Teraz ju¿ na 100%... Organizujemy przemarsz zbrojnych na koniach na bitwe pod Grunwaldem.
Wymarsz z Byczyny pod koniec czerwca. Czas marszu ok 14 dni. Zapewniamy konie-tym co ich nie maj±-, wy¿ywienie i atrakcje. Chêtnie widziani uczestnicy ze swoimi koñmi. Im gwarantujemy przewóz koni do Byczyny i z Grunwaldu do domu. Za zabrane ze sob± swoje konie p³acimy. Oczywiscie ¿ywimy je tak¿e . Jad± z nami dwa wozy taborowe. Towarzystwo bedzie miêdzynarodowe. Spanie po drodze w namiotach historycznych-namioty zapewniamy, wy¿ywienie bêdzie zawsze na nas czeka³o-zajmie siê tym osoba b.kompetentna w tym temacie
Obowiazuje kompletne uzbrojenie wymagane na inscenizacji. Nie trzeba w nim oczywi¶cie jechaæ ca³y czas Prosze tak¿e tych co WIEDZ¡, o podanie kontaktów do ludzi potrafiacych wykonaæ wozy taborowe wg podanego projektu. Chêtnych zapraszam na priv lub tel 602613386, oraz na stronê www.grod.pl.tl tam bedziemy zamieszczaæ biez±ce informacje.
Prosze tak¿e o nie pisanie postów w stylu..."nie dojedziecie..." bo nie chce zapeszyæ
Ilo¶æ miejsc ograniczona.
Ze swojej strony chcia³am dodaæ, ¿e pojad± tak¿e cztery panie.
Na li¶cie Efendiego jest te¿ wielki ksi±¿ê litewski i król w jednym,
czyli Witold Jagie³³o.
Za¶wiadczam wszem i wobec-JEST
Pozdrawiam
Super fajna inicjatywa
A sk±d bierzecie konie? strasznie jestem ciekawa z racji wykonywanego zawodu -instruktor jazdy konnej.
Niewykluczone ze siê przy³±cze ale zale¿y to w duuu¿ym stopniu od
sesji
CYTAT(Willow @ 20:37 23.01.2009)
Super fajna inicjatywa
A sk±d bierzecie konie? strasznie jestem ciekawa z racji wykonywanego zawodu -instruktor jazdy konnej.
Niewykluczone ze siê przy³±cze ale zale¿y to w duuu¿ym stopniu od
sesjiWitaj!
8 koni maja uczestnicy wyprawy, pociagowe za³atwia Gucio(II u³an RP-naprawdê), znajomi resztê plus luzaki. Ruszamy w okolicach 2-4.07. Ustalimy to po konsultacjach i przejechaniu trasy jak zejdzie snieg.
Pozdrawiam
Czo³em!
A czy potem wszyscy uczestnicy Twojego projektu biora udzia³ w inscenizacji ?
Pozdrawia stary znajomy :-)
CYTAT(Kris Templar @ 20:30 26.01.2009)
Czo³em!
A czy potem wszyscy uczestnicy Twojego projektu biora udzia³ w inscenizacji ?
Pozdrawia stary znajomy :-)
Witaj!! :-))
Sprawa udzia³u w inscenizacji bedzie omawiana z orgami Grunwaldu. Wstepne rozmowy juz przeprowadzono. S± przychylni :-)
Pozdrawiam
Efendi
Chce dodaæ ze jad± z nami takze kaskaderzy(rycerze), którzy grali w wielu filmach , tak ¿e jak trzeba , to bedzie mozna wykorzystaæ ich mozliwo¶ci.
To super ! Im wiêcej nas (konnych) na inscenizacji tym bedzie ona ciekawsza i bardziej autentyczna. Wogóle Twoja inicjatywa jest super! Niestety chyba jednak tylko dla przedstawicieli wolnych zawodów i nauczycieli, bo innaczej ciezko tyle czasu wygospodarowac. Aha o i oczywiscie to propozycja dla "zawodowych" rycerzy !
Pozdrawiam.
Witam!
W dniu 21.02. w Grodzie w Byczynie odbedzie sie spotkanie organizacyjne wyjezdzaj±cych na GRunwald. Mysle ze zaczniemy o godz 19. Spanie zapewnimy, (³ózka, materace, poduszki-tylko koce trzeba zabrac ze sob±:-))
Jakas grochówka siê znajdzie :-)
Pozdrawiam
Efendi
A co z lud¼mi którzy chcieli by jechaæ a nigdy na koniu nie siedzieli?
Ja zawsze na piechotê gnam na bitwy
jako¶ tak wysz³o, nie by³o mi dane:) (jaki¶ kurs muszê przej¶æ czy co ?
Wielkie dziêki za go¶cinê; grochówki nie by³o - by³ bigos na s³odko, stradivarius w¶ród bigosów; dzik pieczony, ciasta kruche i niekruche...
wniosek jeden: przyzwyczajaæ co ¿ywo ty³ek do siod³a!
Dok³adam siê do podziêkowañ i ¿ywiê rado¶æ, ¿e dane mi bêdzie jechaæ w ten pionierski sposób na Grunwald w tak zacnym towarzystwie.
Jak± planujecie trasê? Pocz±tek i koniec znam
Mo¿e macie ochotê przejechaæ przez Uniejów i zatrzymaæ siê na popas lub nocleg. Polecam k±piel w dêbowych baliach na Kasztelu. Zapraszam.
Sami nie damy niestety rady jechaæ w tym roku - ¿al, ale co zrobiæ. Jednak chêtnie pomo¿emy. No i je¿eli siê zgodzisz chêtnie bêdziemy Wam towarzyszyæ konno podczas przejazdu przez ziemie Kasztelana Uniejowskiego. Wielce bêdziemy radzi je¿eli nam tê przyjemno¶æ uczynisz.
Pomys³ Efendi przedni - trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Witam! Wojtku, trasa opracowana na papierze. Musimy najpierw sprawdziæ to wszystko w terenie, tylko ten piruñski ¶nieg.... Z chêcia skorzystamy z zaproszenia.
Odezwe siê po przejechaniu trasy a moze i osbiscie siê u Ciebie zjawiê:-))
Pozdrawiam
Efendi
Zapraszam, zapraszam. My¶lê, ¿e zamek w £êczycy równie¿ zaproponuje Wam mo¿liwo¶æ zatrzymania siê na noc je¿eli bêdzie taka Wasza wola. Kiedy¶ z nimi rozmawia³em i my¶lê, ¿e nic siê nie zmieni³o. Ale to tak tylko. Wszystko zale¿y od trasy i odcinków jakie zamierzacie dziennie przeje¿d¿aæ. Z Uniejowa do £êczycy jest oko³o 30km. Trasê robili¶my na jednej z wypraw pieszo. Wiêc siê da w miarê sprawnie omijaæ wszelkie "wspó³czesno¶ci". Mo¿e siê Wam takie info przyda.
Zapraszam na Kasztel. Jak co¶ bêdziesz wiedzia³ na temat wozów daj znaæ - chêtnie jeden lub dwa zamówimy. W hurcie bêdzie taniej
Pozdrawiam
A czy przy tych dêbowych baliach bêd± ³aziebniczki? ;)
Witam
Bardzo ¿a³uje ¿e nie mog³em przyjechaæ na spotkanie
Pozdrawiam wszystkich którzy byli
Na nastêpne na pewno przyjadê
Broda
Oj ruszy³bym z Wami ale w ¶wietle obowi±zuj±cego kryzysu 14 dni wolnych to nie dostanê.
Mo¿e nastêpnym razem
Witaj Remko!
Dawno Ciebie nie widzia³em:-). Zapraszam do BYczyny 2-3.05.
Pozdrawiam
efendi
Witam!
Wszystkich zaiteresowanych zawiadamiam, ¿e g³ówny trening-marsz + wozy, odbedzie siê w dniach 15-16 maja. Zaczynamy w Turawie k Opola. Szczegó³y podam.
Pozdrawiam
Efendi
Witam!
DO zainteresowanych... Przejechali¶my trasê i m/w przedstawia sie ona tak:
1 popas na parkingu w lesie za Siedliskami(za Czastarami)tu jestesmy 2.07
w Z³oczewie popas po³udniowy
2 popas w Sieradzu lub za(rzeka i park po prawej)
tam bedziemy 3.07
3 popas Poddebice
4 popas £êczyca , 5.07.
przejazd przez Kutno i ew popas po³udniowy
5 popas G±bin
6 popas p³ock lub za
7 popas zalezy jak bedzie w P³ocu, czy nas zostawia na noc, czy
wyprowadza za miasto. jak bedzie potrzeba to spimy w Stropkowo.8.07
8.popas ko³o Zuromina lub Bie¿unia 9.07.
9 ko³oLidzbarka lub w Lidzbarku 10.07
10.ok 3-4 km od Grunwaldu gdzie? to postanowimy juz w drodze i ma to
za³atiæ Krzysiek G. 11.07
Z tego wynika ze mamy trase na 10 etapów, czyli 10 dni. a mamy czas na
dni 14. Mozemy zrobic cztery przerwy po 1 dniu lub 2 po 2 dni. Myslê ¿e
to wyjdzie w czasie drogi.
Wszystkie ew popasy uzgodnione z w³adzami miast, pomoga nam takze w zaopatrzeniu m.in. woda dla koni.
Mamy jak widaæ trochê zapasu czasu. Przyda on siê na odpoczynek i æwiczenie tego co mamy pokazaæ w czasie inscenizacji na Grunwaldzie. Proszê traktowaæ daty przyjazdu naq popasy orientacyjnie. Jak bedzie upa³ to nie bedziemy lezli w s³oñcu, jak bedzie la³o, to takze nie bedziemy sie pchac na trasê. Musimy byæ na GRunwaldzie w czwartek rano. I tyle :-)) i a¿ tyle:-))
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Efendi
Witam,
Szkoda ¿e nie planujecie zahaczyæ o Uniejów. Moim zdaniem miejsce du¿o przyjemniejsze od Poddêbic. I tak siê sk³ada ¿e w tym czasie jest na Zamku w Uniejowie turniej. Byliby¶cie mile widziani. Oczywi¶cie polecam k±piele w baliach
po mecz±cej drodze i strawê jakow±¶.
Pozdrawiam i zostawiam do przemy¶lenia.
Wojtek
Je¿eli chodzi o przemarsz grupy Kasztelana Efendiego przez Poddêbice chce poinformowaæ ¿e zakwaterowanie i oprowiantowanie grupy przemarszowej zabezpieczaj± w³adze Poddêbic , prywatne zoo Pana Andrzeja Pabicha z Borysewa oraz Inow³odzkie Bractwo Rycerskie .
CYTAT(Farmazon @ 12:05 12.06.2009)
Je¿eli chodzi o przemarsz grupy Kasztelana Efendiego przez Poddêbice chce poinformowaæ ¿e zakwaterowanie i oprowiantowanie grupy przemarszowej zabezpieczaj± w³adze Poddêbic , prywatne zoo Pana Andrzeja Pabicha z Borysewa oraz Inow³odzkie Bractwo Rycerskie .
A skoro zoo to przepraszam, ale zaproszenie nadal aktualne i bramy zamku otwarte dla go¶ci. ¯yczê powodzenia i ...
Pozdrawiam
wojtek
Za¶ w Sieradzu Bractwo Rycerskie Ziemi Sieradzkiej - ooo Farmazon w Poddêbicach - Michale s±siedzie... do zobaczyska!
CYTAT
"...
A skoro zoo to przepraszam, ale zaproszenie nadal aktualne i bramy zamku otwarte dla go¶ci. ¯yczê powodzenia i ...
Pozdrawiam
wojtek
Witam!
Wojtku, nic jeszcze nie jest przes±dzone. Po przejechaniu trasy doszed³em do wniosku ze mamy 4 dni w zapasie.....Je¿eli nic nam nie stanie na przeszkodzie(pogoda, trzesienie ziemi,wk...ny Kowalski :-)), to bedziemy u Ciebie .
Pozdrawiam
PS
Bedziemy w kontakcie
Nooooooooo, jak tak, to zabezpieczaj
Jest sprawa, wypad³o nam dwóch ludzi. Je¿eli sa chêtni to proszê o pilne zg³oszenie do mnie na tel 602613386. Obowiazuje uzbrojenie oko³ogrunwaldzkie , umiejetno¶æ jazdy na koniu oraz wolne od 2.07 do 19.07. Chyba ze kto¶ chce jechaæ ca³o¶æ , to od 29.06.
Pozdrawiam
No to ruszylismy. Jestesmy juz po Czechach, za 3 godziny ruszamy z BYczyny. Bedziemy starali sie opisywaæ codziennie poszczególne etapy.
Pozdrawiam i trzymajcie za nas kciuki :-)))
Witam!
Niestety, codziennie nie da sie pisaæ(rózne powody). Jeste¶my w tej chwili w Poddêbicach i ruszamy do £êczycy. POgoda daje nam czadu(temperatury). Ruszali¶my w deszczu a teraz maszerujemy w s³oñcu. Wszêdzie przyjmuj± nas z sympati± a czasami i poczêstuj± strawa.
Trzy osoby sie wykruszy³y i zosta³y zast±pione innymi chetnymi.
Pozdrawiam
Efendi
CYTAT(efendi @ 08:57 05.07.2009)
Witam!
Niestety, codziennie nie da sie pisaæ(rózne powody). Jeste¶my w tej chwili w Poddêbicach i ruszamy do £êczycy. POgoda daje nam czadu(temperatury). Ruszali¶my w deszczu a teraz maszerujemy w s³oñcu. Wszêdzie przyjmuj± nas z sympati± a czasami i poczêstuj± strawa.
Trzy osoby sie wykruszy³y i zosta³y zast±pione innymi chetnymi.
Pozdrawiam
Efendi
W my¶lach jedziemy z Wami Efendi .Dobrej drogi i pogody i aby konie chcia³y nie¶æ.Czekamy na relacje z trasy. Przed Grunwaldem trzeba wyj¶æ wam na spotkanie i uhonorowaæ godnie. Niskie uk³ony a¿ do samej ziemi
Samuel Jastrzêbiec Zborowski
Efendi, nie widzimy nowej relacji, ale mamy nadzieje ¿e w zdrowiu i z zapa³em pod±¿acie na pola Grunwaldu. Pozdrawiamy wszystkich w taborze z Tob± Efendi na czele.
Witam!
Siedzimy w £êczycy, lizemy rany i pierzemy bieliznê. Uwagi: ci co chca robic tak± eskapadê, musza duzo trenowac. Checi nie wystarcza. Na trasie w zsadzie zero k³poptów, pomaga i policja i ludzie a nawet tirowcy. O przyjeciu w Poddebicac i dziku w ³êczycy nie wspomnê :-)) , beda zdjêcia iobszerna relacja w wykonaniu Ewki Cholery. JUtro jedziemy do Kutna, potem do Gabina i P£OCK.
Za P³ockiem jestesmy juz prawie na Grunwaldzie. To jest odcinek trasy który bedzie "rozpracowywany" doraznie, ale polecimy na Sierpc, Lidzbark.....mamy trochê czasu w zapasie
wiêc zrobimy sobie jakis d³ugi postój gdzie¶....moze macie jakies propozycjê.
Pozdrawiam
Efendi
Zmuszê jeszcze Cholerê, to zamiesci obszern± relacjê
Dzieki za s³owa otuchy :-))) nie jest lekko, ale mozna wytrzymac
Cieszymy sie ¿e wszystko idzie zgodnie z planem,mamy te¿ nadziejê ,¿e te rany nie takie wielkie i wyli¿ecie siê do Grunwaldu, a i dupska do siode³ bardziej z czasem przywykn±.Mam pytanie, czy mo¿na skorzystaæ przy sprawie niecierpi±cej zw³oki z numeru telefonu podanego tu przez Ciebie Efendi. Zanoszê niskie uk³ony Efendi ,czekam pilnie na odpowied¿
Samuel Jastrzêbiec Zborowski
Duch Banity
CYTAT(Samuel Zborowski @ 23:38 06.07.2009)
Cieszymy sie ¿e wszystko idzie zgodnie z planem,mamy te¿ nadziejê ,¿e te rany nie takie wielkie i wyli¿ecie siê do Grunwaldu, a i dupska do siode³ bardziej z czasem przywykn±.Mam pytanie, czy mo¿na skorzystaæ przy sprawie niecierpi±cej zw³oki z numeru telefonu podanego tu przez Ciebie Efendi. Zanoszê niskie uk³ony Efendi ,czekam pilnie na odpowied¿
Samuel Jastrzêbiec Zborowski
Duch Banity
Witaj!
Dzwon o ka¿dej porze :-)) 602613386
Pozdrawiam
Jestesmy w Gabinie, ca³y czas w czasie marszu la³o.
Jutro skok przez Wis³ê
Tak jak obieca³em , relacja Cholery. Zdjêcia s± na www.byczyna.pl
2 lipca
Byczyna – Siedliska
Byczyna – ¶redniowieczny gród.
Od rana trwa³y przygotowania do dalszej drogi. Z koñmi jak zwykle wiele pracy – w koñcu na Grunwald mia³o jechaæ ok. 20 wierzchowców. Aby tego nie by³o ma³o, w podró¿ wybra³a siê równie¿ ma³a koza Esmeralda. Punktualnie o godz. 10.00 wszyscy byli gotowi do wyjazdu. Piêtnastu je¼d¼ców na swych koniach oraz trzy wozy taborowe ci±gniête przez sze¶æ koni ruszy³o drog± poln± w kierunku Polanowic, aby punktualnie o godz. 11.00 stawiæ siê pod ratuszem na uroczyste po¿egnanie. Wszystko przebieg³o zgodnie z planem, jednak¿e pogoda pokaza³a swe pazurki – z nieba lunê³y strugi deszczu. Po¿egnanie przez mieszkañców Byczyny z burmistrzem Ryszardem Grunerem na czele by³o bardzo wzruszaj±ce i uroczyste. Trudno by³o rozpoznaæ, czy po policzkach byczynian p³ynê³y ³zy wzruszenia czy krople deszczu. Burmistrz wrêczy³ nam na drogê s³odkie sztabki z³ota.
Nadszed³ czas wielkiej próby – do przej¶cia by³ jeden z najd³u¿szych odcinków. Konie i ich je¼d¼cy w strugach deszczy wyjechali z Byczyny. Tu¿ za Byczyn± poprawi³a siê aura. Przesta³o padaæ. Je¼d¼cy uradowali siê wielce, gdy¿ jazda w pe³nym uzbrojeniu w deszczu nie nale¿a³a do ³atwych i przyjemnych. Pogoda na tym etapie trasy nie rozpieszcza³a jednak¿e uczestników wyprawy, gdy¿ zamiast deszczu zacz±³ laæ siê z nieba wielki ¿ar.
Kilkana¶cie kilometrów za Byczyn± zatrzymali¶my siê pod laskiem na pierwszy popas i posi³ek. Nastêpnie w wielkim upale minêli¶my Czastary i Walichnowy.
Po 56 kilometrach, ok. godz. 16.30 przybyli¶my na miejsce nocnego popasu w Siedliskach. Tam te¿ dziêki uprzejmo¶ci Józefa Ga³y i Marii Idaszek z Siedlisk mogli¶my skorzystaæ z piêknej ³±ki pod lasem, na której rozbili¶my obozowisko oraz napoili¶my konie. Dziêki pani Krystynie Kasandrze z D±biów mieli¶my ¶wie¿e siano dla koni.
Je¼d¼cy przybyli na miejsce zmêczeni i usatysfakcjonowani jazd±. Mieszkañcy mijanych wiosek i miasteczek przyjmowali uczestników wyprawy bardzo mile, machali do nas, podziwiali, fotografowali. Wszyscy wychodzili ze swoich domów, by obejrzeæ to pierwsze w Europie tego typu przedsiêwziêcie. Rozdawali¶my te¿ plakaty i ulotki informuj±ce o dofinansowaniu projektu przez Uniê Europejsk±.
Na postoju, po rozstawieniu namiotów, nasta³ czas wypoczynku oraz podsumowania trasy. Wtedy te¿ nasza maskotka koza Esmeralda – otrzyma³a nowe miano „Mary¶ka” – tak j± nazwa³ kasztelan inow³odzki – Franek Jagielski. Odwiedzi³o nas wielu mieszkañców Siedlisk, Lututowa i okolic, przyby³ do nas równie¿ burmistrz Byczyny. Przy d¼wiêkach gitary ¿egnali¶my kolejny dzieñ wyprawy. A jutro pobudka wcze¶nie rano…
3 lipca
Siedliska – Z³oczew – Sieradz
Poranek – oj, jak trudno wstawaæ, kiedy ma siê przed sob± kolejne kilometry trasy. Jednak¿e je¼d¼com z ka¿dym dniem coraz lepiej wychodzi³y przygotowania, st±d ka¿dy doskonale wiedzia³, co ma robiæ, by sprawnie udaæ siê w dalsz± drogê.
Po ¶niadaniu wyruszyli¶my do Z³oczewa. Tam, podczas popo³udniowego popasu mia³ nas przywitaæ burmistrz, mieszkañcy oraz reporterzy TVP. Do miasta, przy pilota¿u policji wjechali¶my ok. godz. 12.00. Burmistrz Antoni Kucharski wraz z radnymi Beat± ¦widnick± i Andrzejem Koniecznym przywitali nas bardzo uroczy¶cie chlebem i sol±. Nastêpnie skierowano nas na teren Miejskiego O¶rodka Kultury, gdzie na konie czeka³a ¶wie¿a woda, siano i owies. Natomiast uczestnicy wyprawy zostali zaproszeni do piêknych sal pa³acu, w których czeka³a na nas prawdziwa uczta przy ¶wiecach. Popo³udniowy popas trwa³ trzy godziny. Panowa³ upa³, dlatego dobrze by³o schowaæ siê w cieniu drzew. Wojowie pokazali ciekawy pokaz walk, natomiast Ewa Wawoczny rozdawa³a plakaty i foldery, informuj±ce o wyprawie i dofinansowaniu z pieniêdzy unijnych. Dzieci i doro¶li ustawiali siê w kolejce po nie.
W tym czasie grupa kwatermistrzowska przygotowywa³a nastêpny „przystanek”, a koordynator wyprawy Andrzej Efendi Ko¶ciuk opracowywa³ kolejny etap przemarszu.
Do Sieradza dotarli¶my w wielkim upale pod wieczór, po godz. 19.00. Nocny popas zosta³ przygotowany na Wzgórzu Zamkowym i pod sieradzkim skansenem, w bardzo malowniczym miejscu. Tam te¿ przywita³ nas prezydent miasta chlebem i miodem w asy¶cie Sieradzkiego Bractwa Rycerskiego. Powita³o nas te¿ wielu mieszkañców, którzy otrzymali od nas ulotki i foldery. Spotkali¶my siê z ich ogromnym zaciekawieniem i sympati±. Jeden z mieszkañców przez ca³y poranek szuka³ dla naszych koni podków, które przywióz³ z s±siedniej wioski. Dzisiaj w Sieradzu pozostali: Witold Jagie³³o i Micha³ Ludwiczak z dziewczyn±. Ju¿ niebawem na ich miejsce do³±cz± kolejni je¼d¼cy.
Wieczorem na kufrach z wozów taborowych przygotowali¶my wieczerzê, odby³a siê te¿ narada dotycz±ca spraw organizacyjnych i przy ¶piewie Gucia, Gienia i Wuja u³o¿yli¶my siê do snu „pod chmurk±”.
4 lipca
Sieradz – Rossoszyca – Borysew
Z Sieradza wyjechali¶my o godz. 11.00. Przed nami 42 km do Borysewa. Znowu upa³. Droga mêcz±ca, gdy¿ nie zawsze jest mo¿liwo¶æ jazdy pod drzewami lub w lasach. Zainteresowanie naszym przemarszem jak zwykle wielkie. Ludzie wychodzili z domów, dzwonili do siebie, wo³ali i machali do nas. Chcieli nas czêstowaæ ko³aczami. Kierowcy przez radio informowali siebie nawzajem i zachêcali do zobaczenia tego nadzwyczajnego zjawiska. Rowerzy¶ci, motocykli¶ci i kierowcy samochodów osobowych przeje¿d¿ali obok nas kilkakrotnie siê wracaj±c, by zrobiæ ciekawe zdjêcia. Wszyscy zainteresowani otrzymywali od nas plakaty i ulotki, bior± ich nawet po kilka, by rozdaæ rodzinie.
Popas po³udniowy zosta³ przygotowany przez nasz± ekipê tym razem w Rossoszycy na terenie cegielni Micha³a Mas³owskiego. Dziêki uprzejmo¶ci w³a¶ciciela mieli¶my ¶wie¿± wodê dla koni. Kolejny przystanek by³ w Adamce, gdzie na stacji benzynowej Robert Rozwód dla ¿artu „zatankowa³” wóz kasztelana Franciszka.
Pod wieczór przybyli¶my do Borysewa pod Poddêbicami. Tam czeka³ na nas oryginalny nocleg na terenie prywatnego zoo-Safari Andrzeja Pabicha – przyjaciela kasztelana Jagielskiego. Zdziwienie wielb³±dów, bawo³ów, zebry i innych 60 gatunków parzystokopytnych, by³o wielkie, kiedy na teren ich spokojnego dotychczas zoo, przyby³a kolorowa karawana. W³a¶ciciel zoo przygotowa³ dla nas ogromny teren z zagrodami, wodê oraz po¿ywienie dla koni. Zostali¶my go¶cinnie przyjêci, bowiem czeka³a ju¿ na nas prawdziwa uczta. Miêsiwa ró¿nego rodzaju nie zbrak³o dla nikogo. By³ to jeden z ciekawszych popasów, gdy¿ wieczorny spacer w towarzystwie tygrysów i wiecznie gapi±cych siê strusi jest na pewno niezapomniany.
Tego dnia kasztelan Franciszek oznajmi³ nam smutn± wie¶æ – koza Mary¶ka wyjecha³a do £odzi i nie bêdzie ju¿ nam towarzyszyæ w dalszych trudach podró¿y. A szkoda.
Rycerstwo, choæ zmêczone, mia³o jeszcze trochê si³y, by w towarzystwie gospodarzy za¶piewaæ przy gitarze kilka pie¶ni rycerskich i u³añskich.
5 lipca
Borysew- Poddêbice – Pe³czyska (Wola Nied¼wiedzia) – £êczyca
Znowu upa³. Wyruszyli¶my z Borysewa ok. godz. 13.00 do Poddêbic. Tam zatrzymali¶my siê na chwilê na Rynku, by udaæ siê dalej w kierunku £êczycy. Popo³udniowy popas zosta³ zorganizowany w po³owie drogi do miasta Boruty – w Pe³czyskach. Dok³adnie na trzynastym kilometrze. Dziêki uprzejmo¶ci Tadeusza Pielesiaka mieli¶my wodê dla koni z jego gospodarstwa.
Dalsza droga by³a ju¿ przyjemniejsza, poniewa¿ s³oñce, które doskwiera³o nam od kilku dni, schowa³o siê za chmurami. Niestety, okaza³o siê to zdradliwie, poniewa¿, kiedy minêli¶my tabliczkê z napisem „£êczyca”, zacz±³ padaæ drobny deszczyk, który przy wje¼dzie na zamek w £êczycy, zamieni³ siê w wielk± ulewê.
Na ³êczyckim zamku mimo deszczu czeka³o na nas wielu turystów, którzy chcieli zobaczyæ to wielkie przedsiêwziêcie. Zainteresowanie by³o ogromne, gdy¿ nasz przyjazd by³ tutaj równie¿ dobrze nag³o¶niony. Plakaty wisia³y na wielu s³upach, tablicach og³oszeniowych, p³ytach oraz drzwiach restauracji. Ekipa przygotowawcza z Alicj± Bieliz na czele, przed przyjazdem je¼d¼ców rozdawa³a ulotki i plakaty, informuj±c turystów o szczegó³ach wyprawy. Je¼d¼cy wjechali na zamek bardzo zmokniêci. Przywitali ich burmistrz Krystyna Pawlak oraz dyrektor Muzeum – Andrzej Borucki. Dziêki uprzejmo¶ci tych osób, zostali¶my dobrze nakarmieni, a konie otrzyma³y wszystko, co potrzebne do popasu. Dziedziniec zamkowy zamieni³ siê w nasze obozowisko. Szybko postawili¶my nasze namioty historyczne oraz przygotowywali¶my siê do wielkiej uczty. Urz±d Miasta ufundowa³ nam dzika, a ucztê w historycznej oprawie pod zadaszeniem przygotowa³a nam ekipa Czarnego Rycerza z Ogrodzieñca. Dzisiaj do ekipy do³±czy³ Ja¶min – Andrzej Urbañski.
6 lipca – £êczyca
Mi³e przyjêcie w³odarzy miasta i dyrekcji Muzeum na zamku oraz urokliwe miejsce, wspania³e do rozbicia obozowiska, zachêci³o nas do pozostania w murach zamku jeszcze jeden dzieñ d³u¿ej. Dwudniowy popas na zamku sprzyja³ wypoczynkowi koni i je¼d¼ców, wyleczeniu drobnych kontuzji, wymyciu siê i wypraniu kropierzy (i nie tylko ) i nabraniu si³ do dalszej drogi.
Z £êczycy wyjechali¶my w upale ok. godz. 11.30. Przy asy¶cie policji udali¶my siê w kierunku na Kutno. Pobyt w £êczycy wspominamy bardzo mi³o, ze wzglêdu na ciep³e przyjêcie oraz mi³± atmosferê w murach zamku.
7 lipca – Kutno
Do Kutna przybyli¶my oko³o godz. 15.00. Na Rynku uroczy¶cie nas przywitano i skierowano na teren basenu miejskiego. By³o to dla nas wielkie zbawienie, gdy¿ mogli¶my siê wyk±paæ w zimnej wodzie po ciê¿kiej je¼dzie w upale. Po oporz±dzeniu koni czeka³ ju¿ na nas pyszny i syty obiad ufundowany przez Urz±d Miasta. Przyjêto nas w Kutnie bardzo go¶cinnie za spraw± prezydenta Zbigniewa Burzyñskiego i wiceprezydenta Zbigniewa Wdowiaka oraz Stowarzyszenia „Zalew” z prezesem Edwardem Ksi±¿kiem na czele. Mogli¶my do woli korzystaæ z k±pieliska i jego zaplecza. Dziennikarze lokalnej telewizji przynie¶li podarki dla koni – worek marchewki i cukier. Tego dnia odwiedzi³o nas wielu mieszkañców miasta. Dziennikarze nie odstêpowali nas na krok, fotografuj±c wszystko, co z nami zwi±zane.
O godz. 18.00 na ³±ce obok k±pieliska, dali¶my kilka pokazów. Publiczno¶æ dopisa³a i t³umy skupi³y siê wokó³ naszego obozowiska. Wyst±pili wszyscy nasi zbrojni rycerze, pokaz da³ równie¿ waleczny Micha³ Uglorz ze swym ojcem – Czarnym Rycerzem. Kulminacj± programu by³ pokaz kaskaderki konnej w wykonaniu Roberta Rozwoda. Robert na swoim ogierze pokonywa³ ogniste przeszkody, co by³o niezwykle spektakularnym widowiskiem.
Wieczorem wielu z nas przygotowa³o swe legowiska na ³±ce, co okaza³o siê wielce nietrafionym pomys³em, bowiem nad Kutnem po pó³nocy rozpêta³a siê wielka wichura z grzmotami i b³yskawicami. Wartownicy i inni mê¿czy¼ni zabezpieczyli przed ulew± i wiatrem nasz sprzêt obozowy. Byli¶my totalnie przemoczeni. Tej nocy niewielu z nas zasnê³o ponownie.
8 lipca - G±bin
Tego dnia z powodu nocnego nieprzewidzianego huraganu nasz wyjazd opó¼ni³ siê o kilka godzin. Wyruszyli¶my z Kutna totalnie przemoczeni ok. godz. 12.00. Pilotowa³a nas policja. Niestety na trasie ponownie lun±³ deszcz i wia³ nieprzyjemny ch³odny wiatr. Je¼d¼cy przemoczeni do suchej nitki mieli do przejechania w ulewie ok. 34 km. Dzisiejszy etap mo¿na nazwaæ najbardziej nieprzyjemnym ze wzglêdu na niekorzystn± pogodê.
Na szczê¶cie przed tabliczk± „G±bin” przesta³o laæ i trochê siê rozpogodzi³o, dlatego te¿ mogli¶my siê przygotowaæ i ogarn±æ przed wjazdem do miasta.
Na drodze wjazdowej zaopiekowa³a siê nami stra¿ po¿arna i policja, które pilotowa³y nas w stronê Rynku. Naprzeciw nam przyjechali równie¿ je¼d¼cy ze Szwadronu Kawalerii Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych z G±bina. Byli to: Adam Jankowski, Leszek Fortuñski, Monika Fortuñska, Andrzej ¯abka (ofiarowa³ nam równie¿ siano dla koni) i Joanna Marciniak.
Na rynku czeka³a nas wielka niespodzianka. Na dwóch tronach siedzieli król i królowa, którzy powitali nas chlebem i sol±. Zaciekawienie mieszkañców by³o du¿e. Wszyscy otrzymali od nas plakaty i foldery. Powitanie by³o ¶wietnie przygotowane.
Potem udali¶my siê na teren stadionu miejskiego, na którym rozbili¶my obozowisku i zaczêli¶my suszyæ wszystko, co siê da³o.
W G±binie go¶cili¶my dziêki uprzejmo¶ci burmistrza Krzysztofa Jadczaka oraz dyrektora Miejsko-Gminnego O¶rodka Kultury – Cezarego Nyckowskiego.
Tak wiêc Ziemia Mazowiecka wita Efendi Ciebie i twój ca³y tabor ! Niskie uk³ony ,szacunek i podziw
Samuel Jastrzêbiec Zborowski i jego ma³¿onka
Jako cz³onek Inow³odzkiego Bractwa Rycerskiego wrzuci³em do sieci kilka zdjêæ z przemarszu konnego na Grunwald:
http://www.druzynaibr.pl/gal_przemarsz.htm
Witam!
Uffffffffffffffff, jestesmy za Wis³±!!! Wielkie s³owa podziêki dla Policji z P³ocka i Strazy Miejskiej za cierpliwo¶æ i sprawne przeprowadzenie nas przez most(autostrada), i miasto. Spimy w Ciachcinie. JUtro do Karlewa i tam dwudniowy popas.
Karlewo k. Szczutowa.
Samuelu, dziêki. Jak co¶ to dzwoñ-cala doba.
Pozdrawiam
Efendi
Efendi ,mamy nadziejê ¿e im bli¿ej pól Grunwaldu si³ od adrenaliny Wam przybêdzie.Liczymy ¿e im bl¿ej granic ziem zakonnych ,mazowszañskie Pany i kmiecie bêd± ¿yczliwsi i go¶cinniejsi.Zadzwoniê .Za trzy dni wejdziecie Efendi w moje strony, staram siê przygotowaæ prasê na trzy woyewództwa ,aby czyn Wasz by³ znany i odpowiednio uszanowany, a z tego co wiem to jest z tym u nas ¶rednio,bardzo ¶rednio.
/.../
K³aniamy siê wraz z moj± zacn± ma³¿onk± do stóp Twoich Efendi ,pe³ni szacunku i podziwu dla Ciebie i Twoich ludzi.
Samuel Jastrzêbiec Zborowski
dumny banita
¯al mój, ¿e nie jadê z Wami jest wielki ale jutro postaram siê Was odwiedziæ nad szczutowskimi jeziorami i mam nadziejê, ¿e uraczycie mnie radosn± opowiesci± o Waszej peregrynacji.
Pozdrawiam
Remko
Witam,
Inicjatywa bardzo fajna. Gratulujê pomys³u i si³ do jego realizacji. Ci co je¿d¿± konno wiedz± jak mecz±ce s± takie d³ugie rajdy..... ale....
Patrz±c na zdjêcia z linka podes³anego przez Zompi strasznie boli niski poziom rekonstrukcji.
"Poncha rycerskie" narzucone na koszule, bryczesy, saperki, sztylpy i sztyblety.... Nie mówi±c o uzbrojeniu... Wygl±da to jakby uczestnicy cofneli siê o 15 lat...
Nie mo¿na tego zrobiæ "historycznie", a nie "histerycznie" utrwalaj±c u widzów, ¿e ¶redniowiecze to mrokokoko?
Pozdrawiam,
J.
Efendi w moich stronach...!
Takiej okazji nie mogê przepu¶cic, zajrzê tam niezawodnie, tym bardziej, ¿ze akurat bêdê w okolicy.
Efendi, mo¿na zapytaæ, którêdy ruszacie po popasie? Na pó³noc przez Rypin, czy bardziej ku wschodowi?
PS: Jeziora szczutowskie to nie ¿adne Mazowsze tylko Ziemia Dobrzyñska, i ¿±dne zaklinanie rzeczywisto¶ci tego nie zmieni :P
CYTAT
Patrz±c na zdjêcia z linka podes³anego przez Zompi strasznie boli niski poziom rekonstrukcji.
"Poncha rycerskie" narzucone na koszule, bryczesy, saperki, sztylpy i sztyblety.... Nie mówi±c o uzbrojeniu... Wygl±da to jakby uczestnicy cofneli siê o 15 lat...
Z przykro¶ci± muszê siê zgodziæ.
Efendi czy nie da³o to rady zrobiæ trochê inaczej?
Bo wiadomo ¿e impreza komercyjna i pionierska na tak± skalê, ale z drugiej strony mieli¶cie przecie¿ szlaki przetarte i du¿o rzeczy mo¿na by³o zrobiæ lepiej nawet niewielkim kosztem. Wystarczy³o zapytaæ o radê.
A tak patrz±c na zdjêcia to czujê siê trochê jak na Wielkim Miêdzynarodowym Turnieju Rycerskim w Go³ubiu-Dobrzyniu. By³am tam wiêc wiem o czym mówiê
Mia³abym jeszcze parê uwag ale to bêdê wam tru³a przy piwku na Grunwaldzie :-)
Nie uciekniecie tak ³atwo
I tylko proszê ciê Efendi nie odbieraj tego jak ataku na siebie :-)
z pozdrowieniami
Rosamar
Witaj !
Masz ca³kowit± racjê, tylko ¿e:
nie przewidzieli¶my ¿e bêdzie prawie ca³y czas la³o.
Nie mamy juz ciuchów historycznych, które by sie nadawa³y do w³o¿enia.
Poniewa¿ nie mogli¶my sobie pozwoliæ na dodatkowy postój, musieli¶my i¶æ w deszczu.
Wybra³em mniejsze z³o, na to co nadawa³o sie do w³o¿enia, kazdy narzuci³ cos.....historycznego lub z okolic historii. Wole zeby ludzie dojechali zdrowi ni¿ historyczni no i zeby w ogóle dojechali. Pamiêtajcie tak¿e ze ³atwo sie udziela uwag siedz±æ w domu przed kompem nie znaj±c rzeczywisto¶ci ,my sie jej na w³asnych d.... uczymy. NO i na koniec, nie myslicie chyba ze nie zalezy nam na historyczno¶ci...?
Na nastêpny raz bedzie wiadomo co trzeba zabraæ dodatkowo, lub czego jest w nadmiarze.
Priorytetem dla nas np by³a pasza dla koni. Rosamyr, te bestie nie chc± trawy, a siana i owsa.
Mamy tych "g±b" 25 szt. Chêtnie sie podzielimy do¶wiadczeniami z trasy i wys³uchamy rad. Jednak my nie moglismu skorzystaæ z do¶wiadczeñ innych, gdy¿ jak do tej pory, nikt nie przejecha³ ponad 500 km w 25 koni i trzy wozy taborowe w 15 dni. A na Grunwald na pewno wjedziemy "historyczni"
Pozdrawiam
Dzisiaj li¿emy rany i suszymy siê ko³o Szczutowa nad jeziorem
Swoj± drog±, to mo¿e doprowadziæ do ciekawych wniosków logistycznych
. I faktycznie przy tak niespodziewanej pogodzie trzeba by chyba zabraæ dodatkowy wóz z ubraniami na zmianê...
Re Effendi:
CYTAT
nie przewidzieli¶my ¿e bêdzie prawie ca³y czas la³o.
Nie mamy juz ciuchów historycznych, które by sie nadawa³y do w³o¿enia.
Poniewa¿ nie mogli¶my sobie pozwoliæ na dodatkowy postój, musieli¶my i¶æ w deszczu
Wybra³em mniejsze z³o, na to co nadawa³o sie do w³o¿enia, ka¿dy narzuci³ co¶.....historycznego lub z okolic historii. Wole ¿eby ludzie dojechali zdrowi ni¿ historyczni no i zeby w ogóle dojechali.
Primo we³niane ciuchy (bo przez takie w³a¶nie rozumiem ciuchy historyczne, które jak napisa³e¶ posiadacie tylko zmok³y), nawet namoczone nie ziêbi±. Sprawdzone podczas czterech wypraw latem oraz oko³o siedmiu zim± (luty i listopad). Je¶li dysponujecie gotowym rozstawionym ju¿ obozem, czyli odpada wam brodzenie po bagnach w poszukiwaniu suchego miejsca, drewna, rozstawianie namiotów, rozpalanie ognia, gotowanie ¿arcia, to po nocy przespanej we wzglêdnie suchym miejscu ciuchy powinny byæ suche. Schn± lepiej na cz³owieku ni¿ na sznurku - równie¿ sprawdzone.
Faktycznie jazda w takich warunkach jest ma³o komfortowa ale da siê prze¿yæ. Chora po wyprawach nigdy nie by³am, nawet zim±.
CYTAT
Pamiêtajcie tak¿e ze ³atwo sie udziela uwag siedz±c w domu przed kompem nie znaj±c rzeczywisto¶ci ,my sie jej na w³asnych d.... uczymy.
Effendi zarzucenie mi ¿e NIE WIEM O CZYM MÓWIÊ, BO SIEDZÊ NA TY£KU PRZED KOMPEM jest co najmniej nie na miejscu. Dobrze wiesz ¿e nie jestem teoretykiem - na twój Marsz nie pojecha³am, gdy¿ urlop z pracy po¶wiêci³am na ostatnie Wyprawy we Wrze¶niu 2008, Listopadzie 2008 i Lutym 2009, o paru pomniejszych wyjazdach nie wspominaj±c. Chcia³abym przy tym zauwa¿yæ, ¿e warunki atmosferyczne podczas w/w wypraw by³y CO NAJMNIEJ tak paskudne jak u was (to dla niezorientowanych).
CYTAT
Priorytetem dla nas np by³a pasza dla koni. Rosamar, te bestie nie chc± trawy, a siana i owsa. Mamy tych "g±b" 25 szt.
Nie bardzo rozumiem czego dotyczy ten argument.
Wymagania zdobytego finansowania by³y takie, by jak najwiêcej rozpropagowaæ to przedsiêwziêcie w¶ród okolicznych mieszkañców i jak najszerszego grona widzów i fanów, st±d tabor mechaniczny i gotowe obozy. Czyli wiemy na czym stoimy. Rozumiem to i nawet pochwalam - przy 25 koniach ciê¿ko uprawiaæ partyzantkê po lasach. Wiêc proszê
wyt³umacz mi: skoro macie zapewnion± aprowizacjê w ró¿nych miejscach po drodze to dlaczego stanowi to problem. (Inna kwestia, ¿e nie wiem co to za konie co nie lubi± trawy i wol± zamiast niej suche siano. Ale mo¿e siê nie znam.)
Natomiast skoro nie by³o za bardzo jak, z ró¿nych wzglêdów, zastosowaæ innego rozwi±zania i musieli¶cie pój¶æ na w/w kompromis, to w takim razie dlaczego nie starali¶cie siê zbli¿yæ do idea³u rekonstrukcji w innym zakresie.
Czepiê siê tu np. "poncz rymcerskich". Poza tym jedziecie kompletnie bez wyposa¿enia. Choroba, nawet kaletki za bardzo nie widzia³am przy pasku. A gdzie sakwy? A gdzie linki do wi±zania? A gdzie zrolowany kocyk? Buk³ak przewieszony przez ramiê? Chocia¿ sztylet z uzbrojenia? No¿yki? Albo kurka wodna jakie¶ normalne osobiste wyposa¿enie? Sztylpy i bryczesy pominê lito¶ciwym milczeniem. Tylko zapytam jak to siê sta³o, ¿e s± jedynymi niezmokniêtymi ciuchami skoro widaæ je na wszystkich zdjêciach.
Parê pochwa³ te¿ mam, ¿eby nie by³o. Fajnie, ¿e u¿ywacie kulbak zamiast siode³ sportowych (chocia¿ jedno czy dwa widzia³am na zdjêciach
) ale ogólnie na plus. Rzêdów siê nie czepiê, bo wiem z autopsji jakie to horrendalne koszty - tu niestety kompromis jest konieczny.
Prócz tego super s± we³niane koce pod siod³a.
Wozy s± na drewnianych ko³ach - wygl±daj± piêknie, tylko jakie¶ takie puste. Skoro nie wozicie wyposa¿enia przy siod³ach, to a¿ by siê prosi³o za³adowaæ czê¶æ na te piêkne wozy. Kopka siana, jakie¶ kocyki, naczynia na wodê, suchy prowiant w koszykach, sama nie wiem co jeszcze, ¿eby to wygl±da³o bardziej realistycznie.
CYTAT
Jednak my nie moglismu skorzystaæ z do¶wiadczeñ innych, gdy¿ jak do tej pory, nikt nie przejecha³ ponad 500 km w 25 koni i trzy wozy taborowe w 15 dni.
Efendi, pe³en szacunek dla ciebie siê nale¿y ¿e ruszy³e¶ temat. I zwróæ uwagê, ¿e wszyscy pochwalaj± twoj± inicjatywê. Uwagi dotycz± szczegó³ów. Mo¿e gdyby¶ spyta³ o radê kogokolwiek (nie mówiê nawet o nas ale np o ludziach z Xi±¿êcej), kto ma jakie¶ do¶wiadczenie w organizowaniu nawet mniejszych wêdrówek, to by³oby wam ³atwiej.
Bo mam wra¿enie, ¿e za³o¿y³e¶ po prostu - to najwiêkszy marsz i nikt mi tu nie bêdzie mówi³ jak to mam zorganizowaæ, bo i tak nikt nie ma do¶wiadczenia. A tak niewiele by³o potrzeba, ¿eby pewne szczegó³y tak nie koli³y w oczy.
CYTAT
A na Grunwald na pewno wjedziemy "historyczni"
Bêdê was oczekiwaæ z niecierpliwo¶ci±.
Chocia¿ wola³abym ¿eby ca³y marsz by³ historyczny, a nie tylko finisz
z pozdrowieniami
Rosamar
PS:
CYTAT
I faktycznie przy tak niespodziewanej pogodzie trzeba by chyba zabraæ dodatkowy wóz z ubraniami na zmianê...
- nie jestem pewna czy to mia³ byæ ¿art, czy na powa¿nie wiêc nie skomentujê...
Witaj Rosamyr!To o telewizorze to tak oglnie, nie bierz tego do siebie. Nie bede sie rozwodzi³ ale
Twoje wyprawy trwa³y, o ile siê nie mylê, najd³u¿ej tydzieñ a mo¿e 4 dni. Gdzie¶ czyta³em
Obozu nikt nam jednak nie rozbija, robimy to sami. Pasza takze nigdzie nie czeka , dwa razy by³a, za³atwiamy to sami. A w wozach s± kufry, specjalnie na te okazjê zrobione. To ¿e nic nie widaæ , to dlatego zeby sie za bardzo nie majta³o i ¿eby¶my nie wygl±dali jak cyganie.
Co innego zmoczyc ciuchy i wysuszyc w namiocie w czasie czterodniowej wyprawy, co innego spaæ w mokrym namiocie pod wilgotnym kocem nprzez 10 dni. Itd.
Nasze konie nie sa chowane na dworze a w stajniach. Na koniach sie nie znam, od tego sa inni, ale te traw± nie mog± ¿yæ. Wybredne i niebieskiej krwi.
Lepiej pogadajmy,wtedy mozna duzo wiecej siê dowiedzieæ, bo tutaj zrobi sie z tego publiczna rozruba na niby argumrenty.(codzienne suszenie ciuchów na sobie????fajny pomys³-prawda???
a wygra ten kto bedzie mia³ wiêcej czasu posiedzieæ przed kompem.
Pomy¶l tak¿e nad jednym, Ty nie mog³a¶ pojechAÆ, A MYSLISZ ZE WIELU BY£O TAKICH CO CHCIELI? nie mówie o tych co z róznych powodów zrezygnowali w trakcie.
Pozdrawiam i zapraszam na francuskie wino które dostali¶my w £êczycy
Efendi