tkano wylacznie-kilimy,gobeliny(arrasy) i dywany.Do tkania materialow ubraniowych one po prostu sie nienadaja.
Kaya, czy te krosna bez nicielnic to co¶ w stylu tego na obrazku (oczywi¶cie chodzi mi o sam± zasadê dzia³ania... rekonstrukcj± to ono na pewno nie jest)?
Witam!
Warsztat poziomy: najstarszy Polski zabytek pochodzi z Gdañska-XIIn wiek (czê¶æ warsztatu stanowi±ca zaporê do wa³u osnowowego), oraz staciwy od warsztatu poziomego datowane na 1020-1045 (14 poziom osadniczy)
Mam w domu warsztat...prawie wspó³czesny
pionowy...plecy fajnie siadaj±!
No widze ze nie tylko ja znam problem bolacego kregoslupa przy pracy
-wspolczuje.
Owka pytasz czy ta maszyna na zdjeciu jest podobna do najstarszych poziomych maszyn tkackich.Nie jestem archeologiem wiec nie powiem w 100% ale wg.mnie jest to bardzo zblizone.W najstarszych pionowych krosnach nie ma jeszcze nicielnic-w tym na Twoim zdjeciu tez.Wiadomo ze konstrukcja krosna sie rozwijala ale od czegos trzeba bylo zaczac.Przewlekanie nitek watku w takim przypadku polega na lapaniu palcyma co drugiej nici osnowy iprzekladaniu watku.Kto kiedys tkal ten wie dokladnie jak to sie robi.Jesli chodzi o sama rame tego krosna jakie jest na zdjeciu to jest to juz w pelni pomysl wspolczesny ale idea zawsze jest ta sama.Zreszta wg.mnie wiele maszyn mozna odtworzyc ale nie zawsze uda sie zrobic wszystkie.Jesli ja miala bym kiedys tkac material na stroj na pewno nie robila bym tego na historycznej maszynie z dajmy na to XIII wieku ale zrobila bym to samo na nowszej.Mozna przeciez urzyc takiej osnowy i watku jakie brano dawniej i tkac ten sam wzor co np.w XIII w ale nikt nie wymaga bysmy sie zameczali na slabych technicznie maszynach gdy efekt jest ten sam na krosnie z XIX w.Ale to wylacznie moje zdanie
Witam
Mam pytanko wie mo¿e kto¶ jak siê robi krajki na ma³ym kro¶nie??
prosze o pomoc!!
Je¶li chodzi ci o krosno takie, o jakich mowa w tym w±tku, to... najlepiej wcale. Rzecz polega na tym, ¿e przy tkaniu krajek, czy to na bardku, czy tabliczkach, w gotowej tkaninie widoczna pozostaje osnowa. W±tek jest niewidoczny (a przynajmniej powinien byæ).
Przy tkaniu na kro¶nie w powsta³ej tkaninie widaæ i osnowê, i w±tek, a nawet g³ównie w±tek (zale¿y, co i jak chcemy utkaæ). Mo¿na spróbowaæ otrzymaæ co¶ w rodzaju krajki, zak³adaj±c do¶æ lu¼no tylko kilkana¶cie- dwadziescia nici osnowy, i ciasno przek³adaj±c w±tek, ale efekt i tak nie bêdzie zachecaj±cy.
A je¶li chodzi ci o bardko, to zajrzyj tutaj:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=7076
Tylko je¶li tam zajrzysz, to: nie bartko. BarDko.
Kolejny w±tek:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=6380
No nic w takimrazie podaruje sobie krajki na malym krosnie bo za nic nie chce mi wysjc zadowalajacy efekt.
Jednak jakby ktos mnial cos jeszcze na ten temat to z gory dziekuje.
CYTAT(Owka)
Krosna pionowe ma Anna Grossman, s³ysza³am, ¿e bêdzie na Nidzicy. Nie wiem niestety, jak dok³adnie s± jej krosna datowane.
Ania Grossman naj³atwiejsza jest do spotkania na imprezach Biskupin, ¯elazne Korzenie oraz Dymarki ¦wiêtokrzyskie. Jej warsztat jest wzorowany na znalezisku z Biskupina w³a¶nie, ale nie wiem dok³adnie na jaki okres. A oto nasz warsztat:
http://www.celtica.pl/korzenie2005/index.php?show=1
podobny do biskupiñskiego. Jak ju¿ wspomniano - konstrukcja siê niemal nie zmienia³a, zasady konstruowania s± proste i jasne, dopuszczalne s± wiêc jakie¶ wariacje na ten temat.
Hej!
Dlaczego wiêkszo¶æ u¿ytkowników forum twierdzi, ¿e maksymalna szeroko¶æ tkaniny wykonanej na kro¶nie rzadko kiedy przekracza³a 1 m? A jaka w takim razie by³a ich d³ugo¶æ? Wczesne tkaniny wykonywane by³y na krosnach pionowych- ciê¿arkowych lub cylindrycznych w zale¿no¶ci od terenu i epoki. Na krosnach ciê¿arkowych da³o siê uzyskaæ materia³ o d³ugo¶ci 250- 300 cm i o szeroko¶ci 150- 180 cm (takie wymiary maj± miêdzy innymi p³aszcze znalezione w bagnach p³n-niemieckich pochodz±ce z pierwszych wieków naszej ery, których analiza dowiod³a wykonania na krosnach ciê¿arkowych). Znane s± jednak i szersze tkaniny- z p³n Niemiec znane s± znaleziska ciê¿arków tkackich, których u³o¿enie in situ w rzêdzie wskazywa³o, ¿e tkanina wykonana na takim kro¶nie mia³a szeroko¶æ 3, 5 m
A czy w Polsce istnieja jeszcze warsztaty tkackie? Czy ktos zna kogos kto robi chosniki, tkz. szmaciaki?
Tak, s± jeszcze panie zajmuj±ce siê tym. Proponujê szukaæ kontaktów przez Dom Tañca -
http://domtanca.art.pl/
Witajcie przysy³am zdjêcie warsztatu który zrobi³em, w razie czego polecam swe u³ugi. Moja dziewczyna Agnieszka tka, umie za³o¿yæ osnowê i prowadzi kursy z tradycyjnych technik tkackich w o¶rodku doskonalenia animatorów kultury "Akademia £ucznica", gdzie mo¿na siê wszystkiego nauczyæ od A do Z.
Przeszuka³em ca³± freche znalaz³em temat ale linki do tego wygas³y. Je¶li kto¶ ma jakie¶ rysunki albo schematy dzia³ania krosna albo jakiejkolwiek maszyny tkackiej z X wieku bêde bardzo wdzêczny.
Nie zak³adaj nowego tematu, wystarczy spytaæ ponownie w tym ju¿ istniej±cym.
Indar
Kerla masz racjê,¿e tkaniny pne i na pocz±tku naszej ery by³y bardzo szerokie, same krosna ³u¿yckie z Biskupina o tym ¶wiadcz±, gdy¿ maj± z tego co siê nie mylê 2,5 m. Z tym,¿e np. prof. dr. hab. W. Dzieduszycki twierdzi,¿e jakby pó¼niej zosta³y one zapomniane .. podobna sytuacja jak z celtyckim ko³em garncarskim.
Mo¿na siê te¿ powo³aæ na powszechnie znane wykroje, ich specyfika najprawdopodobniej jest uzale¿niona od mo¿liwo¶ci tkackich.
Ja natomiast mam nieco inne pytanie.
Warsztat tkacki do krajek z X wieku... W necie mo¿na znale¼æ wiele przyk³adów warsztacików stosowanych przed odtwórców, ale które z nich s± potwierdzone w jakikolwiek sposob?
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.