Czesc!
Wlasnie wrocilem wczoraj z Biskupina (wystêpowa³em jako wykonawaca) - wlacze sie wiec w temat:
Festyn w Biskupinie jest impreza "ogolnego razenia" nastawion± raczej na edukacjê dzieci i m³odziezy.
O ile wiem, w tym rou za³o¿eniem by³o przedstawienie w³a¶nie dorobku materialnego i kulturalnego celtów oraz ich wp³ywu na pó¼niejsze epoki. Fakt, tytu³ festynu mo¿e nie do koñca oddawa³ to, o co autorom chodzi³o, co¿ jednak mo¿na na to poradziæ?
Je¿eli chodzi o inscenizacje:
Najlepiej moim zdaniem przygotowani byli Rzymianie (przyjechali w okrojonym sk³adzie) - ale sprawiali dobre wra¿enie, mieli hsitoryczne stroje (a jezeli nawet nie wszystko mieli perfect, to przynajmniej wiedzieli co jest nie tak i daz± do zmiany). Robili te¿ bardzo fajne prezentacje. Wreszcie zobaczy³em w Biskupinie (a je¿dzê juz tam od kilku lat) INSCENIZACJÊ, w której oprócz nawalanki
wojów proweniencji germañskiej, wikiñskiej czy innych wcze¶niaków (nie znam siê na tym wiêc proszê o tolerancjê
) by³o co¶ wyja¶nione
. Omawiano stroje, uzbrojenie, sposób walki legionistów w polu. Nastepnie prezentowano w praktyce to o czym by³a mowa. Ludzie przynajmniej wynosili cos z takiego pokazu.
Zreszt± "celtowie en masse" równie¿ zaczeli opowiadac o swoim sprzecie i sposobach walki. Brawo, tylko tak trzymaæ.
Je¿eli chodzi o celtów - bior±c pod uwag fakt, iz w Polsce nie ma chyba dobrze osprzêconej dru¿yny celtyckiej oraz to, i¿ czê¶c ekip by³a na szybko "przezbrajana", uwa¿am ¿e i tak nie by³o ¼le. Zdarza³y siê oczywi¶cie kwiatki typu celtycki wojownik w spodniach we wzór "Royal Stewart" (taka typowa, czerwona szkocka krata), wychodz±ce czasami spod tunik swetry, czy nie zawsze historyczne obuwie, itp (pewnie znaj±cy sie na rzeczy zauwa¿± ich wiêcej). Je¶li chodzi o walkê: celtowie czasami zdawali siê zapominaæ, ¿e to co robi± jest inscenizowane i maj± przegraæ, a nie t³uc biednych Rzymian od ty³u - efekt by³ nieco komiczny przynajmniej dla mnie (Rzymianie padali jak muchy po naporem celtyckim demonów walki), gdy tymczasem komentator opowiada³ o niezwyciê¿onych legionach rzymskich.
Niez³e by³y równie¿ przedstawienia pogrzebów celtyckiego wojownika. Fajny klimat, do¶æ ciekawe widowisko.
Je¿eli chodzi o publiczno¶æ: Ci którzy przyje¿d¿aj± na Biskupin w przewa¿aj±cej wiêkszo¶ci nie s± wymagaj±cy (g³ównie wycieczki szkolne). I tak nie zauwa¿± wszystkich szczegó³ów stroju (co nie znaczy, ¿e nawo³uje do szerzenia mroku - wrêcz przeciwnie). Wa¿ne ¿eby im przekazaæ w skondensowanej formie pweien ogólny obraz. Jak ktos sie zainteresuje g³êbiaj tematem to i tak sobie doczyta. Na festynie przewalaj± sie takie t³umy ludzi, ¿e i tak nie ma mo¿liwo¶ci ka¿demu dok³adnie opowiedzieæ o tym co siê robi.
Ja po Biskupinie mam pozytywne wra¿enia: fajny klimat, mo¿liwo¶æ spotkania siê ze startymi znajomymi, integracja wykonawców bez niepotrzebnej wrogo¶ci, itp, itd.
Pozdr