Witam!
Co sadzicie o tej ksiazce (The Medieval Tailor's assistant) bo ja jakos ubrania noszone przez dwie generacje to przetrzymalam, ale surcoty z rekawami to mnie zatkaly i boje sie czytac dalej:))
Ludka Excalibur
Mam te ksi±¿ke i troche z niej korzysta³am, ale uwazam ze jest dobra dla kompletnych laików... niestety. Jest bardzo pobie¿na, a widze juz ze ludzie sie ni± zachwycaja i szyj± zywcem wed³ug MTA nie zagl±daj±c wogóle do ikonografii, bo i po co skoro takie ³adne wzory s± podane na tacy......... A tam jest przecie¿ przedstawiona ogólna droga rozwoju formy i nic wiecej... Ja z niej korzysta³am tylko jak sie zabiera³am za cotte simple ale po próbie zrobieniq bloku i pok³uciu sie szpilkami zirytowa³am sie, wziê³am centymetr i jakos ³atwiej mi by³o... poza tym odnios³am wrazenie ze jakos tam jest namieszane z klinami, gdzie one s± a gdzie ich nie ma. Potem korzystalam jeszcze do zrobienia ponczoch, ale tez szybko sobie podarowa³am. Wydaje mi sie ze dla kompletnie pocz±tkuj±cych, zeby zrobic sybko cos jak sie nie wie za bardzo co i jak to ksi±¿ka jest moze i dobra ale jak ktos ma wieksze ambicje to jednak powinien sobie podarowac.
Surcot mnie tez zachwyci³, ale bardziej chyba instrukcja jak zrobic kruseler....
Mimo wszystko niektóre wykroje z Medieval Tailors Assistant poparte odpowiednimi rycinkami i informacjami, to ca³kiem dobre po³±czenie - przynajmniej dla mnie, bo uwierzcie drogie panie, ¿e czasami mo¿na strasznie siê zdenerwowaæ jak na ca³e bractwo jest jeden wykrój dubletu, który jest aktualnie po¿yczony itp. :-)
Osobi¶cie nie traktowa³abym tego jako bibli krawiectwa medievalskiego, i mi równie¿ brakuje rycin, przykladów obrazów, rze¿b itp (te co s± mi osobi¶cie nie wystarczaj±). Jednak nie potêpia³abym jej bo znam ludzi którzy poznaj± na niej tajniki krawiectwa (tam s± podstawowe ¶ciegi!!!!) i sami próbój± siê zmierzyæ z uszyciem np. nogawico spodni (pozdrowienia dla Zbycha
) A te uogólnienia my¶lê ¿e s± konieczne, to nie jest encyklopedia o stroju tylko podstawowy podrêcznik(tak ja to traktujê) i jak kto¶ juz odró¿ni dublet od robe to siêgnie po inn± ksi±¿kê (oczywi¶cie jak odczuje g³ód wiedzy!!!). Interesuj±ce dla mnie jest to, ¿e jest tam "przepis" na stój na ka¿dy wiek(w tym przedziale XIII-XV) oczywi¶cie skromny, ale swie¿y nieska¿ony nadmiern± fantazj± (na temat historycznosci) umys³ nie zb³adzi przy tej ksi±zce, a przynajmniej bedzie mia³ jakó¶ bazê.
Surcoty z rêkawami s± ciekawe
, ale nie bój siê czytaæ tej ksi±¿ki(nie czytaj jej tylko przej¿yj :idea: ) i podziel siê nastêpnymi wra¿eniami!!!!
Pozdrawiam
Czasami s± w niej ciekawe rozwi±zania wykrojów, np. zrobili¶my spodnie (angielskie "hose", w odró¿nieniu od "separate-hose" czyli nogawic
hehe... ) wg tam zamieszczonych (z bardzo drobnymi modyfikacjami, w³a¶ciwie dopasowaniem o cia³a) i wysz³y znakomicie. Wydaje mi siê ¿e idea "bloku" jest ca³kiem niez³a jako podstawa do wyprowadzania bardziej skomplikowanego kroju, ale mimo wszystko jest tylko jednym z rozwi±zañ. Bardzo ³adnie wygl±daj± guziczki wg. przepisu z MTA. I tak dalej.
Mimo wad tej ksi±¿ki, nawet do¶wiadczony krawiec znajdzie w niej podpowiedzi i rozwi±zania. Poparta studiami nad ikonografi± ta ksi±¿ka bardzo pomaga, a w³a¶ciwie przyspiesza pracê. Uwa¿am ¿e warto j± mieæ pod rêk±.
Witam!
Dzieki za wszystkie opinie. Moim zdaniem tez ta ksiazka nie jest najlepsza, owszem niektore wykroje moga byc uzyteczne ale ja np. szyje sama swoje stroje odkad jestem w (a to juz kilka ladnych lat) RR i te wykroje, nie sa dla mnie jakas nowoscia, oprocz dubletu z bufami na rakawach. Nowoscia jest dla mnie za to sposob wszywania stojki czy kolnierza, bo ja to zazwyczaj ta czesc wszywam na koncu. Tak samo pomysl uzywania (calio) jak wewnetrznej podszweki jest dziwny. Sprawdzilam w kilku slownikach nazwe tej tkaniny i calio jest tlumaczone jako perkal, co daje tkanine bawelniana. O ile pamietam to bawelna byla znana od XIII w. ale zeby jej uzywac jako wewnetrznej podszewki???
A pomysl z blokiem to niepotrzebne komplikowanie sobie pracy. Wystarczy sie lub kogos zmierzyc centymetrem, narysowac wykroj na papierze i wyciac.
Istnieje praca o podobnym charakterze i zakresie, z ktora moze czesc z was miala do czynienia jest to ksiazka J. Arnold dotyczaca konstrukcji strojow z XVI-XVII wieku i jest o wiele lepsza o tego MTA.
Ludka
Excalibur
nie porównywa³abym janet Arnold i MTA - przecie¿ to niebo a ziemia! po pierwsze cel tych publikacji jest inny, Arnold nie uczy jak kroiæ i szyæ, opisuje tylko ciuszki. nie mówi±c juz o tym, ¿e w Patterns of Fashion, czy to w tych ¶redniowiecznych, 16/17wiecznych czy te¿ pó¼niejszych Arnold opiera wykroje na zachowanych ciuszkach, które zreszta przedstawia i na zdjêciach i na rysunku,³±cznie z takimi drobiazgami jak obszycie dziurek, haft sznreczkiem itd, ³acznie z dok³adnymi wymiarami. nie mówi±c juz o sporej ilo¶ci reprodukcji obnrazów, ilustruj±cych opisywane stroje. jest to pozycja zachwycaj±ca pod praktycznie kazdym wzglêdem ( no, troche irytujêce jest rêczne pismo
), szkoda tylko, ¿e tak trudno dostêpna na polskim rynku. ale polecam ka¿demu, kto ma mo¿liwo¶æ zakupu.
Czy ma kto¶ mo¿e mo¿liwo¶æ u¿yczyæ Medieval Tailor's Assistant? W kwestii szycia strojów dopiero stawiam pierwsze kroki i nie zawsze wiem jak prze³o¿yæ co¶ z rysunku na materia³...
hmmm - tak dla zainteresowanych dodam ze w warszawskim GHONT'cie znajduja sie 3 najbardziej znane ksiazki Janet Arnold - ta dotyczaca kostiumow XVI-XVII (do lat 20), nastepna z okresu Restauracji (o ile pomne to lata od 1670 do 1713) i ostatnia XIX wieczna. Mysle ze jak ktos jest zainteresowany to moze pogadac z kobita w sklepie.
Witam!
Chcia³abym siê zapytaæ, czy wykrój sukienki i rêkawów z za³±cznika, znajduj±cych siê w Medieval Tailor Assistant jest takim, na którym mo¿na siê wzorowaæ szyj±c strój maj±cy byæ historycznym? Spotka³am siê wiele razy na Forum ze stwierdzeniem, ¿e ta ksi±¿eczka kuleje pod tym w³a¶nie wzglêdem - historyczno¶ci
. Proszê o pomoc!
Pozdrawiam!
Simbelmyne
a wska¿ mi jaki¶ wzór, który mo¿e pochodziæ z jakiej¶ ksi±¿nki, która jest super pod ka¿dym wzglêdem... jak tak± zanjdziesz to daj mi znaka, bo chêtnie bym siê pod³±czy³a do takiego absolutum wiedzy...
pozdrawiam
Witam
Jestem "wcze¶niakiem" i moja wied¿a na temat wyszukanych damskich sukien jest ograniczona.
Wykrój jest do¶æ "wyrafinowany" Jak w ka¿dym przypadku nale¿a³oby zadaæ sobie pytanie:
kto, kiedy i gdzie mia³by tak± sukniê nosiæ. Z jakiej tkaniny mia³aby byæ wykonana. Porównaæ z innymi wzorami z tego okresu i mozna mieæ odpowied¼.
To co zauwa¿y³em u w"wcze¶niaków" szczególnie u pañ to "podrasowywanie" wykrojów zgodnie ze wspólczesn± wiedz± na temat kroju i szycia, oraz prze¶wiadczenia, ¿e tak jest ³adniej. Jest to widoczne szczególnie gdy zleca siê uszycie stroju u ró¿nego rodzaju krawcowych.
Pozdrowienia
O tak to prawda, krawcy zawsze chcê dodac oc¶ od siebie... wydawa³o nam siê, ¿e jaki to juz siê nie da zepsuæ, a jednak mylilismy siê... podobnie by³o z sukienka mojej kole¿anki...
Dlatego najlepiej ufac w³±snym r±czkom...
Nammah, istnieja ksiazki "super historyczne i poprawne". Jedna z nich jest seria Janet Arnold. Sa to niestety przyklady literatury fachowej-konserwatorskiej, archeologicznej dokumentacji, itp. a nie podreczniki krawiekie dla poczatkujacych.
Co do ufania wlasnej glowie i raczkom to istnieje problem samodoskonalenia sie i naturalnej dezaktualizacji danych zawartych w glowie oraz polepszania sprawnosci paluszkow...Wielokrotnie podawana netowa strona Marca Carlsona zawierajaca przerysy dokumentacji archeo. lub konserwatorskiej jest napewno lepsza nie MTA.
Wielka, wielka szkoda tylko, ¿e p. Arnold nie zajmowa³a siê ¶redniowieczem, a i w jej opracowaniach XVII jest luka miêdzy 1620 a 1660 rokiem. Tym wiêksza strata, ¿e autorka niestety ju¿ nie ¿yje i nie bêdzie kontynuowaæ swojej wspania³ej pracy. Co do wspomnianego wykroju z MTA, nie uwa¿am, ¿eby by³ "wyrafinowany". Odwrotnie, jest raczej prosty - niewielka ilo¶æ czê¶ci sk³adowych. Zgadzm siê, ¿e nale¿y porównaæ z ikonografi±, tam czêsto s± widoczne szwy i widaæ, jak strój ostatecznie ma wygl±daæ, niemniej w zakresie konstrukcji MTA mo¿e byæ du¿ym u³atwieniem w samodzielnym szyciu.
Dziêki za wszystkie odpowiedzi!
Ale ja chcia³abym sobie uszyæ np. tak± sukienkê jak jest w za³±czniku. I nie widzê tam szwów
(albo jestem ¶lepa). Wg mnie jest ona szyta (z tego wzglêdu, ¿e nie widzê szwów) z jednego kawa³ka materia³u, odpowiednio wykrojonego (powiedzmy dwie literki "T" po³±czone ze sob± od góry) i zszytego po bokach i ewentualnie z klinami. Mo¿e tak byæ?
Proszê o odpowied¼!!! Bo je¶li takie rozwi±zanie odpada, to nie pozostaje nic innego jak wzorowanie siê na wykopaliskach z Herjolfsnes.
Pozdrawiam!
Simbelmyne
a co powiesz na takie rozwi±zanie? tylko wymiary nale¿y oczywi¶cie dostosowaæ do siebie i nie ufaæ wielko¶æi tego dekoltu
Witam!
MTA to wspolczesne metody kroju i szycia dostosowane do robienia ubiorow sredniowiecznych. Czyli duza droga na skroty. Bo to powinno sie odszukac wykroj i starac go odtworzyc. To wcale nie jest takie proste. Ja naprzyklad musialam zmienic swoja grenladzka bo jak bym szyla zgodnie z wykrojem to by mi worki na plecach wyszly. Inny przyklad rekonstrukcja sukni z Moy, w kazdym wypadku , ktory widzialam wyglada inaczej.
Ludka Excalibur
Z pewno¶ci± nie by³a szyta z jednego kawa³ka - by³oby to zbyt kosztowne rozwi±zanie. W ¶redniowieczu starano siê tak kroiæ, ¿eby jak najmniej siê zmarnowa³o, wiêc sztukowano. Poza tym to ju¿ pocz±tek XV wieku, wiêc krój by³ udoskonalony na tyle, ¿eby siê do¶æ dobrze uk³ada³, a je¶li tu³ów skroi siê z wiêkszej ilo¶ci kawa³ków to lepiej siê uk³ada. Poniewa¿ odcinane w pasie suknie pojawi³y siê trochê pó¼niej (je¶li siê nie mylê, to w tym okresie mob³y ju¿ wystêpowaæ ale na po³udniu Europy, ale nie jestem pewna) w ka¿dym razie, w tym przypadku czê¶ci tu³owia id± w dó³ rozszerzaj±c siê od bioder. Polecam przejrzenie wyktojów ró¿nych wykopalisk, mo¿na wtedy zauwazyæ ogólne tendencje, ró¿ne rodzaje krojów i potem staraæ siê je dopasowaæ do danej sukienki i naszego materia³u.
Co do MTA to jest to ksi±¿ka "jak uszyæ kostium, który bêdzie wygl±da³ mniej wiêcej jak strój ¶redniowieczny" a nie "jak wygl±da³ strój w ¶redniowieczu". Je¶li za¶ chodzi o sam wykrój z tej ksi±¿ki to moim zdaniem marnuje siê przy nim zbyt wiee materia³u - rêkawy zazwyczaj by³y szyte z 2 kawa³ków (z trójk±tnym klinem z ty³u).
za¶ sam tu³ów: przód, ty³ i po 1 lub 2 "kliny" id±ce od pachy - dopasowuj±ce siê do sylwetki do wysoko¶ci bioder, dalej rozszerzaj±ce, a do tego kliny od bioder z przodu i z ty³u - ten schemat do¶æ czêsto pojawia siê w znaleziskach.
Je¶li chodzi o sukienkê z godzinek, to ja do roboczej radzi³abym bardziej stonowany kolor, a szwów na niej niestety nie widaæ ze wzglêdu na skalê - szwy mo¿na zobaczyæ na du¿ych obrazach (a i to nie zawsze), a nie na miniaturach.
Co do stron na temat orgina³ów to polecam:
http://www.forest.gen.nz/Medieval/articles...s/garments.html a je¶li chodzi o t± konkretn± sukienkê to:
http://www.forest.gen.nz/Medieval/articles...ts/H39/H39.html
Poza tym radzê oprócz wzorowania siê na ikonografi (tu uwaga - trzeba to potrafiæ, czêsto postacie i ich stroje s± "upiêkniane", ju¿ nie mówi±c o przedstawieniach ¶wiêtych oraz postaci biblijnych i mitycznych, które czêsto maj± stroje niewiele wspólnego ze strojem z danego okresu, dotyczy to tak¿e osób "z³ych") i na wykopaliskach warto przejrzeæ litaraturê gdzie pojawiaj± siê opracowania spisów maj±tku, rachunków, skarg s±dowych - mo¿na z nich wywnioskowaæ z czego kto mnia³ ubranie i jakie ono by³o.
Pozadrawiam
Korinka
CYTAT(Ania Kryska)
[...] Co do wspomnianego wykroju z MTA, nie uwa¿am, ¿eby by³ "wyrafinowany". Odwrotnie, jest raczej prosty - niewielka ilo¶æ czê¶ci sk³adowych. Zgadzm siê, ¿e nale¿y porównaæ z ikonografi±, tam czêsto s± widoczne szwy i widaæ, jak strój ostatecznie ma wygl±daæ, niemniej w zakresie konstrukcji MTA mo¿e byæ du¿ym u³atwieniem w samodzielnym szyciu.
Witam
Podtrzymujê swoj± tezê, ¿e wykrój jest "wyrafinowany" w³a¶nie ze wzglêdu
na ma³± ilo¶æ elementów sk³adowych. Widaæ modelowanie pleców, biustu i rekawów w postaci ³agodnych krzywizn, czyli to co kiedy¶ by³o uzyskiwane za pomoc± klinow, wstawek itp..
Zreszt± równie¿ Ludka w swoim po¶cie podkre¶la zastosowanie przez MTA wspó³czesnych zasad kroju i szycia.
Ró¿nicê widac doskonale je¿eli porówna siê ten wykrój z przytoczonym perwowzorem z postu Korinki.
Jestem w³a¶nie w trakcie rekonstrukcji d³ugiego kaftana typu wschodniego sk³adajacego siê rzeczywi¶cie z du¿ej ilo¶ci prostok±tów i trójk±tów. Ca³o¶æ jest szyta rêcznie z u¿yciem szwów konstrukcyjnych nie tylko ³±cz±cych materia³ ale i go wzmacniaj±cych (stosunkowo lu¼no tkana we³na).
Odej¶cie od u³atwieñ typu MTA pozwala du¿o ³atwiej zrozumieæ ówczesne zasady kroju i szycia.
CYTAT
Je¶li chodzi o sukienkê z godzinek, to ja do roboczej radzi³abym bardziej stonowany kolor
Korinko, czyli np. jakie kolory? I dlaczego radzi³aby¶ bardziej stonowane?
Bo to przedstawienie wie¶niaczki przy pracy w polu. W sukienkach roboczych u¿ywano tkanin barwionych tanimi i powszechnymi barwnikami - uzyskuje siê dziêki nim g³ównie kolory zielone i ró¿ne odcienie br±zów, stonowane ¿ó³ci, be¿e, rude, przy czym ³atwiej jest uzyskaæ blady kolor, a du¿o trudniej intensywny. Nie jestem ekspertk± w farbiarstwie, ale wiem trochê o farbach w tym okresie (interesujê siê histori± sztuki). Barwnik niebieski by³ bardzo kosztowny, im dalej na pó³noc tym bardziej. Jednak miniatura pochodzi z "Bardzo bogatych godzinek" wiêc malarze mogli sobie na niego pozwoliæ. Moim zdaniem przedtawione przy pracy ch³opki s± "poprawione" tak aby wygl±da³y ³adnie, a nie koniecznie realistycznie. Miniatura mia³a cieszyæ oczy, a nie przedstawiaæ prawdziwy ¶wiat. To, ¿e pojawiaj± siê tam pro¶ci ludzie, to dlatego, ¿e wykonywane przez nich czynno¶ci symbolizuj± nad± porê roku.
Pozdrawiam
Korinka
Wykopaliska z Herjolfsnes to najlepsze rozwiazanie dla Odtworcow-to taki dar od przodkow:)
Co do kolorow...
W jednym z opracowan dotyczacych Rusi , okresu od XIII do XVw. znalazlam info., ze w 40 procentach tkanin barwionych na niebiesko lub zielono znaleziono INDYGO!!! Byly to zwykle tkaniny a nie z grobowcow ksiazecych...
Wazne zeby kolor byl zlamany-intensywne, nasycone barwy sa zarezerwowane dla bogaczy mogacych pozwolic sobie na dlugotrwale, kosztowne techniki utrwalania koloru roznymi kompielami w glinkach i innych "zupkach" chemicznych.
Witam!
Niebieski uzyskiwano farbujac urzetem (albo z) tanszy niz indygo. Z tego co ja wiem to kolor tkaniny zalezal i zalezy od dlugosci kompieli w farbie.
Ludka Excalibur
A zapomnialam i od utrwalaczy
Ludka Excalibur
A takimi utrwalaczami by³y... np.... ?
Witam
Moy Gown replica
Widaæ ró¿nice w kroju w stosunku do MTA.
Ja t± kieckê z godzinek uszy³am stosuj±c prostok±ty i trójk±ty - tylko! Wziê³am p³achtê ¶licznego barchanu d³ug± tak od bark do kostek. Rozciê³am po bokach i z ty³u do wysoko¶ci bioder, po czym wstawi³am cztery trójk±tne kliny z przodu, ty³u i po bokach - kliny oczywi¶cie nie tylko jednorodne, lecz tak¿e uzyskiwane przez zszywanie wê¿szych fragmentów (z przodu od bioder do gorsu biegnie sznurowanie). Po bokach dopasowa³am to zaszewkami. Rêkawy to dwa prostok±ty w dodatku z resztek materia³u, po prostu na³o¿one z góry (ale ¿eby dekolt nie by³ za du¿y, to wpuszczone jakie¶ piêæ centymetrów w g³ówn± p³achtê materia³u plus obowi±zkowe kwadraciki pod pachami. ¯adnych francuskich ciêæ, same proste szwy, a kiecka cudownie siê nosi ju¿ pi±ty sezon.
Generalnie MTA siê przydaje na XIII, ale z XV to ju¿ gorzej - za du¿o zbyt pó¼nych francuskich ciêæ.
Czyli uszy³a¶ robocz± sukienke technikami przestarza³ymi? I mo¿e i dobrze ale jak dopasowywa³a¶ zaszewkami materia³ do sylwetki to ju¿ nie ma to nic wspolnego z historyczno¶ci± a z MTA i wspó³czesnymi technikami krawieckimi. Poza tym jaki ma sens szycie kiecki z 1414 r. technikami z 1200 roku? Nawet wie¶niaczki/robotnice mog³y sobie kupiæ ubrania "z drugiej rêki", na targu, szyte ju¿ wg. nowej sztuki krawieckiej czyli dopasowywane do sylwetki przez modelowanie klinami. W 1400 roku technikê t± mieli juz krawcy opanowan± od jaki¶ 50 lat.
Po co kombinowaæ z konstrukcj± jak mamy zachowane ciuchy "z pierwszej rêki" i do tego uszyte wg. technik krawieckich potwierdzonych zapisami w ksiêgach cechowych?
Mnie w MTA np. rozbraja sposób modelowania stroju dopasowanego na osobniku - swoj± drog± mo¿e bardziej historyczny ni¿ wykroje papierowe dopasowywane do podanych wymiarów. Tylko kto dzi¶ bêdzie je¼dzi³ na takie przymiarki do krawca...
Ró¿nica m. Medival Tailor Assistant a rekonstrukcjami wykrojów z Herjolfsnes na pierwszy rzut oka jest taka, ¿e w pierwszym prawie nie ogranicza siê zu¿ycia materia³u na dany ciuch, a wg rekonstrukcji Marca Carlssona by³a straszna, PRZERA¬LIWA wrêcz sztukateria - mo¿na nawet doszukaæ siê odcinania w pasie kiecki. To mo¿e faktycznie odró¿niaæ strój bogatszy od ubo¿szego
CYTAT(Michal @ 08:47 30.03.2010)
Mnie w MTA np. rozbraja sposób modelowania stroju dopasowanego na osobniku - swoj± drog± mo¿e bardziej historyczny ni¿ wykroje papierowe dopasowywane do podanych wymiarów. Tylko kto dzi¶ bêdzie je¼dzi³ na takie przymiarki do krawca...
Przyje¿dzaj±, przyje¿dzaj±
Nawet ciuchy robione ze standardowego wykroju warto dopasowaæ. A metoda z MTA pozwala zrobiæ wykrój na ka¿d± figurê. No a nogawic to IMHO nie da si zrobiæ inaczej.
W MTA jest jedna du¿a pu³apka - wykrój na ³±czone nogawice jest szesnastowieczny, takie nogawice pojawiaj± siê po 1490. Poprawny jest za to wykrój z Gutkowskiej. Poni¿ej ilustracja problemu i ró¿nicy. MTA proponuje tylko wykrój na te drugie, pó¼niejsze.
Rafa³.
odno¶nie wykroju nogawic - w Gutkowskiej i MTA "³uk na zadek", ¿e tak siê wyra¿ê, jest wypuk³y - polecam zrobiæ wklês³y jak w najprostszym wykroju na gacie odpowiednio d³u¿szy po obwodzie, a w tedy uniknie siê wielu nieprzyjemnych niespodzianek, jak np. skurczonej po praniu we³ny i "kroku w kolanach"...
wracaj±c do MTA: robi³ kto¶ w drugi sposób ³±czone nogawice??
/PRAÆ NOGAWICE !!!!!! - zwyrodnialcy!!!!!
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.