Witam!

Moja mama organizuje uczte na oblê¿eniu Byczyny. Turniej odbêdzie siê 1-3 maj. Go¶cili¶my ju¿ w Byczynie rycerzy i wiemy ¿e s± w ¶ród nich wegetarianie. W zwi±zku z tym pytanie: jakie przygotowaæ posi³ki i co zrobiæ na ucztê by wszyscy byli zadowoleni. Je¶li mo¿ecie podajcie proste, nie skomplikowane przepisy ¿eby by³o i wegetariañsko i historycznie Przepisy piszcie tutaj, b±d¿ lepiej na tarkak@wp.pl i aniatarka@interia.pl lub pspbyczyna@interia.pl do wyboru do koloru

Pozdrawiam

Mo¿na im te¿ zadaæ bobu Tak powa¿nie to akurat to warzywo jest bardzo niedoceniane i chyba zapomniane, a przecie¿ w wiekach ¶rednich (i oczywi¶cie wcze¶niej) by³o bardzo popularne. A przygotowanie go nie jest specjalnie skomplikowane.
Smacznego.

Oj tak! Bób jest jak najbardziej si i mo¿na go przygotowaæ na wiele sposobow.
BTW, kapusta z grzybami, bez grzybów... a gdzie kapusta z grochem!? Te¿ mo¿na dodaæ do spisu, bo to pyszna sprawa.
Pozdrawiam

Gdzie¶ widzia³em autentyczny, ¶redniowieczny przepis albo na kapustê z grochem, albo na kaszê z grochem (upraszam wybaczenia - nie potrafiê sobie przypomnieæ), z terenu Czech.

A kaszê z grochem, wprawdzie suto okraszon±, ale jednak, przygotowywali¶my na warsztatach kulinarnych Grunwald 2002. Zrób bez okrasy, Valdez, albo okra¶ mas³em, i bêdziesz mia³ zieleninê, a¿ mi³o

Co do bobu, to mo¿na go po ugotowaniu podsma¿yæ na mase³ku z dodatkiem roztartego czosnku. W oryginale dodawano wprawdzie równie¿ koncentrat pomidorowy, ale jako ¿e to ju¿ niehistoryczne, to ten punkt mozna pomin±æ, i tak jest dobre.
Zreszt±, je¶li o kaszy mowa, to taka zrobiona z grzybami (mo¿na suszone zmieliæ i dodaæ) i równie¿ odrobin± czosnku i mas³em - równie¿ pychotka. Chocia¿ ja j± najbardziej lubiê jako dodatek do miêsa
Pozdrawiam!

http://www.freha.pl/index.php?showtopic=1054&start=0 Pozdrawiam
Gwyn

Ja bym to widzia³ jeszcze z du¿± ilo¶ci± cebuli i z lubczykiem Lubczyk dobrze siê komponuje z czosnkiem. NATchnê³a¶ mnie tym przepisem

W Czersku podczas biesiad rozwi±zujemy ten problem nastêpuj±cymi daniami:
1. soczewica zielona (niedroga o ka¿dej porza roku) - wad± jest smród jaki powoduje po spo¿yciu ze str±czkowych groch i fasola
2. gotowane warzywa - cebula, buraki i pasternak - czyli to co wydaje siê du¿± korzenna pietruszk±
3. placki jajeczno m±czne
4. wêdzone ryby
5. twarogi - dobre nie tylko na ¶niadania
6. kasze (wielka rozmaito¶æ) z sosami (np. grzybowy)
7. ¿ur (kie³basê do ¿uru dorzuca³oby siê pó¼niej
8. jajka - na twardo - fajnie gdyby trafi³y siê inne ni¿ kurze, np. gêsie i kacze - chocia¿ te podobno nie s± specjalnie smaczne. Prawdziwi twardziele jedz± jajka tak¿e na surowo: http://www.bagrit.pl/galeria/img/galeria_02/img_44.jpg
9. kapusty - kwaszona, surowa, gotowana, zasma¿ana
10. ryby!!! najlepiej rzeczne, ale o te trudno
11. wszelkie s³odycze

S³owem, jest tego du¿o, tylko trzeba chwilê siê zastanowiæ. Nie piszê i nie zastanawiam siê wiêcej, bo g³odniejê.

Tak tylko jedno zdanie o fasoli- bardzo po¿ywna, wegetariañska, przywieziona z Ameryki po Kolumbie, jak ziemniaki i papryka- informacja jakby kto¶ chcia³ robiæ ucztê bardziej historycznie poprawn±.

Nie wszystkie gatunki zosta³y sprowadzone, np. Vicia faba - por. Dembiñska. Wspominane s± one w pisamch Christine le Pisan i rachunkach domowych z Francji i Burgundii z XVw.

Bardzo mnie cieszy troska o wegetria Oby tak dalej! Groch, soczewica - bardzo dobre pomys³y. Bób te¿, tylko czy maj to nie za wcze¶nie na taki smako³yk ?

Ten pasternak w po¶cie Ezbera mnie natchn±³ - zapomnia³am o brukwi!
Nie wiem, jak to jest w innych czêsciach kraju, ale na Kaszubach brukiew jest pe³noprawnym warzywem (choæ niestety sezonowym). Nie tylko dobra na zupe, ale równie¿ jako tzw. "jarzynka", pokrojona w plasterki i ugotowana na rosole, wymieszana z odrobin± mas³a. Naprawdê smaczne!
Sretno!

Witam!

Po pierwsze to w sredniowieczu jako takie pojecie wegetarian nie istnialo. ?Mozna i chyba raczej zamiast potrawy wegeterianskie uzyc potrawy bezmiesne. Groch na 100% poza tym por bardzo popularny ryby no i lasania bezmiesna (cos na ten temat w starszych tematach).


Ludka Excalibur

No i mamy przy okazji odwieczny problem, czy ryby to miêso czy nie miêso )))
Sretno!

Polecam stronke www.godecookery.com
Rozwiewa watpliwosci co do historycznosci poszczegolnych ingriediencji a poza menu sredniowiecznym oferuje tez renesansowe.
Przepisy dla poczatkujacych i zaawansowanych, fotki gotowych dan i rozne kurioza kuchni medievalnej.
Sama sprawdzilam kilka przepisow i zyje.

Ludzie! Nie jedzcie jaj na surowo! Paskudnie wp³ywa na zdrowie. Surowe jaja (a ¶ci¶lej bia³ko) jest szkodliwe dla zdrowia, choæ nie truj±ce.

Badz pozdrowiona!

Wedog standartow sredniowiecznych (po przyjeciu chrzescjanstwa) ryby to nie mieso, jadane w okresach postu. Z zeczy smiesznych bobry w sredniowieczu uznawane byly za ryby bo plywaly . Co skutecznie pozwalalo obejsc zakaz nie jedzenia miesa w pewne dni.

Ludka Excalibur

No có¿, masz racjê Tak w³a¶nie by³o...
No i faktycznie - je¶li kto¶ odtwarza ten okres, to mo¿e sobie je¶æ w postne dni ryby czy inne bobry (choæ za to móg³by akurat s³ono zap³aciæ).
Chodzi³o mi jednak o wspó³czesnych wege, gdy¿ nawet Ci którzy siedz± w RR i tak raczej ryby za miêso nie uznaj±...
Sretno!

A rzepa ??
przecie¿ rzepê mo¿na przygotowaæ na setki ( grube przybli¿enie ) sposobów.
Wêdzona, gotowana , sma¿ona , na surowo, ze ¶mietan±, ze szczypiorem... chwilowy koniec pomys³ów. Jak sobiê co¶ przypomnê to napisze. Generalnie rzepa jest Bardzoooo dobraaa.

Pozdrawiam

a tak serio to chyba kaszy zawsze jest pod dostatkiem tylko co to za kasza bez sloniny? do tego wloszczyzny raczej nie mozna serwowac bo jak sma nazwa wskazuje zielska te przywedorwaly do Polski z Wlochza sprawa krolowej bony dopiero w 1 polowie XVI w. wiec sa "niehisteryczne"

Generalnie okres X - XV wieku i bez Bony dawa³ó obfite okazje do ¿arcia bez s³oniny. I musieli to ¿ryæ w du¿ej ilo¶ci, ze wzglêdu na powszechne posty jak i osobiste pokuty i ¶luby. Tak wiêc impreza X-XV wiek, gdzie wegetarianin nie znajdzie niczego dla siebioe, jest NIEHISTORYCZNA. Gorzej z odtwarzaczami czasów pogañskich. Tam nie je¶æ miêsa? To chyba jaki¶ niewolnik...

moim zdaniem wszystko zale¿y od tego jacy wegetarianie przyjad±....ja na pewno nie tknelabym ¿urku w obawie ¿e kielabaskê to owszem dodaliscie pózniej ale sam ¿urek ugotowany jest na soczystych ko¶ciach
ja na imprezach które organizuje mam odwrotny problem co dac miêso¿ercom? i czy w istocie mam ochote specjalnie dla nich kupowac miêso?
stól robie tak:
przygotowuje wegetariañska uczte i dodaje do tego miesiwo:

kasza ( kilka rodzajów na raz ) z warzywami, grzybami i wszelka dobroci± - wegetariañska oczywiscie, nie jest chuda tylko obficie omaszczona oliw± albo zwyklym maslem ( ale to maslo to tylko dla wegetarian którzy jedz± nabial wiec najbezpieczniej oliwa a ze wzgledow finansowych dobry olej salatkowy)

gulasz który ka¿dy miêso¿erca mo¿e sobie zmieszac z kasz±

osobna micha z miêsiwem : kielbasy, kurczaki, swinie i inne

kapusta z grochem- typowo wegetariañska lub zwyk³y bigos - wszystko zalezy ile tych wegetarian wam przyjedzie -dla 3-5 osob specjalnie kapusty nie op³aca siê robiæ

chleb
ko³acz

barszcz czerwony - chudy nie na ¿adnych ko¶ciach tylko wlasnie na oliwie / oleju i milionie przypraw -( najlepiej nie ze s³oiczka ale wiadomo ze taki kuppny robi sie szybciej)

¿urek dowolny - wegetariañski to po prostu ¶wiñstwo istot± ¿urku jest miêso, jako wegetarianka od razu mowie ze jedna ciepla zupa mi wystarcza i do ¿urku nie roszcze sobie pretensji

jablka

gdyby ktos o przepis pytal jest prosty jak budowa bata:

kasza:
kilka rodzajów zagotowaæ odcedziæ,
warzywa zagotowaæ , zmieszaæ z kasza poddusiæ z oliwa ( olejem) , mo¿na dorzuciæ grzyby do smaku

gulasz ze skwarkami ka¿dy mieso¿erca wie jak zrobic

barszcz : najprosciej: woda, warzywa, przyprawy -zgotowaæ, dodaæ barszcz - niech bêdzie nie¶miertelny koncentrat na koniec oliwa ( olej)- w rozs±dnych ilosciach po ugotowaniu ca³o¶ci

¿urek, kapusta i bigos jest oczywista

i jeszcze co¶ co zawsze kupuje z budki np. by³o na Grunwaldzie:

lane kluski z cebul± i kapust± oraz z ¿o³tym serem podsma¿ane na patelni
cebulaki: zwyk³e ciasto zapiekane z warzywami / albo z dodatkiem miêsa
zajadali siê tym absolutnie wszyscy bez wzglêdu na opcjê ¿ywieniowa

pozdrawiam wszystkich oburzonych ze ktos nie jada miesa na imprezach historycznych

jezeli kiedys trafie na ultra historyczna impreze na która nikt nie przyjedzie autem, nie bêdzie u¿ywa³ komórki, piwa z puszki czy butelek, palil papierosów fabrycznych,
i absolutnie od pocz±tku do koñca bêdzie to ultrasowskie - to ja siê dostosujê i bede je¶æ ultrasowskie miesne potrawy

poza tym to nie lobby wegetarian domaga siê tutaj jedzenia dla siebie, ale uprzejmi i kulturalni wszystko¿ercy chca ugo¶ciæ wszystkich jak najlepiej

pozdrawiam

p.s. wegetarianie nie jedz± ryb....

rozumiem cie prawie doskonale, ale jednak w mojej miesozerczej lepetynie dalej nie miesci sie to, w jaki sposob robisz bezmiesny gulasz i bigos... no i jak smakuje barszcz gotowany na oleju ;]



dziekuje :P

nie robie bezmiêsnego gulaszu a juz niech mnie bogowie bronia przed robieniem bezmiesnego bigosu, bo po cholere? na wegetarianskie dania mam milion przepisow a jesli robie gulasz dla kogos kto je mieso to czemu mialabym go robic bez miesa?!!!!

mnie to co jem smakuje, dalam propozycje co mozna zrobic wegetarianom ...

a jesli chodzi o smak zup robionych po wegetariansku - moja mama dodaje masla tak zeby zupa byla rowniez dla mnie kiedy przychodze do nich na obiady, zupa jest po prostu mniej tlusta - moj ojciec zagorzaly miesozerca nie jest w stanie rozroznic kiedy jest na kosciach a kiedy nie, nawet wegetarianskie bardziej mu smakuja bo nie lubi tlustego
na moich imprezach je sie wegetarianskie rzeczy i 1-2 dania miesne jako uprzejmosc dla moich przyjaciol ktorzy mieso jedza oni odwdzieczaja mi sie tym samym zawsze przygotowujac cos co jest do zjedzenia rowniez dla mnie i tak to funkcjonuje,

w poprzednim poscie dalam przyklad jak ja przygotowuje dania - wegetarianskie i miesne tak zeby nie gotowac jak na dwie imprezy i zeby kazdy mial to co lubi
wiec wyjasniam : gulasz mial byc miesny, bigos rowniez

u mnie barszczu nie musialby¶ je¶æ, mialby¶ ¿urek, aczkolwiek ostatnio to wlasnie caly barszcz mi wy¿³opali a ¿urek zosta³
no i jeszcze male wyjasnienie- zupy nie gotuje sie na oleju, gotuje sie wywar z warzyw i dopiero kiedy jest juz gotowa dodaje oliwy

pozdrawiam

Wspomnij jakiemu¶ Wêgrowi o gulaszu bez miêsa to umrze ze ¶miechu i bêdziesz mieæ biedaka na sumieniu. Chyba chodzi o potrawkê warzywn±?
Trochê to jak wódka bez alkoholu Podobnie z bigosem.
Ale to tylko dygresja semantyczna, bo uwa¿am ¿e jedzenie bezmiêsne lub z niedu¿± zawarto¶cia miêsa dominowa³o w ¶redniowieczu, co nie znaczy ¿e ¿yli wtedy jarosze, wegetarianie czy weganie (no mo¿e poza pustelnikami, poszcz±cymi zakonnikami i pokutnikami)

akurat pisalam post wiec spojrzyj powyzej
gulasz i bigos mialy byc miesne....

odp wegetarianina na wypowiedz babach z brod±
czy to historyczne negowac ¿e kto¶ co¶ je albo nie je??

przepraszem je¿eli obrazi³em kogos temi babami z brod± mi siê po prostu w mojej szowinistycznej ³epetynie nie miesci jak kto¶ mo¿e byæ jaroszem.
w sredniowieczu z miesa rezygnowaly najnizsze warstwy spoleczenstwa (z koniecznosci ) ewentualnie nieszkodliwi dziwacy ze stanow wyzszych.

ale teraz to ja to uznaje za nieco wyzszy poziom emocjonalnek inteligencji i hobby nie powinno zmieniaæ moich przyzwyczajeñ, czy przekonañ(kiedy¶ jedli du¿o miêsa, ale tez nieczêsto sie myli...)Poza tym jak kto¶ chce ju¿ byc historyczny w tym wzgledzie to powiem tak. Które teraz miêso zawiera tylko to co kiedy¶?tzn samo miêso?Jak mamy byæ tacy dok³adni to mo¿e miêso¿ercy powinni raz wybiec do lasu (jak to kiedys )i sami sobie co¶ upolowaæ albo na moment zamienic sie w rze¼nika .POdejrzewam ¿e sporo z nich poprzesa³o by potem na tej okropej kaszy czy pasternaku.Ale to tak tylko, przeprosiny przyjête Pozdrawiam

Co do potraw wegetariañskich, tak mnie nasz³o...
Na ile historyczny, lub nie, jest panierowany sma¿ony ser? To¿ to niez³a pychota, a jeszcze nikt o tym chyba nie wspomina³
Sretno!

Nat! ale mnie az zakrêci³o w ¿o³±dku , ja my¶lê ¿e je¿eli akurat ¿ó³ty ser by³ to czemu nie mia³by byæ panierowany? tak samo my¶lê z wszystkimi ple¶niowymi i innymi cudeñkami , wiêkszo¶æ chyba powinna byæ znana? chyba ¿e nazwa "sekret mnicha" jest tylko chwytem reklamowym

moja grupa odtwarza wczesne ¶redniowiecze, nie wiem, ale ple¶niowe chyba pojawi³y siê nieco pó¼niej szkoda...
sretno!

W odpowiedzi padlino¿ercom ¶redniowiecze nie dostarcza³o wielu powodów do zjadania miêska wychodowanie ¶winki czy krowki by³o kosztowne ( na marginesie miêsko nie by³o tak t³uste i przero¶niête jak teraz ) a polowanie w lasach zw³aszcza w pó¼nym srednioweczu te¿ nie bylo dla ka¿dego , wiêc drodzy padlinko¿ercy nie ¶miejcie siê z wegetarian gdy¿ wasze miêsne uczty miedzy bajki w³o¿yæ mo¿na bo staæ by³o na nich tylko mo¿nych
A ¿eby nie odchodziæ zbytnio od tematu ma³y przepisik w³asnego pomy³u ze sk³adników dostêpnych we wczesnym ¶redniowieczu
we¿miesz miare owsa miare pszenicy ugotujesz dodasz bobu tak¿e gotowanego wszystko to wymieszasz i na paste utrzsz formowaæ i piec jak pasztet solo kminu cebuli czosnku do smaku dodawaæ a ¶liwkami nadziaæ mo¼na zamias s³onin± olejem nat³u¶ciæ blachê piec do momêtu a¿ lekko popêka , ¿yczê smaczneg

Pozdrawiam Padre

Oj, Padre... Chyba siê nie zrozumiemy.
1. Sprawd¼ w s³owniku znaczenie s³owa "padlina". Uwielbiam miêso, ale pochodzi ono z uboju, b±d¼ z polowania. Gdzie¶ w tym temacie kto¶ by³ ura¿ony, ¿e kto¶ inny nazwa³ wegetarian, czy jaroszy "trawo¿ercami", czy jako¶ tak. Po co siê tak wzajemnie nazywaæ jedynie z powodu upodobañ kulinarnych? Chyba, ¿e bardzo chcesz, ale zapewniam, ¿e mam stosunkowo du¿y zasób s³ownictwa, tak¿e tego pejoratywnego i mogê Ciê obra¿aæ ze spor± doz± wyobra¼ni.
2. W tym temacie chodzi zdaje sie o uczty, a nie o "chleb powszedni", zatem mimo i¿ okazji do spo¿ywania miêsa nie by³o wiele, to jednak uczta te¿ nie zdarza³a sie codziennie. Nie mówi±c ju¿ o tym, ze je¿eli kogo¶ by³o staæ na wyprawienie uczty, to z pewno¶ci± by³ bogat± osob±, wiec stac go by³o na zar¿niêcie owieczki, czy wo³u.

Dla tych, którzy "owoców morza" nie traktuj± jako miêsa polecam serdecznie potrawê niezwykle prost±, choæ nieco czasoch³onn±. S± to gotowane omu³ki. U nas raczej siê ich nie je, ale zapewniam, ¿e s± jadalne. Nale¿y je najpierw dok³adnie umyæ, co zajmuje du¿o czasu, a nastêpnie wrzuciæ do wrz±cego wywaru, do którego mo¿na dodaæ soli, cebuli i innych przypraw do smaku. Oczywi¶cie wino jest bardzo mi³ym dodatkiem.

No rzeczywiscie troche sie zagalopowalem przepraszam za ta padline co do uczt to rzeczywiscie byly one wyjatkowe to prawda , jednak chodzi mi tez o codzienne jedzenie obozowe ktore luksusowe raczej nie bylo

Pozdrawiam Padre

Umówmy siê, moi drodzy, ¿eby pó¼niej nie by³o - uczta jest z samego za³o¿enia wystawna, uroczysta, oraz - generalnie - miêsna. I po to jest ten temat, nie ¿eby wtykac sobie nawzajem, ale by uszanowaæ punkt widzenia (i jedzenia ) innych. Ja sama miesko jem chêtnie, ale przepisami które sie tu pojewi³y - nie wzgardzê.
Sretno!

Dla wszystkich niemiêsnych, tu jest trochê napisane o historycznych serach:

http://www.godecookery.com/how2cook/howto02.htm

Pozdrawiam,
S³odziutki.

Ostatnio na tym forum zapadBa cisza co do potraw podawanych na ucztach .Nie mowie juz o przepisach , ktore moga byc tajemnicom kucharza , ale calkowity brak nawet pomyslow na potrawy , a przeciez czas pomiedzy sezonami to czas na wymiane doswiadczen.
Teraz w temacie kilka potraw sprawdzonych które podobno bardzo smakowaly
Zestaw na uczte postna
Zupa cebulowa staropolska - sklad :cebula , olej ,maslo ,biale wino wytrawne, smietana, ser twardy,ziola ( czaber,tymianek,bazylia) , czosnek , chleb razowy,
grzanki .jajka
Zrazy z kaszy gryczanej nadziewane grzybami w sosie grzybowym- sklad: kasza gryczana , jajka,maka, grzyby suszone , cebula ,olej , przyprawy, smietana do sosu
Ryba w kapuscie kiszonej -sklad:kapusta kiszona , cebula , ryba ,przyprawy , olej , smietana
podplomyki z sosami sos miodowy i sos sliwkowy

Przepisy szczególowe moge podac na osobiste zapytanie zainteresowanych

Na jaka epoke te dania?

Jak postna potrawa to bez smietany-od XIII do XVIIw. w przepisach jest wzmianka, ze mleko trzeba zastepowac mleczkiem migdalowym, eliminowac smietane oraz maslo, jajka itp.

Kapusta gestowana (mozna zrobic na wodzie a nie na kosciach jesli ma byc postna), bob zasmarzany z cebula i czosnkiem to dania uniwersalne od sredniowiecza do baroku. Racuchy z jablek, omlet z ziolami to sa dania ktore mozna znalezc chociazby na stronce Godecookery-to nie zadna tajemnica wlasna kucharzy;))))

Smacznego szukania

Pirogi!
S± znane od dawna, przyby³y najprawdopodobniej ze wschodu. Nadzieñ masê mo¿na wykombinowaæ.

Od kiedy znana jest gryka na terenach Polski?[/quote]

Przepis na pasztet z fasoli:
Namoczyæ fasole Ja¶ na jakie¶ 4 godziny , nastêpnie gotowaæ j± w wodzie w której by³a moczona z dodatkiem szafranu ,kminku ,pieprzu , tymianku , bazylii. Gotpwaæ do mieko¶ci ale tak ¿eby fasola siê nie rozlatywa³a. Namoczyæ czerstw± bu³ke najlepiej w mleku albo ¶mietanie. Fasole przemiliæ przez maszynkê razem z bu³k± i pêczkiem zielonej pietruszki oraz z namoczonymi grzybami ( 3 szt najlepiej smardze lub trufle ale mo¿na te¿ daæ prawdziwki generalnie chodzi o grzyby bardzo aromatyczne) mo¿na te¿ dodaæ z 2 suszone ¶liwki. Uzyskan± masê wyrobiæ z jajkami ( gdy robimy pasztet z 40 dkg suchej fasoli to 2 jajka) idodaæ przypraw takich jak sól ,bia³y i czarny pieprz ( je¶li bêdziecie próbowaæ masê musi byæ ciut przys³ona i za pieprzna) i sporo potartej ga³ki muszkatu³owej. Nastêpnie w³o¿yæ masê do formy wcze¶niej natartej mas³em i wysypanej tart± bu³k± , masê wyrównaæ i z dwa trzy razy je¶li forma jest metalowa upu¶ciæ na stó³ aby masa sie dobrze ubi³a w formie . Potem forme wstawiæ do nagrzanego piekarnika i piec ok 40 min.Podawaæ nastêpnego dnia do pieczywa.
Czê¶æ przepisów moge zdradziæ nawet na forum tulko na to potrzeba trochê czasu a z tym krucho. Napewno nie zdradze przepisów na sos miodowy oraz na w±tróbke w miodzie to mój znak firmowy . Zainteresowani niech pisz± na meila .
"Podaæ przepis na potrawe to tak jak malarzowi daæ p³ótno i farby a co on z tego stworzy to zale¿y od jego talentu."

zrazy z kaszy gryczanej
Ugotowac kasze gryczana na sypko, do wychlodzonej kaszy wbic jajko dodac maki i pieprzu , wyrobic tak zeby z otrzymanego ciasta dalo sie formowac placuszki , w kazdy placuszek nalozyc przygotowany farsz z grzybow , zawinac formujac zraz obtoczyc w jajku i bulce tartej smazyc na oleju na zloty kolor .Podawac na goraco z sosem grzybowym .
Farsz ;
grzyby suszone wyplukac , a nastepnie je ugotowac ,pokroic i przesmazyc na masle z cebula sola i pieprzem - powinny byc dosc ostre aby cala potrawa byla wyrazisyta
sos grzybowy :
czesc grzybow oraz wywar z nich zagotowac zacignac smietana oraz lyzka maki rozmieszanej w zimnej wodzie doprawic sola i pieprzem ( mazna nie dawac snietany tylko zabielic i zagescic sama maka)
sosem polac podawane zrazy
Potrawa napewno stara w mojej rodzinie znana co najmniej jakies 200 lat
Smacznego !
nie podaje proporcji bo niewiadomo ile ktos moze zjesc i na ile osób bedzie przygotowywal

Dziêki za przepis na zrazy z kaszy gryczanej, zachodzi³am w g³owê, jak co¶ takiego siê robi

Gryka wywodzi siê z Azji. Do Polski i Europy przyniesiona zosta³a wraz z najazdami Mongo³ów, upowszechniaj±c siê wraz z ich grupami osiedlaj±cymi siê na rubie¿ach Rzeczypospolitej. Pochodzenie to odbi³o siê na regionalnej nazwie gryki: tatarka.

I jeszzce przepisik - na zapiekankê z tej¿e kaszy:

Sk³adniki: 1½ szkl. kaszy gryczanej, ½ kg grzybów (pieczarek), 2 ca³e jajka, 1 szkl. gêstej ¶mietany, 1 du¿a cebula,1 kopiasta ³y¿ka mas³a, 1 ³y¿ka t³uszczu do wysmarowania formy i 1 ³y¿ka kaszy manny do wysypania formy, pêczek zielonej pietruszki, przyprawy (wg upodobañ): sól, pieprz, li¶æ laurowy, ziele angielskie

Kaszê po przebraniu i wyp³ukaniu wrzuciæ na osolon± wodê z dodatkiem li¶cia i ziela – ugotowaæ do miêkko¶ci. Grzyby wyp³ukaæ, pokroiæ i udusiæ z cebulk± na ma¶le.
Ca³o¶æ zemleæ na maszynce do miêsa , dodaæ do tego resztê sk³adników, dok³adnie wymieszaæ i doprawiæ. W³o¿yæ do formy do zapiekania (wysmarowanej uprzednio) i zapiekaæ w temperaturze 160 °C ok. 45 minut. Podawaæ na ciep³o lub na zimno.

Taka lu¼na uwaga na temat miêsno¶ci i bezmiêsno¶ci dañ ¶redniowiecznych.
Po pierwsze nale¿y pamiêtaæ, ¿e nasza kuchnia jest bardzo urozmaicona i kiedy¶ ludzie nie jedli tylu ró¿norodnych potraw co dzi¶ (wy³±czaj±c oczywi¶cie uczty - mowa o ¿ywieniu codziennym). Podstaw± ¿ywienia by³ "chleb nasz powszedni".
Po drugie w ¶redniowieczu mieli¶my do czynienia z ogromn± ilo¶ci± dni postnych - w zale¿no¶ci od okresu i zak±tka Europy - podobno zdarza³o siê, ¿e ilo¶æ postów przekracza³a gdzie-niegdzie 200 dni rocznie! Wtedy ka¿dy musia³ byæ wegetarianinem/jaroszem/... Jakby tu siê nie stosowaæ do postów? Soczewica, ko³o, miele m³yn
Po trzecie - ludzie jedli nie tak regularnie jak my - czy dzisiaj kto¶ jada raz na kilka dni? Literatura hiszpañska XVI i XVII wieku (wiêc trochê pó¼niejsza, ale niech tam) czêsto podaje, ¿e bohater nie jad³ d³ugo (a jak ju¿ jad³ to czêsto pasztety, pe³ni±ce funkcjê dzisiejszych fastfoodów - to jako ciekawostka).

Ja ju¿ od jakiego¶ czasu siê zastanawiam jakie potrawy bezmiêsne gotowaæ ¿eby by³y na wzór tych ¶redniowiecznych i uzna³am,¿e (tak jak gotujê codziennie) wystarczy pos³u¿yæ siê inwencj± twórcz± i przyrz±dziæ co¶ na swój sposób z produktów znanych w ¶redniowieczu...co wy na to?