CYTAT
Jak bys odrobil lekcje to muzulmanie nie tyle korzystali z uslog nomadow co glowny wrog 1 wyprawy seljucy to bylo plemie nomadyczne i raczej nie uzywali wielb³±dów
To mo¿e zacznê od koñca.
1. Nie twierdzi³em ¿e u¿ywali wielb³±dów do walki (choæ by³y oddzia³y "konnych" ³uczników je¿d¿±cych w³a¶nie na nich, ale faktycznie nie u seljuków) tylko do innych prywatnych celów
2. Fakt ¿e nie ma ¿adnego potwierdzenia (a przynajmniej go nie znalaz³em) i¿ mia³o to miejsca w XI wieku, ale w pó¼niejszych wiekach s± wzmianki i¿ muzu³manie op³acali plemiona nomadów (dziel±ce siê chyba na co¶ w rodzaju dwóch czy trzech szczepów) by nie napadali na ich konwoje, a wzmo¿yli ataki na konwoje krzy¿owców. Czasem nomadzi byli te¿ najmowani jako wojska pomocnicze. A to ¿e ich zwalczano to chyba jasne, poniewa¿ mieli w dupie i muzu³manów i chrze¶cijan, byli tylko tam gdzie widzieli dla siebie korzy¶ci i mo¿liwo¶æ wzbogacenia siê. By³a nawet sytuacja w której dyplomaci chrze¶cijañscy dogadali siê z nomadami by im pomogli przeciw muzu³manom, ale musia³ bym przypomnieæ sobie co gdzie i kiedy. Po za tym byli chyba do¶æ ortodoksyjni w naukach mahometa i nie mogli siê w tej kwestii dogadaæ z reszt± mniej konserwatywnych muzu³manów. Wiêc to ty nie do koñca odrobi³e¶ lekcje.
PS:
W europie z czasem najemnicy te¿ stali siê problemem. By³o ich po prostu zbyt wielu (zaczêli wrêcz przypominaæ spo³eczno¶æ koczownicz±) i czêsto ³upili wioski, a nawet ko¶cio³y. Wtedy to królowie organizowali wyprawy by ich przetrzewiæ, a w miesi±c pó¼niej najmowali oddzia³ najemników by wspomóc w³asn± armiê w walce z s±siadem.
CYTAT
snucie wlasnych teorii ktore gdzies ci kiedys wpadly do glowy jest proste udowodnienie czegos poza wlasna fantazja slowna jest troszke trudniejsze radzil bym sie mniej zajac fantazjowaniem wiecej zglebianiem tego co bylo i co jest odkryte i poprzec to czyms wiecej niz slowami
Dziêki za komplement, ale nie mam a¿ tak bujnej fantazji i nie wymy¶lam ró¿nych teorii na poczekaniu.
Nie wiem z reszt± czy jest to jeszcze teoria. To raczej rodzaj przekonania jaki panuje w¶ród ludzi. A jak to bywa i z przekonaniami, jedni siê z nimi zgadzaj±, a inni nie. Po za tym nie wszystkie odpowiedzi mo¿emy znale¼æ w przekazach pisemnych z przesz³o¶ci, czy w znaleziskach. Na przekazy ustne te¿ nie mamy co liczyæ.
Nawet w twoim stroju za 4000z³ mo¿e znale¼æ siê co¶ niehistorycznego. Mo¿e to jaki¶ szczegó³ wykoñczenia, albo co¶ innego z czym rzemie¶lnik (b±d¼ ty, mo¿e akurat posiadasz tak zwan± sprawno¶æ igie³ki i nitki) nie do koñca móg³ by sobie poradziæ, opieraj±c siê tylko i wy³±cznie na rycinach, znaleziskach i przekazach, a jednak jako¶ to wykoñczy³. Prawdopodobnie stara³by siê to zrobiæ tak jak by to mogli zrobiæ jego poprzednicy ¿yj±cy parê wieków temu, co oznacza i¿ robi³ by to ¿e tak powiem "z g³owy". A to w³a¶nie mo¿na nazwaæ archeologi± eksperymentaln±.
Po prostu nie wszystko znajdziesz w traktatach, kronikach, ikonografiach i muzeach. Czasem trzeba wczuæ siê w rolê rzemie¶lnika z przed 1000 lat i pokombinowaæ. A je¶li odkryte zostanie jakie¶ nowe znalezisko, rzucaj±ce ¶wiat³o na sprawê wokó³ której snuto do tej pory tylko teorie, to w tedy porówna siê je z tym co do tej pory by³o archeologi± eksperymentaln± i je¶li okaza³o by siê i¿ by³a ona b³êdna to siê poprawi b³êdne przekonania, ale mo¿e siê równie dobrze okazaæ jej potwierdzeniem. Wiêc uwa¿aj z bezwzglêdn± krytyk± wszystkich teorii i przypuszczeñ, bo wiele rzeczy jest jeszcze badanych, a my wiemy w zasadzie niewiele o tym co by³o.
Pozdrawiam.