Witam
nigdy nie wedkowalem ale tak mnie naszlo jak wygladal owczesny wedkarz jakim sprzetem dysponowal
splawik, mucha, spining czy jak sie to zwie (specow przepraszam)
z czego wedka co zamiast zylki jakie haczyki
od ogolu do szczegolu
wiem ze np w Brzegu mieszczanie mogli wedkowac ile dusza zapragnie w Odrze
Pozdrawiam
wiem ¿e to ¿adne ¼ród³o ale jakie¶ wieki temu na discovery lecia³ jeden odcinek (nie pamiêtam nazwy ale taki o archeologach co¶ z czasem w nazwie bodaj¿e podró¿nicy w czasie czy jako¶ tak) i by³ tam jako go¶æ kole¶ który pokazywa³ sprzêt do wêdkowania na XVw, mia³ wêdkê z jednego prostego takiego 2,5 m kija zamiast ¿y³ki mia³ chyba lnian± linkê albo jedwabn±, ale tego nie jestem pewien do tego mia³ zestaw kutych chaczyków ( nie takich jak dzisiaj do ³owienia w stoj±cej wodzie 12 czy mniejszych ale wielko¶ci jak te do po³owów morskich ale z tych mniejszych - jak kto¶ siê orientuje w moczeniu kija choæ troche to wie o co mi chodzi
) i sp³awik zrobiony w jakiego¶ lekkiego drewna w postaci kulki (co¶ jak dzisiejsze sp³awiki na szczupaka czy sandacza b±bka taka) i to tyle
dodatkowo ³apa³ wiêksze ryby na tak± pu³apkê z wikliny taki sto¿ek na koñcu jakby niedokoñczony ¿e patyki stercza³y, wk³adali to w nurt i stawiali po obu stronach takie ma³e zapory ¿eby ryby wplywa³y do pu³apki a nie obok a koniec czyn¶ zas³aniali ¿eby ryba po wsadzeniu g³owy w koniec sto¿ka nie mog³a pop³yn±æ do porzodu dalej i niemog³a te¿ siê cofn±æ bo skrzelami zachacza³a o wystaj±ce patyki.
nie wiem czy s± to wiarygodne ¼ród³a ale ludzie z jego grupy (nie by³ tam sam) wygl±dali bardzo porz±dnie i wiarygodnie.
Pozdrawiam
Jarek K.
Witam!
Mo¿e miast my¶leæ o ¿y³ce z ro¶linnego w³ukna pomy¶leæ mo¿na o jelitkach
itp. sprawdza³y siê jako ciêciwy do ³uku bo s± wytrzyma³e a jednocze¶nie mia³y naturalny kolor. (tylko trzeba by pilnowaæ aby rybka nie zaje³a siê ¿y³k± a przynent±
). Co do p³apki to na ma³ych rzeczkach nie takich jak odra
Pozdrawiam Szymon Chochlik!
dzieki
pulapke widzialem kiedys bardzo popularna chyba we wszystkich czasac i regionach ziemi
pozdrawiam
Witam!
Te¿ ogl±da³em ten program, bardzo go lubiê
"Time Team"
Co do samej linki, to dratwa mo¿e byæ niez³a, facet który tam ³owi³ mówi³ i¿ przypony wykonywano z w³osia koñskiego, obawiam sie o wytrzyma³o¶c takiego w³oska, ale jakby kilka skrêciæ to powinno byæ wporz±dku.
Jak mi siê wreszcie uda pojechaæ na jak±¶ kilkudniow± imprezê to zamierzam spróbowaæ swoich si³ w moczeniu kija
, my¶e ¿e haczykiktóre on mia³ rzeczywi¶cie kute(wygl±d super),moznaby powyginac z jakiego¶ prêta stalowego, a potem tylko przekuæ ¿eby mia³ fajny wygl±d i zahartowaæ. Musze spróbowaæ ...
Pozdrawiam napalony Worrior
Trochê poszperane i s± ¼ród³a
"How to ?" zrobiæ haczyk...
"You must understand that the subtlest and hardest art in making your tackle is to make your hooks, for the making of which you must have suitable files, thin and sharp and beaten small; a semi-clamp of iron; a bender; a pair of long and small tongs; a hard knife, somewhat thick; an anvil; and a little hammer. And for small fish, you must make your hooks in this manner, of the smallest square needles of steel that you can find. You must put the square needle in a red charcoal fire until it is of the same colour as the fire is. Then take it out and let it cool, and you will find it well tempered for filing. Then raise the barb with your knife and make the point sharp. Then temper it again, for otherwise it will break in the bending. Then bend it like the bend pictured hereafter as an example. And you must make greater hooks the same way out of larger needles, such as embroiderers' or tailors' or shoemakers' needles, or spear points; and of shoemakers' awls, especially, the best hooks are made for great fish. And the hooks should bend at the point when they are tested, otherwise they are not good. When the hook is bent, bend the hinder end out broad, and file it smooth to prevent fraying of your line. Then put it in the fire again, and give it an easy red heat. Then suddenly quench it in water, and it will be hard and strong."
a tu link do artuku³u o wêdkowaniu...
s± te¿ rysunki przyk³adowych zestawów.
http://www.farreaches.org/fishing/onetreatise.html
Pozdrawiam, Dancing with Fish, Worrior
Ja tylko w kwestii praktycznej.
Dzisiaj ryby s± tak wycwanione i rozpuszczone przez wêdkarzy, ¿e szanse na z³apanie czegokolwiek na historyczny sprzêt s± praktycznie zerowe. NIe musze nawet dodawaæ ¿e ilo¶æ ryb (tudzie¿ zwi±¿ana z ni± szanza na z³apanie czego¶) jest niepomiernie mniejsza ni¿ ch¶by jeszcze 100 lat temu.
Nawet na wspó³czesny sprzêt jest ciê¿ko co¶ z³apaæ, gdy¿ dobrze karmione przez wêdkarzy ryby s± na tyle rozpuszczone ¿e nawet na "marcepan" braæ nie chc±.
Pozatym panosz±cy siê wszêdzie (nawet na nieswoich wodach) PZW ze swoimi przepisami mo¿e mieæ objekcje co do sprzêtu.
Tym niemmniej temat wielce ciekawy, czekam na cig± dalszy.
Od siebie dodam ¿e w grê wchodzi tTYLKO haczyk, nic i 'wêdka" ew sp³awik i oczywi¶cie naturalne prynêty. Wszelakie inne metody po³owu s± wynalazkiem ¶ci¶le wspó³czesnym.
Pozdrawiam
no z³owiæ co¶ na tak prymitywny sprzêt by³o by ciê¿ko w ob³owionych miejscach ale mo¿e jakie¶ ma³e mazurskie jeziora nie nêkane przez wêdkarzy kto wie
a co do sprzêtu to nie mieli by ¿adnych obiekcji je¿eli tylko mia³a by taka osoba ³owi±ca op³acon± kartê wêdkarsk± bo zestaw wy¿ej opisany mie¶ci siê w ramach definicji wêdki.
Pozdrawiam
by³y wêdkarz Jarek K.
Witam!
Temat sam w sobie bardzo ciekawy. Ale odpowiedzcie mi na jedno pytanie a zw³aszcza ty sier¶ciak - po co chcecie ³owiæ ryby? Wiecie sami ¿e ich nie zjecie bo nie wiadomo jakie to ma w sobie choróbsko. Natomiast dla przyjemno¶ci, jak najbardziej tyle ¿e nararzacie na szwank zdrowie rybek (haczyki musz± byæ nie ocynkowane i grozi to zatruciem metalem), oraz swojego portwela (za nielegalne po³owy).
Pozdrawiam Szymon Chochlik!
po³owy mog± byæ legalne wystarczy mieæ karte wêdkarsk± i op³acone sk³adki a co do z³owionych ryb to na surowo to rzeczywi¶cie bym siê lêka³ (choæ nie bez przesady) ale po obróbce cieplnej czemu by ich nie je¶æ? Ja tam jak wêdkowa³em jad³em ryby z³owione z Wis³y i jako¶ rzadnego syfa nie dosta³em naprawde ludzie nie ma siê czym przejmowaæ. A haczyki mo¿na zaolejowaæ i korozja ich nie dorwie jak siê o nie bêdzie dba³o, a nawet gdyby ryby to odporne bestie i nie takie rzeczy prze¿ywa³y, a gdyby jednak kila sztuk nieprze¿y³o to co takieg wielkiego siê stanie? Nie jedn± rybe u¶mierci³êm i jako¶ mi nie ¿al - takie ¿ycie wêdkarza.
Pozdrawiam
z Wis³y wow ryzykant pewnie bez helmu przeciw Bialorusinom chodzisz:P
A powaznie
zapytalem bo mnie tak naszlo
czy lowic? Bardziej na pokaz gdy¿ watpie bym cokolwiek zlowil ot ciekawostka
Zwlaszcza nadaje sie na pokazywanie turystom chocby na Chudowie
no w³a¶nie sprzêt mo¿na sobie zrobiæ ale ¿eby co¶ realnie po³owiæ raczej ma³e szanse mo¿e jakim¶ zupe³nym fartem.
Ale za to jakie mo¿na by sobie z ty fotki porobiæ
kupiæ w sklepie powiedzmy szczupaka i porobiæ zdj±tka jak to ³owi³o siê kiedy¶ ryby
Pozdrawiam
ps. ja jad³em drapie¿nieki g³ównie okonie i nieodbiega³y w smaku od tych kupionych w sklepie. Mo¿e gdybym jad³ je codziennie na obiad to mo¿e i bym co¶ nieprzyjemnego przysfoi³ ale przy tak niewielkich dawkach to nawet niektóre trucizny dzia³aj± jak lekarstwa
Nie chodzi do koñca o to ¿eby na³owiæ setki pstynek po 5 cm i trzymaæ je w worku z siatki ¿eby pokazaæ mamie, jak to niestety czêsto mo¿na zaobserwowaæ, albo wersja druga, wy³awianie na chama wszystkiego ze stawu ,do którego kto¶ wcze¶niej wpu¶ci³ ryby, i danie kotu w domu, a potem siê wszyscy dziwia ¿e nie ma ryb w polskich wodach. Wêdkowanie to co¶ wiêcej..obcujesz z natur±, mo¿na siê wyciszyæ, kupa czasu na my¶lenie, to bardzo przyjemne zajêcie. Haczyki o ile s± ostre i bezzadziorowe ,co jest raczej nie historyczne, ale haczyk jest w wodzie i my¶lê ¿a nikt nie zauwa¿y ¿e nie ma zadziora
, to nic siê rybie nie stanie, ranka jest malutka i bardzo szybko siê goi,o ile ryba jest wyjêta z wody(je¿eli to wogóle konieczne do zdjêcia haczyka) tylko na krótki czas, to uraz psychiczny tez jest bardzo nie wielki.
Jak rybê jest trudno z³owiæ, bo jest rozpuszczona, to wiêksza satysfakcja dla sportowohistorycznego po³awiacza ze z³apania czego¶. Co do przynêt...robaki s± ultrasami
Niewatpliwie facet z kijem siedz±cy przy miejskiej sadzawce mo¿e budzic sensacje...ale to trochê co innego ni¿ to o czym pisa³em wy¿ej, na pewno by³by to jaki¶ zaciekawiacz na imprezach.
Mi raczej chodzi o wczucie siê w atmosfere epoki, jest to w koñcu pewna dziedzina ¿ycia tamtych ludzi których realia odtwarzamy, a chyba o to idzie ¿eby ich ¿ycie lepiej poznac, chyba najlepszym sposobem jest próba do¶wiadczenia czegos podobnego co oni.
Co do "choróbsków"
to polskie wody sa coraz czystsze i ajkbym chcia³ sobie wr±bac z³owion± rybê(czego racvzej nie praktykujê) to bardzi³ martwi³bym siê o o¶ci niz o choroby, oczywi¶cie o ile nie ³owi siê w oczyszczalni.
Co do zezwoleñ, to w³o¶ci PZW s± coraz mniejsze, i nie p³acê ska³dki bo mi siê to nie op³aca, lepiej pój¶æ do lokalnego kó³ka wêdkarskiego które prowadzi zarybienia i opiekuje sie swoim akwenem, mo¿emy wtedy liczyc na to ¿e ryby bêd± wogóle i ¿e bêd± zdrowe. W wiêkszo¶ci z nich nikt nawet nie pyta czy masz kartê, p³acisz, ³owisz.
Je¿lei jest mo¿liwo¶c po³±czenia dwóch zainteresowañ, wêdkarstwa i odtwórstwa historycznego to nie widzê wiêkszych przeszkód aby to wprowadziæ w ¿ycie.
Poza tym to dobry pomys³ dla rzemie¶lników na wzbogacenie swojej oferty
Pozdrawiam Worrior
Moze komu¶ co¶ takiego sie przyda je¿eli chodzi o "moczenie kija"
Szymon Chochlik napisa³:
"Ale odpowiedzcie mi na jedno pytanie a zw³aszcza ty sier¶ciak - po co chcecie ³owiæ ryby? Wiecie sami ¿e ich nie zjecie bo nie wiadomo jakie to ma w sobie choróbsko."
Hej, ja tylko chcia³em dodaæ, ¿e ³owiê ryby od 15 lat i zwykle z³owione sztuki zjadam na kolacjê.
Nigdy siê jako¶ nie zatru³em, dobra rybka nie jest z³a.
Co do ³owienia na imprezach, to tylko na pokaz chyba da siê.
Przecie¿ tam ca³y czas kto¶ siê krêci, ha³as, t³ok, ¿e o szczêku orê¿a nie wspomnê.
Kiedy¶ chcia³em sobie tak po³owiæ, nawet "historyczny" zestaw zrobi³em (kij leszczynowy 3.5 metra, dratwa do pi³ek impregnowana 20 metrów i mroczna przelotka z drutu na koñcu, by da³o siê zarzucaæ dalej ni¿ d³ugo¶æ kija :P, haczyk z kawa³ka drutu.)
Na sucho, to jest bez imprezy wszystko dzia³a³o jak nale¿y, ale przed sam± imprez± stwierdzi³em, ¿e przecie¿ nie bêdê siedzia³ jak g³upi nad wod± zamiast chlaæ miód z przyjació³mi i bawiæ siê ca³y weekend. :D
I teraz mam parê pytañ do ludzi zg³êbiaj±cych ten temat.
Od kiedy znane s± w wêdkarstwie przelotki, oraz co wa¿niejsze nêcenie, bo bez zanêty, to w dzisiejszych czasach kilka godzin bez brania mo¿na siedzieæ. :P
Czy kto¶ co¶ o tym wie?
http://www.jarbas.com.pl/modules.php?name=...=article&sid=55
Ciekawy, krótki, tresciwy i daj±cy pewne spojrzenie na materia³ historyczny dotyczacy wedkarstwa 'artykulik',
polecam. Co do przelotek to wydaje mi sie ¿e pojawi³y siê dopiero w wiekach pó¼niejszych, wikingowie raczej sobie nie pospininguj±
pozdrawiam Sier¶ciuchownik the Great...
CYTAT(Sier¶ciak)
http://www.jarbas.com.pl/modules.php?name=...icle&sid=55
Ciekawy, krótki, tresciwy i daj±cy pewne spojrzenie na materia³ historyczny dotyczacy wedkarstwa 'artykulik',
polecam. Co do przelotek to wydaje mi sie ¿e pojawi³y siê dopiero w wiekach pó¼niejszych, wikingowie raczej sobie nie pospininguj± :tongue:
pozdrawiam Sier¶ciuchownik the Great...
Witam
Artyku³ bardzo ciekawy. Obawiam siê, ¿e odtworzenie wszystkich metod ³owienia ryb np. o¶cienie, sznury (linka z wieloma haczykami na przyponach), siatki i kosze stawiane na nurcie by³oby w sprzeczno¶ci z obowi±zujacymi przepisami PZW. Metody te w Polsce traktowane s± jako k³usownictwo.
Uzupe³nieniem cytowanego artyku³u jest seria zdjêæ wykonana przeze mnie na festiwalu Werla 2005. Prezentowana by³a rekonstrukcja sprzêtu rybackiego/wêdkarskiego w obszarze wczesnego ¶redniowiecza, jednak mo¿na to przenie¶æ w czasy pó¼niejsze - zmiany nie zachodzi³y tak szybko.
Fishing eqp.
pozdrowienia
Czo³em.
Vislaw ma ca³kowit± racjê.
metody po³owu takie jak o¶cieñ, sznury z wieloma haczykami, wiêcierze, (pu³apki) itp s± zabronione.
Wêdkujê aktywnie, jako cz³onek Polskiego Zwi±zku Wêdkarskiego, st±d moja wiedza.
dopuszcza siê po³ów np. na systemiki sk³adaj±ce siê z dwóch haczyków, ale nie mamowy o wiêkszej ilo¶ci .
Tzw sznury tp metoda dozwolona ale tylko do stosowania przez zawodowych rybaków.
Nie ³ódzcie siê ¿e metodami ¶redniwiecznymi cokolwiek z³apiecie.
Na dzien dzisjejszy metody po³owu s± bardzo specjalistyczne, a stosowanie ¿y³ek o ¶rednicach 0.08 mm jest czym¶ normalnym a i tak wyniki po³owów s± s³abe. Widoczne jest to np na zawodach wêdkarskich o charakterze ogólnopolskim.
Nie negujê oczywi¶cie odtwórstwa historycznego rybaka, lecz raczej jako ciekawostka.
wszystkie ograniczenia,- i tu nie zgodzê siê z Vislavem, wprowadza nie PZW lecz Ustawa o Rybactwie ¦ródl±dowym na podstawie której stworzono regulamin Zwi±zku Wêdkarskiego.
Pozdrawiwam.
jeszcze jedna uwaga.
samo sformuowanie wêdkarstwo to wspólczesna forma, nazwa ludzi traktuj±cych ³owienie ryb jako hobby, wiêc jednak rybactwo.
Witam
Dziêkujê Piotrze za sprostowania:
1. Ustawa o Rybactwie ¦ródl±dowym - oczywi¶cie tak,
2. Poprawne nazewnictwo jako rybactwo - tak to jest w³a¶ciwa interpretacja.
Korzystaj±c z wiedzy i do¶wiadczenia kolegi mam dodatkowe pytanie wynikaj±ce z chêci rekonstrukcji sprzêtu, który mo¿e byæ zakwalifikowany jako narzêdzia do k³usownictwa.
Nie wiem dok³adnie - wydaje mi siê jednak, ¿e osoba posiadaj±ce takie wyposa¿enie nad wod± choæ nie u¿ywaj±ca go czynnie mo¿e zostaæ potraktowana jako k³usownik przez osoby uprawnione (np. Pañstwowa Stra¿ Rybacka) z wszystkimi tego konsekwencjami.
pozdrowienia
Posiadanie samego sprzêtu to oczywi¶cie wykroczenie scigane przez uprawnione organy, Pañstwow± Stra¿ Ryback±, Policjê, Spo³eczn± Stra¿ Ryback±.
i tak np policja powinna skonfiskowaæ sieci susz±ce siê na podwórku posesji, a które nie posiadaj± oznaczeñ
( tabliczek) z numeren identyfikacyjnym uprawnionego rybaka. czyni to jednak w praktyce niezmiernie rzadko.
Jednak podczas imprez zwi±zanych z odtwórstwem szeroko pojêtego ¶redniowiecza, nikt nie powinien mieæ zastrze¿eñ do straganu prezentuj±cego takowy sprzêt. Metody k³usownicze w dzisiejszych czasach tak¿e bardzo siê rozwinê³y. Ogl±daj±c np ¶redniowieczny o¶cieñ nie podej¿ewa³ bym aby by³ stosowany w dzisiejszych czasach.
Jako Cz³onek spo³ecznej stra¿y rybackiej, nie mia³ bym zastrze¿en do prezentacji .
Jest to oczywi¶cie mój punkt widzenia.
Pozdrawiam.
Polecam kij i linkê zrobion± z koñskiego w³osia, zamiast sp³awika kawa³ek trzciny - tak da siê ³owiæ i jest to zgodne z prawem. A co do wyszukanych metod - nieraz dziadek z wioski wiecej na bambus z³owi ni¿ go¶æ ze sprzêtem za ciê¿kie pieni±dze. Po³amania kijów.
wystarczu troche
ii
Jeszcze raz powtórze.
" dokonywanie amatorskiego po³owu ryb bez wymaganych dokumentów' art. 27 ust.1 pkt 1 ustawy o Rybactwie ¦ródl±dowym jest karane.
A wiêc kij, linka z koñskiego w³osia, sp³awik z trzciny to przyrz±d do po³owu na który jest wymagane zezwolnie.
Prosze wiêc nie pisac ¿e jest to zgodne z prawem.
No tak - jako ,,stary" wêdkarz mam kartê itd. A s± stawy prywatne, na których nie trzeba ¿adnej karty - p³acisz i ³owisz jak chcesz - byle¶ za du¿o nie z³owi³.
Jednak nadmieniê, ¿e sk³adki PZW to rozbój w bia³y dzieñ, ale nie jest to temat na to forum.
Witam serdecznie
My¶le, ze zainteresujê wszystkich zainteresowanych starodawnymi metodami po³owu. Sama jestem wêdkarzem (a raczej wêdkark±) od 25 lat(!) tote¿ interesowa³am siê ju¿ wcze¶niej histori± wêdkarstwa. Sama ³owiê do¶æ prymitywnymi (co nie znaczy ma³o skutecznymi!) metodami, przewa¿nie na tzw. bata, czyli bez ko³owrotka, ¿y³kê przymocowujê jedynie za pomoc± gumowego amortyzatora do szczytówki, cienka ¿y³ka (to akurat nowoczesno¶æ), mój ulubiony sp³awik - wbrew pozorom (mimo ¿e mam mnóstwo przepiêknych sp³awiczków) to kolec je¿ozwierza (a mo¿e byæ przecie¿ gesie pióro stosina), haczyk, jedna do trzech o³owianych ¶rucin. Wydawa³oby sie, ¿e jest to do¶æ prymitywna metoda, ale ku zdziwieniu moich kolegów wêdkarzy denerwuj±co skuteczna (oczywi¶cie, o ile idzie o tzw. bia³± rybê)
A czy wiecie, ¿e pierwszy podrêcznik wêdkarstwa napisa³a w³a¶nie kobieta? By³a to niejaka Juliana Berners, przeorysza opactwa ko³o Saint Albans w Anglii. Dzie³o to
A treatyse of fysshynge wyth an Angle powsta³e w 1496 roku opisuje konstrukcjê haków i wêdek. Przeorysza daje te¿ wskazówki, jak wi±zaæ wêz³y na ¿y³kach, jak robiæ i u¿ywaæ sztucznych przynêt i much. Ksi±¿ka Juliany by³a podstaw± wiedzy wêdkarskiej w Anglii przez blisko 150 lat!
A teraz gratka dla mi³o¶ników pierwotnego wêdkarstwa
Oto link do strony z owym s³ynnym rêkopisem:
A treatyse of fysshynge wyth an AngleCo prawda przyda³aby sie znajomo¶æ staroangielskiego, ale dla wytrwa³ych ¶wiat nale¿y ( w koñcu s± s³owniki) A spójrzcie na te haczyki.
Mi³ych po³owów
do Tomasza.
zgoda, posiadaj±c uprawnienia wszystko jest OK.
Oprócz prywatnych zbiorników jest jeszcze mnóstwo innych (nie we w³adaniu PZW).
Np. towarzystwa wêdkarskie, spó³ki rybackie. Za niedu¿e pieni±dze mo¿na powêdkowaæ.
Niektórzy w³a¶ciciele zbiorników, na pewno zgodzili by siê na pokaz ¶redniowiecznego rybactwa.
Rozmawia³em ze znajomym w³a¶cicielem (posiada do¶æ du¿y staw o powierzchni 35 hektarów)
z chêci± zgodzi³ by siê na zastosowanie do po³owu nawet ró¿nego rodzaju pu³apek.
Jest jednak kilka minusów. G³owny to-daleko do wszelkich siedzib ludzkich.
ma³o atrakcyjne miejsce je¶li chodzi o innego rodzaju pokazy.
Do siostry Waleri.
zastosowanie tzw bata, owszem przynosi efekty, ³owienie do¶æ precyzyjne.
Lecz zastosowanie tzw tyczki(wêdziska wyczynowego z amortyzatorem gumowyn) daje wiêksz± precyzjê i zwieksza mo¿liwo¶ci z³owienia du¿ej ryby. Moim najwiêkszym sukcejem w tej dziedzinie (tyczka) to z³owienie leszcza o wadze 3.75 Kg.Na bata niewykonalne. Moja wiedza w tym temacie nie jest "Ksi±¿kowa", zajmowa³em siê przez pewien czas wêdkarstwem wyczynowym.
Lecz temat technik wêdkarskich to chyba na inne forum.
Pozdrawiam.
Tak mnie zainteresowal ten dzial poniewaz wedkarzem rowniez jestem, nad woda czlowiek potrafi sie nudzic i zaczyne eksperymentowac, bawi sie w style retro i musze powiedziec ze w cale nie sa one takie nieskuteczne. Na malych rzeczkach czy starorzeczach zarosnietych palka i trzcina tak ze tylko wytrwali dojda mozna pochwycic naprawde niezla sztuke na leszczowy kijek. Sam sie o tym przekonalem podczas malego kursu przetrwania, mielismy biwak obok malutkiej rzeczki co w najglebszym miejscu siegala do kolan. Postanowilem cos zlapac wiec wygiolem na ognisku igle (oczywiscie nie obylo sie bez oparzonych paluchow) dowiazalem dratwe i niewielki krzemien, wytargalem troche czerwonych robakow i pare pedrakowi i siedzialem pol nocy nad ta rzeczka. Nie wyspalem sie ale za to na sniadanie ja jadlem wegorza a reszta jakies jagody. Jeszcze inna sprawa, podczas bardzo aktywnego rzerowania szczegolnie drapierznikow mozna ciagnac sliczne okonie na kapsel od piwa, ten precyzyjny sprzet sprawdza sie jak rybe trza prosic zeby jednak co zjadla i pod sam pysk podawac, moje zdanie pewnie jest takie poniewaz ja glownie spininguje i wiele razy przekonalem sie ze znajomy z ciezka blacha co sie trzaska o tafle wody i zylka jak na morskie potwory ciagnie wiecej niz ja z wypieszczonym sprzetem, zylka 0,14 i calym arsenalem delikatnych przynet. Na prywatnym stawie dano mi mozliwosc przetestowania oscienia, trudna to sprawa bo jak sie widzi taka trafiona rybe co sie miota jeszcze i walczy o zycie to zal sie robi, co innego jakby sie glodnym bylo i potencialny obiad zabijalo, oprocz tego jak wyzej powiedziano na wodach pzw metody polowu oscieniem sa surowo zabronione, nie tyczy sie to polowow podwodnych jezeli chodzi o wszelakie harpuny ale oni rowniez musza przestrzegac swoich przepisow i kupowac karty lowieckie, maja limity polowow, nie moga urzywac butli tlenowych tylko ABC do nurkowania i co najzabawniejsze bojki musza za soba ciagac :P .
Witam !!
A ja mam takie pytanie
czy nie da³o by siê dogadaæ z PZW na temat zorganizowania turnieju "staropo³owicznego"
Przecie¿ jak sami mówicie nic prawie siê nie z³apie a zabawa by³a by przednia :D
pozdrawiam Krzysztof
PS :sam nie mam pojêcia o wêdkowaniu ( tata mnie zabiera³ na nie jak by³em m³odszy ale wêdkowaæ to ja tam tylko chodzi³em i mój brat , je¶li wiecie o czym mówiê
) a pytanie opieram oto co zasta³o tu napisane
Co do dogadaniu siê z PZW. Wg mnie szanse bardzo ma³e.
Instytucja skostnia³a w której zmiany zachodz± baaaaaaaardzo wolno.
Zle widziane s± wszelkie przejawy k³usownictwa.
Przyk³ady?
Proszê bardzo.
osoby zak³adaj±ce Towarzystwa Wêdkarskie, zosta³y usuniête z szeregów PZW,
" dzia³a³y na szkodê zwi±zku".
Je¿eli ka¿dy uczestnik mia³by kartê i op³acone sk³adki, to na wodach PZW nie mieliby raczej pretensji o to ¿e siê siedzi nad wod± w dublecie a nie w dresie(wyj¶ciowym
). Mo¿e do haczyków by siê przyczepili, ale mo¿na ³owic na wspó³czesnych. poszukam informacji na temat dopuszczanych haczyków.
Jako najlepsze rozwi±zanie uwa¿am zorganizowanie takiej, potencjalej, imprezki na jeziorze nale¿±cym do kó³ka wêdkarskiego. Jak siê ch³opakom zap³aci to bed± mieli na zniwelowanie , przez nas spowodowanych, minimalnych strat w rybach
.
Pomysl przedni ot taki medievalny turniej w lowieniu ryb
proponuje mazury
Mazury sa strasznie przelowione i niewodami wytrzebione a lwia czesc do rybactwa nalezy. Zreszta wiekszosc polskich lowisk ma podobne problemy z przelowieniem i braniem wszystkiego do domu. Rczej na jakims prywatnym sie pobawic mozna tam sie przynajmniej zawsze cos zlapie.
znam dobre miejsca a raczej mój tato
tam gdzie nie ma za wielu turystów
sezon letni czy jesienny ????
No to teraz tylko wszystko³adnie zaplanowaæ i ... jazda na po³owy :D
Oj zapomnia³am trochê o tym temacie
,ale postaram siê to naprawiæ. Mam jedno dobre miejsce tyle, ¿e to trochê dziura zabita dechami i mo¿e byæ problem z dojazdem, a dziura ta nosi nazwê Sztynort. Miejsce wêdkowania by³o by jakie¶ 2 km od tej wioski.Có¿ wy na to??
Sztynort?
SZTYNORT... to nie jaka¶ tam dziura tylko 'mekka' ¿egla¿y którzy po trudach przeprawy przez krystalicznie czyste jeziora mazurskie spiesz± aby odnowiæ si³y w mrocznej komnacie Zêzy
Miejsce to jako¿e dorobi³o siê nowych kibli i ³adnych pryszniców zas³uguje na ogromny szacunek, aczkolwiek te poprzednie... to by³ klimat, mikro
Ja na to ze bardzo chêtnie, jakby¶ mog³a jakos dok³adniej opisac jak dotrzeæ do tego eldorado to przy najbli¿szej okazji (gdzies w wakcje pewnie) siê tam pojawie. O ile oczywi¶cie twój Tata zgdozi siê aby¶ zdradzi³a po³o¿enie tej miejscówki
pozdrawiam Piotrek
Witam
Postaram sie w dniu dzisiejszym zasiêgn±æ informacji czy podczas spotkañ rycerskich mo¿na by by³o zorganizowaæ taki pokaz. zamek szyd³owiecki jest otoczony fos±, a opiekê nad ni± sprawuje ko³o wêdkarskie w którego zarz±dzie jest wielu moich znajomych. Dzi¶ bêdê siê widzia³ z czê¶ci± zarz±du kola. Zapytam o mo¿liwo¶ci.
Informacjê postaram siê zamie¶ciæ jak najszybciej.
Pozdrawiam.
Piotr Czy¿
Jestem po wstêpnych ustaleniach z przedstawicielami zarzadu ko³a wêdkarskiego w sprawie po³owu ryb na zbiorniku "Fosa" podczas spotkañ rycerskich w Szyd³owcu w dniach 19-21.05, metodami ¶redniowiecznymi.
Uzyska³em wstêpn± zgodê na po³ów.Osoby zainteresowane proszê o kontakt.
Pozdrawiam.
Piotr Czy¿
Sztynart = eldorado
,a w Zêzie lecia³o kiedy¶ trzasko polo...
Mi³o, ¿e chcesz siê pojawiæ, ale lepiej by by³o gdyby wiêcej osób siê zjawi³o. Jka bêdzie wiekszy odzew to i zapodam szczegó³y jakie¶
Thyrvald napisa³:"Pozatym panosz±cy siê wszêdzie (nawet na nieswoich wodach) PZW ze swoimi przepisami mo¿e mieæ objekcje co do sprzêtu. "
No có¿.W regulaminie pisze i¿ ¿eby modz ³owiæ rybki trzeba mieæ kartê wêdkarsk± (je¶li ³owisz na ³owisku nale¿±cym do PZW,a jak nie to w³a¶ciciel muysi wyraziæ zgode aby¶ ³owi³ bez karty),kij mierz±cy min.30cm,¿y³ke i haczyk ,z czego to ju¿ twój wybór.Mo¿na ³owiæ te¿ kusz± (nie do walki),ale jak to wygl±da to nie wiem.
Rugiewit napisa³:"Hej, ja tylko chcia³em dodaæ, ¿e ³owiê ryby od 15 lat i zwykle z³owione sztuki zjadam na kolacjê.
Nigdy siê jako¶ nie zatru³em, dobra rybka nie jest z³a. "
No nie mam nic przeciwko,a nawet jestem za
.Ale jak ³owisz np.co dwa dni i zabierasz np.
a)2 malutke rybki
b)jedn± duuu¿±
To wtedy:
a)"hamujesz"jakby rozmna¿anie siê tych rybek i jest to szkodliwe bo jak by tak ka¿dy robi³ to wtedy za kilka lat wyjazd do Czech na Pstr±ga Potokowego by³ by okazj± do pochwalenia siê przed kumplami...
b)Ryby nie s± jak ludzie i ca³y czas rosn± wiêc mo¿na powiedzieæ ¿e ³amiesz serca wêdkarzom którzy wrêcz marz± o wielkiej rybie takiej jak 25kg.Karp czy jaki¶ rekordowy Boleñ.
A je¶li ³owisz raz na tydzieñ i nie szkodzisz rybkom itp. to nie mam zastrze¿eñ.Po prostu jestem wêdkarzem i siê trochê wystraszy³em
A jak ³owicie na kawa³ek chleba/bu³ki to nie ugniatajcie kulek tylko przygnieæcie przy trzonku haczyka i resztê zostawcie tak jakby lu¼n± aby zwabia³a ryby
Pozdrowienia i je¶li kogo¶ urazi³em to przepraszam,Sir_Thorus
Osoby odtwarzaj±ce ¶redniowiecznych rybaków zapraszam do Szyd³owca na Spotkania Rycerskie, które odbêd± siê w dniach 19-21.05. Postaramy siê o ³ódkê.Mamy zgodê ko³a PZW na po³ów ryb.
Po³owy odbywaæ siê bêd± w fosie okalaj±cej zamek. Zbiornik jest dobrze zarybiony.
Osoby zainteresowane proszê o kontakt.
Pozdrawiam
Piotr Czy¿
a czy kto¶ z Was zna techniki wyplatania sieci rybackich ?
Witam
Przyszed³ czas na odnowienie tematu i uruchomienie kolejnego projektu - warsztatów:
- po³ów ryb metodami historycznymi,
- i towarzysz±cy 'wiklina w uzbrojeniu ¶redniowiecznym' (
http://loza-wiklinapolska.phorum.pl/viewtopic.php?t=19. )
Organizatorem przedsiêwziêcia jest
woj Borek pan na Brylowie przy moim skromnym wspó³udziale. Przewidywany termin warsztatów - czerwiec 2008r.
Woj Borek uzyska³ zgodê na przeprowadzenie eksperymentalnego po³owu ryb, metodami wykluczonymi przez wspó³czesne przepisy. Pomijamy u¿ycie pozosta³o¶ci po II WS i tym podobne.
Warunkiem udzia³u w projekcie bêdzie wcze¶niejsza akceptacja udokumentowanej rekonstrukcji stroju i wyposa¿enia potencjalnego uczestnika. ¯adne wspó³czesne 'wynalazki wêdkarskie' nie bêd± akceptowane.
Bezwzglêdnie obowi±zuje strój i namiot historyczny z zawarto¶ci± i odpowiednim wyposa¿eniem obozowym przez ca³y czas projektu (24/24). Bior±c pod uwagê moje dotychczasowe do¶wiadczenia - bêdê bezwzglêdny w tym zakresie.
Bli¿sze szczegó³y odno¶nie miejsca i mo¿liwo¶ci wkrótce.
pozdrowienia
Woj Borek, Kesaw i Vislav
Ja siê zapisujê towarzysko bo i tak siê chcia³am w nastêpnym sezonie wprosiæ Borkowi na imprezê
No chyba ¿e nie spe³niê straszliwie rygorystycznych wymagañ sprzêtowo - ubraniowych
z pozdrowieniami
Rosamar
Witaj Rosamar
Ubraniowo wymogi spe³niasz - natomiast sprzêtowo trzeba bêdzie popracowaæ. Szczególnie, ¿e badania archeologów wykaza³y fakt ¿e w diecie by³o ok. 50% bia³ka pochodz±cego od ryb w interesuj±cej nas kulturze Pazyryk. Niestety jak na razie nie trafi³em na ¿adne informacje odno¶nie sprzêtu i metod po³owu z tamtego obszaru i czasów.
pozdrowienia Vislav
p.s. powody 'straszliwego rygoryzmu' raczej s± dla nas znane
szczerze powiedziawszy bardziej interesuje mnie wikliniarstwo ni¿ ³owienie ryb.
Czy jest mo¿e szansa by oprócz plecenia z wikliny zrobiæ warsztaty z wykorzystaniem korzeni drzew albo s³omy?
Witam
S±dzê, ¿e bêdzie mo¿na poszerzyæ zakres 'plecenia' o inne materia³y.
Ponadto oba zakresy s± ze sob± powi±zane. Przy po³owie ryb by³y u¿ywane ró¿nego rodzaju kosze i p³otki. M.innymi mo¿na to zobaczyæ w rekonstrukcji warsztatu pracy rybaka z wczesnego sredniowiecza
Werla 2005Trochê ciekawych materia³ów
Medieval Fishingpozdrowienia Vislav
Ja z ekip± te¿ chêtnie przy³±czymy siê do projektu. Wreszcie bêdzie okazja zawitaæ u Borka w wiêkszym sk³adzie. A mo¿e uda nam sie z dziewczynami pobawiæ w praczki i wspólnie z Borkiem odtworzymy jego dawny projekt - pieluch u nas duzo do prania
Witam
Z przyjemno¶ci± spotkam starych znajomych, jednak definitywna decyzja bêdzie nale¿a³a do Borka. Projekt jaki nakre¶li³em ma do¶æ restrykcyjne zasady - w tym zakresie oczekujê indywidualnych chêtnych, zainteresowanych g³ównie rekonstrukcj± historycznych metod po³owu ryb.
pozdrowienia Vislav
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.