Forum to jest przeznaczone dla tych, co ukochali historiê w stopniu bardziej ni¿ przeciêtnym. Tak mi siê wydaje
Dla których historia to co¶ wiêcej ni¿ puste daty w gazetowym kalendarium! Chcia³a³abym siê zapytac Was, czy myslicie o postaciach historycznych jako o ludziach, z którymi, pomimo tych wszystkich stuleci, czujecie jak±¶ autentyczn± wiê¼, wyobra¿acie sobie ich rozterki które oni prze¿ywali podejmuj±c jakie¶ wa¿ne decyzje... Zastanawiacie siê, jacy byli na co dzieñ, jako ludzie.Jednym s³owem - my¶licie o nich jako o ca³kiem bliskich sobie osobach. Ludziach z krwi i ko¶ci, którzy te¿ miewali katar, bola³a ich g³owa etc... Mam nadziejê ze to nie tylko ja jestem na tyle zboczona.
Pozdrawiam
Agatka
Och to wcale nie jest zboczenie, podej¿ewam ¿e wiele bitew przegrano tylko dlatego ¿e dowódca obudzi³ sie rano z gryp±, temperatur± 40 stopni i bol±c± praw± górn± szóstk±.
Bardzo czêsto pope³niamy b³êdy oceny postêpowania naszych przodków, oceniamy ich jak gdyby ¿yli w oderwaniu od obowi±zuj±cych praw.
£atwo jest mówiæ "dlaczego Rzymianie nie sprawdzili wzgórz nad jeziorem Trazymeñskim i dali sie wyr¿n±æ Hannibalowi", a mo¿e w³asnie dowódca ola³ sprawê bo zapi³ poprzedniego dnia i mia³ potê¿nego kaca?
Podoboba mi siê jak Sapkowski przedstawi³ Zawiszê Czarnego w Narreturmie. Co¶ jak Eastwood w "Bez przebaczenia" czyli rozprawa z mitem, cytujê z pamiêci :
Pisarz - sk±d Pan wiedzia³ do kogo najpierw strzeliæ?
Eastwood - Wydaje mi siê ¿e ja po prostu zawsze mia³em talent do zabijania.
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
JÓZEF PI£SUDSKI FOREVER NA ZAWSZE!!!!!
A poza tym: marszlaek Ney spoznil sie pod Waterloo, bo zapil dnia poprzedniego. Ostro zapili tez Amerykanie, noc przed atakiem na Pearl Harbor (Japonczycy wiedzieli, kiedy oni chleja i specjalnie zaatakowali, gdy byli na kacu).
Cezar wyglaszajac mowy do zolnierzy, rzucal kurwami i innym grubym slowem, mowiac prosto io zrozumiale, jego mowy z kronik roznych to improwizacja kronikarzy...
Pod Waterloo spó¼ni³ siê nie Ney ale Grouchy (taktosiê chyba pisze)... Ney ostro szala³ pod Wterloo...Dowodzi³ szar¿ami kawalerii, ogólnie szuka³ ¶mierci... Pozdrawiam...
P.S. z postaci historycznych to chyba jednak Wittmann... Michael z reszt±...
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
No przeciez pisze, ze Grouchy
CYTAT(Bryan)
JÓZEF PI£SUDSKI FOREVER NA ZAWSZE!!!!!...
ooooj... ostroznie, bo np. z niepotwierdzonych ¼róde³ mroku (wiadomo - wtyki Gestapo ;) ) wiadomo, ¿e Pi³sudski mia³ plan "oddania" Poznañskiego cholernym szkopom... ³ups sorry - sie zagalopowa³em - no i z tego powodu mia³ takie spiêcia z Dmowskim... ostroznie z hurraoptymizmem...
szcza³a
T.
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
A ja bym nie przesadza³ z gloryfikacj± Michaela Witmana ( przez 1 t, czy przez dwa??? ). Z której strony by nie patrzeæ, praktycznie ca³a wojna w Waffen SS, z czego spory kawa³ek na froncie wschodnim ( czê¶æ w artylerii samobie¿nej, reszta w pancerniakach ), gdzie jak wiadomo ta formacja dba³a o poszanowanie praw cz³owieka, szerzy³a pokój, demokracjê, nios³a ze sob± stabilizacjê i wiarê w amerykañski styl ¿ycia.
Facet by³ fanatycznym wielbicielem hitlera i wszystkich jego rasistowsko-germanofilskich bredni. Co nie ¶wiadczy zbyt pozytywnie o jego intelekcie.
Go¶æ mia³ po prostu "instynkt", który pozwoli³ mu najpierw zdobyæ do¶wiadczenie, dziêki któremu mia³, nad ka¿dym przeciwnikiem, ju¿ na starcie, ogromn± przewagê, a potem pozwala³ wychodziæ ca³o z rozmaitych pu³apek i niespodzinek jakie oferowa³ front wschodni i alianckie bombowce w normandii.
Zdajê sobie ¶wietnie sprawê z tego, ¿e Wittmann by³ oficerem W-SS. Podobnie jak z tego, co ta organizacja reprezentowa³a sob±... Co nie zmienia faktu, ¿e by³ ¶wietnym ¿o³nierzem i doskona³ym "my¶liwym". No ale jak kogo¶ razi ta postaæ (co rozumiem, bo do panów z SS tesh nie czujê sympatii) to w takim razie Rommel.. Aha, i Manstein...
Pozdrawiam....
Lis Pustyni
Wielki dowódca
Niewa¿ne czyj
A ja zag³osuje na Attyle i Czyngis-chana
Czyli jak dokopaæ armii za pomoc± konia
A wiecie w moich rodzinnych Piekarach znale¼li groty huñskich strza³.
Nie wiedz± tylko czy pochodz± z handlu, czy najazdu.
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
Rommel, Canaris i Stauffenberg - faktycznie, ok, goscie ratujacy honor Niemiec. Ale Wittman? Ten naziol? Skorzenny tez fajne akcje robil, ale byl nazista, wiec wale go w czosnek.
Jozef Pilsudski!
A to o Wielkopolsce to plotki rozsiwane przez podla endecje:D
Ja jestem z Wielkopolski, z samego Poznania, to wiem :D
no i oczywicie:
POWSTAÑCY WIELKOPOLSCY RZ¡DZ¡! - jedyne wygrane powstanie, wiadomo, jak sie za cos Poznaniacy biora, to biora sie porzadnie
)))
Tadeusz "Zo¶ka" Zawadzki to by³ debe¶ciak
Bryan... A wiesz dlaczego poznaniacy nie zdobyli dworca kolejowego?
Bryam, Pi³sudzki by³ agentem Austrii, a Ty go czcisz? To zdrajca pe³n± gêb±!
Ja osobi¶cie uwa¿am, ¿e fajn± postaci± by³ Cassanova. O!
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
E, tam agentem. A jesli nawet to i tak wyszlo dla dobra Polski. Lepsze czczenie Pilsudksiego niz, zaborczego monarchy Franciszka Jozefa, tak popularne w Krakowie, a u mnie wzbudzajace odraze.
Mnie osobi¶cie najbli¿szy jest Lord Blackadder, szczególnie w wydaniu renesansowym. Mo¿e nie top-reenactment kostiumologiczny, ale...
pozdrawiam
Gwyn
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
Dokladnie , Ptaku!
A jeszcze bede kontrowersyjny: Jeremi Wisniowiecki sucks! Nawet Komudbaum sie z tym zgadza:D
Wi¶niowiecki to ¶wir...
Ja tam zawsze by³em fanem Bohuna...honorny jegomo¶æ. Jak Chmielnicki siê z Moskw± dogadywa³, Bohun siê wtrupi³ i ze swoimi wojskami opu¶ci³ ten piknik integracyjny
CYTAT(Maciek Artylerzysta)
Zdajê sobie ¶wietnie sprawê z tego, ¿e Wittmann by³ oficerem W-SS. Podobnie jak z tego, co ta organizacja reprezentowa³a sob±... Co nie zmienia faktu, ¿e by³ ¶wietnym ¿o³nierzem i doskona³ym "my¶liwym".
ja tam czujê zbiorowy respekt do tych, co go "wyskubali"... hehehe... polecam jakie¶ historyjki o Brygadzie Pancernej Maczka... szmaciarz (czyt. Wittman oczywi¶cie) bodaj 12 czo³gów im spali³, ale w koñcu go rozjechali...
a z postaci historycznych, to polecam np. Pana Jana Leona Hipolita Kozietulskiego i innych Panów zwiazanych bezpo¶rednio z Somosierr± - hehehe
Eeeee tam.. Szwole¿erowie to malowane wojsko od parady... U³ani Nadwi¶lañscy to by³ dopiero pu³k... Co oni tam w Hiszpanii wyczyniali... Panie, to¿ to siê w g³owie nie mie¶ci..
a ja bardzo szanuje batorego - ³ebski facet byl :P
To maszku.. Nie twierdzê, ¿e nie... Uwa¿am jednak, ¿e nadwi¶lañcy (zarówno u³ani, jak i ca³a Legia) maj± wiêksze zas³ugi... Tylko ¿e o szwole¿erach bardziej siê pamiêta... Bo byli zawsze przy Cesarzu... A z jednostek polskich przy Napoleonie, to oni byli najd³u¿ej (do Waterloo) i za to im chwa³a... Pozdrawiam..
Jean Armand du Plessis de Richelieu
Ten by³ niez³y.
I jescze Cesare Borgia - wed³ug Machiavellego idealny ksi±¿ê. Jasne, ¿e mia³ syfilis, ale kto wtedy nie mia³?
Ach - zapomnia³bym: Bart³omiej Bartolini h. Zielona Pietruszka. To dopiero postaæ historyczna - czasy ksiêcia Kraka, smok wawelski i te sprawy
Co to jest - VIII wiek? IX?
Ptack'u ma racjê co do Pi³sudskiego. Nie wiem dlaczego go tak wszyscy gloryfikuj±?
A co do Powstania Poznañskiego, to fajnie ¿e by³o wygrane. Zapytam siê jednak co z Powstaniami ¦l±skimi. By³y a¿ trzy - olbrzymi wysi³ek Polaków tu¿ po zaistnieniu pañstwa Polskiego. A co zrobi³ Pi³sudski, bawi³ siê na wschodzie a obrone ziem, które NIGDY tak na prawdê Polskie nie by³y olewaj±c totalnie Prawdziwych Polaków ze ¦l±ska. Czasami a¿ mnie trzepie na sam± my¶l...
Dlatego ja proponujê jako przeciwwagê Pi³sudskiego wielkiego KORFANTEGO.
Pozdrawiam
albo Dmowskiego...
tylko proszê mi tu z LPRem nie wyje¿d¿aæ...
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
"A co zrobi³ Pi³sudski, bawi³ siê na wschodzie a obrone ziem, które NIGDY tak na prawdê Polskie nie by³y olewaj±c totalnie Prawdziwych Polaków ze ¦l±ska. Czasami a¿ mnie trzepie na sam± my¶l... "
Zeby nie bylo, nie chce wszczynac zadnej klotni, bo i po co, tylko wyrazic swoje zdanie i wypowieziec sie jako kmkh dyplomowany historyk
Przykre ejst, ze Polacy maja tendencje plucia na swopich bohaterow, za to gloryfikowania wrogow (vide Pilsudski i Wittman). Coz, kraj to obyczaj...
Moim skromnym zdaniem, czego Pilsudski zlego nie zrobil (a kto nie zrobil), zrobil wielokroc wiecej dobrego - a,z e walczyl przeciw komunizmowi, po wojnie roizni towarzysze oczernili go na maksa...
Ale, z szacunkiem dla mieszkancow Slaska obecnych (glownie repatriantow z Kresow), to polskosc kwitla wlasnie na owych Kresach, ktorym jej w tej dyskusji odmowiono - kwitla nieprzewanie , mniej wiecej od polowy XIV wieku do II wojny.
Slask, zostal zabrany Polsce w polowie XIV wiekuprzez Czechow, ktorym wzieli go z kolei Austriacy, a im Prusacy - i zostal niestety bardzo, wrecz doglebnie zgermanizowany, stajac sioe, co bardzo przykre zreszta, po prostu niemiecki (w ka¿dym razie ten Slask z Wrocslawiem, podnozem Sudetow etc -0 nigdy nie pamietm czy to Gorny, czy Dolny) - ale tam wlasnie bylo centrum Slkaska i jego wiekszosc, obecny Slask czyli Katowice i okolcie totylko kawaleczek drobny wlasciwiego Slaska.
Tyle na Slasku bylo polskosci i Polaskow, co kot naplakal - w itak wszystkie poslkie regiony Slaska prawie weszly po I wojnie do RP.
Szczesliwie, teraz Slask jest caly polski i niech tak zostanie, bo fajnie jest!
Pozdrawiam!
Maciek
Prawd± jest to co piszesz o wspó³czesnych ¦l±zakach. Jednak muszê zamie¶ciæ kilka sprostowañ. Otó¿ istniej± rdzenni Polacy na ¦l±sku. Taki na Dolnym jak i Górnym ¦l±sku. Pomimo lat germanizacji uda³o im sie zachowaæ odrêbno¶æ jêzyka i kultury. I mam tu na my¶li gwarê ¶l±sk±, a nie ¶l±sko-niemieck±. Znam nawet konkretne przyk³ady innych narodowo¶ci, które osiedlaj±c siê na ¦l±sku uleg³y "spolszczeniu" (czê¶æ mojej rodziny to Austryjaccy górnicy, którzy osiedlili siê w rejonie Lubliñca na tzw. ¦l±sku Zielonym).
S± na ¦l±sku równie¿ repatrianci z okolic Lwowa, ale Lwów w moim rozumieniu akurat by³ polskim miastem.
A co do Pi³sudskiego. Absolutnie nie twierdzê, i¿ by³ "z³ym Polakiem". Wrêcz przeciwnie. Wlaczy³ o polsko¶æ Polski z ogromnym zaanga¿owaniem. To on odrodzi³ ducha narodu po koszmarach wojny i d³ugich rozbiorów. On stworzy³ stosunkowo siln± i nowoczesn± armiê bêd±c± gwarantem powojennego rozwoju kraju. Ale niezaprzeczaln± prawd± jest to, ¿e g³ównie skupia³ siê na wschodnich rubie¿ach kraju. Dopu¶ci³ do tego, ¿e kilkadziesi±t tysiêcy Polaków na ¦l±sku Cieszyñskim do dzisiaj mieszka w Czechach. A co najgorsze, nie bardzo lubi³ bojowników o Polsko¶æ ¦l±ska. Tote¿ wydaje mi siê, ¿e mam prawo mieæ do niego ¿al.
Ale i tak podziwiam tê wielk± historyczn± postaæ.
Chocia¿ bardziej ceniê Korfantego.
Pozdrawiam
Hmmm... Ten przytyk o Wittmanna to do mnie.. Przyjmujê i rozumiem.. Nie twierdzê, ¿e podziwiam tego cz³eka bezgranicznie, tylko w³a¶nie za jego "instynkt" którym siê wykaza³... Na przyk³ad taki ju¿ Peiper napawa mnie odraz± (za Malmedy)... No ale spoko... Ka¿dy ma w³asne pogl±dy... A ¿eby nie byæ tym z³ym, to jeszcze wspomnê o generale Fiszerze. By³ to szef sztabu ksiêcia Józefa ¶wietny sztabowiec... Aha.. I marsza³ek Berthier... Pozdrawiam...
co do wittmana to chyba warto sie zastanowic nad tym co faktycznie powinno wzbudzac podziw: to ze ktos jest wybitny w czyms czy to jak on swoje talenta wykorzystal (w tym wypadku dla kogo). i w tym momencie odpowiedz staje sie prosta.
btw kolega nalezy moze do jakiejs specyficznej organizacji i mu w glowe jest ostatnio zimno?
Oj co¶ siê nam tutaj temat przepoczwarza. Ja wracam do g³ównego. Otó¿ dlatego ¿e "dziewczyny lubi± br±z" albo spi¿, a ja wrêcz odwrotnie to moim bohaterem jest major Henryk Sucharski.
Czesc!!
Przepraszam ale musze tu odbrazowic: Major Sucharski?
Podobno w momencie ataku niemcow na Westerplatte przezyl zalamanie nerwowe i byl chory oraz wykazal sie niemoca w dowodzeniu, chcial sie poddac po paru godzinach. Tak de facto to spiritus movens w dowodzeniu placowka byli jego zastepcy!
Moze to i prawda, ale wiem ze ostatnio wydano jakas nowa ksiazke na ten temat.
Pozdrawiam
Don Carlos
P.s . Fajnymi postaciami byli Kortez, Pizarro i ksiaze Rupert, oraz wszelcy inni awanturnicy i najemnicy!
Ja równie¿ s³ysza³em o tym samym.
Ponoæ obron± dowodzi³ jeden kapitan, imienia ju¿ nie pamiêtam, ale faktycznie wysz³a ksi±¿ka na ten temat. Trzebaby siê zapoznaæ.
Swoj± drog± ten kapitan pó¼niej zosta³ uczczony uroczystym pogrzebem, bo chocia¿ ludzie nie wiedzieli o jego zas³ugach na Westerplatte, to cz³owiek nie spocz±³ na jednym czynie, ale dzia³a³ dalej i zaskarbi³ sobie wdziêczno¶æ spo³eczeñstwa.
Swego czasu lubi³em Fray Tomasza de Torqemade, ale mi przesz³o, choæ jest to postaæ interesuj±ca. Nawet zamierza³em magisterkê o nim pisaæ, ale ¿e ¼ród³a w starokastylijskim lub hiszpañskiej ³acinie to da³em spokój
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
To ja Wam powiem, ze tak naprawde, to moja ukochana postacia historyczna, wieksza nawet od Pilsudskiego (dla mnie prywatnie) jest moj dziadek st. wachmistrz Aleksander Kijanko,z tego co sie dowiadywalem zolnierz legionow, weterna wojny 1920 i prawdopodobnie dowodca Plutonu Zamkowego Warszawskiego Dyziwjonu ¯andarmerii, we wrzesniu 1939 aresztowany przez sowietow, przetrzymywany w Kozielsku i potem prawdopodobnie zamordowany przez NKWD.
I tyle.
I mysle, ze kazdy ma w rodzinie takiego wlasnie bohatera.
I ze on jest najwazniejszy...
Pozdrawiam!
Don Carlosie i Kubusiu, to¿ w³a¶nie mnie siê rozchodzi³o o ten przykry dla dowódcy W-platte incydent skrzêtnie skrywany do momentu kiedy przerwa³a milczenie córka owego kapitana.
Bryan dziêki za przypomnienie o tych naszych bliskich bohaterach. W³a¶nie paln±³em siê w ³eb, przecie¿ to takie oczywiste. Tym bardziej ¿e o nich wiemy du¿o, du¿o wiêcej. Znamy ich wyczyny chwalebne ale i wiemy o s³abostkach, mo¿emy ich oceniæ. A ci wielcy ? no có¿ kto¶ rozwala³ wroga na polu bitwy ale po pijaku bi³ ¿onê i dzieci, i kto o tym wie ? nikt, bo to bohater narodowy.
Do sznownego pana Golluma... Nie, nie jest mi ostatnio zimno w g³owê, gdy¿ mam tam w³osy i noszê czapkê... Kwestia moich sympatii politycznych to mija prywatna sprawa, powiem jednak, ¿e le¿± one po przeciwnej stronie do prawgo... Je¿eli chodzi o Wittmanna, to interesuje mnie on jako ¿o³nierz, nie jako cz³onek wiadomej partii prowadzonej przez ¶wat³ego przywódcê Pana Malarza... I ¿eby skoñczyæ, to mam g³êboko w zadzie, co Gollum o mnie my¶li... Pozdrawiam...
A to ja te¿ wspomnê o dziadkach, nale¿y im siê...
Pierwszy by³ plutonowym (sanitariusz i weterynarz) w II Pu³ku Szwole¿erów Rokitiañskich w Bielsku, zosta³ zes³any do stalagu a pó¿niej do bracy u bauera, który pomóg³ mu w ucieczce. Czyni to troszke wy³om w mojej opinii ¿e "nie dla mnie przyja¼ñ polsko- niemiecka, ja Niemców nienawidzê od dziecka"
Drugi by³ szeregowcem w U³anach Wileñskich, on z kolei nawia³ z transportu na wschód. Obaj szczê¶liwie przezyli wojnê.
CYTAT(Jaros³aw)
A to ja te¿ wspomnê o dziadkach, nale¿y im siê...
To ja siê do³±czê
Mój dziadek najpierw (jeszcze przed wojn±) w 13 roku ¿ycia poszed³ na ochotnika do wojska. Do artylerii w Bydgoszczy. We wrze¶niu wziêty pod Lublinem do niewoli, uciek³ z kolumny jeñców. Psy po¶cigowe nie wywêszy³y go, bo schowa³ siê w kupie (uwaga!
) gnoju. Szczerze mówi±c, nigdy nie s³ysza³em o skuteczniejszym sposobie
Pozdrowienia dla odtwarzaj±cych kampaniê wrze¶niow±!
Anyways - wróci³ do domu, do Torunia - a tu zdezo: Toruñ w Rzeszy, a Niemcy bior± do Wehrmachtu kogo popadnie. Pod karabinami wziêli Polaków z Torunia jako "autochtonów". By³ o tym nawet film. Nie pamiêtam tytu³u, niestety. W ka¿dym razie, dziadek trafi³ nad kana³ La Manche i przez jakie¶ 2 lata strzela³ z baterii nadbrze¿nej do aliantów
Potem mieli go wys³aæ na Ostfront, ale znajomy lekarz - te¿ Polak - "za³atwi³" mu Jugos³awiê
Dziadek, ¿e umia³ w paru jêzykach, robi³ za t³umacza. Po jakim¶ czasie on i czterech innych trafi³o do niewoli partyzantów Tity. I tu najfajniejsze: Partyzanci stwierdzili, ¿e maj± armaty, a nie maj± artylerzystów. Wy, Niemcy - mówili - jeste¶cie artylerzy¶ci. Bêdziecie strzelaæ do Bu³garów, nie do swoich, ale bêdziecie pracowaæ dla nas. A dziadek mu na to po serbsku: Nie ma sprawy, czterech spo¶ród nas to
Polacy . Mo¿emy i do Niemców. I takim sposobem dziadek siedzia³ u partyzantów do koñca wojny, a do 1946 szkoli³ jeszcze artylerzystów w ludowej, jugolskiej flocie.
A po wojnie dos³u¿y³ siê sztygara w kopalniach Górnego ¦l±ska, Wa³brzycha i LGOMu i za³o¿y³ w Lubinie górnicz± orkiestrê (która stawi³a siê w pe³nym sk³adzie na jego pogrzebie). W kopalni Lubin przez wiele lat dowodzi³ ratownikami.
Widzia³em artyku³ o nim w komunistycznej gazecie. Oczywi¶cie, z wyciêtym Wehrmachtem.
Jak na moj± miarê, to dopiero jest barwna postaæ historyczna
Pozdrawiam,
S³odziutki.
Chcia³bym zauwa¿yæ, i¿ twierdzenie o niepolsko¶ci ¦l±ska ¶wiadczy o du¿ych brakach w wiedzy z zakresu historii miêdzywojennej i powojennej, ale równie¿ z historii ¦l±ska okresu rozbicia dzielnicowego i pó¼niejszej. Jako ¦l±zak z dziada-pradziada czujê siê dotkniêty twierdzeniem o moich ci±gotkach separatystycznych. Ale owszem, oprócz tego, ¿e jestem Polakiem, to jestem przede wszystkim ¦l±zakiem.
A w spisie napisa³em narodowo¶æ polska, chocia¿ nie dziwiê siê tym, którzy napisali "¶l±ska". Natomiast dziwiê siê tym, którzy twierdz±, ¿e bli¿ej nam do Niemiec i ¿e tam powinni¶my nale¿eæ.
A co do Pi³sudskiego to trochê sobie przypomnia³em. Kole¶ jest osobi¶cie odpowiedzialny za przetrzebienie Pu³ku Strzelców Bytomskich, których wys³a³ do bezsensownej walki gdzie¶ na wschód wtedy, kiedy ich bracia (dok³adnie: rodzeni bracia po Plebiscycie zmuszeni do ¿ycia w Niemczech) walczyli w Powstaniach. Dalej, Pi³sudski bezwzglêdnie niszczy³ tych, którzy o Polsko¶æ ¦l±ska walczyli. To nie by³o z jego strony ³adne. Mój pradziadek walczy³ we wszystkich trzech Powstaniach (za co zgin±³ w KL Gussen), jego bracia zostali inwalidami - a Pi³sudski nie przyszed³ z pomoc± chocia¿ tak na niego czekali...
Ludzie, patrzcie na postacie historyczne obiektywnie. I jak nie wiecie wiele o ¦l±sku, to proszê siê nie wypowiadaæ...
Pozdrawiam
Witam
Kurcze dla mnie tam bohaterem jest Jan ¯izka z Trocnova - to by³ dopiero epicki wódz,¶lepy przy pomocy skrzykniêtego ch³opstwa wygrywa³ bitwy z panami rycerzami (oczywi¶cie w imiê komunistycznej internacjonalnej rewolucji ludu
- polecam ¿yciorys wg. Rewzina
)
Pozdrawiam
Ave!
Bardzo zabawnie czyta siê "powa¿ne" wypowiedzi o polsko¶ci i ¶l±sko¶ci ¦l±ska, o tendencjach separatystycznych i innych "cudeñkach". Urodzi³em siê i wychowa³em na ¦l±sku, mój Ojciec te¿. Mój Dziadek urodzi³ siê na kujawach, ale wychowa³ siê czê¶ciowo w Katowicach (Jego Ojciec mia³ tu bardzo du¿e przedsiêbiorstwo budowlane). Co prawda korzenie rodziny mam z jednej strony na Litwie a z drugiej w Langwedocji i nie pozostaje to bez wp³ywu na moje postrzeganie otoczenia, ale trzy pokolenia na ¦l±sku uprawniaj± mnie do twierdzenia, ¿e jestem ¦l±zakiem i problematykê regionu rozumiem.
Piszecie o tendencjach separatystycznych i tych "weso³ych ludkach", którzy napisali w spisie, ¿e s± "narodowo¶ci ¶l±skiej". Pytam Was: Ilu ich by³o w skali ca³ego ¦l±ska? Jaki to procent? Przecie¿ to po prostu ¶mieszne w porównaniu z ilo¶ci± ludzi którzy chc± secesji Teksasu na przyk³ad!
¦l±sk by³ jest i bedzie kulturowo i narodowo¶ciowo POLSKI. Dla przyk³adu w 1910 roku (czyli w apogeum procesu germanizacji) na terenie Górnego i Cieszyñskiego ¦l±ska by³o KILKASET POLSKICH, mêskich kó³ ¶piewaczych i chórów. By³o to prawie dwa razy wiêcej ni¿ odpowiedników niemieckich. W moich rodzinnych Gliwicach, przed wojn± (czyli za niemca) by³o wiêcej wydawanych lokalnych gazet po polsku ni¿ dzisiaj. Je¿eli znajdziecie ¶l±sk± rodzinê (tak± z dziada - pradziada), która do tej pory ¿yje na wsi to siê przekonacie ¿e "godojom po noszymu" a nie "szprehajom", ¿e co¶ jest "gryfne i pikne" a nie "ajnfahowe". Wszystkie germanizmy s± tak na prawdê do¶æ ¶wierze i ¶ci¶le powi±zane ze ¶rodowiskiem górniczym. Poczytajcie sobie takie fajne ksi±¿ki jak "Pok³ad Joanny". Wtedy mo¿e zrozumiecie jak bardzo polski jest ¦l±sk i sk±d wziê³y siê nalecia³o¶ci niemieckie.
Nie podejmujê siê stwierdziæ jak warszawscy s± Warszawiacy (tam te¿ macie sporo ludno¶ci nap³ywowej - nie?
), bo za s³abo znam problematykê tego miasta. Na tej samej zasadzie proszê te¿ osoby które znaj± ¦l±sk z telewizji i rozdmuchanej przez media sprawy "¦l±zaków spisowych" o pewn± wstrzemiê¼liwo¶æ w kreowaniu ocen i pogl±dów.
Pozdrawiom Wos pierony jedne!
Szymon de Conti Sarré
moje ukochane postacie historyczne?Boles³aw Krzywousty, Wilhelm Zdobywca, Alienor z Akwitanii, Bogus³aw X, ksi±¿ê pomorski; Henryk V
Mi bliscy sa wcielajacy w zycie ideal rycerski:
Ryszard Lwie Serce
Roland
Hugues de Payens
i dokonujacy podbojow Friedrich Barbarossa
Ryszard lwie Srece jako król, czy jako trubadur? Ze 117 miesiêcy swego panowania, tylko 6 spêdzi³ w Anglii, resztê na wyprawach krzy¿owych lub w wiêzeniu, a w tym czasie czarn± robote odwala³ za niego skrzywdzony przez legendê o Robin Hoodzie brat:-)
CYTAT(arien)
Ryszard lwie Srece jako król, czy jako trubadur? Ze 117 miesiêcy swego panowania, tylko 6 spêdzi³ w Anglii, resztê na wyprawach krzy¿owych lub w wiêzeniu, a w tym czasie czarn± robote odwala³ za niego skrzywdzony przez legendê o Robin Hoodzie brat:-)
Jako król i rycerz
W³a¶nie super ¿e spêdzi³ tyle czasu na wojnie
Bo w innym razie po co tylu rycerzy i ³uczników mia³?
Po co sam tak bardzo æwiczy³ siê w rycerskim rzemio¶le?
Ja mo¿e odrobinkê nie w temacie, ale czujê, ¿e muszê siê wtr±ciæ: kto w³a¶ciwie predestynowa³ literackiego Rolanda do roli superbohatera? Swojego czasu te¿ zachwyca³am siê jego niez³omn± "rycersko¶ci±", po zastanowieniu siê dosz³am jednak do wniosku, ¿e skurczybyk bardziej nadawa³by siê na typa spod ciemnej gwiazdy
. W imiê w³asnego prywatnego honoru po¶wiêci³ podw³adnych, którzy prawdopodobnie woleliby wezwaæ pomoc i ocaliæ ¿ycie. Poza tym o wyniku bitwy najczê¶ciej przes±dzaj± ¿ywi i sprawni dowódcy, nie za¶ tacy, których duszê anieli zabrali ju¿ do Nieba. Na miejscu Karola zdegradowa³abym go po¶miertnie co najmniej za niesubordynacjê.
Zreszt± jaka tam z niego postaæ historyczna?
Przepraszam, ja tak tylko
CYTAT(Gloria)
Ja mo¿e odrobinkê nie w temacie, ale czujê, ¿e muszê siê wtr±ciæ: kto w³a¶ciwie predestynowa³ literackiego Rolanda do roli superbohatera? Swojego czasu te¿ zachwyca³am siê jego niez³omn± "rycersko¶ci±", po zastanowieniu siê dosz³am jednak do wniosku, ¿e skurczybyk bardziej nadawa³by siê na typa spod ciemnej gwiazdy
. W imiê w³asnego prywatnego honoru po¶wiêci³ podw³adnych, którzy prawdopodobnie woleliby wezwaæ pomoc i ocaliæ ¿ycie. Poza tym o wyniku bitwy najczê¶ciej przes±dzaj± ¿ywi i sprawni dowódcy, nie za¶ tacy, których duszê anieli zabrali ju¿ do Nieba. Na miejscu Karola zdegradowa³abym go po¶miertnie co najmniej za niesubordynacjê.
Zreszt± jaka tam z niego postaæ historyczna?
Przepraszam, ja tak tylko
Roland osobi¶cie bardzo mê¿nie walczy³ z Saracenami i góralami którzy napadli na jego stra¿ tyln± wiêc bohaterem jest
Karol te¿ sobie ceni³ mêstwo i walkê do ¶mierci
Witam
Bliskie mi postacie historyczne to Rodrigo Diaz(El Cid), Ryszard Lwie Serce, Wilhelm de Marshal, Napoleon Bonaparte.Trochê mniej bliskie postacie to Erwin Rommel, Erich von Manstein i Bernard Montgomery. A czêsciowo te¿ W³adys³aw Warneñczyk, bo urodzi³em siê w tym samym dniu, w którym by³a bitwa pod Warn±.
Pozdrawiam
Rafa³
Fajnym gociem by³. mjr Henryk Dobrzañski "Hubal"
Ten to by³ uparty i z zasadami!!
A najfajniejsze by³y "Narodowe Si³y Zbrojne"
Pozdrawiam
P.S. w poprzednich postach przewija siê postaæ zastepcy mjr. H.Sucharskiego: z Westerpllatte:
to Kmdr por. Franciszek "Kuba" D±browski, ponoæ to on dowodzi³ sa³± obrona placówki!
Niestety, po wojnie pracowa³ w Krakowie na Ul. Ujastek 1 w firmie Transbud Nowa Huta, jako wulkanizator:(
i tylko ponoæ dlatego tam pracowa³ poniewa¿ dyr. tego zak³adu jedyny zaryzykowa³, przyjêcie go do pracy mimo "dziwnej przesz³o¶ci".
Smutne!
pozdrawiam
Dla mnie niekwestionowanym idolem by³ Baldwin.Czwarty tego imienia król Jerozolimski
.W wieku 16 lat pokona³ samego Saladyna pod Montgisard.Jego 500 rycerze rozbi³o ca³± armiê saracenów.Mimo zrzeraj±cego jego cia³o tr±du utrzymywa³ w kupie ca³e powoli kruszej±ce pod naporem niewiernych królestwo.Imponuje mi jego niesamowita si³a woli która drzema³a w jego gnij±cym za ¿ycia ciele.Gdyby nie jego choroba nie by³oby Hittin.G³ównie za sposób przedstawienia tej postaci lubiê "Króleswo niebieskie'
A tak z naszego podwórka to lubiê £okietka za to ¿e by³ uparty i potrafi³ walczyæ nawet wtedy gdy wydawa³o siê ¿e jest bez szans i Kazika Wielkiego-za ca³okszta³t
Ryszarda Lwie Serce nie kocham - podobnie jak tysi±ce muzu³mañskich jeñców zamordowanych pod murami Akki.
Natomiast nasza rodzinna (po stronie Polskiej) odchy³ka to sympatia dla Feliksa Dzier¿yñskiego. Prababcia by³a jego sekretark± w okresie 1917 - 1919. Okazuje siê ¿e "Krwawy Feliks" wyewakuowa³ z Rosji wszystkich Polaków jakich móg³ namierzyæ. Do tego prababcia do ¶mierci upiera³a siê, ¿e poza byciem porz±dnym cz³owiekiem Felu¶ mia³ wa¿n± przywarê Polskiego szlachcica - mordowanie Rosjan i komunistów.
Niestety jedyny znany mi dowód historyczny popieraj±cy zawarte powy¿ej tezy to opowiadania mamy o prababci
a ze strony szwedzkiej: Engelbrekt, Gustaw Vasa, Karol X Gustaw
i oczywi¶cie Nils Dacke!