Aion. Przepraszam ale o niczym nie zapominam... Pierwsza sprawa i najwazniejsza to cena wyrobu. Dodatkowa praca nad odpowiednim wykonczeniem kosztuje. To jest czas, materialy, koszty. nie kazdego stac na "piekny, lsniacy" wyrob. Wiesz jaki procent ludzi zamawia elementy uzbrojenia w pelni wypasione? Moze 1%...
Tak wiec zaczynajac temat rzeke, Kucie i klepanie jest nie tylko sposobem nadania ksztaltu, to poczatek procesu wykonczenia produktu. Jesli np. helm, bedzie zle wyklepany, "pokaleczony" itd to nie bedzie mozliwe "ukrycie sposobu wykonania przedmiotu", poniewaz niektorych sladow nie da sie usunac...
Co do samego polerowania to spokojnie moge zadac pytanie, dlaczego wszyscy ida na latwizne? Bylo tyle roznych sposobow wykonczenia powieszchni pancerzy.
Od zlocenia, srebrzenia (np. zlocenie-szlom z Giecza, zbroja paradna zrobiona we francji okolo 1575 roku ze zbiorow Muzeum Wojska Polskiego nr inw. 209/1-9x wszystkie elementy sa zlocone, grawerowane i repusowane), inkrustacja, szmelcowanie (np. na granatowo, brazowo, niebiesko itd...), trawienie, niello, fakturowanie (gdzie zdobienia sa uwidaczniane poprzez matowienie tla lub odwrotnie). A na koniec moje ulubione, zaprawianie rdzy olejem lnianym (przepraszam ale nie pamietam fachowej nazwy), co daje piekna rdzawa powieszchnie na ktorej proces korozji dalej nie postepuje.
Wszystkie te techniki nie sa zapomniane i nadal sa wytworcy ktorzy potrafia to zrobic.Tyle ze to kosztuje.
A wracajac do tematu, polerka przy tym wszystkim co wymienilem (a tylko z czystego lenistwa wymienilem kilka wazniejszych sposobow wykonczenia) jest banalna i pospolita. Nie zmienia to faktu ze i na to nie kazdego stac.
Tak wiec slady mlotka moga dac minimalna namiastke wyrobu zblizonego do historycznego, wyrobu w ktorym widac prace wytworcy, pasje i umiejetnosci. A jednoczesnie wyrobu w miare taniego.