Witam!
Temat dotyczy futra z lamparta, pantery (ewentualnie tygryska). Celowo jest umieszczony w dziale "uzbrojenie" z wiadomych wzgledów. Dotyczy tylko okresu Rzeczplitej i tylko jako dope³nienie zbroi husarza.

Interesuje mnie:
- sposób mocowania, tz. na skos i brochê ?
- mo¿liwo¶æ pozyskania takiego futra i ewentualna cena
- funkcji takiej "ozdoby"
- co my¶licie o odstepstwie w tym wypadku od "tropienia" mroku i stosowaniu wiarygodnych replik?



Drobnym pocieszeniem dla odtwarzaj±cych oficerów husarskich jest to, ¿e Ci u¿ywaj± futerek z nied¼wiatka albo wilka Ale przecie¿ nie mo¿e, byæ samych oficerów

Witam
Co do funkcji - to gdzie¶ przeczyta³am o opinii jakiego¶ cudzoziemca przebywaj±cego w tamtych czsach w Polsce, i¿ zak³adanie skór lamparcich czy wilczych mia³o niby zwiekszyæ optycznie liczebno¶æ odzia³ów i spotêgowaæ ich gro¼ny wygl±d - to te¿ tyczy³o sie skrzyde³ - nie by³a to pozytywna opinia.
Jak dla mnie to chodzi³o tu o zwiêszenie presti¿u.

A konia z rzêdem husarskim ju¿ masz, ¿e martwisz siê o skórki ?

Ja natomiast wycyztalem ze wilcze skory to raczej dopiero XVIII wiek

Spoko Jarek, Kumpel siê zoobowi±za³ w ka¿d± ¶rodê i sobotê robiæ za husarsk± szkapê
Temat dotyczy uzbrojenia, a marnie to wyglada jesli kogo¶ staæ na zbrojê ale nie ma skórki, niby nic a jednak....
A tak powa¿nie to husarz moze byæ zawsze oddtwarzany, jako "oble¿ony" i konia zjad³, a rz±d sprzeda³ za ¿arcie

Post Scriptum: Ba moim marzeniem jest to ¿eby za kilka lat do³±czyæ do grupy, kilku osób z pe³nym moderunkiem husarskim i na konikach.

do Kali & Tillia ---------> mam pro¶bê mogliby¶cie przybli¿yæ owe "gdzie¶ wyczyta³e(a)m" z góry thx

niestety pamiec dobra ale krótka... moze to bylo w Prawem i lewem £oziñskiego
na pewno w XVIII wieku wilcze skory byly stosowane o czym pisze Kitowisz "Szeregowi usarscy zamiast lampartów u¿ywali wilczej skóry, takim sposobem na zbroi zawieszonej jak lamparty towarzyskie"

A ja wyczyta³em, chyba w Serczykowych pracach ze to pocztowi mieli skrzyd³a a towarzystow smiga³o luzem : ) wiêc cos tu nie gra i jak to w koñcu by³o? co do skór, to bedziesz mial problem bo teraz toto trzeba rejestrowac a wilki sa pod ochron± tak wiec blada juz nie wspomne o cenach, ostatnio jakies pó³roku temu na allegro widzia³em skóre lamparcia w cenie 8000 powiem ze ³adna by³a zadzon do zoo moze jakis zdech³

Taa, a jak nie to mo¿na zawsze mu pomóc, tylko co na to pañstwo Gucwiñscy

A tak wogóle, ¿eby nie byc offtop to posiedzia³em trochê dzisiaj w czytelni i coraz bardziej dochodzê do wniosku, ¿e skórka by³a mocowana identycznie jak delia, tz. na zapon z ³añcuszkiem, no i/ albo na skos. Je¶li kto¶ ma inny pomys³ niech siê podzieli.
Zastanawiam siê czy skórka nie spe³nia³a jeszcze jednej funkcji oprócz ozdobno-psychologicznej, czy nie by³a poprostu dodatkow± torb±??? Oczywi¶cie nie wszystkie.

Mareck pisze: "A tak powa¿nie to husarz moze byæ zawsze oddtwarzany, jako "oble¿ony" i konia zjad³, a rz±d sprzeda³ za ¿arcie".

Bardzo s³usznie - dodatkowo: ¿upan mole zjad³y, na pasie powiesi³ sie kolega, szabla siê z³ama³a a pistolety posz³y na alimenty. W ten sposób mo¿esz byæ towarzyszem husarskim w samych gaciach i koszuli, na piechotê, ale za to w l¶ni±cej zbroi ze skrzyd³ami i skór± lamparta.
S±dz±c z Twojego wieku, powinno chyba Ciê staæ na troche inny poziom abstrakcji.

Ja sam od kilku lat zajmujê siê odtwarzaniem towarzysza jazdy kozackiej (pancernej). Parokrotnie - z przyczyn finansowych - nie uda³o siê zabraæ koni na imprezê; zapewniam, ¿e nie ma nic bardziej ¿a³osnego ni¿ kawalerzysta w pe³nym rynsztunku na piechotê - w takich sytuacjach zawsze rezygnowa³em z ubierania siê w pancerz, obojczyk i misiurkê. Tym bardziej tragicznie bêdzie wygl±da³ husarz w zbroi maszeruj±cy dziarsko na w³asnych nogach. No chyba, ¿e uwa¿asz, ¿e husarz w niej po prostu mieszka³.

Najciekawiej moze wygladac oblezony husarz pod Gniewem, albo Kluszynem na ten przyklad.
A marzenia takie jak twoje ma 2/3 ludzi ktorzy robia to hobby :-)

Co do wilczych skor to o ile sie nie myle to w XVII wieku wilcza skora nie byla szalem mody i ekskluzywnosci. Jakos sobie nie moge przypomniec nic co swiadczylo by o tym aby bylo inaczej. Moze to kwestia niedouczenia. Czy zatem prawda jest to co napisal Mareck:



Bede bardzo wdzieczny za oswiecenie.

Pod postem Andrzeja generalnie podpisuje sie obiema rekami (tak mi sie wydaje).
Wlasnie uwazam, ze przy doborze tego co sie bedzie rekonstruowac nalezy takze kierowac sie wlasnie finansami niestety. A zrobienie husarza to koszt bardzo duzy. Moze lepiej zaczac od czegos innego? Zrobic powiedzmy szlachcica zwyklego, albo kozaka zaporoskiego (polecam YEACH :-) ). Wtedy bedziesz juz mial szable, torby, jakis zupan, BUTY (hehehe), czape itp. I duza czesc z tych rzeczy przyda sie przy przyszlym robieniu husarza.

Pzdr.