witam!
wiekszosc mysliwych- lucznikow ktorych spotkalem strzelajacych ze sprzetu tradycyjnego
obsadza plastykowe nasadki na strzaly; jaka przewage maja takie nowoczesne koncowki w
zestawieniu ich z tymi historycznymi, biorac pod uwage fakt, ze wg Eastona, ostatnie 8-10 cali
w kierunku nasadki ma najwiekszy wplyw na lot strzaly?
nasadki z plastyku sa na pewno tansze od jakichkolwiek innych, bardzo precyzyjne i latwe w uzyciu
czy wg Was wciecia na cieciwe robione z innych materialow moga byc rownie dobre?
strzelam juz kilka lat, ale jakos nie mialem wiekszych doswiadczen z tzw "self nocks"
Witam!
S±dzê,¿e g³ówn± zalet± plastikowych obsadek jest wygoda ich u¿ycia. Wp³ywu na aerodynamikê strza³y bym nie przecenia³. Obsadki takie s± ³atwiejsze do zamocowania ni¿ dobre wykonanie rowka w promieniu. Prawdopodobnie maj± standardowy rozmiar rowka na ciêciwê - wiadomo jakie bywaj± problemy z po¿yczonymi strza³ami (albo wypadaj±,albo nie da siê ich nasadziæ na ciêciwê). I najwiêksza moim zdaniem zaleta - w przypadku uszkodzenia wkleja siê nastêpn± i po k³opocie, w przypadku uszkodzenia "self nocks"''a to na ogó³ ca³a strza³a do wywalenia (oczywi¶ciw grot i czasem pierze mo¿na odzyskaæ). Sam mam kilka strza³ ca³kiem dobrych,poza tym,¿e obsadka u³amana czy zmielona trafieniem innej strza³y. I zastanawiam siê nad wklejeniem tam plastikowych obsadek.
Co do jako¶ci/powtarzalno¶ci to plastik Ci to gwarantuje. Drewniane musz± byæ bardzo starannie wykonane (nie ka¿demu siê udaje) i przy intensywnym u¿ywaniu wyrabiaj± sie (luzuj±).
Oczywi¶cie plastiki nie s± historyczne,ale na trening czemu nie?
Pozdrawiam
witam
dzieki za info
najwiekszy problem jaki zawsze mialem, przy strzelaniu na "mysliwskie" odleglosci, to wlasnie te stluczone nasadki;
te z tworzywa sztucznego to nie problem, bo po prosto zawsze moglem zalozycz nowa, dlatego tez zostalem przy plastyku;
najbardziej interesowala mnie wartosc uzytkowa takich "wciec" czy to bedzie rog, czy wkladka z twardego drewna, bo jezeli chodzi o estetyke to pewnie wiekszosc zgodzi sie ze mna, ze plastyk pozostaje daleko w tyle;
przewidzialem, ze wciecia moga sie "wyrabiac", to moze byc duzy problem
a za ta historycznoscia, to moje zdanie jest takie: to musi dzialac! jezeli tylko dobrze wyglada, to nie bede zawracal sobie glowy
pozdrawiam
Jezeli chcemy byæ wierni historii to powinni¶my u¿ywaæ historycznych nasadek, lub mieæ dwa rodzje strza³: z plastykowymi i te drugie... Chodzi g³ownie o to aby zachowaæ wszystko dok³adnie, tak jak muzea zachowuj± eksponaty... nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi?
Nie wiem...mo¿esz to upro¶ciæ...
Plastyk nie jest historyczny?
A teraz powa¿nie
Nasadki plastykowe zdecydowanie poprawiaj± nasz± powtarzalno¶æ, s± tak¿e ³atwiejsze w "u¿ywaniu" i mniej boli jak stracimy t± nasadkê, ni¿ szlifowane niewiadomo ile godzin drewniane zakoñczenie strza³y...
Je¶li chcemy byæ historyczni, to nie mo¿emy tego u¿ywac "w widocznych miejscach"(of course
)
Ale do treningu czemu nie...Je¶li zak³adamy, ¿e na turnieju strzelamy z praktycznie identycznych strza³ek...
Ale upro¶ci³em
witam!
nie mam nic przeciwko tzw historycznosci, na prawde, wrecz przeciwie twierdze, ze takie zestawy swietnie sie prezentuja, drewniane strzaly z rogowymi wstawkami maja "dusze", czego nie moge powiedziec o "martwych" aluminiowych czy karbonowych rurkach;
moje obawy podyktowane sa watpliwa praktycznoscia replik historycznych; pamietajmy, ze z niewielkimi wyjatkami strzaly historyczne to byly czesto jednorazowki; mnie dobrze wykonane strzaly drewniane z nasadkami z tworzywa sztucznego wystarczaja na bardzo dlugo;
nie wiem, czy moge liczyc na taka niezawodnosc zaopatrujac swoje pociski w bardziej tradycyjne nasadki, stad tez moje moj post do Was;
koszty sie nie licza, czas produkcji tez nie gra roli, bo to w koncu hobby;
sam wykonujac moje zestawy spedzam duzo czasu na dopracowanie wszystkiego, moge bawic sie w klejenie "stopek" (tzw footed arrows), bo wiem, ze oprocz tego, ze swietnie to wyglada, bardzo wydluza zywotnosc strzal, ale np malowanie strzal (cresting) to wg mnie strata czasu, bo nie ma to absolutnie nic wspolnego z uzytecznoscia pociskow, taki zabieg upiekszajacy;
podobnie owijki, jak wykonujesz repliki strzlal historycznych to ok, ale do strzal tradycyjnych jest to w ogole nie potrzebne, bo dobry klej trzyma lotke bez owijek
to tylko moje zdanie, wielu z Was moze sie pewnie nie zgodzic z takim podejsciem: praktycznosc przede wszystkim; strzaly sa po to, zeby trafialy w cel, a nie zeby na nie chuchac i dmuchac
pozdrawiam
Witam!
Swoje strza³y wykonujê sam. Osadki wykonujê w postaci profilowanego wyciêcia w promieniu (nie bawiê siê w wklejki z twardego drewna/rogu). Oczywi¶cie owijka zaraz za osadk± (coby siê strza³y nie rozszczepia³y). Jak siê postaram to funkcjonuj± nie gorzej ni¿ plastikowe,ale oczywi¶cie jak siê wyu¿yj± lub uszkodz± to kicha. Wyu¿ycie to s±dzê ¿e po kilkuset lub nawet po kilku tysi±cach wystrzeleñ strza³y.
Z ciekawo¶ci - powiedz czym kleisz lotki i do czego strzelasz (¿e siê nie odrywaj±). W moim przypadku czêste jest przej¶cie strza³y na wylot przez tarczê i strza³ochwyt i lotki bez owijki raczej d³ugo by siê nie uchowa³y.
Pozdrawiam
witam
CYTAT
malowanie strzal (cresting) to wg mnie strata czasu, bo nie ma to absolutnie nic wspolnego z uzytecznoscia pociskow, taki zabieg upiekszajacy;
no tutaj siê nie zgodzê, jaskrawo pomalowan± strza³ê du¿o ³atwiej znale¼æ, jesli wpadnie w wysok± trawê. a strza³a zgubiona jest ma³o u¿yteczna-nieprawda¿?
siodelka pod ciêciwê wycinam w promieniu i nie powiem aby by³y nietrwa³e. na wypadek uszkodzenia zostawiam tak ze 4 cm do lotek aby by³o gdzie nowe wyci±æ. lotki klejê klejem za 2 z³ - tytanem i jest ok, ale owijki równie¿ stosujê jako dodatkowe wzmocnienie. strza³y robiê od jakich¶ 4 lat i mo¿e na jednej czy dwóch sztukach jakas lotka siê odklei³a. s± trwale nawet gdy strza³a przejdzie na wylot przez dyktê. wg mnie zupe³nie niewygodne s± owijki wzd³u¿ lotek - te siê szybko psuj± po przej¶ciu strza³y przez co¶ twardego.
pozdrawiam
Ree
"Z ciekawo¶ci - powiedz czym kleisz lotki i do czego strzelasz (¿e siê nie odrywaj±). W moim przypadku czêste jest przej¶cie strza³y na wylot przez tarczê i strza³ochwyt i lotki bez owijki raczej d³ugo by siê nie uchowa³y."
Witam!
a w jaki sposob wykanczasz swoje strzaly (lakier, bejca)? wykonczenie ma duzy wplyw na to, jakiego kleju powinnismy uzywac;
ja stosuje lakier polyuretanowy i klej o nazwie Duco Cement, powszechnie stosowany na zachodzie wlasnie do strzal o polyuratetanowym wykonczeniu;
do carbonowych i aluminiowych uzywam Fletch Tite Platinum
nie mam zadnych problemow z lotkami
strzelam do wszystkiego, mam kilka specjalnych klockow z tworzywa sztucznego (jakies 50 cm na 50 cm), ktore latwo mozna wrzucic do samochodu jak sie wybieram w teren; czesto jednak strzelam do "naturalnych" strzalochwytow;
jak mi strzala za gleboko w celu sie schowa, to ja po prostu przeciagam przez strzalochwyt;
"no tutaj siê nie zgodzê, jaskrawo pomalowan± strza³ê du¿o ³atwiej znale¼æ, jesli wpadnie w wysok± trawê. a strza³a zgubiona jest ma³o u¿yteczna-nieprawda¿?"
mysle, ze chodzi Ci o tzw "crown dip" a nie "cresting"
pomalowanie koncowki strzaly na jasny kolor (zakladajac, ze reszta promienia jest pociagnieta bejca na ciemno) i biale czy inne jaskarawe lotki na pewno pomagaja w odszukaniu strzal w trawie czy po zmroku;
mowiac o malej uzytecznosci wykonczen kosmetycznych takich jak "crest" mialem na mysli te paski, czy moze pierscienie malowane na promieniu;
pozdrawiam
CYTAT
mysle, ze chodzi Ci o tzw "crown dip" a nie "cresting"
hmmm prawdê mówi±c nie wiem co to "crown dip" ani "cresting", chocia¿ to ostatnie nieco wyjasni³e¶. a strza³y malujê od grotu po siode³ko (bez lotek rzecz jasna) akrylem. ¿adnych lakierów czy bejcowania. no i oczywi¶cie kolory pozwalaj±ce z daleka zobaczyc strza³ê, bo dosyæ mam szukania przez kwadrans czy d³u¿ej strza³ w wysokiej trawie czy te¿ pod ni±.
pozdrawiam
Ree
A mnie jako¶ zawsze drazni widok pe³nego ko³czanu strza³ z plastikykowymi nasadkami. " praktycznosc przede wszystkim; strzaly sa po to, zeby trafialy w cel, a nie zeby na nie chuchac i dmuchac " K³aniam siê przy tych s³owach Panie Danielu. "Nasadki plastykowe zdecydowanie poprawiaj± nasz± powtarzalno¶æ" Tu równie¿ siê zgadzam z Panem Adamusem : ) Jezeli chodzi o moje zdanie , to uwa¿am ze plastykowe nasadki zabijaj± tradycyjne piêkno ³ucznictwa , ale to chyba dla tego ze czuje sie tradycjonalista : ) hyh .. czuje sie jakbym mial 100 lat. Dzieki i pozdrawiam.
Tutaj te¿ siê wtr±cê.
Przeczyta³em dyskusjê i nie wiem o czym piszecie. Je¶li chcia³bym æwiczyæ powtarzalno¶æ kupi³bym sobie dobry ³uk sportowy, mo¿e bez celownika, porz±dne strza³y karbonowe i bawi³bym siê w powtarzalno¶æ.
Je¶i bawiê siê w strzelanie tradycyjne, kupuje sobie najbardziej tradycyjny sprzêt na jaki mnie staæ: kute groty, pióra zamiast gumy, drewno zamiast karbonu i wyborowan± dziurê zamiast plastiku. Jak czytam opis jak wiele pracy mo¿na w³o¿yæ w idealnie nietradycyjny sprzêt to a¿ mi siê ¿al robi. Przecie¿ easton albo beman zawsze zrobi tê nietradycyjn± strza³ê lepiej ni¿ wy i uzyska du¿o wiêksz± powtarzalno¶æ.
A przytakich zdolno¶ciach mo¿na by robiæ taki piêkny sprzêt.
Pozdrawiam
Dzikus
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.