No wlasnie jak ladniei szybko wypolerowac uzbrojenie na "lustro"?
(wspolczesnymi metodami, i prosze o dokladne przepisy)
Dzienks
ja to bilrm tak ze najpierw normalnie na mat, a potem katowka z mala gradacja i pasta polerska(takie zielone grudki...nie wiem gdzie to mozna kupic...poprostu bylo na stanie
). To wychodzi³o w miare na "lustro"
pozdrawiam
Gumówk± na szlifierce k±towej (kolejne papiery), potem tarcza z filcem i past± polersk±. Wychodzi nie¼le. pozdrawiam
Gwyn
A mam pytanie, czy taka polerka na idealny b³ysk tzn. lustro to w ogóle jest "historyczne" ??? Bo mi sie wydaje ¿e ten giermek z ceg³± i kurzymi odchodami to nie by³ w stanie wypolerowaæ blachy do takiego stanu. :-) Ja osobi¶cie uwa¿am, ¿e jest to lekka przesada. Owszem podoba mi siê taka wypolerowana zbroja i wygl±da to bardzo ³adnie, szanujê ludzi którzy maj± tak wyczyszczone zbroje bo jest w to w³o¿one naprawdê du¿o pracy. Natomiast taka wyczyszczona na matowo wygl±da bardziej realistycznie.
Z tego co slyszalem, to byly zaklady(cechy?) polerskie, ktore sie tym zajmowaly, i polerowanie bylo bardziej mechaniczne, niz za pomoca rak, byly napedzane woda, np jak mlyny.
Bede wdzieczny za dokladniejsze informacje.
Jako¶ nie mogê sobie wyobraziæ polerowania na du¿± skalê w okresie wedrówek ludów ( Dark Ages ). Tymczasem tzw. barbarzyñcy ( wszelkiej masci Germanie, Celtowie, Sasi, Anglowie, Skandynawowie i inni ) zwykle przedstawiani s± ( patrz. Ospreye i rys. McBride'a ) w l¶niacych he³mach, pancerzach ³uskowych i lamelkach. Tak, jakby to by³o na porz±dku dziennym. Jakie jest wasze zdanie na ten temat ? Ca³e ¿elastwo z tamtych czasów znajdowane jest przecie¿ w stanie rozk³adu, pokryte rdz± - czy mo¿na na tej podstawie mieæ pewnosæ, ¿e wszystko by³o lsni±ce a nie wygl±da³o np, jak sprzêt robiony przez Henzlika ? Do mnie bardziej przemawia to drugie.
Witam.
Sigurdzie je¶li nie mo¿esz sobie wyobraziæ polerowanych he³mów z okresu ( Dark Ages ) , to popatrz na rekonstrukcje he³mów ogólnie zwanych jako Vendelskimi.
Wiekszoæ¶ z nich ma piêkne aplikacje z br±zu (czêsto pokrywaj±ce ca³± powierzchniê he³mu -co przy dawa³o przepiêkny widok "¶wiec±cych" he³mów.
Nikt mi nie wmówi ,¿e te aplikacje by³y matowe -moim zdaniem by³y wypolerowane do granic mo¿liwo¶ci aby podwy¿szyæ status w³a¶ciciela.
Popatrz na sz³omy wielkopolskie -wszystkie z³ocone i conajmniej jeden srebrzony. (celem by³o uzyskanie piêknego efektu jaki daje polerowany metal - w tym wypadku metal szlachetny.
Popatrz na he³my ruskie srebrzone i pieknie zdobione , pewnie piêknie l¶ni³y w s³oñcu.
Przedstawi³em tu oczywi¶cie tylko he³my z aplikacjami z innych metali ,które ³atwo wypolerowaæ , ale to w³a¶nie pokazuje tendencje tamtych wojowników do noszenia najbardziej b³yszcz±cych elementów uzbrojenia.
Poza tym wypolerowanie czegokolwiek nie jest tak bardzo trudne (wystarczy kilkana¶cie roboczogodzin pracy), a to ¿e stosowano inne metody -inne czasy (czy wiecie ,¿e np popió³ z spalonych g±bek s³odkowodnych jest wspania³ym materia³em ¶ciernym)teraz siê go nie stosuje - bo poco
I jeszcze cena uzbrojenia - troche kosztowne
. i doprowadzenie do pojawienia sie rdzy na he³mie by³o nie do pomy¶lenia .
Moim zdaniem gdy czego¶ jest ma³o i jest baaaardzo drogie to sie o to dba i szanuje , spedza siê wiele czasu aby ta rzecz by³a zadbana i np wypolerowana , aby mniej chwyta³a rdzê od rzeczy niewypolerowanej.
To tak jak z starymi samochodami (przedwojennymi)-jest ich ma³o i s± drogie - I prawie wszystkie wypucowane ,wypolerowane , wydmuchane , bez rys i zadrapañ.
Marcvs Rebivs Cacaivs Asellio
¦wiêta racja Mardinusie.
¯eby nie powtarzaæ tego co ju¿ tak trafnie uj±³e¶, poruszê tylko jeszcze dwa aspekty, a mianowicie wojownicy (szczególnie w tych czasach), byli w górnych warstwach piramidy spo³ecznej, stanowili kastê rz±dz±c±, a co za tym idzie najbogatsz±. Warto zauwa¿yæ, ¿e mózg cz³owieka nie wiele siê zmieni³ przez stulecia, dalej ma podobne wyobra¿enia m.in. na szpan. W XXI wieku je¶li biznesmen zaje¿d¿a maluchem w starej marynarce i nie ma komórki to go nikt nie bêdzie szanowa³, ani powa¿a³. Podobnie by³o wtedy, i przez wszystkie stulecia. Bycie na górze piramidy spo³ecznej "zobowi±zuje" do przepychu, szpanu itp ... st±d te¿ m.in. bierze siê ekwipowanie siebie, i swojej dru¿yny w najpiêkniejsze he³my itd.
Kolejnym wartym zauwa¿enia aspektem jest fakt, ¿e od zarania dziejów wokó³ kasty ¿o³nierzy, wojowników kr±¿y³a otoczka kultu, magii etc. Ka¿dy wie dobrze, na ten przyk³ad, dla kogo by³y zarezerwowane bramy Valhalli ... bynajmniej nie dla rolnika
..., a miecz, he³m, tarcza to przyjaciele tego¿ wojownika, to dziêki tym przedmiotom mia³ szansê przetrwaæ, przez nadawa³o siê im magiczne moce. Oczywistym jest fakt, ¿e szczególne miejsce w¶ród tych przedmiotów mia³ miecz, szlifowany, pieszczony, grawerowany, z piêknymi oprawami etc. Ta estetyka emanowa³a na resztê jego sprzêtu.
Reasumuj±c: Mardinus stawia na fakt l¶ni±cych he³mów ze wzglêdu na ich ozdoby i koszt wykonania. Zgadza siê, ale nale¿y pamiêtaæ, ¿e jest co¶ takiego jeszcze jak zwyk³e wojsko, to najtañsze i nas³abiej wyekwipowane.
Tyle, ¿e wówczas (my¶l±c powiedzmy o X wieku )
- nie staæ go by³o na he³m
- je¶li ju¿ go mia³ to dba³ o niego, bo :
- wart by³ mimo wszystko du¿o
- by³ jego "przyjacielem", od którego mog³o zalezeæ ¿ycie
- hierarchia, estetyka, dyscyplina etc to nie nowo¶c w wojsku
To wszystko siê tyczy nie tylko wojska. Od zarania ludzie konkuruj± ze sob±, kto jest piêkniejszy, ma wiêcej ¶wiecide³ek, pojazdów, ziemi, nowszy i bardzoej l¶ni±cy he³m i nowsz± komórkê z lepszymi dzwonkami etc. a nie w drug± stronê. Ci co konkuruj± w drug± stronê to teraz spi± nieumyci od miesiêcy na dworcu w gdañsku i popijaj± herbatke z termosa.
Watcher
Dziêki. wasze rozumowanie mnie przekonuje... Tyle, ¿e by³ to niewielki procent, reszta paradowa³a w czym siê da³o i trudno uwierzyæ, ¿e przeciêtny wojownik z tamtego okresu posiada³ lsni±ce opancerzenie... Dzisiaj co drugi Polak odtwarzaj±cy wczesne ¶redniowiecze kupuje sobie u Mardinusa wypolerowany na maxa he³m i pancerz i potem na takim festiwalu wikingów etc. odtwarza siê historyczn± bitwê, w której wiêkszo¶æ posiada piêkne l¶ni±ce pancerze i he³my, które przecie¿ by³y przywilejem jarlów, konungów, ksi±¿±t - czyli kasty uprzywilejowanej. Reasumuj±c - teoretycznie, w ka¿dym bractwie wczesnym powinno byæ raptem kilku takich wypa¶nych wojów, odtwarzaj±cych warstwê rz±dz±c±, reszta za¶ powinna wystêpowaæ w masówce, czyli matowych, klepanych i zdobycznych pancerzach i walczyæ toporami, w³óczniami, etc... Tymczasem ca³y nasz ruch wczesno¶redniowieczny wygl±da jak rasa panów, z pominiêciem klas ni¿szych. Jako¶ zebra³o mi siê na sarkazm, bo sobie podpi³em i nabra³em odwagi - je¶³i siê mylê przyjmê kazde s³owo konstruktywnej krytyki..
Pozdrawiam i czekam na wasze opinie.
Witam
Ciekawy temat, osobi¶cie zgadzam siê z Sigurdem. Przytaczane wcze¶niej sz³omy wielkopolskie by³y przecie¿ najprawdopodobniej "dekoracyjne", aby wojacy widzieli ksiêcia/komesa/itd z daleka, wiedzieli, ¿e ¿yje i nie ucieka
Poza walorami obronnymi musia³y spe³niaæ funkcje reprezentacyjne.
Taki wielmo¿a musia³ siê jako¶ wyró¿niaæ z t³umu zwyk³ych wojów.
Lecz czy kmieæ który przez ca³y rok zajmowa³ siê rol± a na wyprawê rusza³ raz do roku od ¶wieta, zabiera³ stary miecz i he³m po ojcu/dziadku/zdobyczny mia³ tyle ¶rodków, aby polerowaæ "na lustro"?
Oczywiscie utrzymywano go w jaknajlepszym stanie i dbano (w koñcu warte by³o sporo) ale chyab takie "wypasione" sprzêty by³y raczej poza ich zasiêgiem.
pozdrawiam
Od zarania metalurgii istniala tendencja do odtwarzania przez biedniejsze warstwy spoleczenstwa wzorców z klas bogatszych. Gdy pojawily sie pierwsze topory z br±zu odtwarzano ich krzta³t w kamieniu lacznie z bledami technologicznymi, np. sladem po niedokladnosci odlewu.
Je¿eli bogaci mieli blyszczace he³my w sredniowieczu, to ka¿dy biedaczyna który takowy he³m zdoby³ zrobilby wszystko ¿eby jego wygladal tak samo. Porównujac to do zaleznosci jaka wystepowala w strojach to prawdopodobnie uzbrojenie ró¿nilo sie jakoscia materia³u i ilo¶ci± wykoñczeñ, a nie wzorem czy polerk±. T± tendencje widaæ równie¿ we wspó³czesnym ruchu rycerskim.
¦redniowieczne spo³eczeñstwa w Europie by³y mocno zunifikowane, we wzornictwie ma³o by³o ró¿nic regionalnych i klasowych a jak juz sie pojawialy, czesto wynikaly z ró¿nej dostepnosci materialu (lub braku tego¿). Oczywi¶cie to jest w ca³o¶ci moja opinia, choæ oparta na literaturze któr± ³ykn±³em i krótkiej przygodzie z archeologi±.
witam
CYTAT
Je¿eli bogaci mieli blyszczace he³my w sredniowieczu, to ka¿dy biedaczyna który takowy he³m zdoby³ zrobilby wszystko ¿eby jego wygladal tak samo. Porównujac to do zaleznosci jaka wystepowala w strojach to prawdopodobnie uzbrojenie ró¿nilo sie jakoscia materia³u i ilo¶ci± wykoñczeñ, a nie wzorem czy polerk±.
A czym jest polerka je¶li nie jako¶ci± i wykoñczeniem?
S³abego he³mu nie da siê wypolerowaæ na lusterko choæby nie wiem co. Bo o tym, ¿e nie ka¿dego by³o stac na poz³acanie/posrebrzanie chyba nie trzeba pisaæ.
A przy okazji pytanko: czy nie jest tak, i¿ wiêkszo¶æ he³mów tak ¶licznie wypolerowanych jest robiona ze stali z domieszkami niklu?
pozdrawiam
CYTAT
S³abego he³mu nie da siê wypolerowaæ na lusterko choæby nie wiem co
Nie zgodzê siê z Tob±. Ka¿dy kawa³ek ¿elastwa da siê wyszlifowaæ na lusterko, przy odpowiednim nak³adzie pracy. To wymaga czasu i cierpliwo¶ci, umiejêtno¶ci nie trzeba mieæ wielkich. A czasu w ¶redniowieczu nie brakowa³o.
CYTAT(Jarobor)
A czym jest polerka je¶li nie jako¶ci± i wykoñczeniem?
S³abego he³mu nie da siê wypolerowaæ na lusterko choæby nie wiem co. Bo o tym, ¿e nie ka¿dego by³o stac na poz³acanie/posrebrzanie chyba nie trzeba pisaæ.
Jak to siê nie da? W czym tkwi problem? Co to jest "s³aby he³m"? To po pierwsze.
Z tym niklem to nie masz mo¿e na my¶li niklowania? - pow³oka galwaniczna. Faktycznie piêknie b³yszczy - jak zderzaki samochodowe.
Je¶li chodzi o b³yszcz±cy sprzêt, to wa¿ny jest fakt, ¿e im bardziej g³adka powierzchnia tym trudniej ³apie j± rdza. Kiedy ju¿ przedmiot zaczyna korodowaæ ³atwiej jest to zauwa¿yæ i wyczy¶ciæ - bez specjalnych ¶rodków /kamieni szlifierskich, g±bek etc./. W sumie w interesie ka¿dego wojownika le¿a³o by dbaæ o swój sprzêt. Czêsto te¿ zdarza³o siê ¿e uzbraja³ ich w³adca/ksi±¿e/pan i wtedy MUSIELI o niego dbaæ.
Po drugie - Chcia³bym poruszyæ w tym temacie jeszcze jedn± kwestie - obchodzenie siê z broni±. Czyszczenie to jedna rzecz, ale wbijanie jej w ziemiê, rzucanie, oddawanie publiczno¶ci do zabawy to druga. Nie raz widzia³em takie zachowanie. Poza tym przypadki, kiedy podczas bezmy¶lnego machania komu¶ co¶ siê sta³o, s± te¿ nagminne. Ostatnio w Gdañsku go¶æ podczas treningu nie obacaj±c siê ci±³ do ty³u. Tak sobie machn±³. Z ty³u sta³ ch³opak i dosta³ centymetr od oka - 3 szwy.
Czy mimo faktu, ¿e lwia czê¶æ sprzêtu to szyny kolejowe, ludzie nie zdaj± sobie sprawy ¿e u¿ywaj±
broni? Dla wiêkszo¶ci to tylko zabawa, ale TO NIE JEST ZABAWA.
Jak traktuje siê swoj± broñ i ekwipunek w wojsku? Z szacunkiem i pietyzmem bo od niej zale¿y ¿ycie. Nie wk³ada siê lufy w piach, nie rzuca o ziemiê etc. Za takie sobie "machniêcie" s±d wojskowy albo solidny wpier..., i do koñca ¿ycia ka¿dy w kompanii pamiêta ¿e tak siê NIE ROBI.
Taki czêsto spotykany stosunek do broni zas³uguje co najmniej na wy¶mianie.
Pozdrawiam
Aion
Czo³em!
<traktowanie broni>
Mo¿e za³ó¿my temat " Etykieta z broni±" i przenie¶my siê tam?
To ja dorzucê kamyczek, a w³asciwie gar¶æ ¿wiru, do dziwnych pomys³ów z traktowaniem broni
Tak samo dziwn± praktyk± jest zostawianie swojej broni, czy elementów zbroi bez opieki, szczególnie tam, gdzie mo¿e ich dosiêgn±æ "cywilna" publiczno¶æ.
Albo maszerowanie przez t³um pañsk± min±, go³ym mieczem wepchniêtym za pasek i przechylonym tak, ¿eby zajmowac jak najwiêksz± przestrzeñ i zahaczyæ mo¿liwie najwiêksz± liczbê ludzi
Albo noszenie d³ugiej broni na ramieniu prawie poziomo, co praktycznie gwarantuje powtórzenie klasycznego gagu z drabin± z niemych filmów
Albo, skoro ju¿ przy broni, noszenie w t³umie ³uków z na³o¿onymi na ciêciwy strza³ami, lub zak³adanie ich, kiedy linia strzelania nie jest czysta - lub, co jeszcze "zabawniejsze", próbowanie, czy strza³a dobrze siedzi - trzymaj±c ³uk przed sob± i pokazuj±c grotem wszêdzie, tylko nie w kierunku celu
Pozdrowienia
Kochani, odbiegli¶my od tematu
Przepraszam
Aion napisa³ o tym, co i mnie dra¿ni...
W ramach rehabilitacji - a co z cynowaniem (nie cynKowaniem, ani innymi pow³okami nak³adanymi galwanicznie) zbroi? Raz - kolor jest ³adny, dwa - nie rdzewieje, trzy - chyba s± jeszcze warsztaty tym ( znaczy, cynowaniem kot³ów) siê zajmuj±ce, cztery - co¶ mi dzwoni, ¿e niektóre zachowane elementy opancerzenia maj± ¶lady cynowania...
pozdrowienia
Ja tez przepraszam
Cynowanie jest bardzo histeryczne. Powszechnie cynowano sztuæce i naczynia, tak¿e czê¶ci zbroji jak napisa³e¶. Mo¿na by³o je te¿ pomalowaæ, poczerniæ - koñskie kopyto np. albo wcale nie ruszaæ po kuciu, zendra te¿ chroni nieco przed korozj± - na d³u¿sz± metê nie jest to wskzane po pod ni± mog± siê rozwijaæ ogniska rdzy, które z czasem powa¿nie zagra¿aj± wytrzyma³o¶ci przedmiotu. /mam na my¶li zendre po kuciu w palenisku a nie walcowaniu w hucie/
Aion
Witam
W za³±cznikach przesy³am dwa he³my. Oba wypolerowane. Byc mo¿e siê mylê, ale wydaje mi siê, i¿ osi±gniêcia takiej powierzchni jak w przyk³adzie nr 2 nie da siê osi±gn±æ zwyk³± polerk± zwyk³ej stali. Znajomy kowal z ponad 30stoletnim starzem swtwiedzi³, i¿ niezbêdna do tego jest stal narzedziowa z dodatkiem niklu
Panowie nie przesadzajmy wypolerowaæ he³m to nie sztuka.
Trzeba mieæ odpowiedni± pastê do danego typu stali, które s± definiowane przez kolory
Teraz trzeba mieæ odpowednie kó³eczko filcowe b±dz bawe³nianie
Posiadaæ minimum wiedzy i minimum zdolno¶ci i duzo determiancji.
I chce tu zaznaczyæ i¿ mo¼na wypolerowaæ wszystko.A po to by siê ³adnie b³yszcza³o nie trzbe stali z niklem,
stali narzêdziowej i jakiej¶ tam innej, tylko dobre pasty i kó³eczka.
To jest nroman z 2mm blachy i sie ³±dnie ¶wieci bez niklu
.
Tu mamy ¶rubê przed i po nab³yszczaniu
Dla osób zainteresowanych tematem polecam stonê gdzie jest bardzo obszerny artyku³ co, jak no i czym nab³yszczamy.
http://www.caswellplating.com/buffs/buffman.htm
Owszem nie sztuk± jest wypolerowanie he³mu u¿ywajac do tego dostêpnych w XXI w ¶rodków. Ja mimo to sceptycznie podchodzê do mo¿liwo¶ci uzyskania takiej polerki przez ludzi we wczesnym ¶redniowieczu. Wyjasnienia Janusza nawet s± racjonalne ale to nadal tylko gdybanie nie poparte dowodami. Proponujê zwolennikom tezy o ³atwo¶ci wypolerowania pancerzy i innego ¿elastwa na lustro sprawdzenie tego w praktyce, krok po kroku, wg nastêpujacych punktów:
1. wykucie he³mu przez kowala/p³atnerza ( odkówka ma kolor czarny i ¶lady po m³otku, nie mówiê tu o klepaniu na zimno )
2. polerowanie takiego he³mu ¶rodkami dostêpnymi ponad 1000 lat temu, bez u¿ycia dzisiejszych ¶rodków, czyli: past polerskich o ró¿nych kolorach
, szlifierek, papierów ¶ciernych, szczotek drucianych etc.
Je¿eli komu¶ uda siê zrobiæ z takiego surowego odkutego he³mu lustrzane cacko w stylu Mardinusa ( zaznaczam - z u¿yciem TYLKO ¶rodków u¿ywanych w tamtych czasach ) to chylê przed nim czo³a i bêdê wychwala³ po wsze czasy.
Pozdrawiam
Ale¿ wielu p³atnerzy ju¿ tak robi³o, nie ma sensu wywa¿aæ otwartych drzwi.
To jest mo¿liwe, sam ju¿ uzyskiwa³em niez³e efekty samym tylko papierem ¶ciernym (szlifowa³em w³asnorêcznie wykute elementy zarówno miêkkiej jak i twardej stali). A ja jestem przecie¿ jeszcze strasznym lajkonikiem w tym rzemio¶le. Wówczas równie¿ istnialy pasty polerskie, kamienie o ro¿nej gradacji itp.
Januszu, ty znowu z tym papierem ¶ciernym
Twierdzisz, ¿e przecietny kowal np. celtycki, anglosaski czy germañski mia³ w swojej ku¼ni zestawy ró¿nych kamieni, za pomoc± których by³ w stanie nie do¶æ, ¿e wyrównaæ powierzchniê he³mu z wg³êbieñ po m³ocie to jeszcze wypolerowaæ na b³ysk ? Próbowa³e¶ sam to zrobiæ ? I nie paperem ¶ciernym, nie he³m z kilku kawa³ków klepanej na zimno stali, nie past± polersk± - poka¿ mi choæ jednego p³atnerza, któremu siê to uda³o tradycyjnymi metodami. Nie uwierzê, dopóki nie zobaczê np. zdjêæ dokumentuj±cych poszczególne fazy pracy nad he³mem. Za³aczam zdjêcie he³mu zrobionego zdaje sie przez pana Jasika, który w moim mniemaniu o wiele bardziej odwzorowuje wygl±d ówczesnych he³mów ni¿ tak przez was chwalone "lusterka".
Czy ten he³m nie jest mo¿e wykonany na bazie wojskowego? Bo mi siê zdaje, ¿e tak. Przypatrzcie siê jego kszta³tom.
/pozdrawiam/.............
A ja uwa¿am ¿e jest po prostu niedoczyszczony. Mo¿na lepiej.
Ale niestety nie posiadam takowej dokumentacji wiêc nie mogê siê dalej o to spieraæ.
Ale proponujê pogrzebaæ po ¼ród³ach i ustaliæ czego u¿ywali na pewno.
Tak ¿eby zapocz±tkowaæ: Na pewno by³y u¿ywane wszelkiego rodzaju pilniki. Mo¿na je znale¼æ na wielu przedstawieniach ikonograficznych i w materiale archeo.
Nie Markusie, ten he³m w ¿adnym wypadku nie by³ robiony na bazie wojskowego. Stanis³aw Jasik zrobi³ go na specjalne zamówienie ( wiem, bo trzyma³em go w rêkach i obejrza³em dok³adnie ).
Chyba nie ma sensu dalej siê spieraæ w tym temacie, bo do niczego nowego i konkretnego to nas nie zaprowadzi.
Zgadzam sie z Januszem ten he³m jest niedoczyszczony i tyle. A je¶li chodzi o lustro to spujszcie na ikanografie wszedzie b³ysk, stopieñ wypolerowania ¶wiadczy³ o statusie spo³ecznym, a my przeciesz bawimy sie w rycerzy a nie w obozowe ciury.
zale¿y kto oczywi¶cie...
przepraszam - nie mog³em siê powstrzymaæ...
ciura pozdrawia
Witam
Oprócz papieru ¶ciernego by³y te¿ inne sposoby.
Jeszcze natkn±³em siê na ¶redniowieczn± szlifierkê /niestety nie k±tow±/.
Przy okazji artyku³ o czyszczeniu zbroji /g³ównie kolczugi/.
Poddajê siê
, przekonali¶cie mnie z tym polerowaniem, za co dziêkujê
To ja jeszcze dorzuce swoje.
Bedac w Szczecinie jakis czas temu (w okolicach polowy kwietnia) mialem przyjemnosc obejrzenia dwoch calkiem niezle zachowanych glowni mieczy z XII-XIII wieku, wydobytych przy okazji poglebiania ktorejs z tamtejszych rzeczek.
Czesc jednej z nich byla wypolerowana "na lustro" i wciaz ostra.
Oczywiscie, wykonano na nich prace konserwatorskie (na ktorych az tak dobrze sie nie znam), ale z tego co mi wiadomo, polerowanie do takich nie nalezy
Spokojnie BartkoFeniksie - nie wierze by jakikolwiek konserwator zaryzykowal "polerowanie" mechaniczne metalowego znaleziska. Oni z reguly sa sklonni raczej je "pobrudzic" srodkami powstrzymujacymi utlenianie (na bazie akrylu), czyszczenia dokonuje sie wylacznie malo inwazyjnymi mechanicznie srodkami w plynie (roztwory rozne), to tyle co wiem od znajomych konserwatorow.
Co do polerowania - powiedzmy ze wiekszosc znalezisk sadzac po fakturze powierzchni musiala byc bardzo wypolerowana przynajmniej raz -w procesie swej produkcji. Chocby po to zeby usunac z niej slady nagrzewania, zatrzec nierownosci po kuciu, zmiejszyc mase itp. Sadzac po wspolczesnych srodkach polerskich na bazie naturalnej (pasta okrzemkowa, podobnie jak kurze odchody zawierajaca duza ilosc pylu wapiennego ze startych kamieni ) mozna osiagnac efekt "lustra" majac odpowiedni moment obrotowy (czyt. duze kolo polerskie). Znane juz ze starozytnosci i uzywane w sredniowieczu sa metalowe lustra - zrozumiale jest ze potrzebna byla technologia pozwalajaca uzyskac taki stopien gladkosci.
Co do uzbrojenia - praktyczne znaczenie przynajmniej jednokrotnego silnego polerowania jest takie ze powierzchnia jest mniej podatna na korozje i latwiej ja potem oczyscic i konserwowac. Ja osobiscie jestem zwolennikiem metody Kacprowo/Koninskiej - czyli po wstepnym wypolerowanu "na lustro" calosc matowimy papierem (1000), welna stalowa lub odpowiadajaca im pasta. W warunkach polowych raczej trudno o polerowanie "na lustro" a taki gladki, matowy efekt jest zupelnie wystarczajacy i np po deszczu mozna latwo doprowadzic sprzet do porzatku recznie niz czekac na powrot do warsztatu. Nie bez znaczenia pozostaje fakt ze recznie mozna wypolerowac pewne detale latwiej bez koniecznosci rozbierania elementow uzbrojenia badz ryzyka uszkodzenia tarcz szlifierskich.
Heh.. niby w temacie polerki wszystko zosta³o ju¿ powiedziane, ale nadal nie czujê siê przekonany co do lustrzanego wypolerowania zbroi.
Niedawno, w 2002 roku na zamku malborskim go¶ci³a wystawa z rosyjskiego Ermitra¿u - kolekcja cara, który mia³ hopla na punkcie zbierania piêknych pancerzy (jeden z niewielu pozytywnych jego dziwactw). Wszystkie zbroje by³y pó¼no¶redniowieczne tak co¶ 1500-1550 (mo¿e siê myle). By³y to zbroje paradne, w¶ród nich by³a ma³a zbroja dzieciêca. ¯aden z tych pancerzy nie mia³ lustrzanej pow³oki. Owszem, mia³y bardzo g³adkie powierzchnie, piêknie b³yszcza³y ale w ¿adnej nie mo¿na by³o siê przejrzeæ.
W domu mam taki atalasik ze zdjêciami zbroi. Na 3 fotografiach pokazane s± w³oskie zbroje - tak ok 1530-1540. Powierzchnie równe, ale nie s± a¿ tak wypolerowane, jak pancerze pokazywane dzi¶.
Tu pojawia siê ma³y problem - te zbroje przele¿a³y ok 500 lat. Przez ten czas musiano je czy¶ciæ, metal na pewno ulega³ jakim¶ przemianom w tym czsie (utlenianie). Byc mo¿e tym nale¿a³oby t³umaczyæ matowienie powierzchni. Kolejna sprawa to moda - mo¿e lustrzane pow³oki im siê znudzi³y, zaczêto celowo matowiæ?
Pisz±cy na forum miaj± racjê, pisz±c ¿e taka polerka "ultrapo³yskowa" mog³a mieæ miejsce w ¶redniowieczu. Tylko czy poddawano jej ka¿dy egzemplarz? Podejrzewam, ¿e wojenna masówka by³a raczej matowa (czas).
Pozatym, kwestia rys: traw, krzewów przed bitw± nie wycinano. Od ci±g³ego ocierania siê o nie zbroja by³aby porysowana.. Na lustrzance by³oby to bardzo widoczne. na matówce raczej nie.
Wiadomo, ¿e król Jagie³³o dowodzi³ bitw± pod Grunwaldem ubrany w zbrojê posrebrzan±. Taka zbroja to musia³a ¶wieciæ! Mia³a równie¿ do¶æ ceremonialny charakter - mo¿e raczej turniejowy, nie wydaje mi siê ¿eby pod grunem kto¶ inny nosi³ co¶ takiego. S³ysza³em, ¿e inne pancerze by³y pokrywane emali±, cosik s³ysza³em ¿e na gor±co, ale tego pewien nie jestem. Taka emaliowana zbroja nie rdzewia³a tak bardzo, jednak emalia lustrzana nie by³a!
Odno¶nie rdzy - Skutilla i inni zaznajomieni z tematem, wypowiedzcie siê! Wydaje mi siê, ¿e dzisiejsze wyroby rdzewiej± mocniej ni¿ ¶redniowieczne. Dlaczego? W okolicy widzia³em p³oty kute przez kowali, niemalowane. Rdzewiej± baardzo s³abo, rdza ich zbytnio nie chwyta. Fakt - s± ca³e czarne, co¶ jakby oksydacja?
Wydaje mi siê, ze mocnno nawêglona stal, z jakiej wykonywano broñ, nie rdzewieje szybko. Natomiast wspó³cze¶ni kowale nagrzewaj±c powierzchniê stali podczas obróbki, powoduj± jej odwêglenie - utlenienie wêgla pod wp³ywem temperatury. Nie jestem praktykiem - kowalastwa siê nie uczy³em, "lizn±³" trochê tata w technikum. Niemniej jednak na grodzisku sopockim widzialem miecz, który le¿a³ pod chmurk± ok pó³ roku, a wygl±da³ jakby le¿akowa³ 500 lat...
Witam!
Ma kto¶ mo¿e do¶wiadczenie z usuwaniem rys z matowych powierzchni?? Z góry dziêki.
RATUNKUUUUUUU!!!
Pozdrawiam
Ulf
CYTAT(Ulf Ko¶cisty)
Witam!
Ma kto¶ mo¿e do¶wiadczenie z usuwaniem rys z matowych powierzchni?? Z góry dziêki.
RATUNKUUUUUUU!!!
Pozdrawiam
Ulf
Spróbuj papierem ¶ciernym o gradacji 2000-2500.
A najlepiej wiertarka/gumówka, filc + pasta.
Pozdr
WR
Mili ludzie ja tez pisze by uzyskaæ pomoc :
co zrobiæ jak ju¿ na mieczu pojawi± siê pierwsze plamki rdzy?? Prosze o jak±¶ fachow± odpowied¼, jak siê tego pozbyæ i jak temu zapobiec??
z góry dziêkuje...
(moze by nie zasmiecaæ forum prosze o kontakt na GG)
O Bo¿e, co za problemy! Intensywnie przetrzeæ papierem toaletowym, takim szorstkawym, mo¿e byæ lekko nas±czony odrdzewiaczem w p³ynie. ¯eby doj¶c do takiego pomys³u nie trzeba wielkiej wyobra¼ni i wiedzy. Pozdrawiam
Gwyn
Polecam rozdziewiczacza blon made in EDEKA (RojalMarket).....tak szorstki ze az milo.
A propo usuwania rdzy i polerki, to widzia³em tak± fajn± czarn± g±beczkê gdzie¶ na Ryni... bardzo dobrze czy¶ci³o to cu¶ he³m z rdzy, zabrudzeñ i nadawa³o po³ysk niesamowity
. Czy kto¶ wie co to jest? Bo jak siê pyta³em w narzêdziowych o co¶ takiego to mówili, ¿e nie maj± pojêcia o co chodzi....
Hmmm. A propos swiec±cych blach. Gdy nie by³y one urzywane by³y oliwione, nie?
Wiêc zadaje pytanie : Jak przechowywaæ blachy by nie dopad³a je straszba bestia o milionie oczu przez Nas, zwyk³ych ¶miertelników zwana RDZ¡ ?
P.S.
Czy takie oliwione blach zachowywa³y swój po³ysk? (podejrzewam ¿e ³atwo by³o zetrzec olej i na³o¿yc po walce spowrotem).
Pozdrawiam
Chodzi po prostu o smarowanie blach tluszczem aby nie rdzewialy. Co prawda tluszcz latwo mozna zetrzec, wiec warto czesto natluszczac nasze matelowe zabawki. Jezeli chodzi o przechowywanie mozna np zawijac blachy czy bron w tlusta tkanine.
Oprocz jakiegokolwiek tluszczu polecalbym takze wazeline techniczna.
Pozdrawiam.
CYTAT
A propo usuwania rdzy i polerki, to widzia³em tak± fajn± czarn± g±beczkê gdzie¶ na Ryni... bardzo dobrze czy¶ci³o to cu¶ he³m z rdzy, zabrudzeñ i nadawa³o po³ysk niesamowity . Czy kto¶ wie co to jest? Bo jak siê pyta³em w narzêdziowych o co¶ takiego to mówili, ¿e nie maj± pojêcia o co chodzi....
Jest to co¶ co sie usa nazywa "scotchbrite scrubby" jest to co¶ w po³woie drogi miêdzy g±bk± a stalowymi nitkami spl±tanymi w k³ebek. Na 99.99% nie do kupienia w polsce, a szkoda
CYTAT(Skutilla)
CYTAT
A propo usuwania rdzy i polerki, to widzia³em tak± fajn± czarn± g±beczkê gdzie¶ na Ryni... bardzo dobrze czy¶ci³o to cu¶ he³m z rdzy, zabrudzeñ i nadawa³o po³ysk niesamowity . Czy kto¶ wie co to jest? Bo jak siê pyta³em w narzêdziowych o co¶ takiego to mówili, ¿e nie maj± pojêcia o co chodzi....
Jest to co¶ co sie usa nazywa "scotchbrite scrubby" jest to co¶ w po³woie drogi miêdzy g±bk± a stalowymi nitkami spl±tanymi w k³ebek. Na 99.99% nie do kupienia w polsce, a szkoda
lub poprosty g±bgka polerska. na grunwie kto¶ mia³ i AFAIR kupione w polsce
"Scotchbrite scrubby" jest do dostania w wiêkszo¶ci sklepów metalowych / dla majsterkowiczów. Cena za sztukê ( szmatka ok. 20 / 15 cm ), to od oko³o 4 do 7 z³.
no dobra ale jak to siê u nas nazywa bo za³o¿e siê ¿e jak wyskocze do go¶cia z angielskim to nie bêdzie wiedzia³ o co chodzi
Nikodemie, Marku, dziêkuje za wyprowadzenie mnie z b³êdu oraz za dodatkowe info.
Pytaj o gabki scierne lub wate stalowa, drobna... Te wynalazki sa do dostania w roznej gradacji.
A wracajac do poprzednich tematow tego tematu
to, co do samej polerki,juz wiem ze mozna uzyskac lustro poprzez reczna obrobke, (nie zdradze jak, tajemnica zawodowa...
). Jak ktos jest dociekliwy to znajdzie sposob.
Stanislaw Jasik nie przerabia wojskowych helmow!!!! (przepraszam sle sie troche zirytowalem tym stwierdzeniem
)
A ogolnie, moim prywatnym zdaniem blachy, helmy, itp. wypolerowane i wyblyszczone traca caly swoj urok. Takie lusterko kojazy mi sie z wyrobem dostepnym w Cepeli a nie recznie robionym przedmiotem tradycyjnymi metodami... Moze nie jestem histeryczny ale docenial reczna robote , klepanie mlotkiem na kowadle i lubie jak to widac. Coz jest kilku platnerzy w polsce i jest w czym wybierac, albo reczna robota albo wytloczka z prasy...
Zapominasz o kilku sprawach. Polerowanie na lustro nie jest wymys³em XX wieku. Jest to stara jak ¶wiat metoda nadania przedmiotowi blasku i piêkna, a nadewszystko zwiêkszenia jego wytrzyma³o¶ci i odporno¶ci na korozje. W ¦redniowieczu (i nie tylko), jednym z wa¿niejszych kryteriów piêkna jest claritas - blask, czy lumen abudantia - obfito¶æ ¶wiat³a. Przytoczyæ te¿ tu mo¿na list Teoderyka do Trasamunda, w którym król Ostrogotów dziêkuje za ofiarowane mu miecze:
"... Ich g³adko wypolerowana powierzchnia b³yszczy siê do tego stopnia, ¿e twarz patrz±cego na nie wyra¼nie siê odzwierciedla, a ich ostrza tak równomiernie siê zwê¿aj±, i¿ mo¿na by przypuszczaæ, ¿e pochodz± z odlewniczego pieca, a nie s± wykute z po³±czonych, pojedynczych sztabek. Wydaje siê, ¿e drobne robaczki k³êbi± siê w ich ¶rodku ..."
Rêczne klepanie czy kucie (itp. itd.) jest tylko sposobem nadania kszta³tu. Wykoñczenie i poniek±d ukrycie sposobu wykonania przedmiotu jest prawdziw± sztuk±. Ogólnie to temat rzeka ... ;D
Nie mo¿na patrzeæ na odtwarzanie historii przez pryzmat lekko zardzewia³ych he³mów z muzeum. Jak co¶ jest niewykoñczone, albo ¼le wykoñczone (widoczne ¶lady m³otka etc) to znaczy ¿e jest stare? Tak rozumuje znaczna grupa ludzi, ale tylko dlatego, ¿e nie zg³êbiaj± tematu.
Jak znasz siê na rzeczy to wiesz gdzie spojrzeæ, ¿eby wiedzieæ czy he³m by³ klepany rêcznie, czy wyt³oczony. Cepeli± dla mnie jest, pokazywanie na si³ê rzemios³a, tam gdzie nie powinno go byæ widaæ.
Problem le¿y w tym, ¿e jasne czyste powierzchnie kojarz± siê nam z nowoczesno¶ci±, a rdza i widoczne ¶lady obróbki z rêczn± prac±. To wielkie uproszczenie, szczególnie ¿e tematem naszych rozmów jest uzbrojenie.
Oczywi¶cie wiem ¿e broñ ch³opska, czy zwyk³ych zbrojnych mog³a byæ etc. ..... Ale nie o tym chyba rozmawiamy ... ;)
Witam
CYTAT(Aion)
Polerowanie na lustro nie jest wymys³em XX wieku. Jest to stara jak ¶wiat metoda nadania przedmiotowi blasku i piêkna, a nadewszystko zwiêkszenia jego wytrzyma³o¶ci i odporno¶ci na korozje. W ¦redniowieczu (i nie tylko), jednym z wa¿niejszych kryteriów piêkna jest claritas - blask, czy lumen abudantia - obfito¶æ ¶wiat³a. Przytoczyæ te¿ tu mo¿na list Teoderyka do Trasamunda, w którym król Ostrogotów dziêkuje za ofiarowane mu miecze:
"... Ich g³adko wypolerowana powierzchnia b³yszczy siê do tego stopnia, ¿e twarz patrz±cego na nie wyra¼nie siê odzwierciedla, a ich ostrza tak równomiernie siê zwê¿aj±, i¿ mo¿na by przypuszczaæ, ¿e pochodz± z odlewniczego pieca, a nie s± wykute z po³±czonych, pojedynczych sztabek. Wydaje siê, ¿e drobne robaczki k³êbi± siê w ich ¶rodku ..."
1. Nie kwestionuje siê faktu mo¿liwo¶ci polerowania na lustro. Pytaniem jest powszechno¶æ wystêpowania.
2. Przytoczony cytat oznacza dla mnie, i¿ by³ to wyj±tkowy dar dla króla. W tym wszystkim nikt nie zwraca³by uwagi na piêknie polerowane ostrza gdyby by³y czym¶ codziennym.
3. W±tpliwo¶ci budz± proporcje w odtwarzaniu. Piêkne, b³yszcz±ce uzbrojenie (godne ksiêcia lub króla) po³±czone z ubiorami z prostego lnu, o prostym wykroju tworz± w/g mnie dysonans. Tym wiêkszy je¿eli podobnie "wystrojona" jest ca³a dru¿yna.
Oczywi¶cie równie¿ nale¿y braæ pod uwagê odtwarzany okres historii - im pó¼niej tym wiêksza dostêpno¶æ rzeczy pocz±tkowo luksusowych (rozwój technologii).
Równie¿ nale¿y braæ pod uwagê kszta³t polerowanego przedmiotu. P³aska klinga jest du¿o ³atwiejsza ni¿ wyra¼nie wypuk³e elementy. Dotyczy to szczególnie momentu przej¶cia od ¶ladów rêcznej obróbki do uzyskania g³adkiej powierzchni nadaj±cej siê do polerowania aby uzyskaæ lustro umo¿liwiaj±ce przegl±danie siê. Mo¿na oczywi¶cie wypolerowaæ "groszkowan±" powierzchniê na lustrzany po³ysk, ale nie bêdzie to lustro.
Pozdrowienia
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.