Hej
Musimy powa¿nie pomy¶leæ nad nasz± organizacj± na Chudowie. Ostatni dzieñ nale¿y do husytów
. Trzeba zaplanowaæ jakie¶ trzy akty scenariusza powi±zane fabularnie. Postaram siê co¶ napisaæ, i przedstawiæ tutaj pod obrady
. Generalnie narazie w mojej ¶wiadomo¶ci podczas rozmowy z Wojtkiem, pojawi³ sie taki pomys³:
Akt I - Przybywa ma³a kolumna husycka wraz z wozem pod wierzê rycersk± by ¶ci±gn±æ haracz, i ukaraæ niepokornego Pana i jego wie¶niaków, oraz rozliczyæ siê ze znanym z antyhusyckich kazañ ksiêdzem.
Rozbija ma³± stra¿ zamkow±, Rycerz zamyka siê w wierzy i rozsy³a wici do okolicznego rycerstwa po pomoc. Husyci pobieraj± zapasy z wioski
, ³api± przebranego za wie¶niaka ksiêdza i szykuj± stos dla niego
.
Akt II - Trwaj± negocjacje z panem, który to chce ocaliæ swego ksiêdza, i swe zapasy. W okolicy zbieraj± siê pierwsze oddzia³y okolicznego rycerstwa. Nasz kaznodzieja nawo³uje do spalenia antychrysta
. I wobec p³omiennej przemowy a sk±pstwa Pana na zamku, decydujemy siê ksiêdza spaliæ
. Wtedy wpadaj± oddzia³y katolickie a my siê cofamy do wozu.
Akt III - Po wycofaniu siê i wystrzeleniu zza wozu do rycerzy, fortyfikujemy siê, a oni czekaj± na reszte posi³ków. Trzeba by tu wykorzystaæ jakie¶ belki itp, bo jeden wóz to trochê za ma³o
.
Pan na zamku zbiera rycerstwo i szykuje siê do ataku. Ksi±dz odpuszcza winy rycerstwu, a nasz kaznodzieja wyg³asza nam kazanie (i najchêtniej, choæ nie wiem czy siê organizatorzy zgodz±, udziela (naniby) komunii pod obiema postaciami). £ucznicy katoliccy wal± do nas, ale nie wyrz±dzaj± nam krzywdy za wozem. Rycerstwo rusza frontalnie, jak to ma w zwyczaju, a my ich witamy, palb± z broni palnej. Czê¶æ pada. Reszta dociera, ale po chwili siê cofa i formuje na nowo szyki. Uderza znowu dociera do wozów tu toczy siê walka g³ównie z drzewcówk±, Ranni po obu stronach, ale w koñcu rycerstwo zaczyna s³abn±æ i siê wycofywaæ. Wtedy odsówamy wóz i reszta wypada zza niego i grzmocimy uciekaj±cych rycerzy. Po pokonaniu bierzemy ³upy, z wioski i od pokonanych rycerzy, kogo¶ z bogatszych panów w niewolê, i odje¿d¿amy
.
To taki wstêpny scenariusz, trzeba dopracowaæ szczegó³y i go dok³adniej rozpisaæ, le my¶lê ¿e jest dosyæ barwny i zawiera kwintesencjê husyckich rejz
.
Pozdrawiam