Wêdzenie hmm.... proszê sobie przygotowaæ kanapki bo troszkê siê rozpiszê..
Wêdziæ mo¿na praktycznie ka¿de miêso, wo³owina, cielêcina, wieprzowina czy baranina, ryb niestety nie mia³em okazji jeszcze wêdziæ. Mo¿na wêdziæ szynki, ud¼ce, boczek a nawet s³oninê. Najlepsze efekty daje wêdzenia niezbyt du¿ych kawa³ków miêsa, tak ok. 1 kg lub mniej.
1. Przygotowanie miêsa. Miêso nale¿y umyæ, osuszyæ i natrzeæ sol± z niewielkim dodatkiem saletry (szczypta, tak na koniuszku ³y¿eczki) i odstawiæ na 24 godziny do lodówki, lub dla ortodoksów w jakie¶ ch³odne miejsce.
2. Marynowanie. Miêso nale¿y teraz zamarynowaæ. Bierzemy du¿y garnek lub najlepiej kamionkê i nape³niamy go ostudzon± i przegotowan± wod± z dodatkiem soli. Soli musi byæ tak du¿o aby wrzucone do roztworu jajko wyp³ynê³o na powierzchniê (jajko w zwyk³ej wodzie pójdzie na dno). Nie mam pojêcia sk±d siê wzi±³ taki sposób ale wa¿ne ¿e dzia³a... Do roztworu dodajemy tak¿e troszkê saletry, tak na 5 kg miêsa ok. pó³ ³y¿eczki (saletry spo¿ywczej oczywi¶cie) a tak¿e troszkê ziela angielskiego, li¶ci laurowych (dla ortodoksów – proponujê kilka ga³±zek ja³owca, ga³±zek, nie ga³êzi). Do tak przygotowanego roztworu wk³adamy miêso, przykrywamy talerzem i przyciskamy czym¶ ciê¿kim, tak aby miêso by³o ca³kowicie zanurzone. Miêso powinno siê marynowaæ oko³o 2 tygodni, w ch³odnym miejscu, je¶li na powierzchni wody pojawiaj± siê burzyny (jak w rosole) to nale¿y zmieniæ wodê i jeszcze raz przygotowaæ roztwór. Mo¿ecie nie wierzyæ ale na stan roztworu ma wp³yw pogoda a dok³adniej zmiany ci¶nienia. Po dwóch tygodniach wyjmujemy miêso, moczymy do¶æ d³ugo, czêsto zmieniaj±c wodê aby wyp³ukaæ nadmiar soli. Po wyp³ukaniu soli miêso nale¿y pozostawiæ do obciekniêcia i wysuszyæ.
3. Wêdzenie. Je¶li s± to szynki to chyba widzieli¶cie w sklepach jak wygl±daj±, bierzemy dratwê, najlepiej podwójny sznurek i obwi±zujemy mocno dooko³a, tak aby ¿adne farfocle nie wystawa³y oraz zostawiamy pêtelkê na powieszeniu na haku lub kiju. Je¶li jest to s³onina lub boczek to wystarczy przebiæ no¿em i przez otwór przeci±gn±æ dratwê. Dratwa musi byæ solidna aby nie uleg³a przepaleniu w trakcie wêdzenia. Teraz nastêpuje wêdzenie, stanowisko do wêdzenia mo¿na sobie zbudowaæ z kamieni lub cegie³ (taka ma³a studnia wysoko¶ci ok. 1.20 i ¶rednicy ok. 50 cm, zale¿y jak czêsto 8i ile chcemy wêdziæ. Wêdzarnia mo¿ne byæ tak¿e z drewna lub nawet mo¿na wykorzystaæ metalow± beczkê bez dna (oczywi¶cie nie po oleju silnikowym.) Beczkê ustawiamy na ziemi, robimy ma³y podkop, przykrywamy go kawa³kiem blachy i mamy wêdzarniê w kilka minut. Miêso zawieszamy na kiju za dratwê lub haczyki i wk³adamy do wêdzarni, najlepiej jest przykryæ ca³o¶æ jakim¶ lnianym workiem. Czas wêdzenia mo¿e byæ ró¿ny, to zale¿y jakie miêso chcemy uzyskaæ od 1 godziny do np. 4, ja do wêdzenia u¿ywam wy³±cznie drzewa wi¶ni, ze wzglêdu na zapach, nadajê siê tak¿e ka¿de inne drzewo li¶ciaste, a najlepiej drzewo owocowe. Wêdzimy powoli na ma³ym ogniu pamiêtaj±c ¿e czynnikiem wêdz±cym jest dym, w ¿adnym wypadku miêso nie mo¿e byæ wystawione na dzia³anie p³omieni,.
4. Zaparzanie. Nie ka¿de miêso trzeba zaparzyæ, je¶li miêso bêdzie uwêdzone bardzo solidnie to nie trzeba, ale polecam gdy¿ dobre uwêdzenie nie jest takie ³atwe i wymaga trochê praktyki. Gotujemy wodê i do wrz±tku wk³adamy uwêdzone miêso (nie musi siê to odbywaæ zaraz po uwêdzeniu), jest taka zasada ¿e miêso zaparza siê tyle minut ile wa¿y, czyli np. 50 dkg – to 50 minut. Woda nie powinna siê gotowaæ a jedynie delikatnie wrzeæ, po up³ywie potrzebnego czasu wyjmujemy miêso i wk³adamy do zimnej wody, sprawia to ¿e zamykaj± siê w³ókna i nie wyciekaj± soki, miêso nie bêdzie suche. Teraz pozostaiamy do obciekniêcia i gotowe.
5. Takie miêso mo¿na sobie zamroziæ lub je¶li bêdzie dobrze wykonane to nawet powiesiæ w pokoju (musi byæ sucho), ¿adna mucha tego nie powinna tkn±æ.
Na koniec anegdotka.
W trzy lata po ¶mierci mojego dziadka rozpoczêli¶my remont domu, rozwalaj±c strych i dach (dom jest z pocz±tku wieku), jakie¿ by³o nasze zaskoczenie gdy w rogu strychu znale¼li¶my wisz±cy kawa³ek uwêdzonego boczku. Wisia³ on tam ca³e trzy lata i nadal by³ zdatny do jedzenia choæ bardzo suchy.
Gor±co polecam wêdzenie, takie wêdzone po³cie miêsa bêd± z pewno¶ci± ¶wietn± wa³ówk± na wyjazdy, niezwykle smaczn± i historyczn± zarazem a powieszona w namiocie pod sufitem szyneczka bêdzie nam roztaczaæ wspania³y aromat. Tak sobie my¶lê czy czasami w przysz³ym roku nie przygotowaæ sobie miêsa i pojechaæ go uwêdziæ dopiero na Grunwaldzie, je¶li mi siê to uda to zapraszam za rok.
Precz z jaroszami
!!