no wlasnie z czego robic albo z czego kupic rzemyki albo jak kto woli sznureczki do sakiewek?

hmmmm...rzmeyki czyli cienkie paski skóry??
na ka¿dym odpu¶cie , w wiêkszych sklepach obuwaniczych, albo samemy wyci±æ spiralê z kó³ka...
pozdraiwam
pocisk

Mieszkamy pewno daleko od siebie, wiec nie bêdziemy sobie podkupywaæ Ja czasem trafiam w lumpexie na pasek damski pleciony w³a¶nie z rzemyków. Jest ich tam oko³o 10-15 ka¿dy o d³ugo¶ci oko³o 80cm.Czasem s± te¿ dosyæ grube, bo maj± po 5mm, jednak zazwyczaj oko³o 2-3mm. Koszt takiego to oko³o 3-5z³, a rzemyków ca³e stadko. Casem te¿ kupuje plecaki czy torby skórzane, dla samej skóry.

CEPELIA.
S± tam zawsze rzemyki, choæ trzeba przyznaæ, ¿e w ka¿dej s± inne. cena to 1 z³ za sztukê, zazwyczaj maj± 1 metr d³ugo¶ci. Zazwyczaj mo¿na spotkaæ cieniusienkie, akurat do ³±czenia skóry do sakiewek, no i grubsze, na wisiorki itp.

Rzemyk rzemykowi nierówny, i radzi³abym zwracaæ na to uwagê. Niestety, te, które mozna nabyæ w sklepach, s± przewa¿nie kiepskie, ³atwo je rozerwaæ. Mam porównanie, bo kiedy¶ kupi³am sobie kilka od pana Jacka Pieczonki, i te s± rewelacyjne. Najlepiej przy zakupie wzi±¶æ rzemyk do rêki i sprawdziæ jego wytrzyma³o¶æ.Uniknie siê potem niespodzianki np. przy sznurowaniu ci¿em.
Pozdrawiam
Agatka

Ja polecam te¿ sklepy kaletnicze, czyli takie z wszystkim do butów, toreb i pasków. We Wrocku jest takich kilka, wiêc przypuszczam, ¿e w innych miastach te¿ siê znajd±. Tam rzemieñ 3 metrowy mo¿na kupic za 3-5 zet i maj± t± zaletê, ¿e s± grube i wytrzyma³e.

No w³a¶nie... Czy kto¶ wie jak siê taki rzemieñ o przekroju okrag³ym robi?

A jak w³a¶ciwie z historyczno¶ci± takich rzemieni? Bo na zdrowy rozum to nie widzê przeciwwskazañ z ich wystêpowaniem w jakimkolwiek okresie,ale mo¿e mój rozum jednak nie jest taki zdrowy i siê mylê?

Je¶li kto¶ co¶ wie, to proszê o informacjê.

We¿ normalny rzemieñ (kwadratowy) i w³ó¿ go pomiêdzy dwie deski. Teraz poruszaj±c jedn± tam i z powrotem wa³kuj rzemieñ tak d³ugo, a¿ przestanie byæ wyczuwalne "przeskakiwanie" na krawêdziach. Nastêpnie przesuñ rzemieñ i powtórz czynno¶æ dla nastêpnej jego czê¶ci. Aby wychodzi³o to efektownie, mo¿esz go naci±gn±æ (np. z jednej strony do jakiego¶ mebla, a z drugiej trzymaæ w wolnej rêce a na deskê nasypaæ ciut drobnego piasku. Pod koniec wskazane jest nat³uszczeni rzemienia, ovzywi¶cie w granicach zdrowego rozs±dku.

No tak, rzeczywi¶cie do¶æ proste. A ja tak sobie pomy¶la³em,¿e mo¿naby jeszcze ten rzemieñ przed "rolowaniem" namoczyæ w wodzie,hmmm a mo¿e w gor±cym wosku.....

Wosk ma to do siebie, ¿e raczej utwardza skórê ni¿ u³atwia jej obróbkê

Proste pytanie, czy do owiniecia spodni morzna urzyc rzemienia zamiast marnowac dobra krajke ktora lepiej obszyc tunike

No có¿ jako producent krajek powinienem powiedzieæ nie.
Ale sporo ludzi tak chodzi. Z tym, ¿e (ponoæ) rzemienie albo siê zsuwaj± z nóg, albo jak siê je doci¶nie szczególnie w gor±ce dni straszliwie pij± w ³ydki.
Krajki rulezz.

no tak to jest jak rozmawia sie z producentem krajek

Jol

Mozna.

(nie jestem pfroducentem rzemieni )

pozdr

Zalezy od tego jakiego woja chcesz odgrywac. Jezeli masz bogaty stroj z niezlymi ozdobami to nakladanie rzemieni na owijacze mija sie z celem i jest zupelnie bez sensu.

Natomiast, jesli masz skromniejszy ubior, to oczywiscie nikt niezabroni Ci chodzenia z rzemykami, ale mysle ze zakup tych 6 m taniej, skromniejszej krajki niesprawi Ci problemu, a satysfakcje da spora.

Wszystkim nam zalezy na odtwarzaniu realiow tamtych czasow na jak najwyzszym poziomie. Tak wiec traktujmy to powaznie i darujmy sobie sieganie po najprostsze rozwiazania, kosztem dobrego wygladu.

Slawa !!

No chwila; kiedy wszyscy bêd± odtwarzaæ bogaczy wyjdzie z tego wioska apuchtinowska.
Sam przy skromniejszej wersji stroju u¿ywa³em skórzanych pasków (grubych rzemyków) o szeroko¶ci 1 cm.

Nigdzie niepowiedzialem zeby kazdy robil z siebie bogacza.

Je¿eli staæ ciê na he³m, miecz a tym bardziej na kolczugê to staæ ciê te¿ na krajki zamiast rzemieni.
Chyba ¿e chcesz odtwarzac ubo¿sze warstwy spo³eczne ale wtedy zaponij o wymienionych wy¿ej sprzêtach.