a - i jeszcze ¿eby nie byæ go³os³ownym:
J.Cichowski, A.Szulczyñski "Husaria" WMON [w takich nawiasach - moje komentarze
]
"(...) Trudno jest dzi¶ ustalic, który rodzaj broni palnej by³ w stanie przebiæ okre¶lonej grubo¶ci blachê zbroi i z jakiej odleg³o¶ci. W praktyce - jak zauwa¿y³ Z.¯ygulski (
broñ w dawnej Polsce) - wiele zale¿a³o od gatunku prochu, aktualnego stanu broni i od warunków atmosferycznych. Wachania dono¶no¶ci i celno¶ci strza³u, a wiêc i si³y przebicia, musia³y byæ bardzo znaczne. Opieraj±c siê na opisach ówczesnej broni oraz na efektach osiaganych przy strzelaniu z podobnej doñ wspó³czesnej strzelby my¶liwskiej (o g³adkich lufach i o³owianych kulach) mozna byæ przekonanym, ¿e dobrej zbroi husarskiej nie by³y w stanie przebiæ ani kule pistoletów, ani d³ugiej broni mniejszego kalibru (rusznice, arkebuzy, janczarki, bandolety, piszczele). Dlatego [cytat] "towarzysz zbroi wiele ufa³ i dawa³ do niej strzelaæ z pó³haka".
Najgro¼niejsza niew±tpliwie by³a dla zbroi husarskiej
kula muszkietu, tej potê¿nej "przeciwpancernej" XVII wieku. Lufa muszkietu nie mia³a wprawdzie gwintu i strzelano z nich równie¿ o³owianymi kulami, jednak¿e przy kalibrze 18 do 22mm [
] i ³adunku 35 gramów [ :!: ] prochu mo¿na by³o osi±gn±æ nies³ychana na owe czasy dono¶no¶æ do 1200 metrów [hê?
] Dodaæ do tego nale¿y i¿ postrza³ 22mm pociskiem z miêkkiego o³owiu powodowa³ ogromna ranê - przy ówczesnym stanie medycyny w³a¶ciwie nieuleczaln± [
]...
Wprawdzie pojedyncze celemo¿na by³o trafiæ z 250m, lecz szyki zwarte ostrzeliwano z wiêkszych odleg³o¶ci. Jedynie wiêc kula z muszkietu by³a w stanie przebiæ ka¿d± ówczesn± zbrojê z odleg³o¶ci oko³o 100m (
), o ile oczywi¶cie spe³nione zosta³y wszystkie konieczne ku temu warunki(...)"
i jeszcze na dok³adkê - ¿eby "husarze" nie poczuli siê s³abo:
o bitwie pod Gniewem:
"(...) jeden z towarzyszy zosta³ przestrzelony na wylot przez zbrojê i ca³e cia³o... Oczywi¶cie trudno stwierdziæ, czy zbroje by³y przestrzeliwane w najgrubszym miejscu - tam gdzie zbroja dochodzi³a do 8mm grubo¶ci. Na pewno zdarza³y siê wypadki, kiedy zbroja ochroni³a husarza - nawet przed kul± muszkietow±. By³o to mo¿liwe wówczas, gdy zosta³ on trafiony z wiêkszej odleg³o¶ci, lub te¿ gdy obiektywne warunki, o których ju¿ wspomniano, nie pozwoli³y na nadanie pe³nej energii pociskowi muszkietu (...)"
To by by³o na tyle cytowania - kawa³ek (i ksi±¿ka) w sumie niez³a - my¶lê, ¿e spostrze¿enia s± niezwykle trafne - mo¿na je chyba bez problemu "zrzutowaæ" na okresy nieco wcze¶niejsze...
pozdrawiam
papa