Jestem zupelnym poczatkujacym, jesli chodzi o walke mieczem (nawet jeszcze nie zaczalem). Od dluzszego czasu chodzi mi po glowie kupno drewnianego miecza i zaczecie treningow "na wlasna reke" wraz z kolegami.
Moglby mnie ktos doinformoac: czy miecz dlugi, jest mieczem jednorecznym, czy dwurecznym?
Do tej pory myslalem, ze jedno, ale im bardziej sie zaglebiam w to forum, to chyba jednak jest on dwureczny...
Nie zebym reklamowal sklep, ale czy ten miecz nadaje sie do treningu? (jako jednoreczny) :
http://www.studiopetit.net/towar.php?t=204 I czy w ogole maja sens takie treningi bez nauczyciela?
Z gory dzieki, za odpowiedz, pozdrawiam
Drogi Wierku, miecz drewniany z podanej przez Ciebie strony nie jest mieczem dwurêcznym, aczkolwiek jego d³ugo¶æ sugeruje pó³torarêczn± broñ sieczn±. Co to takiego "pó³torak"? Ano taki miecz, którym równie dobrze mo¿na w³adaæ dwoma, jak i jedn± rêk±.
Mnie uczyli klasyfikacji: 80 - 120 cm - miecz jednorêczny, 130 - 150 cm - miecz pó³torarêczny, 150 cm i wzwy¿ - miecz dwurêczny (je¶li siê mylê, proszê wprowadziæ poprawki).
Czy treningi bez nauczyciela maj± sens?
Maj±. Tylko wtedy, gdzy znasz podstawy "mieczo-machania".
Je¶li nie - zostaje bractwo, treningi w grupach zajmuj±cych siê walk± traktatow± (np. Lorica, ARMA) lub zg³êbianie traktatów o walce broni± sieczn± (praca od podstaw).
Dzieki Lady Tatsu
Wlasnie tez mi sie wydala dziwna jego dlugosc...
A podstawy "mieczo-machania" znalazlem na stronie bractwa, ktorego nazwy nie pamietam, troche o sposobie walki mieczem dlugim... I mi sie wlasnie wydawalo, ze miecz dlugi jest mieczem jednorecznym... Ale tam jest opisane, ze taki miecz sie powinno trzymac obiema rekoma, wiec juz sam nie wiem co mam o tym myslec...
Bractwo... Czy jest jakas ogolna bariera wiekowa w bractwach?
A co do tego miecza... Chyba w koncu zdecyduje sie na niego... Jesli nie teraz, to kiedys z pewnoscia mi sie przyda...
To ja mo¿e napiszê po ludzku. W ¶redniowieczu funkcjonowa³y takie pojêcia jak 'miecz', tj broñ o znajomym wygl±dzie o rêkoje¶ci umo¿liwiaj±cej uchwyt jednorêczny oraz 'miecz d³ugi', o rêkoje¶ci d³u¿szej, umo¿liwiaj±cy uchwyt oburêczny. Jest jeszcze taka nazwa-potworek jak 'pó³trak', która w zasadzie obejmuje miecze d³ugie. Miecze dwurêczne znane s± w wieku szesnastym. Miecz d³ugi mo¿e mieæ gdzie¶ do 130cm ca³kowitej d³ugo¶ci, ale zazwyczaj oscyluje w granicach 115-120cm. Waga takiego waha siê miêdzy 1,2 do 2,0 kg, przy czym mój 1,59kg jest ju¿ broni± srog± i o ogromnej sile ra¿enia- kwestia dystrybucji masy.
Tajemnicze podzia³y centymetrowe s± absolutnie sztuczne i nieznane w ¶redniowieczu.
Trenowanie bez nauczyciela jest bez sensu. Mo¿na samemu rze¼biæ oderwane elementy, np uderzenia i pchniêcia na cel, ale bez nauczyciela/wprawnego partnera jest to orka na ugorze. Wejd¼ na www.arma.lh.pl i szukaj najbli¿szej grupy. Lorica koncentruje siê raczej na innych rodzajach broni- rapiery, szpady, szable.
Co do samego sprzêtu. Drewno na pocz±tek da radê, ale do powa¿nego treningu przyda³by siê Feder. Pozdrawiam
Gwyn
Gwynie, dziękuję również za uszczegółowienie mojej wiedzy.
Wpojono mi taki podział, lecz dziś nie wiem już, co nie jest u mnie wiedzą błędną, a co prawidłową.
Niedaleko nas a boisku do gry w pi³kê no¿n± trenuje walkê mieczem pewna grupa, maj± tak po 16, 17 lat
Razem z Wierkiem chcemy ich z³apaæ i spytaæ siê czy s± w jakim¶ bractwie i czy nie nauczyli, by nas podstawowych rzeczy
Mo¿e kto¶ z Was zna we Wroc³awiu jakiego¶ osobnika, który móg³by nas czego nauczyæ??
Jest odpowiedni osobnik we Wrocku:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=8006
Pozdrawiam
Gwyn
Wiec zdecyduje sie na ten miecz, ktory jest na poczatku watku... Glownie dlatego, ze jest dwureczny, a tylko do takich posiadam jakis sposob walki... Z ktorego, co prawda za duzo nie rozumiem, ale mysle ze po wglebieniu sie jakos sie uda.
Z jakiego drewn a najlepiej jest wykonaæ sobie samemu miecz treningowy i czy wie kto¶ jakim sposobem mozna by to zrobic ?? Wystrugaæ heblem, za pomoc± szlifowania czy jak ??
najszybciej bedzie jak kupisz trzonek od lopaty, heblem elektrycznym zciachujesz boki zeby wyszedl przekroj elipsy, skracasz trzonek do odpowiedniej dlugosci, glownie od strony "ostrza" okladasz paskiem filcu i obkrecasz nastepnie tasma izolacyjna 2 razy, raz na jeden skos potem na drugi, rekojesc robisz w zaleznosci co chcesz otrzymac, ja robilem palcat do technik szablowych wiec z grubej gumy zrobilem kablak a z drutu paluch pod kciuka, sluzy mi juz 2 rok i jeszcze nie udalo mi sie polamac ;>
ech paranoja-sztuka robienia pacaltu?
To ma być kij reningowy, rozumiem, że niektórzy chcą mieć taki wypasiony, obklejony, itd
U nas poprostu co jakiś czas organizowany jest wyrąb lasu
Idziemy w kilka osób,piłki, toporki i tniemy odpowiedniej grubości i długości gałęzie i tak powstają dobre, noramlne pacaty. Żadnej filozofi, nadają się do ćwiczeń i są darmowe, wydawać kilkanaśćie-kilkadzięsiąt zł na kij treningowy moim zdaniem mija się z celem.
Lestek rozumiem, że tak też można zrobić, fajny sposób, my też niektóre kijeowijamy taśmą i starczają na trochę dłużej.
Miom zdaniem jest to jeden z lepszych i prostszych sposobów na zrobienia sobie broni treningowej
Pozdrowienia
Nie jestem ekspertem (a wlasciwie jestem zupelnie poczatkujacy) ale z tego co sie orientuje to kij ma okragly ksztalt i latwo sobie wyrobic zle nawyki przy trenowaniu (potem uderzac prawdziwa szabla plazem na przyklad). Palcat ma wyraznie zaznaczone ostrze. Takoz samo miecz treningowy powinien miec moim zdaniem.
No i druga sprawa to kosz chraniacy dlon, przy dobrze zrobionym palcacie uczysz sie chronic dlon przez odpowiednie ustawienie kosza.
Po trzecie dobry palcat mozna zrobic bez wiekszych nakladow finansowych (jak komus sie chce
a jak sie nie chce to mozna kupic).
Reasumujac po co sie uczyc od poczatku "zlych" nawykow, ktore potem trudno skorygowac, jak mozna od razu dobrych.
Pozdrowionka
P.S.
Strug mechaniczny takze jest bardzo prosty w obsludze.
Wierku, strona bagrita to dobry pomys³. Sprostowanie co do Loriki (której imieniea jako stowarzyszony czujê siê w obowi±zku bronic) mieczy uzywamy praktycznie rudisów (114cm , kolo 1kg) tyle tylko, ¿e do walki sekwencyjnej i form a nie do sparingów (walki w której ruchy nie s± ustalone, czytaj ustawione
) z prostego wzglêdu, ¿e nie ma dobrego zabezpieczenia przed tak siln± broni± . A co do tego miecza. Jak na mój gust i do¶wiadczenia jest deczko przyd³ugi a przede wszystkim cienki i g³owica co¶ ma³a. Mo¿liwe o czywi¶cie, ¿e jestem przywi±zany do naszych rudisów, ale mimo to nadal co¶ mi ten miecz treningowy nie pasuje na oko i szczerze mówi±c co¶ tani , wiêæ mozliwe ze ¼le wykonany. £adny wygl±d o niczym nie ¶wiadczy. Ale jakiego miecza drewnianego by¶ nie ma³ musisz mieæ swiadomo¶æ, ¿e one siê ³ami± - szczególnie jelce i trezeba kleic. Co do nauki walki jak napisano wy¿ej samemu siê walki nie nauczysz, bo to co pisz± na stronach jest ¶redniej wiarygodno¶ci i nie poprawi twoich b³êdów, ani nie wyja¶ni szczegó³ów. Samotna nauka mo¿e doprowadziæ do utrwalenia b³êdów, co siê mo¿e ¼le skoñczyæ. To co ³adnie wygl±da nie koniecznie jest u¿yteczne. Musze te¿ wyz³o¶liwiæ siê co do ARMY Za co jej cz³onków przepraszam. Wiêc ze uzytecznych ciêæ jest 8 a nie tylko 3. Plus kolejne 6 nieanatomiczne, ale mniejsza o to. ¯yczê ci by¶ znalaz³ swoje bractwo, a je¶li jestwe¶ z Warszawy (chyba nie jeste¶) to zapraszamy do Loriki. Nie wiem tylko jak u nas jest z wiekiem. Nie pyta³em. Pozdrawiam.
jeszcze jedno mam dwa filmiki z form i sekwencji na miecz o jaki ci chodzi jak chcesz to odezwij sie na gg 3546599. Mog± ci pomóc je¶li bedziesz isê uczy³ sam. Poobsewujesz mechanike ruchu powinno pomóc. Walka mieczem to nie walka cepem i wbrew pozorom jest do¶æ skomplikowana koordynacyjnie krokowo zaslonowo i cieciowo. Chocia¿by fakt, ze masz 8 zas³on z których ka¿da ma ró¿ne opcje ustawienia ostrza zale¿nie od traktatu. A jak bêdziesz sam ciacha³ bez choæby obserwacji jakiego¶ wzoru to bankowo bêdziesz ci±³ ¼le i ¼le chodzi³, a to na prawdê jest ¶mieræ tak w pojêciu Liechtenauera, jaki i szermierki sportowej.
Krótko mówi±c odezwij siê, a wy¶lê ci filmy.
Heheheheeeee. Kol. Pedro, kto Ci powiedział, że 'w ARMA' uważa się, że są tylko 3 przydatne cięcia? W samej tradycji Liechtenauera są 3 podstawowe i 5 sekretnych/ukrytych plus hektar wariacji. Wychodzi nie przymierzając 8xn, a to tylko Liechtenauer. A gdzie jego szesnastowieczni kontynuatorzy, gdzie tradycja włoska Fiorego i Vadiego? Proszę się wyzłośliwiać merytorycznie
Pozdrawiam
Gwyn
P.S. Tak, newet najprostszy system walki wymaga pomocy sprawniejszych od ćwiczącego nauczycieli/partnerów. Dzieki temu unika się popełnianiu błędów i dokonuje szybszych postępów.
W takim razie Gwynie, przepraszam. Trochê to by³o na zasadzie "pusta lodówka i i zosta³ tylko mapet". Przegl±da³em strone ARMY pobie¿nie i dawno, i widaæ jakie¶ b³êdne pojêcie zapl±ta³o mi siê w g³owie. Jeszcze raz przepraszam. Skruszenie i pokornie przyznajê: Gwyn ma racjê.
CYTAT(Zordon)
U nas poprostu co jaki¶ czas organizowany jest wyr±b lasu Â
Â
Idziemy w kilka osób,pi³ki, toporki i tniemy odpowiedniej grubo¶ci i d³ugo¶ci ga³êzie i tak powstaj± dobre, noramlne pacaty.
Moim zdaniem to co robicie to poprostu wandalizm
CYTAT(Zordon)
¯adnej filozofi, nadaj± siê do æwiczeñ  i s± darmowe
Rzeczywi¶cie ¿adnej filozofii i moim zdaniem jeszcze brak rozumu i konsewencji. Cieszcie siê ¿e ¿aden z was jeszcze nie zosta³ z³apany i nie dowalili wam poka¼nego mandatu za wandalizm.
CYTAT(Zordon)
Miom zdaniem jest to jeden z lepszych i prostszych sposobów na zrobienia sobie broni treningowej
Moim zdaniem jeden z najg³upszych i nabardziej niedoj¿a³ych pomys³ów.
Przera¿a mnie taki brak poszanowania i wyobra¼ni. Powinni¶cie siê wstydziæ a nie paradowaæ z takimi propozycjami na forum.
Mo¿e to dla was nic nie znaczy ale niszczycie polskie lasy. Ja osobi¶cie apeluje do was i wszystkich innych o podobnych metodach o zaprzestanie tej niszcz±cej praktyki.
Ju¿ lepszym dla was rozwi±zaniem bêdzie poszukanie le¶nika i zakup u niego takich ga³êzi. Zap³acicie za te patyki pare z³otych ale przynajmniej bêdzie to zgodne z prawem i nie bêdzie siê wi±za³o z wandalizmem i niszczeniem polskiej natury.
Co do samego miecza treningowego:
Najlepsze s± Fechtschwerty niestety kosztuj± 400-500z³
Drewniane wastery to koszt oko³o 40-60z³
Mo¿na wykonaæ je samemu:
Ja osobi¶cie kupujê tarcicê bukow± która kosztuje oko³o 40z³ i mo¿na z niej wykonaæ 6-10 wasterów w zale¿no¶ci od jej kszta³tu, wymiarów, s³ojów, sêków...
Jak siê trochê postaracie to mo¿ecie mieæ jednego wastera za 4 z³ i odrobinie w³asnej pracy. Zrobicie je sami to bêdziecie je bardziej szanowaæ, bêdziecie mieæ powód do dumy ¿e sami je wykonali¶cie i mo¿e zaczniecie bardziej szanowaæ pracê innych jak zobaczycie ile czasu i serca potrzeba aby zrobiæ co¶ trwa³ego, funkcjonalnego i estetycznego!
Jeszcze raz odradzam wandalizmu! Mam ochotê wam sprawiæ ³omot za sam tak durny pomys³!
Pozdrawiam.
Szko³a Fechtunku Historycznego Maximus
Dla osi±gniêcia celów wyra¿onych w § 9 Stowarzyszenie:
1. Organizuje sta³e dru¿yny æwiczebne i szkolenia sprawno¶ciowe.
2. Propaguje w¶ród spo³eczeñstwa tradycje s³owiañskie, rycerskie i szlacheckie.
3. Prowadzi pracê wychowawcz± w¶ród swoich cz³onków.
4. Wspó³pracuje ze szko³ami i placówkami o¶wiatowymi.
5. Wydaje materia³y szkoleniowe, biuletyny informacyjne oraz inne wydawnictwa
6. Podejmuje inne dzia³ania i przedsiêwziêcia.
Rozumiem ¿e samowolny wyr±b lasu mie¶ci siê w punkcie 6 § 9
Mam tylko nadziejê ¿e kolega Zordon wypowiada³ siê jednak tylko za siebie. A samo bractwo powinno zwracaæ wiêksz± uwagê na punkt 3!!! Chyba ¿e celem jest z³e wychowanie...
Marku H. przyznam sie bez bicia, ze ja tez wycinam drzewa na drewniane miecze, lecz zanim Cie krew zaleje czytaj dalej. Mieczkam na wsi gdzie jest pelno wierzb i grabow, ktore co jakis czas sa wycinane (rosna niedaleko plarzy i uniemozliwiaja przejscie), wiec jesli ja ich nie zetne to zrobi to ktos inny i spali na ognisku nieopodal, zmarnuje je. Nie zawsze takie wycinanie drzew jest wandalizmem i natura nie zawsze cierpi z tego powodu.
pozdrawiam
Pomijaj±c s³uszne zreszt± racje Marka H. Nie jestem pewien czy jest sens robiæ palcaty ze ¶wie¿ego drewna, czy choæby samemu suszyæ. Lepiej wydaæ kilka z³otych i kupiæ u jakiego¶ stolarza odpowiedni material. Nie ka¿de drewno i nie w ka¿dym wieku na palcat jest dobre.
Ehh.. nie chce mi siê dr±¿yæ tematu treningu, ale chêtnie napiszê o treningówkach w naszym oddziale.
A zatem:
-> idziemy do sklepu ogrodniczego i kupujemy...bambus. My kupujemy ok 3 metrowe za 4 z³ ( spokojnie starczy na 2 miecze.
-> jak wiadomo bambus jest w ¶rodku pusty, wiêc po kilku silniejszych uderzeniach rozwarstwia siê na kilka kawa³ków, dziêki temu mo¿emy na³adowaæ co¶ do ¶rodka (np, jak±¶ grub± skóre)
-> nastêpnie zwi±zujemy ca³o¶æ jak±¶ ta¶m± albo czym tam macie pod rêk±.
-> na wysoko¶æi jelca robimy wyciêcie ( na jelcu te¿ ) tak ¿eby na³o¿one na siebie zazêbi³y siê. To te¿ obwi±zujemy.
-> wychodzi na bardzo przyjemny mieczyk, który na pewno siê prêdko nie z³amie ( 3 miesi±ce ostrej walki to jest minimum ), ale ma on 2 wady. Nie ma zaznaczonego ostrza bo jest okr±g³y. Oraz jest lekki, ale na to znalaz³ siê sposób, mianowicie -> oprócz skóry wk³adamy do ¶rodka prêt
Jak bêdziemy robiæ nowe to porobie zdjêcia i tu wrzucê
palcat porz±dny z dobrego drewnia z metalow± os³on± d³oni (koszem )owiniety ta¶ma klej±c± wytrzymuje nawet do 3 lat. (podobno)
CYTAT(Zordon)
ech paranoja-sztuka robienia pacaltu? Â
Â
To ma być kij reningowy, rozumiem, że niektórzy chcą mieć taki wypasiony, obklejony, itd
A żebyś wiedzial, że taki wypasiony, oblkejony, najlepiej, żeby jeszcze miał metalową rękojeść z odpowiednio wyprofilowanego kawałka blachy, coby paluchy chroniła. Kijem "treningowym" to możesz w słup n...
Nie oddaje
.
Pozdrówka
Monika
Widzê, ¿e nawi±za³a siê ciekawa dyskusja... D³ugi mieczokij bojowy typ Populus tremula wed³ug klasyfikacji gajowego Maruchy...
No to mo¿e te¿ moje trzy grosze... Stalowa broñ bia³a to nie drewniana broñ bia³a. Gdyby tak by³o, przez ca³y znany nam okres u¿utkowania broni bia³ej ludzie grzmociliby siê drewnianymi pa³ami, bo przecie¿ drewno jest tañsze i ³atwiej dostêpne od stali. Skoro interesuje nas szermierka stalow± broni± bia³± (a zak³adam, ¿e jest tak w przypadku wiêkszo¶ci u¿ytkowników tego forum), to dlaczego mieliby¶my æwiczyæ szermierkê drewnem? Miecz przy kontakcie z mieczem zachowuje siê inaczej, ni¿ waster przy kontakcie z wasterem, ¿e ju¿ o kiju nie wspomnê. Miecz trafiaj±c w sta³y b±d¼ ruchomy cel inaczej oddaje i absorbuje energiê, ni¿ drewno. Miecz ma inny rozk³ad masy, ni¿ drewniana broñ tej samej d³ugo¶ci, w zwi±zku z czym prowadzi siê go inaczej. Miecz ma krawêdzie, sztych, g³owicê i jelec, kij tylko dwie koñcówki. Dlatego uwa¿am, ¿e skoro æwiczymy szermierkê mieczem, powinni¶my to robiæ broni± stalow± o mechanice jak najbardziej zbli¿onej do broni prawdziwej- na przyk³ad federschwertem. A je¿eli ju¿ decydujemy siê na broñ drewnian±- czy to z w±tpliwych wzglêdów bezpieczeñstwa, czy ju¿ prêdzej ze wzglêdów finansowych, to- na Boga- nie ok³adajmy siê kijami z osiki, tylko zróbmy co¶, co choæ trochê bêdzie miecz przypomina³o... ¯eby chocia¿ te nieszczêsne krawêdzie mia³o...
CYTAT
Skoro interesuje nas szermierka stalow± broni± bia³± (a zak³adam, ¿e jest tak w przypadku wiêkszo¶ci u¿ytkowników tego forum), to dlaczego mieliby¶my æwiczyæ szermierkê drewnem
Bo jest taniej..nie staæ mnie aby wydaæ 500pln na Federa. Nawet je¶li uzbieram to moi znajomi te¿ powinni sobie kupiæ, bo tak g³upio feder vs. drewno.
Poza tym drewnem mniej boli je¶li walczy siê bez ochraniaczy jako takich. "A na poczatku drogi"
dostaje siê czesto po ³apkach.
Owszem, jest taniej, ale mniej sensownie. Podobnie jak jeden trening w tygodniu zamiast piêciu. Ale pasja wymaga po¶wiêceñ.
A skoro ju¿ musi byæ taniej-drewnianiej, to niech przynajmniej bêdzie drewnianym mieczem, a nie kijem z lasu. Co ju¿ zreszt± napisa³em...
Za¶ ze stwierdzeniem, ¿e drewno jest bezpieczniejsze, absolutnie siê nie zgadzam. Pogadaj z lud¼mi z Fechtschule Poznañ. Raz bili¶my siê z kumplem ich federami. Gdyby to by³o drewno, to do dzi¶ mieliby¶my niesprawne palce, ¿e o syntetycznych wstawkach w tchawicach nie wspomnê. Zawsze bêdê zdania- i nikt mnie nie przekona, ¿e jest inaczej- ¿e trzeba system zabezbieczeñ dostosowaæ do systemu walki, a nie modyfikowaæ system walki pod k±tem zasad bezpieczeñstwa.
CYTAT
Zaś ze stwierdzeniem, że drewno jest bezpieczniejsze, absolutnie się nie zgadzam.
No jak ja dostałem po ręce metalową zabawką to na 3 tygodnie byłem wyłączony, a drewnem to tylko palce zbite miałem i dalej mogłem ćwiczyć. Takie moje spostrzeżenie. całkiem subiektywne
CYTAT
Zawsze będę zdania- i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej- że trzeba system zabezbieczeń dostosować do systemu walki, a nie modyfikować system walki pod kątem zasad bezpieczeństwa.
No zgadzam się całkowicie
CYTAT(Adsumus)
No jak ja dostałem po ręce metalową zabawką to na 3 tygodnie byłem wyłączony, a drewnem to tylko palce zbite miałem i dalej mogłem ćwiczyć. Takie moje spostrzeżenie. całkiem subiektywne Â
)
Problemem jest właśnie jego subiektywność, bo ja piszę o federschwercie, a Ty o metalowej zabawce, która, jak znam życie, była ciężką metalową sztabą. "Feder" po niemiecku to "piórko", a "Schwert" to "miecz". Po złożeniu bynajmniej nie wychodzi "miecz z piórem" (
), tylko "piórkowy miecz"- czyli taki, którym można bezpiecznie sparować. A że "bezpiecznie" w konwencji dawnych Fechtschulen oznaczało, bagatela, zadanie przeciwnikowi krwawiącego trafienia w głowę, to już inna bajka. Jak pisałem- widziałem i miałem w rękach stalowe repliki federschwertów, które zachowywały się prawie jak stalowe miecze, a jednocześnie umożliwiały praktycznie full contact'owy sparring przy minimalnych osłonach. Takich używa Fechtschule Poznań, takie robi Aion z ARMA Danzig i za produkcję takowych niedawno wziął się również Piotr Olszówka z ARMA Kraków. Polecam.
CYTAT(Krzywonos)
CYTAT(Adsumus)
No jak ja dostałem po ręce metalową zabawką to na 3 tygodnie byłem wyłączony, a drewnem to tylko palce zbite miałem i dalej mogłem ćwiczyć. Takie moje spostrzeżenie. całkiem subiektywne Â
)
Jak pisałem- widziałem i miałem w rękach stalowe repliki federschwertów, które zachowywały się prawie jak stalowe miecze, a jednocześnie umożliwiały praktycznie full contact'owy sparring przy minimalnych osłonach. Takich używa Fechtschule Poznań, takie robi Aion z ARMA Danzig i za produkcję takowych niedawno wziął się również Piotr Olszówka z ARMA Kraków. Polecam.
Chyba nie mówisz o federach, które miał Aion na spotkaniu w Gdańsku, czy o federach made in Pietrek, które przynoszą ludzie na trening. One świetnie się nadają, ale jako łamacze kości.
Federy Marka to inna bajka. Tych nowych, giętkich Aiona jeszcze nie miałam w rękach.
Może ja też coś wtrącę, jeśli chodzi o broń treningową drewnianą i stalową, po moim własnym doświadczeniu z husarką podobną do tej, ktorych używa Lorica.
Palcat palcat i jeszcze raz palcat, później huttonówka, bo walka husarką bez twardych osłon przypomina rosyjską ruletkę. To tylko kwestia czasu, kiedy złapiesz poważną kontuzję. Bo stalowe ostrze ma taką jedną wredną przypadłość. Lubi wchodzić w miejca, gdzie ochraniacza już nie starcza. Na przykład między palce lub okolice łokcia (od wewnątrz na ten przyklad). A oberwać w nie kawałkiem dobrze rozpędzonej, mającej swoją wagę stali to średnia przyjemność, tak jak i utrata palca.
Moim zdaniem, przynajmniej jeśli chodzi o szablę, zdając sobie sparawę z ułomności drewnianej broni treningowej, należy najpier sobie dobrze z nią radzić, wyrobić właściwe odruchy, wyelminować podstawowe błędy techniczne, a dopiero później przejść na stal. Bo każdy błąd szybko się na tobie zemści. Nieodpowiednie ułożenie ręki równa się oberwanie cięciem w dłoń, tam gdzie obłęk jej nie chroni.
Na warsztatach Lorici w Bochni miałam do czynienia z człowiekem, którzy dobrze bił się tylko palcatem, ze stalą nie miał wcześniej przyjemności. Gdy dostał ją do ręki, umiejętności wcale mu nie ubyło. Wbrew pozorom, gdy ktoś jest dobry i ma dobrze opanowane podstawy, bardzo szybko jest w stanie się przestawić. I to jest korzyść drewna. A niekorzyści wszyscy dobrze znamy, grunt żebyśmy byli ich świadmi
. Dotyczy to zresztą każdej broni treningowej, nie tylko drewnianej.
Giêtkimi Federami Aiona ok³adamy siê rze¶ko, s± znacznie bezpieczniejsze ni¿ drewno. Pozdrawiam
Gwyn
a wracaj±c do tematu ktory siê przewin±³ juz ze 3 razy na tych trzech stronach - z czego mo¶ci panowie robicie palcaty pó³torek ? na jedynki jest dobre stylisko od kilofa, lecz z pó³torkami to juz wy¿sza szko³a jazdy - ewentualnie czy ktos pos³uguje siê palcatami ktore zakupi³ w jakims sprytnym sklepiku ? na pocz±tku na pierwszej stronie zosta³ umieszczony link do takiego treningowego mieczyka
http://www.studiopetit.net/towar.php?t=204 - czy ktos moze siê wypowiedzec (u¿ywa³, s³ysza³) na temat ich wytrzyma³o¶ci ?
To znowu ja...
Mam zakupiony miecz (ten z poczatku watku, kolega rowniez
) i chcialbym zaczac trening... Z kolega.. .Mowiliscie, ze to bez sensu... Ale chyba zawsze lepiej to niz nic
http://arma.lh.pl/zrodla/treningi/pracanog.html - kroki
http://arma.lh.pl/zrodla/treningi/postawydmn.html - postawy
http://arma.lh.pl/zrodla/treningi/4uderzenia.html - uderzenia
A to informacje jakie posiadam...
Czy z takimi zasobami wiedzy, moge zaczac ?
Lorica jest w Warszawie i zajmujê siê broni± XVII wieczn±. Miecz d³ugi jest, ale nie robimy na niego sparingów, bo rudisy to niewywa¿one drewniane klocki, którymi mo¿na koñczyny po³amaæ.
Kiedy¶ sceptycznie patrzy³em na armowe drewniane wastery, ale kupi³em sobie jeden (110cm) i jest bardzo fajny, tylko z g³owicy mi siê czasem rêka ze¶lizguje, ale generalnie chodzi ³adnie jak wirnik od helikoptera. Maja moim skromnym zdaniem bardzo dobry stosunek jako¶ci do ceny.
CYTAT(Wierek @ 22:34 07.04.2006)
Dzieki Lady Tatsu
Wlasnie tez mi sie wydala dziwna jego dlugosc... A co do tego miecza... Chyba w koncu zdecyduje sie na niego... Jesli nie teraz, to kiedys z pewnoscia mi sie przyda...
Jako producent tego miecza mam pare uwag: miecz jest w porz±dku. Ale jak ka¿de narzêdzie nadaje siê najlepiej do czegos konkretnego. Ten akurat jest niez³ym sprzêtem dla tych, którzy cwicz± pewne konkretne rzeczy.
Co do nauki o dlugosciach miecza: warto pamietac o tym, ze Oakeshott wyroznil ok 25 odmian klingi, tylez odmian glowicy i tylez jelca. Nie kazde pasuj± do kazdego, ale w sumie mozemy powiedziec bez przesady, ze w sredniowiecznej Europie bylo w uzyciu co najmniej 40 typow miecza i sporo rozmaitych hybryd i wynalazkow.
Sprzedajê zasadniczo drewniany waster w 2 dlugosciach, zeby jakos zadowolic mozliwie szerok± grupê ludzi.
Glownym typem jest 130 cm waster (czyli miecz drewniany, tak je nazywamy w ARMA), zaprojektowany pod szko³ê niemieck± d³ugiego miecza, mozliwy do zamowienia w wersji 120 cm pod k±tem szko³y w³oskiej. Jest tez kord.
D³ugo¶æ 110cm jest dla tych którzy preferuj± np. walkê mieczem i puklerzem lub tarcz±.
Miecz ten nie ma krótkiej typowo jednorêcznej rêkojesci bo z dlug± rekojescia jest latwiejszy i wygodniejszy niz miecz 110cm z rêkojesci± krótk±, no i wiêcej ciekawych rzeczy mo¿na nim zrobiæ.
Ale miecze tej dlugosci byly dosc popularne w wieku XIV i XV i nie ma w nim nic dziwnego.
Popatrzcie na portrety XV wiecznych rycerzy wloskich na przyk³ad.
Co do podzia³ów: nie uzywacie terminów pó³torarêczny, jednorêczny, dwurêczny - nie s± one zbyt historyczne, powsta³y w XIX wieku, kiedy nikt nie mia³ pojêcia, jak toto poklasyfikowaæ.
Sensowniejszy jest podzia³ na rycerskie miecze zwyk³e, d³ugie (ich odmian± jest tzw wielki miecz z XIII wieku) i wielkie miecze piechoty.
To podzia³ oparty na funkcji i cechach szermierczych miecza a nie na wyniku mierzenia. Zdarza³y siê miecze d³ugie d³u¿sze ni¿ niektóre wielkie miecze piechoty albo krotsze niz niektore zwykle... to zalezy od cech broni.
Mozna tez uzywac klasyfikacji Oakeshotta - pozwala siê lepiej zorientowac w temacie.
No ale nie bêdê wiêcej tru³. Jak co¶, to pytajcie - mozna tu a mozna przez kontakt na stronie sklepu. Polecam tez stronê Association for Rennaissance Martial Arts w Polsce jako zród³o wiedzy na ten temat.
Słyszałem o łamliwości ty wasterków, ale nie miałem jak tego sprawdzić. Zastanawia mnie jak można zrobić metalowy miecz , który specjalnych szkód na ciele nie robi, jestem szczerze ciekaw. (szczerze, nie ironicznie).
Kurtkę szermierczą miałem na myśli (nie sportową). Dokładnie taką jak ma na swoim avatarze ma mblade.
Podobnie, jak szablê sportow±/huttonówkê.
Klinga jest w miarê giêtka co najmniej od po³owy ku sztychowi, a jej przekrój nie ma nic wspólnego z "bojow±" kling±.
czyli rekojeśc na dwie ręce z głowicą i sporym jelcem a dalej antenka? Szable włoskie i rapiery sieczno-kolne widziałem, ale miecz? Reasumując pomysł ciekawy, ale troszke dziwny..., ale co tam ważne, żeby działało.
Może masz zdjęcia, bo jakoś nie mogę znaleźć w necie. Pozdrawia.
CYTAT(pedro @ 16:07 04.10.2006)
czyli rekoje¶c na dwie rêce z g³owic± i sporym jelcem a dalej antenka? Szable w³oskie i rapiery sieczno-kolne widzia³em, ale miecz? Reasumuj±c pomys³ ciekawy, ale troszke dziwny..., ale co tam wa¿ne, ¿eby dzia³a³o.
Mo¿e masz zdjêcia, bo jako¶ nie mogê znale¼æ w necie. Pozdrawia.
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=141&st=100 - tu s± zdjêcia Fechtschwertów Aiona, o ile wiem, Piotr Olszówka te¿ ma podobny sprzêt w ofercie.
¯eby by³o zabawniej, ten typ sprzêtu treningowego jest potwierdzony w ¼ród³ach (pisanych i i ilustrowanych) z po³owy XV co najmniej.
Pierwsze to chyba Talhoffer 1443. Pozdrawiam
Gwyn
Witam wszystkich serdecznie!
Nie chcia³em zak³adaæ nowego tematu, a podejrzewam, ¿e ju¿ siê takowy wcze¶niej znalaz³ na tym forum. Mam jedno pytanie: czy przedstawiony poni¿ej koncept na zrobienie d³ugiego miecza treningowego (oczywi¶cie drewnianego), by³by zdatny do wprowadzenia w ¿ycie?
Pomys³ ów opieram na zas³yszanych informacjach, dlatego prosi³bym o komentowanie ew. nie¶cis³o¶ci etc.
Chcia³bym, aby ów miecz by³ wytrzyma³y, gdy¿ chcia³bym móc zacz±æ sensownie (czyt. ostro) trenowaæ.
S³ysza³em, ¿e drewno owocowe nadaje siê jak najbardziej do tego typu wyrobów ze wzglêdu na swoj± elastyczno¶æ, dlatego za "podstawkê” sugerowa³bym drewno wi¶niowe (zielonego pojêcia nie mam, w jakim przedziale cenowym s± poszczególne rodzaje drewna, dlatego od razu pytam, czy znalaz³by siê jaki¶ tañszy - zak³adaj±c, ¿e wi¶nia jest droga - aczkolwiek wytrzyma³y gatunek?). Zas³ysza³em te¿, ¿e takowe drewno staje siê trwalsze, kiedy wymoczy siê je w wodzie (ponoæ pó³ roku, dlatego pytam: taki okres czasu bêdzie odpowiedni?), a potem w lakierze (tak¿e rzekome pó³ roku – pytanie ponawiam
).
Oczywi¶cie miecz mialby d³ugo¶æ ³±czn± 120cm, szerokoæ gardy ok. 20cm, wysoko¶æ 2cm, za¶ jej grubo¶æ to 4cm. Klinga zwê¿ana od 4,5 b±d¼ 5,5cm(nie wiem, które jest odpowiedniejsze) do 3cm przy koñcu, jej d³ugo¶æ za¶ to 93cm. Rêkoje¶æ mia³aby d³. 25cm, szer. 3,5cm a grubo¶æ oko³o 2cm (poszerzana przy koñcu do grubo¶ci klingi przy gardzie). Do tego takie dodatki jak wyfrezowane zbrocze oraz ok³adziny imituj±ce g³owniê (czy te¿ ga³kê miecza, nie jestem pewien
)
Bêdzie to dzia³aæ?
Z góry dziêkujê za odpowied¼
Pozdrawiam Kalannar
Po co wywa¿aæ otwarte drzwi? Nie lepiej kupiæ? Widzia³em, choæ sam nie u¿ywam, przerobionego shinaia do kendo (zamiast tsuby jest z drewna zrobiony jelec, pytaj o szczegó³y "mblade", czyli Moniki) kupiæ mo¿na te¿ wastery od ARMY, albo ciê¿kie nasze lorikowe kloce zwane rudisami
( za to bardzo symapatyczne do pokazów i ucz±ce panowania nad bezw³adno¶ci± ciê¿kiej broni). S± jeszcze sprzêty metalowe do treningu, ale z tym uderzaj do ludzi o nikach MarekH albo Aion.
[przeedytowane]
CYTAT(pedro @ 02:43 24.11.2006)
...albo ciê¿kie nasze lorikowe kloce zwane rudisami.
Niema to jak dobra reklama w³asnej grupy i sprzêtu...
Wed³ug mnie nasze rudisy s±, z broni treningowych drewnianych które widzia³em, najlepiej odpowiadaj±ce wag± i rozmiarami mieczom d³ugim.
Chodzi oczywiście o dumę i satysfakcję o której mówił Marek H. ;)
A co do tego moczenia w wodzie i lakierze: to prawda w ogóle, czy tylko legenda?
Wastery, czy też rudisy są interesujące, ale nie wiem gdzie ich szukać (google nie pomaga
znalazłem tylko info o rudisach)... Poza tym nieufny jestem wobec wyrobów cudzych po jednym wypadku...
Mam jeden taki miecz treningowy i to na nim wzorowałem się w wymiarach. Parę miesięcy temu zakupiłem takowe dwa, ale niestety jeden po drugiej walce mi się złamał (już po pierwszej wyglądał jakbym go niewiadomo jak maltretował, a używaliśmy ich całkiem rozważnie). Złamał mi się sztych (gdzieś czytałem, że te okolice często poddają się złamaniom), więc z początku myślałem iść do stolarza i oddać złamaną klingę, aby ów mial wzór przy robieniu nowego(klinga+rękojeść oczywiście - gardę przełożyłbym ze starego, gdyż nie jest ona tak narażona na złamania). Potem chciałem posptąpić akurat wg tej receptury, którą opisałem: 6 mies. w wodzie a potem lakierze (zastanawia mnie jeno, jak wyglądałoby drewno po 6 miesiącach w wodzie...). Poprzednie dwa miecze, które miałem były robione z buku - niefortunnie zamawiałem na allegro (sugerowałem się kuzynem, który zamówił u tego samego użytkownika rok czy dwa wcześniej i jego półtorak jest sprawny do dzisiaj
). Niestety nigdy nie była dawana mi żadna gwarancja, dlatego nie dociekałem nawet swoich praw.
Cholera, trochę chaotycznie to wyszło.
Mój plan teraz jest taki: dorwać trochę wiśniowego drewna, wystrugać miecz, zamocować starą gardę, wsadzić do wody i lakieru a potem do walki używać.
W międzyczasie zapiszę się do Bractwa Rycerskiego Puszczy Pszczyńskiej, ponieważ wiem, że trening bez nauczyciela jest żadnym treningiem.
EDITByłem dzisiaj u kilku stolarzy okolicznych i dowiedziałem się, że ów miecz najlepiej zrobić z drewna jesionowego. Stolarz także zaznaczył, że drewno musi być prostowłÃ³kniste. Dlatego pytanie takie: kto jest z okolic Tychów, czy mógłby mi poradzić skąd dostać takowe drewno i ile by mnie to teoretycznie kosztowało(niestety żaden ze stolarzy u których byłem nie jest w stanie go załatwić)?
CYTAT(BelDantos @ 06:33 24.11.2006)
Niema to jak dobra reklama własnej grupy i sprzętu...
Według mnie nasze rudisy są, z broni treningowych drewnianych które widziałem, najlepiej odpowiadające wagą i rozmiarami mieczom długim.
To sobie nimi posparuj
.
To takie drewniane kije baisballowe - łamacze kości, bardziej niebezpieczne od federów. Nadają się tylko do treningu "form". Kalannar to, jakie paramety ma drewniany miecz, zalezy od tego, do czego będzie Ci służył. Jak się chcesz ostro naparzać w lekkiech ochraniaczach polecam shinaje z jelcem, tylko uwaga, na ostatnim treningu okało się, że maska szermiercza nie wystarczy nawet na lekkiego bambusa. Przy serii strzałÃ³w końcówka shinaja trafiłam koleżankę tuz za maską, co pratycznie skończyło spariring. Przy czym uwaga, jak założysz klepsydry, siła uderzeń jest większa, co kończy się guzami na czaszce osłoniętej tylko maską szermierczą bez tłumiącego kapturka. Znowu armowskie wastery nadają się w zasadzie tyko do przyjacielskiego pykanka na 30% siły i szybkości, chyba, że złożysz hełm, przeszywkę, karwasze i klespydry, wtedy mozna mocniej, z tym że przy podobnym ubranku juz śmiało mozesz chwycić się za cięższe federy.
Pozdrówka
Jasne. Możemy się bić nawet otulinowcami. Tylko czy to nadal jest broń reprezentujaca miecz długi ?
Co przykładowo z wyraźnym zaznaczeniem płazu i "ostrza" ?
Wszystko zależy w co chcesz się bawić. Zawsze możesz założyć zbroję.
Edit:
Właściwie to nie ma raczej bezpiecznej zabawki reprezentującej miecz długi. Nie radzę podchodzić do sparingów bez zbroi. Zwłaszcza kiedy chcesz pójść na 100%
CYTAT(BelDantos @ 16:15 24.11.2006)
Jasne. Możemy się bić nawet otulinowcami. Tylko czy to nadal jest broń reprezentujaca miecz długi ?
Co przykładowo z wyraźnym zaznaczeniem płazu i "ostrza" ?
A co masz do otulinowców? Świetnie wyrabiają dystans i pracę nóg bez strat w ludziach, przy tym prawie nic nie kosztują (jeszcze lepsze są softy). Każdy ze sprzętów, które wymieniłam, to narzędzie treningowe, jak drewniany loricowy rudis, czy używana przez nią uginająca się klinga rapiera kolnego. A jelec na shinaju jest po to, by ostrze zaznaczyć, plus nauczyć się nim bronić.
CYTAT(BelDantos @ 16:15 24.11.2006)
Wszystko zależy w co chcesz się bawić. Zawsze możesz założyć zbroję.
Tylko w zbroję trzeba zainwestować i zaakaceptować własciwe dla niej spowolnienie ruchów. Zanim ją skompletujesz, przyjemnie bedzie juz widzieć, co to ten płaz, ostrze i jelec, i jak dobrać się nimi do przeciwnika
.
CYTAT(BelDantos @ 16:15 24.11.2006)
Właściwie to nie ma raczej bezpiecznej zabawki reprezentującej miecz długi. Nie radzę podchodzić do sparingów bez zbroi. Zwłaszcza kiedy chcesz pójść na 100%
Niegdy nie pójdzie w niej na 100%. Sztychy. Trzeba było być na SMDF, zobaczyyć federy w akcji, miałbyś możliwość nawet nimi posparować i ocenic, ile jeszcze do szczescia (tj miecza długiego) brakuje.
Co do pomyłu z shinajami, kilku ludzi, którzy tłuką sie w buhurtach, a nimi sparowali, doceniło ich zalety (choćby nie trzeba zakładac na siebie tony żelastwa ;) ), ze względu na doskonałe parametry tłumiące siłę uderzeń. Ja nawet jedengo z nich (walczacy w zbroi od wielu lat) namolnie pytałm, czy jest sens się tymi bambusami okałdac, czy to coś daje, bo przeciez one są takie lekkie. Stwierdził, że tak.
Pozdrawiam
Przyjmuję napomnienie i poprawiłem. Miałem dodać kilka słÃ³w (już je napisałem), ale zapomniałem korygując literówki.
Sebastianie, nie bawi mnie medytowanie czy rudis odpowiada w pełni mieczowi czy nie? Wynika to jednak z faktu, że interesuje mnie walka, a nie dogłębna słuszność historyczna szczególnie, że w sparingu używamy masek i kurtek szerm., a nie kolczug i hełmów husarskich (pomysł Ptacka, który gdzieś wyczytałem), co byłoby bardziej historyczne, ale dużo mniej zdrowe i miłe. By walczyć tym czym lubimy musimy iść na kompromisy.
Rudisy są pokazowe i do tej zabawy nadają się świetnie. Koniec kropka.
P.S. Bartkowa "brzytwa" chodzi łatwiej niż rudis, a jest metalowa, ale to nie neguje w moich oczach rudisa, jako broni do form, sekwencji i pokazów. Rudisa lubię, bo go tak cudownie czuć w rękach. W mięsniach odczuwa się jego potencjał, jego siłę, ale z jednym przeciwnikiem mozna nim sparować tylko raz do jednego trafienia, jeśli wiecie o co mi chodzi.
No bez przesady z tymi Federami, wszystko zale¿y od tego jak s± zrobione. Ok³adamy siê u nas rze¶ko i strat w ludziach nie ma. (oprócz siniaków)
Podstaw± s± dobre ochraniacze. Maska, przeszywka, rêkawice, ochraniacze na kolana i ³okcie i koniecznie suspensor. (ostatnio te¿ pojawi³y siê propozycje zak³adania szczêki) Be¿ tego NIE MO¯NA realnie æwiczyæ. W sumie traci siê czas na tzw. czary z mleka.
Co do miecza d³ugiego i jego odpowiednika, to Feder jest takowym historycznym sprzêtem treningowym. Nie bez powodu takim æwiczono przez wieki w szko³ach szermierczych. Powiem nawet, ze Federy przy uderzeniach s± mniej "urazogenne" ni¿ ciê¿kie drewno - przy punkcie ciê¿ko¶ci 5cm od jelca i wadze 1350 g. Przy 8 cm i wadze 1650g s± ju¿ niebezpieczne, bo maj± w sumie parametry broni bojowej.
Federami XVI wiecznymi (takimi jak ma Marek Helman z Fechtschule Poznañ) o puncie ciê¿ko¶ci na jelcu, mo¿na sparowaæ w bluzie dresowej, masce i rêkawicach. Wiem bo sam sparowa³em. W sumie przekazuj± tak ma³o si³y w cel, ¿e s± bezpieczne. Do tego fakt ¿e mocno siê uginaj± (w p³aszczy¼nie p³azu i ostrza) zwiêksza ich walory w bezpiecznym sparingu. Oczywi¶cie boli, ale przecie¿ o to chodzi ;)
Ostatnio nawet zaczynamy wykonywaæ pchniêcia i da siê, wszystko siê ³adnie ugina. Nied³ugo zaopatrzymy siê w kamizelki ze skóry, mo¿e jakie¶ ochraniacze na uda i bêdzie mo¿na posparowaæ z pchniêciami.
Co do drewna, to kilka lat u¿ywa³em i produkowa³em ten sprzêt. Wiem ¿e przy porz±dnych mocnych ciosach, dobre drewno nie wytrzyma 3 miesiêcy. Mo¿e jakie¶ sklejane zabawki dadz± radê, choæ w±tpiê. Alternatyw± s± jeszcze tworzywa sztuczne, ale to wszystko jest dla mnie "tworzeniem bytów ponad potrzebê"
Aion, jeszcze troche i wezmą nas za mosochistów
Wracając do tematu. Kalanarze, producenci treningówek latami doskonalili swoje produkty. Na prawde lepiej popytać i sprawdzić, co można kupić.
Problem polega na tym, że nie wiem gdzie szukać owych treningówek...
Zainteresowany byłbym rudisem bądź też federem, ale nie mam pojęcia w jakich granicach cenowych można dostać rudisa a o federze nie wiem już w ogóle nic
Dlatego też prosiłbym o jakieś info i ew. ceny, bo akurat wpadło mi w kieszeń trochę grosza, który mógłbym na to przeznaczyć.
Pozdrawiam
Jakbys sie jednak zmusil i poszukal w TYM temacie, to zorientujesz sie, ze producenci tu pisza. Vide Piotr Olszowka vel Pietrek z Annpola oraz Aion na przyklad. Pozdrawiam
Gwyn
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.