Konkretne pytania:
1. Jak wygl±daj± w³ócznie którymi walczycie? (pojedynki oraz bitwy)
2. Jak wygl±da walka tak± broni±?
3. Sprawdza siê to to?
Uprzedzam ¿e pytania maj± na celu wybadanie przydatno¶ci owej broni przeciwko p³ytowcom.. Czyli swoim..
Hm - przede wszystkim gdy w grê wchodzi p³yta to ju¿ jest pó¼niejsze ¶redniowiecze, wiêc i broñ drzewcowa jest zazwyczaj bardziej rozwiniêta od zwyk³ej w³óczni.
A o broni drzewcowej jest ju¿ sporo na tym forum.
Ja jeno dodam, ¿e moim skromnym zdaniem w³ócznia jest najskuteczniejsz± broni± wczesno¶redniowieczn±. Wiadomo, ¿e na p³yty jest s³aba, ale przecie¿ walczymy na trafienie a nie na usieczenie wroga, wiec i z nimi jest skuteczna
Mi sie zdaje ¿e orê¿ jkaim jest w³ocznia daje kolosalna przewage w walce 1 na 1 niewazne czy walczy wczesniak z póznym plytowcem , ale w scisku z takim czyms sie znale¿c to absolutna kicha
W³a¶nie ja uwa¿am na odwrót.
1 na 1 ma siê du¿e szanse, ale je¶li np walczy siê na ma³ej przestrzeni (turniej) to czasem brakuje miejsca do wycofania siê siê kiedy napiera np migda³owiec. Bo je¶li uda mu siê skróciæ dystans to w³ócznia prawie na nic siê zdaje. Dlatego podstawa to ciag³e trzymanie siê w bezpiecznej odleg³o¶ci.
Za to w bitwach sprawdza siê wy¶mienicie, tylko nie nale¿y stawaæ gdzi¶ w ¶rodku, za ¶cian± tarcz i wystawiaæ w³ócznie przez szparkê... nie nie. Trzeba staæ na flance, wtedy jest wystarczaj±co pola do manewru i dogodne miejsce do k±sania przeciwników.
S³awa !!!
Tak samo jak Kacper prosi³bym aby kto¶ móg³ umie¶ciæ tutaj jakie¶ ciekawe wzory na groty do w³óczni wikingów (ok. IX i X w.), najlepiej z motylkami.
Wed³ug mnie w³ócznia jest naprawdê dobr± broni± je¶li nie mówimy o walce w pe³nym sprzêcie. Kiedy walcz±cy w³óczni± ma na sobie d³ug± kolczugê, nagolenniki, he³m, i ewentualnie rêkawice, o wiele trudniej jest mu siê wycofaæ, do³ó¿my jeszcze fakt, ¿e wikingowie np mieli do tego tarczê i broñ zapasow± a co nie by³o lekk± spraw±.. Kiedy dwóch wojowników jest opancerzonych to po mojemu powinien wygraæ tarczownik. No ale wszystko jest kwesti± terenu i ilo¶ci miejsca.Poza tym chwila nieuwagi i w³ócznik dostaje po ³apach. Nie wiem natomiast jak wygl±da³aby walka w³ócznia vs. topór duñski. Poczekam na trening jakie¶ 2 tygodnie i zdam wam relacje. Spodziewam siê efektów
Hati...
w³ócznia kontra topór duñski: go¶æ z toporem ma minimalne szanse zablokowaæ cios zadany w³óczni±. Nie dojdzie taki do w³ócznika bo siê nadzieje (zak³adam d³ugo¶æ duna na 1,5m a w³óczni na 2m).
Co do walki w opancerzeniu, to w³ócznik nie potrzebuje tak ciê¿kiego opancerzenia, gdy¿ nie walczy w bliskim kontakcie. Warto postawiæ na szybko¶æ i tym sposobem wygrywaæ (zrezygnowaæ z nagolenników, ciê¿kich rêkawic [wystarczy mieæ dobrze opancerzone ramie wysuniête do przodu], ciê¿kiej kolczugi)
No ale Certoipusie zwa¿ to
, ¿e w tamtych czasach wohownik musia³ byæ przygotowany dobrze do walki. Jak najbardziej zgadzam siê z tob±, ¿e w³ócznik nie potrzebuje ciê¿kiego opancerzenia, mimo wszystko [nie wiem jak s³owianie ale...] wikingowie potrzebowali pe³nego opancerzenia(mówiê o wymogach, które jak wiemy nie by³y respektowane do koñca bo nie ka¿dego by³o staæ na taki rynsztunek) takie by³y wymogi. Pamiêtaj, ¿e to nie sport bracie i opancerzanie tylko ramienia wysuniêtego do przodu wygl±da³oby conajmniej dziwnie.W³ócznie czêsto siê ³ama³y w ferworze walki
, a z lekkim opancerzeniem ramienia niczego nie zdzia³asz bo ciê od razu zdejm±. Osobi¶cie uwa¿am, ¿e je¶li walczysz w³óczni±, powiniene¶ mieæ przy boku zawieszon± tarczê i zapasow± broñ pod rêk±. Takie w koñcu by³y realia czy¿ nie?
Pozdrowienia dla s³owiañskich braci Hati...
hehe przypomnia³o mi sie od waszego gadania jak kiedys walilem toporem na d³ugim siegajacym mi do brody stylisku podczas treningu, za³ozy³em sobie dla ochronny ot taki smieszny wynalazek-stalowe karwasze ktos przytachal ze soba. ca³kiem fajnie sie wali³o dwureczna bronia i z braku tarczy zbija³o ciosy owymi karwaszami , oczywsicie potem ich stan móg³ budzic zastrerzenia ale naprawde zrecznie mi sz³o przyjmowanie nañ ciosów
Zgodze sie w pelni z Hatim, przekonalm mnie do tego stanowiska juz jakis czas temu
Ale nie chodzi juz nawet (tylko?) o poprawnosc historyczna walki w pancerzu i bez (te wymagania jak rozumiem dotyczyly huscarlow), ale o sama rzeczywista twarda walke na turnieju czy bitwie. Oczywiscie, chodzi nam z wlocznia o to zeby sie szybko cofnac, wtedy nic nam rzeczywiscie nie grozi, przeciwnik w kolczej moze skakac, biegac, na rozne sposoby sie meczyc ale bronia nie siegnie
Taka jest teoria. W praktyce, jak sam Certoipusie mowisz, na turnieju moze skonczyc sie miejsce, a w bitwie mozemy wpasc plecami na swoj drugi szereg et cetera... Wtedy co zrobimy z jednym karwaszem? Jezeli na turnieju wrog dochodzac do zwarcia bedzie bal sie nas trafic zeby nam krzywdy nie zrobic to chyba cos jest nie tak... Nie mowiac o tym ze w zgielku bitwy najpewniej okaze sie ze malo kto sie takimi rzeczami przejmuje czy nawet je zauwaza.
Ragnarr
Jesli chodzi o mnie to walka wlocznia jest bardzo ciekawa nie wiem jak to bywa z nia podczas bitwy ale walka 1na 1 zmusza obu przeciwnikow to duzego wysilku. pelne uzbrojenie moze sprawiac problemy ale bez niego ja bym do walki turniejowej nieprzystapil wbrew temu co mowil Certoipus
Do walki turniejowej pe³ne opancerzenie koniecznie - o tym nie ma 2 zdañ.
Lecz w bitwie stawiam na to, by byæ przynajmniej odrobine szybszy ni¿ przeciwnik, wiadomo ¿e najwa¿niejsze s± cechy motoryczne samego woja, ale sprzêt tez du¿o pomaga / utrudnia. Dlatego nosze maxymalnie ma³o na sobie, a trafiany jestem sporadycznie, za to w³óczni± mo¿na k±saæ niemi³osiernie. Co¶ za co¶.
To co mówie, to s± tylko i wy³±cznie moje do¶wiadczenia.
Co do walki w³óczni± to wed³ug mnie najlepiej by wypowiedzia³ siê hendomir którego z owym orê¿em widzia³em ju¿ w akcji
Hm, no to ja mam teraz pytanie troche inne, bardziej juz odnoszace sie do samych wloczni i historii niz tego czego uzywac z nimi
Mianowicie - od razu mowie ze nie widzialem tego wiele, moze to nawet widac bedzie po pytaniu, ale do tej pory wszysytkie wlocznie jakie widzialem w ikonografii byly trzymane jednoracz z tarcza w drugiej rece. Jak to jest z tymi dwurecznymi?
I druga sprawa - trafilem ostatnio na wzmianke o skrzydlatych wloczniach... Kto i kiedy tego uzywal?
Ragnarr
witam
bede dalej drazyl temat, czy mogli byscie zamiescic jakies zdjecia i/lub rysunki wczesnych wloczni, i jakies metody jak owa wlocznie wykonac.
z gory dziekuje
YO!
Z tego co mi widaomo jest takie co¶ jak wlócznia jednorêczna ale i tak pytam siê czy na pewno jest i czy by³o by takie co¶ dopuszczone do walki ??
CYTAT(Ragnarr)
I druga sprawa - trafilem ostatnio na wzmianke o skrzydlatych wloczniach... Kto i kiedy tego uzywal?
(pytanie do¶æ stare, ale co tam...) U¿ywali tego m.in. podczas walk na mostach na jeziorze Lednickim (prawdopodobnie podczas najazdu czeskiego ksiêcia Brzetys³awa) - podczas badañ podwodnych wyci±gnêli tam przynajmniej dwie takie. W ogóle bardzo ciekawe znajdki tam by³y...
CYTAT
Z tego co mi widaomo jest takie co¶ jak wlócznia jednorêczna ale i tak pytam siê czy na pewno jest i czy by³o by takie co¶ dopuszczone do walki
potwierdzeniem mog± byæ choæby z³owa którego¶ ze wschodnich podró¿ników, jak to s³owianie walcz± w samych spodniach podkasanych do kolan, z tarcz± i w³óczni±...
Wiêc do zastosowania jak najbardziej (byle w zgodzie z reszt± opisu
). Tylko z dopuszczaniem na imprezach bywa ciê¿ko, bo jedn± rêk± stosunkowo trudno jest w³óczniê kontrolowaæ, przez co ³atwiej zrobiæ komu¶ niepotrzebnie kuku...
CYTAT
wszystkie wlocznie jakie widzialem w ikonografii byly trzymane jednoracz z tarcza w drugiej rece. Jak to jest z tymi dwurecznymi?
wracaj±c do znalezisk z jeziora lednickiego - jest m.in. ca³kowicie zachowana wraz z drzewcem w³ócznia o d³ugo¶ci 321cm. Absolutnie nie nadaje siê do efektywnej walki jedn± rêk±. Wystarczy?
pozdr
Boran
wracaj±c do znalezisk z jeziora lednickiego - jest m.in. ca³kowicie zachowana wraz z drzewcem w³ócznia o d³ugo¶ci 321cm. Absolutnie nie nadaje siê do efektywnej walki jedn± rêk±. Wystarczy?
Do tego nadmieniæ trzeba, ¿e wiêkszo¶c znalezionych w³óczni ze "skrzyde³kami" to okazy o d³ugim i ciêzkim grocie, (nieraz ponad pó³ metra) i z tulejk± sugeruj±c± solidne i grube drzewce.
Zastanawia mnie jednak, dlaczego tak wielu "w³óczników" tak konsekwentnie, niemal masochistycznie rezygnuje z tarcz. Czy to jest taki problem u¿yæ w³óczni na tyle lekkiej, by da³o siê u¿yæ jej jednor±cz? Albo skórzane imacze w "s³owiañskich" migda³kach/owalach zamocowaæ nie na skos, na sposób zer¿niêty od rymcerzy ale w kwadrat, jak na szmacie z Bayeux? Daje to mo¿liwo¶æ trzymania tarczy na wiele, wiele sposobów. Miêdzy innymi prze³o¿enia jej przez ramiê i spokojnie u¿yæ w³óczni dwur±cz z tarcz±. Albo tarczê na pasku przewiesiæ przez bark i niech heroicznie dynda-a zadanie powinna spe³niæ (tego ostatniego sposobu nie wypróbowywa³em w walce
...)
CYTAT
wlócznia jednorêczna
Wiêkszo¶c w³óczni to pó³toraki
w³a¶nie jak jest z tym dopuszczaniem do imprez?
widzia³em na zdjêciach z bitew ludzi z w³óczniami zakoñczonymi pacynk± i takich z normalnymi.
(dodam ze interesuje mnie okres s³owianie-wikingowe)
s± jakie¶ ustalenia co do tego jakie warunki w³ócznia spe³niaæ powinna?
(proszê wymieniac nawet te oczywiste... no moze z wyj±tkiem tego ¿e mam jej nie ostrzyæ.
)
CYTAT
Albo tarczê na pasku przewiesiæ przez bark i niech heroicznie dynda-a zadanie powinna spe³niæ (tego ostatniego sposobu nie wypróbowywa³em w walce...)
sposób jest skuteczny
niemniej, w bitwie dobrze mieæ 'pod rêk±' jeszcze tarczownika, który móg³by interweniowaæ w krytycznej sytuacji
je¶li chodzi o dostosowanie w³óczni do bezpiecznej walki, to najczêsciej stosowan± metod± jest zakoñczenie grotu czym¶ grubym (albo dospawana kulka czy co¶ takiego, albo po prostu koniec wykuty jako grubszy), ewentualnie "czapeczka" z grubej skóry. Robienie "pacyn" wydaje mi siê raczej ma³o sensowne.
ja nienawidze stac naprzeciw w³uczni, szczegolnie podczas walki w szyku.. dobry w³ucznik zawsze jest zgrany z jednym lub dwoma tarczownikami... czego skutkiem jest po chwili w³ucznia w brzuchu :P mnie interesuje aspekt walczenia jednoczesnie w³uczni± i saxem.. ktos probowa³? jak to wychodzi w praktyce.. s³ysz³±em g³osy ze najlepsi w³ucznicy specjalnie pozwalaj± przeciwnikowi skrócic dystans zeby po sekundzie wsadzic mu saxa pod rzebra :D
CYTAT
je¶li chodzi o dostosowanie w³óczni do bezpiecznej walki, to najczêsciej stosowan± metod± jest zakoñczenie grotu czym¶ grubym (albo dospawana kulka czy co¶ takiego, albo po prostu koniec wykuty jako grubszy), ewentualnie "czapeczka" z grubej skóry.
czy kto¶ mog³by udostêpniæ jakie¶ foty, na których widaæ jak to mniej wiêcej wygl±da ?
Bardzo bawi mnie podzia³ na w³ócznie jednorêczne, dwurêczne czy wielorêczne i inne. Strasznie wieje to D&D i podobnymi rozrywkami. Z³apie siê w³óczniê jedn± rêk± jest jednorêczna, z³apie siê dwiema jest dwurêczna a jak sze¶ciu ch³opa jedn± z³apie obur±cz to ho ho.
Co do w³óczni skrzyde³kowych to, gwoli uzupe³nienia postu Borana, w³ócznie takie uwa¿a siê za charakterystyczne dla franków i ich krêgu wp³ywów i w X wieku ju¿ powoli wychodz± z u¿ycia na rzecz prostszych grotów.
Co do walki w³óczni±, to o jej skuteczno¶ci w po³±czeniu z tarcz± mo¿na by co¶ powiedzieæ gdyby popróbowaæ walki z dopuszczeniem ciosów znad g³owy, tak jak to zazwyczaj jest przedstawiane w ikonografii. Mog³oby siê okazaæ, ¿e równie¿ w zwarciu nie jest taka nieporêczna jak siê wydaje. Moim zdaniem jednak taki eksperyment w rekonstrukcyjno historycznych wrunkach nawet przy opancerzeniu walcz±cych przekracza granice zdrowego rozs±dku. W takim wypadku najbardziej oczywistym celem jest szyja i twarz, i nawet najmniejszy b³±d mo¿e siê skoñczyæ tragicznie.
Co do za¶ porêczno¶ci w³óczni d³u¿szej ni¿ 2 metry to najwiêcej do powiedzenia mog± ludzie zajmuj±cy siê odtwarzaniem "u³anerii", na podstawie zachowanych regulaminów czy te¿ podrêczników "robienia lanc±". W XVIII wieku, gdy wprowadzono lancê regulaminow± na uzbrojenie kawalerii narodowej uznano d³ugo¶æ 265-275 cm za najporêczniejsz± do walki wrêcz. Ffakt faktem te informacje dotycz± one walki konno, ale sprawny lansjer potrafi³ broniæ siê i walczyæ lanc± nawet w zwarciu przeciw wrogowi uzbrojonemu na przyk³ad w szablê. Nie widzê wiêc powodu dla którego sprawny w³ócznik nie mia³by sobie radziæ w zwarciu operuj±c w³óczni± jednor±cz jednocze¶nie zas³aniaj±c siê tarcz± trzyman± w drugiej rêce. Có¿, dopóki eksperymentów nie przeprowadz± wariaci pozbawieni wszelkiego instynktu samozachowawczego dywagacje takie jak powy¿sza pozostan± czysto akademickie.
czyli dok³adnie jak nie moge atakowaæ w³óczni±?
(tu co¶ o cisach z nad g³owy sz³ysze...)
CYTAT
Co do w³óczni skrzyde³kowych to, gwoli uzupe³nienia postu Borana, w³ócznie takie uwa¿a siê za charakterystyczne dla franków i ich krêgu wp³ywów i w X wieku ju¿ powoli wychodz± z u¿ycia na rzecz prostszych grotów.
A tak w gwoli uzupe³nienia mo¿esz podaæ kto twierdzi i¿ w³ócznie te wychodz± z u¿ytku w X wieku ??
klepczar-chodzi o to zebys nie atakowa³ g³owy przeciwnika, poniewaz w³ucznia ma to do siebie ze najczesciej atakuje sie 'k³ujac' przeciwnika. a jesli bedziesz tak robi³ na wysokosci jego g³owy jest BARDZO DUZA mozliwosc ze trafisz kogos w oko i zrobisz mu duza krzywde... jednak nie jest to duza stata, poniewaz (moim zdanime) ³atwiej jest atakowac nogi przeciwnika w³ucznia niz np. mieczem. chociaz ja nie jestem 'profesionalnym' w³ucznikiem i to co pisze to moje wywody na temat i próbki z walki
pozdrawiam:)
Czy przez przypadek obszar trafien wloczni nie jest od pasa do lini sutkowej ?
Jak to obszar trafieñ w³óczni? Na jednej imprezie bêdziesz mia³ od pasa, na innej od kolan... regu³y chyba nie ma.
Edit: a przynajmniej tak jest na imprezach XI wiecznych. Na XIII nie je¿d¿ê (wszak to te¿ jeszcze zalicza siê do wczesnego), wiêc mo¿e tam jest to przyjêta regu³a.
a trafienie bokiem grotu (co¶ jak ciêcie) te¿ rozumiem siê liczy?
Ludziska!!! Czemu wy siê pytacie co siê liczy, a co nie. To zale¿y od imprezy, od stroju ochronnego, od okresu, który siê odtwarza, a wreszcie od indywidualnej umowy. Nie ma wytycznych obejmuj±cych wszystkich odtwórców. Nawet w obrêbie jednego okresu mamy ró¿ne style walki... Trza próbowaæ wszystiego w miarê mo¿liwo¶ci, zeby siê umieæ zachowaæ w ró¿nych sytuacjach.
CYTAT(Włost)
Co do włÃ³czni skrzydełkowych to, gwoli uzupełnienia postu Borana, włÃ³cznie takie uważa się za charakterystyczne dla franków i ich kręgu wpływów i w X wieku już powoli wychodzą z użycia na rzecz prostszych grotów.
No nie bardzo. A groty z Lubonia, Lutomierska, jeziora Lednickiego.
Podobnie w ikonografi: Echternach Codex z 1030r. czy choćby kodeks Wyszehradzki z końca XIw.
To tak z pamięci.
pozdrawiam
Dok³adnie jest ich wiêcej... I tu Nadolski datuje je g³ównie na wiek XI... wspomina jeszcze i¿ typ tej w³óczni wystêpuje na jednej ze scen Drzwi Gnie¼nieñskich (niestety mam za s³abe fotki Speculum artis). Jak tylko dobêdê pracê Walickiego, wstawie fotkê.
Pozdrawiam
Mo¿e dlatego, ¿e on wogóle wszystko datuje g³ównie na XI wiek? Ale w³ócznie typu VI to raczej na X z tego co pamiêtam...
Byæ mo¿ê, chyba, raczej, co¶ kiedy¶ przeczyta³em... tu proszê konkrety kto co literaturkê najlepiej
Napisa³em g³ównie datuje na XI w., s± te¿ zabytki z X wieku a zapewne z drugiej po³owy X w.
CYTAT
Mo¿e dlatego, ¿e on wogóle wszystko datuje g³ównie na XI wiek?
Z czego to wynika... zapewne dlatego i¿ najwiecej materia³u mamy z cmentarzysk, datowanych na podstawie nie tylko inwentarza jak± jest broñ, ale ceramiki, bi¿uterii ( nie wiem czy Rauhut bada³ wêgle drzewne które wystêpowa³y w grobach na p³n. mazowszu
musze to sprawdziæ ale pewnie nie) etc. Dlaczego po³. X w. i XI w. a wiec tu siê k³ania ksi±¿eczka pani Heleny Zoll-Adamnikowej (
Wczesno¶redniowieczne cmentarzyska cia³opalne S³owian na terenie Polski, oraz
Wczesno¶redniowieczne cmentarzyska szkieletowe Ma³opolski
) chodzi tu g³ównie o zmianê formy pochówków na ziemiach polskich oraz pojawianie siê w nich inwentarza.
Pozdrawiam
Je¿eli chodzi o walkê w³óczni± i tarcz± to chyba warto to obejrzeæ:
http://www.youtube.com/watch?v=CcIkZPHwRXE&NR
tê wykalaczke nazywasz w³óczni±?
co najwyzej jakis oszczepik koles ma
Witam.
Cos na temat grotu w³óczni znalezionego w G³ogówku na Opolszczyznie.Cytuj±c Pani± Foltyn:..Jako do¶æ oryginalny,poprzez podobienstwo do znalezisk skandynawskich,jawi sie ornamentowany grot z G³ogówka(por.np.:Nadolski 1954:53-54).Jest on uwazany za wyrób prawdopodobnie IX-wieczny,wykonany i ozdobiony w manierze stylu wikiñskiego(szerzej:Parczewski1982:74-75).W zwi±zku z tym moje pytanie brzmi:czy kto¶ dysponuje wymiarami owego grotu?Grot zamieszczam w za³±czniku.
Pozdrawiam
Witam!
Mam do¶æ nietypowe pytanie, otó¿ czy kto¶ dysponuje rycinami b±d¼ najlepiej fotografiami znalezisk grotów w³óczni z Brze¶cia Litewskiego?
cytat z Wikipedii (nie wiem czy to dobre ¼ród³o):
"shapes are found, among similar ornaments, on Germanic Migration period artifacts, such as the Gothic spearhead found at Brest-Litovsk, Russia, or the Younger Futhark Snoldelev Stone, in Ramso, Denmark."
Za wszelk± pomoc bêdê bardzo wdziêczny
Pozdrawiam,
Page
CYTAT
potwierdzeniem mog± byæ choæby z³owa którego¶ ze wschodnich podró¿ników, jak to s³owianie walcz± w samych spodniach podkasanych do kolan, z tarcz± i w³óczni±...
Ten wschodni podró¿nik to Prokopiusz z Cezarei i pisze o 2 oszczepach - nie o w³óczni
. VIw.n.e. jego opisy potwierdzaj± sie w pewnym wymiarze z tym co pisze pseudo Maurycy VIIw
Co do podzia³u w³óczni na jednorêczne i dwurêczne - nie jest g³upi, bo czym innym jest w³ócznia d³ugo¶ci 3,24m z pó³metrowym grotem (jez. Lednickie), a czym innym w³ócznia d³ugo¶ci 2m z grotem typu N III. Zestaw w³ócnia i tarcza to podstawowe uzbrojenie wojowników odk±d tylko zachiwa³y siê o nich jekiekolwiek informacje. Nie wystêpuje tylko w filmach fantasy i w¶ród pewnych warstw rekonstruktorów
. Co czêsto ma sowje uzasadnienie, bo zazyczaj chodzi o jakie¶ bezpieczne regu³y walki, a nie o odtwarzanie historii, tak wiec problem jest trudny.
Tak, N VI czyli w³ócznai ze skrzyde³kami datowana jest ogólnie raczej wcze¶niej, u nas prze¿ywa siê jeszcze w XIw. Gros znelzisk uzbrojenia na naszych ziemiach datuje sie dopiero od okresu pañstwowego. Du¿y zgryz dla grup plemienno-pogañskich :-).
Do sprawy walki w³óczni± wczesno¶redniowieczn± przeciw "p³ytówce" czy z u¿yciem "karwaszy" chyba bym ju¿ w tym temacie nie wraca³, raczej nadaje siê do fantasy.
Na koniec odda³bym, ¿e wszystkie znalezione drzewca od w³óczni wykonane by³y z pnia drzewa nigdy z ga³êzi, jak to siê widuje u odtwórców. Generalnie mocowanie ¿ele¿ca topora czy grou w³óczni na jakim¶ cienkim, pogiêtym rosochaczu jest wiêc nie tylko pocieszne wizualnie, ale i niestosowne historycznie. Polecam uwadze ten problem je¶li kto¶ rychtuje sobie w³a¶nie sprzêt na zezon. Badylki jako drzewca i toporzyska zastêpcze dobrze by by³o zarzuciæ w ci±gu najbli¿szych dwóch lat.
Kwestia finansów jest tu drugorzêdna, bo zazwyczaj taki doryforos-badylarz ma na g³owie wypa¶ny he³m "wielkopolski" z XIw albo jakiego¶ straszliwego mutanta gjermundbu opatego o Star Treka z czepcem bez wy¶ció³ki. Koszt potê¿y w porównaniu ze sto¿kowym z nosalem.
CYTAT
Co do podziału włÃ³czni na jednoręczne i dwuręczne - nie jest głupi, bo czym innym jest włÃ³cznia długości 3,24m z półmetrowym grotem (jez. Lednickie), a czym innym włÃ³cznia długości 2m z grotem typu N III.
Jest w tym pewna racja. Ale o wiele bezpieczniejszym uważam rozróżnianie ich choćby po rozmiarze, wadze, lub długości. "Ręczność" to kwestia osobistych predyspozycji. Jeden uniesie coś jedną ręką a drugi nie. I mamy chwilę konsternacji...
-"Władek, co ty... jednoręcznej włÃ³czni używać nie umiesz?"
-"Ale ona ma trzy metry i grot ciężki jak od halabardy..."
Jak kto złapie, tak będzie walczyć...
CYTAT
Na koniec oddałbym, że wszystkie znalezione drzewca od włÃ³czni wykonane były z pnia drzewa nigdy z gałęzi, jak to się widuje u odtwórców. Generalnie mocowanie żeleżca topora czy grou włÃ³czni na jakimś cienkim, pogiętym rosochaczu jest więc nie tylko pocieszne wizualnie, ale i niestosowne historycznie. Polecam uwadze ten problem jeśli ktoś rychtuje sobie właśnie sprzęt na zezon. Badylki jako drzewca i toporzyska zastępcze dobrze by było zarzucić w ciągu najbliższych dwóch lat.
Kwestia finansów jest tu drugorzędna, bo zazwyczaj taki doryforos-badylarz ma na głowie wypaśny hełm "wielkopolski" z XIw albo jakiegoś straszliwego mutanta gjermundbu opatego o Star Treka z czepcem bez wyściółki. Koszt potęży w porównaniu ze stożkowym z nosalem.
Opis może nieco przejaskrawiony ale zwraca uwagę na poważny problem. I rzeczywiście finanse ie odgrywaja tu głÃ³wnej roli. Nie wierzę, że jeśli kogoś stac na hełm za dwie-cztery stówy, nie może sobie sprawić drzewcy za dwadzieścia-czterdzieści złotych.
Jakoś na imprezach późnśredniowiecznych nie widziałem badylarzy, a na "wczesne" jest to norma. Jakoś rycerzowaci sobie radzą. Zresztą włÃ³cznia na krzywym kiju to jeszcze pól biedy... ale sztandar? Jest skąd wziaść proste kije, trzeba tylk chciaeć poszukać.
CYTAT(Wotawa @ 13:54 06.10.2006)
[...]
Na koniec odda³bym, ¿e wszystkie znalezione drzewca od w³óczni wykonane by³y z pnia drzewa nigdy z ga³êzi, jak to siê widuje u odtwórców. Generalnie mocowanie ¿ele¿ca topora czy grou w³óczni na jakim¶ cienkim, pogiêtym rosochaczu jest wiêc nie tylko pocieszne wizualnie, ale i niestosowne historycznie. Polecam uwadze ten problem je¶li kto¶ rychtuje sobie w³a¶nie sprzêt na zezon. Badylki jako drzewca i toporzyska zastêpcze dobrze by by³o zarzuciæ w ci±gu najbli¿szych dwóch lat.
Kwestia finansów jest tu drugorzêdna, bo zazwyczaj taki doryforos-badylarz ma na g³owie wypa¶ny he³m "wielkopolski" z XIw albo jakiego¶ straszliwego mutanta gjermundbu opatego o Star Treka z czepcem bez wy¶ció³ki. Koszt potê¿y w porównaniu ze sto¿kowym z nosalem.Witam
Je¿eli bêdzie to drewno ze stolarni, tartaku czy sklepu proponowa³bym zwróciæ szczególn± uwagê na rodzaj drewna i przede wszystkim na uk³ad s³oi. Pêkaj±ce uko¶nie drzewce z sosny czy ¶wierku mo¿e spowodowaæ ostr± koñcówk± powa¿ne obra¿enia. Przy stosunkowo ma³ej ¶rednicy wa¿na jest 'odporno¶æ' na zginanie.
pozdrowienia Vislav
CYTAT(Vislav @ 12:59 08.10.2006)
Je¿eli bêdzie to drewno ze stolarni, tartaku czy sklepu proponowa³bym zwróciæ szczególn± uwagê na rodzaj drewna i przede wszystkim na uk³ad s³oi. Pêkaj±ce uko¶nie drzewce z sosny czy ¶wierku mo¿e spowodowaæ ostr± koñcówk± powa¿ne obra¿enia. Przy stosunkowo ma³ej ¶rednicy wa¿na jest 'odporno¶æ' na zginanie.
Innymi s³owy polecamy li¶ciaste (cho¿æ te¿ nie wszystkie).
CYTAT("Razos³aw")
Opis mo¿e nieco przejaskrawiony
O ile pamietam razem obserwowali¶my kilku badylarzy przekraczaj±cych wszelkie wyobrazenie o przejaskrawieniu
. To, ¿e drzewce czy toporzysko z ga³êzi mo¿e siê czasem przydarzyæ ka¿demu (awarie bywaj±) to chyba oczywiste tak¿e dla ka¿dego. Mówimy tu o
badylarstwie na³ogowym, na które proponujemy terapiê. Je¶li robicie nowe drzewca i toporzyska -przyjacielska rada - nie róbcie z ga³êzi. Je¶li robicie z ga³êzi w jakiej¶ awaryjnej sytuacji, to niech to nie wyglada jak w±¿ w ataku epilepsji. Stare drzewca poropnowa³bym wymieniæ przy najbli¿szej okazji.
S£AWA
Staram siê byæ historyczny i najchêtniej walczy³ bym w³óczni± i tarcz± ale jak czyta³em ten i inne tematy o w³óczniach to dochodzê do wniosku ¿e mogê mieæ problemy na imprezach. Czy mo¿e daæ sobie spokój i walczyæ w³óczni± w dwóch rêkach.
Zastanawia mnie te¿ d³ugo¶æ drzewca do dwójki 2 metry starcz± czy lepiej daæ 2,5 metra.
Mam jeszcze pytanie gdzie mo¿na kupiæ drzewiec w Wroc³awiu, ja szuka³em pyta³em u paru stolarzy czy nie maj± takich i nie mieli. Widzia³em taki kij w ogrodniczym ale by³ giêtki i chyba z sosny.
Z góry dziêkuje za odpowiedz.
Jedno drugiego nie wyklucza - tarcze mo¿esz prze¿uciæ przez ramiê/szyjê na pasku. Albo dobraæ w³óczniê na tyle lekk±, ¿eby spokojnie u¿yæ jej jedn± rêk±.
Co do d³ugo¶ci - jak wolisz, jak Ci wygodniej itd. Ale np; na tegorocznym Wolinie w ostatniej chwili ustalono, ¿e nie mo¿na mieæ w³óczni d³u¿szych ni¿ 2,5m ca³o¶æ. Niektórzy musieli swoje pi³owaæ. Przepis bzdurny, musisz siê jednak liczyæ z takimi trudno¶ciami. Wreszcie krótsz± ³atwiej zmie¶cisz do samochodu lub poci±gu...
S£AWA
My¶lê ¿e bêdê walczy³ jednorêczn± krótk± w³óczni± (oko³o 1,5 m), a pó¼niej kupie sobie jeszcze leki toporek jakby nie chcieli mnie dopu¶ciæ do bitwy z w³óczni±.
ps krótka w³ócznia rozwi±zuje te¿ problem z drzewce mam ³adny kij od szczotki
.
Kij od szczotki podaruj pani sprzątaczce, a potem spraw sobie porządny drzewiec, co najmniej 180 cm długości. Osadź na nim grot tak żeby nie spadał nawet przy silnych uderzeniach i dopiero będziesz miał włÃ³cznię jednoręczną.
S³awa
Z kijem od szczotki to sobie ju¿ darowa³em.
Nie by³o krótszych w³óczni ?
Czy dobry bêdzie drzewiec wyciêty z deski ?
Z góry dziêkuje za odpowiedz
CYTAT(Bjorn z Dregowii @ 17:51 19.12.2006)
drzewiec
to u Tolkiena. W jêzyku polskim mamy
drzewce.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.