Jedna uwaga:
w³a¶ciciele zamku zapewnili nam transport, ¿arcie na ca³± sobotê, nie ma co ukrywaæ, ¿e i cenne nagrody.
O biesiadzie nie wspomnê.
Jako osoba odpowiedzielna za oprawê pope³ni³em kilka b³êdów, ale impreza mia³a charakter eksperymentu. Sporo wniosków wyci±gnêli¶my.
Organizator nie by³ szczê¶liwy ze wzglêdu na fakt, ¿e sobota by³a nudna dla turystów. Pojedynki rycerskie siê bardziej podobaja ludziom. Co z tyego, ¿e szpadzi¶ci robi±co¶nieporównywalnie trudniejszego, ale impreza dla publiki, je¶li idzie o XVII to niestety scenki i potyczki grupowe (vide atak na most).
W niedzielê publiczno¶c mi dziêkowa³a za piênke przedstawienie
pierwszy raz w mojej rycerskiej karierze organizator nie by³ zbyt entuzjastycznie nastawiony do imprezy, któr± hostowa³em.
Mieli¶my sporo przeciwieñstw losu:
nie pomy¶le³em o artylerii, a to by baaaaaaaardzo siê przyda³o.
W tym czasie by³a obrona Jasnej Góry, sporo ludzi (RR i turystów) tam pojecha³o.
Liga i Karabela siê nie zjawi³y, bo by³a fucha w Wilanowie.
S³owacy mieli fuchê w szwabów, st±d wymiêkli mi muszkieterowie. Pomijaj±c Regiment, który doskonale siê prezentowa³ ale niestety w ma³ym sk³adzie.
Kolejna sprawa; wszystki pokazy powinny mieæ miejsce w obocie, nie w tych szrankach kretyñskich na pe³nym s³oñcu. Szranki by³y moim pomys³em. Ma³o udanym. Przez to organizator twierdzi³, ze by³o nas ca. 50 osób ze wzglêdu na "dywersyfikacjê" rozstawienia szlachty, st±d wchodz±cy na zamek nie widzia³ t³umu szlachty, a kilka skupisk. Te¿ ze wzglêdu na du¿± powierzchniê dziedziñca.
Obaczym, czy w przyz³ym roku bedê mia³ mo¿liwo¶æ maczania paluchów w tej imprezie,je¶li tak, to bêdzie lepiej. Pozdr