Haj!
Jak w temacie.
CYTAT
Pisa³em, ¿e imprezka odby³aby siê na zamku (nocleg, biesiada) i pod murami miejskimi w bliskiej okolicy zamku (konkurencje, bitwa itp.). Zainteresowani s± tym te¿ ludzie z KRMO. My¶lê, ¿e da³o by siê zrobiæ przyzwoit± imprezkê...
Nocleg by³by na zamku. Wiêksze walki (bitwa, bohurt, meele) niedaleko zamku, ko³o baszty, pod murami miejskimi. Imreza mia³a by siê odbyæ w sierpniu, raczej pod koniec. Mo¿na by siê nad tym zastanowiæ. Cz³owiek z Centrum Kultury twierdzi³, ze bêdzie na to 7 tys. od miasta.
Proszê Kêtrzyn o podanie wiêkszej ilo¶ci szczegó³ów.
Pa
Propozycja kusz±ca, wiêc ja raczej siê na to piszê. Mo¿liwê, ze bedê móg³ pomóc w organizacji i transporcie drewna potrzebnego na turniej. Do pomocy zg³osi³ siê tak¿e Croolick z KRMO. Mo¿e pomóc za³atwiæ formalno¶ci, gdy¿, zdaje siê, na tym zna.
No to ja postaram sie teraz dostaæ co¶ na papierze....droga przez piek³o...
Witam i na wstepie prosze mnie naprowadzic na wlasciwe tory jezeli sie myle, ale wydaje mi sie ze owa impreza bedzie czyms na wzor "turnieju rycerskiego". Z tymi wszystkimi oklepanymi konkurtecjami
.
Tym bardziej jezeli pieniadze ma wykladac ma miasto to zapewne bedzie chcialo za te swoje "chojne" 7 tys. zrobic widowisko dla miejskiej gawiedzi.
Przepraszam ale ostatnimi czasy jestem dosc silnie zapatrzony w ludzi takich jak Bryan czy Gwyn i ich podejscie do tematu
, i nie chce juz nigdy, nigdy , nigdy wiecej byc na "tyrnieju rycerskim"
. Nie chce:
-ogladac "rycerzy" w ich "tunikach"
-ogladac banerow lokalnych bankow, gazet i firm
-zadnych wywiadow
-zadnego urzedasow
-gawiedzi i ich "panie rycerzu, a ciezki ten miecz, panie rycerzu a moge zrobic z panem zdjecie dzieciom" etc.
-zeby mnie panem rycerzem nazywano
-ogolnie paradowac przed gawiedzia jak blazen
i wielu wielu innych atrakcji jakie zwykle niesie imreza o jakiej mysle, a na jakich bylem sporo razy i nie chce juz do tego powracac
Bardziej sklanial bym sie w kierunku imprez jak chociazby omawiany ostatnio na freha sztum - wole zaplacic i miec impreze zamknieta, full historical z musztra zamiast konkurencji niz paradowac przed ludzmi za dach nad glowa w zamku i cos co powszechnie nazywa sie ucztami, choc ja np nigdy jeszcze prawdziwej ucztu nie widzialem.
Haj!
Je¿eli mia³bym w to wej¶æ to chcia³bym ¿eby:
1) Impreza by³aby tylko dla grup ultrasowych - zero mroków, tylko dla grup zaproszonych;
2) Zero kasy dla organizatorów - wszystko na wypasione ¿arcie + biesiadê za wyj±tkiem poni¿szych, ¿eby sk³oniæ ludzi do przyjazdu to trzeba im zapewniæ godn± biesiadê;
3) Trzeba siê liczyæ z zakupem drewna - co¶ trzeba zbudowaæ i co¶ trzeba spaliæ;
4) Trzebaby zorganizowaæ jaki¶ turniej bojowy - jak turniej to i nagrody. Proponowa³bym co¶ u¿ytecznego np. komplet bielizny (koszula, gacie, torba lniana, siennik - oczywi¶cie w kilmatach ultra) - chocia¿ nie wiem czy nie lepiej dla zwyciêzców daæ np. po 200 z³otych, sami to lepiej mog± spo¿ytkowaæ;
5) Zero VIPów i cywili na biesiadzie;
6) Wszystko na papierze, kasê trzeba mieæ przed imprez± ¿eby móc wszystko zorganizowaæ;
7) Nie wiem czy nie lepiej by³oby wej¶æ w uk³ad z jak±¶ do¶wiadczon± grup± np. Rota Pana Kacpra? I zrobiæ co¶ wspólnie.
Zrobienie kolejnego turnieju - typu turniej rycerski chyba nie ma sensu, takich turniejów jest na pêczki. Tutaj mo¿emy co¶ spróbowaæ po³±czyæ i bawiæ siê za ca³kiem ³adn± kasê.
9) Nale¿y pamiêtaæ - najwa¿niejsi s± go¶cie. Nie tak jak na turnieju ³êczyckim gdzie VIPowie rozwalaj± ca³± imprezê.
To tyle z przemy¶leñ
Pa
Impreza ultra (zale¿y co rozumieæ pod ultra, bo dla mnie to ca³kowicie rêczna robota na 100% materia³ach), ma siê rozumieæ. Robimy to wg. w³asnego pomys³u z olaniem sugestii w³adz ( inaczej dajemy spokój, a oni niech kombinuj±). Impreza g³ównie dla nas, bez wielkiej pompy i rymcerzowania przed publik±, która i tak sie napatrzy. Czy nie podoba wam siê turniej w Nidzicy? Mi bardzo. I o co¶ takiego chodzi. Najwa¿niejsze to zapewniæ konkretna biesiadê (bez VIP-ów i zdrowy wygrzew).
Zamiast pokazowej bitwy mozna zrobiæ bohurty, równie pokazowe. chodzi o to, zeby zrobiæ imprezkê przede wszystkim dla rymcerzy a nie dla gawiedzi. I raczej bez sponsorów, zeby nie za¶miecaæ banerami.
Krótko, stawiamy wymagania, jak sie w³adze nie zgadzaj± to moaj± zagwozdkê.
Problem bedzie z tym, zeby nam Kêtrzyñskie mroki nie wyleg³y z piwnicy
CYTAT
Problem bedzie z tym, zeby nam Kêtrzyñskie mroki nie wyleg³y z piwnicy...
SS komisja do spraw strojów i uzbrojenia zrobi³aby porz±dek...
Pa
Wolczko...a jak to jest z Panem Romanem Artysta? Gdzie on sie udziela? W ketrzynskich mrokach, czy u Ciebie, czy moze indywidualnie. Z tego co pamietam na zeszlorocznym Grunwaldzie przyodziewek mial sluszny, z reszta nie tylko on bo i takich dwoch mlodych chlopaczkow, ktorzy z nim jezdza od paru ladnych lat, a o ile sie nie myle to widzialem chyba i Ciebie w robe. Mieliscie oboz obok naszego...myle sie? Pytam, bo milo go zawsze wspominam. Wesoly czlowiek :D
...pozdrawiam
Pietrek
Haj!
Roman i bodaj¿e S³awek to s± te w³a¶nie Kêtrzyñskie minusy.
Jednak s± w Kêtrzynie osoby które chc± naprawdê i¶æ w styl ultra - w ka¿dym razie ze trzy osoby na pewno reszty nie znam albo znam jako mroki.
Pa
Roman to artysta, jest ponad wszyskim:). Dzia³a z nami, ale ostatnio zrobi³ sie irytuj±cy i nie wiem czy go jeszcze gdzie¶ zabierzemy:). Jego ciuszki s± w miare historyczne....no w miarê. Ultrasa siê z niego nie zrobi, ale my¶lê, ¿e ubierze siê przyzwoicie.A ci dwaj ch³opcy i ja to nasz trzon:)
Mieli¶my obóz obok was.
A z drugiej strony to i wy mnie powalili¶cie swoim obozem i strojami.....
Pozdrawiam
Haj!
Proszê nie zmieniaæ tematu. Roman nas nie powinien interesowaæ, gdy¿ do naszej grupy siê nie dostanie. A je¶li chodzi o to, kto jak kiedy¶ wygl±da³? Ja te¿ by³em mrokiem i parê lat temu gania³em w nogawicach ze sztruksu. Tak wiêc nie wracajmy do tego toru my¶lowego.
Pa
Moim zdaniem nie powinni¶my przesadzaæ z t± izolacj± od cywilów. Jasne, uczta, to uczta i co do tega nie mam ¿adnych w±tpliwo¶ci, ale konkurencje bojowe musz± byc pokazane publiczno¶ci. Pamiêtajmy, ¿e to sa pieni±dze miasta i musimy te¿ daæ co¶ od siebie, a nie zamykaæ siê we w³asnym gronie zadzieraj±c nosy, jakbysmy to my robili wielk± ³askê. Co do komisji strojów, to oczywi¶cie jestem za, ale na normalnych, ludzkich zasadach.
Haj!
Ca³y czas siê zastanawiam czy nie wej¶æ we wspó³pracê z jakim¶ silniejszym i wiêkszym projektem? Czy Kêtrzyn odda³by ca³kowicie organizacjê imprezy np. dla Roty Pana Kacpra? A ultrasostwo mo¿na by by³o po³±czyæ z ca³kiem ciekawym turniejem. Wtedy ten turniej mia³by jaki¶ sens. Co na to inni?
Pa
Ja mysle tak...najsamprzod kilka imprez zapoznawczo-integracyjnych, zeby wybadac grunt na jakim stawiamy pierwsze kroki, zobaczyc jak wychodzi nam organizacja imprez "dla nas", jakim kosztem, na jakim poziomie, bo to wazne. Jezeli bedziemy w stanie bawic sie wysmienice za swoje to nie widze potrzeby mieszania w to sponsorow, vipow, niedzielnych turystow, rodzin z dziecmi, lodami i wata cukrowa, drobnych pijaczkow, mikrofonow, straganow z foliowymi wiatraczkami, a na koniec sluchania narzekan malkontentow, ze jednak moglo byc lepiej, bo kasza byla za slona i dlaczego marnuje sie pieniadze podatnikow. Zupelnie niepotrzebny stres, wiem co mowie. Minely czasy gdy wszystko sie wszystkim podobalo, kazdy chodzil z usmiechnieta geba i pelnymi kieszeniami.
Glowne zalozenie projektu - ULTRA. Wiadomo, ze bedzie ciezko wysoko ustawic poprzeczke, przynajmniej na poczatku. Trzeba sie starac. Na pewno jednak nie pomoga w tym imprezy dla "oszolomstwa". Kolega ma troche ziemi z kawalkiem lasu z dala od cywilizacji, w poblizu Ostrody, nad jeziorkiem sa piekne lesne wawozy. Gdybysmy tam zrobili ultra impreze zapewniam ze osralibysmy sie ze szczescia po pachy od samego obcowania z Matka Natura ;). Jak sie zazieleni zrobie pare fotek zeby zaprezentowac w czym rzecz. Dodac do tego jakis sensowny plan-konspekt zagospodarowania czasu tak zebysmy sie nie nudzili i mamy raj na ziemi. Troche moze odbieglem od tematu...impreza w Ketrzynie oczywiscie, ze tak, ale jak najbardziej ograniczyc powiew wspolczesnosci...
...pozdrawiam
Pietrek
Od siebie dorzuce do tematu, ze jestem za izolacja od cywili mozliwie najbardziej i mysle ze mam ku temu powody.
Jakis czas temu mialem wlasnie takie podejscie, ze "my musimy cos dla miasta robic i cos pokazac", ale niestety sprawdza sie stara zyciowa madrosc, ze jak ktos chce miec miekie serce to musi miec twarda rzyc. Caly urok robienia czegos pod kogos i dla kogos zwykle wyglada tak ze traktuja sie jak niewolnika, ktory musi to zrobic i nie ma prawa protestowac
Po pierwsze wogole nie interesuje sie polityka i nie czuje sie nic winny nikomu poczawszy od ludzi na stolkach a konczac na szarej gawiedzi.
Oczywiscie jestem za tym zeby robic cos dla ludzi ale musi byc spelniony pewien maly, malutki warunek, ktory w tym kraju jest dzisiaj niemalze niewykonalny, otoz musza okazac odrobine szacunku i wdziecznosci. Nie chodzi mi o to zeby obsypywano nas kwiatami, ale nie zycze sobie chamstwa wzgledem mojej osoby, wzgledem moich kolegow i innych ludzi ktorzy naprawde ciezko pracowali, chyba nie po to zeby wysluchiwac gwizdy.
Dla przykladu moge podac nasz zeszloroczny turniej. Jak co roku nagimnastykowalismy sie zeby wszystko zorganizowac, zbudowa, nagotowac etc. etc. etc. Marek byl i widzial jak to wszystko wygladalo, niestety na biesiadzie nie mogl zostac. Po calej imprezie zamiast skromnego dziekuje otrzymalismy tylko pretensje, ze nie zaspokoilismy oczekiwan ludzi, choc wg mnie, pomimo nieodlacznch niedociagniec, bylo calkiem niezle. Bylo naprawde dobrze biorac pod uwage, ze miasto wylozyle na impreza cale 2.000 pln, i oficjalnie byla to najtansza impreza sezonu, ktora przebila pod tym wzgledem nawet turniej szachowy. Pozostaje pytanie ile osob bylo u nas, a ile na turnieju szachowym?
Ponadto podam przyklad ludzi z Pomeranii 1945, chlopaki opowiadali o tym jak na zeszlorocznej inscenizacji powstania warszawskiego, z tlumu pod ich adresem lecialy wszelakiej masci kury, chuje i jakies puszki.
Jezeli tak wyglada podejscie ludzi do rekonstruktorow(a w przypadku pomeranii moge swobodnie powiedziec ultrasow) tylko dlatego ze odgrywaja wojsko takie a nie inne to cos chyba nie jest do konca w porzadku. Ja bym sie wypial na warszawiakow, dziekuje bardzo, nastepnym razem niech sie preza tylko powstancy zobaczymy jaki dadza show sami z soba bez ss czy wehrmachtu.
Powyzsze jak i inne przygody z motlochem nauczyly mnie czegos. To nie jest "zadzieranie nosa" tylko czysta kalkulacja - mamy wasza kase, wiec mozemy finansowac nasze hobby. Do do robienia laski to fakt, robie laske. Dobra rada - trzeba znac swoja cene, inaczej nikt nie bedzie sie z toba liczyl i mial za jakiegos tam przebieranca, ktoremu damy zryc i niech robi.
Jezeli chodzi o komisje strojow to jestem za, i to taka faszystowska do bolu. Skoro jestesmy przy bozych bojownikach to pozwole sobie zacytowac glownego prowodyra tego: Bryan'a:
"Pamietajcie,(...), ze: Nasz projekt jest w zalozeniu "ultrasowski" - ultrasowski realnie, czyli prawdziwie. Nie bedzie zadnego przebacz, ani poklepywania po ramieniu "bo to dobry kolega..."
Uwa¿am to za dobre zalozenie i warto sie tego trzymac.
Haj!
No dobra koñczê podchody i wyra¿ê co ja my¶lê na temat organizowania imprez dla miasta i komercji. A wiêc tak:
Wyst±pi³em ze wszystkich bractw w jakich by³em dlatego, ¿e mam dosyæ komercji, przyjmowania i szkolenia nowych mrocznych cz³onków bractwowych z których nie wiadomo co bêdzie. Idê teraz jedynie w kierunku jaki¶ tam projektów ultrasowych i przy tym chcia³bym zostaæ. Nasz projekt jest stworzony te¿ z tak± my¶l±. Jak projekt powstawa³ to nawet mi przez my¶l nie przesz³o, ¿e mogliby¶my siê zajmowaæ imprezami dla miasta lub pokazami. Nie têdy droga. Owszem organizowanie imprez tak - ale imprez odciêtych od ¶wiata zewnêtrznego. Uwa¿am, ¿e na dzieñ dzisiejszy nie jeste¶my przygotowani na zorganizowanie imprezy nawet niekomercyjnej dla innych. Najpierw musimy u siebie zrobiæ porz±dki (wyposa¿yæ siê, zintegrowaæ itd). Ze wzglêdu na to, ¿e mam ju¿ pewien sta¿ ¿yciowy i rodzinê do opieki muszê oszczêdnie gospodarowaæ czasem. Ze dwa razy w miesi±cu jak pojadê na turniej to nic mi siê nie stanie. Jednak jak bêdê je¼dzi³ co tydzieñ to w domu jajeczka mi urw± i zaczn± siê rodzinne nieporozumienia. Dlaczego to piszê. Bo ka¿dy ma jakie¶ tam obowi±zki. Dlatego to imprezy muszê bardzo szczegó³owo dobieraæ ¿eby zobaczæ jak najwiêcej, nauczyæ siê jak najwiêcej i jak najlepiej siê zabawiæ w podobnym gronie. Dlatego to rezygnujê z mniej wa¿nych imprez na korzy¶æ tych na które chcia³bym pojechaæ. Nawet ju¿ na Grunwald nie u¶miecha mi siê jechaæ, gdy¿ mogê wybraæ lepsz± imprezê. Proponujê odst±piæ jako projekt od organizowania imprez dla miasta i pokazów za kasê - szkoda czasu na komercjê. Niech tym siê zajmuj± bractwa rycerskie. Je¿eli Kêtrzyn chce zorganizowaæ t± imprezê to proponujê siê zwróciæ do Nidzicy lub Zamku Olsztyn - oni maj± do¶wiadczenie w robieniu imprez komercyjnych. Chyba tak pokrótce wyja¶ni³em ró¿nicê pomiêdzy naszym projektem ponadbractwowym a bractwami rycerskimi?
CYTAT
Jezeli chodzi o komisje strojow to jestem za, i to taka faszystowska do bolu. Skoro jestesmy przy bozych bojownikach to pozwole sobie zacytowac glownego prowodyra tego: Bryan'a:
"Pamietajcie,(...), ze: Nasz projekt jest w zalozeniu "ultrasowski" - ultrasowski realnie, czyli prawdziwie. Nie bedzie zadnego przebacz, ani poklepywania po ramieniu "bo to dobry kolega..."
I tak powinno zostaæ. Na razie s± pewne ulgi. Projekt musi w pe³ni rozwin±æ skrzyd³a. Ale pó¼niej...
CYTAT
Nie bedzie zadnego przebacz...
Pa
CYTAT(wenflon)
Kolega ma troche ziemi z kawalkiem lasu z dala od cywilizacji, w poblizu Ostrody, nad jeziorkiem sa piekne lesne wawozy. Gdybysmy tam zrobili ultra impreze zapewniam ze osralibysmy sie ze szczescia po pachy od samego obcowania z Matka Natura ;).
Jestem za takim rozwi±zaniem. Leppiej przez ca³y weekend zintegrowaæ ca³± rotê i ustaliæ dalsze kroki przy niesamowitym klimacie ni¿ promowaæ miasto dla jakiego¶ ciecia w garniturku.
Có¿, widaæ muszê prócz sprzêtu, zacz±æ zmieniaæ podej¶cie do wielu spraw, choæ trochê ¿al mi, ¿e dysponuj±c zamkiem, oraz 7 tys. z³otych nie mo¿emy nic zorganizowaæ. Ale zgadzam siê z Rze¼niczkiem, ¿e najpierw powinnismy zadbaæ o nasz w³asny ogródek. Mnie czeka kupa roboty, wiêc nie bêdê grymasi³ nad Kêtrzynem, i w koñcu zabiorê siê za robotê.
Dobra....
To ju¿ nie wiem. Mo¿e trochê wyluzujcie bo przyjdzie taki SSman i was powyrzuca za nylonowe nici w ubrankach.....
.
Impreza perzede wszystkim mia³ by byc DLA NAS! Czyli robimy to tak ¿eby¶my mieli dobry ubaw i minimum wysi³ku. Przdestawiam plan i jak sie podoba to daj± kasê, jak nie to papa. Ludzie maja i tak igrzyska, a my picie i ³upankê.
Turniej i tak pewnie bêdzie. Zorganizuja go ¼li ludzie i zrobi± z tego mrok parade.
Mysle iz mozemy uwazac temat za zamkniety, prosba do administratora o usuniecie tematu (o ile jest to mozliwe) co by nie zasmiecac forum zbednymi tematami. Z gory dziekuje.
Ojciec dyrektor
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.