Z punktu widzenia historyka sztuki sprawa pana le Duc wygl±da w ten sposob, iz punktem wyjscia dla jego koncepcji architektonicznej bylo przeciwienstwo arch. antycznej do arch.dojrza³ego gotyku, którego nie traktowa³ jednak w kategoriach religijnych ("budowle wykonywane by³y przecie¿ przez ludzi ¶wieckich"

) tylko czysto konstrukcyjnych.
Wprowadza do my¶lenia o gotyku pojêcia charakterystyczne dla nauk przyrodniczych np. pojêcie systemu szkieletowego, u¿ywane by³o do tej pory g³ównie w palentoologii.
Wiadomo, ze le Duc by³ restauratorem budowli. Jjednak wg. niego restauracja budynku to przywrócenie go do dawnego, IDEALNEGO charakteru, który byæ mo¿e nigdy nie mia³ miejsca. Co wi±za³o sie w praktyce z usuwaniem z gotyckich ko¶cio³ów barokowych o³tarzy, ambon, rze¼b ect.
Owszem, jego wiedzy historycznej po³±czonej z pasj±, byæ mo¿e niewiele mo¿na zarzuciæ, jednak inna sprawa ¿e czêsto traktowa³ j± wybiórczo. Wybiera³ on z oryginalnych zabytków gotyckich te elementy które stanowi³y (wg. niego oczywi¶cie) kwintesencje stylu, ³±czy³ w jednym dziele i w ten sposób stwarza³ typ idealny bardzej gotycki ni¿ sam gotyk!
Np. zamek Pierrefonds mo¿e byæ przyk³adem takiego idealnego za³o¿enia.
cokolwiek by siê nie mówi³o na jego temat, jego niew±tpliw± zas³ug± by³y innowacje architehtoniczno-konstrukcyjne jakie wprowadzi³i a które potem by³y czêsto wykorzystywane, uratowa³ wiele budowli przed zniszczeniem co jednak odby³o siê pewnym kosztem