Pojawi³o siê zapytanie dotycz±ce win, w zwi±zku z tym dodaje nowy temat. mo¿e by¶ bardzo pouczaj±cy
Przygotowanie wina to bardzo prosta sprawa ale mo¿na pope³niæ sporo b³êdów. Dla osób pocz±tkuj±cych polecam lekturê specjalistycznych poradników, dostêpnych w prawie ka¿dej ksiêgarni, lub wpisanie w wyszukiwarke has³a wino. Pojawi sie wówczas sporo stron z przepisami i poradami.
Na pocz±tek wino z agrestu: najlepiej odmiana zielonej lub ¿ó³tej,lub jaka kolwiek
. Zbieramy owoce dojrza³e /wiêksza zawarto¶æ cukru/, niesparzone,
nienadpsute. Zebrane owoce jak najszybciej /tego samego dnia/ nale¿y przebraæ, umyæ i zmia¿d¿yæ. Miazge pozostawiamy na kilkana¶cie godzin /na dzieñ lub dwa/. Przy okazji pamiêtajmy o drobiazgu mucha nasz wróg - nie wiedzieæ czemu
musze oddzia³y kamikaze z lubo¶ci± ton± w winach. W zwi±zku z tym wino lub sok nale¿y odpowiednio zabezpieczyæ. Przygotowany
sok zlewamy do odpowiedniej butli dodajemy w proporcjach /sok agrest. 2l, woda 3l, cukier 1kg/ sok, wode i cukier. Pamiêtajmy ¿e moszcz musi byæ s³odki /dro¿d¿e rzywi± siê cukrem/. Na koniec dodajemy dro¿d¿e. Te najlepiej kupiæ w specjalistycznym sklepie, przy okazji dobior± nam odpowiedni gatunek dro¿d¿y do wina które chcemy wykonaæ. Tak przygotowany moszcz odstawiamy w zabezpieczonej /specjaln± rurk±/ butelce w ciemne ciep³e miejsce do czasu zakoñczenia fermentacji. Pamiêtajmy ¿e moszcz powinien siêgaæ nie wy¿ej ni¿ do 2/3 naczynia, inaczej mo¿e siê przelaæ podczas fermentacji. Po zakoñczeniu procesu wino zlewamy do baniaka o odstawiamy na co najmniej 3 miesi±ce. Dla ³akomczuchów: m³odym ¶wie¿o zlanym winem te¿ mo¿na siê nie¼le
uwaliæ
, ale sens konsumpcji takiego wina pozostawiam jego ewentualnym konsumentom. Po trzech miechach rozlewamy do butelek lub do gard³a - na zdrowie i smacznego.
Informacje tu podane s± niezbêdnym minimum, pog³êbcie wiedze zanim zaczniecie, a zaczynajcie na ma³ych ilo¶ciach -5l /ja zacz±³em od 20 litrów-serce mi siê kraja³o kiedy wylewa³em zaple¶nia³e farfocle do sedesu
/
Ja nigdy nie rozgniata³em owoców przed wrzuceniem do balonu, a nawet wi¶nie których u¿ywam najczê¶ciej wrzucam razem z pestkami i zupe³nie mi to w fermentacji nie przeszkadza.
Jak ju¿ wspomnia³em w poprzednim temacie nigdy nie korzysta³em z dro¿d¿y ale zachêci³e¶ mnie do pog³êbienia wiedzy, choæ stare nawyki trudno zmieniæ, wino moj± metod± robiê ju¿ od ponad 10 lat i zawsze wychodzi bardzo dobrze
Co do pestek to sprawa jest taka: w fermentacji nie przeszkadzaj±, ale do smaku dodaj± niewielki posmak goryczki. Dlatego my¶le, ¿e czasami warto troszke bardziej popracowaæ w celu uzyskania czystego mi±¿szu. Najwiêkszej goryczki dodaj± w³a¶nie pestki z wi¶ni i czere¶ni, z reszt± to mo¿na ³atwo sprawdziæ wystarczy tak± pestke roz³upaæ i posmakowaæ. Podczas procesu fermentacji jest wystarczaj±co wiele czasu ¿eby choæ czê¶æ tego smaku przedosta³a siê do wina.
Witam
Gor±co polecam sklepik internetowy Biowin. Maj± szeroki wybór asortymentu - szczególnie polecam ich dro¿d¿e. S± pakowane w postaci p³ynu w takich ma³ych torebeczkach co sprawia ¿e s± duuuuu¿o lepsze ni¿ suche dro¿d¿e. Ja u¿ywam ich dro¿d¿y do miodów - a jak wiadomo miód potrzebuje bardzo silnych.
http://www.biowin.com.pl
Pozdrowionka
Sluchajcie ja nowy w winiarni
i pytam sie was mosci panowie czy mozna aby zorbic tak zeby nasypac pogniecionych winogron cukru i wody do sloikow i zostawic w piwnicy np do nastepnych wakacji??? czy musze robic wino w specjalnym baniaku ktorego nie mam a w zwiiazku z tym w czym innym mozna to zrobic o ile mozna
zrób tak a bêdziesz mia³ za rok kompot...
A najlepiej dodaj dro¿d¿y to bêdziesz mia³ granaty winogronowe z opó¼nionym zap³onem
Ta rureczka w butli jest niezbêdna do hermetycznego uwalniania gazów które siê wytwarzaj± przy produkcji wina. Gazy wylatuj± a nic nie wchodzi do ¶rodka... Bez tego ni da rady
Witam
Jak kto¶ chce szybkie, mocne winko mogê podaæ przepis na winko z ry¿u. Nie jest najcudowniejsze w smaku ale i tak lepsze ni¿ jabole czy nalewki.
Historyczne te¿ nie jest - no chyba ¿e siê mylê
Co do historyczno¶ci wina to s³ysza³em ¿ w Polsce w ¶redniowieczu robiono wina z dzikiej ró¿y - prawda to?
Bo jak prawda to nied³ugo bêdê mia³ przepis na takie w³a¶nie wino. Osobi¶cie je testowa³em (w sumie 3 butelki
) a w tym roku zamierzam sam zrobiæ.
Pozdrowionka
Witam
Jeszcze co do tego wina z dzikiej ró¿y. Dalej nie jestem pewien czy robili je w ¶redniowieczu ale wiem ¿e na pewno robili je w XVII wieku. By³o bardzo cenione przez smakoszy - stawiane na równi z gronowymi winami wêgierskimi czy bu³garskimi oraz z pitnymi miodami. Bogdan Popek mi to powiedzia³ - on to w³a¶nie robi wyborne wina z dzikiej ró¿y (i nie tylko z ró¿y).
Pozdrowionka
Co do tej historyczno¶ci wina, a w³a¶ciwie precyzuj±c wina robionego w Polsce to sprawa jest taka. Niezbêdn± rzecz± do przeprowadzenia fermentacji jest cukier - po¿ywka dla dro¿d¿y. Cukier znany ju¿ w staro¿ytno¶ci choæby przez Rzymian i Arabów. W ¶redniowieczu rozprzestrzeni³ siê w niewielkim stopniu w basenie morza ¦ródziemnego za spraw± Krzy¿owców /nie by³ to jednak cukier w znanej obecnie formie lecz s³odki sok z trzciny cukrowej poddawany dodatkowej obróbce/ W³a¶ciwy cukier z trzciny pojawi³ siê w Europie pod koniec XVII w. Z kolei historia cukru z buraków rozpoczyna siê u schy³ku XVIII w. Ale wracajmy do tematu, otó¿ owoce w naszym kraju z oczywistych powodów nie posiadaj± w swym sk³adzie wystarczaj±cej ilo¶ci cukru aby uzyskane z nich wino mia³o ten wspania³y smak i moc co uzyskane z owoców po³udniowych. Z t±d produkcja wina w ¶redniowieczu u nas, bez dos³adzania go cukrem który ówcze¶nie by³ towarem baardzo luksusowym raczej nie mie¶ci mi siê w g³owie. Je¿eli jednak ju¿ do czego¶ takiego dochodzi³o to zapewne w zwi±zku z krótkim przebiegiem procesu fermentacji efekt bardziej przypomina³ sikacza lub ocet winny ni¿ prawdziwe wino. Dodam jeszcze dla ¶wiêtego spokoju, ¿e byæ mo¿e gdzie¶ w Polsce w wyniku zaistnienia warunków mikroklimatycznych istnia³a mo¿liwo¶æ wykonania wina z odpowiednio dojrza³ych owoców, byæ mo¿e. Konkluduj±c ¿adne wino dos³adzane cukrem nie jest historyczne
/mowa o winach robionych w Polsce/ bo tego cukru po prostu nie by³o. Tak wiêc odpu¶æmy sobie ten stres i raczmy siê wyrobami naszemi ku pokrzepieniu serc i umys³ów naszych
Witam
A nieprawda!!! W Polsce bez wiêkszych problemów mo¿na wychodowaæ sobie winogron odpowiedni na wino. Trzeba oczywi¶cie sobie dobraæ gatunek winogron do klimatu. Nawet blisko moich terenów pod Jas³em pewnien pan posiada winnicê.
http://www.winnica.golesz.pl/
I wino które n produkuje jest wysoko cenione w Europie - stawiane jest obok win bu³garskich, wêgierskich a nawet obok win francuskich. I wcale nie trzeba tego wina dos³adzaæ cukrem. Je¿eli s³oneczko nie by³o do¶æ ³askawe w czasie dojrzewania owoców to winogron siê podsusza.
Ja w³a¶nie dosta³em sadzonkê winoro¶li odmiany Gamza która dobrze radzi sobie w naszym klimacie - zrobione z niej wino mo¿e le¿akowaæ do woli. Na pierwsze owoce muszê poczekaæ 3 lata...
A tu link o historii wina w Polsce
http://www.winogrona.org/historia.html
Wiêc. To ¿e w Polsce ju¿ od Piastów wyrabiali dobre wino nie podlega dyskusji. Ale nie moge siê nigdzie doszukaæ historii wina z dzikiej ró¿y...
A poza tym w ¶redniowieczu wino w Polsce dos³adzano miodem. No tyle ¿e po fermentacji.
Pozdrowionka
Zgoda wino by³o tylko ¿e jak pisa³em poprzednio kiepskie na poparcie cytacik ze wskazanej stronki:
CYTAT
Uprawa rozpowszechni³a siê i znana by³a w dolinach Wis³y, Nidy, a tak¿e w okolicach Lwowa i dalej na wschodnich kresach. Guilio Ruggieri, nuncjusz papieski w Polsce w latach 1566-1568 zapewnia³ w swoich pamiêtnikach, ¿e ma wprawdzie Polska w niektórych miejscach winnice, ale niewiele z nich wina, a je¿eli ju¿, to s³abe i kwa¶ne. Za¶ biograf Ottona pisa³ w XII wieku o Lechitach pomorskich: ,,...nie dbali o wino, maj±c w piwie i miodzie wyborne napoje''.
W kwesti odmian to zapewne w ¶redniowieczu nie by³y stosowane te obecne.
Co do dos³adzania wina miodem to w³a¶nie w tym ca³y jest ambaras ¿eby przed fermentacj±, po fermentacji to ¿e tak powiem musztarda po obiedzie.
Masz mo¿e jakie¶ historyczne przepisy, ja posiadam ksi±¿eczke pana J. Biegañskiego wydan± w 1925 r. zawiera przepisy które jak uda³o mi siê ustaliæ w wielu przypadkach pokrywaj± siê z tymi przekazywanymi rodzinnie.
przepis na wino z dzikiej ró¿y pochodzi z ksi±¿ki "Przetwory domowe dawne i nowe" Zofii Zawistowskiej
Witam
Oj... Z tego co zapamiêta³em to Bogdan inny przepis podawa³. Owoce najlepiej zbieraæ po pierwszym przyprozku. Wtedy to dojrza³e owoce na krzakach bêd± czerwone a te które nie zd±¿y³y dojrzeæ bêd± br±zowe. Oczywi¶cie zbieramy te czerwone. Nie trzeba z ka¿dego owocu wywalaæ pestek - wystaczy tylko obci±æ koñcówki z obu stron ka¿dego owocu.
Nie ma dro¿d¿y Medera... S± Madera... Bogdan doradza jednak dro¿d¿e Tokaj do wina z ró¿y.
Jak dostane przepis to go w ca³o¶ci zamieszczê na swojej stronie.
Ja tam wol.ê ufaæ Bogdanowym przepis± bo jak napisa³em wy¿ej próbowa³em efekty tych przepisów ju¿ kilka razy (:
Pozdrowionka
Witam
Przepis na pewno dostaniesz jak tylko ja go dostanê. Radzi³bym siê wstrzymaæ w³a¶nie do bogdanowego przepisu. Co do tamtego przepisu z ksi±¿ki to Bogdan robi to troszkê inaczej. Nie suszy wogóle owoców dzikiej ró¿y. Zbiera je po pierwszym przymrozku - ale po pierwszym nie po kilku. Po pierwszym przymrozku niedojrza³e owoce dzisiej ró¿y br±zowiej±. Te które zd±¿y³y dojrzeæ pozostaj± czerwone. I te w³a¶nie siê zbiera. Nastêpnie nale¿y z ka¿dego owocu odkroiæ czubki z dwóch stron po to a¿eby umo¿liwiæ wrz±tk±wi którym je bêdziemy zalewaæ lepsze spenetrowanie owocu.
To tak na pocz±tek. Jak dostane pe³ny przepis to niezw³ocznie go podam. Naprawdê radzê poczekaæ bo warto mieæ sprawdzony ju¿ od kilku lat przepis.
Aha. Je¿eli chcia³by¶ u¿ywaæ rekomendowanych przeze mnie dro¿d¿y firmy Biowin (do dzikiej ró¿y u¿ywa siê radzje dro¿d¿y tokaj) to jak nie znajdziesz ich w sklepie gdzie¶ u siebie to z ich internetowego sklepu radzi³bym zamawiaæ ju¿. Ja na ostatni± przesy³kê czzeka³em 2 tygodnie.
Pozdrowionka
Przesy³ka z Biowinu kosztuje chyba 12z³. Tymczasem u mnie w sklepie te dro¿dzê te¿ s±, wiêc je¶li kto¶ chce mogê kupiæ i podes³aæ w paczce, zawszeæ to 6z³ mniej
Hejo!
Bogdan mnie odwiedzi³ i posprawdza³ moje fermentalia (((: Powiedzia³ ¿e wino z dzikiej ró¿y "idzie dobrze". Podam wiêc przepis.
Dzik± ó¿e nale¿y wybieraæ z krzaków tylko tak± czerwon±. Najlepiej j± zrywaæ po pierwszych przymrozkach bo wtedy w³a¶nie niedojrza³e czy jakie¶ inne kulawe owoce zrobi± siê br±zowe a te które zd±¿y³y dojrzeæ pozostan± czerwone. Z owoców nale¿y poobcina koñcówki te czarne aby umo¿liwiæ dok³adniejsze spenetrowanie owocu. Ale je¿eli nie chce nam siêtego robiæ to wsypujemy ró¿e do zimnej wody i doprowadzamy do wrzenia. Ma to wrzeæ 2-3 minuty. Nie wolno d³u¿ej gotowaæ!!! A w przypadku gdy obciêli¶my wszystko to robimy w ten sposób:
10 kg ró¿y lub g³ogu zalaæ 10 litrami wrz±cej wody. Pozostawiæ do ostygniêcia. Zrobiæ syrop cukrowy z 3 litrów wody i 3 kg cukru (po³owê cukru mo¿na zast±piæ miodem dla lepszego efektu oczywi¶cie pamiêtaj±c ¿eby miód wygotowaæ w wodzie tak jak na miód pitny, czyli oko³o 0,5 godziny), Wlaæ wszystko do balonu, dodaæ 25-35 kwasu cytrynowego oraz 8-10 gramów fosforanu diamonowego (pozywki). Matkêdro¿d¿ow± przygotowaæ z dro¿d¿y Tokaj, Madera lub Cherry.
Przy owocach z pestkami od chwili zaczêcia fermentacji odczekaæ 2 tygodnie i zlaæ wino (oczywiscie ca³y nastaw z owocami - taki proces nazywa siê maceracj±). Ró¿ê wyrzuciæ, a wino zlaæ z powrotem do balonu i zostawiæ do dalszej fermentacji. Mo¿na dobarwiæ dolewaj±c soku malinowego, wi¶niowego lub winogronowego (1 litr). Je¿eli wino jest bardzo cierpkie to dos³odziæ syropem zrobionym z 2 kg cukru i 2 litrów wody. Zostawiæ jeszcze na okres 6 tygodni w temperaturze 20-25 stopni. Po tym okresie, zlaæ znad osadu. I potem zlewamy co miesi±c przez 9 miesiecy czyli wino stoi w sumie 11 miesiêcy. Po tym czasie uzyska pe³en aromat i smak. Je¿eli nie didali¶my soku wino bêdzie mia³o jasny s³omkowy kolor.
Tak wiêc panie i panowie do pracy. Ró¿e i g³óg mo¿na jeszcze spokojnie zrywaæ na polach.
Zdroweczko
A ja mam pytanko jak zrobiæ kumys?? Je¿eli jest przepis gszie¶ na forum to przepraszam, a je¶li nie to jak kto¶ wie to by³bym bardzo wdziêczny. Oczywi¶cie z mleka krowy, bo orgina³y to z mleka konika sie robi ale ne bede biega³ za konikiem by go wydoiæ bo jeszcze mnie kopnie i bardziej zg³upieje
. Je¿eli nie znacie przepisu trudno pujde do pani prof. i sie spytam moze mnie nie wyrzuci bo podobno zna recepture
ale sobie pomy¶li kolejny pijak
. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz
Kumys jak ka¿dy wie to sfermentowane kobyle mleko, bo jako¶ nie pamietam ¿eby koñ dawa³ mleko (tam gdzie z koby³y wydobywa sie mleko
to u konia co innego
)je¶li chcesz mieæ alkochol z mleka najprostszym sposobem to we¼ mleko zyk³e - takie od babiny ze wsi oczywi¶cie lepsze i dodaj do niego kefiru/kwasu mlekowego etc. wed³óg przepisu na naturalny kefir, jak otrzymasz wreszcie kefir daj mu siê sfermentowa¶ w drewnianej beczó³ce, przykrytej od góry ¶ciereczk± i drewnianym denkiem - ¶ciereczki mo¿e nie byæ, im d³u¿ej pole¿y tym wy¿sza zawarto¶æ alkocholu.
Ale prawdziwym kumysem to niestety nie bêdzie.
Sklepowy kefir te¿ zostawiony d³u¿ej fermentuje i staje siê procentowy.
A je¶li zaczniesz z tym "przepisem" to pamiêtaj ¿eby mieszaæ fermentuj±cy kefir co troszkê.
A ja mam takie pytanie. Przy okazji moze temat sie rozrusza. U mnei wlasnie pyka winko z wisni, no ale jak mi przestaje pykac to wychadzi sliczne wytrawne, a ja chce pol slodkie, no ale jak dosypuje cukru pyka od nowa. Ile trzeba poczekac zeby te drozdze zdechly i zeby spokojnie je doslodzic?
Mo¿e byæ problem, bo dro¿dzê czasem jak na z³o¶æ do¶æ odporne s±. Spróbuj przenie¶æ baniak do ch³odnego pomieszczenia, to je powinno troche ostudzic. Mo¿esz te¿ pój¶æ w drug± stronê i wino spasteryzowaæ - wysoka temperatura te¿ je zabije. Drozdze zgin± tak¿e je¶li stê¿enie alkoholu bedzie wysokie, lub przerobi± ca³y cukier. Hmm.. co jeszcze... Mo¿e Langus siê wypowie co¶ na ten temat, on jest moim guru winiarskim, to bêdzie wiedzia³ lepiej
Valdez napisa³:
CYTAT
U mnei wlasnie pyka winko z wisni, no ale jak mi przestaje pykac to wychadzi sliczne wytrawne, a ja chce pol slodkie, no ale jak dosypuje cukru pyka od nowa. Ile trzeba poczekac zeby te drozdze zdechly i zeby spokojnie je doslodzic?
Najwygodniej bedzie "¶liczne wytrawne" ¶ci±gn±æ znad osadu, w ten sposób dro¿dze pozostan± w osadzie. Jesli nie robi³e¶ wina lekkiego (z ma³± zawartosci± alkoholu) to i tak wino bedzie musia³o le¿akowaæ conajmniej 6 miesiêcy. W tym czasie wino siê jeszcze dok³adniej sklaruje, reszta dro¿dzy opadnie i znów trzeba powtarzaæ obci±g. Dos³adzanie wina zostaw sobie na sam koniec przed zlewaniem gotowanego i dojrza³ego wina .........tutaj nie ma miejsca na po¶piech.
LuCK napisa³:
CYTAT
Spróbuj przenie¶æ baniak do ch³odnego pomieszczenia, to je powinno troche ostudzic.
Dok³adnie. Lezakowanie wina w nizszych temperaturach (10-12 stC) utrudnia ponown± fermentacjê i zmêtnienie.
LuCK napisa³:
CYTAT
Mo¿esz te¿ pój¶æ w drug± stronê i wino spasteryzowaæ - wysoka temperatura te¿ je zabije
Ale z t± pasteryzacj± to tylko w przypadku dojrza³ego ju¿ wina, bo niewielka ilo¶æ dro¿dzy jest niezbêdna do prawid³owego przebieu procesu dojrzewania. W przypadku win deserowych bardzo s³aba fermentacj mo¿e trwaæ ponad pó³ roku.
Witam! Mo¿e i ja do³±cze siê do tego tematu. Mam przepis na pyszne wino z jarzêbiny
Pili¶cie??
Sk³adniki: 4kg dojrza³ych owoców, 6 litrów wody, 3g po¿ywki (fosforan amonowy), 2g kwasu cytrynowego, 2,5 -3kg cukru. Przygotowac matkê dro¿d¿ow± . Owoce umyte i obrane zmia¿d¿yæ lub ugnie¶æ, zalaæ wrz±c± wod±, z której litr odlaæ i przegotaowaæ z 1 kg cukru . Po przestudzeniu po³±czyæ moszcz z wod± z cukrem , po¿ywk± , matk± dro¿d¿ow± i kwaskiem cytrynowym. Dobrze wymieszaæ. Butlê zamkn±æ korkiem z waty. Po tygodniu przelaæ przez gêste sito, dodaæ pozosta³y cukier rozpouszczony w niewielkiej ilo¶ci moszczu . Za³o¿yæ korek z rurk± fermentacyjn± . Pierwszy raz ¶ci±gn±æ po 6-8 tygodniach.Dojrzewa przez rok.
Mam jeszcze kilka ciekawych przepisów np na wino z pomidorów, ry¿u, ¿yta itp. Je¶li kto¶ z Was by³byby zainteresowany to mogê podes³aæ przepis
My¶le ¿e winko z jarzêbiny wyjdzie Wam wybornie
Pozdrawiam!
Witam
CYTAT(LuCK)
Mo¿e byæ problem, bo dro¿dzê czasem jak na z³o¶æ do¶æ odporne s±. Spróbuj przenie¶æ baniak do ch³odnego pomieszczenia, to je powinno troche ostudzic. Mo¿esz te¿ pój¶æ w drug± stronê i wino spasteryzowaæ - wysoka temperatura te¿ je zabije. Drozdze zgin± tak¿e je¶li stê¿enie alkoholu bedzie wysokie, lub przerobi± ca³y cukier. Hmm.. co jeszcze... Mo¿e Langus siê wypowie co¶ na ten temat, on jest moim guru winiarskim, to bêdzie wiedzia³ lepiej
Ano siê wypowiem. £ukasz bez przesady... Wiadomo kto jest winiarskim guru na naszych terenach (: Sorki za spó¼nienie.
Najlepiej w³a¶nie przenie¶æ butlê do zimnego miejsca. Tylko... Dro¿d¿e owocowe s± bardzo odporne i silne dlatego w tym zimnym miejscu musia³oby byæ mniej ni¿ 12 stopni.
Tak jak napisa³ £ukasz. Dro¿d¿e zaczn± umieraæ je¿eli stê¿enie alkoholu bêdzie dobijaæ do 18%.
Co do pasteryzacji to bym nie praktykowa³... Bardzo bym to odradza³. Taki zabieg musi potrwaæ ze 20 minut ¿eby wszystkie dro¿d¿e wyt³uc. Ale efekt bêdzie tragiczny. To co z tego wyjdzie bêdzie mêtne, straci kolor i smak. Stanowczo odradzam.
Pozdrowionka
Narazie i tak jest takie metnawe i ma dziwne zabarwienie i zajezdza w smaku drozdzami, ale pic sie da:P Przelalem do butelek i stoja, poczekam az troche drozdze osiada i znowu zleje z gory i do butelek. A skoro mowisz ze ma byc zimne to wezme zaraz wrzuce do komorki bo tam nonstop mam otwarteokno. Tylko czy takie wino mozna po tych przerobkach dosladzac czy juz sie nie da i bedzie takie wytrawne?
Witam
Win nie dos³adza siêpo zakoñczeniu fermentacji. Najwy¿ej w trakcie jej trwania. Ile to wino ju¿ stoi?
Pozdrowionka
Nie zgodzê siê z tym dos³adzaniem pod³óg podrêcznika wino mo¿na dos³adzaæ po zakoñczeniu fermentacji traci jednak wtedy swoj± moc wiêc zaleca siê do spirytusowanie
Pozdrawiam Padre
Witam
No tak... Mo¿na dodaæ jeszcze jakiego¶ zielska, trochê owoców i innych ¶mieci. Tylko to ju¿ nie bêdzie wino. Tylko nalewka, likier albo jeszcze co¶ innego. Na pewno nie wino.
Ca³kiem inny smak bêdzie takiego dos³odzonego po zakoñczeniu fermentacji "wina" ni¿ wina dos³adzanego w trakcie fermentacji. Nawet je¿eli bêd± oba te napoje mia³y tak± sam± zawarto¶æ cukru w koñcowym efekcie.
Pozdrowionka
Nie mam pojecia ile juz stoi:P Nie pamietam kiedy nastawilem. trudno bede mial wytrawne. Ale powiedz jak mozna je doslodzic w czasie fermentacji? Bo co ja doslodzilem to drozdzewszystko przerobily i znowu wychodzilo wytrawne...
A mo¿e wino trzyma³e¶ w ciepe³ku
i dlatego ono ci±gle pracowa³o optymalna temperatura to oko³o 24stopnie C.
Pozdrawiam Padre
Witam
CYTAT
Ale powiedz jak mozna je doslodzic w czasie fermentacji? Bo co ja doslodzilem to drozdzewszystko przerobily i znowu wychodzilo wytrawne...
Dos³adzaæ do skutku. Jak stê¿enie alkoholu dojdzie do 18% to dro¿d¿e padn± (: Wina najlepiej dos³adzaæ miodem. Znaczy siê wygotowan± brzeczk± miodow±. Tak w ¶redniowieczu robiono w Polsce bo klimat nie pozwoli³ wychodowaæ tak s³odkich winogron jak na po³udniu Europy.
Oczywi¶cie dos³adzamy w trakcie fermentacji.
Pozdrowionka
Mam pytanie dotycz±ce historycznych typów wina. W tek¶cie Tourdiona (Quand je bois) pojawia siê takie stwierdzenie:
Kiedy pijê wino "klaret", w g³owie mi siê krêci / wiêc zaraz przerzucam siê na Anjou lub Arbois.
I teraz nie wiem na czym polega ró¿nica - czy klaret jest mocny, a Anjou i Arbois s³abe, czy klaret to jaka¶ siara która wiêcej m±ci wzrok i pl±cze nogi ni¿ daje uciechy.. czy o co chodzi...
Tak z ciekawo¶ci pytam.
Bo wypada³oby siê znaæ na tym.
Nie wiedzia³am gdzie to napisaæ wiec pisze to tu, bo te¿ dotyczy wina.
Otó¿ zastanawiam mnie na ile historyczny mo¿e byæ szklany g±siorek z wiklinowym z czym¶ dooko³a Nie wiem, czemu ale taka g±siorki jako¶ kojarz± mi siê z wiekiem XVI/XVII, ale czy mog³y wystêpowaæ te¿ wcze¶niej i czy widaæ cos takiego na jakiejkolwiek rycinie, bo szuka³am a nie znalaz³am
CYTAT(D±brówka @ 13:52 06.07.2006)
Tak z ciekawo¶ci pytam.
Bo wypada³oby siê znaæ na tym.
Pytanie dawno zadane,ale ja do Kuchni nie zagl±dam, zapachy mnie odstrêczaj±...
Ale wypiæ lubiê.
Claret - to lekkie/wytrawne czerwone bordeaux, Anjou to bardzo szerokie okre¶lenie win o rozmaintym "kalibrze"( te¿ w wiêkszo¶ci lekkich), podobnie Arbois.
Anjou i Arbois wspó³cze¶nie dotycz± regionów winiarskich, tam¿e ró¿nego wagomiaru i koloru winka powstaj±.
Claret za¶ to okre¶lenie szlachetnych bordeaux nadane im przez Angoli maj±cych drewniane podniebienia, ( mimo ¿e wywodz±c siê po czê¶ci z lêd¼wi Normana Wilhelma Zdobywcy powinni co¶kolwiek z terminologii winiarskiej kumaæ) , ta nazwa funkcjonuje zreszt± po dzi¶ dzieñ.
Trudno mi wiêc oceniæ "co poeta mia³ na my¶li", pisz±c s³owa przez Ciebie cytowane. Byæ bardzo mo¿e, ¿e gatunki/rodzaje win w ¶redniowieczu zupe³nie inaczej nazywano ni¿ obecnie.
Zaznaczam, ¿e moj± wypowied¼ dyktuje smakosz win i opój Rabiega, a nie rekonstruktor.
St±d mo¿e roiæ siê od b³êdów.
Mam nadziejê, ¿e smacznych.
K³aniam...
Znalazlam wzmianke, ze Klaret (podobnie jak Hypokras) byl zaprawiany "korzeniami" czyli nie bylo to takie zwyczajne, czyste wino. Oto fragment z Godecookery.com poswiecony klaretowi u Chaucer-a.
"Clarree": Wine flavored with honey and spices; the second most popular flavored wine after Hipocras, not to be confused with the modern Claret, a medium-red variety of wine. Medieval claret is a spiced wine. Forme of Cury has a sort of basic Clarrey made from white wine with cinnamon, galingale, grains of paradise, pepper and honey; a "Lord's Claret" from a 14th c. medical manuscript contained cinnamon, ginger, pepper, long pepper, grains of paradise, cloves, galingale, caraway, mace, nutmeg, coriander, brandy, and honey. A common serving sauce for eel was made from Claret mulled with powdered dry spices and salt.
W artykule poswieconym krzyzackiemu handlowi winem znajduje sie ciekawa wzmianka o rownoczesnym imporcie wina i korzeni. Owe przyprawy byly stalym dodatkiem do win mszalnych. Miodu do dosladzania wina nie musieli importowac-mieli go w Prusiech pod dostatkiem.
Co do gatunkow win "cudzoziemskich" pojawiajacych sie na naszym rynku Dembinska w "Food and drink in medieval Poland" podaje, ze wino sprowadzano w poznym sredniowieczu glownie z Wegier, pozostaly import pochodzil z Francji, Austrii, Hiszpani, Rumuni. Spotkac mozna bylo tez arcydroga Malwazje z Cypru lub wina sycylijskie. Wina Renskie byly monopolem krzyzackim i praktycznie poza Prusami nie spotykalo sie ich w Krolestwie (choc niewielka czastke zasobow splawiano z Prus Wisla na pd.).
Nekro, ale moze kogos zainteresuje:
Wystawa w Muzeum Slaskim
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.