Od dawna zbieram do¶æ znan± seriê Bellony „Historyczne Bitwy”. W¶ród ró¿nych tytu³ów najchêtniej powracam do opiewaj±cych wydarzenia z XVego wieku. („Grunwald 1410” A. Nadolskiego, „Warna 1444”, „Crecy - Orlean” E. Potkowskiego). Brakowa³o mi przez d³ugi czas jakiej¶ nowo¶ci dot. co wiêkszych staræ w walkach krzy¿ackich (np. Chojnice 1454 podczas wojny trzynastoletniej) Napali³em siê niema³o gdy stosunkowo niedawno wysz³o „Koronowo 1410” Piotra Derdeja. No i siê trochê zawiod³em... Czemu?
Deficyt konkretnych wiadomo¶ci! Przez 3/4 ksi±¿ki autor mówi o wydarzeniach po grunwaldzkiej bitwie, a przed oblê¿eniem Malborka, co mo¿na by³o równie dobrze w pe³ni uj±æ w æwierci pojemno¶ci ksi±¿ki.
Autor wa³kuje po stokroæ te same informacje, czasem zmieniaj±c nieco u³o¿enie tego samego zdania (musia³ widaæ jako¶ zapchaæ minimum Bellony), a czasem po prostu klonowa³ to co napisa³ wcze¶niej i ponownie zapisywa³. Czytaj±c cz³owiek ma niejednokrotnie deja vu.
Cytaty. No ok., spodziewa³em siê, ¿e „Ongi i dzi¶” Sieñka nie raz bêdzie przypomniane, ale na Jowisza, u pana Derdeja 50% jak nie wiêcej pracy zajmuje wrzucanie nierzadko kilkustronowych cytatów z „Polski Jagiellonów” P. Jasienicy czy „Wielkiej Wojny z Zakonem” S.M. Kuczyñskiego o innych nie mówi±c. Przytoczenia Jana D³ugosza nie tyle wybaczam, co wyj±tkowo pochwalam, bo powracanie do kronikarzy wrêcz wymagane. Nie zmienia to jednak faktu, ¿e Piotr Derdej w g³ównej mierze polega na cytowanym Jasienicy i Kuczyñskim, daj±c od siebie ma³o (za ma³o jak dla mnie). A wszak po to kupujê ksi±¿kê, aby dowiedzieæ siê co¶ nowego albo poznaæ inn± opiniê, a nie – czytaæ fragmenty ksi±¿ek od dawna le¿±cych u mnie na pó³ce.
Kilkakrotnie (choæ ju¿ dziêki Bogu nie tak czêsto) dra¿ni³o odsy³anie do innych ¼róde³ w momencie kiedy opisywany szczegó³ by³ do¶æ szczególnie interesuj±cy, a czêsto i wa¿ny.
Bywa³o, ¿e sam autor w swej ksi±¿ce popisywa³ siê retoryk± u¿ywaj±c wykwintnych sformu³owañ, by po chwili wrzuciæ parê kontrastuj±cych i nieodpowiednich zwrotów – ale tu ju¿ mo¿e siê za bardzo czepiam?
Podsumowuj±c, tytu³ ksi±¿ki powinien brzmieæ nie „Kornowo 1410” (które notabene krótkim zakoñczeniem ksi±¿eczki), lecz „Oblê¿enie Malborka” choæ i tutaj mia³oby siê zastrze¿enia co do skromno¶ci...
Kto¶ mo¿e powiedzieæ, ¿e typowo polsko marudzê i narzekam, bo ksi±¿ka nie jest a¿ taka z³a – fakt, pojawia siê od czasu do czasu kilka elementów od których rozszerzy³y mi siê ¼renice – jednak jest ich stosunkowo do b³êdów i braków za ma³o. Ksi±¿ki nie nazwê „okropieñstwem”, gdy¿ autor bzdur niezgodnych z histori± nie wypisuje, aczkolwiek czujê po niej wielki zawód i g³ód jak na seriê „Wielkie Bitwy”, gdy¿ spodziewa³em siê czego¶ wiêcej
A co Wy o tym s±dzicie?