Jeszcze raz
Temat jest raczej do bezpo¶redniej dyskusji - zapiszemy siê na ¶mieræ. Ca³y czas usi³ujê pokazaæ dysonans pomiêdzy "ubogim" wozem, przeciêtnym koczownikiem i znaleziskami z bogatych pochówków.
Te ostatnie zak³ada siê jako reprezentacyjn± ¶redni±. Osobi¶cie uwa¿am, ¿e pogoñ za tzw. poprawno¶ci± historyczn± - rekonstrukcje orygina³ów lub repliki prowadzi do zafa³szowañ w przypadku gdy do naszych czasów przetrwa³y g³ównie elementy z metali kolorowych. Wyrobów z materia³ów organicznych w³a¶ciwie nie ma, przedmioty stalowe s± bardzo s³abo reprezentowane.
Sam pas i ozdoby - ju¿ Boran zwraca³ uwagê, ¿e we wczesnym okresie to nie odlewy, lecz raczej t³oczenia stosunkowo prostych wzorów geometrycznych z blachy.
Podyskutujemy - zobaczymy.
Zreszt± ¿art jaki zamie¶ci³em w temacie Spaceru Rosamer mia³ te¿ swój podtekst. Po prostu wizerunek "mêski" jest w³a¶nie rekonstrukcj± rysunkow± na podstawie znalezisk z bogatych pochówków, natomiast "¿eñski" to szara codzienno¶æ koczownicza bêd±ca bardziej regu³± ni¿ wyj±tkiem.
Powrzucaj trochê wizerunków S³owian pasuj±cych do wozu, a Awarów zostawmy na najbli¿sze spotkanie.
pozdrowienia Vislav