Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: [Ogólne] Fermentacja i Destylacja (= % alkoholu)
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Kuchnia
Kamil Mieloszyk
A tak wracaj±c do tematu picia to pamiêtam program na Discovery z serii bodaj Krucjaty. Bynajmniej mi³y pan opowiada³ jak to odkryto zapiski tycz±ce siê piwa warzonego przez Templarów-tylko i wy³±cznie przez Templarów wed³ug jakiej¶ ichniej receptury. Pan siê zarzeka³ ¿e s± dowody na to /tylko receptura zaginê³a/ ¿e Templarowe piwko przy pierwszym wywarze mia³o co¶ ok 40%. Ot taka dobra jêczmienna wódeczka. Piwo to podobno by³o wa¿one tylko w Ziemi ¦wiêtej.
Nie chcê rozpêtaæ burzy ale chêtnie us³ysze opinie na temat choæby mo¿liwo¶ci zaistnienia takiej recepturki mad.gif , osobi¶cie na pêdzeniu bimbru z jêczmienia nie znam siê wcale bigsmile2.gif
Tomaszek
no kurde hmmm... z normalnego "nastawu" (jak na wino itp - fermentacja) to wiêcej ni¿ 20% nie uci±gnie, choæby sie cz³owiek skasztani³... a jakby siê okaza³o, ¿e kolesie DESTYLOWALI bimber, to zostajê templariuszem... cool.gif crazy.gif
papa
krecik_77
dok³adnie najmocniejsze wina maj± 16-18 %, w takim roztworze umieraj± po prostu dro¿d¿e...
Puenta
Co do wypowiedzi Magnusa o trzech wersjach piwa jeczmiennego: Jakis czas temu (bedzie ze trzy lata), na Discovery widzial zem jakis program o Templariuszach. Twierdzono tam, ze obok innych zajec mieli smykalke do wazenia piwa. Odbywalo sie to podobnie, w trzech zalaniach, a drugi (slabszy) napar byl rzekomo sily dzisiejszego, mocnego piwa. To stwierdzenie mialo dac do wyobrazenia sile pierwszego wywaru... smile.gif

Nie jestem pewien czy autorom chodzilo o takie zwykle piwo jeczmienne, no i nalezy wziasc pod uwage fakt, ze program robili Anglicy, a ich piwo nie jest naszym mozgotrzepem...

Puenta
Jugger
Co do wina - mozna zrobic wino 26%
Mój Ojciec robi doskona³e wina domowe (kto pi³, ten wie), przy czym nie chce zdradzic sekretów. Wiem, ¿e robi nie dolewaj±c alkocholu, czasami bez dro¿d¿y, a nawet bez cukru. W ka¿dym b±d¼ razie maja bardzo niedaleko do Sherry :)

Pozdrawiam
jarljarbi
Co do tego 40-sto obrotowego Templar Full Light, to prawdopodobnie jak napisa³ Kamil by³a to jêczmienna wódeczka - Rycerze ¦wi±tyni w Palestynie utrzymywali do¶æ bliskie kontakty z muzu³manami( wbrew oficjalnej linii programowej smile.gif ), tak wiêc nie jest niczym dziwnym, ¿e poznali tak¿e tajemnicê destylacji, znan± arabskim uczonym co najmniej od VII wieku, jak wynika to z pism m.i. Avicenny. stê¿ony alkohol by³ przez nich powszechnie uzyweany, g³ównie w medycynie - do odka¿nia ran, oraz sporz±dzania ekstraktów.
Nawiasem mówi±c, we wczesnym ¶redniowieczu Ba³tom i S³owianom znana by³a tzw. zimna destylacja, mo¿liwa jedynie w zimnym klimacie pó³nocnej Europy polegaj±ca na zamra¿aniu upêdzonego alkoholu, g³ównie miodu, a nastêpnie usuniêciu lodu, podczas gdy w naczyniu pozostawa³ niezamarzniêty alkohol, co znacznie zwiêksza³o si³ê ra¿enia
trunku i jego walory smakowe.
Mo¿e na tym polega sekret Twojego taty Jarlu?

Jarek pijacy.gif
Krzysiu
Dro¿d¿e fermentuj±ce do dwudziestu kilku % alkoholu wyhodowano dopiero kilka lat temu w USA. Jako¶ nie s±dzê, ¿eby templariusze mogli to uczyniæ nie maj±c wiedzy o genetyce i mikrobiologii. Sk³aniam siê do teorii o destylacji.

Wina bez dro¿d¿y i cukru nie da siê zrobiæ. Alkohol pochodzi z fermentacji dro¿d¿owej cukrów.
Zygmunt
CYTAT(Jalk Thornsson)
Co do wina - mozna zrobic wino 26%
Mój Ojciec robi doskona³e wina domowe (kto pi³, ten wie), przy czym nie chce zdradzic sekretów. Wiem, ¿e robi nie dolewaj±c alkocholu, czasami bez dro¿d¿y, a nawet bez cukru. W ka¿dym b±d¼ razie maja bardzo niedaleko do Sherry smile.gif

Pozdrawiam


Nasuwa siê pytanie czy aby Twój Ojciec nie jest aby Chrystusem? Wybacz proszê ten ¿art, nie bierz osobi¶cie tego blu¿nierstwa, ale wniosek nasuwa siê sam. Bez dro¿dzy, cukru i nie dodaj±c alkoholu ?? To z czego siê bior± te 26%? Nie ma fizycznej mo¿liwo¶ci aby dro¿dze wytrzyma³y stê¿enie alkoholu powy¿ej 18%, najnowsze rasy zmutowane do 19-20% i tego siê nie obejdzie- o czym¶ najwidoczniej nie wiesz. Pamiêtaæ trzeba ¿e s³odki alkohol wydaje siê mocniejszy ni¿ jest naprawdê.

Tak na marginesie to jest to kolejny w±tek zdublowany- to wszystko powinno mieæ miejsce w dziale "kuchnia"- wypowiedzi czê¶ciowo siê powtarzaj±, a znalezienie czego¶ na freha jest strasznie trudne, tak wiele jest w±tków.

Pro¶ba do administracji- czy nie da³o by siê tego jako¶ po³±czyæ?? To trzecia nitka na temat alkoholu, ciekaw jestem ile ich jeszcze znajdê...
£ukasz P
CYTAT
Wiem, ¿e robi nie dolewaj±c alkocholu, czasami bez dro¿d¿y, a nawet bez cukru

Niemo¿liwe jest zrobienie wina z owoców bez dro¿dzy i cukru. Za³ó¿my, ¿e alkohol we¼mie siê z powietrza. Ale dro¿dze pokrywaj± skórki owoców. a owoce zawieraj± cukier. Tego to ju¿ siê naprawde przeskoczyc nie da smile.gif - to znaczy da siê tylko po co ?? devil.gif

Proponujê to uznac za przejêzyczenie (wg. mnie chodzi tu o niedodawanie tych sk³adników - a taka fermentacja jest jak najbardziej mo¿liwa)
TeMuGyn
Szymon de Conti Sarré
Ave!

Tak sobie my¶lê, ¿e je¿eli Templariusze jako jedyni Europejczycy znali tajemnicê destylacji, to jasnym staje siê atmosfera tajemniczo¶ci i skryto¶ci z jak± odbywali swoje tajemne spotkania. ¦wiêty gral wcale nie musia³ byæ kielichem, tylko jak na to wskazuj± ideologiczne powi±zania z kultur± celtyck± (legendy arturiañskiej), swoistym "kocio³kiem ¿ycia" (no, mo¿e z ma³± wê¿ownic± do sch³adzania par). Zrozumia³ym staje siê te¿ niesamowita nagonka Filipa Piêknego na ów zakon... Wszak¿e w ¶wietle domniemanego zakonnego bimbrownictwa, Templariusze stanowili ¶miertelne zagro¿enie dla francuskich winiarzy! Poza tym i dzi¶ ludzie zabijaj± siê dla bimbru, pomimo jego poka¼nej dostêpno¶ci. Co¿ dopiero musia³ czuæ Król, który mia³ tu¿ pod nosem tak± gratkê..? Nasuwa mi siê te¿ skojarzenie z powtarzaj±cym siê w pismach procesowych templariuszy s³owem "Bahomet", jak my¶lê b³êdnie interpretowanym jako dowód herezji zakonu. Ówcze¶ni nie znali procesu pêdzenia samogonu, wiêc po prostu przekrêcali s³owo, w rzeczywisto¶ci brzmi±ce nieco inaczej: Bimbrometr. By³ to pewnie prymitywny areometr, s³u¿±cy do okre¶lania zawarto¶ci alkoholu w gotowym produkcie. Dziêki temu mo¿na by³o dokonaæ rozdzia³u na bimber dla wszystkich zakonników, od Wielkiego Mistrza, a¿ do zwyk³ych szaraczków.

Jak Wam siê podoba taka "alternatywna" wersja historii? Skoro Daeniken móg³ bezkarnie wypisywaæ ró¿ne dziwne brednie, to mo¿e i na takie ¶redniowieczne, te¿ bêdzie zapotrzebowanie. Discovery co krok robi³oby (w zasadzie robi od dawna) takiemu przedsiêwziêciu reklamê.

Pozdrawiam w wy¶mienitym humorze!
Szymon de Conti Sarré
Zygmunt
W kilku postach zauwa¿y³em rozwa¿ania na temat dziwnej substancji której nie znam. Co to jest ALKOCHOL?
Czy mo¿e to b³±d z powodu nadmiaru alkoholu, czy te¿ mam jakie¶ braki w wykszta³ceniu z zakresu chemii organicznej cool.gif
Przemur
Po pierwsze dziêki Ci Zygmuncie.
Ale ad rem. Alkohol o ile wiem, a raczej technologiê jego destylacji zaimportowa³ do Europy cesarz Fryderyk Barbarossa. Nie jest natomiast wykluczone, ¿e krzy¿owcy, którzy mieli blisko do autorów tej rewolucyjnej idei, mogli od nich zaczerpn±æ wiedzê i w tajemnicy, nie zdradzaj±c sposobu, podawaæ destylat np. z jêczmienia nazywaj±c go piwem.
Jedno pytanie dotycz±ce tytu³u tego tematu. Od kiedy piwo i wino s± destylatami?
I drugie w kwestii produkcji wina bez cukru i dro¿d¿y. Spa³o siê na chemii i biologii, co Jalk?
I trzecie. Na polskim te¿ niektórzy spali, nie? alkochol cool.gif
Lutom
Przemur, jaki¶ Ty czepialski, ja chodzi³em do podstawówki z kolesiem, ktory chcia³ wierzyæ, ¿e jego mama robi cukierki z chrab±szczy, wiec mo¿na i chcieæ wierzyæ, ¿e czyj¶ tata robi wino bez cukru. Mo¿e uda siê kiedy¶ zrobiæ wino bez wody? Jeden podobno z wody robi³ wino...
My w dru¿ynie pêdzimy ró¿ne rzeczy od lat i nie doszed³em jeszcze do takiego poziomu. A to by³oby wskazane, bo niby cukier dro¿eje...
Chocia¿ Mica kiedy¶ zrobi³ bimber z p±czków wiêc nie dodawa³ cukru bigsmile2.gif
Wogóle co za g³upia dyskusja... "Alkochol" rz±dzi, futuryzm te¿...
Nat
... z p±czków? S³ysza³am o s³awnych wynalazkach Micy, ale ¿eby a¿ tak... respekt.gif
Cukru mo¿na nie dodawaæ - je¶li owoce s± naprawdê bardzo s³odkie.
Dro¿d¿y te¿ mozna nie dodawaæ - ale wtedy nale¿y wsypaæ obowi±zkowo rodzynki. Daj± ten sam efekt.
Domowe wina, jak dobrze odstoj±, potrafi± byæ nie¼le ¶cinaj±ce - moj tata zrobil nieca³e dwa lata temu potê¿ne galony (dwa) wina ¶liwkowo - owocowego (tzn. g³ownie ¶liwki mirabelki, a reszta co by³o pod rêk±, w ka¿dym balonie inaczej). I jeszcze siê cholerstwo do koñca nie sklarowa³o tak jak nale¿y, ale im d³u¿ej stoi i siê klaruje, tym mocniejsze. Z tym, ¿e nie wierzê, ¿eby du¿o powy¿ej 20 procent podjecha³o.
Sretno!
Zygmunt
Dodanie rodzynek powoduje dodanie dro¿dzy- osiadaj± grzybki nasze kochane na ich skórkach. Problemem jest to ¿e ostatnio rodzynki s± czyszczone (pewnie wymóg UE bigsmile2.gif ) i mo¿na siê niemi³o zaskoczyæ (nie maj± bia³ego nalotu cukrowego jak kiedy¶, tylko b³yszcz± siê olei¶cie)
Dro¿dze nie wytrzymuj± stê¿enia alkoholu powy¿ej 17- 18%, nowe "podrasowane" rasy mo¿e ciut wiêcej wiêc w±tpiê ¿eby przekroczy³o 18% alkoholu.
A zamiast cukru mo¿na dodaæ miodu... Domowy miodek z kwaskowymi owocami mo¿e byæ pyszny...
Fryderyk Barbarossa
Brawo Jarljarbi king.gif napewno wiesz wiecej ode mnie na temat destylacji.
Interesuje mnie jak sie robi taboretowe czyli bimber z drewna.
Takie wynalazki powszechnie pito na syberii a glownie spozywali ten szlachetny trunek skazancy.
Moj kolega pil to kiedys na spitsbergenie w czasie wyprawy badawczej a poczestowali go rosyjscy geolodzy. Za sloik jakiegokolwiek dzemu dawali 20 litrow taboretowy. devil.gif

Ale na Boga jak to sie robi???? mad.gif mad.gif
Zygmunt
O ile dobrze wiem o czym mowa, to nie nazwa³ bym tego szlachetnym trunkiem... Celulozê rozbija siê na cukry proste przy pomocy kwasu siarkowego, po wyreagowaniu neutralizuje siê wapnem (str±ca siê w postaci siarczanu wapnia czyli gipsu) i tak powsta³y roztwór cukrów fermentuje i destyluje siê.
Potocznie tak¿e spirytusem drzewnym nazywa siê alkohol metylowy. Jedna i druga postaæ to zdecydowanie techniczny produkt, dla zagorza³ych fanów Wienedikta Jerofiejewa bigsmile2.gif
Jeszcze jednym sposobem jest fermentacja soku brzozowego (opisa³em w topiku o korze brzozowej) ale wielkiej mocy mieæ to nie bêdzie.
Fryderyk Barbarossa
Przed druga wojna swiatowa niemcy opracowali sposob produkcji spirytusu z wegla kamiennego anger.gif
Spirytus ten byl nastepnie sprzedawany w jako alkohol do spozycia.
Byl to efekt uboczny produkcji Koher Gasu lub srodka o podobnej nazwie.
Instalacje do produkcji wyzej wynienionego gazu byly instalowane na ciezarowkach zwlaszca w operacji balkanskiej. Oczywiscie gaz uzyskiwano w kolumnach napelnianych drewnem.
Czy ktokolwiek wiecej zna ta technologie
Fryderyk Barbarossa
Przepraszam Cie Zygmunt ale nie moge znalesc twojego topiku o destylacji wody brzozowej. Moze maly odnosnik gdzie mam tego tematu szukac
Zygmunt
Proszê bardzo- mówisz i masz. http://www.freha.pl/index.php?showtopic=96

Jest to topik o korze brzozowej jako takiej- je¶li siê j± zacznie destylowaæ otrzyma siê dziegieæ, jest na ten temat osobna rozmowa.
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=1232

Je¶li chodzi o gaz wêglowy i spirytus zeñ pochodz±cy to nie nazwa³ bym go spo¿ywczym, niezale¿nie od niemieckiej dok³adno¶ci. Walory smakowe by³yby po¶rednie miêdzy naft±, p³ynem do spryskiwacza a p³ynem do ch³odnic bigsmile2.gif By³o by to tak zanieczyszczone wêglowodorami aromatycznymi, ¿e kac po tym móg³by byæ zabójczy- dos³ownie.
Bart³omiej
Co wy mówicie o jaki¶ mutantach z ameryki i 18 % ? Obecnie najwytrzymalszym szczepem dro¿d¿y s± dro¿d¿e do sake ma ono taka moc, ze wiele ludzi nazywa je omylnie wódk± ( 17- 20% )
LuCK
baa, skoro mamy siê tak licytowaæ to czemu nie wspomnieæ o dro¿d¿ach s³u¿±cych do produkcji alkoholi mocniejszych, te potrafi± nakrêciæ sporo powy¿ej 20%
Nie pamiêtam dok³adnie odmiany, ale jest o tym dyskusja gdzies na forum wino.org.pl
zreszt± nie o to chyba chodzi prawda?
Smak siê liczy a nie moc smile.gif
Padre
Tak a propo Destylacji mam pytanko czy je¿eli destyluje w domowy sposób (czajniczek rurka buteleczka ) to jak± mam szansê uzyskaæ metanol a nie dobry etanol , jak ostanio ¶liwke w ten sposób przedestylow³aem to ciecz siê pali³a a piæ tego nie próbowa³em

Pozdrawiam Padre
devil.gif
Padre
to wiem znaczy si³e odpowiedni± mia³ ale co z tym etanolem bo boje sie piæ a tu nied³ugo wino z jab³ek spuszcze i zacierek zostanie

Pozdrawiam Padre
£ukasz P
Destylacja nie skraca ³añcucha - ale siê wymond¿am devil.gif
Wprost : W destylacie ten sam alkochol co w winie.
Czyli etanol tu to i tam .

TeMuGyn
Ania Kryska
Problem polega tylko na tym, ¿e produktami fermentacji alkoholowej jest nie tylko etanol, ale równie¿ ró¿ne nieprzyjemne aldehydy, i alkohole tzw. fuzlowe. Radzi³abym wiêc nie u¿ywaæ za pomoc± czajnika i butelki, tylko zaopatrzyæ siê w ch³odnicê i termometr i zbieraæ destylat o okre¶lonej temperaturze wrzenia (78,3 C).
Micha³ ¯elazo
Je¶li dobrze pamiêtam, to aldehyd tzw. octowy odpowiedzialny jest za "syndrom dnia drugiegro" i to on w³a¶nie, a nie alkohol wyp³ukuje z organizmu witaminy.

Najlepsz± metod± pozbycia siê aldehydu octowego jest wpuszczenie do organizmu du¿ej ilo¶ci cukrów prostych (glukozy), które ³±cz± siê z aldehydami, a nastêpnie s± przez organizm wydalane.

Ojciec mojej kole¿anki z by³ej pracy ma w swojej klinice ofertê dla biznesmanów: za 100 z³. pod³±cza ich na godzinkê na kroplówki z roztworem glukozy.
Po godzinie kaca nie ma bigsmile2.gif

CYTAT
co do alkocholu :zabija powoli


Mnie siê nigdzie sie spieszy cool.gif

Pozdr.
M.
Langus
Witam

CYTAT(Ania Kryska)
Problem polega tylko na tym, ¿e produktami fermentacji alkoholowej jest nie tylko etanol, ale równie¿ ró¿ne nieprzyjemne aldehydy, i alkohole tzw. fuzlowe. Radzi³abym wiêc nie u¿ywaæ za pomoc± czajnika i butelki, tylko zaopatrzyæ siê w ch³odnicê i termometr i zbieraæ destylat o okre¶lonej temperaturze wrzenia (78,3 C).


Racja. Nie s± to przyjemne dodatki do destylatu. Mo¿na pilnowaæ temperatury ale jest prostrzy sposób. Zacier wlewamy do pojemnika w którym bêdzie podgrzewany i nie stawiamygo bezpo¶rednio na ogieñ ale wk³adamy go do garnka z wod± i dopiero ten garnek stawiamy na ogniu. Dok³adnie tak jak babcie pasteryzuj± soki. Woda w garze sobie wrze a zacier ma sta³± temperaturê mniej wiêcej 70-80 stopni Celcjusza.

Pozdrowionka
Kasia Kmieæ
aldehyd nie mi³y jest.... jednako potwierdzam wiadomo¶æ ,o tym ¿e z p±czków mo¿na...(pyta³am sms-em Minculê). kiedy¶ robi³am taklie ¶wiñstwo z kwasu chlebowego-o ¶redniowieczu mia³am niewielkie mniemanie....ale to poniewiera³o nieludzko!_testowa³am na kolegach z internatu szczerba.gif -wiêc mo¿na...
Kasia Kmieæ
..bo sposób jest prymitywny...
LuCK
Polecam zainteresowanym ksia¿kê, która ostatnio wpad³a mi w ³apki: "Domowe Piwa, Cydry, Wina, Nalewki, Likiery ,Kremy" Zdzis³awa Nowickiego. read.gif
Du¿o ciekawych informacji nietylko na tematy fermentacyjne, ale tak¿e ca³y rozdzia³ o destylacji. Jest nawet rysunek "Aparat destylacyjny z XIII wieku" smile.gif

Naprawdê ca³e mnóstwo informacji, dowiedzia³em siê na przyk³ad ¿e polskie normy dopuszczaj± zawarto¶æ alkoholu METYLOWEGO w spirytusie nawet 0,1g na ka¿de 100ml!

Albo ¿e nieprawd± jest, ¿e alkohol wrze w owych 78,3 stopniach - dotyczy to tylko alkoholu czystego, a wiêc zale¿nie od mocy zacieru nale¿y ustawiæ temperaturê... Jest ³adna tabelka z której wynika na przyk³ad ¿e je¶li mamy zacier o 15% alkoholu to alkohol ten bêdzie wrzeæ przy 90 stopniach!

Do tego ca³e mnóstwo ciekawych przepisów na rzeczone trunki smile.gif
polecam gor±co.
Krwawy_Gucio
Pozdrawim
Mam ju¿ t±¿e ksia¿eczkê Oprócz niej uda³o mi siê znale¼æ po sieci do tej pory takie oto pozycje:

1. T.Ciesielski_ Miodosytnictwo....pdf (prawdziwy rarytas chocia¿ bez rysunków)
2. Domowy_wyrób_win_i_miodów_1956_W.Perkowicz.pdf
3. Domowy_wyrób_win_i_miodów_1954_W.Perkowicz.rar (skany)
4. Markowe_Wina_Owocowe[/b]_B.Pilarek.pdf (skany w pedeefie)
5. Receptury_z_klasztornej_piwniczki_J.Kowalski.pdf

oraz niepolskojêzyczne:

1. C. J. J. Berry - First Steps In Winemaking.pdf
2. Recipes - How to Brew Fruit and Kit Wines.pdf
3. Winemaking - The Home Winemakers Manual.pdf
4. Making table wine at home.pdf
5. Obstwein selbst gemacht!.pdf

W druku mam Jana Cie¶laka.

Znalaz³em jeszcze parê fragmentów ksi±¿ek m.in. Cymera oraz sporo materia³ów prasowych i szczegó³owych ale jeszcze nie zabra³em siê za ich analizê. W razie potrzeby mogê szybko przegl±dn±æ. Oczywi¶cie je¶li kto¶ ma dostêp do innych ksia¿eczek to jestem zainteresowany.
Piotr Paruch
CYTAT(jarljarbi)
[...] Rycerze ¦wi±tyni w Palestynie utrzymywali do¶æ bliskie kontakty z muzu³manami( wbrew oficjalnej linii programowej  :) ), tak wiêc nie jest niczym dziwnym, ¿e poznali tak¿e tajemnicê destylacji, znan± arabskim uczonym co najmniej od VII wieku, jak wynika to z pism m.i. Avicenny. stê¿ony alkohol by³ przez nich powszechnie uzyweany, g³ównie w medycynie - do odka¿nia ran, oraz sporz±dzania ekstraktów.

Tradycyjna forma destylatora rozwinê³a siê w grecko-rzymskim Egipcie, potem zosta³ przejêty przez Arabów. Jednak¿e nie opracowano jeszcze wówczas efektywnych metod ch³odzenia, wiêc mozna by³o destylowaæ lub sublimowaæ smo³e, siarkê, rtêæ, ale nie alkohol etylowy. To ostatnie by³o prawdopodobnie osi±gniêciem zachodnioeuropejskim. Pierwsza wzmianka o tym pochodzi z rêkopisu z pocz±tku XII wieku pt. Mappae clavicula: "Przez zmieszanie czystego i bardzo mocnego wina z trzema czê¶ciami soli i przez ogrzanie go w odpowiednim naczyniu, otrzymujemy wodê, która pali siê bez zapalenia materia³u [na którym jest rozlana]" W Italii na pocz±tku XII wieku w drodzie jednarozowej destylacji wytwarzano aqua ardens, zawieraj±c± oko³o 60% alkoholu, natomiast aqua vitae, efekt dwukrotnej destylacji to oko³o 96% alkoholu.
Pod koniec XIII wieku alkohol by³ u¿ywany jako rozpuszczalnik przy wyrobie perfum i ektraktów leczniczych, by³ przepisywano jako lekarstwo, a spirytus zaj±³ miejsce obok wina i piwa jako napój.
Pierwsze destylatory by³y prawdopodobnie ceramiczne i metalowe, o szkle pojawia siê wzmianka dopiero na pocztku XV wieku, równie¿ w Italii.
Za: Alistair Cameron Crombie, Nauka ¶redniowieczna i pocz±tki nauki nowo¿ytnej, Warszawa: PAX 1960, t. 1, ss. 165-168.

Ksi±¿ka jest trochê leciwa i mo¿e nie znano wówczas powszechnie arabskich tekstów, które wskazuj± na Arabów z ósmego wieku jako autorów udanej destylacji (wiêcej np. tutaj) ale tego spo¿ywania nie wyssa³ chyba Crombie z palca...
Czysty spirol to mi siê nie widzi, w koñcu to byli W³osi a nie Polacy crazy.gif, ale to jak? Zaczynamy w usankcjonowany sposób piæ brandy i koniaki na imprezach?
Gonzo007
Witam!

Pozwólcie ¿e wtr±cê swoje piêæ groszy na temat pêdzenia tego szlachetnego trunku smile.gif
Z kilkuletniej praktyki bimbrowniczej wynika ¿e:

1. Uzyskanie zacieru o mocy 20% jest mo¿liwe je¿eli u¿yjemy cukru (¿adnych owoców), wody i dro¿d¿y piekarskich. Z niewiadomych powodów takie sklepowe dro¿d¿e s± wytrzymalsze od szlachetnych winiarskich. Wina siê z tego nie zrobi bo smak raczej paskudny daj± ale na zacier s± znakomite smile.gif

2. Nie da rady przepêdziæ zacieru w temperaturze 78oC - pe³n± racjê ma LuCK - temperatura "w³a¶ciwa" zmiena siê wraz ze zmianami sk³adu miesznaki....

3. Kwestê niezbyt zdrowego metylu, aldehydów itp ¶wiñstw najpro¶ciej rozwi±zaæ destyluj±c kilkukrotnie , za ka¿dym razem odrzucaj±c niechciane frakcje-
Tzn - pierwsze krople odpêdu to niemal czysty metyl - (wywalamy powiedzmy pierwsze 50ml). Potem pojawia sie frakcja ciê¿sza - etanol a na sam koniec zwiêksza siê ilo¶æ w³a¶nie tych niechcianych zwi±zków - nadaj±cych charakterystyczny bimrowy zapaszek ;) - wystarczy odpowiednio wcze¶nie przestaæ destylowaæ

Dziêki tej skrajnie nieekonomicznej metodzie otrzymaæ mo¿emy trunek o niebo lepszy od niektórych polmosowskich wynalazków
Vibivs Silivs Alatvs
Skoro mamy dzia³aæ na zasadzie "udowodnij, ¿e tak by³o" to pytam jaka jest szansa, aby na terenach Polski lub bezpo¶rednio przyleg³ych wytwarzano lub sprowadzano, a co najwa¿niejsze PITO destylowany alkohol.
To, ¿e moslemy mieli rozwiniêt± chemie to wszyscy wiemy (odno¶nik do tekstów w po¶cie Piotra to dowodzi), ale czy u nas w ogóle mieli o tym pojêcie w sensie wykorzystania destylatu jako trunku równorzêdnego i równocennego winu, miodom i piwu.
Je¶li nie znajd± siê powa¿ne dowody, to podtrzymamy swoje "wskazówki" w tej materii odnosnie Chudowa.
Vislav
CYTAT(Wojciech z Puszczy)
Skoro mamy dzia³aæ na zasadzie "udowodnij, ¿e tak by³o" to pytam jaka jest szansa, aby na terenach Polski lub bezpo¶rednio przyleg³ych wytwarzano lub sprowadzano, a co najwa¿niejsze PITO destylowany alkohol.
To, ¿e moslemy mieli rozwiniêt± chemie to wszyscy wiemy (odno¶nik do tekstów w po¶cie Piotra to dowodzi), ale czy u nas w ogóle mieli o tym pojêcie w sensie wykorzystania destylatu jako trunku równorzêdnego i równocennego winu, miodom i piwu.
Je¶li nie znajd± siê powa¿ne dowody, to podtrzymamy swoje "wskazówki" w tej materii odnosnie Chudowa.


Witam

Oczywi¶cie trzeba by poszperaæ dok³adniej, na pocz±tek za Wikipedi± (czyli niestety bez ¼róde³)
CYTAT
Wódka (termin najprawdopodobniej pochodzenia polskiego) jest wysokoprocentowym napojem alkoholowym sk³adaj±cym siê z destylatu alkoholowego rozcieñczonego wod± w stosunku ok. 1:1. Pierwszej historycznie po¶wiadczonej destylacji alkoholu dokona³ Zosimos z Panopolis w roku 400 n.e. Umiejetno¶æ ta rozpowszechni³a siê w ¶wiecie arabskim, wódki u¿ywano jednak g³ównie do celów medycznych. W XII wieku wódka dotar³a do Europy wraz z powracaj±cymi z wypraw krzy¿owych; tak narodzi³a siê w³oska grappa. Wódkê pêdzon± ze zbo¿a wynaleziono prawdopodobnie w Niemczech w XIV wieku (aqua vitae) - po polsku okowita. Po raz pierwszy na pi¶mie s³owa "wódka" u¿yto w roku 1405, w dokumentach s±dowych w Sandomierzu.

Czyli w zakresie datowania Chudowa siê mie¶ci. Pozostaja poszukiwania tekstu ¼ród³owego z 1405 w jakim kontek¶cie s± zapisy s±dowe.

pozdrowienia Vislav
Piotr Paruch
Chcia³bym zauwa¿yæ, ¿e mi chodzi³o o brandy i tym podobne trunki, a nie czy¶ciochê. Ogólnie nie zamierzam nikogo przymuszaæ do picia niczego,, dajê tylko pod rozwagê. Mo¿e warto pogrzebaæ gdzie¶ g³êbiej?
Vislav
Witam

A kto tu mówi o piciu "czy¶ciochy". Kolejny cytat - niestety bez powo³ania siê na ¼ród³a (przedzia³y czasowe):
CYTAT
Ludzie ubodzy pijali czyst± wódkê zwan± okowit±, z której w zasobnych domach wyrabiano nalewki. Ka¿dy dom, szczególnie na Kresach, mieszczañski, szlachecki czy magnacki, posiada³ swoje pilnie strze¿one przepisy na najlepsz± wi¶niówke, tarninówkê, dereniówkê, jarzêbiak, sliwówkê, morelówkê, orzechówkê, pio³unówkê, na liczne nalewki zio³owe na miodzie lub plastrach miodu, z dodatkiem zió³ i róznych owoców ¶wie¿ych i suszonych, zwanych miodami litewskimi. Nalewki te mia³y od 30 % do 75 % czystego alkoholu. Czas od nalania okowity na owoce i zaszpuntowania beczki do pierwszego zlewu waha³ siê od trzech miesiecy do trzech lat. Czêsto owoce byly zawieszone nad spirytusem. Beczki przechowywano w piwnicach, wystawiano na s³oñce lub zakopywano w ziemi.

http://www.polonia.org/nalewki_staropolskie.htm


pozdr Vslv
Vibivs Silivs Alatvs
Vislawie dobra strona. Informacje bardzo pomocne, a¿ chce siê wypróbowaæ.

Na stronie : https://hyperreal.info/node/2351 znalaz³em takie co¶:

"Potop gorza³y

W Polsce spo¿ywano niskoprocentowe trunki. Owszem, wódkê znano w ¶wiecie od VIII w., ale destylacja upowszechni³a siê w Europie dopiero w XV w. Okowita, od ³aciñskiej aqua vita, czyli woda ¿ycia, s³u¿y³a pocz±tkowo jako lek. Zielnik Stefana Falimirza wymienia a¿ 72 rodzaje owych zio³owych specja³ów, pitych kropelkami.

Za cezurê w rozwoju pijañstwa w Polsce mo¿emy przyj±æ 1614 r. W tym¿e bowiem roku literat sowizdrza³ Jurek Potañski wydrukowa³ ksi±¿kê „Wódka albo gorza³ka”. Autor, udrapowany na doktora uniwersyteckiego w todze i birecie, dowodzi³ wierszem, ¿e:

„Chocia w Polszcze gorza³kê od dawnych lat macie,
A w¿dy do niej takich cnót, które ma, nie znacie”.

Niecny pogl±d podbi³ serca i umys³y szlachty. Wódka, niedawny lek zio³owy s±czony kieliszeczkiem, sta³a siê powszechnie u¿ywanym napojem. Zaaprobowanym spo³ecznie narkotykiem. I tak zacz±³ siê pierwszy akt dramatu"

Je¶li znajdzie siê co¶ o nalewkach o których wspomina³ Vislaw na XV wiek to mo¿naby to w sumie wprowadziæ. Problem taki, ¿e w±tpiê, aby ludziom chcia³o siê bawiæ w robienie 60% nalewek skoro mo¿na skoczyæ do dyskonta.
Vislav
No có¿, je¿eli "naci±gamy" historiê spo¿ywaj±c mocniejsze trunki "wcze¶niej" ni¿ z udokumentowanych ¼róde³ to by wynika³o - róbmy to przynajmniej w dobrym stylu, korzystaj±c ze staropolskiej tradycji (zapominaj±c o brandy, whiskey czy innych podobnych "paskudztwach").

Mo¿e niekoniecznie na takim poziomie jak VIII Turniej Nalewek , ale jednak.

Ja sam na ka¿dy wyjazd przygotowujê gliniany g±siorek "bursztynówki" - aromatycznej i rozgrzewaj±cej, czasami usypiaj±cej crazy.gif . "Czy¶ciocha" to ostateczno¶æ, która powinna byæ wykluczana.

pozdrowienia vislav

p.s. uwaga dla "historyczno¶ci":

CYTAT
Có¿ warte by³oby staropolskie biesiadowanie bez nalewek! Nalewki by³y s³odkie, wytrawne, pó³wytrawne, s³abe i bardzo mocne (do 75% alkoholu), a gama smaków bardzo bogata. Bardzo wa¿ne dla tego mi³ego sercu tematu jest fakt, ¿e cukier w powszechnym spo¿yciu jest dopiero od nieca³ych 200 lat. Wcze¶niej by³ on bardzo drogi. G³owa cukru by³a prezentem i¶cie królewskim, co czêsto odnotowywali kronikarze. Nalewki staropolskie by³y wiêc albo dos³adzane miodem, albo najczê¶ciej ca³kowicie wytrawne. Dopiero kiedy cukier sta³ siê tani i ogólnie dostêpny, ka¿dy chcia³ siê poczuæ bogaczem i zaczêto dos³adzaæ nalewki bez umiaru, a osza³amiaj±c± karierê zaczê³y robiæ likiery.


pozdr Vslv
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.