Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Jak zgin±³ Wittmann ?
> Uzbrojenie na przestrzeni dziejów > Uzbrojenie w XX wieku
Stron: 1, 2
Tomic
teoria o tym trafieniu z góry jest tak samo prawdopodobna jak zapłon paliwa w gaźniku.
jeśli sie przyjrzeć blizej zdjęciom tego co zostało z tygrysa bardziej bym sie przychylił do wszystkich innych teorii.
skoro go trafił z góry to czemu wieże czołgu odrzuciło na tyle metrów i nie widac na niej żadnych sladów po trafieniu?, nawet nie jest osmolona(tak wiem zdjęcie jest kiepskie :-)))
gawlacz
Do lekkiego offtopa o gasiennicach luznych.
Faktycznie zalogi czolgow niemieckich brytyjskich, amerykanskich a nawet radzieckich montowaly na pancerzach rozne improwizowane oslony przeciwko pociskom kumulacyjnych. Jednak ich glowne dzialanie nie polegalo na urywaniu sie ale na rozpraszaniu strumienia kumulacyjnego przed wlasciwym pancerzem, co zasadniczo zwiekszalo mozliwosc przezycia po trafieniu. Montowano jak wspomniano wyzej fragmenty gasiennic (Anglicy, Amerykanie Niemcy), worki z piaskiem (Anglicy jak sie nie myle), arkusze stalowej blachy lub siatki stalowe (glownie Niemcy) ale rowniez dospawywano spody sprezynowe od lozek (np Rosjanie).
ChewieBoB
Heh zdjecia nie sa takie kiepskie:) ten tygrys nie dostal w wieze tylko za nia.. w korpus [tak przynajmniej glosi wersja oficjalna z ktora ja z wielkim bolem serca sie zgadzam:P] i pocisk przebil sie do komory amunicyjnej ktora eksplodowala. Sila wybuchu byla taka ze wieza poprostu odleciala.. dlatego nie ma zadnego sladu na niej. Fakt ze jest ta wersja z artyleria.. ale jak dla mnie tylko bezposrednie trafienie bylo by w stanie spowodowac takie zniszczenia.. choc z drugiej strony nie wiem czy nie byly by znacznie wieksze... kiedys na jakiejs kronice widzialem trafienie [fakt ze we wrzesniu 39 i to pewnie jakas II byla a nie tygrys ale:P] czolgu z artylerii to tylko gasienice lataly i jakies szczatki:)
Tomasz Rajtar
CYTAT("Tomic")
skoro go trafi³ z góry to czemu wie¿e czo³gu odrzuci³o na tyle metrów i nie widac na niej ¿adnych sladów po trafieniu?,


Wie¿e fruwaj± po wybuchu amunicji wewn±trz pojazdu, a nie od samego uderzenia pocisku. My¶la³em, ¿e to raczej oczywiste.
Dodatkowo - po¿ar w przedziale silnikowym nie powoduje automatycznie wybuchu amunicji, co wiêcej - czêsto jest do opanowania. Przynajmniej dopóki nie zaczynaj± siê paliæ zbiorniki paliwa. Ju¿ w czasie drugiej wojny czo³gi posiada³y instalacje ga¶nicze. Tygrys nie by³ wyj±tkiem, a pod wzglêdem os³ony za³ogi by³ raczej dobrze zaprojektowan± maszyn±. Instalacja przeciwpo¿arowa w nim dzia³a³a automatycznie - czujniki bimetaliczne powodowa³y pokrycie ¶rodkiem ga¶niczym pomp paliwowych i ga¼ników przy przekroczeniu temperatury 120 stopni C w przedziale silnikowym. Dlatego zniszczenie pojazdu od jakiego¶ tajemniczego zap³onu ga¼nika brzmi dla mnie tak niewiarygodnie. Po prostu nie wiem jakiego pecha musia³by mieæ Wittmann, ¿eby od czego¶ takiego wywali³o mu amunicjê...
Aha - dodatkowo za³oga dysponowa³a rêczn± ga¶nic± tetrow± znajduj±c± siê na pod³odze wie¿y. Po¿ar w przedziale silnikowym by³ sygnalizowany na panelu przyrz±dów kierowcy.

CYTAT("ChewieBoB")
natomiast tygrysy jezdzily na rope..[jesli sie myle niech mnie ktos poprawi].


Tygrys na ropê... shocked.gif Lito¶ci...
Ogólnie mam propozycjê nie do odrzucenia - zanim kto¶ tu zacznie tworzyæ kolejne super-teorie, mo¿e by trochê zg³êbiæ temat? Poczytaæ, siêgn±æ do danych technicznych maszyn...
Tak, ¿eby siê po prostu nie o¶mieszaæ?

Tak na marginesie - ropê ciut trudniej zapaliæ, ale o wiele ciê¿ej ugasiæ ni¿ benzynê.
W przypadku czo³gów z 2 wojny o wiele wa¿niejsze by³o jak by³y zaprojektowane (umieszczenie, os³ona zbiorników, obecno¶æ instalacji ppo¿) ni¿ to, na co je¼dzi³y. Stereotyp "ropa=lepiej" jest b³êdny.

---

Na koniec - nie na temat, ale skoro pobocznie siê ju¿ rozwinê³o:

CYTAT("gawlacz")
Do lekkiego offtopa o gasiennicach luznych.
Faktycznie zalogi czolgow niemieckich brytyjskich, amerykanskich a nawet radzieckich montowaly na pancerzach rozne improwizowane oslony przeciwko pociskom kumulacyjnych. Jednak ich glowne dzialanie nie polegalo na urywaniu sie ale na rozpraszaniu strumienia kumulacyjnego przed wlasciwym pancerzem, co zasadniczo zwiekszalo mozliwosc przezycia po trafieniu.


Je¿eli nawet faktycznie te g±sienice by³y zak³adane przeciw pociskom kumulacyjnym z Pancerfaustów czy Panzershrecków (co do czego nie jestem taki pewien), to ich warto¶æ by³a podwójnie w±tpliwa.
Sto¿ek kumulacyjny powstaj±cy w wyniku wybuchu g³owicy (przynajmniej w Panzerfauscie) uzyskiwa³ jeszcze lepsze efekty przebijaj±ce w przypadku gdy zapalnik zadzia³a³ w pewnej odleg³o¶ci od w³a¶ciwego pancerza (zdaje siê, ¿e pisa³em to ju¿ w innym temacie na tym forum). Po prostu badania nad kumulacj± by³y niezbyt zaawansowane, nie wiedziano jeszcze jak optymalnie ukszta³towaæ g³owicê pocisku by zyskaæ najlepsz± przebijalno¶æ (a ta, która by³a i tak czyni³a z tej prostej, wrêcz prymitywnej broni ¶mierciono¶ne narzêdzie).

Dok³adanie dodatkowych os³on na pancerz mia³o jak dla mnie przede wszystkim dzia³anie psychologiczne - podnosi³o morale w³asnych za³óg.

Byæ mo¿e te¿ zwiêksza³o szanse na rykoszet zwyk³ego pocisku ppanc, tak jak napisa³ ChewieBoB.
Ale wiem, ¿e np. Rosjanie mieli z tym inne do¶wiadczenia - np. zupe³nie zrezygnowali z ekranowania swoich czo³gów (oko³o 1942 o ile pamiêtam prowadzili próby frontowe z ekranami podobnymi do tych stosowanych na Pzkpfw IV), stwierdzaj±c ¿e przeciw niemieckim armatom to nic nie daje, a komplikuje produkcjê. Dopiero pod koniec wojny na gwa³t zaczêli siê chroniæ spawanymi do pancerza prowizorycznymi ekranami (najczê¶ciej siatkowymi), ale to ju¿ przeciw pociskom kumulacyjnym. I montowali je w sporej odleg³o¶ci od pancerza - wybuch panzerfausta nastêpowa³ o wiele dalej ni¿ w wypadku ob³o¿enia wozu ogniwami g±sienic.

-
gawlacz
Mozesz przedstawic na czym mialo polegac polepszenia dzalania glowic kumulacyjnych w momencie zastosowania gasinnic jako dodatkowej oslony pancerza. Jest to ciekawy aspekt tej dyskusji.
Co do zastosowania ekranow przeciwkumulacyjnych przez Rosjan (w przypadku T-34). Proby podjeto w 1943 roku w sierpniu. Skonstruowano ekrany o grubosci od 16 do 20 mm mocowane na stelazach oslaniajace caly pojazd. Masa zestawu wynosila okolo 3,3 t.. Mialy one zabezpieczac pojazd przed dzialaniem pociskow kumulacyjnych wystrzeliwanych z krotkolufowych armat Pz III i Pz IV. Niestety w akcji nie zdaly sie one na nic. Czolgi zostaly zniszczone (nie jest napisane czy przy uzyciu pociskow kumulacyjnych czy standardowych ppancow). Powrocono do stosowania ekranow "siatkowych" pod koniec wojny (jak napisales), jako dodatkowej oslony przeciwko Panzerfaustom. Nie byla to modyfikacja seryjna a tylko dorazna wykonywana w jednostkach. - o T-34 wg R. Michulec T-34 Mityczna bron s. 189-190
Tomasz Rajtar
CYTAT
Mozesz przedstawic na czym mialo polegac polepszenia dzalania glowic kumulacyjnych w momencie zastosowania gasinnic jako dodatkowej oslony pancerza. Jest to ciekawy aspekt tej dyskusji.


Wiem to, co już napisałem - czytałem, że optymalny stożek kumulacyjny w przypadku głowicy panzerfausta powstawałby gdyby wybuch ładunku następował w większej odległości od pancerza, niż to miało normalnie miejsce. Inaczej mówiąc - gdyby Niemcy wydłużyli głowicę (jej pustą część przednią) zyskaliby jeszcze lepsze parametry przebicia. Czyli dokładając jakąś prowizoryczną osłonę można było "niechcący" polepszyć parametry ataku głowicy na pancerz głÃ³wny pojazdu.

Zresztą - parametry pancerfausta i tak były zabójcze dla (chyba) wszystkich używanych przez aliantów pojazdów pancernych, więc to i tak bardziej teoretyczne dywagacje. Lepiej wrócić do głÃ³wnego toru dyskusji.

-
Tomic
w dalszym ciągu teoria o zapłonie(wybuchu) w gaźniku jest nie mniej prawdopodobna niż reszta teorii.
Tak może z innej beczki, ale jak Powstańcy Warszawscy zdobyli tygrysa?? też nie trafili go bezpośrednio z pancergfausta, a załoga czołgu uciekła, niema to nic wspólnego z Wittmannem, ale... zawsze można wpść w panike, ludzie są zawodni, maszyny też icon_wink.gif
Dla przypomnienia tylko, Tygrys nie był czołgiem doskonałym i niezawodnym, miał szereg swoich wad. Jedną z nich były ich silniki które latem sie przegrzewały a zima zamarzały
Tomasz Rajtar
CYTAT
w dalszym ciągu teoria o zapłonie(wybuchu) w gaźniku jest nie mniej prawdopodobna niż reszta teorii.
Nie, dla mnie nie jest równie wiarygodna jak opis walki z Tygrysami raportowanej przez kilka załÃ³g Shermanów Firefly. Bo to raczej nie była pojedyncza maszyna i jedna załoga. Wtedy można by podejrzewać ich o fantazjowanie (tylko niby dlaczego?).

Ponadto powtórzę kolejny raz - i co z tego, że wybuchłby im gaźnik?
Jeśli nawet - do totalnej destrukcji czołgu wraz ze śmiercią załogi (czyli do wybuchu amunicji, bo inną przyczyną zerwania wieży mogła by być tylko bomba lotnicza) jeszcze daleko.
Powtarzam jeszcze raz - Tygrys był stosunkowo dobrze zaprojektowaną maszyną, chroniącą bardzo przyzwoicie swoją załogę. Nawet jeżeli silnik "jakoś" zapalił się - nie oznaczało to, że natychmiast pożar wybuchłby również w przedziale bojowym. Najpierw zadziałałaby gaśnica automatyczna, która gasiła właśnie gażniki. Do tego załoga miała jeszcze czas na reakcję, to nie T-34 gdzie silnik od przedziału załogi oddzielony jest wyłącznie prowizorycznie (a dodatkowo po bokach przedziału bojowego są zbiorniki paliwa...).

CYTAT
Tak może z innej beczki, ale jak Powstańcy Warszawscy zdobyli tygrysa??


Prowadziła go załoga fabryczna, transportowa nie bojowa - to była maszyna wysyłana w ramach uzupełnień dla 3 DPanc SS. Ludzie którzy kierowali tym pojazdem nie mieli doświadczenia w walce, prawdopodobnie nie mieli w ogóle ochoty znaleźć się w takiej sytuacji (Niemcy później ocenili bardzo krytycznie decyzję użycia dwóch straconych tego dnia Tygrysów z załogami transportowymi). Zdobyty Tygrys został przejęty przez Powstańców gdy po nieudanym ostrzale z pancerfausta (ów?) zwalił się na niego słup trakcji elektrycznej. Załoga opuściła pojazd. Niestety jeden z Powstańców pozostawionych na straży przy czołgu (harcerz) uszkodził układ jezdny, bezużyteczny czołg zniszczono po wymontowaniu wszystkiego, co było przydatne.

CYTAT
Dla przypomnienia tylko, Tygrys nie był czołgiem doskonałym i niezawodnym, miał szereg swoich wad. Jedną z nich były ich silniki które latem sie przegrzewały a zima zamarzały


Oczywiście, że Tygrys nie był wzorem doskonałości, ale mówimy o najbardziej znanym asie używającym tego typu pojazdu i o jego załodze. To nie była ekipa żÃ³łtodziobów, których mógł załatwić byle pożar gaźnika albo przestraszyć słup spadający na pancerz. To byli ludzie którzy znali swoją maszynę na wylot a na koncie mieli zniszczone dziesiątki pojazdów alianckich. Wystarczy poczytać sobie o tym co Wittmann zrobił w Villers-Bocage. Podkreślę - tam też stracił swojego Tygrysa w walce.

-
gawlacz
Co do Tygrysow w powstaniu zdobytych przez powstancow to nie przypominam sobie takiej sytuacji. Moge byc w bledzie.
Prawda jest natomiast ze powstancy zdobyli dwie Pantery (Pz V) Ausf G nalezace do dywizji Hermann Goering. Mialo to miejsce w dniu 2 08 1944. Pierwszy czolg zostal prawdopodobnie "oslepiony" granatami na ulicy Okopowej i wjechal w slup trakcji tramwajowej, przez co zostal unieruchomiony. Zaloga wozu dostala sie do niewoli. Drugi pojazd przedarl sie dalej i dopiero na wysokosci ul Mireckiego po trafienu w wieze pociskiem PIATA "zaparkowal" w jednym z domow. Oba czolgi padly lupem powstancow z plutonu "Felek" kompanii "Rudy" batalionu "Zoska". Za J Ledwoch PzKpfw V Panther s 39, 40
Tomic
wiêkszo¶c 'wiarygodnych"raportów o zalatwieniu Wittmanna powsta³a po wojnie.
je¿eli za³ozymy ze zalatwila go bomba lotnicza, to w takim razie czyja? amerykañska?(amerkanie wszytko maja najlepsze wiêc pewnie oni, bo chyba przelatywa³ w tym dniu w tamtym rejonie jaki¶ ich samolot rozpoznawczy. Choæ czy to te same amerykañskie bombowce nie zbombardowa³y omy³owo kanadyjczyków i polaków?).
Mo¿e to Fireflaye które dysponowa³y szaleñczo gro¼nymi 17 funtowymi dzia³ami, i z asem brytyjskich pancerniaków Gordonem, który by³ prawie tak dobry jak Wittmann, szkoda tylko ¿e polacy z 1 pancernej nie widzieli tej potyczki, a ponæ stali blisko.
tak czy owak mozna d³ugo ci±g±æ ta dyskusjê, wszytkie teorie maj± swoje luki, prawdy siê nie dowiemy nigdy kto 08.08.44 za³atwi³ tygrysa 007.
a mo¿e prawda jest taka ze to wcale nie Wittmann dowodzi³ tym czo³giem i teraz mo¿e jeszcze gdzes mieszka w Brazylii hehehe.gif
Tomasz Rajtar
Ale powiedz Tomic - Ty chyba nie bardzo czytasz to, co pisz± tutaj inni prawda? O ga¼niku i systemach przeciwpo¿arowych Tygrysa musia³em napisaæ dwa razy. O tym jakie samoloty by³y w pobli¿u pisa³ stronê temu ChewieBoB. Zajrzyj.

CYTAT
Mo¿e to Fireflaye które dysponowa³y szaleñczo gro¼nymi 17 funtowymi dzia³ami, i z asem brytyjskich pancerniaków Gordonem, który by³ prawie tak dobry jak Wittmann, szkoda tylko ¿e polacy z 1 pancernej nie widzieli tej potyczki, a ponæ stali blisko.
"Ponoæ"? Masz jakie¶ dane konkretne? Jeste¶ w stanie podaæ po³o¿enie jednostek w czasie gdy dosz³o do tej walki? Tam by³ niez³y burdel, 1DPanc niejednokrotnie robi³a rzeczy, które niekoniecznie nale¿a³y do jej rozkazów (celowo czy przez pomy³kê). Przynajmniej raz z tego powodu Maczek by³ bliski zdjêcia ze stanowiska - w momencie gdy po samowolnej zmianie kierunku ataku Niemcy unicestwili walcz±cy w pojedynkê kanadyjski pu³k (czy batalion, nie mam teraz pod rêk± ¼róde³). Uratowa³a go polityka, inni alianccy genera³owie w Normandii tracili stanowiska czasem z mniej powa¿nych powodów. Nie nale¿y siê dziwiæ, ¿e pó¼niej gdy Polacy walczyli o przetrwanie pod Chambois, Kanadyjczykom nie spieszy³o siê zanadto z odsiecz±. Ale s± to rzeczy o których raczej ciê¿ko przeczytaæ w naszej rodzimej, bohatersko-martyrologicznej literaturze.

Wiêc albo podawaj ¼ród³a, albo daruj sobie "ponoæ". Opis walki z Wittmannem w wykonaniu Brytyjczyków jest bardzo konkretny, w przeciwieñstwie do wszelkich innych "gdybologi", które dla Ciebie s± "tak samo prawdopodobne"... Lito¶ci icon_wink.gif
Aha - i proszê nie powo³ywaæ siê na kana³ Very-Disco... icon_mrgreen.gif


CYTAT("gawlacz")
Co do Tygrysow w powstaniu zdobytych przez powstancow to nie przypominam sobie takiej sytuacji. Moge byc w bledzie.


Sprawd¼ np. w "Warszawa 1944" wydawnictwa Militaria. Zreszt± je¶li dobrze pamiêtam - czyta³em o tych wydarzeniach nie tylko tam.
I nie Tygrysów w liczbie mnogiej, tylko jednego Tygrysa. Na krótko, bo jak pisa³em czo³g zosta³ w g³upi sposób uszkodzony przez m³odego Powstañca.

-
Tomic
Tomaszu ja sobie zdja sprawę z tego że macie jedyne słuszne źródła,
że macie dowody i swiadków dlatego niekłucę się o to jak zginął Wittmann
z natłoku źródeł trudno wybrać te prawdziwe, nieopanowałem tej sztuki niestety.
Historycy do dziś się kłucą o tą śmierć i nie licze na to że dowiem się własnie na Freha jak to było
litości....
Tomasz Rajtar
Ale bawimy się tutaj w określanie prawdopodobieństw, prawda? A żeby to robić z jakimś sensownym przybliżeniem - wypadało by mieć jakieś pojęcie w temacie? Czy może to ja taki dziwny jestem, że nie zabieram głosu w sprawach, o których po za papką z kanału Discovery nie mam pojęcia...
Z wypowiedzi w tym temacie wyziera niestety brak podstawowej wiedzy i robi się po prostu gdybologia dyletantów.
Tak niestety jest na całym tym forum, więc może niepotrzebnie mnie to irytuje... smile.gif

"Wy macie źródła" - więc dlaczego nie podajesz swoich?

-
Tomic
przepraszam już nie będę zabierał głosu w tematach o których nie mam pojęcia, obiecuję tez nigdy juz nie oglądac Discavery,(będzie to łatwe bo go niemam)
cieszy mnie jednak fakt że są jeszcze ludzie któży mają pojęcia na jakies tematy
Tomasz Rajtar
Wiesz, ja chêtnie podyskutujê, dowiem siê czego¶ nowego. Ale nie na zasadzie:

" a mo¿e wybuch³ mu ga¼nik,
a mo¿e nie ga¼nik bo to by³ turbodiesel z wtryskiem,
a mo¿e bomba z jasnego nieba,
a mo¿e jecha³ gazikiem,
a mo¿e by³a na gazie i jest w Brazyli,
wszystko jest prawdopodobne!"

Po prostu oczekujê jakiego¶ sensownego poziomu dyskusji.
Je¶li oczekujê za du¿o - to przepraszam, ju¿ sobie idê smile.gif

-
Purvis
To mo¿e zacz±æ inaczej: skoro w³asnie wybuch amunicji mia³by byæ przyczyn± zdmuchniêcia wie¿y, co mog³o go spowodowaæ ?
Tomaszu, piszesz, ¿e drug± przyczyn± takich uszkodzeñ mog³a byæ bomba lotnicza. Czy wystarczajaco du¿a bomba nie zostawi³aby sporego leja? Nie widzia³em wzbyt du¿o zdjêæ z miejsca ¶mierci Wittmanna i nie wiem jak wygl±da³ teren dooko³a dunno.gif
A w ogóle , czy po takim czasie jest mo¿liwe dokopnie siê do prawdy?
pzdr
p
Tomasz Rajtar
CYTAT
To może zacząć inaczej: skoro własnie wybuch amunicji miałby być przyczyną zdmuchnięcia wieży, co mogło go spowodować ?
Najprościej - trafienie przebijające pancerz i dochodzące bezpośrednio do magazynów amunicyjnych. "Zwykły" pożar nie musi (choć pewnie w określonych warunkach - może) spowodować spektakularnej eksplozji amunicji z efektem "fruwającej wieży".
Nie jestem pewien jak to było u Niemców, ale wiadomo np. że amerykańska amunicja w czołgach zazwyczaj po prostu paliła się ("Shermany" właśnie dlatego były "Ronsonami", nie z powodu silnika napędzanego benzyną), rzadko następowała eksplozja rozrywająca czołg. Z kolei, dla równowagi - amunicja radziecka w T-34 nader często wybebeszała maszynę w kupkę ledwo rozpoznawalnych szczątków.

CYTAT
Tomaszu, piszesz, że drugą przyczyną takich uszkodzeń mogła być bomba lotnicza. Czy wystarczajaco duża bomba nie zostawiłaby sporego leja? Nie widziałem wzbyt dużo zdjęć z miejsca śmierci Wittmanna i nie wiem jak wyglądał teren dookoła


Powszechnie dostępne są tylko dwa zdjęcia, które zresztą już pojawiły się w tym wątku.
Na tym z kadłubem żadnego leja nie ma - wręcz nie widać niczego co sugerowałoby jakiś duży wybuch na zewnątrz czołgu. Dlatego dla mnie historia o trafieniu przez Firefly'a po prostu jest najbardziej prawdopodobna.

Była jeszcze brzmiąca w miarę realnie hipoteza z trafieniem przez rakietę lotniczą wystrzeloną zapewne przez brytyjskiego Typhoona. Tylko, tak jak pisał już ChewieBob - trochę to mało prawdopodobne, by samoloty bezpośredniego wsparcia mieszały się do zażartej walki na ziemi, w trakcie której nader łatwo było o pomyłkę i atak na własne oddziały (zdarza się to w końcu i dzisiaj).
Dodatkowo dzisiaj większość historyków zdecydowanie neguje ilości zniszczonych czołgów podawane w raportach z Normandii przez pilotów maszyn wsparcia naziemnego. Tylko niewielki procent tych strat zyskał potwierdzenie po bliższym przebadaniu sprawy.
Tu zresztą mała dygresja - parlament brytyjski tuż po wojnie rozprawił się ostatecznie z aliancką listą zestrzeleń, uznając ją z historycznego punktu widzenia za literaturę pisaną zbiorowo ku pokrzepieniu serc własnej opinii publicznej. Pozamiatano i przeszło się nad tym do porządku dziennego... W naszym kraju pewnie do dzisiaj można zostać odsądzonym od czci i wiary, gdy spróbuje się powiedzieć, że 303 to może jednak nie zestrzelił aż 131 niemieckich maszyn w BoB... Choć ostatnio odważni się znajdują i jeden taki artykuł już jakiś czas temu się ukazał. Podobnie sprawy się mają z tak drażliwym tematem jak rozwałki niemieckich jeńców. Tutaj za próby dojścia do historycznej prawdy (bez umniejszania bohaterstwa ludzi walczących za ojczyznę na obczyźnie) kończy się w najlepszym wypadku zaliczeniem do "żydostwa" oraz groźbami karalnymi. Naprawdę - to słowa historyka, który próbował zajmować się tematem. U nas przez 50 lat po wojnie mylono pracę historyka z pracą speca od propagandy. Niestety nadal to pokutuje.

A wracając do Wittmanna - George Parada podaje, że zostało ostatecznie dowiedzione, iż czołg Wittmanna zniszczyły Firefly'e z szwadronu "A" pułku Northamptonshire Yeomanry.
Zgłosili oni walkę z 3 Tygrysami z odległości 800m, zostały one zniszczone w kilkuminutowych odstępach (12:40, 12:47 i 12:52, 8 sierpnia 1944) a zdarzenie zostało opisane w kronice bojowej szwadronu. Wtedy jeszcze nie wiedzieli z kim walczyli, dlaczego mieliby kłamać?
Szopka z przypisywaniem sobie tego konkretnego sukcesu zaczęła się już po wojnie. W dniu kiedy to się stało ani pewnie przez "naście" kolejnych miesięcy nikt po stronie alianckiej nie wiedział, kogo tego dnia akurat zabili.

-
Bogus³aw z Tarnowa
Witajcie.Czytalem z uwaga wasze informacje i tezy na temat
Bogus³aw z Tarnowa
Po pierwsze powstañcy w Warszawie nie zdobyli ani jednego Tygrysa. Uda³o siê im zdobyc dwa czo³gi typu Panther V i jeden niszczyciel czo³gów Hetcer i jeden czo³g saperski z ³adunkiem 450 kg materia³u wybuchowego, który spowodowa³ masakrê na Starówce.
Je¿eli zdjêcia zniszczonego czo³gu Wittmana s± wiarygodne, to zniszczenie czo³gu i ¶mierc za³ogi nie mog³o spowodowac tarfienie czo³gu rakiet± przez amerykañski my¶liwiec. Trafienie czo³u rakieta w przedzia³ silnikowy nie mog³o spowodowac zerwania wie¿y, nawet przy po¿arze silnika. Konstrukcja Panzerkampfwagen VI I ca³kowicie zapobiega³a wybuchowi amunicji przy po¿arze silnika. Jedyn± mozliw± wersj± zerwania wie¿y z czo³gu Tygrys VI I by³ wybuch magazynu amunicji. A to mog³o nast±pic tylko w wyniku trafienia w przedzia³ bojowy. Jedyn± armat±, która mog³a tego dokonac, by³a armata czo³u Scherman Firefly kalibru 76,2 mm, której pocisk przeciwpancerny na dystansie 1000 m przebija³ pancerz ustawiony pod k±tem 90 stopni o grubosci 102 mm. Drug± armat±, która mog³a tego dokonac, by³a 90 mm armata niszczycieli czo³gów M10 i czo³gów Genera³ Patton. Co ciekawe, przy strzalaniu z tej armaty na dystansie 1000 m uzyskiwano trafienia w pojedyncze he³my niemieckie.
gawlacz
Co do Tygrysa w Powstaniu Warszawskim to Tomasz Rajtar ma racje. Na forum Odkrywcy toczyla sie dyskusja dotyczaca tego problemu. tam wspominano o 2 Tygrysach ale ostatecznie nie mogli sie doliczyc - jak sie nie myle.
Tomasz Rajtar
CYTAT("Bogusław z Tarnowa")
Po pierwsze powstańcy w Warszawie nie zdobyli ani jednego Tygrysa.
Jesteś pewien, że wiesz wszystko? smile.gif

Był tu już zdaje się temat o pojazdach pancernych w Powstaniu Warszawskim. Poszukaj. Tam podawałem źródło informacji.

Fakt, że są podnoszone wątpliwości, czy ten domniemany Tygrys nie był przypadkiem czołgiem PzKpfw IV. Ale "Panzera" IV też nie wymieniasz - czyli w ogóle o tym wydarzeniu nie wiedziałeś.

CYTAT("Bogusław z Tarnowa")
Drugą armatą, która mogła tego dokonac, była 90 mm armata niszczycieli czołgów M10 i czołgów Generał Patton


Od kiedy to M10 miał armatę 90mm?... Niezła sensacja smile.gif
A co do Pattonów... Przepraszam, ale te drugiej wojny światowej z pewnością nie oglądały.
Domyślam się o jaki czołg Ci chodzi. Dla ułatwienia podam, że do akcji wszedł dopiero w lutym 1945 roku, w bardzo ograniczonym zakresie.
Ale rozumiem, że chodziło ogólnie o wymienienie "wszystkiego co mogło zrobić kuku".
Z bliska to i "głupia" 75mm ze zwykłego Shermana czy Cromwella mogła. Gdyby kilka załÃ³g z 22 Regimentu brytyjskiej 7DPanc miało więcej szczęścia/doświadczenia/umiejętności to Witmann zginąłby tydzień po DDay - w Villers Bocage. Walka toczyła się na małym dystansie, a niemiecki "as" miał potężne szczęście (zresztą i tak stracił tam w końcu maszynę, gdy Brytyjczycy się pozbierali).

-
Purvis
Za pozwoleniem: w starciu z Tigrem kaliber czy przebijalno¶æ to sprawy drugorzedne (teraz mi siê dostanie icon_wink.gif ). jak napisa³ Tomasz, z odpowiedniej (niewielkiej) odleg³o¶ci nawet sherman ze swoj± pukaweczk± mog³ wy³±czyæ Tygryska.
Natomiast du¿o wazniejsza (taki wniosek wyci±gn±³em po leturze wspomnieñ pancerniaków) by³a kwestia w³asnego opancerzenia, odporno¶ci na ogieñ Tygrysa. I tutaj Kociak nr VI rzadzi³ przez d³ugi czas. Przynajmniej do pojawienia siê.....oops!
A co do Pattona: W USA chyba nie ma w zwyczaju czcznia w ten sposób dowódzców w czynnej s³u¿bie? i do tego "lekko" kontrowersyjnych? Ale tu siê nie bêdê upiera³. Chociaz wiem o jaki czo³g chodzi, i to nie Patton. smile.gif

Pozdrawiam
P
Tomic
te "pattony" to nie przypadkiem Korea i Wietnam?
£azarz
CYTAT(Tomasz Rajtar @ 13:23 05.03.2007) *
Od kiedy to M10 mia³ armatê 90mm?... Niez³a sensacja smile.gif
A co do Pattonów... Przepraszam, ale te drugiej wojny ¶wiatowej z pewno¶ci± nie ogl±da³y.
Domy¶lam siê o jaki czo³g Ci chodzi. Dla u³atwienia podam, ¿e do akcji wszed³ dopiero w lutym 1945 roku, w bardzo ograniczonym zakresie.


Salve Fratres!
Czy¿by chodzi³o o T26E4-1 Super Pershing wyposa¿ony w d³ugolufow± wersjê armaty 90 mm T15E1?

Pozdrawiam Grzegorz
Micha³ ¯elazo
Tu siê pojawia odwieczny problem warunków bojowych, dla jakich Tiger I by³ pomy¶lany, zaprojektowany i zbudowany.

Na bezkresnych pustkowiach ZSRR (upraszczam nieco z tymi pustkowiami, ale wiadomo o co chodzi) wszystkie "kociaki" rz±dzi³y. Dysponuj±c lepszymi armatami czo³gowymi mog³yby niszczyæ czo³gi zanim ich dowódcy w ogóle pomy¶leliby o zatrzymaniu czo³gu w celu rozpoczêcia celowania.

Na zachodzie warunki by³y nieco inne, na niekorzy¶æ Tigerów, które nadrabia³y, ale wyszkoleniem za³óg i morale. Do tego brak jakiegokolwiek wsparcia z powietrza (s³ynny dow**** z lat wojny: ...je¶li nie widzisz na niebie ¿adnych samolotów, to to w³a¶nie jest Luftwaffe), podczas gdy na wschodzie w tym czasie udawa³o siê Niemcom wywalczaæ lokalne panowanie w powietrzu.
No i nie mniej wa¿ne kwestie przemys³u zbrojeniowego III Rzeszy - dysponuj±c sk³adnikami do produkcji nowoczesnych pancerzy (chyba molibden i inne tego typu pierwiastki) czo³gi nie musia³yby byæ tak bydlacko ciê¿kie, bo mniejszy, ale technologicznie lepszy pancerz znaczy³by tyle samo, a l¿ejszy czo³g na jednym baku pojedzie dalej i szybciej...

Krótko mówi±c: Wittman i tak mia³ wiele szczê¶cia, ¿e po¿y³ tak d³ugo i tak bardzo da³ siê aliantom we znaki. Mo¿e po prostu, podobnie jak kilku innych dobrych ¿o³nierzy walcz±cych po z³ej stronie mia³ to starogermañskie "heil" icon_mrgreen.gif

Pozdr.
M.
Bogus³aw z Tarnowa
witam.
Bogus³aw z Tarnowa
Panie Tomaszu witam i przepraszam wszystkich za moje slowa wszystko pokrecilem i przyznaje sie do bledu Wybacz Na przyszlosc obiecuje dwa razy sprawdzic niz raz napisac
Tomasz Rajtar
E, bez przesady.
Po pierwsze - na forum sobie nie panujemy.
A po drugie - po to ono jest, ¿eby sobie podyskutowaæ, dokszta³ciæ siê, wymieniæ informacjami. Dopóki nikogo nie obrzuca siê brzydkimi wyrazami - nie ma za co przepraszaæ...

-
Jaro Soldier
Polecam filmik o Wittmanie i walkach w Villers-Bocage:
http://pl.youtube.com/watch?v=yJY_CL-T058
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.