Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Pytanie o miecza trzymanie
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Stron: 1, 2
Xeoks
mam pytanie nad ktorym glowie sie juz chwile a mianowicie jak powinno sie trzymac miecz dlugi. Prawa reka z przodu a lewa z tylu czy na odwrot tak jak to obecnie czynie. Odpoowiedzcie czy ma to jakis wyrazny wp³yw na walke mieczem czy tez jest to obojetne. Z tego co widzialem to wiekszasc trzyma prawa reke z przodu, ale mi tak niewygodnie
Dla sprostowania jestem praworeczny.
Z gory dzienki za kazda odpowiedz.
Jakub z Bielska
Nie wiem czy nie sk³amie...
Ale...
"Prawa rêka pod jelcem" to raczej pozycja reprezentowana we wszelakich traktatach szermierczych(mi siê tak wygodniej walczy - te¿ jestem praworêczny smile.gif ).
"Lewa rêka pod jelcem" to - z tego co pamiêtam - pozycja zwi±zana z naukami Zab³ockiego/Pagiñskiego (g³owy nie dam - gdzie¶ zas³ysza³em).

Ogólnie - trzymaj±c praw± ³apkê pod jelcem ciosy s± s³absze ale za to masz wiêksz± mobilno¶æ i mo¿liwo¶c zastosowania ciekawych, technicznych sztuczek icon_wink.gif
Za to ciosy zadawane w drugiej pozycji s± zdecydowanie silniejsze (w³asne obserwacje - prosze mnie nie biæ smile.gif ).

Najlepiej bêdzie jak wypowiedz± siê ludzie, którzy konkretnie znaj± siê na szermierce, np. Feniks z BOGu.

Pozdrawiam!
Jakub z Bielska
Feniks
CYTAT(Xeoks)
mam pytanie nad ktorym glowie sie juz chwile a mianowicie jak powinno sie trzymac miecz dlugi. Prawa reka z przodu a lewa z tylu czy na odwrot tak jak to obecnie czynie. Odpoowiedzcie czy ma to jakis wyrazny wp³yw na walke mieczem czy tez jest to obojetne. Z tego co widzialem to wiekszasc trzyma prawa reke z przodu, ale mi tak niewygodnie
Dla sprostowania jestem praworeczny.
Z gory dzienki za kazda odpowiedz.


Nie ma znaczenia, ja trzymam prawa z przodu, a jestem leworeczny smile.gif

Generalnie uchwyt dla praworêcznych jest z prawa rêka z przodu, a dla leworecznych odwrotnie. Jedyne, co sie zmienia przy zmianie uchwytu to to, ze techniki wykonujesz odwrotnie - uderzasz nie z prawej, ale z lewej itp.

Wbrew temu, co napisal Jakub, nie wplywa to na sile uderzenia, o ile tylko praca nog jest taka, jak zalecaja traktaty.

Oba sposoby sa "historyczne" smile.gif i najlepiej cwiczyc tak, jak Ci najwygodniej.
Jakub z Bielska
No, moje pro¶by zosta³y spe³nione smile.gif

Tak jak pisa³em - moje spostrze¿enia, a ¿e niedawno zacz±³em uczyæ siê walki d³ugim mieczem (sposobem Wojciecha z Bia³ej - znasz pewnie icon_wink.gif ), a jeszcze pó¼niej przestawi³em siê na chwyt "prawa pod jelec", to pewnie robie b³êdy w pracy nóg (jak pisa³e¶ smile.gif ) i przez to takie odczucia.

No có¿... Czas pomy¶leæ o ARMA...

icon_wink.gif


Pozdrawiam serdecznie!
Jakub z Bielska
Xeoks
No to teraz wiem ze nikt mnie nie zbeszta za to jak trzymam miecz bigsmile2.gif
Z gory dzienki za informacje.
Aha i jeszcze pytanko jezeli ktos tu jest z miasta Mielec zwanego niech mi powie gdzie mozna blache na np he³m kupic a do resdzty kieruje pytanie jaki rodzaj tej blachy mi beedzie potrzebny i ewentualnie jakie narzedzia bo zaczynam sie bawic w kowala na zimno
Bartko z £om¿yñca
CYTAT(feniks)
Nie ma znaczenia, ja trzymam prawa z przodu, a jestem leworeczny smile.gif



heheh, Ty te¿?? bigsmile2.gif
Feniks
Czesc,

CYTAT(Jakub z Bielska)
No, moje pro¶by zosta³y spe³nione smile.gif

Tak jak pisa³em - moje spostrze¿enia, a ¿e niedawno zacz±³em uczyæ siê walki d³ugim mieczem (sposobem Wojciecha z Bia³ej - znasz pewnie icon_wink.gif ), a jeszcze pó¼niej przestawi³em siê na chwyt "prawa pod jelec", to pewnie robie b³êdy w pracy nóg (jak pisa³e¶ smile.gif ) i przez to takie odczucia.

No có¿... Czas pomy¶leæ o ARMA...


Zerknij sobie na strone, tam akurat praca nog jest dosc dokladnie wyjasniona. Wydaje mi sie, ze przy uderzanie nie wykonujesz przekroku i stad to wrazenie o sile i slabosci.

Tak, czy inaczej, zapraszam. Moze zainteresuje Ciebie fakt, ze jakas osoba z Bielska skontaktowala sie ze mna niedawno - moze bedziecie mogli cwiczyc razem, jesli sie zdecydujesz smile.gif
Jakub z Bielska
Witam!

CYTAT
Zerknij sobie na strone, tam akurat praca nog jest dosc dokladnie wyjasniona.


Nieomieszka³em tego uczyniæ i przy okazji przeczytaæ paru innych artyku³ów smile.gif


CYTAT
Wydaje mi sie, ze przy uderzanie nie wykonujesz przekroku i stad to wrazenie o sile i slabosci.


Mhm, dok³adnie tak by³o ale my¶le, ¿e to siê poprawi w najbli¿szym czasie icon_wink.gif


CYTAT
Tak, czy inaczej, zapraszam. Moze zainteresuje Ciebie fakt, ze jakas osoba z Bielska skontaktowala sie ze mna niedawno - moze bedziecie mogli cwiczyc razem, jesli sie zdecydujesz


Hehe, chyba wiem o kogo chodzi.
My¶lê, ¿e taki uk³ad by³by najoptymalniejszy szczególnie, ¿e jeszcze jedna osoba jest zainteresowana ARMA smile.gif

Skontaktujmy siê najlepiej na priv.

Pozdrawiam
Kuba z Bielska
Soldier
CYTAT(Bartko z £om¿yñca)
CYTAT(feniks)

Nie ma znaczenia, ja trzymam prawa z przodu, a jestem leworeczny smile.gif



heheh, Ty te¿?? bigsmile2.gif



no i kolejny leworêczny smile.gif
a jaka panowie z tarcz± i bron±?

pozdrawiam
Bartko z £om¿yñca
Ja z tarcz± nadal praworêcznie, ³uk praworêcznie, wszystkie jednorêczne praworêcznie...
Przez kawa³ czasu d³ugi miecz trzyma³em jak Bóg przykaza³ leworêcznie, ale przeszkadza³o mi to w traktatowych zabawach i dlatego siê przestawiam poma³u...
Czasem dla egzotyki broñ trzymam w lewej rêce, ale z braku przyzwyczajenia wychodz± raczej dziwne rzeczy...


P.S. Gdy jeszcze regularnie æwiczy³em grê na gitarze, to robi³em to leworêcznie(czyli wszystkie struny na odwrót)... icon_wink.gif
Log
Zapominamy jeszcze o istotnym fakcie, czyli jak trzymac druga reke. W przypadku, kiedy jestesmy praworeczni ijest prawa przy jelcu, to lewa reka lezy na glowicy i przy uderzeniach i zbiciach (a przy zbiciach to ogromnie pomaga) - naciskamy na glowice i wykonujemy dzwignie. Widze wielu ludzi, ktorzy trzymaja ta druga reke obok prawej, na rekojesci. Sam tak kiedys robilem, ale pan Pieczonka z Kapituly nas poinstruowal (dzieki wielkie ^_^). Takie niby oczywiste, ale jak sie Xeoks sie dopiero uczy, to moze nei wiedziec...
Bartko z £om¿yñca
hehehe.gif
Trzymanie dwóch r±k ko³o siebie w d³ugim mieczu jest jaknajbardziej poprawne...
Szczegó³y wad i zalet tego chwytu wyja¶niæ mo¿e Feniks albo Gwyn (ja nie chcê przypadkiem czego¶ przekrêciæ...).
Feniks
Kwestia drugiej rêki jest do¶æ kontrowersyjna. Doebringer pisze, ¿eby trzymaæ rêce blisko siebie, a nie jedn± na g³owicy. Z drugiej strony jak spojrzeæ na ilustracje, to chwyt z rêk± na g³owicy widaæ do¶æ czêsto.

Istnieje te¿ do¶æ specyficzny chwyt, kiedy obie rêce s± odwrócone w stosunku do siebie o 180 stopni, a kciuk spoczywa na ostrzu i wykorzystywany jest do wykonywania technik ze szko³y niemieckiej.

No i jeszcze jedna sprawa - przy uderzeniach, które maj± co¶ przeci±æ, opisana "d¼wignia" nie ma ¿adnego (powtarzam, ¿adnego) zastosowania. Nie przekazuje odpowiednio energii, nie ma w³a¶ciwej dynamiki i wymy¶liæ co¶ takiego mog³a tylko osoba, która nigdy w ¿yciu nie przeciê³a nic ostrym mieczem.

To po prostu nie dzia³a. I tyle. Ale o tym nie da siê dyskutowaæ. Mo¿na tylko pokazaæ.
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Z tego co wiem to by³o to g³ównie uwarunkowane rodzajem g³owicy/okresem. Sprzêt XIV/XV mia³ g³owice raczej talar, to trzymania nieprzystosowana. Chyba Doebringer za Liechtenauerem (Feniks popraw, je¶li ¼le pamiêtam) zaleca 'krótkie' trzymanie rêkoje¶ci. U Danziga i Ringecka chyba nic o tym nie ma, w ilustracjach XVI wiecznych raczej chwyt 'g³owiczny'. Pod koniec XV wieku Filipo Vadi wyra¼nie pisze, ¿e g³owica d³ugiego miecza poinna byæ taka, by da³o siê j± wygodnie chwyciæ. Generalnie zdaje mi siê ¿e to raczej sprawa gustu i stylu. My¶lê te¿, ¿e nikt nikomu na gwo¼dzie r±k nie mocuje i mo¿na je swobodnie przesuwaæ w razie potrzeby. Pozdrawiam
Gwyn
Log
CYTAT(feniks)
Nie przekazuje odpowiednio energii, nie ma w³a¶ciwej dynamiki i wymy¶liæ co¶ takiego mog³a tylko osoba, która nigdy w ¿yciu nie przeciê³a nic ostrym mieczem.


Ano racja, nigdy nic (ani nikogo bum.gif ) jeszcze ostrym mieczem nie przeci±³em i w najbli¿szym czasie nie mam zamiaru. Mieczem ostrym nie w³ada³em (i nie wiem, jak siê cokolwiek nim przecina), bo to jednak zbyt niebezpieczne bum.gif szczerba.gif . Jednak¿e owa "d¼wignia" bardzo mi pomog³a w æwiczeniu zbiæ. Najpier trzyma³em rêce blisko siebie, a potem nauczy³em siê trzymaæ za g³owicê i sz³o o wiele wiele ³atwiej. Mo¿e to tylko moje odczucie, ale l¿ej wtedy manewrowaæ...
Feniks
CYTAT(Log)
Ano racja, nigdy nic (ani nikogo bum.gif ) jeszcze ostrym mieczem nie przeci±³em i w najbli¿szym czasie nie mam zamiaru. Mieczem ostrym nie w³ada³em (i nie wiem, jak siê cokolwiek nim przecina), bo to jednak zbyt niebezpieczne bum.gif szczerba.gif . Jednak¿e owa "d¼wignia" bardzo mi pomog³a w æwiczeniu zbiæ. Najpier trzyma³em rêce blisko siebie, a potem nauczy³em siê trzymaæ za g³owicê i sz³o o wiele wiele ³atwiej. Mo¿e to tylko moje odczucie, ale l¿ej wtedy manewrowaæ...


Sugerujê prostowanie r±k przy uderzaniu (ciêciu) i pracê nóg tak±, jak zalecaj± traktaty.

Jaka jest waga u¿ywanej przez Ciebie broni? Bo mo¿e to to gra rolê? Jak podasz jaki¶ przyk³ad tego, co rozumiesz pod pojêciem "zbicie", to mo¿e wszystko stanie siê nieco ja¶niejsze.
Feniks
A co do "niebiezpieczeñstwa" ciêcia ostrym mieczem, to powiedz mi, jak oni to robili w ¶redniowieczu, skoro to by³o takie niebezpieczne?

Polecam zerkniêcie na stronê http://www.thearma.org/photos/Gathering03/G03vids.htm, tam jest miêdzy innymi pokazane, jak siê bawili¶my w USA "niebezpiecznymi" ostrymi mieczami.
Log
Bawili¶cie siê fajnie bo... jeste¶cie Arm± king.gif Potraficie w³adaæ ostrzami, bo siê tym po prostu zajmujecie. Ja mimo wszystko jeszcze jako cz³owiek, który od przesz³o roku zajmuje siê RR i æwiczy fechtunek - bojê siê nieco zaróno o sibie, jak i o innych, z którymi æwiczê, ¿eby go nie "przeci±æ" (!!), bo siê ró¿ne wypadki zdarzaj±...
Log
CYTAT(feniks)
Jaka jest waga u¿ywanej przez Ciebie broni? Bo mo¿e to to gra rolê? Jak podasz jaki¶ przyk³ad tego, co rozumiesz pod pojêciem "zbicie", to mo¿e wszystko stanie siê nieco ja¶niejsze.


Waga... Hmm, teraz dok³adnie nie powiem, ale to taki typowy d³ugi miecz firmy ARMA (tej bytomskiej). Wa¿y chyba co¶ ko³o 2,5 kg.
A je¶li chodzi o zbicie to... No nie wiem jak to opisaæ. Zmiana trajektorii lotu miecza przeciwnika poprzez uderzenie w jego miecz swoim?
Danesz
Czo³em !!
Wszystko dobrze , tyl;ko czemu u kaduka filmów nie chce odtworzyæ..?
I przepraszam , czy móg³by mnie kto¶ u¶wiadomiæ có¿ to jest "ARMA" ( tylko dok³adnie, i bhez drwin bym prosi³ )
Z góry dziêkujê i pozdrawiam.
Aion
http://www.bog.org.pl/arma/ - tam jest napisane.

Pozdrawiam
Jakub z Kartuz
witam

co do trzymania miecza. jestem praworêczny i trzymam lew± rêkê przy jelcach. Niby nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt ¿e trzymam j± odwrócon± o 180 stopni do drugiej rêki.

Spotka³em siê ju¿ z takim chwytem miecza u jednego szkota. Czy s³yszeli¶cie co¶, albo czytali¶cie o takim sposobie trzymania miecza?

pozdrawiam
Wojtek Gertz
trzymaj±c lew± rêke przy jelcu mamy broñ po swojej lewej stronie (tak jest wygodniej) wtedy miema problemu (a wka¿dym razie jest jest troszke mniejszy) z walk± z osob± z tarcz± (miecz po stronie miecza) przeciwnik mo¿e mieæ problemy z ³apaniem ciosów na tarcze i misi u¿ywaæ do tego miecza)
Boran
CYTAT(Danesz)
I przepraszam , czy móg³by mnie kto¶ u¶wiadomiæ có¿ to jest "ARMA" ( tylko dok³adnie, i bhez drwin bym prosi³ )
Z góry dziêkujê i pozdrawiam.


Jedna ARMA to The Association for Renaissance Martial Arts - amerykañskie stowarzyszenie odtwarzaj±ce historyczne metody fechtunku i szeroko pojête "combat skills", czyli umiejêtno¶ci bojowe. Jak widaæ na filmikach, zajmuj± siê równie¿ testowaniem sprzêtu i efektów jego dzia³ania (np. jak zachowuje siê kawa³ miêcha w bezpo¶rednim kontakcie z rozpêdzonym ostrym mieczem bum.gif ) ARMA-PL to polska ga³±¼ tej organizacji.

Natomiast druga ARMA to Bytomska firma produkuj±ca broñ bia³±. (W paru miejscach na forum mo¿na poczytaæ o "mieczach od Maciejki" - to w³a¶nie to)

Pozdrawiam
Maniek
A co z krzyzowaniem rak w niektorych postawach i blokach ? Nie powinno sie tego stosowac ?
tatsu
Z tym krzy¿owaniem to sama doj¶æ do ³adu nie mogê. Najpierw uczono mnie robiæ zastawy ze skrzy¿owanymi rêkami, potem po przeczytaniu traktatu o szermierce dawnej stwierdzi³am, ¿e jest to karygodny b³±d. Potem przy sparringu ten b³±d nawet poczu³am.

Moim zdaniem nale¿y tak robiæ zastawy, by jak najmniej krzy¿owaæ rêce. Tak jest najbezpieczniej - nie po³amiesz r±k w nadgarstkach, nie stracisz miecza przy starciu albo te¿ i nim nie dostaniesz po plecach.

Nie umiem opisaæ, jak wygl±daj± te zastawy - mog³abym pokazaæ, ale...
Marcin Surdel
Czo³em!

Maniek: w której szkole d³ugiego miecza?

Moim zdaniem, nale¿y sobie odpu¶ciæ sam± koncepcjê "zastawy", "bloku" i "stania w pozycji" - one nale¿± do szermierki "zas³ona, potem odpowied¼" (Zab³ocki, Pagiñski, systemy teatralne), a w d³ugim mieczu z traktatów (przynajmniej tych z tradycji Liechtenauera, o innych siê nie wypowiadam) najwy¿ej cenione s± akcje na jedno tempo ( "dwa w jednym" icon_wink.gif )

Je¶li jeste¶ w defensywie (to ten drugi ma inicjatywê i atakuje, kiedy i gdzie zechce), i masz skrzy¿owane rêce w momencie zwi±zania ostrzy - bêdzie bola³o icon_wink.gif

Zwerchhaw z lewej, Krumphaw z prawej, prawy Ochs, prawy Schranckhut i lewy bodaj Nebenhut moim zdaniem siê nie licz±, bo ani to zastawy/bloki, ani pozycje, w których powinno siê staæ, ani te¿ tak do koñca nie ma siê w nich skrzy¿owanych przedramion icon_wink.gif

Je¶li siê mylê, proszê o korektê.

Pozdrowienia
Solitaire
CYTAT(tatsu)
Moim zdaniem nale¿y tak robiæ zastawy, by jak najmniej krzy¿owaæ rêce.

Najbezpieczniej zastaw nie robiæ.
W szkole niemieckiej ramiona bywaj± skrzy¿owane, jak obja¶ni³ nam Marcin. W prawym Pflug i Ochs. Przy atakowaniu/bronieniu siê za pomoc± prawego Krumphau, lewego Zwerchhau i Schielhau, te¿ Oberhau ze ¶redniego i niskiego vom Tag, choæ w mniejszym stopniu.
W niskich postawach ja r±k nie krzy¿ujê...
I nie, zasadniczo krzy¿owanie nie przeszkadza. To chyba kwestia przyzwyczajenia r±k i nie niszczenia sobie stawów ³apaniem ataku na sztywn± broñ. smile.gif
Torin
Przy walce mieczem samurajskim krzy¿uje siê rêce, co oczywi¶cie o niczym nie ¶wiadczy w stosunku do mieczy europejskich trzymanych 2 rêkami, ale tak tylko mówie. Swoj± drog± chêtnie porówna³bym technikê ciêæ/uderzeñ/bloków itd. przy walce katan± i d³ugim mieczem. Katan± trochê trenowa³em, ale o d³ugim mieczu wiem niewiele, zreszt±, o ca³ej szermierce traktatowej, kto¶ potrafi³by siê do tego jako¶ odnie¶æ ?
Pietrek z Annopola
CYTAT(Log)
Bawili¶cie siê fajnie bo... jeste¶cie Arm±  :king: Potraficie w³adaæ ostrzami, bo siê tym po prostu zajmujecie. Ja mimo wszystko jeszcze jako cz³owiek, który od przesz³o roku zajmuje siê RR i æwiczy fechtunek - bojê siê nieco zaróno o sibie, jak i o innych, z którymi æwiczê, ¿eby go nie "przeci±æ" (!!), bo siê ró¿ne wypadki zdarzaj±...


Uwaga! Nie na¶miewam siê z Ciebie!
Ale jak wielu ludzi troszkê fetyszyzujesz ARMÊ - PL.
Przynale¿no¶æ do ARMA nie robi z nikogo wielkiego wied¼mina.
Powiem Ci co¶ jako go¶æ, który w Krakówku prowadzi pocz±tkuj±cych: czas od rozpoczêcia treningu do osi±gniêcia gotowo¶ci do egzaminu na ARMA Scholara to oko³o 3-4 miesiêcy i zale¿y tylko od zaanga¿owania (s± tacy, którzy od dawna s± gotowi a jako¶ do tego nie podchodz±... to taka delikatna aluzja). Cwiczymy 3 razy w tygodniu, wiêkszo¶æ grupy 2 razy.
Tak naprawdê wyniki zale¿± tylko od chêci i systematycznej pracy... a ¿e wiêkszo¶æ scholarów rusza siê i walczy inaczej ni¿ wiêkszo¶æ rycerzy - to dlatego, ¿e zostaj± na treningach ludzie, którym zale¿y na nauczeniu siê szermierki. Komu nie zale¿y - odpada po 2 razach, nie dlatego, ¿e to za trudne, tylko dlatego, ¿e mu siê nie chce.
To ca³y sekret.
ARMA ma pewn± metodê - opart± na jasnych kryteriach ale nie jest to tajna sztuka rzucania uroków, ka¿dy mo¿e siê tego nauczyæ.
No i jest to jedna z wielu metod... a ¿e moja ukochana to ju¿ mój problem.
Dziki Lord
Ka¼dy trzyma broñ tak jak jest mu wygodnie nie ma to znaczenia któr± rêk±
Pietrek z Annopola
CYTAT(Dziki Lord)
Ka¼dy trzyma broñ tak jak jest mu wygodnie nie ma to znaczenia któr± rêk±


No có¿, to mo¿na zrozumieæ jako obserwacjê z ¿ycia RR albo poradê fachowca.
Z chwytu wynika bardzo wiele rzeczy, zaczynaj±c od efektywno¶ci, si³y, precyzji uderzenia a koñcz±c na niemo¿liwo¶ci wykonania techniki.
Znam z w³asnego skromnego do¶wiadczenia wypadek, gdy dziwny chwyt miecza utrudnia³ ch³opakowi utrzymanie prostej postawy a w konsekwensji odbija³ siê na kroku i ca³ej pracy nóg. Ale to by³ wyj±tek, który szybko siê ustawi³ prawid³owo.
Generalnie jest troszkê informacji w ¼ród³ach na temat optymalnego chwytu, który te¿ siê troszkê zmienia w zale¿no¶ci od tego co robimy - inaczej miecz siê trzyma przy oberhau, inaczej przy krumphau itd.
Feniks to stre¶ci³ wcze¶niej a jak kto¶ chce pe³n± wersjê, to traktaty czekaj±.

Przy czym to nie s± prawdy objawione przez jakie¶ bóstwo szermiercze, tyllko obserwacje facetów, którzy po¶wiêcili szermierce du¿y kawa³ek ¿ycia.

A oni w zasadzie mówi± tak: rób jak ci wygodnie, ale optimum wed³ug mnie i mojego mistrza wygl±da w ten sposób: i tu obrazek z komentarzem.

Mo¿na im nie wierzyæ i mieæ odmienne zdanie.
ARMA im wierzy programowo. Ale nikt nie musi nam wierzyæ, wolna wola :-).
Krzywonos
CYTAT(Jakub z Bielska)
Witam!

CYTAT
Zerknij sobie na strone, tam akurat praca nog jest dosc dokladnie wyjasniona.


Nieomieszka³em tego uczyniæ i przy okazji przeczytaæ paru innych artyku³ów smile.gif


CYTAT
Wydaje mi sie, ze przy uderzanie nie wykonujesz przekroku i stad to wrazenie o sile i slabosci.


Mhm, dok³adnie tak by³o ale my¶le, ¿e to siê poprawi w najbli¿szym czasie icon_wink.gif


CYTAT
Tak, czy inaczej, zapraszam. Moze zainteresuje Ciebie fakt, ze jakas osoba z Bielska skontaktowala sie ze mna niedawno - moze bedziecie mogli cwiczyc razem, jesli sie zdecydujesz


Hehe, chyba wiem o kogo chodzi.
My¶lê, ¿e taki uk³ad by³by najoptymalniejszy szczególnie, ¿e jeszcze jedna osoba jest zainteresowana ARMA smile.gif

Skontaktujmy siê najlepiej na priv.

Pozdrawiam
Kuba z Bielska

S³awa Bielsko!
Trenujê w ARMA Kraków, ale z Bielska jestem i bywam na weekendy. Polecam siê na treningi, sparringi, jak wola.
pedro
Mo¿na chyba przyj±æ, ¿e wszystko zale¿y od szko³y u nas w Europie szko³y poumiera³y. Pewnie nie wszyscy mistrzowie pisali traktaty (mo¿e nie umieli pisaæsmile.gif ). Dzi¶ siê je w Polsce dopiero odbudowuje i to fakt jedna sceptycznie patrzy na drug±. Szczerze mówi±c jak przegl±da³em teksty z army to wygl±daj± dla mnie strasznie tajemniczo z niemieckim nazewnictwem i tajnymi atakami Liechtenauera i innych mistrzów. Najprawdopodobniej to moje uprzedzenia niemal rodem z Roty Konopnickiej "nie bêdzie Niemiec...dzieci nam germani³". Wiem to co mi nak³adziono do g³owy. Np ¿e zastawa to jest na stole, a w fechtunku to jest zas³ona. Nauczony jestem chwytu na "dwa pierscienie" jeden pierscien przy jelcu drugi przy g³owicy. Rêce siê krzy¿uje przy niektórych zas³onach . Jak siê nie krzy¿uje to ma siê mniej opcji zarówno ataku, jak i obrony. "Zas³ona-odpowied¼" wystêpuje do¶æ czêsto, bo jak jest siê nie robi to mo¿na ³atwo zgin±æ. Nie zawsze mozna tylko atakowaæ. a ciêcie, a mo¿e raczej uderzenia przez d¼wigniê daj± du¿o wiêksz± si³e to wiem z praktyki. Niczego nie kroi³em ostrym brzeszczotem, ale si³e czuje siê na zas³onie. Wszystko to dotyczy mojej nied³ugiejpraktyki w lorikowym systemie. O ARMIE, wiem tyle, co wyczyta³em na jej stronach i us³ysz³em na forach, w rozmowach itd. Ciê¿ko raczej zweryfikowaæ kto ma racjê, bo istniej± róznice w sprzêcie i regu³ach.
W ka¿dym razie lorikowe metody mi pasuj±.
Aion
Szko³y nie poumiera³y. Czym jest szermierka sportowa, jak nie kontynuacj± tych szkó³? Oczywi¶cie walczy siê na dotkniêcia, bardzo lekk± broni±, ale s± to nieistotne szczegó³y w porównaniu z tym jak± wiedzê mo¿na czerpaæ ze wspó³czesnej szermierki czy raczej od zawodników, trenerów i fechmistrzów.

S± ró¿ne grupy zwi±zane z ARMA. W Gdañsku np. uczymy siê bazuj±c m.in. na sposobach treningu z szermierki sportowej. Dawne (tak¿e moje) pomys³y o braku "zastaw" posz³y w niepamiêæ. Æwiczymy zas³ony, wymiany, odpowiedzi, przeciwodpowiedzi itp. itd.
W tym wszystkim, dajmy na to Krumphau, dzia³a doskonale (Krumphau to moim zdaniem tzw. ciêcie diagonalne - uko¶ne wg nomenklatury wspó³czesnej szermierki) Jest to jedno z tzw. mistrzowskich uderzeñ z XV niemieckich traktatów, znane i u¿ywane w szermierce sportowej.

U¿ywanie sportowych metod treningowych i skupienie siê na podstawach (system za³ona-odpowied¼) umacnia umiejêtno¶ci obrony, i w dalszej perspektywie daje mo¿liwo¶æ stosowania bardziej skomplikowanych dzia³añ.
Wydaje mi siê, ¿e takimi akcjami s± w³a¶nie te ha³y, winden, sznity i wyszkie ubertechniki z XV wiecznego, niemieckiego tygla szermierczego. S± to dzia³ania zaawansowane okre¶lane w samych traktatach jako " tajne i zakazane", adresowane do szermierzy, „którzy rozumiej± siê na fechtunku". Dlatego tak trudno zastosowaæ je sparingu. Wymagaj± one solidnego podstawowego wyszkolenia, którego nie da siê uzyskaæ bez kilku treningów w tygodniu na przestrzeni wielu lat. Zreszt± bez trenera, jest to proces jeszcze d³u¿szy, albo wrêcz niemo¿liwy. Sam straci³em 3 lata na poszukiwaniu...
Jestem zwolennikiem tezy, ¿e w tej materii uczyæ siê nale¿y od praktyków - dlatego ja wybra³em szermierkê sportow±. Walczy³em np. ostatnio z m³odzikami (8-12 lat) z naszego AWF-u i ledwo dotrzymywa³em im kroku. ;)
Serdecznie polecam wszystkim mi³o¶nikom fechtunku, spróbowanie walki na planszy (ma³ej te¿, ale potem) i aplikowanie tego czego siê tam nauczycie do broni historycznej.

Pozdrawiam
Marek H.
Niestety Aion ale muszê siê z tob± zgodziæ. smile.gif
Marcin Surdel
A ja w wiêkszo¶ci, ale nie do koñca. Co skomplikowanego jest w Zornhaw? Mam na my¶li sam ruch, a nie jedno z jego zastosowañ.

O ile zgodzê siê z tym, ¿e sportowcy s± o lata ¶wietlne do przodu je¶li chodzi o metodykê treningu i bezwzglêdnie warto korzystac z ich dorobku w tej dziedzinie zamiast wywa¿a otwarte drzwi, o tyle efekty bezrefleksyjnego kopiowanie rozwi±zañ z szermierki sportowej mo¿na obejrzec na wiêkszo¶ci turniejów. Inna konstrukcja broni, w szczególno¶ci krzy¿owy jelec, przy stosowaniu "zas³ony-odpowiedzi" niezdrowo eksponuje d³oñ.

Je¶li za¶ chodzi o ci±g³o¶c tradycji, to tacy Filipiñczycy bêd± raczej ciê¿cy do pobicia. Te¿ maj± metodykê treningu, a w dodatku jeszcze ca³kiem niedawno u¿ywali broni bia³ej do walki na serio.

I analogia - je¶li szermierka sportowa jest kontynuacj± starych szkó³, to obs³uga wyrzutni rakietowych jest kontynuacj± strzelania z trebuszeta. Nie te narzêdzia, nie to przeznaczenie, nie ten kontekst.

Pozdrowienia
Marek H.
Metodyka! Metodyka!

Niestety jeste¶my upo¶ledzeni w tej dziedzinie.

Dlatego idê na AWF na trenerstwo z szermierki. Pogadamy na ten temat za 6 lat jak skoñczê a pu¼niej za kolejne 10 jak bêdê móg³ na to spojrzeæ z perspektywy czasu.

Wiele razy pisa³em o podobieñstwach i ró¿nicach w technikach na broni. Wiele z nich widzê w szermierce dawnej i wspó³czesnej ró¿nice i podobieñstaw s± porównywalne.

Jednak uwa¿am siê za cz³owieka renesansu albo przynajmniej tak mówi o mnie moja siostra. Lubiê patrzeæ na tê sam± sprawê z ró¿nych perspektyw.

Dlatego trenuj±c karatê trenowa³em tak shotokan jak oyame, tak judo jak vale tuto, Choy lee fut, Jet kune do, Muay Tahai.

Tak teraz ucz±c siê szermierki uczê siê miecza, dussacka, rapiera i drzewcówki. Próbujê rozszyfrowaæ kosê i sierp Maira. Zawsze uwa¿nie czytam i s³ucham wypowiedzi tak Marcina, Gwyna, Aiona, Feniksa...
Ludzi którzy ucz± siê broni, którzy przez swoj± praktykê d±¿± do o¶wiecenia, doskona³o¶ci.
Sam co do Meyera jestem ortodoksem wszyscy (Armowcy) to wiecie.

Ale trenujê u boku szermierzy sportowych od 3lat. Nie naucz± mnie oni walczyæ mieczem, a ja ich nie nauczê walczyæ szpad±. Jednak to co nauczy³lem siê od nich to adoptowaæ ich metody na æwiczenia do swoich treningów. Przeczyta³em nawet o nich u Meyerka.
Reszta pu¼niej bo siê ¶pieszê
Salve!
Armand
Aion napisa³;

CYTAT
Dawne (tak¿e moje) pomys³y o braku "zastaw" posz³y w niepamiêæ


Wiesz co, przypominam sobie nasz± ostatni± polemikê nt zastaw, i jedna rzecz nagle do mnie dotar³a... Zajmuj±c siê kiedy¶ podstawami "szko³y niemieckiej", próbowa³em ( z ciekawo¶ci) wyobraziæ sobie, w którym momencie pojawi³o siê pojêcie zastawy/zas³ony, i jak mia³o siê do postaw ze szko³y niemieckiej. I wysz³o, ¿e nie jest to nic innego, jak pewne akcje z np. absetzen, koñcz±ce siê w pflugu, ochsie etc. Lub nawet przej¶cia miêdzy postawami. Na poziomie podstawowym wprowadzi³em to wiêc na treningach swojej niewielkiej grupy - uprzedzaj±c jednak, ¿e to nie jest (jeszcze) wiedza traktatowa, ale mo¿e siê przydaæ jako elementarny odruch obronny (zamiast czysto "sportowych" zastaw), i przez pewien czas powinnismy to æwiczyæ... Wszystko siê zgadza- to musia³o byæ w³a¶nie to, co ka¿dy poznawa³ NA POCZ¡TKU, proste odruchy poza które nigdy nie wysz³a wiêkszo¶æ kombatantów, przecie¿ traktaty by³y dla elit... Znaczy, by³em na dobrej drodze. Niestety zarzuci³em te praktyki. A dosz³o do mnie te¿, ¿e oceniano je jako wypaczanie idei traktatowej (!), i mieszanie pojêæ, no profanacjê wy¿szego rzêdu smile.gif (No, ten to jeszcze powinien d³ugo siê uczyæ od takich co WIEDZ¡) A ja nigdy nie uwa¿a³em siê za autorytet, tylko za badacza, a raczej- ucz±cego siê od badaczy. Czasem jednak trzeba zaufaæ w³asnemu instynktowi, a nie domoros³ym "filozofom"... Nasza ostatnia rozmowa otworzy³a mi oczy, naprawdê wielkie THX. Pozdrawiam smile.gif
Marcin Surdel
CYTAT
przecie¿ traktaty by³y dla elit


Ja w kwestii formalnej icon_wink.gif
Zwrot "by¶ móg³ uczyc ksi±¿êta i panów" i podobne czêsto otwieraj± teksty z tradycji Liechtenauera, ergo s± dla ludzi aspiruj±cych do posadki nauczyciela fechtunku na dworze, która z kolei by³a niejako zwieñczeniem kariery w tym zawodzie - który jakiego¶ specjalnego powa¿ania spo³ecznego raczej nie mia³ ... Jestem zdania, ¿e ten sam materia³, oczywi¶cie w cokolwiek fragmentarycznej czy uproszczonej formie, by³ do "pod³apania" chocia¿by w miastach, w ramach Fechtschule czy u lokalnych nauczycieli. W koñcu, ¿eby u¿yc Zornhaw do roz³upania komu¶ g³owy, wystarczy byc z³ym wie¶niakiem icon_wink.gif

I ¿eby nie by³ totalny OT: Doebringer je¼dzi w³a¶nie po trzymaniu lewej d³oni na g³owicy, pisz±c, ¿e taki uchwyt nie pozwala mieczowi poruszac siê naturalnym ³ukiem i zalecaj±c trzymanie obu d³oni "pomiêdzy jelcem a g³owic±". Z mojego z kolei do¶wiadczenia, Pedro, wynika ¿e uchwyt wed³ug Doebringera niejako wymusza w³o¿enie barku w uderzenie i co za tym idzie, na d³u¿sz± metê zwiêksza "wygar". Proponujê prosty eksperyment - we¼ machnij z ca³ej si³y, tak jakby¶ chcia³ przeci±c wyimaginowany cel od barku do biodra. W ka¿dej fazie ruchu, w której bêdziesz czu³, ¿e g³owica naciska ci na wnêtrze lewej d³oni, tracisz pewn± ilo¶c energii, która powinna zostac zu¿yta na "odkszta³canie", hehe, celu. Z drugiej strony, uchwyt z lew± na g³owicy lepiej nadaje siê do zwodów i hamowania rozpêdzonej klingi i tak¿e siê pojawia, wiêc trudno mówic o JedynieS³usznymIOdBogaDanym sposobie trzymania miecza icon_wink.gif

Pozdrowienia
Armand
Marcin Sudel napisa³;

CYTAT
W koñcu, ¿eby u¿yc Zornhaw do roz³upania komu¶ g³owy, wystarczy byc z³ym wie¶niakiem


Uwielbiam Twoje poczucie humoru cool.gif Ja te¿ w "kwestii formalnej" smile.gif Mój poprzedni post dotyczy³ raczej zaniechanej przez co poniektórych otwarto¶ci spojrzenia na ca³okszta³t zagadnieñ szermierczych, dawniej i dzi¶. Pisz±c o "elitach" mia³em na my¶li w³a¶nie t± odbieran± powszechnie fragmentaryczno¶æ przekazu. No i z kim to polemizowa³ fra Doebringer, je¶li nie z ca³± rzesz± "fechmistrzów", co poza pewne podstawy nigdy nie wyszli - z rozmaitymi "kloppfechterami" i "tanecznymi mistrzami". Pozdrawiam ;)
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Podzia³ zas³ona kontra odbicie jest podzia³em formalnym a nie praktycznym. To, co Aion ma na my¶li mówi±c 'zas³ona' nie ma zbyt wiele wspólnego z zas³onami praktykowanymi przez 'rycerzy'. Co do samego tematu- je¿eli przyjrzeæ siê ilustracjom, to wcze¶niej chwyta siê a'la Doebringer, czyli d³onie do¶æ blisko siebie, pó¼niej szerzej. Jakie tego przyczyny mo¿na dociekaæ d³ugo; mo¿e chodzi o si³ê uderzenia w pierwszym przypadku a kontrolê w drugim, mo¿e nie. Japoñce trzymaj± d³ugo na ten przyk³ad, ale ichnia broñ to w zasadzie szabla. Podobnie rzecz siê ma ze sposobem u³o¿enia samej d³oni na rêkoje¶ci- mo¿na ³apaæ jak m³otek, mo¿na jak karabelê. Prawda wychodzi w podwójnej próbie sparringu i ciêcia na jakim¶ celu. Je¿eli potrafimy komu w³omotaæ i takim samym uderzeniem co¶ ³adnie poci±æ to nie potrzeba nam pytaæ o chwyt. Uebung macht ein Meister, practice makes perfect, praktyka czyni mistrza, excercitio mater studiorum heart.gif
Pozdro
Gwyn
Armand
Gwyn napisa³;

CYTAT
To, co Aion ma na my¶li mówi±c 'zas³ona' nie ma zbyt wiele wspólnego z zas³onami praktykowanymi przez 'rycerzy'


Racja, to nie jest typowe toporne wykonanie "pi±tej szablowej" ostrzem "pó³torki" w górê smile.gif Ca³a powy¿sza dyskusja nie dowodzi, ¿e s³uszn± rzecz± jest bezkrytyczne prze³o¿enie szermierki sportowej na broñ ¶redniowieczn±. To tak na wszelki wypadek nale¿y nadmieniæ, ¿eby nie by³o nadinterpretacji typu "Ci z Army te¿ u¿ywaj± systemu Zab³ockiego" szczerba.gif
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Oczywi¶cie. Ale to ju¿ do w±tku o zas³onach, zastawach, Versetzen i innych cudach szermierki dawnej, sportowej i 'rycerskiej'. Tu o sposób trzymanie broni idzie, wiêc proszê ograniczyæ OT. Pozdrawiam
Gwyn
pedro
Tak polece punkt po punkcie. Szermierka sporotwa ma swoje zobczenia ze wzglêdu na sprzêt (np elektryka). Jest potwornie agresyna. Szpade te¿ æwicze i jest super, ale do miecza d³ugiego ma sie w³a¶ciewie nijak.
W mieczu prawie ka¿da zas³ona jest nawinieciem do kolejnego ataku. Mam wra¿enie, ¿e traktaty s± zarówno si³± jak i ogranicznikiem dla ARMY. Moje subiektywne wtra¿enie, jako nie-cz³onka.
A co do chwytu ja niestety bardziej æwicze ni¿ czytam. Na razie uczê siê, jak bêdê obkuty z metod Lorikowych to siê zacznê bawiæ w innê podej¶cia, warianty.
Mi siê podoba trzymanie na dwa pier¶cienie (szeroko), bo pozwala optymalnie kontrolowaæ broñ o sporej bezw³adno¶ci.
A co do "umierania szkó³". Mia³em na my¶li, ¿e u nas nie jest tak jak w japonii, ¿e s± wielcy mistrzowie wiele szkó³, wiele stylów. D³ugi miecz na szeresz± skalê przez kilkaset lat by³ nieruszny, a szermierka to zabawa broni± lekk± i g³ównie k³uta. Nawet walka szabl± sprotw± jest zupe³nie inna ni¿ ta historyczn±.
Trenowanie szermierki sporotwej raczej nie zaszkodzi moim zdanie i pomo¿e przy treningach broni± k³ut± w bardziej historyczny sposób. Na pewno nauczy walki dystansem.
pedro
a jeszcze jedno jestem leworêczny , lew± rekê trzymam przy jelcu i ju¿ siê nauczy³em robiæ podstawowe manewry odwrotnie, choæ nie by³o ³atwo,... nadal nie jest smile.gif zaslony znam tylko po numerach niestety(1,2,3 albo pryma, sekunda, tercja) a ciêcia w nazewnictwie niemieckim to dla mnie czarna magia (trzeba siê bêdzie podszkoliæ)
Feniks
CYTAT(pedro)
Szermierka sporotwa ma swoje zobczenia ze wzglêdu na sprzêt (np elektryka). Jest potwornie agresyna. [...]
A co do "umierania szkó³". Mia³em na my¶li, ¿e u nas nie jest tak jak w japonii, ¿e s± wielcy mistrzowie wiele szkó³, wiele stylów. D³ugi miecz na szeresz± skalê przez kilkaset lat by³ nieruszny, a szermierka to zabawa broni± lekk± i g³ównie k³uta. Nawet walka szabl± sprotw± jest zupe³nie inna ni¿ ta historyczn±.
Trenowanie szermierki sporotwej raczej nie zaszkodzi moim zdanie i pomo¿e przy treningach broni± k³ut± w bardziej historyczny sposób. Na pewno nauczy walki dystansem.


Moim zdaniem walka d³ugim mieczem, czy jakimkolwiek narzêdziem u¿ywanym w czasach ¶redniowiecznych, powinna byæ równie agresywna, co szermierka sportowa. To czego nam brakuje to odpowiedni sprzêt, aby móc ograniczyæ kontuzje do minimum, oraz fakt, ¿e nie mamy jeszcze spójnego "sylabusa" - programu treningowego. Ale czy to takie zaskakuj±ce? W koñcu tematem zajmujemy siê na powa¿nie dopiero od 6 lat.

Ostatnie walki na d³ugie miecze odby³y siê w XIX wieku i by³y kontynuacj± wielowiekowej tradycji fechtschule, wiêc nie przesadzajmy z tymi kilkuset latami smile.gif
pedro
Hmm. ¬le sformu³owa³em pierwsze zdanie, które zacytowa³e¶. Chodzi³o mi o to, ¿e sportowców nie obchodzi, czy kto¶ ich trafi po ich trafieniu, jak równie¿ o to, ¿e chodz± krokiem nadaj±cym siê tylko na idealnie równ± powierzchniê i wykonuj± takie rzuty, które nie s± mo¿liwe przy szpadach jakich na prawdê siê u¿ywa³o siê do walki. Wydaje mi siê, ¿e takie dzia³anie "na beserkera" nie bardzo ma sens w prawdziwej walce (albo próbi jej odtworzenia), a stanowi jedynie efekt adaptacji do warunków tego sportu.


Co do tego, ¿e najlepsz± obron± jest atak, w ¿aden sposób nie zamierza siê z tob± sprzeczaæ. W pe³ni siê zgadzam.

Pozdrawiam
Feniks
Akcje a la berserker to niestety problem bezpiecznego sprzêtu sparringowego face4.gif

A z t± agresj± to nie do koñca chodzi o to, ¿e najlepsza obrona = atak, tylko o "drapie¿ne" albo "wojownicze" nastawienie. Chyba nie potrafiê tego dobrze wyt³umaczyæ.
Jacobsson
Feniks,

CYTAT(Fiore)
Be audacious in the attack and let your soul not be old.  
Have no fear in your mind; be on guard, you can make it.  
Take the woman for an example, fearful and stricken by panic, she would never face the naked steel.  
And so a fearful man is worth less than a woman. If you don't have audacity of heart, all else is missing.  
Audacity, such virtue is what this art is all about.  


czy o to ci chodzilo?
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.