POpraw mnie Rita, mo¿e czasem co¶ krêcê, ale czy werniks damarowy , aby czasem, nie zmienia niektórych kolorów temper..?
R.
Nie powinien zmianiaæ kolorów temper, a jedynie je pog³êbiaæ. Werniksowanie nadaje im szklisto¶æ i o¿ywai barwê. Przynajmniej, je¶li chodzi o klasyczne pigmenty. Werniksowa³am sporo obrazów, i nie spotka³am siê jeszcze ze zmian± koloru.
Skoro tak, to ok.
CYTAT(Gloria @ 07:46 11.01.2008)
Rozpuszczasz klej kostny lub skórny, wsypu±c go do metalowego naczynia, zalewaj±c wod± na styk (...) Ciê¿ko mi sprecyzowaæ jak wygl±daj± proporcje; robiê mniej wiêcej 3:1, ale z rêk± na sercu nie powiem, ¿e to s³uszne.
Zabieram siê do pacykowania
a mode medieval, poszukujê obecnie informacji o gruntowaniu pod³o¿a.
Obi³o mi siê o uszy, ¿e do gruntowania pod³o¿a u¿ywa sie kleju kostnego w 8-10% roztworze.
Czy proporcje zaprawy klejowej ró¿nicuje siê w zale¿nosci od pod³o¿a malarskiego (p³ótno, decha)?
Czy ktos móg³bypotwierdziæ tê informacjê b±d¼ j± sprostowaæ?
Do gruntu k³adzionego na deskê mo¿na wzi±æ mocniejszy roztwór kleju, do p³ótna naci±ganego na blejtram odrobinê s³abszy.
Moc roztwory sprawdza siê zwykle na wyczucie, kroplê rozcierasz w palcach, kiedy woda wyschnie, powinny siê do siebie lepiæ jak zaschniêty kisiel.
Ja na litr wody wrzucam tyle kleju, ile siê z lekka górk± nasypie w do³ek we wnêtrzu d³oni. [ok. pe³nej i lekko czubatej ³y¿ki].
Gruntowanie deski wygl±da nastêpuj±co: gor±cym klejem maluje siê lico i plecy deski [kontra – niezbêdna , aby deska pod wp³ywem kleju siê nie wypaczy³a] i czeka, a¿ wyschnie. Na lico nak³ada siê nastêpnie grunt kredowy [klej kostny, woda, kreda szampañska]. Grunt powinien mieæ konsystencjê ¶mietany 12 %.
Po wyschniêciu gruntu nak³adamy kolejn± warstwê, prostopadle do poprzedniej. Kiedy wyschnie, kolejn±, znów w ten sam sposób co pierwsz±.
Na deskê, po wyschniêciu pierwszej warstwy kleju mo¿na tez na³o¿yæ cienkie p³ótno, dla wzmocnienia obrazu. Nak³adasz druga warstwê kleju na lico i druga warstwê kontry na plecy deski, przyklejasz p³ótno, nas±czasz klejem. Czekasz, a¿ wyschnie. Obcinasz p³ótno wzd³u¿ lica deski, ¿eby nie wystawa³o na boki. Na p³ótno k³adziesz grunt.
Po wyschniêciu gruntu szlifujemy go do idealnej g³adko¶ci papierem ¶ciernym.
Tak przygotowana deska nadaje siê pod farby temperowe i olejne.
Je¶li farba nie ma wsi±kaæ w grunt natychmiast, albo chcesz k³a¶æ z³ocenia, które powinny zostaæ wykonane jako pierwsze, pod miejsca do z³ocenia nak³adasz szelak rozpuszczony w denaturacie. Po wyschniêciu szelaku k³adziesz mikstion, olejowy albo akrylowy, zale¿y od przyjêtych za³o¿eñ i cierpliwo¶ci, potem z³oto. Z³oto od razu zabezpieczasz werniksem, ¿eby go nie poplamiæ ani nie zadrzeæ podczas malowania farbami.
Poniewa¿ werniks jest t³usty, i farba wodna siê go nie trzyma, ¿eby malowaæ po z³ocie, farby temperowe zamiast wod± rozcieñczaj ¿ó³ci± wo³ow±, denaturatem, p³ynem do mycia naczyñ, albo zawerniksowana powierzchnie obrazu przetrzyj zmia¿d¿onym czosnkiem.
Gruntowanie blejtramu, czyli naci±gniêtego na ramê p³ótna wygl±da podobnie:
Najpierw p³ótno nas±cza siê klejem kostnym, tylko z jednej strony. Po wyschniêciu nak³ada siê grunt, zazwyczaj nie wiêcej ni¿ 2 warstwy. Do gruntu mo¿na dodaæ oleju lnianego, bêdzie wtedy elastyczny, ale farbami wodnymi ciê¿ko bêdzie wtedy po nim malowaæ. Gruntu na blejcie siê nie szlifuje.
Je¶li p³ótno ma nie wci±gaæ farb olejnych, mo¿na je w ca³o¶ci pokryæ szelakiem. Wyd³u¿a to czas schniêcia farb, ale tez powala ich mniej zu¿yæ, bo p³ótno przestaje byæ ch³onne.
W dobrze zagruntowane p³ótno powinienies móc zapukac jak w deske albo bêben.
Powodzenia.
Czo³em! Na dniach bêdê malowa³ pawê¿ temperami jajkowymi. Niby prosta sprawa, ale czy wystarczy tylko utrzeæ pigment z ¿ó³tkiem?- pytam, bo nie jestem pewien, czy ¿ó³tko
po jakim¶ czasie siê po prostu nie zepsuje, robi±c smrodek i destruuj±c moj± pracê..?
Pozdrawiam, licz±c przy tym na poradê.
Pigment uciera siê z zó³tkiem i olejem makowym b±d¼ lnianym, albo z octem, albo z bia³ym winem. Sposobów jest kilkadziesi±t, i kazda szko³a tempery ma swoje autorskie dodatki.
Jajko jak spoiwo schnie szybko, i tez szybko siê psuje, wiêc farba jest gotowa do u¿ycia zaledwie przez kilka dni.
Zrób najpierw próby, z tymi trzema dodatkami, a potem wybierz taki, ktory bêdzie ci najlepiej pasowa³. ¯óltko wch³onie tyle samo pigmentu, ile ma objêto¶ci, po utarciu farbê nalezy rozcieñczyæ olejem, winem, wod± albo octem.
¯Ó³tko szybko traci kolor pod wp³ywem ¶wiat³a, wiêc zbiela o³owiow± czy inn± farba pwoinna po wyschniêciu poja¶nieæ.
Wielkie dziêki za info, szykuje siê pachn±ca robota
W sumie i tak mia³em zamiar ucieraæ farbê tu¿ przed u¿yciem, dobrze, ¿e mnie w tym utwierdzi³a¶.
Jeszcze raz dziêki, r.
A ha jeszcze jedno, jaka procentowa czy objêto¶ciowa powinna byæ ilo¶æ
tego trzeciego dodatku do pigmentu i ¿ó³tka, pewnie niewielka..?
Niektórzy podaj±, ¿e nawet do 2/3 objeto¶ci zó³tka, ale to ju¿ proponujê metod± prób i b³êdów sprawdzic samodzielnie.
Ok wielkie dziêki, jak skoñczê(pewnie trochê zleci mi na tym..)to siê pochwalê.pa
Hej,
To teraz ja sie podpytam - czy która¶ z wymienionych tu technik bêdzie nadawaæ siê do malowania namiotu? Nie chodzi o obraz - tylko proste geometryczne wzory, acz efekt koñcowy powinien byæ mo¿liwe elastyczny (b±d¼ powinien zabarwiæ p³ótno) i wodo/s³oñco odporny.
Chodzi mi o wykonanie zdobieñ na wzór z
Memlinga...
CYTAT(Sauron @ 14:19 14.06.2010)
Hej,
To teraz ja sie podpytam - czy która¶ z wymienionych tu technik bêdzie nadawaæ siê do malowania namiotu? Nie chodzi o obraz - tylko proste geometryczne wzory, acz efekt koñcowy powinien byæ mo¿liwe elastyczny (b±d¼ powinien zabarwiæ p³ótno) i wodo/s³oñco odporny.
Chodzi mi o wykonanie zdobieñ na wzór z
Memlinga...
Ten namiot z samej prawej to raczej obszyty jest nie malowany. Wyra¼nie widzê tam z³ocist±, haftowan± ta¶mê wszyt± nad wej¶ciem (frêdzle, niefrêdzle? muszê zobaczyæ powiêkszenie).
CYTAT(Aida @ 08:39 09.08.2010)
Ten namiot z samej prawej to raczej obszyty jest nie malowany. Wyra¼nie widzê tam z³ocist±, haftowan± ta¶mê wszyt± nad wej¶ciem (frêdzle, niefrêdzle? muszê zobaczyæ powiêkszenie).
Zgadza siê - ta¶ma z frêdzlami jest naszyta - i tez taka kombinowali¶my (jednak ma³e sznurki lniane tragicznie znosz± wodê - zrobi³a sie z tego wielka kula nie wiadomo czego... - jeszcze przed aplikacja). Sadze natomiast ze sam namiot jest malowany.
Podpyta³em ludzi (niewielu) co malowali i wszyscy odpu¶cili sobie historyczno¶æ robi±c to akrylami do tkanin.
Ja zrobi³em zdobienia ostatecznie tuszem - na pewno bardziej historyczna metoda, oczywi¶cie inn± spraw± pozostaj± u¿yte pigmenty.
Nie sp³owia³o, deszcze nie zmy³ - wiec jest git. Metoda jest do¶æ k³opotliwa w nak³adaniu - tak by sie nie rozlewa³o...
ps. wydaje mi siê ¿e nie ma dostêpnej lepszej jako¶ci tego malowid³a w siedzi - je¶li siê mylê - poproszê o ni±
Malowa³y¶my du¿ymi ilo¶ciami olejnych temper po p³ótnie namiotowym. Co prawda nie by³ to namiot, a t³o do teatrzyku kukie³kowego, ale w ka¿dym razie gotowy produkt znosi miêtoszenie w transporcie i wszelkie warunki atmosferyczne. Obawia³abym siê jednak niedelikatnej praktyki ci±gniêcia namiotu przez piach, kamienie i badyle. Pod k±tem chor±gwi testowa³am intensywne tarcie na kawa³ku jedwabiu i niestety os³abia ono malunek.
Gloria - a te tempery to jakie¶ kupne by³y? (jakie?)
I drugie pytanie - jak przet³umaczyæ okre¶lenie sposobu kolorowania rysunków (np. z XIII wieku) z angielskiego zwane "
coloured wash"? Przyklad takiej ilustracji
tu.
Znalaz³em gdzie¶ wzmianki ¿e jest to wodna farba (white-wash lub samo wash) z dodatkiem pigmentu - czy ta technika ma jaka¶ nazwê (akwarele tez s± wodne i z pigmentem :D). Samo
wash istnieje w wikipedii i t³umaczy sie na
lawowanie (mega dziwne) - ale to chyba nie o to chodzi... Dodatkowo modelarze robi±
wash (p³ukanki) z rozcieñczonych farb...
Lawowanie pasuje - okre¶lenie "wash" mo¿e oznaczaæ dowolny barwnik w p³ynie, ale szczególnie je¶li idzie o malarstwo jest to transparentna, nie kryj±ca warstwa farby, typowa np. dla akwareli, na³o¿ona pêdzelkiem.
Sauron -> mineralne i organiczne pigmenty kupowane w sklepach dla konserwatorów sztuki, lub wiêkszych "zwyk³ych" plastycznych. Na szczê¶cie w dzisiejszych czasach nie musimy osobi¶cie mleæ kamieni na proszek, mo¿emy je od razu mieszaæ ze spoiwem:)
Temat by³ tu ju¿ zasadniczo obgadywany. Je¶li chcesz, mogê Ci wys³aæ ¶ci±gawkê w co warto siê zaopatrzyæ.
Od¶wie¿ê temat z racji nag³ego problemu. Czy zdarzy³o wam siê usuwaæ z czego¶ plamy z tempery olejnej, niekoniecznie historyczn± technik±? Upaæka³am sobie ubranie i - co gorsza - delikatny jedwabny sztandar. Próby sprania nie przynios³y rezultatu:(
plamy po oleju mo¿esz spróbowaæ wyczy¶ciæ benzyn±. Poprostu nalej troche na szmatke i trzyj. Smar tak zejdzie z ubrania odrazu, tak¿e tawot i inne okropieñstwa wiêc mo¿esz spróbowaæ. Ciuszków to na pewno nie zniszczy tak¿e nie masz siê czego baæ
Dziêkujê bardzo i nabywam benzynê:)
Oczywi¶cie pod warunkiem ¿e mówimy o tkaninach naturalnych bo ciuchy z tworzywa sztucznego lub ze sztuczn± domieszk± mog± siê w benzynie tak¿e uszkadzaæ / rozpuszczaæ!
Ciê¿ko powiedzieæ w dzisiejszych czasach jaka jest zawarto¶æ bawe³ny w 100% bawe³ny, czy jedwabiu w 100% naturalnego jedwabiu... Wbrew zapewnieniom producenta mog± byæ czym¶ "uszlachetnione". Mam nadziejê, ¿e obejdzie siê bez ofiar.
Czy terpentyna/terpentyna z wod± równie¿ nada siê do wyczyszczenia jedwabiu? Nigdy tego nie robi³am, nie mam ¿adnych skrawków do poæwiczenia, a nie zaryzykujê zniszczeniem sztandaru...
Czo³em! Mam pytanie (
)
Jak przygotowaæ werniks z szelaku. Mam szelak i denaturat, co siê z tym robi? zostawia szelak w alkoholu, do rozpuszczenia, nie wiem, miesza, ¿eby szybciej to nast±pi³o..?
I czy po przyrz±dzeniu mo¿na go przetrzymywaæ, czy raczej krótko przed u¿yciem , jedynie odpowiednie ilo¶ci, bo potem siê nie nadaje?
Proszê o pomoc, i pozdrawiam potencjalnych wspomo¿ycieli.
http://www.xk32kdkx2d0d.az.pl/poradnikwp/p_politura.htmJa wedle tego robi³em
Mieszasz co jaki¶ czas i po dobie rzeczywi¶cie w miarê siê rozpuszcza.
A i jak mi zosta³o to zu¿ywa³em przy nastêpnej okazji bez zauwa¿alnych strat na jako¶ci
CYTAT(Sauron @ 09:07 09.08.2010)
[Ja zrobi³em zdobienia ostatecznie tuszem - na pewno bardziej historyczna metoda, oczywi¶cie inn± spraw± pozostaj± u¿yte pigmenty.
Nie sp³owia³o, deszcze nie zmy³ - wiec jest git. Metoda jest do¶æ k³opotliwa w nak³adaniu - tak by sie nie rozlewa³o...
je¶i to wci±¿ aktualne - na prawie czarno doskonale i trwale barwi atrament - garbnik+¿elazo2+ , czyli albo wywar z galasów lub innej tam kory dêbowej, w którym "gasimy" rozgrzany do czerwonosci prêt ¿elazny, dobrze, je¶li nieco zardzewialy. gasimy tak azdo skutku, czyli do uzyskania czarnego. i jest 100% histerycznie
Albo dosypujemy siarczanu ¿elazawego i jest w minutkê. Dla lepszej lepko¶ci dodawali nieco gumy arabskiej, ale to w celu pisania po papierze, do "pisania" po tkaninach lepszy
rzadki.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.