Witam po d³ugiej nieobecno¶ci na pocz±tek.
W kwesti kursów siê wypowiem. Moje zdanie jest proste i jasne - nadmiar kursów, papierków, certyfikatów do niczego nie prowadzi poza jednym - do zastoju, stagnacji i kiszenia siê dzia³aczy we w³asnym sosie samouwielbienia.
Przyk³ad, prze¶wietny kurs Instruktora Rekracji Ruchowej w skróce IRR o jakiej¶ tam specjalno¶ci. Tak siê sk³ada ¿e moje zainteresowania to ³uki, konie, turystyka i sp³ywy kajki i kanu i jeszcze kilka. I non stop natykam siê na paranoje z IRR.
Pierwsza paranoja wymogiem IRR jest posiadanie ¶redniego wykszat³cenia !!! Co to ma mieæ wspólnego z p³ywaniem na kajaku, graniem w badmintona czy stzrelaniem z ³uku nie wiem, ale faktem jest, ¿e ch³opak po liceum, robi±cy 2 tyg kurs IRR na Drawie i po raz pierwszy siedz±cy w kajaku dostaje papiery uprawniajace do prowadzenia sp³ywu, a cz³owiek (istniej±cy) z Gdañska który przep³yn±³ kajakiem ju¿ 28 tys km przez 30 lat w ¶wietle prawa sp³ywu prowadziæ nie mo¿e, jest bowiem zwyk³ym stoczniowcem. Kiedy¶ móg³ bo by³ przodownikiem turystyki kajakowej. A przecie¿ znajomo¶c wody i rzek ma o niebo wiêksz±.
Analogicznie wygl±da to w temacie konie, styl jazdy prezentowany i wymagany na kursach jest stricte sportowy, podczas gdy gro uczestników ani my¶li o sporcie a my¶li o je¼dzie rekracyjnej, pomijam ju¿ fakt, ¿e w kulbace czy to west czy siod³ach wschodnich czy innych je¼dzi siê zasadniczo w inny sposób. Prowadzenie konia np w kilkugodzinym rajdzie na takim kontakcie jak w je¼dzie sportowej nie ma szans powodzenia, Oduczanie za¶ tak wyuczonego konia lêku na widok strza³ i ³uku w rêku który mu siê kojarzy ze wszechobecnym batem jest niestety uci±¿liwe. Pokonanie za¶ niechêci sportowców do innych styli jazdy jakich wiele na ¶wiecie jest po prostu niemo¿liwe.
W ³ucznictwie mamy to samo, zamiast pomagaæ rozwijaæ ³ucznictwo jako takie, to tradycyjni s± w wielu wypadkach przez kluby traktowani jakby nie istnieli. Problemem jest strzelanie na obiektach pod pozorem niszczenia mat itd itd. Daleko nam do imprez w stylu USA gdzie strzelaj± wszyscy i amatorzy i zawodowcy i tradycyjni i sportowi i bloczkowi.
Dla mnie ka¿da taka impreza powinna integrowaæ a nie wprowadzaæ ograniczenia. Zawody mog± byæ dla wszystkich a wprowadzaæ jak w zawodach 3D odrêbn± klasyfikacje. Czy¿ nie jest fajne, ¿e w jedej grupie strzela np mistrz Polski w ³uku bloczkowym a obok 10letni smyk z m³odzie¿owego ³uku? A tak to wygl±da na zawodach 3D.
Co za¶ do kursu Ciwuna, a niby czemu jednym z kryteriów jest udzia³ w zawodach, osobi¶cie strzelam dla frajdy i zawody dla mnie nie s± niczym, nie mam wewnêtrznej potrzeby udowadniaæ sobie i innym, ¿e jestem najlepszy, bowiem nikt nie jest najlepszy. Pozatym mo¿na byæ swietnym ³ucznikiem i kompletnym ignorantem by wiedzê i umiejêtno¶ci przekazaæ innym i na odwrót i tak jest w ka¿dej dziedzinie. A takie certyfikaty ca³y problem zagmatwaj± i utrudni±.
Je¶li kopiujemy dawne wieki to pamiêtajmy, ¿e tam nic nie by³o sta³e ale siê rozwija³o, i fakt, ¿e znale¼li¶my na terenie Polski marne kilka ³uków dawnych nie ¶wiadczy, ¿e ³uków nie by³o. Tak, ¿e Wotawo ³uki w futerku mog³y byæ
. I tak samo ¿yczê szczêscia Ciwunowi by ktos mia³ idelany strój ³ucznika, problem w tym, ¿e jednolite umundurowanie to zanacznie po¼niejsza epoka oj znacznie, tak ¿e zawsze mog± wystêpowaæ ró¿nice, albowiem one wystêpowa³y tak w ubiorze jak i w wyposa¿eniu.