Dziêki Wielkie !!!
Górnickiego + wiersze dworskie znam. Jak s³usznie prawi± Przedmówcy,
- spolszczenie z w³asnymi dodatkami, bez rozgraniczeñ.
W tej chwili "siedzê" w jad³ospisach, ucztach itp. XV- XVI wiek.
Jedli horrendalnie!!! (wed³ug dzisiejszych norm ¿ywienia).
2 kilo miêsa/na faceta, 1,4 kilo / na dziewojê ho¿± to naprawdê nie¼le
(nawet je¶li resztki zjada³a czelad¼ i s³u¿ba...).
Fenomen masowego wystêpowania podagry powoli siê wyja¶nia...
Natomiast o ETYKIECIE stosowanej w rzeczywisto¶ci wiele nie ma.
Np. w pirackim kraiku na wyspie (Anglia) okre¶lano k±t nachylenia korpusu
i d³ugo¶æ trwania uk³onu w zale¿no¶ci od tego, komu siê k³aniano;
dworzanie Anglii, Francji, Hiszpanii i pomniejszych dworków poruszali siê
czym¶, co nazywa³o siê "PAS DE COURTISAN" - ma³e, sztywne kroczki,
ze stawianiem palców w bok przy ka¿dym kroku ( plus minus PINGWIN
),
A im pó¼niej, tym wiêcej takich przepisów.
W Polszcze Naszej by³o jednak inaczej - choæ niejaka Bona Sforza wymaga³a
w³oskiej etykiety od swoich dworzan / dwórek, dzieci, krewnych i innych.
Potem, im dalej w Sarmatiê, tym wiêcej wiadomo.
Niestety, o XV wieku jest tak skromnie, ¿e a¿ ¿al..
A sam temat by³ po to, ¿eby (mo¿e) na jakiej¶ imprezie wprowadziæ
(jako ciekawostkê) pokaz/pogawêdkê/próbê reenactu OBYCZAJU,
nawet w niewielkiej ilo¶ci. Bo pisz±cy o XV w. w Polsce rzadko
przyznaj± siê do zapo¿yczeñ z Chretiena de Troyes i jego
nastêpców/na¶ladowców/plagiatorów itp...