CYTAT(Wotawa @ 11:39 05.08.2007)
Owalna tarcza nie musi oznaczaæ automatycznie ¿o³nierza pomocniczego w tych czasach. Bywali pomocniczy z tarczami prostok±tnymi, wygiêtymi bywali i legioni¶ci z owalnymi, p³askimi. Oczywi¶cie jako typowa dla legionów postrzegana jest prostok±tna, wygiêta. Nie wiem czy to co¶ zmienia w sprawie wyszkolenia i ³uku. Wp³ywy w uzbrojeniu by³y wzajemne.
CYTAT
Na pewno jako wiarygodn± potraktowa³bym wzmianke Wegecjusza o szkoleniu w pos³ugiwaniu sie proc±.
W takim razie i w sprawie ³uku wypada uznaæ jego wiarygondo¶æ. Bo w³a¶ciwie czemu nie?
Jak wiesz zapewne Wegecjusz miesza okresy w historii armii rzymskiej do¶c dowolnie od pe³nej republiki po III wiek i dominat. Prawd± jest, ¿e wp³yw auxiliów by³ z legionistami wzajemny. Sk±d¶ wziê³y siê te p³askie, owalne tarcze w czasach dominatu. Ale ja raczej, podobnie jak P. Connoly wi±za³bym to raczej z przej¶ciem do szyku zwartego przypominaj±cego falangê. Wypuk³a, prostok±tna tarcza jest znakomita, ale ¶rednio przy falandze funkcjonalna, nie wspominaj±c o trudno¶ciach wytwarzania. Dlatego u¿ywano jej puki szyk kohorty by³ lu¼ny. A tak swoj± drog± nie widzia³em legionistów z wczesnego cesarstwa z p³askimi tarczami. Jak± ikonografiê mo¿na prosiæ? Bo rzecz mnie zaintrygowa³a.
Co do ³uku nie przeczê, ¿e mog³o byc tak jak Wegecjusz pisze. Naówaj± siê jednak dwa pytania: kiedy tak by³o? Czy by³oby to praktyczne? W czasach, w których pisa³ Wegecjusz broñ dystansowa nabiera³a znaczenia tak jak konnica, wiêc albo mu siê marzy³o, ¿e legioni¶ci tak mogli byc szkoleni, albo w jego czasach tak w istocie by³o. Jesli przyjrzysz siê mu³om Mariusza to gdzie tam jeszcze ³uk by kto¶ wetkn±³? POza tym by³by to wysi³ek kompletnie nieproporcjonalny do osi±gniêtych ewentualnych korzy¶ci. Poza oblê¿eniami (newa¿ne po której stronie wa³ów byliby akurat Rzymianie) taki ³ucznik by³by kompletnie nieprzydatny. Ekwipunek ³ucznika jest kompletnie inny ni¿ ciêzkozbrojnego piechóra, wiêc i tak objuczony legionista mia³by wlec za dwóch? A co robi³ z tarcz±, kiedy akurat strzela³? Itd, itp.
Proca to kompletnie inna bajka. Nauczyæ siê strzelaæ jest bajecznie ³atwo. Sam nauczy³em siê nie maj±c ¿adnych filmów, czy nawet rysunków instruktarzowych. Procy uzywa siê jedn± rêk±, wiêc na dobra sprawê mo¿na nawet maj±c scutum w drugiej. Amunicja lezy prawie wszêdzie, a nawet jak nie to zajmuje ma³o miejsca. POdobnie jak sama proca, która w dodatku prawie nic nie wa¿y i mo¿na j± nawet pod ha³mem nosic jak ktos siê uprze. O wielu z tych aspektów z reszta tez pisze Wegecjusz.
Odpowiadaj±c koledze, który pyta³
o procent ³uczników w armii rzymskiej... Powiem tak: na kilkadziesi±t kohort auxiliów i innych nie legionowych jednostek zidentyfikowanych dla Brytanii zaledwie jedna nazywa siê
saggitatorum, czyli ³uczników. Po lepsze dane polecam przeanalizowaæ Holdera
Studies in the auxilia from Augustus to Trajan i Johna Spaula dwa tomy o auxiliach: jeden o kohortach drugi o alae jazdy. Ja sam niegdy nie bawi³em siê w takie analizy, ale pewnie nied³ugo bede musia³
.