Jako pierwsza (w imieniu naszej trojki), jeszcze na świeżo po imprezie mam zaszczyt podziękować Vislavovi i Aubrietcie za wspaniałą zabawę w doborowym towarzystwie. Mam nadzieję że wy bawiliście się równie dobrze w moim
A tak po kolei to:
Vislavovi za pełne pasji podejście do lepienia garnków z gliny, ścieg sznureczkowy, beduińskie krajki i świętą cierpliwość do naszych głupich pytań
Aubrietcie za najpiękniejszy jak zwykle taniec, przemiłe rozmowy i jogurt żurawinowy
Pauli za teatr Stenka, pogaduszki i zaproszenie na wiosła :D
Kazimierzowi za towarzystwo, nargile której nie chciał mi dać sprobować
i pomoc z rozstawieniem namiotu
Wawrysiowi i Bartkowi za autografy na mojej tabliczce woskowej
Wawrysiowi i Tomicowi za Wolińską Masakrę Lampką Oliwną
Luizie za wymianę doświadczeń na temat wychowywania psów
Dziadkowi od koszyków za naukę i wiklinę
Rabiedze za wytłumaczenie mi kim jest "Eklektyczny Koczownik" :D
Bratu Julko za przepis na pierogi
Gregorowi za Pancernika Potiomkina
Agnieszce za podpłomyki i koraliki
Deszczowi za to że nie padał
Gai że nikogo jednak nie zjadła
Całej ekipie ze skansenu za niesamowity klimat jaki potrafią stworzyć
Wszystkim których nie wymieniłam za towarzystwo, wspólne gotowanie (tudzież masakrowanie kurczaków
), siedzenie, nicnierobienie, robienie czegoś, niekończące się pogaduchy przy ognisku, tańce a przede wszystkim za to że mogliśmy się spotkać i tak miło zainaugurować nowy sezon.
O paskudnej aurze w nocy zdążyłam już zapomnieć więc pozostały mi wyłącznie miłe wspomnienia
Do zobaczenia wkrótce!
Dominika
PS: Zapomniałam o podziękowaniach dla Wuja za wygrywanie mi rytmu kendera artylerią
Poprawiam to natychmiast