Witam, od jakiego¶ czasu nurtuje mnie pytanie czy praktykowana by³a walka kijami (oprócz dalekiej Azji ). Mówiê tu d³ugich kijach.
Jesli tak, to gdzie? kiedy i jak to wygl±da³o? czy jakiekolwiek bractwo co¶ takiego praktykuje?
I w koncu... jak siê to ma do kobiet
Hmm jesli sie nie myle walka kijami by³a stosowana podczas pojedynków s±dowych jesli stronami byli ludzie niskiego stanu....
Zgadza siê.
S±dy bo¿e odbywa³y siê na najdziwniejsz± broñ; kije, cepy, ba! na motyki nawet
Im ni¿szy stan, tym bardziej upoarzaj±c± broñ zas±dzano.
Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e to by³y sytuacje ekstremalne i bito siê do ¶mierci. Nie jest ³atwo zabiæ kogo¶ kijem, wiêc takie walki by³y dosyæ brutalne i nie³atwe do wiernego odtwarzania
Co do kobiet nie przypominam sobie, ¿ebym gdzie¶ widzia³ pojedynek s±dowy w wykonaniu p³ci piêknej.
Natomiast raczej ka¿da lala w obliczy wojska we wsi chwyta³a za co tylko poad³o, kije te¿
Pozdrawiam
Jacunio
cytat z" Historii prawa w Polsce" prof.Plazy-mowa o Ordaliach :"W zasadzie strony musialy walczyc osobi¶cie;wyjatkowo dopuszczalne by³o zastepstwo ze wzglêdow osobistych (np.choroba,wiek,p³eæ)lub w razie nierownosci stanowej przeciwnikow procesowych(dla rycerza lub duchownego)."
Z tego wynika ze faktycznie raczej kobiety w takich pojedynkach nie walczy³y-no chyba ze nie mialy zastepcy lub nie stac ich bylo na wynajecie zawodowego mistzra pojedynkow
ale i tak wtedy chyba stosowano jakas probe jednostronna na udowodnienie prawdy-ale nie jestem pewien to juz moj domys³
Ordalia tak czy owak zakazane zostaly w 1215 na soborze... Aczkolwiek pojedynki przetrwaly w dowodzie sadowym w Rosji do XVI wieku a w Anglii pojedynek skasowano w 1819 roku...
Wydaje mie sie ze jednak nie zawsze walczono do smierci.W pewnych typach spraw nie byloby to zbyt celowe
Jakie¶ ¼ród³a z epoki,koledzy i kole¿anki, szczególnie o tych motykach i kijach? Rzuæcie okiem na prawo frankoñskie i szwabskie, co? Spokojnie do drugiej po³owy XV wieku w Niemczech ka¿dy wolny mia³ prawo do pojednku s±dowego w sprawach najpowa¿niejszych, o zdradê, morderstwo, gwa³t i herezjê bodaj. Istnia³a i forma pojedynku kobieta-mê¿czyzna. Pozdrawiam
Gwyn
Nie jestem teraz w stanie podaæ ¼ród³a, ale jak tylko znajdê, to obiecujê wstawiæ.
Prawdopodobnie jestem w posiadaniu (albo kto¶ z mojego otoczenia) cyklu rysunków (z epoki) przedstawiaj±cych ró¿ne postaci ordaliów, w tym na wy¿ej wymienione narzêdzia.
Z tego, co mi wiadomo by³y to pojedynki toczone na ¶mieræ, jako ¿e dotyczy³y jedynie najciê¿szych zarzutów i trudnych do normalnego os±dzenia.
Co do kobiet napisa³em wyra¼nie, ¿e nie widzia³em takiego czego¶, a to nie oznacza, ¿e nie by³o s±dów z udzia³em niewiast.
Skoro uwa¿asz, ¿e siê mylê, to ja siê z tym mogê zgodziæ, nie ja jestem tu moderatorem, a zdajê sobie sprawê, ¿e argumentacja "na gêbê" jest ma³o wiarygodna. Po prostu nie pamiêtam tutu³u ¼ród³a.
Pozdrawiam
Jacunio
Aha, rzucê okiem bardzo chêtnie, ale by³bym wdziêczny za jakie¶ namiary w sieci. Z góry dziêki!
Ale¿ moja funkcja jako moderatora ma tu niewielkie znaczenie. Pro¶ba o ¼ród³a jest, oczywi¶cie, zawsze uzasadniona. W wiêkszo¶ci Fechtbuecher pokazuje siê róznorodne formy pojedynku s±dowego, czê¶æ miejsca jest po¶wiêcona na cytaty z ksi±g prawniczych. Za H-P. Hils, Johannes Liechtenauers Kunst des langes Schwert. Pozdrawiam
Gwyn
Odno¶nie walki kobiet...
W przypadku pojedynków s±dowych miêdzy kobiet± i mê¿czyzn± faceta wsadzano po pas w dziurê w ziemii i najczê¶ciej dawano mu pugina³, za¶ niweiasta mog³a poruszaæ siê swobodnie i z tego, co siê orientujê, próbowa³a zat³uc go pa³± czy maczug±. Ta na obrazku postanowi³a byæ twarda i dusiæ...
Bodaj¿e w którym¶ z t³umaczeñ artyku³ów Matthew S. Galasa (http://www.arma.lh.pl/artykuly/artykuly.html) jest te¿ wzmianka o pojedynkach odbywaj±cych siê miêdzy dwiema kobietami ze stanów podlejszych ni¿ szlachta... Krzyczcie na mnie, je¿eli ¼le piszê...
Techniki walki kijem s±, o ile siê nie mylê, we "Flos Duellatorum".
I licznie w szesnastowiecznych ¼ród³ach. A pana T. to jasne, ¿e znamy. Pozdrawiam
Gwyn
E, ja mam lepsze
U¶ci¶laj±c - mê¿czyzna mia³ w rêku pa³kê, a kobieta rêcznik z kamieniem w ¶rodku. Chodzi³o o wyci±gniêcie faceta z do³ka albo wci±gniêcie kobiety do ¶rodka. Ca³a sprawa toczy³a siê miêdzy mê¿em, a ¿on±, a mia³a ilustrowaæ sprzeczkê ma³¿eñsk± w k±pieli. Nie wiadomo, na ile to by³o powa¿ne, a na ile szydercze.
We Flos akurat kija nie ma, ale przewija siê on w wielu ró¿nych traktatach - Gladiatoria, Goliath, Meyer, Mair, Sutor...
Temat o kijach ju¿ by³, bo wiem ¿e w nim pisa³em, ¿e w Poznaniu trenujemy Fechtschule i miedzy innymi kij, chyba nawet dawa³em jakie¶ przyk³ady treningu na kij.
Pozdrawiam
Uderz w stó³ a Meyer siê odezwie
Pozdrawiam
Gwyn
HAHAHA!!!
Uwaga Bo Kij ma dwa koñce
a Halabarda 4
czyli je¶li nie jestem ch³opk± albo i gorzej i je¶li m±¿ mnie nie zdradza i je¶li nie zostanê w jakikolwiek inny sposób zmuszona do walki na ¶mieræ i na dotkliwe pobicie to mogê po¿egnaæ siê z ide± walki na kije?
czy te¿ nie jest to do koñca niepoprawne i mo¿na sobie we w³asnym zakresie dla treningu i zabawy pomachaæ kijem?
bo ju¿ nam siê nudzi :P
Jedn± z cech, które stanowi³y o warto¶ci dawnego wojownika, by³a jego wszechstronno¶æ. Im wiêcej przedmiotów by³ w stanie wykorzystaæ w walce, tym lepiej...
Ka¿da forma walki co¶ nam daje, czego¶ uczy, co¶ wyrabia i co¶ po sobie zostawia, ple, ple, ple...
Ka¿da jest wiêc wskazana.
CYTAT
czyli je¶li nie jestem ch³opk± albo i gorzej
Ze ¼róde³ wynika, ¿e równie¿ szlachetnie urodzeni próbowali siê bawiæ kijem. Co innego pojedynek, a co innego ¿ycie codzienne, w którym wszak mo¿e wyda¿yæ siê wszystko i w którym ka¿da umiejêtno¶æ siê przydaje, czy¿ nie?
CYTAT(Krzywonos)
próbowali siê bawiæ kijem.
hehe, nie chcê próbowaæ, chcê siê bawiæ :P
w takim razie super, idziemy sobie za³atwiæ rêkawice ochronne
Salve!
W Renesansie w Fechtschule walkana kije by³a najpopularniejsz± form± rywalizacji zaraz po d³ugim mieczu i dusaggu (dussacku).
By³o w tej konfrontacji jednak najwiêcej z³amañ i urazów.
Kij jest ¶wietnym wstêpem do broni drzewcowej, bardzo przyjemna i szybka broñ, du¿y zasiêg, i ¶wiene techniki na zwarcie. mo¿liwo¶æ operowania dwoma koñcami w ten sam sposób jest tu dodatkowym atutem. Jak by nie by³o zabawa przednia.
W czasach równouprawnienia nierozumiem tego pytania, jak bêd± sprzeciwy, to zawsze mo¿esz pobiæ czê¶æ mêsk±, jak nie bêd± chcieli walczyæ to tchórze. Kobiety s± bzrdzo czêsto lepszymi szermierzami odmê¿czyzn. zw³aszcza jak chodzi o broñ lekk± i szybk±.
Vale!
czyli... to ja siê chyba zapiszê na jakie¶ kung-fu albo có¶... kto siê orientuje a kiedy siê datuje pocz±tek owej sztuki? :]
zawsze sie mo¿na na jakiego¶ azjate przerobiæ, który to dotar³ na nasze ziemie w poszukiwaniu kogo¶ kto pomóg³by rozwin±æ handel ^^
CYTAT(Marek H.)
Salve!
W czasach równouprawnienia nierozumiem tego pytania, jak bêd± sprzeciwy, to zawsze mo¿esz pobiæ czê¶æ mêsk±, jak nie bêd± chcieli walczyæ to tchórze. Kobiety s± bzrdzo czêsto lepszymi szermierzami odmê¿czyzn. zw³aszcza jak chodzi o broñ lekk± i szybk±.
Vale!
Auuu - to z zadowolenia
, miodzio lejesz Marek na me serce tym równouprawnieniem
.
Tylko takie ma³e ale
. W ramach równouprawnienia te¿ siê równo obrywa
.
Choæ nos mam przestawiony wcale nie po walce z silnym samcem. Wniosek jest jeden: u bawi±cych siê w kontuzjogenne zabawy najwa¿niejszy jest olej w g³owie i zrównowa¿enie psychiczne danego osobnika. Czyli po prostu opanowanie. Jak przeciwnik jest silniejszy (np jedna bia³og³owa od drugiej), to wcale nie oznacza, ¿e mo¿na gry¼æ czy traktowac traktowaæ z grzywy, no chyba ¿e siê walczy o ¿ycie. Wtedy wiadomo, no rules. Czyli dlaczego nie kije? Wystraczy tylko trochê pomy¶lunku, a bêdzie dobrze.
Pozdro Monika
(zmian wiele, bo nie lubiê postów ze zbyt du¿± ilo¶ci± literówek i takich tam, a puszczam zanim je poprawiê)
CYTAT
zawsze sie mo¿na na jakiego¶ azjate przerobiæ, który to dotar³ na nasze ziemie w poszukiwaniu kogo¶ kto pomóg³by rozwin±æ handel ^^
tia, mo¿e nie bêdê nawi±zywaæ do dzwoneczków które pies wykopa³ w ogrodzie za zamkiem i dlatego s± o 4 wieki za wczesne :P
w³a¶nie o t± przedni± zabawê chodzi. próbowa³y¶my poruszaæ temat w naszym bractwie to nas wy¶miali, ¿e nam d³onie niemi³e
no i w³a¶nie jak to jest z tym datowaniem? wiem, ¿e s± bractwa (np Puszcza Pszczyñska - przynajmniej jeszcze rok temu) które w swoim "repertuarze" maj± walki na kije. na XIV-XV wiek to jest odpowiednie zajêcie?
CYTAT(Misia)
próbowa³y¶my poruszaæ temat w naszym bractwie to nas wy¶miali, ¿e nam d³onie niemi³e
Fajnie, jak argument historyczno¶ci pada, to d³onie s± niemi³e. Oj ma³o ma p³eæ piêkna do powiedzenia w bractwach, bardzo ma³o. Przecie¿ to kwestia odpowiednich ochraniaczy do danej broni i w³a¶ciwie poprowadzonego treningu. Mo¿na zrobiæ sobie wiêksze kuku z ³apkami podczas rozgrzewki, np uni hoka (auu! moje palce) na sali gim., jazdy na rowerze czy enduro, choæby gry w hokeja (zreszt± w tej dyscyplinie s± nawet ochraniacze na podbrzusze dla kobiet), ju¿ nie wspominam o innych pozornie niekontaktowych sportach, w które siê bawi± zarówno panowie jak i panie. Przynajmniej na treningu ró¿niastych sztuk walki z broni± i bez cz³owiek jest bardziej czujny. Aha jeszcze taki patent go¶cia, który prowdzai treningi walki na kije filipiñskie (to takie dwa krótkie kijki, extra siê tym macha, ale i w ³apki czasem bole¶nie obrywa
). Na kij mo¿na za³o¿yæ futera³ z grubej g±bki na d³oñ, który siê przesuwa. Pewnie w przypadku d³ugiego kija to nie wypali, ale warto trochê pokombinowaæ, w trosce o w³asne bezpieczeñstwo. Mo¿e rêkawice do hokeja na trawê by styknê³y? Najlepiej bramkarza. Tylko te bramkarskie s± sprzedawane pojedyñczo, na lew± rêkê, ale na praw± te¿ mo¿na zamówiæ. A jak bardzo chcecie
HISTERYCZNIE (czyt. historycznie) chronic ³apki nawet na treningach, polecam temat uzbrojenia ochronnego do szabli: trzy warstwy grubej skóry, filc, kolczuga...
...niestety rêkawice nie koñcz± sprawy, niezbêdne jest choæby co¶ na klatê, np stosowany przez kobiety w szermierce sportowej wielce niehistoryczny kawa³ek plastiku.
CYTAT
w³a¶nie o t± przedni± zabawê chodzi.
O któr±,bo jest ich kilka?
Trening uk³adów pod pokaz?
Trening d³ugim kijem w którym¶ z zachowanych lub rekonstruowanych stylów europejskich, do walki?
Trening w konkretnym stylu, potwierdzonym w Europie na prze³omie XIV/XV?
Trening w stylu "sportowym", do walk na imprezach RR?
Trening d³ugim kijem jako przygotowanie do drzewcówki?
Rekreacyjne pomachanie i postukanie dla samej przyjemno¶ci poruszania siê - na treningi i nic poza tym?
Poprawny historycznie dla odtwarzanej warstwy/pozycji spo³ecznej trening z jak±¶ broni±?
£atwiej bêdzie doradzaæ, jak napiszecie, co konkretnie Was interesuje - bo mo¿e siê okazaæ, ¿e to kung fu wcale nie jest takim kiepskim pomys³em.
Pozdrowienia
wydaje mi siê, ¿e je¶li pomys³ wypali to siê bêdziemy z czasem rozwijaæ - na pocz±tek na pewno bêdzie to tylko zabawa z "kijkiem", ewentualnie mo¿na co¶ opracowaæ na pokaz (zawsze co¶ nowego)
CYTAT
Trening d³ugim kijem w którym¶ z zachowanych lub rekonstruowanych stylów europejskich, do walki?
Trening w konkretnym stylu, potwierdzonym w Europie na prze³omie XIV/XV?
Có¿... do czego¶ takiego potrzeba nauczyciela i mistrza, a takich mamy chwilowo na sk³adzie deficyt
(kto¶ chêtny ? >:p )
Czo³em!
Skoro to ma byæ lu¼na, rekreacyjna zabawa z kijkiem, bez z³udzeñ co do poprawno¶ci czy skuteczno¶ci i bez dorabiania do tego ideologii, nie rozumiem, w czym problem. Cudzym gadaniem siê nie przejmujcie.
We¼cie obie kije i bawcie siê dobrze - nie potrzebujecie do tego niczyjego pozwolenia, nie? Byle z g³ow±, bêdzie mniej bola³o
.
CYTAT
Có¿... do czego¶ takiego potrzeba nauczyciela i mistrza, a takich mamy chwilowo na sk³adzie deficyt
(kto¶ chêtny ? >:p )
Najbli¿ej, go¶cie którzy byliby w stanie czego¶ takiego uczyæ, to s± w Poznaniu - chyba, ¿e o kim¶ nie wiem.
Pozdrowienia
U nas w Opolu ka¿dy kto chce w przysz³o¶ci walczyæ jako zbrojny ma podczas starzu kandydackiego obowi±zek treningu i nauki walki na d³ugie kije. Takie walki s± dymamiczne i æwiczymy dziêki nim refleks oraz techniki, które przydaj± siê pó¼niej do wielu rodzajów broni. Przygotowujemy równie¿ uk³ady na kije (zajmujey siê tym od 3 lat) i jak na razie wszystkim siê podobaj±
Co do ochrony d³oni to u¿ywamy rêkawic kolczych i grubych skórzanych. Nam tyle wystarcza, ale nale¿y pamiêtaæ, ¿e to nie jest walka na ¶mieræ i ¿ycie wiêc musicie uwa¿aæ z kim walczycie - wyczucie jest bardzo wa¿ne, dziêki temu mo¿na walczyæ p³ynnie, szubko i bezpiecznie. Je¶li kto¶ nie umie walczyæ to mo¿e wam zrobiæ krzywdê
ale je¶li siê przy³o¿ycie do treningu to efekt bêdzie efektowny.
Je¿eli kto¶ chcia³by siê czego¶ nauczyæ, poæwiczyc lub zobaczyæ jak my walczymy to na którym¶ turnieju organizowanym przez OBR (lub innym) na pewno znajdziemy czas i chêci aby pomóc.
Pozdrawiam
Tak giermkowie walczyli kijami lecz tylko po to by pó¼niej ³atwiej im sz³o z broni± drzewcow± d³ug±
Jakie¶ dowody w ¼ród³ach? Prócz tego, ¿e kto¶ powiedzia³? Pozdrawiam
Gwyn
Walka kijem rozni sie wieloma aspektami od walka innym "zelastwem". Giermkowie mogliby walczyc kijami nie po to by latwiej im szlo z inna bronia - tylko do "pokazywania" hartu ducha w bitwie i niewrazliwoscia na bol. Pamietajcie ze to byly czasy gdzie rywalizowano "kto jest bardziej meski, odwazniejszy, odporniejszy itp" ;)
a przy okazji przywitam sie
CZOLEM
Jakimi aspektami siê ró¿ni?
Moim zdaniem jest bardzo podobna.
Zapraszam do dyskusji.
Czo³em!
Na przyk³ad, kijem niezale¿nie od d³ugo¶ci trudno jest co¶ przeci±æ czy obci±æ, a przy têpym zakoñczeniu trudno te¿ co¶ przebiæ.
Chyba dlatego drewno do¶æ powszechnie by³o (i gdzieniegdzie jeszcze jest) uwa¿ane za dobry, tani, niejako "wstêpny" symulator broni bia³ej - wystarczaj±co podobny, ¿eby umiejêtno¶ci siê przenosi³y, i wystarczaj±co bezpieczny, ¿eby da³o siê prze¿yæ podstawowy trening
Problem z przej¶ciem od "pa³ki-symulatora" do ostrza da³o siê obejrzeæ choæby przy okazji ciêæ w Gdañsku. Zaliczy³em wiêcej "obaleñ-nokautów" ni¿ przeciêæ - wina sposobu treningu.
Pozdrowienia
Kolega Warhead (pozdrówka
) nie mia³ jeszcze w rêku dobrego wastera- nie kija, a drewnianego miecza. Nie zmienia to sytuacji, ¿e Feder to znaacznie lepszy symulator miecza. I bezpieczniejszy. Pozdrawiam
Gwyn
MIalem w reku roznego rodzaju wastery
Ja wspominalem o kiju - i tak bylo napisane "walka na kije" nie walka na wastery
- walka na kije nie da sie symulowac walka mieczem - walka wasterem tak ;)
W walce na kije (nie wastery ;) ) w zaleznosci od wagi wieksze znaczenie ma poruszanie sie i dynamiczne odbicia (przy lzejszej broni przeciwnika) lub statyczne przy ciezszej. Zmodyfikowana musi tez byc garda - ktorej brak w szermierce oraz praca nog + specjalistyczny trening wzmacniajacy ruchliwosc bioder + miesnie skosne brzucha - na potrzeby uderzenia kijem - tutaj nie ma ostrza - uderzenie musi wejsc mocne - najlepiej po oszukaniu przeciwnika. Ja jestem przeciwnikiem "trzepania dywanow" jak jest w FMA. Najlpesze podstawy daje szermierka historyczna szabla
Pozdrawiam
Marek - roznica polega np. na tym ze z kijem mozesz sobie pozwolic na pewna "granice bledu" oceny sytuacji, planowaniem akcji i wchodzeniem w przeciwnika na ryzyku. Szermierka zelastwem nie wybacza bledow - w szermirce kijem mozna wygrac starcie "jeden za jeden" lokujac cios rownoczesny we wrazliwe miejsce np. na ciemieniu przeciwnika podkladajac pod odpowiednim katem przedramie badz duze platy miesiowe.
Czo³em!
Dla ustalenia uwagi - piszemy o d³ugim kiju, takim o d³ugo¶ci w okolicach wzrostu "operatora", czy o tych krótszych?
Pozdrowienia
Ja mowie o dlugosci gladiusa. Ale po czesci przeklada sie to na kazdego kija ktorym da sie operowac jedna reka. Tylko przy 16 calach techniki obrony i ataku roznia sie i to znacznie - ale generowanie sily jest dalej takie same
.
Moje zdanie jest takie:
Walka Kijem (d³ugo¶æ oko³o wzrostu operatora) nie ró¿ni siê znaczniej od walki mieczem ni¿ walka tasakiem od miecza, czy od rapiera, czy jakiejkolwiek innej broni.
Dlatego porównywanie do miecza wydaje mi siê b³êdne.
Prawda kij nie ma ostrzy, ale obs³uga polega tak na prawdê na modyfikacji zachowañ z miecza do charakterystycznych zachowañ i budowy kija. Poza tym kij taki nie musi byæ ostry. Ka¿da walka i tak koñczy³a siê przynajmniej powa¿nymi z³amaniami. (Pojedynki sportowe na kije uwa¿ane by³y za najbardziej kontuzyjne)
Ataki s± wyprowadzane w niemal¿e identyczny sposób, uwzglêdniaj± jedynie gabaryty broni, mo¿liwo¶æ p³ynnej zmiany szeroko¶ci chwytu.
Sama zamiana broni z dwu na jednorêczn± wprowadza wiêcej zmian w walce ni¿ zamiana Miecza na kij (przynajmniej w moim podej¶ciu od strony Fechtschule). Je¿eli za³o¿ymy na ten kij kawa³ek ostrza i zmienimy go we w³óczniê bardziej zmieni zachowanie ni¿ zamiana miecza na kij. Je¿eli zamienimy kij na halabardê to do walki dojdzie wykorzystanie topora i haka ale walka bêdzie jeszcze bardziej przypomina³a walkê mieczem.
Najdrastyczniejsze zmiany polegaj± na zamianie podstawowego chwytu z prawego na lewy.
Wiêcej zmian w walce na prawdê zaobserwowa³em pomiêdzy Mieczem a Dussackiem.
Pozdrawiam
Reszta jutro
Zapomniales o aspekcie psychologicznym ktory wymusza pewnego rodzaju zachowania ... roznica na tym tle jest znaczna - dlaczego kontuzjogenne ? Pisalem juz o wykonywaniu technik na ryzyku - uzywajac kija sadzimy ze jestesmy wiecej w stanie zniesc niz obrazenia od broni metalowej mniejszy strach o swoje zycie. Techniki walki kijem sie roznia i to bardzo - poczawszy od FMA a konczywszy na KSS rozne systemy czy sztuki wladania nim klada rozny nacisk w trakcie nauki na poszczegolne elementy skladowe nauki. Jedni skupiaja sie na setkach technik inni walcza paroma technikami skutecznymi do ich budowy ciala i mozliwosci motorycznych - i cwicza odpowiednio pod nie.
Roznica miedzy mieczem jest nastepujaca - mieczem tniesz - palka uderzasz
nie mowie o rozlupywaniu zbroi dwurecznym mieczem czy innymi ustrojstwami
mowie o walce czysto technicznej.
EDIT : Roznica jest tez w stosowanej pozycji do walki - w palce raczej jest pol frontalna - szermierczo bokserska - taka aby wygenerowac jak najwieksza sile uderzenia - mieczem jak lekko chlasniesz efekt bedzie - w palce naprawde trzeba mocno "przypier@##$" by odniesc porzadany efekt.
Salve!
Z tego co zrozumia³em, Piszesz o walce pa³kami (krótkimi kijami). To zupe³nie co¶ innego trzepn±æ kogo¶ 60-90cm patykiem, a co innego 2m kijem który trzymasz obur±cz.
Kijem nie tniesz, nie wykonujesz schnitów, ale uderzenia zawsze s± druzgocz±ce (moment pêdu, moment si³y i energia jest tutaj potworna) szczerze uwa¿am ¿e wastery drewniane s± bardziej bolesne od stali Fechtschwert Rulez!
PS.
Walczê stal± i wole ni± walczyæ ni¿ drewnem, które jest bardzo kontuzyjne. Obejrzyj filmiki walk Mnie z Patrykiem. Tam walczymy drewnem trochê ciê¿szym i gorzej wywa¿onym ni¿ ratanowe patyki. S± to dussacki. z Za³o¿enia drewniane albo z trawionej skury. Resztê we¼ z poprzedniego posta.
PS2.
Walka Dussackami nalerzy do jednej z fajniejszych. Jeden dobry strza³ w przedramie pozwala rêce uschn±æ i broñ nam wypada. Jak walczyli¶my z Patrykiem na kije i drewniane halabardy efekt by³ jeszcze wyra¼niejszy. Lekki atak na nogi powodowa³ wyciêcie lekki atak na g³owê powodowa³ knockout. nie potrzeba by³o ostrza
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Rzeczywi¶cie walenie elastycznym drewnem jest silniejsze - wiêcej energii zostaje przekazane na obiekt - spróbój kogo¶ waln±æ na p³ask zupe³nie lu¿n± rêk± - do koñca dnia go bêdzie boleæ, co innego gdy rêka jest sztywna.
CYTAT
Rzeczywi¶cie walenie elastycznym drewnem jest silniejsze
eee... fizyka mówi, ¿e nie, bo przy sprê¿ystym zderzeniu czê¶æ energii jest marnowana na odkszta³canie kija ... Poza tym trudno o drzewcu halabardy powiedzieæ, ¿e jest elastyczne ...
Dlatego tak trudno jest kogo¶ znokautowaæ "plaskaczem", w porównaniu do sierpowego.
Pozdrowienia
No, to b³êdne wnioski z pewnego artykó³u ze ¦wiata Nauki o pa³ach ZOMO. Zachwalano tam ich elastyczno¶æ. Nie s±dze jednak, ¿e z powodu ich humanitaryzmu.
A w³asnie, ¿e humanitaryzmu
LAta temu jaki¶ "ekspert" udowadnia³, ¿e blondynki s± najbardziej humanitarnym z dostêpnych ¶rodków "kontroli t³umu". Na drugim biegunie stawia³ sztywne pa³ki (
) zachodniej policji (by ³a te¿ wzmianka o kolbach karabinoych francuskich gliniarzy). konkluzja by³a taka, ¿e polska w³adza dba o doopska obywateli, hehe.
Kilka lat temu te argumenty wyp³ynê³y znowu. tym razem pamiêtam kto siê nimi podpar³: Jerzy Urban.
To tylko dowodzi jak mo¿na zafa³szowaæ rzeczy, wydawa³oby siê, oczywiste.
pozdrawiam
purvis
EDIT: a zomowskie pa³y to nie by³y przyp[adkiem stalowe sprê¿yny oblane gum±? a nie sama guma?
P
CYTAT(Michajlo)
Rzeczywi¶cie walenie elastycznym drewnem jest silniejsze - wiêcej energii zostaje przekazane na obiekt - spróbój kogo¶ waln±æ na p³ask zupe³nie lu¿n± rêk± - do koñca dnia go bêdzie boleæ, co innego gdy rêka jest sztywna.
Bardzo ciekawa teoria
.
Czas na co nieco z praktyki. Uderzenie, ciêcie, smagniêcie "elastycznym obiektem" skutkuje prêgami na ciele, siniakami, solidnymi mega krwiakami, przeciêt± skór±. Walniêcie "obiektem sztywnym": st³uczeniem, po³amaniem palców, ¿eber, goleni...
Prêgi i pociêt± skórê mo¿na prze¿yæ i dalej siê sparingami cieszyæ, st³uczenie moze doprowadzic do uszkodzenia okostej albo z³amania ko¶ci, co skutecznie elminuje nas na d³ugi czas z treningu. Rozciêcia goj± siê do 2 tyg, krwiaki schodz± po kilku tygodniach, natomiast ko¶ci zrastaj± siê po dwóch miesi±cach, zerwane wiêzad³o nie wraca do stanu pierwotnego, wybite kciuki i reszta paluchów oci±gaj± siê z powrotem na swoje miejsce. A po solidnym st³uczeniu ko¶ci "strzykaæ" na zmianê pogody mo¿e nas do koñca ¿ycia
.
W przypadku pchniêcia - skutek jast zale¿ny od stopnia giêtko¶c. Im mniej przedmiot giêtki, tym wiêksza tedencia do zag³êbienia siê sztychu w ciele.
Pozdrówka Monika
witam
chcia³em zapytac tak apropo tych kijów-z czego sie mozna ich nauczyc?Bo ktos podawa³ chyba pare zróde³-próbow³em znale¼æ i jakos nie potrafie-mozna prosic o pomoc?
Mam nadzieje ze nie pisze tego samego po raz którys-stara³em sie uwaznie czytac.
Tylko o jakie kije Ci chodzi? D³ugi kij jako wstêp do broni drzewcowej jest m. in. w traktacie Joahima Meyera- pytaj w Fechtschule Poznañ. Grupy odtwarzaj±ce szermierkê szabl± u¿ywaj± drewnianych palcatów, kije d³ugo¶ci pa³ki trenuj± adepci filipiñskich sztuk walki (Arnis, Modern Arnis, Combat Kalaki-
http://www.modern-arnis-krakow.com/), kij jest te¿ na kung- fu, aikido, kenjutsu, kendo, karate... Kij kijowi nierówny.
chodzi³o mi o typowy d³ugi kij.Inne zastosowania znam-tylko chodzi³o mi o jak±¶ beza do nauki na d³ugi kij.
Dzieki wielkie za odpowiedz.
CYTAT(Marek H.)
Uwaga Bo Kij ma dwa koñce
a Halabarda 4
Czy u¿ycie s³owa "BO" to aluzja do japoñskiego s³owa oznaczaj±cego kij?
CYTAT(Jabol)
chodzi³o mi o typowy d³ugi kij.
W Krakowskim Klubie Szermierzy, w sekcji kendo s± treningi bo. Jesli "japoñszczyzna" Ci nie przeszkadza, mo¿na skontaktowaæ siê z go¶ciem, który teningi jo poprowdzi. facet jest otwarty, mysle ze mo¿na by by³o go namówic na poprowadzenie w KKS w sobotê kilku "pogl±dowych" treningów dla osób zainteresowanych z sekcji szermierki historycznej (Army) i osób zaproszonych "z zewn±trz". Jedyna przeszkod± jest tylko "wschodni ceremonia³", którego my "zachodni szermierze" nie za bardzo trawimy
. No i ska¿enie "japoñszczyzn±" naszego rodzimego europejskiego stylu walki
.
Pozdrawiam Monika
PS takie "do¶wiadczenia" ju¿ robili¶my tj prosilismy o poprowadzenie treningu ludzi od szabli sportowej, szpady czy kalaki. Takie "pogl±dówki" mocno poszerzaj± horyzony
.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.