Witam
Mam pytanie: z czego robiono pochodnie?!? chodzi mi dok³adnie czym nas±czano szmaty, bo szmaty to raczej co znalaz³o siê pod rêk±, i dobrze ch³onê³o ciecz.
hej!
z tego co mi wiadomo,zwierzêcym ³ojem nas±czano...
Fryzyjka.
Pochodnie maczano w kwaczu, a to by³o chyba co¶ na kszta³t smo³y, o ile siê nie mylê.
Witam
Pochodnie mo¿na obwin±æ sznurem i nas±czyæ ³ojem zwierzêcym. £oj przedtem podgrzaæ i roztopiæ aby siê lepiej rozprowadzi³. Szmata bêdzie tu moim zdaniem nie historyczna.
Maciek
Ja obwijam kijek materia³em bawe³nianym (t-shity, stare prze¶cierad³o etc.) Obwijam drucikiem i nas±czam naft±.
Pali siê ¶wieetnie i trudno zgasiæ, ale jak widze z historycznosci± nie ma za wiele wspólnego?
Ale liczy sie efekt
wazne zeby sie palilo. Tylko chyba smrud od nafty jest duzy?
Efekt jest ¶wietny, zaiste
Co do zapachu - no có¿, troche czuæ, t± naftê póki siê nie podpali pochodni, potem ju¿ nie, bo opary sie pal±, i zapachu prawie nie ma. Tylko troche dymu, ale nie powinien przeszkadzaæ zbytnio, bo trzymasz nad g³ow± t± pochodniê przeca
Zamiast nafty mo¿na u¿yæ oleju jadalnego, te¿ siê dobrze pali, albo naturaln± ¿ywice z iglastych drzew mo¿na roztopiæ i sznur konopny nas±czaæ lub szmaty.
My mamy taki patent - topi siê spor± ilo¶æ stearyny z wk³adów do zniczy i macza w tym pociête na pasy worki jutowe - fakt niehistorycznie i przy produkcji ¶mierdzi i brudzi, ale poowijane tym pochodnie daj± ¶wietny efekt, choæ na pocz±tku kapi±,
By³bym zapomnia³ - owijaæ nale¿y na mokro
CYTAT(Tomasz z £añcuta)
My mamy taki patent - topi siê spor± ilo¶æ stearyny z wk³adów do zniczy i macza w tym pociête na pasy worki jutowe
To takie br±zowe worki, prawda?
Mam pytanko - sk±d je bierzecie?
Bo ja chcia³em sobie ostatnio przeszywkê uszyæ z tych w³a¶nie worókow, przekopa³em stodo³y u ubu dziadków i jeno kilka sztuk znalaz³em
Idzie to gdzie¶ kupiæ jeszcze?
Material jutowy jest bodajze do dostania w hurtowniach Surtex. Zreszta tam to maja chyba kazdy rodzaj materialu, jaki czlowiek wymyslil. Dokladniejsze dane:
http://www.surtex.com.pl/
CYTAT(Magnus)
Material jutowy jest bodajze do dostania w hurtowniach Surtex.
A odkroj± mi w tym Surtexie powiedzmy z 5m materia³u, czy bêdê musia³ ca³± belê kupiæ?
uuu, to juz nie wiem, sam sie dopiero tam wybieram po len i welne. Trzeba by bylo sie zapytac dokladnie (via telefon do najblizszego oddzialu), choc w ofercie maja tez gotowe worki jutowe, wiec tu chyba problem znika. Zamiast metrow kupujesz na sztuki worki.
Teraz sobie przypomnialem. Z wypowiedzi osob, ktore tam kupowaly wynika, ze jak najbardziej mozna kupowac na metry, w koncu nikt kto szyl sobie namiot nie kupil calej beli, a wlasnie w zwiazku z rozmowa odnosnie materialu na namioty dostalem namiary na ta firme.
Dziêki. My¶lê, ¿e zadzwoniê sobie do £odzi i siê upewniê. Znajomi wybieraj± sie tam w przysz³ym tygodniu wiec mi przywioz± jak bêdzie taniej
Jak widzê temat z pochodni zszed³ na jutê, wiêc doradzê - poszukaj juty w sklepach tapicerskich, tam gdzie mo¿esz te¿ kupic dobre, wytrzyma³e p³ótno, mate tapicersk±, cienki filc, skaj i inne tym podobne materia³y. W Krakowie juta szeroka na 1,50 m kosztuje 10 z³ za metr, je¶li dobrze pamiêtam.
Ave!
Surtex sprzedaje te¿ w mniejszych ilo¶ciach. 5 metrów nie powinno sprawiæ problemu. Stale kupujê u nich p³ótno namiotowe i inne takie tkaninki - du¿y wybór i fajnie, tylko ceny nie s± wcale takie niskie jak by siê wydawa³o (czasem u mnie da siê taniej, ale ciii
)
Pozdrawiam!
Szymon de Conti Sarré
Hmmmmmmm,a mi siê wydaje szanowni Pañstwo,¿e ta dyskusja idzie w z³ym kierunku.
Wszystko zmierza ku niehistorycznym pochodniom ogrodowym,które powszechnie s± sprzedawane w sklepach harcerskich i marketach.
Na 90% jestem pewien,¿e w¶redniowieczu pochodnie sporz±dzano z kijów z iglastych drzew,które nas±czano t³uszczami,np. gotuj±c w ³oju,wosku itp.Takie patenty robi³em na obozach harcerskich i takowa pochoodnia mi wystarcza³a na dwie godziny,no do trzech.
Tak na marginesie,to te patyki wygrzewali¶my w wielkiej frytkownicy jak kucharka sz³a na fajrant
ale CIIIIIII!!!!!!!
Ponadto za³±czam nasze obozowe patenty,których korzenie siêgaj± wczesnego ¶redniowiecza.Jednak nie znam nazw stosowanych w "wiekach ciemnych".
Sporz±dzi³em dwa orientacyjne rysunki "ogni syberyjskich" oraz "ogni norweskich".
Ich czas palenia jest zale¿ny od zastosowanych materia³ów,pogody,gatunku i sucho¶ci drzewa itd.Ogólnie mówi±c to od 3 godzin do 6.
Je¿eli macie ochotê skorzystaæ z tych patentów,to polecam wcze¶niej sobie w domu przygotowaæ pó³produkt.
Powodzenia w o¶wietlaniu obozu
Ciekawa jestem, czy pomys³y które tu poddali¶cie mo¿na wykorzystaæ te¿ przy czym¶ nieco innym ni¿ pochodnia. Mam na my¶li mianowicie ³añcuchy do tañca z ogniami. Wymachuje siê tym energiczniej ni¿ pochodni±
i zastanawiam siê czy zrobione wed³ug tych rad p³on±ce koñcówki nie bêd± szybko gasn±æ. Napiszcie proszê co o tym my¶licie. A mo¿e macie inny sposób, w³a¶ciwy dla tych ³añcuchów?Tylko nie proponujcie kocyków azbestowych
Podobno niektórzy stosuj± co¶ takiego do tañca z ogniami, ale mnie to nie interesuje.
rozmowa zesz³a na boczny tor tkaniny workowej i jej zróde³, a nikt nie wspomnia³ o smole. (Pad³a nazwa kwacz nie wiem co to jest, proszê o co¶ wiêcej)
Smo³a drzewna by³a najpopularniejszym materia³em stosowanym do ³uczyw i pochodni, nie myliæ ze smo³± bitumiczn± czyli mineraln± z ropy naftowej. Otrzymuje siê j± poprzez such± destylacjê ¿ywicznego drewna, czyli podgrzewanie bez dostêpu powietrza. Mo¿na to robiæ w naczyniach glinianych jak dziegieæ, lub na wiêksz± skalê w maziarni.
MAZIARNIA czyli smolarnia
Sk³ada siê ona z czê¶ciowo wkopanego w ziemiê leja o ¶rednicy kilkunastu metrów i g³êboko¶ci ok 1,5m.z otworem w dolnej czê¶ci. Lej jest grubo oblepiony glin±. Pod lejem znajduje siê koryto odprowadzaj±ce smo³ê na zewn±trz, lub zbiornik na smo³e. Jako surowiec stosowano szczapê smoln± czyli drewno specjalnie w tym celu kaleczonych drzew iglastych, oraz karpinê czyli korzenie drzew, najlepiej po kilku latach od ¶ciêcia.Uk³ada siê i proces przeprowadza jak w przypadku mielerza do wêgla drzewnego, który opisa³em w dziale o kowalstwie idiotycznie nazwanym "o zakuwaniu"
Podobnie jak w przypadku dziegciu, widzia³em produkcjê przeprowadzon± przez pana Wojciech Piotrowskiego z Muzeum w Biskupinie.
Poza tym mogê opisaæ eksperymenty z kagankiem (zamkniêta lampka oliwna z knotem z p³utna) do którego z powodzeniem wlewa³em dziegieæ, wszelkie oleje ro¶linne spo¿ywcze, olej lniany (troszkê s³abiej ale równie¿) oraz smalec- niestety przygasa³. Nie by³o tych problemów w przypadku otwartego kaganka- glinianej lampki górniczej z Wieliczki. Tam zarówno ³ój, smalec, wosk, smo³a, olej itp dawa³o siê skutecznie spalaæ, zas jako knot mo¿e s³u¿yæ szmata, patyczki, s³omki itp.
Apropos szmat- do pochodni i na knoty mo¿na u¿ywaæ tylko tkanin i w³ókien organicznych, syntetyczne nijak siê nie nadaj±!!
witam jak zrobic DOBROM POCHODNIE bo ja zrobiłem z 4 skarpetek bawenianych kija drutu i nafty paliło sie tylko 15 minut i konec skarpetki się zwegliły co wy na to
My na to ¿e fajnie by by³o u¿ywaæ interpunkcji i dbaæ o ojczysty jêzyk.
Poza tym zawsze mo¿a poszperaæ w zasobach forum:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=660&hl
Temat stary, ale wci±¿ jest.
k³aniam
I.
(Edit: w tej chwili po scaleniu ró¿nych w±tków link podany powy¿ej przez Indara prowadzi do w³a¶nie tego tematu w którym jeste¶my, wiêc go zdezaktywowa³em i dlatego nie dzia³a - Viator)
witam, czy dysponuje kto¶ ilustracj± oplotu tkaniny na pochodni? czy by³o to owiniêce "jak wysz³o" czy jakie¶ konkretne? Interesuje mnie samo zakoñczenie - co robiono z koñcówk± materia³u.
Znam dobry i sprawdzony sposób na pochodnie. Potrzebny bêdzie drewniany kij (tak z 50cm d³ugo¶ci) stare spodnie d¿insowe, wystarczy uci±æ nogawki, zwin±æ i przymocowaæ do kija, przytwierdziæ dwoma gwo¼dziami, pó¼niej owin±æ drutem (takim trochê grubszym ¿eby siê za szybko nie przepali³ ;) ) na koñcu nas±czyæ parafinow± podpa³ka do grilla w p³ynie i to tyle. Historyczne to to nie jest ale siê sprawdza i pali bardzo d³ugo
CYTAT(Pstryku @ 01:26 01.12.2008)
Znam dobry i sprawdzony sposób na pochodnie. Potrzebny bêdzie drewniany kij (tak z 50cm d³ugo¶ci) stare spodnie d¿insowe, wystarczy uci±æ nogawki, zwin±æ i przymocowaæ do kija, przytwierdziæ dwoma gwo¼dziami, pó¼niej owin±æ drutem (takim trochê grubszym ¿eby siê za szybko nie przepali³ ;) ) na koñcu nas±czyæ parafinow± podpa³ka do grilla w p³ynie i to tyle. Historyczne to to nie jest ale siê sprawdza i pali bardzo d³ugo
Drogi Pstryku!
Jeszcze pro¶ciej jest pój¶æ na stacjê benzynow± lub do marketu i kupiæ gotowe pochodnie. Kosztuj± grosze i pal± siê d³uuugo. Pro¶ba o nie zamieszczanie takich rewelacji
w tym dziale.
Z powa¿aniem Vislav
Ok rozumiem przepraszam i proszê o wybaczenie
Chcia³em tylko pomóc. A tak nawiasem mówi±c taka pochodnia wygl±da sto razy lepiej ni¿ jaka¶ bambusowa kupiona w sklepie ;P
Temat mnie zainteresowa³. Z tego co mi siê wydawa³o to pochodnia to(g³ównie) kij z materia³em na górze(sznur, tkanina) nas±czona w czym¶ ³atwopalnym (smo³a, oliwa?) jednak znalaz³em co¶ co mnie zastanowi³o
Mo¿e kto¶ wie wiêcej na temat pochodni tego typu? Datowanie? Wytwarzanie?
CYTAT(enzo @ 11:07 02.12.2008)
Mo¿e kto¶ wie wiêcej na temat pochodni tego typu? Datowanie? Wytwarzanie?
Trochê przero¶niête lampki oliwne? Takie, jakie zwykle pojawiaj± siê na przedstawieniach panien roztropnych i nieroztropnych? Po prostu ceramiczne lampki z uchwytem. Gregor ostatnio zaj±³ siê ich produkcj±, pewnie ma najwiêcej ¼róde³
heh, nie ma jak reklama od zadowolonych klientek...
tak, takie "pochodnie" to moim zdaniem nic innego, jak lampki oliwne.
Enzo zamie¶ci³ frakment bibli maciejowskiego, wiec XIIIwiek. owszem pojawiaj± sie takowe w tym dziela na kilku stronach, i mam w ofercie wlasnie rekonstrukcje takowych lampek.
Wystepuje to rozwi±zanie do koñca XIV wieku napewno, jest jedno przedstawienia z XVwieku i pewnie znalaz³ by jeszcze kilka- kwestia czasu i ¼róde³.
Na podstawie ikonografi cie¿ko zinterpretowaæ, z czego by³y wykonywane, jak równiez co sie w nich pali³o. Ja wybra³em opcje wypalanej, twardej ceramiki- stal z wiadomych podowów nie wchodzi w rachube, drewno z innych ale tymbardziej jest nieodpowiednie.
lejek wype³niamy substancja ³atwopaln±- od oliwy po podpa³ke do grila, jak kto woli. polecam nafte bo jest naprawde nieomal niezgaszywalna choæ kopci. mo¿na wrzuciæ knot, by usystematyzowac p³omieñ, ale nie trzeba.
jak kto¶ zainteresowany zakupem, zapraszam do siebie- www.institorium.pl
zdjêcia moich rekonstrukcji moge przes³aæ, zarówno w wariancie XIIIwiecznym, jak i po¼niejsze...
z pozdrowieniami
Witam
co do moich do¶wiadczeñ - na pokazach najczê¶ciej u¿ywam lnu lub juty nas±czonej naft± - lecz jest to niehistoryczne i nieco ¶mierdzi - ale efekt jest niez³y - p³omieñ du¿y, trudny do ugaszenia, pali siê ok 15 min.
ostatnio eksperymentowa³em jednak z lnianymi szmatkami nas±czonymi woskiem, okrêcone sznurem. Bardziej historyczne ale potrzebuj± nieco czasu na rozgrzanie siê i zapalenie - zale¿nie od ilo¶ci wosku wytrzymuj± 10-20 min - nie ¶mierdz± tak jak naftowe, z woskiem nie przesadzam, tak aby nie kapa³o. Mo¿na owin±æ kij kilka razy nas±czon± lnian± szmatk± a na ni± na³o¿yæ jedn± warstwê zwyk³ego "czystego" lnu.
Obstawiam ¿e pochodnie da siê zrobiæ z ka¿dego naturalnego t³uszczu - k³opot w tym ¿e musz± siê rozgrzaæ.
nie eksperymentowa³em jeszcze z nas±czaniem kija jak we wcze¶niejszych postach.
Niestety podane tu przeze mnie przyk³ady to przewa¿nie "prowizorki" - ³atwe do zrobienia lecz krótko siê pal±. Z chêci± poznam inne eksperymenty zwi±zane z tym tematem
Ostatnio na wyprawie uda³o nam siê zrobiæ kilka (moim zdaniem) historycznych pochodni w dwóch rodzajach:
- pochodnie woskowe - w rozpuszczonym wosku macza³em po kolei 3-4 - 50-70cm kawa³ki lnianych szmatek szeroko¶ci 8-10 cm - okrêcaj±c nimi po kolei trzonek. Nastêpnie jedn± taka szmatk± niezamoczon± owijali¶my ca³o¶æ, mocuj±c len konopnym lub lnianym sznurem - kilkakrotnie obwi±zujemy mocuj±c jednocze¶nie do trzonka z obu stron lnu - tak± pochodniê najlepiej postawiæ nad ¿ar - tak aby wosk zd±¿y³ siê nieco wytopiæ i ewentualnie woda u¿yta do roztopienia wosku zd±¿y³a wyparowaæ mo¿na nawet pozwoliæ aby pochodnia lekko siê zapali³a
pali siê 15-20 min, wymaga 1 min trzymania nad ogniem aby siê rozpaliæ przez d³u¿szy okres daje ca³kiem niez³e ¶wiat³o.
- z braku innych t³uszczów wykorzysta³em p³at koziej skóry z t³uszczem - "s³oninê" pokrojona na paski i skórê wk³ada³em miêdzy 1-2 paski lnu, obwi±zuj±c dodatkowo je jednym paskiem lnu i sznurem - te¿ nale¿ny je daæ nad ¿ar im d³u¿ej tym lepiej
potrzebuj± 2-3 min aby siê zapaliæ, daj± mniej ¶wiat³a ale wytrzymuj± podobnie (wydzielaj± te¿ ciekawy aromat dobrze wypieczonego miêska)
zamiast sznura mo¿na u¿yæ te¿ oko³o 1-2cm lnianej tasiemki - robi±c supe³ przy ka¿dym obwi±zaniu
jako trzonek mo¿na u¿yæ kawa³ka ga³êzi ¶rednicy oko³o 3 cm najlepiej drzewa li¶ciastego (iglaste mog± siê przepaliæ)
ka¿d± nastêpn± metodê któr± uda mi siê sprawdziæ postaram siê je opisaæ
Rangar mam pytanie czy przy pochodniach woskowych nie masz problemów z przepalaniem siê konopnego sznura?
Jakiej grubo¶ci sznura u¿ywasz?
Pozdrawiam Enzo
pali siê teoretycznie "paliwo" - sznury przepalaj± siê na tyle wolno ¿e pochodnia wytrzymuje do koñca, ponadto nie wszystkie fragmenty sznura ulegaj± spaleniu
szczególnie dolne i górne miejsca okrêcenia (mocuj±ce jednocze¶nie szmatki do kija) pozostaj± w dobrym stanie
je¶li robiê pochodnie na pokazy dla publiczno¶ci u¿ywam dla pewno¶ci drutu do plombowania (ma fajne "z±bki")
podejrzewam ¿e rzemieñ móg³by wytrzymaæ bez przepalenia ale zawsze szkoda mi go marnowaæ na pochodnie
Ja zrobi³em pochodnie z d³ugiego kija (jakiego¶ twardego zeby siê szybko nie przepali³), kawa³ków lnu, drutu, duze ilo¶ci oleju ro¶linnego typu z pierwszego t³oczenia i s³oika.
Kij wlozylem do s³oika z olejem s³oneczikowym, len tak samo. Gdy kij sie jako tako nas±czy³ owin±³em go tymi skrawkami lnu, na to drut, coby siê wszystko w diab³y nie rozlecia³o.
Zeby takie cos rozpaliæ trzeba d³ugo nagrzewaæ lub do ogniska w³o¿yæ na krótk± chwilê. Po podpaleniu pali³a sie jakie¶ 30 minut, do czasu przepalenia sie kija (wiem, wiem by³ za cienki).
Mo¿e to nie jest do koñca historyczne rozwi±zanie, mo¿e lekka prowizorka, ale dzia³a i to bardzo dobrze.
Pamiêtam jak Bear Grylls w swoim programie pokazywa³ prymitywne robienie pochodni z kija, suchych patyków ( najlepiej ga³±zki jakiego¶ drzewa iglastego ) i owin±³ to jakim¶ sznurem
Pali³o siê
Witam,
Ostatnio próbowa³em zrobiæ w³asn± pochodniê. Pierwsza by³a z lnianych szmatek nas±czonych w roztopionym wosku ze ¶wiecy, efekt ca³kiem fajny (oprócz delikatnych poparzeñ, poniewa¿ trzeba by³o nak³adaæ szmatki do¶æ szybko, a by³y jeszcze gor±ce), wszystko b y by³o ok, gdyby nie pali³a siê tylko 20min, przy czym po 15min zaczê³a przygasaæ.
Kolejna jeszcze staranniej i grubiej zrobiona z wosku, nastêpna na próbê z wymieszanego smalcu, wosku i jakiego¶ innego t³uszczu zwierzêcego. Jeszcze nie odpala³em, ale nadal mam wra¿enie, ¿e nie bêdzie tu sza³u.
Ciekawi mnie w czym tkwi sekret d³ugo-pal±cych (zdaje siê, ¿e w³a¶nie w mieszankach, oraz sposobu wykonania) siê pochodni. Potrzeba mi taka, która wytrzyma kilka godzin. Niezbyt wygodnym jest robienie co 15min kolejnych pochodni w lesie
Mo¿e kto¶ ma jakie¶ ciekawsze pomys³y?
Witam
mo¿na te¿ zrobiæ tak
sznur konopny lub lniany namoczyæ w smole tak ¿eby by³ ca³kowicie pokryty, nastêpnie wzi±æ kij d³ugo¶ci 50 - 70 cm i trochê gruby, naci±æ go od góry na kilka cm i w szczelinê w³o¿yæ kawa³ek tego nas±czonego sznurka tak ¿eby siê trzyma³ i mo¿na zacz±æ go obwijaæ na kiju, nie potrzebny dodatkowy sznurek do wi±zania, poniewa¿ smo³a robi jako klej i sznurek nie powinien siê odwi±zaæ
Proszê tu jest link do stronki o pochodniach
Pochodnia z ¿ywicy
Robi³em te¿ pochodnie, gotuj±c lniane szmaty w oleju. Pali³y siê d³ugo i dobrze.
Gotowa³em w oleju lniannym. Do¶æ d³ugo. Na kij i obwi±zywa³em lnianym sznurkiem. Trzyma³o siê dobrze.
pozdr.
Mogê autora pomys³u z pochodniami ze szmat prosiæ o napisanie jakiego¶ konkretnego "przepisu" jak to wykonaæ?
Ciekawi mnie tak:
-czas gotowania
-Jaki olej? sk±d wzi±æ?
-czy mo¿na przechowywaæ?(jak?) Jak d³ugo by nie straci³y w³a¶ciwo¶ci?
-czy od razu po zagotowaniu nawijaæ? Czy te¿ od³o¿yæ a¿ wystygnie i dopiero wtedy?
-jak d³ugo siê pal±?
-czy pal±c siê nie kopc± za mocno i nie ¶mierdz±?
-czy opary nie s± zbytnio szkodliwe?
-kij najzwyklejszy? czy czym¶"przesmarowany" w miejscu nawiniêcia?
-sznurek lniany nie przepala³ siê? Czy po przepaleniu siê nie odwija³o i nie spada³o z kija?
- czy owiniêcie cienkim drutem nie bêdzie lepsze? Jak mocno nawijaæ, z ca³ej si³y czy tak by mia³o "luz"(przy jednoczesnym utrzymaniu siê na kiju) i mog³o siê swobodnie paliæ jako ca³o¶æ?
Dalej proszê o pomys³y i kontynuacje tematu:)
CYTAT(brat grucha:) @ 15:35 17.05.2010)
Mogê autora pomys³u z pochodniami ze szmat prosiæ o napisanie jakiego¶ konkretnego "przepisu" jak to wykonaæ?
Ciekawi mnie tak:
-czas gotowania
-Jaki olej? sk±d wzi±æ?
-czy mo¿na przechowywaæ?(jak?) Jak d³ugo by nie straci³y w³a¶ciwo¶ci?
-czy od razu po zagotowaniu nawijaæ? Czy te¿ od³o¿yæ a¿ wystygnie i dopiero wtedy?
-jak d³ugo siê pal±?
-czy pal±c siê nie kopc± za mocno i nie ¶mierdz±?
-czy opary nie s± zbytnio szkodliwe?
-kij najzwyklejszy? czy czym¶"przesmarowany" w miejscu nawiniêcia?
-sznurek lniany nie przepala³ siê? Czy po przepaleniu siê nie odwija³o i nie spada³o z kija?
- czy owiniêcie cienkim drutem nie bêdzie lepsze? Jak mocno nawijaæ, z ca³ej si³y czy tak by mia³o "luz"(przy jednoczesnym utrzymaniu siê na kiju) i mog³o siê swobodnie paliæ jako ca³o¶æ?
Dalej proszê o pomys³y i kontynuacje tematu:)
hej,
pisa³em ju¿, ¿e olej lniany by³.
Czas gotowania - godzina, mo¿e trochê ponad.
Nie próbowa³em przechowywaæ - nie wiem.
Nawijane by³y dopiero po ostygniêciu, inaczej mog³oby byæ trochê niebezpiecznie
Pali³o siê co¶ ko³o pó³ godziny. Jakby trochê popracowaæ to pewno da³oby siê wyd³u¿yæ, to by³ póki co jednorazowy eksperyment, ale za to na skalê szerok± bo kilkana¶cie sztuk na raz.
Opary, smród itp. Na dworze to specjalnie bez znaczenia.
Czy sznurek siê przepala³ - na pewno, ale ca³o¶æ by³a tak pomontowana, ¿e na czas potrzebny, ¿eby funkcjonowa³o, nic siê nie popsu³o.
Co do drutu - róbta jak chceta. Mo¿na kupiæ harcerskie pochodnie i siê nie trudziæ. Jak dla mnie to szkoda pr±du se w taki sposób psuæ zabawê.
pozdr.
Witajcie jestem tu nowy ale od dawna pasjonuje sie takimi rzeczami jak kowalstwo platnerstwo lucznictwo i nawet pochodnie
Pamiêtam ze moj wujek kowal pasjonat rzemieslnik(robi wszystko tak jak ja) mial zrobic pochodnie na jakies przyjecie na slowacji (stary sacz jest jakies 25-30km od granicy)
na poczatek zrobil z drewna uchwyt w ktorym wydrazyl dolek na szklane naczynie do ktorego wlewano olej tluszcz lub jakies inne bajery nastepnie wziol pociol szmate na paski 5-6cm szerokosci i je moczyl w roztopionym wosku na koniec wykul przykrywki z wyjsciem na knot ze szmat na koncu byltaki bardzo rozszczepiony na wszystkie strony swiata. Nalano do szklanego naczynia substancje dlugo palonca sie i swiecilo sie przez jakies 5-8 godzin w zaleznosci od wielkosci pochodni i substancji.
Mam nadzieje ze po tych 8 latach wyszla jakas sensowna i dokladnie opisana odpowiedz.
Pozdrawiam wszystkich Frecherowiczow
Jakub z S±cza
Witajcie jestem nowy na tym forum i chcia³bym przedstawiæ mój sposób na pochodniê.
Biorê jakiego¶ kija o d³ugo¶ci 50-60cm i ¶rednicy oko³o 4cm, rozszczepiam go tak do 20cm.
Pó¼niej biorê szmatê o d³ugo¶ci 2m i szeroko¶ci 20cm (stare prze¶cierad³o) wysmarowuje j± w jednej kostce najtañszego smalcu. Wtedy nawijam szmate na to rozszczepienie i wokó³ kija. Na koñcu robiê takie zawiniêcie i pochodnia gotowa.
Dobrze zrobiona pali siê oko³o pó³ godziny, nie ¶mierdzi i nie ma dymu.
CYTAT(Horhe @ 00:15 18.11.2003)
Na 90% jestem pewien,¿e w¶redniowieczu pochodnie sporz±dzano z kijów z iglastych drzew,które nas±czano t³uszczami,np. gotuj±c w ³oju,wosku itp.
Witam. Jestem nowy na forum i mam da pytania: Jak d³ugo trzeba gotowaæ tak± pochodnie? Czy kije musz± byæ okorowane?
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.