Szczerze powiem ze nawet nie pamietalem by "Kusza" to byl polski serial - pamietam tylko jako mlody dzieciak (niby ze teraz jestem stary) sie tym zachwycalem. Przyznam ze do dzis pozostala mi tylko muzyka w uszach (jak widze nie tylko mi

) i jakos od tych dawnych lat na niego nie natrafilem.
Jesli chodzi o Excalibura to mimo wszystko moim zdaniem jest to jeden z niewielu filmow o Krolu Arturze, który mimo ze komercyjnie zrobiony, to jednak ma to cos w sobie. O dziwo nie przeszkadza fakt wielu niezgodnosci z prawda historyczna - moze dlatego ze raczej traktuje ten film bardzo sentymentalnie, bo byl to jeden z pierwszych jakie mi przyszlo ogladac o tematyce rycerskiej. Co prawda wychowalem sie na serialu "Robin of Sherwood", ktory to niewatpliwie zajmuje pierwsze miejsce, jednak Excalibura zawsze obejrze z lezka w oku.