CYTAT(Viator @ 11:02 15.01.2007)
Celej, Dobry Człowieku!!! Górale od samiutkiego początku kolonizacji Tatr używali primo: psa (system wczesnego ostrzegania) i secundo: flinty (broń dalekiego zasięgu). Literatury masz na kopy, począwszy od Kasprowicza.
Jeśli wilki podeszły bliżej, do samego stada, pies przejmował zadanie broni bliskiego zasięgu (flinta i pistolce też działały).
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Domyślam się że to po prostu nieprecyzyjność wyrażenia, ale zasiedlanie Karpat i Bałkanów przez osadnictwo pasterskie typu wołoskiego to XIV-XVI w. (początki zapewne jeszcze wcześniejsze, prawdopodobnie już 12 w.) wraz z którym przyszło wszystko co nam się z góralszczyzną kojaży, wspólne dla całego łuku Karpat i części Bałkanów:
-Gospodarka pasterska typu redykowego(pasterze dzierżawią owce w sezonie letnim i rozliczają dzierżawę w serach)
-nazewnictwo tak geograficzne jak i związane z gospodarką czy strojem
-wiele elementów stroju i wyposzażenie w tym interesująca nas ciupaga (wspominałem o tym już wcześniej o węgierskich laskach pasterskich z Węgier)
Jest to okres zdecydowanie przed upowszechnieniem się broni palnej u ludności biednej i odizolowanej od nowinek wielkiego świata, początki broni palnej to także nie jest broń dalekiego zasięgu i dużej celności, cieżka i mało w górach przydatna.
CYTAT
A nie sądzisz, że w pewnym momencie 'folklor' stał się wyłącznie towarem - nie mylić z tradycją. W znacznym stopniu dotyczy to też tych pieknie zdobionych siekierek do odświętnego stroju
. zwlaszcza gdy "żeleżce" jest mosiężne albo aluminiowe;-)