Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Broñ drzewcowa
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Marcus
cz¶æ
Mam ma³e pytanko, czy kto¶ trenuje broni± drzewcow±?
Je¶li tak to z jak± broñ do tego u¿ywa.
Czy istniej± jakie¶ traktaty opisuj±ce walkê t± broni±?
Bartko z £om¿yñca
Uff, praktycznie wiêkszo¶æ traktatów zawiera dzia³ po¶wiêcony m³otowi lucerneñskiemu.
We Flos Duellatorum tak¿e techniki to kija oraz w³óczni(w temacie: walka kosturem).

Jesli poszukujesz traktatów, to id¼ poprzez linka z mojego profilu do ARMA-PL i dalej sznurkami do strony domowej ARMA i innych grup.

Osobi¶cie nie praktykowa³em.
Jutro robimy sobie rzewcówki, wiêc pewnie zaraz co¶tam poæwiczê ;)

Mamy plany odno¶nie w³óczni. Ale to na razie mroki...
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Je¶li mnie pamiêæ nie myli, opcj± jest te¿ czasami g³owacz. Halabardy itp to raczej broñ do walki w szyku, za¶ mistrzowie zajmowali siê przede wszystkim broni± 'pojedynkow±'. W ¶cis³ej formacji wiele miejsca na techniki wymagaj±ce odpowiedniego dystansu i pracy nóg (czyli podstawy) po prostu nie ma. Pozdrawiam
Gwyn
Marcus
Cze¶c
Mnie bardziej chodzi o walki drzewcuwkami (gizarmy, berdysze, halabardy) w odziale, ale te¿ sk³aniam siê do pojedynków na te broñ.
Te¿ chcia³bym siê dowiedzieæ czy istniej± takie oddzia³y (bo s³uchy mniê dochodzi³y, ¿e taki oddzia³ by³ na który¶m Grunwaldzie). I dlatego sk³adam pytanie do takowych ludzi:
Jak i co æwicz±, czego do tego u¿ywaj± (broñ, os³ony)?
Marcus Aurelius Carnifex
Szukam opisów walki halabard± oraz wszelakich filmików chodz±cych po internecie. Proszê o pomoc. smile.gif
Andrzej Siejeñski
Witam
Mo¿e jednak kto¶ ma do¶wiadczenie w walce berdyszem czy halabard± w szeregu i samopas i móg³by co¶ napisaæ w tym temacie? Pewnie wiele osób by³o by wdziêcznych za kilka s³ów w tej kwestii.
Pozdrawiam
Wasz karczmarz
£ukasz P³aza
No cu¿ ekspertem napewno nie jestem ale zawsze mnie bawi³a drzewcówka, poniek±d tak¿e zawodowo (moja praca magisterska dotyczy min. wyko¿ystania d¿ewcówek smile.gif ) Wiêc siê wypowiem i najwy¿ej potem zbiore uwagi. W tym roku nasza chor±giew von Reihl/ ¶w. Je¿y sz³a na Grónwaldzie z halabardami st±d mam trochê praktyki w tym sezonie, traktaty czytuje i prubuje stosowaæ ale daleko mi do mistrzostwa.
Na wstêpie warto powiedzieæ ¿e z moich badañ wynika i¿ halabardy i broñ pokrewna by³a raczej do walki z konnic± a przeciw piechocie walczono g³ównie pikami (odwrotnie ni¿ wiêkszo¶æ ludzi my¶li !!) jak by siê g³êbiej zastanowiæ ma to swój sês, jak kto¶ ma odmienne zdanie zapraszam do dyskusji, chêtnie bêde polemizowa³ szczerba.gif z tym ¿e to co mówie odnosi siê do prze³omu XV/XVI w., a np. w XIV w. Szwajca¿y u¿ywali berdyszy do wszystkiego.
W szyku jest kilka sposobów na skuteczn± pracê halabard±, pierwszy zdradzi³ nam nasz kapitan- tak walczy³ trzeci regiment szkocki podobno, polega to na ude¿aniu na zmianê przez tych z pierwszego ¿êdu a potem tych z drugiego, w ten sposub tarczownik jest stale bombardowany bardzo silnymi ciosami, nie wymaga to te¿ zbyt wielu æwiczeñ (nam sz³o nie¼le bigsmile2.gif ) , niebezpieczni dla takiego szyku s± berserke¿y- go¶cie któ¿y wybiegaj± z w³asnego szyku i staraj± siê zas³aniaj±c przebiec jak najszybciej "strefê ra¿enia" i wbiæ siê w szyk, to moze zadzia³aæ z tym ¿e taki berserker je¿eli nie zd±¿y mo¿e zebraæ i z 4-5 strza³ów halabard± a to nie jest zabawne szczerba.gif
my w tym roku mieli¶my w pierwszym szeregu du¿e tarcze a dalej drzewcówke, taki szyk walczy klasycznie z t± ró¿nic± ¿e si³a przypierdolenia jest bez porównania wiêksza, jest te¿ bardziej mobilny- nie muszê wybiegaæ ze zwartego szyku by trafiæ kogo¶ kto jest 4m ode mnie (IIlia isiê o tym przekona³ jak dosta³ 3 halabardy ze skrzyd³a szczerba.gif ) Wazna sprawa to w takim szyku zachaczanie tarcz broni± d¿ewcow±- bêd±c w drugim szeragu zachaczam tarcze a kolega z 1 wali w ods³oniête- to wymaga ju¿ zgrania w parach- tarczownik halabardnik. Taki szyk miewa problemy z przepychank± ale te¿ nie jakie¶ straszne
No i wreszcie tak jak walczono prawdopodobnie kiedy¶: pierwszy szereg kosi po nogach lub sztychami w tarcze trzyma dystans, drugi maj±c drzewca nad g³ow± sztychuje w rejon twa¿y i zas³ania drzewczani g³owy 2 pierwszych szeregów, trzeci ³apie broñ za koniec d¿ewca i m³uci ile si³ wlezie. Ilia mówi ¿e na wschodzie tak walcz± (podobno) jak bêde mia³ pe³n± plytê gotyck± i potrenuje z 3 lata jeszcze to chcia³bym tak sprubowaæ bum.gif
Uffff strasznie tego du¿o a do wyczerpania tematu jeszcze bardzo daleko- zapraszam do dzielenia siê do¶wiadczeniami i komentowania moich spostrze¿eñ mo¿e siê czego¶ naucze smile.gif
Pozytywny
Witam poszukuje wszelkich informacji na temat, jaki jest zawarty w temacie, czyli walka i techniki, czyli jak walczyæ i jak walczono kiedy¶ halabard±, wszelkie traktaty na temat tego typu broni i oczywi¶cie musztra, je¿eli kto¶ mo¿e co¶ doradziæ jak nale¿y æwiczyæ i prowadziæ treningi wszelkie sugestie przyjmê do wiadomo¶ci.

Ps. Okres jaki mnie interesuje to XV w.

Pozdrawiam
Marcin Surdel
Czo³em!

Traktaty - polecam francuskie "Le Jeu de la Hache", ze strony ARMA - http://www.thearma.org/spotlight/lejeudelahache.htm

Talhoffer te¿ co¶ tam ma, tylko jak to on, mêtnie opisane.
Meyer ma halabardy, ale to ju¿ XVI wiek.
U Ringecka s± w³ócznie.

W³osi tez pewnie co¶ maj±, ale to nie moja dzia³ka icon_wink.gif

Gar¶æ sugestii co do treningu:
- zacznijcie bez ¿ele¼ców, zwyk³ymi kijami.
- stanowczo polecam mieæ co¶ na g³owê i na d³onie, przeszywki na korpus te¿ nie zaszkodz±.
- nie polecam zaczynaæ od swobodnej nawalanki.
- nawet pe³ne opancerzenie niewiele daje, jak siê kto¶ dobrze przy³o¿y dwumetrow± lag±.
- je¶li chcecie i¶æ 100% traktatowo, przyzwyczajcie siê do pomys³u, ¿e _ka¿da_ drzewcówka to tak¿e pchniêcia.

Nie spotka³em siê z orginaln± musztr± z XV wieku - wszystko o czym wiem, to rekonstrukcje na podstawie pó¼niejszych regulaminów. Ale te¿ niespecjalnie szuka³em w drugiej po³owie - nie moja broszka icon_wink.gif

Pozdrowienia
Micha³ Templarem zwany
John Clements te¿ co¶ napisa³ o drzewcówkach. Jest to 6 stron co prawda w rozdziale THE LONG SWORD AGAINS POLE-ARMS, ale jest pokazane pare fajnych ciosów drzewcówk±.
Wiekszo¶æ "technik" to zwodnicze pchniecia !!!


Pozdrawiam
Marek H.
Nie wiem jak to siê st³ao, ¿e nie zauwa¿y³em tego tematu wcze¶niej!!!!!!

Od stycznia 2004 trenujê kij i halabardê wg Meyera.

A oto konkluzje dotycz±ce trenowania tej broni:
Podstaw± jest tutaj opanowanie d³ugiego miecza. (poruszanie siê, hauw-y)

Nastêpnie zabawa z kijem:
Trening trzech form ataków:
Zej¶cie z linii ataku + Pchniêcie
zej¶cie z lini ataku + Binden ->Pchniêcie
Zej¶cie z linii ataku + Brechen -> Pchniêcie

Te trzy formy ataku æwiczymy z wszystkich pozycji:
Oberhut, Unterhut, Nebenhut, Mittelhut, Steurhut. Oczywi¶cie zarówno w lew± jak i w praw± z postaw lewych i prawych

Pu¼niej przechodzimy do treningu ataków jedn± rêk± znad g³owy np:
Binden z lewego Unterchut, przez wyszarpniêcie lew± rêk± kija w kierunku lewego barku, zaraz potem wypuszczamy kij z lewej rêki, zakrêcamy nim jedn± rêk± dooko³a g³owy i dzwonimy przeciwnikowi w makówkê bum.gif w momencie dotarcia kija do celu przechwytujemy go lew± rêk±, zakrêcaj±c nim dalej i kolejny atak znad g³owy, tym razem obiema rêkoma, aby skróciæ czasowo atak i zwiêkszyæ jego si³ê, nastêpnie B³yskawiczne zej¶cie na lew± stronê i jeszcze sztychem w wizurê.

Po przeæwiczeniu nastêpnie najprzeru¿niejszych Handarbait, gdzie mamy mnustwo d¼wigni, rzutó, duszeñ. bie¿emy siê za halabardê.
Meyer opisuje ¿e równie dobrze mo¿ba u¿yæ berdysza, gizarmy, glewii, albo innej tego typu broni, ale opisuje w³a¶nie na przyk³adzie halabardy.

Zaczynamy od dok³adnego opanowania Ober i Unter Kreutzhauw i Treiben
Jest nam to niezbêdne do zasypywania przeciwnika atakami z ró¿nych kierunków tak aby wprowadziæ go w totalne zak³opotanie, aby nie wiedzia³ z której strony nadleci atak, jak ju¿ wiemy ¿e czas koñczymy go sztychem w wizurê albo inne bliskie sercu miejsca smile.gif

Oczywi¶cie dochodz± do tego prezentacje gdzie, po co i jak zmieniaæ chwyt na drzewcu, gdzie pchaæ, jak prowokowaæ, jak dusiæ, podcinaæ, wyrywaæ broñ, jak efektywnie ko¿ystaæ z haka, a jak efektywnie wyko¿ystywaæ walory topora i piki (opisujê tu czê¶ci ¿ela¼ca).

Jest to podej¶cie typowo pojedynkowe, du¿o zwi±zañ, d¼wigni, duszeñ, rzutów, podciêæ, kopniêæ, baaardzo du¿o zmy³ek i podpuch.

Pozdrawiam
S³ugus Prezesa
Ehh... Ja drzewcówk± (glewi±) zajmujê siê ok 2 lat i jakos nie moge zgodzic siê z postem Marka H. Od razu powiem ze nie znam sie na nazewnictwie, traktatach, a wszystkiego co wiem nauczy³em siê w czasie walki, ³±cz±c metodê prób i b³edów, i porady bardziej do¶wiadczonych ode mnie. Wiêc-
1-Opanowanie d³ugiego miecza do niczego sie nie przyda- inny rozstaw ³apek przy trzymaniu, inaczej roz³o¿ona równowaga i inaczej utrzymywany dystans.
2-Pchniêcia-tu siê nie okre¶lê, fakt- pchniêcia z historycznego punktu widzenia s± najskuteczniejsze, w realiach za¶- na "wczesne" siê nie sztychuje niczym prócz w³óczni, na pózne tez sie niezbyt sztychuje, ot wymogi bezpieczeñstwa, a co za tym idzie wiêkszo¶æ technik mo¿na sobie w czosnek wsadziæ. Wszystkie moje spostrze¿enia dotycza walki bez sztychów- a szkoda (chlip)
3- O wielkich, heroicznych, fantastycznych wymachaniach jedn± rêk± pa³± z ¿elastwem nad g³ow± radzê zapomnieæ- raz ¿e traci siê wtedy pe³n± kontrole nad broni±, a to podstawa w walce czymkolwiek, dwa, ¿e w po³owie pierwszego m³ynka przeciwnik powie ci cze¶æ stoj±c 10cm od ciebie i przydzwoni ci czym chce gdzie chce.
4- Podstaw± jest dystans. Gdy go nie ma- przegra³es. Obojêtnie ile znasz filmowego karate- by do ciebie doj¶æ, przeciwnik musi wyczuæ moment i w³adowaæ sie-jak to zrobi to ból, bo cenny czas który musisz po¶wiêciæ by przestawiæ siê na walkê w zwarciu on wykorzysta na m³ockê.
5. Pojedynki- patrz punkt4. Wiekszo¶æ pojedynków drzewcówka-co¶ o bli¿szym zasiêgu wygrywa to drugie, zw³aszcza je¶li w zestawiê ma tarczê. Na "du¿o zwi±zañ, d¼wigni, duszeñ, rzutów, podciêæ, kopniêæ, baaardzo du¿o zmy³ek i podpuch" nie ma miejsca i czasu i zarezerwowana jest dla nich czê¶æ przed zlikwidowaniem dystansu, w ogóle opis ten sugeruje ¿e autor tego cytatu wyobra¿a sobie walkê drzewcówka
na zasadzie-"trzymam w poprzek jak kijaszka i lecê do przodu jak na Xenie bo zwarcie to me drugie imiê"
6-Druga podstawa to si³a. Prze³o¿enie si³y jest wielkie, Marcin ma racjê wy¿ej, pojedyncze £UP dokonane ¶rednim nak³adem jest w stanie zastopowaæ szar¿uj±cego, potê¿ne go usadzi na ziemi, problem le¿y w tym kiedy to ³up zrobiæ i gdzie,bo jak ktos specjalizuje siê w omijaniu drzewcówek to ¿adne ³up mu nie grozi - to ju¿ kwestia treningu
7-Zgadzam siê co do szybko¶ci i zak³opotania przeciwnika, jednak pod k±tem niedopuszczenia go do siebie
No.co do treningów- zgadzam siê z Marcinem, tylko od razu wzi±æ ciê¿szy kij ni¿ do osadzenia, najlepiej przewa¿ony na "ostrze" po to ¿eby przyzwyczaiæ siê do ¿elastwa na koñcu, i wyczuæ si³ê.
Wybaczcie ¿e nie popre tych wywodów linkami, ksi±¿kami, tudzie¿ traktatami ¿adnymi, ale zapewniam ¿e to nie teorie tylko porady praktyczne do zastosowania.
Marcin Surdel
Czo³em!

Ja natomiast ca³kowicie zgadzam siê z Markiem H.
1. D³ugi miecz, na przyk³ad akcje z pó³miecza, znakomicie przygotowuj± do pracy drzewcówk± w krótkim dystansie.

2. Rozumiem, ¿e masz na my¶li "konwencje na imprezach", nie "realia". Realia to to, co robiono dawno temu, konwencje to to, jak siê umawiamy na imprezach, zeby ka¿dy w poniedzia³ek móg³ doj¶æ do pracy o w³asnych si³ach icon_wink.gif

3. Sekwencja, o której pisa³ Marek, nie zostawia czasu na to, ¿eby przeciwnik móg³ sobie staæ w twoim zasiêgu. To trzeba zobaczyæ.

4. Nie bardzo rozumiem, co mia³bym przestawiaæ na walkê w zwarciu. Je¶li przeciwnik skróci dystans, u¿ywam drugiego koñca drzewcówki, ¶rodka drzewca, albo w ogóle przechodzê do zapasów czy pugina³u jeszcze bardziej skracaj±c dystans. Oczywi¶cie, w konwencjach wykluczaj±cych zapasy czy pugina³ tego nie wolno robiæ.

5. Rozumiem, ¿e znowu w konwencjach wykluczaj±cych lub ograniczaj±cych techniki dopuszczalne w zwarciu - zadziwiaj±cy efekt daje choæby uderzenie ¶rodkiem drzewca w g³owê, z obu r±k.

6. Kwestiê "tañcz±cych miêdzy drzewcami" za³atwia precyzja i sk³adanie ataków w sekwencje - takie jak opisa³ Marek H. Sam± si³±, bez precyzji i szybko¶ci niewiele da siê wyczarowaæ.

7. Znowu, rozumiem, ¿e chodzi Ci o wspó³czesne konwencje wykluczaj±ce lub mocno ograniczaj±ce techniki dopuszczalne w zwarciu. Marek H. zajmuje siê natomiast realnym systemem Meyera.

Nie polecam zaczynaæ zbyt ciê¿kim kijem. Zanim siê "wyczuje si³ê", mo¿na nie¼le uszkodziæ kogo¶ albo siebie.

Pozdrowienia
S³ugus Prezesa
Hm,
1-Mo¿e, jednak trzeba pamiêtaæ ¿e przej¶cie do walki w krótki dystansie nastêpuje nagle- to problem, przy maksymalnym zbli¿eniu nie ruszysz nawet ³apkami czasami by inaczej z³apaæ- chyba ¿e wpiszesz kod na przenikanie przez przeciwników bigsmile2.gif
2-Jak najbardziej o to mi chodzi³o
3-Jak ju¿ kole¶ porz±dnie wbiegnie to z ziemi g³upio to robiæ...
4-patrz punkt 1
5-A to by siê zgadza³o- tylko ¿e to ju¿ nie ¿adna technika, i w takim zagraniu w³a¶nie £UP siê liczy.
6-Chodzi³o mi o pojedynki bardziej- i zaznaczy³em ¿e czas i miejsce zrobienia £UP jest kwesti± techniczn±-zrêczno¶ci i precyzji w³asnie. Co do bitew- synchronizacja dzwigni± sukcesu.
7-Tak, ale chodzi³o mi ¿e lepiej "czarowaæ" z dystansu ¿elezcem (po to jest w koñcu) ni¿ próbowaæ z bliska, bliziuteñka, wymanewrowaæ kogo¶ kijem- to nie Japonia
Walka ciê¿szym kijem przyzwyczaja do ciêzaru, i pokazuje realne mo¿liwo¶ci, za¶ na poczatku nale¿y uwa¿aæ, tak w³a¶nie jak napisa³e¶-"nie polecam zaczynaæ od swobodnej nawalanki." Pe³ne poparcie dla cytatu.
Prawdziwie trudno jest gdy u¿ywasz drzewcówki na wczesnych zasadach-do pierwszego trafienia. tutaj-tylko dystans-bardziej ni¿ gdziekolwiek.
Aion
Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA TON, ALE JA JU¯ TAK MAM dunno.gif

CYTAT
Wybaczcie ¿e nie popre tych wywodów linkami, ksi±¿kami, tudzie¿ traktatami ¿adnymi, ale zapewniam ¿e to nie teorie tylko porady praktyczne do zastosowania.


Czy to jest jaka¶ aluzja? Je¶³i tak, to co masz na my¶li? To raz.

Dwa. B³agam nie pisz, ¿e nie ma miejsca na techniki których prawdopobnie po prostu nie znasz. By³y ju¿ tu dyskusje, gdzie koronnym argumentem by³o, nie umiem wiêc nie ma.

Trzy. Je¶li nie sztychujesz, to w ogóle o czym tu rozmawiaæ? Nawet jak siê sparowa³em z Wikingami czy Wis³oczanami bodaj¿e, wsadzali¶my sobie sztychy. To samo z przechwytami etc. Da siê, tylko trzeba chcieæ.

Go¶ci co 20 lat ju¿ maj± do¶wiadczenia w "walce" " broni±" jest w RR na pêczki - nie bierz tego osobi¶cie. Przewa¿nie tacy go¶cie, odpadaj± na pierwszym treningu, bo siê okazuje ¿e æwiczyli raz w miesi±cu z kumplami przy piwie. Wiêcej nie przychodz±. Dlatego Twój argument o "sta¿u" do mnie nie trafia, przykro mi.
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Ca³y czas problemem s± zasady. Ty mówisz o konwencji 'killing touch', my nie. ozdrawiam
Gwyn
S³ugus Prezesa
1-Nie mia³em na my¶li ¿adnych aluzji, ale je¶li chcesz mo¿esz wzi±æ to do siebie Aionie, choæ nie polecam je¶li masz kompleksy.
2-Nie u¿ywam techniki "nie znam tego wiêc negujê i siê bojê" To po prostu moje zdanie, jest tu w³a¶nie do polemiki. Proszê nie rozpracowywaæ mej psychiki za pomoc± wiedzy z pism dla pop-psychologów, dziêkujê. przed napisaniem postu sprawdzi³em opisane techniki.
3-To po co w ogóle cos napisa³es? baw siê dobrze, ja tez bêdê, ka¿dy po swojemu. Nie mówiê, ¿e sie nie da, albo ¿e to niefajne: Cytat w³asny-"a szkoda (chlip)"
4- Wybacz ale gdybym æwiczy³ raz w miesi±cu to bym siê wstydzi³ tu cokolwiek napisaæ. Nie chce pozowaæ na ubermencha, chylê czo³a przed tymi którzy na to zas³uguj±, ale mam swoje zdanie.

Nie chcia³em siê m±drzyæ, tylko przedstawiæ punkt widzenia. Nie chodzi mi tylko o killing touch, zaznaczy³em ¿e w tej konwencji to wszystko napisane ma o wiele wiêksz± wagê po prostu.
Aion
1. Mo¿na to nazwaæ pewnego rodzaju kompleksem, faktycznie mam pewn± s³abo¶æ do ludzi którzy nazywaj± ARMA "teoretykami" devil.gif Cieszê siê ¿e nic nie sugerujesz, to mi³o.

2. W kwestii polemiki, to po prostu musisz mi uwierzyæ na s³owo, ¿e walka w bliskim dystansie to naprawdê szeroki temat. Fakt mo¿na szybko wej¶æ etc. i uniemo¿liwiæ walkê w bliskim dystansie zapasami np., co nie zmienia faktu, ¿e przechwyty, d¼wignie et. s³u¿± w³a¶nie do tego typu konfrontacji. Stwierdzenie, ¿e "nie ma czasu na co¶", sugerowa³o ¿e odrzucasz te techniki jako nieprzydatne.

3. Dla mnie sztychy to podstawa walki. Je¶li ich nie ma, to nie ma walki. Tak samo pomys³y ograniczania pola trafienia uwa¿am za bezsensowne (nie pisze o imprezach, ale treningu walki) Dlatego twoje spostrze¿enia s± dla mnie trochê sztuczne. Po prostu konwencja nie ta. Bawiê siê ¶wietnie - Zuck, Zuck. Wer ist? Herr Stich w twarz mad.gif

4. Dobre podej¶cie.
S³ugus Prezesa
1. Dobre podej¶cie.
2. Nie uwaza³em za nieprzydatne tylko jako trudniejsze do przeprowadzenia przy nag³ej zmianie dystansu, powodowanej przez przeciwnika paskudnego, który ma ju¿ jakis plan z³owieszczy wzglêdem ciebie, o to chodzi³o z brakiem czasu. Na zasadzie- mam przewagê d³ugo¶ci i prze³o¿enia-dobrze,po to ta broñ jest, tak trzymaæ, straci³em-czosnek, ale mówi siê trudno, zmaga siê dalej... Ale niekoniecznie samemu pchaæ sie do zwarcia
3. Dokladnie- nie ta konwencja. A i ja czujê czasem brak sztychów jako sztuczno¶æ.
4. Wg mnie jedyne poprawne.
No i ju¿ siê znowu lubimy. pijacy.gif
Marek H.
Ale dyskusja rozgorza³a smile.gif

Jak zaznaczy³em piszê o konwencji Fechtschule, czyli tylko pojedynki. Mo¿na w niej przy broni drzewcowej zrobiæ wszystko smile.gif

Co do zwarcia, to Handarbait, bad¼ Arbait, to podstawa Krieg, albo jak to Meyer nazywa Mittel, a po polsku ¶rodek walki jest Najtrudniejsz± i najwy¿ej po³o¿on± umiejêtno¶ci± walki, tu ju¿ nie wystarcza podej¶cie "co¶ wykombinujê" bo nie ma na to miejsca ani czasu. Broñ drzewcowa jest tutaj o tyle trudna, ¿e jest d³uga, i o tyle ³atwa, ¿e d³uga. A oto dlaczego:

Broni± d³ug± w zwarciu trudniej siê operuje, ale tylko na pocz±tku, gdy¿ walka broni± tak d³ug± jest prosta na dystans, a wymaga pe³nego przeprogramowania w ¶rednim a tymbardziej krótkim dystansie, pijawiaj± siê inne cele, inne ruchy i ca³kowicie odmienne zachowanie. Dlatego wszyscy niedo¶wiadczeni gubi± siê gdy kto¶ z krótsz± broni± sktuci dystans.
Ale na tym polega bieg³o¶æ w pos³ugiwaniu siê broni±.
Z drugiej strony d¼wignie itp wykonuj± siê same.

Co do analogii do miecza, podstawy s± bardzo przydatne, gdy¿ pu¼niej nie ma potrzeby t³umaczenia wszystkiego z osobna.
Postawy w broniach tych s± nieco odmienne, jest 5 postaw w drzewcu a 12 w mieczu, lecz postawy w drzewcu s± lu¼niejsze i w tej chwili przychodz± mi trzy wersje samego Oberhut (wszystko w rozpatrzeniu na jedn± stronê, wiêc wszystkie postawy * 2)

Oczywi¶cie zmienia siê dystans, ale zabawa nawet miodniejsza zw³aszcza w Handarbait.

Co do ataków 1 rêk±, s± wyj±tkowo szybkie i pozwalaja wykonaæ b³yskawiczne ataki na du¿ym dystansie.
Oczywi¶cie trzeba wiedzieæ jak je wykonaæ aby by³y b³yskawiczne smile.gif
Thorgal
Czy kto¶ ma mo¿e wzory "grotów" do gizarmar z XII-XIII w.?
I czy kto¶ mo¿e mi powiedzieæ jak walczyæ tak± broni±?
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.