Witam!
Tak jako¶ przysz³o mi do g³owy, a ¿e ciekawski jestem to pytam: czy s± jakie¶ zapiski na temat tego, jak w dawnych czasach wygl±da³o nauczanie sztuki pisania i czytania? Wiadomo, ¿e nie ka¿dego staæ by³o na taki luksus, mnie jednak ciekawi sam wygl±d takich "lekcji". Pozdrowienia
Czy móg³by¶ sprecyzowaæ, o jak dawne czasy Ci chodzi konkretnie ??
No, mo¿e nie wyrazi³em siê zbyt dobrze. Generalnie chodzi mi o okres powiedzmy XII - XV w. - ró¿ne sposoby zapewne bo to troche czasu, ale im wiêcej tym lepiej.
Helo³
W dawnych czasach, kiedy ludzko¶æ by³a nie czytata, ani pisata, swe piêkne i niew±tpliwie wspania³e dzie³a czytali sami twórcy. Owe atrakcje odbywa³y siê na rynku, gdzie mieszkañcy t³umnie siê zbierali, by wys³uchaæ, có¿ m±dry cz³owiek ma do powiedzenia.
Sam± nauk± czytania i pisania w³adali m.in. duchowni, oni jednak nie dzielili siê t± wiedz±. By³y szko³y, ale tylko dla tych lepszejszych. Wiadomo, wtedy nie by³o tak ³atwo, kleksy i te sprawy...
Kto¶ kiedy¶ gdzie¶ wspomnia³ o zrobieniu manuskryptu. "Srebrna Biblioteka ksiêcia Albrechta Pruskiego i jego ¿ony Anny Marii" by prof. Janusz Tondel, poka¿e jaki efekt mo¿na osi±gn±æ.
Ten sam autor poczyni³ kilka tekstów opisuj±cych ów proceder. Nie pamiêtam obecnie tytu³ów, poszukam w notatkach i dam znaæ.
- Tatusiu, co to znaczy "format C:/ completed"?
- ¿e ju¿ k...a nie ¿yjesz!
CYTAT(Jacek P. Obermuller @ 13:30 08.10.2010)
Helo³
W dawnych czasach, kiedy ludzko¶æ by³a nie czytata, ani pisata, swe piêkne i niew±tpliwie wspania³e dzie³a czytali sami twórcy. Owe atrakcje odbywa³y siê na rynku, gdzie mieszkañcy t³umnie siê zbierali, by wys³uchaæ, có¿ m±dry cz³owiek ma do powiedzenia.
Sam± nauk± czytania i pisania w³adali m.in. duchowni, oni jednak nie dzielili siê t± wiedz±. By³y szko³y, ale tylko dla tych lepszejszych. Wiadomo, wtedy nie by³o tak ³atwo, kleksy i te sprawy...
Kto¶ kiedy¶ gdzie¶ wspomnia³ o zrobieniu manuskryptu. "Srebrna Biblioteka ksiêcia Albrechta Pruskiego i jego ¿ony Anny Marii" by prof. Janusz Tondel, poka¿e jaki efekt mo¿na osi±gn±æ.
Ten sam autor poczyni³ kilka tekstów opisuj±cych ów proceder. Nie pamiêtam obecnie tytu³ów, poszukam w notatkach i dam znaæ.
Helo³
pierdu pierdu w ¶redniowieczu ubierano siê w czernie i br±zy a kostiumy oblepione by³y b³otem pierdu pierdu
srebrna biblioteka to jak w mordê strzeli³ XII - XV wiek, o który pyta³ za³o¿yciel w±tku
Zanim siê zrobi kolejne pierdu pierdu polecam nastêpuj±c± lekturê:
Edward Potkowski "Ksi±¿ka rêkopi¶mienna w kulturze Polski" Ludowa Spó³dzielnia Wydawnicza, Warszawa 1984. Tam te¿ dalsza ciekawa bibliografia tematu.
pozdrawiam
Je¶li chodzi o to jak to wygl±da³o, to scenki przedstawiaj±ce naukê masz na paru rycinach, od Codex Manesse poczynaj±c (g³ównie XIV-XV wiek).
Najczê¶ciej odbywa³o siê to w szko³ach przyklasztornych, o ile wiem ¶wieckie szko³y to dopiero schy³ek podanego przez Ciebie okresu.
Jak konkretnie wygl±da³y same pocz±tki mo¿emy siê domy¶laæ z zachowanych pojedynczych tabliczek woskowych, na których czasem na odwrocie by³y narysowane wzory liter, co pozwala zaklasyfikowaæ je jako tabliczki uczniowskie (odpowiednik "zeszytu w trzy linie").
Poza tym, có¿; od nauki w ¶redniowieczu trochê bardziej ty³ek bola³, i to nie tylko od przysiadania fa³dów i zakuwania. Trochê szczegó³ów mówi nam formu³a otrzêsin nowych ¿aków: "Czy chcecie byæ bici przy nauce?" - "Wolimy byæ bici przy nauce ni¿ pozostaæ nieukami", i tak dalej. Trzcinki w rêkach nauczycieli te¿ mówi± same za siebie.
Parê przyk³adowych rycin w za³±czeniu.
Pozdrawiam,
A./V.
prócz wy¿ej przytoczonej ksi±¿ki warto jeszcze przeczytaæ "Paleografie ³aciñsk±" W.Semkowicza.
tak kr±¿±c dooko³a tematu nauki, pi¶miennictwa i bibliotek w ¶redniowieczu.
Parê ciekawych faktów podrzuca Szymon Wrzesiñski w "Joannitach":
- szko³y parafialne i przy konwentach (ko¶cielne) powstawa³y lub zal±¿ki szkó³ ¶wieckich by³y przejmowane przez Ko¶ció³ pod którego egid± prosperowa³y ¶wietnie w XIII i XIV wieku. Pó¼niej bywa³o z tym ró¿nie, a ostatecznie w okresie reformacji z regu³y szko³y (a tak¿e szpitale, itd.) by³y odbierane Ko¶cio³owi przez gminy miejskie;
- nauczania nie prowadzili duchowni (pleban czy zakonnicy), ale starano siê wynajmowaæ ¶wieckich baka³arzy, i to z wykszta³ceniem akademickim - tylko wyj±tkowo w braku odpowiedniej osoby zmniejszano wymagania;
- program nauczania obejmowa³ trivium i quadrivium, ale je¶li nie znaleziono odpowiednio wyszkolonego baka³arza móg³ ograniczaæ siê tylko do wykszta³cenia podstawowego, trivium;
- szko³ê z za³o¿enia prowadzi³ samodzielnie jeden baka³arz (znamy tylko jeden wyj±tek od tej regu³y, w tym wypadku nauczycieli by³o dwóch).
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.