Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Walki naszych rymcerzy
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Ptack
macie tu zabawê amerykañskich dzieci

http://video.google.com/videoplay?docid=39...9053259&q=sword

i powiedzcie uczciwie, ale UCZCIWIE, czy walki, które ogl±damy u nas nie ró¿ni± siê przypadkiem WY£¡CZNIE ekwipunkiem?

St±d moja my¶l; traktaty, kata, traktaty, kata potem sparringi. Innymi s³owy k³ania siê ARMA smile.gif Inaczej rymcerze bêd± dalej tak "walczyæ"


Post nie obejmuje szabli i rapiera, to siê da zrekonstuowaæ inaczej.

pozdr
Tomasz z Bienii
Ten m³ot jest zajefajny, ale topory te¿ niczego sobie bum.gif . Temat ju¿ wiele razy by³ wa³kowany na freha, do póki w naszym RR bêdzie przewa¿a³o sportowe podej¶cie do rywalizacji turniejowej, nie wiele siê zmieni...
Bart'osh
Popieram wypowied¼ poprzednika chod¼by ze wzgledu na to ¿e cze¶æ technik zawartych w traktatach zwanych skutecznymi, w walce turniejowej nazywa sie niedozwolonymi...przyk³ad chod¼by sztychy. Kolejna sprawa wszystko zale¿y od cz³owieka ktos lubi walczyc tak jak bawi± sie "dzieciaki z ameryki" bigsmile2.gif a niektórzy wol± czyst± walke traktatow±.

Oczywiscie napewno by³o by fajniej gdyby walka techniczna przewa¿ala nad typowa m³uc± smile.gif

je¶li gdzie¶ sie myle to prosze o kostruktywn± krytykê ;)

P.S Mi te¿ podoba sie ten m³otek :D
P.S2 Z czego zrobiona jest ich "broñ"?? bigsmile2.gif
Slavu
a ja dorzuce taka ciegielkie - wszyscy sie na arme zapisac nie moga -> jakos nie podoba mi sie mysl ze wsyzscy tak samo walcza

a walka traktatowa do turnieju w "kilku" przypadkach sie nie nadaje ( techniki zabojczo skuteczne )

niech kazdy robi to co chce i w czym sie znajduje, a pole bitwy to sprawdzi
Bart'osh
nie do koñca tak samo...wkoñcu szermierka traktatowa to nie tylko Leckuchner ale tak¿e inni mistrzowie niemieccy w³oscy i nie tylko... druga sprawa walka nie bedzie wygl±daæ tak samo wkoñcu nie ka¿dy przyje¿d¿a na turniej np. z mieczem pó³torarêcznym(to jest tylko przyk³ad ¿eby nie by³o) a tu te¿ dobór w traktatach tez sie urozmaica.

Slavu napisa³:
CYTAT
niech kazdy robi to co chce i w czym sie znajduje, a pole bitwy to sprawdzi


A je¶li sie nie sprawdzi szczerba.gif to tak nie bedzie walczy³ i tyle proste ;)
Feniks
Pole bitwy? Jakie pole bitwy? devil.gif

Nie zgadzam siê, ¿e walka traktatowa nie nadaje siê do turniejów. Nie straszcie dzieci technikami z traktatów (jak bêdziesz niegrzeczny, to przyjdzie pan z ARMA i ciê zabije; s³u¿y do zabijania a nie do grania), nie róbcie z traktatów jakiej¶ tajemnej wiedzy. Praca z traktatami to g³ównie uczciwy i systematyczny trening, a takiego wielu bractwom po prostu brakuje. A to ¿e kto¶ siê oprócz m³ócenia nauczy chodziæ, pracowaæ dystansem, uderzaæ i pchaæ - to tylko efekty uboczne smile.gif

Ptacku - dziêkujê, mi³o mi w imieniu ca³ej ARMY bigsmile2.gif

Tomaszu - co rozumiesz pod pojêciem "sportowe podej¶cie"?
Slavu
wiem ze z traktatow mozna bardoz duzo przeniesc na walke turniejowa, samemu mi sie troche wplesc tego udalo, ale chodzi mi o to ze nie wszysto - niektorymi przy dobrym wykonaniu mozna zrobic kuku bum.gif

Pozdrawiam
Fionn
K³opot w tym ¿e techniki prezentowane przez ARMA s± w wiêkszo¶ci przypadków technikami sensownymi przeciw nieopancerzonemu przeciwnikowi... jakby nie patrzeæ w realiach full plate nie do przyjêcia
Tomasz z Bienii
CYTAT
Tomaszu - co rozumiesz pod pojêciem "sportowe podej¶cie"?

Wszystkie punktówki i minutówki z bokserskim sêdziowaniem, które kiedy¶ mnie cholernie rajcowa³y, a ostatnio jako¶ mniej...
Monika ksf
CYTAT(Slavu)
a ja dorzuce taka ciegielkie - wszyscy sie na arme zapisac nie moga -> jakos nie podoba mi sie mysl ze wsyzscy tak samo walcza

a walka traktatowa do turnieju w "kilku" przypadkach sie nie nadaje ( techniki zabojczo skuteczne )

niech kazdy robi to co chce i w czym sie znajduje, a pole bitwy to sprawdzi

O jakim POLU mówisz? Mo¿e inaczej. Jak zamierzasz na polu bitwy w naszych super cywilizowanych czasach sprawdziæ, kto jest skuteczniejszy w zabijaniu?
Co do Army, to nie do koñca takie proste. Ja np ostatnio dosta³am ma³± lekcjê pokory. Bo czasem mo¿e siê okazaæ, ¿e nie sam rodzaj stosowanej techniki jest "skuteczny" (niektórzy tracker.gif wol± technikê nazywaæ akcj± szermiercz± smile.gif ), tylko jej wykonanie. Ja osobi¶cie dochodzê do wniosku, ¿e dobrymi "killerami" s±:
1) duzi, szybcy, silni, uzdolnieni, SYSTEMATYCZNIE TRENUJACY
2) ciê¿cy, silni, szybcy i DOBRYCH PARÊ LATEK CODZIENNIE TRENUJACY
2) mali, super szybcy, uzdolnieni, SYSTEMATYCZNIE TRENUJACY
3) my¶l±cy, sprytni, i SYSTEMATYCZNIE TRENUJACY
3) zdesperowani i... SYSTEMATYCZNIE TRENUJACY, czasem mo¿e siê udaæ sztuka przebiegniêcia i po Mistrzu icon_wink.gif, szczególnie, gdy jest na kacu (nie ma to jak wykorzystac sytuacjê tongue.gif)
i jeszcze jedno, nie wa¿ne o jakim rodzaju broni i technice walki mówimy, zdolniachy machaj± wszystkim dobrze icon_wink.gif i naprwadê mocno "kombinuj±" smile.gif
PS SYSTEMATYCZNE TRENOWANIE NIE OBEJMUJE MACHANIA TYLKO W POWIETRZE, NIE OBEJMUJE JEDNEGO TRENINGU W TYGODNIU, NIE OBEJMUJE PITUSZENIA STALOW¡ BRONI¡ Z PARTNEREM JENO TYLKO W KOSZULINIE, NIE OBEJMUJE WYUCZONYCH POD PUBLIKÊ UK£ADÓW, NIE OBEJMUJE TZW "WALKI CIAG£EJ" JAKO M£ÓCKI: JA CIEBIE, TY TERAZ MNIE, JA CIEBIE, TY MNIE, JA CIE.... TY MNIE...POooo...
Pozdrawiam Monika
Radek Ka¼mierczak
A ja potraktuje ten temat tak

Czy wogóle ma sens organizowanie turniejów typu klasyczne bojówki gdzie najwy¿ej punktowane sa uderzenia w g³owe notabene najbardziej opancerzon± czê¶c cia³a.
A jak wiadomo w turniejach wg ¼róde³ celem nie by³ przeciwnik i zapieprzanie go w blachy bo to bezsensu lecz np. klejnot umieszczony na nim- odsy³am do licznych opracowañ literatury.

St±d ma³a sugestia do organizatorów w srawie uproszczenia zasad rozlicznych turniejów albo Mele do upad³ego czyli walczysz tak d³ugo jak stoisz i wszystkie chwyty dozwolone.
I jest uczciwie i niema marudzenia ¿e sêdziowie do czosnka o kulistych kszta³tach ¿e miecze za krótkie i zupa za s³ona

Albo tak przez wiêkszo¶æ odtwórców w Polsce znienawidzone macanie czyli uznawanie
ka¿dego trafienia w ka¿da cze¶æ cia³a jak w czystym sporcie ale za to bez sêdziów i bardzo uczciwie mo¿emy powiedzieæ ¿e bêdzie my mieli odczynienie z fechtunkiem czyli trafiæ a nie zostaæ trafionym.

Co ciekawe wiêkszo¶æ zagorza³ych zwolennicy rekonstrukcji historycznej w sprawie ciuchów szerokim ³ukiem omijaja zasady historycznego podej¶cia do walki.

Czyli albo Mele albo Sport.
Monika ksf
CYTAT(Ptack)
macie tu zabawê amerykañskich dzieci

http://video.google.com/videoplay?docid=39...9053259&q=sword

Ogl±dnê³am w³a¶nie w domciu filmik. REWELKA!!! Czym oni "walcz±"? Skoro ok³adaj± siê do woli po go³ych g³owach, w dodatku jedna m³oda osóbka jest nawet w okularkach. To¿ gdy siê solidnie oberwie nawet nasz± rozgrzewkow± firmow± g±bk± do p³ywania icon_wink.gif , s³ychaæ dzwonienie uszach i mo¿na na chwilê og³uchn±æ, nie mówi±c o otarciach oczów, czy spotkaniu z celem g±bka-rêka.
Fajowa zabawa, supero niekontuzyjna i zdecydowanie lepsza i bardziej wci±gaj±ca od arebiku bigsmile2.gif .
Muszê sobie taki kijaszek sprawiæ cool.gif . I tarczê tongue.gif . Bêdzie zaje.bi¶cie...mad.gif
Aaaa... topóry i wielki m³ot te¿ mnie rajcuj± icon_redface.gif .
Ptack
Widzisz, Feniksie nawet Pan Namiestnik w bezgranicznej m±dro¶ci mo¿e jeszcze m±drzejszym siê uczyniæ.
Armand
Ptack napisa³;

CYTAT
Inaczej rymcerze bêd± dalej tak "walczyæ"


Pozwolê sobie zauwa¿yæ, ¿e gdyby te dzieciaki zmanierowano podstawami tzw. szko³y Zab³ockiego, to z marsem na twarzy pracowicie obija³yby "zastawy", gdy tymczasem tutaj wykazuj± du¿o wiêksz± pomys³owo¶æ smile.gif Te techniki z wysoku bigsmile2.gif

Radek Ka¼mierczak napisa³;

CYTAT
lecz np. klejnot


Trochê bez sensu.. .co¶ takiego doprowadzi³oby do zmanierowania walk turniejowych na zasadzie podobnej do zachodniego "no headshots". Poza tym, z czego musia³by byæ ten klejnot, ¿eby to wytrzymaæ? szczerba.gif

CYTAT
zwolennicy rekonstrukcji historycznej w sprawie ciuchów szerokim ³ukiem omijaj± zasady historycznego podej¶cia do walki.


Akurat ci "traktatowcy" których mam przyjemno¶æ znaæ, a udzielaj± siê turniejowo s± jednocze¶nie (w wiêkszo¶ci) starymi praktykami rekonstrukcji. Tylko raz zetkn±³em siê z kim¶, kto bêd±c re-enactorem wyra¿a³ siê z lekcewa¿eniem o szermierce traktatowej i ludziach którzy j± æwicz±, ale to megalomañski wyj±tek od regu³y. Gdzie spotka³e¶ tych "omijaj±cych ³ukiem"...? shocked.gif Zazwyczaj jak nie æwicz± (re-enactorzy), to mówi± ¿e fajne, i "chcieliby",ale nie maj± czasu/mo¿liwo¶ci/osoby która by uczy³a od podstaw. Samo rzetelne podej¶cie do ¼róde³ przy studiowaniu traktatów wpisuje siê w filozofiê rekonstrukcji... Pozdrawiam.
Monika ksf
CYTAT(Armand)
Ptack napisa³;

CYTAT
Inaczej rymcerze bêd± dalej tak "walczyæ"


Pozwolê sobie zauwa¿yæ, ¿e gdyby te dzieciaki zmanierowano podstawami tzw. szko³y Zab³ockiego, to z marsem na twarzy pracowicie obija³yby "zastawy", gdy tymczasem tutaj wykazuj± du¿o wiêksz± pomys³owo¶æ smile.gif

Nie narzekaj WaæPan a¿ tak na zastawy Zab³ockiego icon_wink.gif . Bo i zastawy Zab³ockiego mo¿na efektywnie stosowaæ. W po³±czeniu z b³yskawiczn± odpowiedzi± i pchni±tkami uzdolniony motorycznie szybki i pracuj±cy dobrze na nó¿kach du¿y cz³owiek z twarzy niejednego "traktatowca" mo¿e u¶miech wy¿szo¶ci zetrzeæ. Je¶li by³by jaki¶ kometn, polecam najpierw konfrontacjê z kim¶ podobnym.
Feniks
CYTAT(Fionn)
K³opot w tym ¿e techniki prezentowane przez ARMA s± w wiêkszo¶ci przypadków technikami sensownymi przeciw nieopancerzonemu przeciwnikowi... jakby nie patrzeæ w realiach full plate nie do przyjêcia


A co jest "do przyjêcia" w realiach full plate?

Jeste¶my w stanie zademonstrowaæ "zabójczo skuteczne" techniki do walki w opancerzeniu, ale co z tego, skoro ca³e te "realia full plate" to tak naprawdê konwencja, która ma na celu uczynienie tej zabawy bezpieczn±?

To nie techniki s± tutaj problemem. Je¶li przyjmujemy jak±¶ konwencjê (w wypadku bojówek zbroja chroni przed urazami, ale punkty i tak s± liczone za trafienie), to b±d¼my konsekwentni - dlaczego nie stosowaæ w zbroi technik do walki bez opancerzenia, skoro konwencja liczenia trafieñ jest taka, jakby walczy³o siê bez niego?

W czym tkwi problem?
Zo¶ka
Fionn K³opot w tym ¿e techniki prezentowane przez ARMA s± w wiêkszo¶ci przypadków technikami sensownymi przeciw nieopancerzonemu przeciwnikowi... jakby nie patrzeæ w realiach full plate nie do przyjêcia

hej
mo¿e wyjdzie na to ¿e siê czepiam icon_cool.gif ale w gwoli wyja¶nienia w metodzie ARMY s± techniki do walki w pe³nej zbroji tzw.Harnischfechten i do tych technik nale¿y pó³miecz(d¼gasz w wszystkie ³±czenia pomiêdzy zbroj± np. wewnetrzna strona ³okcia, d³onie od wewnetrznej strony, szyja, pachy, kolana od ty³u itd.) oraz mordschlagi. Owe techniki z tego co siê orientujê wystêpuj± w prawie wszystkich traktatach oprócz Meyera i Doebringera i to by by³o na tyle icon_wink.gif.


pozdrawiam Zo¶ka
Armand
mblade napisała;


CYTAT
uzdolniony motorycznie szybki i pracujący dobrze na nóżkach duży człowiek z twarzy niejednego "traktatowca" może uśmiech wyżoszości zetrzeć


Całkiem możliwe smile.gif Sprawny "fighter" nie mający pojęcia o szermierce ponad 3 "zastawy" nie jest łatwym przeciwnikiem, jeśli myśli.Co do konfrontacji, to miałem okazję się o tym przekonać, walcząc na palcaty z kolegą ćwiczacym od wielu lat karate, i znającym podstawy zabłota. A z bronią miałem do czynienia na długo przed arma, właśnie z zastawami. Ale nie to mi chodziło, tylko o pewne zabijające rutyniarskie nawyki który na lata ukształtowały wygląd pokazów, bojówek, piruetów na lodzie z mieczem i czego tam jeszcze w RR. Nawyki wzięte wlaśnie z Zabłota. Pozdrawiam smile.gif
Ptack
z tego wynika, że sensowne jest zmaganie się na broń treningową drewnianą w lekkich ochraniaczach, których celem nie jest imitowanie zbroi, a ochrona przed siniakami. ARMA i Lorica się kłania smile.gif

Lałem się chyba w każdej konwencji stosowane j Polsce (co nie znaczy, że potrafię się bić) i muszę stwierdzić, że realizm walki to wyłącznie ARMA/Lorica, ale jednak lutowanie się w zbroi to klimat. tak: KLIMAT. KLIIIIIMAAAT!!!


właśnie to, co mają te łebki z USA. Bo widać, że się świetnie bawią bez bufonady. Chociaż na podstawie tego klipu cholera ich wie. Może tam też są MISZCZOWIE miecza
Monika ksf
CYTAT(Armand)
Sprawny "fighter" nie mający pojęcia o szermierce ponad 3 "zastawy" nie jest łatwym przeciwnikiem, jeśli myśli.  Ale nie to mi chodziło, tylko o pewne zabijające rutyniarskie nawyki który na lata ukształtowały wygląd pokazów, bojówek, piruetów na lodzie z mieczem i czego tam jeszcze w RR. Nawyki wzięte wlaśnie z Zabłota.

Mam na myśli osobę, która myśli, bo jej pojęcie o szermierce jest akurat szerokie, tj szermierka różnymi brońmi, tymi służącymi głownie do cięć, jak i do pchnięć. Chodzi właśnie o pomysłowośc i wyjście poza rutynę. Nasza słabość, o ironio icon_cry.gif , to właśnie rutyna. Walka z przeciwnikiem stosującym te same techniki. Tj przywyczajenie że ataki długim mieczem idą w 90% na głowę, ramiona, łapy, czasem jakiś unter i oczywiście obowiązkowe pchniątka (te akurat są jak najbardziej efektywne mad.gif ). A tu nagle gośc łapie ci ober na jakąś tam x-zastawę i odpowiada cięcięciem pod kątem 90 % w bok, cudnie schodząc wzorcowym trawersem, albo robi tak głupią i absurdalną rzecz, jak przykucnięcie z atakiem na brzuch (ma rewelacyjne wyczuciem timingu). W przypadku "początlaka", przeszedłbyś po prostu ponim. Zanim pozbierałby się z zastawy, trzasnał ober lub zwer w głÃ³wkę, zepchnał, zdeptał, powalił. A tu dostajesz szybkiego, energicznego shnita w odsłonięty boczek smile.gif .
Pozdrówka
Radek Ka¼mierczak
Armand - klejnot umieszczony na che³mie by³ celem ataku nie rycerz bior±cy udzia³ w turnieju a zasady niektórych turnieji zabrania³y atakowania bezpo¶rednio przeciwnika ale w³a¶nie ów klejnot który trzeba by³o rozwaliæ by³ wykonany ze skóry i lekkiego drewna stad walki na maczugi i che³my opieraj±ce siê na ramionach ogranicza³y kontuzje szyi.

Cos co niektórzy z obrzydzieniem nazywamy zachodnim nie waleniem siê pog³owach ma swoje uzasadnienie Raz dawniej wesz³o w urzycie na turniejach juz w ¶erdniowieczu i renesansie dwa obecny sprawny system prawny w sprawach odszkodowañ za uszczerbek na zdrowiu na zachodzie a szczególnie w stanach daje duzo do mysnienie przed zadaniem ciosu komu kolwiek w g³owe metalowym przedmiotem nawet jesli to robi siê tak dla zabawy.

g³oównie chodzi tu o bezsens przepisów obecnych turnieji dotyczacych rozdzielania ciêc na mocne i s³abe i doszukiwania sie które to z nich w realnej walce zrobi³o by wiêkszego siniaka albo ciosy osadzone, zeby ptrzeci±æ ¶ciêgna czy krtañ nie trzeba wcale osadzaæ broni na przeciwniku stad wg mnie trafienie to trafienie. ot co niewa¿ne czy s³abe czy mocne.

Pzdr
Feniks
Idea³em by³aby miêkka broñ, która zachowywa³aby siê jak prawdziwa i mia³a odpowiednie parametry (waga, wywa¿enie), a nie robi³aby wiêcej, ni¿ siniaki. Mocne uderzenie wasterem te¿ mo¿e siê skoñczyæ nienajlepiej, nawet jak kto¶ jest w przeszywanicy.

No ale po to w³a¶nie cztery narzêdzia treningu (ostre, têpe, drewniane i miêkkie), ¿eby nie zapomnieæ o tym, jak siê u¿ywa tej "prawdziwej", ostrej broni.
Ptack
Ok, tu macie rację, bo ja na ten przykład ostrą bronią ciać poprawnie nie potrafię. Nie potrafię, bo tego nie ćwiczę.

Zresztą, teraz wogule nie ćwiczę smile.gif

NIe masturbuje się pod ARMĘ, czy Lorikę, co nie znaczy, że nie cenię, ale po pooglądaniu poczynań naszych fajterów muszę stwierdzić, że jakiś system walki jest porzebny. A system walki w RR to jednak te dwa powyższe ugrupowania. Z mojej wiedzy wynika, że reszta się bije (po raz kolejny zaznaczam, że nie dotyczy to szabli, rapiera, czy szpady) tak jak im się wydaje. Dodatkową załamkę miałem jak obejrzałem walki z ostatniej bojówki, tkórą Adams zrobił.

Jak się do to zrobię klip porównawczy naszych rymcerskich walk i walk tych dzieciaków z USA. Naprawdę podobieństwo uderzające.

Wyjątkiem były walk ludzi ćwiczących aikido
Marcin Surdel
CYTAT
Czym oni "walcz±"? Skoro ok³adaj± siê do woli po go³ych g³owach, w dodatku jedna m³oda osóbka jest nawet w okularkach. To¿ gdy siê solidnie oberwie nawet nasz± rozgrzewkow± firmow± g±bk± do p³ywania  , s³ychaæ dzwonienie uszach i mo¿na na chwilê og³uchn±æ, nie mówi±c o otarciach oczów, czy spotkaniu z celem g±bka-rêka.


www.dagorhir.com - taki Orkon zorientowany na masow± nawalankê, tu s± stosowane zasady i plany tych zabawek. Wasze g±bki do p³ywania s± prawdopodobnie miêksze od ichniego ekwipunku - nie maj± sztywnego rdzenia.
Jako narzêdzie do roz³adowania agresji icon_wink.gif i swobodnej, ci±g³ej nawalanki bez przesadnej troski o przeciwnika - dobre, jako narzêdzie do æwiczenia techniki czy taktyki ma moim zdaniem parê istotnych wad.

EDIT: Dagorhir jest no headshots.

Pozdrowienia
Adsumus
Witam!!!

No niektóre "techniki" trudno jest wykonać w np. rękawicach płytowych.
Dla mnie walki polskich rymcerzy na turniejach(przynajmniej tych na których byłem) są z cyklu zasłonić się pawężą i do przodu młÃ³cąc wszystko co popadnie po drodze :D Co bardzo przypomina podesłany przez Ptacka filmik:D

Pozdrawiam
Fionn
CYTAT
Jeste¶my w stanie zademonstrowaæ "zabójczo skuteczne" techniki do walki w opancerzeniu, ale co z tego, skoro ca³e te "realia full plate" to tak naprawdê konwencja, która ma na celu uczynienie tej zabawy bezpieczn±?

To nie techniki s± tutaj problemem. Je¶li przyjmujemy jak±¶ konwencjê (w wypadku bojówek zbroja chroni przed urazami, ale punkty i tak s± liczone za trafienie), to b±d¼my konsekwentni - dlaczego nie stosowaæ w zbroi technik do walki bez opancerzenia, skoro konwencja liczenia trafieñ jest taka, jakby walczy³o siê bez niego?


W³a¶nie o to mi chodzi ja wiem ¿e istnieje masa technik(g³ównie sztychowych) które wykonywa³o siê przeciw opancerzonym przeciwnikom... ale powiedzmy sobie szczerze 3/4 d¼wigni i rzutów nie da siê wykonaæ w pe³nym opancerzeniu...chodzi o ograniczenia ruchowe jakie nak³ada poprawnie skonstruowany pancerz z epoki pocz±tku XV wieku(bo ten okres odtwarzam). Z drugiej strony zawsze mnie irytuj± przeciwnicy którzy nic nie robi± sobie z tego i¿ dostaj± 10 raz po nerach i dalej próbuj± ci wbiæ wszystkie krêgi szyjne w okolice lêd¼wiowych.

Jak dla mnie je¶li chcemy wprowadziæ sensownie wygl±daj±ce walki to nale¿y ograniczyæ wielko¶æ tarcz dla konserw zgodnie z realiami czasów. W tej chwili ka¿dy mo¿e sobiehardo zaszar¿owaæ maj±c tarcze chroni±c± go od ramiena do kolana...kiedy¶ tak mi³o nie by³o.

CYTAT
mo¿e wyjdzie na to ¿e siê czepiam Cool ale w gwoli wyja¶nienia w metodzie ARMY s± techniki do walki w pe³nej zbroji tzw.Harnischfechten i do tych technik nale¿y pó³miecz(d¼gasz w wszystkie ³±czenia pomiêdzy zbroj± np. wewnetrzna strona ³okcia, d³onie od wewnetrznej strony, szyja, pachy, kolana od ty³u itd.)


Tak tak wiem i kocham pó³miecz niemal na równi ze sztychami... tyle ¿e w obecnym czasie pó³mieczem mo¿na co najwy¿ej za³o¿yæ komu¶ d¼wignie lub kogo¶ rozbroiæ... bo jakby na to nie patrzeæ nie pchne na turnieju przeciwnika pachwinê czy stopê.
ms.sfh.maximus
Witam!!!
Tak mnie siê wydaje, ¿e wszystko zale¿y od podej¶cia no bo... b³±d le¿y u podstaw. Odtwarzamy historiê, a w czasach b³êdnych rycerzy i ich odpowiedników zabijaków uczono siê technik fechtunku ¿eby unieszkodliwiæ (zabiæ) przeciwnika. My niestety w Polsce XXI w. nie mo¿emy siê zabijaæ wiêc raczej nie uda nam siê po³±czyæ faktycznego, prawdziwego odtwarzania technik w walce z faktem, ¿a nie mo¿emy zabiæ klegi!!! Dlatego te przek³amania, sztuczne zasady na bojówkach albo ¶mieszne imitacje broni otulone mnóstwem pianek etc.
Poprostu musimy sobie przynaæ, ¿e nie wszystkie techniki mo¿na zastosowaæ w pojedynku (dzisiaj). To co robimy to nie jest faktyczny fechtunek historyczny, a jego czê¶æ. W dzisiejszych czasach selekcjonujemy z ca³ego dorobku historii to co poprostu mo¿emy (my XX -sto wieczni ludzie) zastosowaæ trenuj±c sport walki. Byle by tylko nie by³o to komiczne!
Raczej tworzymy nowy sport oparty na dziedzictwie ni¿ w stu procentach odtwarzamy to co dzia³ko siê setki lat temu
I albo zaakceptujemy ograniczenia jakie nak³ada na nas prawo albo bêdziemy siê ci±æ i krzywdziæ po lasach i kniejach! bum.gif
Wiem smile.gif Nagada³em siêsmile.gif Ale tak± filozofiê ma moja Szko³a
Pozdrawiam wszystkich

Macie racjê system walki jest potrzebny!!! System dostosowany do naszych realiów prawnych, kulturowych, wzajemnego bespieczeñstwa etc. a nie na si³e przenoszony ze ¶redniowiecza skoro nie mo¿na pewnych technik zastosowaæ!
NO BO NIE MO¿NA!!!
Fajnie by³oby stworzyæ ogólnoplski kodeks walki w zakresie fechtunku historycznego:)
Wtedy ta sztuka ruszy³a by nam do przodu, a nie rozbija³a siê na gadaniu i wzajemnym krytykowaniu!

Ale to tylko taka moja skromna sugestia:)

Jeszcze raz pozdrawiam!
Armand
CYTAT
nie na siłe przenoszony ze średniowiecza skoro nie można pewnych technik zastosować!
NO BO NIE MOżNA!!!


Doceniam intencje przedmówcy smile.gif ,ale nie potrzebne nam kolejne biurokratyczne regulacje co wolno a czego nie, tylko myslenie w trakcie walki/inscenizacji . System walki to nie sezonowa moda, tylko mechanika i fizyka stworzona dla broni mającej rękojeść, jelec,głownię z płazem, ostrzami, sztychem etc., a nie dla kija w gąbce (którego można też użyć- zastępczo). Od tego mam głowę, żebym sam zdecydował czy wpakuję Ci sztych w wizurę, czy zamiast tego np. spróbuję obalić na ziemię. Oba rozwiązania HISTORYCZNE smile.gif
Feniks
CYTAT(Fionn)
W³a¶nie o to mi chodzi ja wiem ¿e istnieje masa technik(g³ównie sztychowych) które wykonywa³o siê przeciw opancerzonym przeciwnikom... ale powiedzmy sobie szczerze 3/4 d¼wigni i rzutów nie da siê wykonaæ w pe³nym opancerzeniu...


No to wybierz te, które siê uda. W czym problem?
Marcin Surdel
Czo³em!

CYTAT
ale powiedzmy sobie szczerze 3/4 d¼wigni i rzutów nie da siê wykonaæ w pe³nym opancerzeniu...


Mo¿esz podaæ jakie¶ przyk³ady poparte praktyk±? Pomijaj±c oczywiste przesuniêcie akcentu przy d¼wigniach w pe³nych, "jednoczê¶ciowych" blachach ze z³amania koñczyny na kontrolê i pozbawienie równowagi, i kwestie bezpieczeñstwa/regulaminów.
Bo nie s±dzê, ¿ebym akurat na t± 1/4 trafia³ icon_wink.gif

Pozdrowienia
Kane
No to i ja się odezwę.

CYTAT
My niestety w Polsce XXI w. nie możemy się zabijać więc raczej nie uda nam się  
połączyć faktycznego, prawdziwego odtwarzania technik w walce z faktem, ża nie możemy zabić  
klegi!!!

Podoba mi się to "niestety" mad.gif

Tak sobie czytam ten temat i odnoszę wrażenie że niektóre osoby chciały by z turnieju zrobić .... no właśnie co? Czy ma być oceniane "piękno ruchu walczących"?
Walka to walka - wygrywa lepszy. Ktoś może być dobry w "rąbance", inny będzie szlifował techniczne, traktatowe ruchy. Wygra ten który lepiej opanuje swoją "sztukę". Najważniejszy jest TRENING, co już tu ktoś napisał.
Owszem, można sobie urządzić turniej w którym celem będzie zdjęcie (czy trafienie) klejnotu. Ale to sprawa organizatora turnieju. Wiadomo, że tu potrzebne będą inne umiejętności niż w mele. "Hardcorowiec" raczej przegra, chociaż też niekoniecznie.

CYTAT
głoównie chodzi tu o bezsens przepisów obecnych turnieji dotyczacych rozdzielania cięc na mocne i słabe i doszukiwania sie które to z nich w realnej walce zrobiło by większego siniaka albo ciosy osadzone, zeby ptrzeciąć ścięgna czy krtań nie trzeba wcale osadzać broni na przeciwniku stad wg mnie trafienie to trafienie. ot co nieważne czy słabe czy mocne.

Niestety jest spora różnica w uderzeniach mocnych i słabych. Mocne uderzenie wymaga albo zamachu albo odpowiedniej pracy ciałem. W turniejach zdażają się natomiast uderzenia które nawet zadane nieopancerzonemu przeciwnikowi nie wywołały by większego skutku. Jeżeli chcemy mówić o - chociażby częściowym - odtwarzaniu walki to takie ciosy nie mogą być uznane za skuteczne.

CYTAT
Ale nie to mi chodziło, tylko o pewne zabijające rutyniarskie nawyki który na lata ukształtowały wygląd pokazów, bojówek, piruetów na lodzie z mieczem i czego tam jeszcze w RR.

POKAZÓW - właśnie. Publiczość (turyści itp.) raczej lubią oglądać rąbanie się po tarczach bo "głośno i ładnie wygląda". Chociaż wiem że ARMA robiła jakieś pokazy z uwzględnieniem technik traktatowych. Moglibyście napisać jak to było odbierane?

CYTAT
Jak dla mnie jeśli chcemy wprowadzić sensownie wyglądające walki to należy ograniczyć wielkość tarcz dla konserw zgodnie z realiami czasów. W tej chwili każdy może sobiehardo zaszarżować mając tarcze chroniącą go od ramiena do kolana...kiedyś tak miło nie było.

No i tu się zgodzę. Duża tarcza do bitwy/buhurtu - jak najbardziej, ale do pojedynków? No chyba że równocześnie będzie rozszerzona możliwość atakowania dużych tarcz o - na przykład - kopnięcia smile.gif
Ale to jest znowu kwesta organizatora. Poza tym zawsze można nie stanąć do turnieju dopuszczającego niepasujące nam reguły.

CYTAT
Poprostu musimy sobie przynać, że nie wszystkie techniki można zastosować w pojedynku (dzisiaj). To co robimy to nie jest faktyczny fechtunek historyczny, a jego część. W dzisiejszych czasach selekcjonujemy z całego dorobku historii to co poprostu możemy (my XX -sto wieczni ludzie) zastosować trenując sport walki.

Tak, ale raczej wiadomo czego nie można używać więc chyba nie ma problemu. Świr który atakuje sztychami na twarz jest natychmiast usuwanu z turnieju/pola walki.
Ptack
wcale nie jest.

to jest najfajniejsze.
Kane
W zasadzie tak - nigdy nie wiesz na kogo trafisz szczerba.gif . Wychodzisz do walki a tu niespodzianka: albo ty kogoś uszkodzisz albo on ciebie bum.gif
Używałem kiedyś tarczy ze sklejki o gr. 14 mm (wiem że mrok icon_redface.gif ) i mam w niej piękną dziurę na wylot - to był buzdygan. Ciekawe jakby to "siadło" na głowie? dunno.gif
ms.sfh.maximus
W gruncie rzeczy to mówimy o tym samym! smile.gif
Tylko, że kiedyś poczucie koleżeństwa (czy czegoś, może rozsądku) nie pozwalało np. wychodzić Ci z pawężem na półtorak czy walić siłowo na maxa( i wiesz że było wicewersa) Teraz jest niemalże dowolność i to róznie wygląda. Jak tak dalej pójdzie to bitwy nam się zbarbaryzują, aż w końcu ktoś zginie. Wtedy prawo dobierze nam się do tyłków itd.
Wiem, że przepisy to sprawa organizatora ale to też róznie jest egzekwowane!
Oczywiście uczestnictwo w bitwach też jest dobrowolne!
Chodzi mi o dojrzałość psychiczną, żeby trenować sport walki, a nie o nowe regulaminy:)
Poprostu wyrażam cichą nadzieję, że większość szermierzy jest na tyle dorosła żeby używać technik i sposobów walki -rozsądnych. Bo ja tak podchodzę do sprawy:) Moją intencją nie jest nikogo skrzywdzić!

A najbardziej ironiczne jest to, że niektórzy to rozumieją, a niektórzy się z tego cieszą. Jak udowodnili przedmówcy:)
-chociaż pewne ryzyko jest elementem tej zabawy:)

Pozdrawiam!
Ptack
pocz±tkuj±cy uwa¿aj±, ¿e jak komu¶ zrobi± QQ to s± super. Szczególnie ciesz± siê kobiety. dziwne
ms.sfh.maximus
O!!! potwierdzam i zgadzam siê z Tob±smile.gif Chocia¿ jak dot±d to mnie negowa³e¶!
Od kobiety to mam bliznê nad okiem (wiem mój b³±d:)
Ale zjawisko jest zauwa¿alne! Czê¶æ dojrza³a do tego by walczyæ bia³± broni±, a czê¶æ nie.
Pytanie co dalej z tym zrobimy??

Kiedy¶ kontrolowa³a to Kapitu³a ale te czasy minê³y!
Dlatego napisa³em o Kodeksie! Oczywi¶cie ogólnie wy¶mianym i zigniowanym ale có¿...
Intencja by³a taka, ¿eby stworzyæ narzêdzie wychowywania i u¶wiadamiania nowych pokoleñ adeptów( ¿e zrobiæ komu¶ QQ to nic fajnego ani ¿aden splendor ni honor -wygraæ to co innego- bigsmile2.gif ale nie skrzywdziæ) ni¿ mój wymys³ narzucania wam jakich¶ praw (broñ Bo¿e) ale pytanie jast nadal - co dalej???
Czy mo¿e poczekamy a¿ naprawdê stanie siê tragedia. Tylko, ¿e wtedy bêdzie za pó¼no!!!
Fionn
CYTAT
Mo¿esz podaæ jakie¶ przyk³ady poparte praktyk±?


Spróbuj za³o¿yæ komu¶ pó³miecz za g³owe i podhacz go zje¿dzaj±c mieczem na wysoko¶æ zgiecia kolan- nie wyjdzie bo miecz zatrzyma siê na li¶ciach.

Wiêkszo¶æ co efektowniejszych rozbrojeñ do których musisz u¿yæ pracy nadgarstka.

Pomijam ju¿ takie rzeczy jak d¼wignie na ³okieæ.

Mo¿e z t± 3/4 trochê przesadzi³em, ale sam przyznasz, ¿e skuteczne wykonanie bardziej skomplikowanych technik szermierczych w pe³nym opancerzeniu jest potwornie trudne... g³ównie ze wzglêdu na ograniczenia ruchowe jakie niesie za sob± ko¿ystanie ze zbroi. Faktem jest co prawda to ¿e specjalist± w dziedzinie nie jestem i chyle czo³a przed wiêkszo¶ci± osób, studiuj±cych regularnie traktaty.
Marcin Surdel
CYTAT(Fionn)
Większość co efektowniejszych rozbrojeń do których musisz użyć pracy nadgarstka.


Jeśli Twoje blachy uniemożliwiają Ci pełen zakres anatomicznie normalnych ruchów nadgarstka, masz coś nie tak z artykulacją rękawicy, albo z wielkością i kształtem mankietu klepsydry. Dojechałbym o to płatnerza icon_wink.gif

Zresztą, nie wiem jak u Włochów, ale niemieckie rozbrojenia polegające na finezyjnej pracy nadgarstka jakoś mi się nie kojarzą - poza puginałem. Proboszcz używa głÃ³wnie dużych grup mięśni i dociąża resztą ciała. Feniks, znajdę takie coś jak siądę i poszukam?

CYTAT(Fionn)
Pomijam już takie rzeczy jak dźwignie na łokieć.


Ależ one działają - tylko, jak pisałem, na przeciwnika noszącego "zintegrowany" naręczak nie służą do złamania czy kontroli przez zadawanie bólu, ale najzwyczajniej w świecie używają tak złapanej ręki jako korby czy lewarka do np. położenia na ziemię.

CYTAT(Fionn)
Może z tą 3/4 trochę przesadziłem, ale sam przyznasz, że skuteczne wykonanie bardziej skomplikowanych technik szermierczych w pełnym opancerzeniu jest potwornie trudne...


To kwestia wyćwiczenia tych konkretnych sekwencji. Dla gościa z ulicy właściwie wszystko na miecze to będzie czarna magia, nie do zastosowania. Widywałem już opadające szczęki widzów na widok prostej wymiany w wolnym tempie.

CYTAT(Fionn)
głÃ³wnie ze względu na ograniczenia ruchowe jakie niesie za sobą kożystanie ze zbroi.


Takiej jak ta, w której Boucicaut właził na rękach po drabinie, a inni tacy wskakiwali na konie, chodzili na rękach czy tańczyli? Czy takiej, do jakich mamy teraz dostęp?

CYTAT(Fionn)
Faktem jest co prawda to że specjalistą w dziedzinie nie jestem i chyle czoła przed większością osób, studiujących regularnie traktaty.


Pozdrowienia
Fionn
Marcinie nie zbyt dok³adnie wyt³umaczy³em o co mi chodzi. Hmmm ale ciê¿ko bêdzie mi dok³adnie wyja¶niæ co i jak robisz w opisanym przezemnie rzucie. Najchêtniej spotkam siê przy jakiej¶ okazji i poka¿e co, jak i wogóle o czym ja tu roje. Jak ju¿ podkre¶li³em nie czuje siê jako¶ specjalnym gooru walki wiêc z chêcia podkule ogon pod siebie i pos³ucham ciekawych spostrze¿eñ. Netowo mo¿emy jedynie teoretyzowaæ a teoria w szermierce jest akurat rzecz± ¶rednio czyni±c± cz³owieka mistrzem.
Kane
CYTAT(ms.sfh.maximus)
W gruncie rzeczy to mówimy o tym samym! smile.gif
Tylko, że kiedyś poczucie koleżeństwa (czy czegoś, może rozsądku) nie pozwalało np. wychodzić Ci z pawężem na półtorak ...

Dobra, jak juz sie zacząłem czepiać to jeszcze tylko jeden raz icon_wink.gif
Akurat wychodzenie na siebie z różnym uzbrojeniem jest normalne. Przecież kiedyć nie szły w bitwie półtoraki na półtoraki a pawęże na pawęże. Idziesz walczyć z taką bronią jaką masz dobrze opanowaną. Co najwyżej organizator może ci kazać wziąć mniejszą tarczę więc albo bieżesz albo nie idziesz itd, itp....
Jak facet będzie dużo lepszy ode mnie to mi nawet dwie pawęże nie pomogą maniac.gif
Marcin Surdel
Fionn - bardzo chêtnie, przy najbli¿szej okazji - czyli pewnie Grunwald, znaj±c ¿ycie. A potem po browcu icon_wink.gif
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Czasy siê pewnie zmieni³y, ale nigdy nie mia³em jakich¶ wiêkszych problemów d³ugim mieczem przeciw tarczownikom. Inna sprawa, ¿e ludziska dopiero uczyli siê pos³ugiwaæ tarcz± wtedy. Dzi¶ zreszt± ludzi regularnie i solidnie æwicz±cych technikê z tarcz± te¿ jest niewielki. Nie ma siê czym podniecaæ. Pozdrawiam
Gwyn
Monika ksf
CYTAT(Ptack)
pocz±tkuj±cy uwa¿aj±, ¿e jak komu¶ zrobi± QQ to s± super. Szczególnie ciesz± siê kobiety. dziwne

Opowiadasz, Ptackoo, totalne bzbury. Jak ja komu¶ zrobiê kuku, czujê sie bardzo g³upio i przepraszam baaaardzo baardzo d³ugo. A z tego, co siê orientujê, moje kole¿anki te¿ dbaj± o bezpieczeñstwo sparringparntera, a pisze to kobiecina, ktora potrafi walczyæ aresywnie bigsmile2.gif . Bezpiecznie i agresywnie.
Ale có¿ ja poradzê, ¿e z Ciebie taka Malusia Szownistyczna Mêska Ró¿owa ¦winka heart.gif .
Pozdrówka Monika
PS Tê propozyzjê turnieju na szable bez udzia³u kobiet bedê Ci d³ugo pamiêtaæ. Trzeba by³o przynajmniej dla formalno¶ci dopu¶ciæ i postawiæ p³ci zwanej s³ab± twardy warunek co do ochraniczy i sprzêtu.
Ja ostatnio uczestniczy³am w dwóch koodeukacyjnych zawodach/turniejach i jako¶ mnie nie uby³o i krzywdy nikomu nie zrobi³am, co najwy¿ej wesz³am w pó³dystans i zaszlachtowa³am przeciwnika broni± krótk± icon_cool.gif. Regulaminowo smile.gif. A jak mia³am doczynienia z przeciwnikami, o których wiedzia³am, ¿e bij± mocno, wsadzi³am na siebie grubsz± kufajkê i stara³am sie do¿yæ do koñca pojedynku smile.gif.

CYTAT(ms.sfh.maximus)
O!!! potwierdzam i zgadzam siê z Tob±smile.gif Chocia¿ jak dot±d to mnie negowa³e¶!
Od kobiety to mam bliznê nad okiem (wiem mój b³±d:)
Ale zjawisko jest zauwa¿alne! Czê¶æ dojrza³a do tego by walczyæ bia³± broni±, a czê¶æ nie.
Pytanie co dalej z tym zrobimy??

Ty widocznie nie dojrza³e¶. Blizna pod okiem? Walczysz bia³± broni± bez maski? Bez he³mu? Pozwalasz atakowac siê bia³± broni± pocz±tkuj±cemu bez zabezpieczenia? By³e¶ pewien, ¿e jestes taki dobry, ¿e obronisz siê przed ka¿dym atakiem i pó¿niej zwalasz swoje b³êdy na innych? W dododatku potwornie uogólniasz. Swój b³±d przypisuj±c wszystkim operuj±cym broni± paniom. Gdybym my¶la³a podobnie, powidzia³abym, ¿e bliznê na kolanie i przedramieniu mam, bo walczy³am z robi±cymi kuku i ciesz±cymi siê z tego Panami. a to totalna bzdura.
PS walczê zawsze maj±c co¶ na g³owie ( i oczywi¶cie tego samego wymagam od przeciwnika). Blizna na twarzy mnie ani jemu nie grozi. Chyba, ¿e dostanê tak silno rapierem, ¿e maska zrani mi ³uk brwiowy, ale to bêdzie zaledwie powierzochwna rana. a pretensjê bedê mia³a tylko do siebie, ¿e biorê siê za podobne rodzaje "rozrywki".

I jeszcze gowoli uzupe³nienia, walka z du¿o s³abszym przeciwnikiem, wbrew pozorom, wymaga wysokiego poziomu wyszkolenia. By nie zrobiæ powa¿nego kuku jemu i sobie. Pamiêtajcie o tym, Panowie, gdy czepiacie siê kobiet heart.gif. I popracujcie lepiej nad kontrolowaniem w³asnej agresji, a wtedy bêdzie dobrze.
Jeszcze raz pozdrówka
Nieco Rozdra¿niona Kobieta

CYTAT(Kane)
Publiczo¶æ (tury¶ci itp.) raczej lubi± ogl±daæ r±banie siê po tarczach bo "g³o¶no i ³adnie wygl±da". Chocia¿ wiem ¿e ARMA robi³a jakie¶ pokazy z uwzglêdnieniem technik traktatowych. Mogliby¶cie napisaæ jak to by³o odbierane?

Ja wiem o dwóch pokazach, które dawa³a krakowska ARMA, pierwszy by³ dawany razem z pokazami jakiego¶ bractwa rycerskiego, drugi kenokami i iaido. Mimo ¿e ARMA nie u¿ywy³a broni stalowej tylko drewnane wastery d³ugiego miecza, pozakazy publice siê podoba³y. W porównaniu z tym, co odstawi³y "puszki", by³ bardzo dynamiczny. Najpierw trochê teorii (pokaz mia³ walory edukacyjne, nikt publice nie wmawia³ jakie to miecze s± ciê¿kie bigsmile2.gif ) i demonstracja paru rozbrojeñ, pó¼niej walka na drewno. Do tego drugiego pokazu dawanego razem z sekcj± kedo nikt siê nie przygotowa³ (zbyt ma³o czasu, wyjaz prawie z marszu). Po prostu ch³opaki chwycili za wastery i zacze³y walczyæ. W zwi±zku z tym, ¿e robi± to standartowo na treningach i dobrze siê znaj±, walka wyglad³a efektownie. W ka¿m b±d¿ razie publice siê podoba³a. a taka nieumawiana ³adna traktatowa walka jest mo¿liwa w³asnie wtedy, gdy spêdza sie ze sob± du¿o czasu na wspólnych treningach smile.gif. I jest siê w miare przyzwoitym technikiem smile.gif.
CYTAT(Marcin Surdel)
Wasze g±bki do p³ywania s± prawdopodobnie miêksze od ichniego ekwipunku - nie maj± sztywnego rdzenia.EDIT: Dagorhir jest no headshots.

Ale nasi panowie siê nimi naprawdê ostro nap.... smile.gif I s± headshoty. Co do czego¶ sztywnego wewn±trz, facio z Arnisa zademonstrowa³ mi co¶ takiego, si³ê uderzenia, na moim udzie icon_cry.gif (g±bka z prêtem szklanym w ¶rodku). Wielkie dziêki. Jak kto¶ ma wyæwiczone nadgarstki (kije ratanowe, maczety) i wzostu co¶ kole 2 metrów, i godzinami seriami kijami wywija, wystarczy ze smagnie wcale nie tak mocna, a boli, oj boli. Gdyby siê tym ok³adac tak jak "p³ywackimi g±bkami" tylko w tee-shirtcie, po podobnej zabawie wyglada³by¶, jakby¶ wyszed³ spod prêgierza smile.gif. A lekkimi ratnowymi kijaszkami "filipiñczycy" rozwlaj± skorupê kokosa. Zdaje sie, ¿e twardo¶æ czaszki niewiele ustêpuje podobnej skorupce.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.