Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Turnieje ¦redniowieczne
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > £ucznictwo
Skwarek
A jak wygl±da³y turniej ³ucznicze w ¶redniowieczu? Kto bra³ w nich udzia³, jakie by³y nagrody i konkurencje? No i przede wszystkim gdzie mozna znale¼æ jakie¶ "relacje" z owych turniejów, czy chocia¿by o takowych napomkniêcia?
Skwarek
Dlaczego pytam? Bo osobi¶cie na przyk³ad: wydaje mi siê lekko, ma³o sensowne i uzasadnione stawanie do turniejów w strojach ochronnych (przeszywkach, kolczugach, lamelkach, napier¶nikach.....), jak do bitwy.
Langus
Hejo!

O! Jak na kilku turniejach by³em i widzia³em organizowane tam zawody ³ucznicze to jeszcze nigsy nie widzia³em takich w których bra³o siê udzia³ w uzbrojeniu.
No. Przepraszam. Raz pod grunwaldem ale to tylko w jednej konkurencji fina³owej - bo strzlali¶my do siebie - taki paintball z ³ukami (:

Pozdrowionka
Skwarek
Na takie Langusie trfi³e¶. Chodzi mi o to, ¿e je¶li chcemy wygl±daæ historycznie poprawnie ( i uraczyæ gawied¼ ma³± lekcj± historii, przynajmniej w temacie stroju ;P) to czy musimy wygl±daæ jak ³ucznik bior±cy udzia³ w bitwie, a nie by³o by bardziej stosowne odziaæ siê w strój dworski, czy przynajmniej bardziej wygodny od ochronnego?
Marcvs Acilivs Glabrio
Mo¿e nie o to chodzi, ale powiem jak to by³o u nas w Chojnicach-> by³ mianowicie Bojowy Turniej £uczniczy- i chyba nie musze t³umaczyæ dlaczego pancerz by³ pozytywnie postrzegany? king.gif
Langus
Hejo!

Wydaje mi siê ¿e wystarczy poprawny histirycznie strój cywilny. Z tego co pamiêtam gdzie¶ kiedy¶ czyta³em ¿e nie by³o stricte turniejów ³uczniczych w ¶redniowieczu. £uków u¿ywali ¿o³nierze. Rycerze i dworzanie u¿ywali go tylko do polowañ. I jedni i drudzy u¿ywali go jako pospolitego narzêdzia i nie by³o sensu urz±dzaæ zawodów. I jeszcze pamietam ¿e angielscy ³ucznicy spotykali siê co niedzielê i pod murami zmku sobie strzelali. Ale nie by³ to konkurs, raczej trening.
Tak wiêc nie widzê sensu strzelania w konkursach ³uczniczych w jakim kolwiek uzbrojeniu (nawet tylko w przyszywanicy).

Mam nadziejê ¿e mnie kto¶ zrozumia³ oraz mam nadziejê ¿e g³upot nie paln±³em. Jak tak to niech kto¶ poprostuje (:

Pozdrowionka
Skwarek
Ale z drugiej strony czy taka ³adnie wykonana, b³yszzc±ca kolczuga nie by³a strojem pokazowym, czy wrêcz paradnym a zatem eleganckim?
Langus
Hejo!

Nie. Bo wa¿y³a co najmniej 14 kilo bardzo ogranicza³a ruchy. Do tego jeszcze dochodzi³aby przeszywanica - bo przecie¿ na koszule nie ubierzesz kolczugi...
To tak jakby¶ teraz chodzi³ paradnie w skafandrze kosmonauty - przecie¿ te¿ super wygl±da, ma du¿o kieszonek, i innych bajerów...
Cywilne stroje by³y od paradowania. Im bardziej dopasowany do ówczesnej mody tym boagatszy wydawa³ siê w³a¶ciciel.

Tak jak teraz - im wiêksza "faja" na klacie albo "trzykreskowy kod paskowy" tym wiêkszy presti¿ pod blokiem (:

No ale koniec bo zaczynamy zje¿dzaæ z tematu...

Pozdrowionka
Ciwun
Witam!

Fascynuje umyslowosc stawiajacego pytanie "w tym temacie", a jeszcze bardziej niektórych odpowiadajacych. Uderza w obydwu przypadkach infantylizm reenactorow. Widocznie tak juz musi byc, gdy ktos taka wlasnie postawe przyjmuje. Zdaje sie, ze to nie wybor reenactorstwa narzuca sposob podejscia metodologicznego, lecz okreslony typ intelektualnosci narzuca optowanie za postawa reenactorska.

Nawet w UE nie wszystkie przejawy zachowan sa reglamentowane. Wiekszosc przejawow aktywnosci czlowieka byla od zawsze indyferentna prawnie poza krotkimi okresami dominacji Psow Mroku - co niestety sie ludzkosci od czasu do czasu przytrafia.

Jezeli byly okreslone wymagania co do umiejetnosci luczniczych (a byly - kto jest zlakniony szczegolow to odsylam do "Pojec £ucznictwa Tradycyjnego" na http://konfraternia.w.interia.pl ), to musialy istniec umiejetnosci tych weryfikacje. Jesli ktos zas chcial sie takiej weryfikacji poddac z pozytywnym skutkiem, to musial cwiczyc. Bo inaczej sie nieda. I dotyczy³o to nie tylko ³ukow w zastosowaniu bojowym, jak rowniez w kazdym innym, a przede wszystkim mysliwskim. W kazdym przypadku jest kwestia cwiczen i w kazdym przypadku jest kwestia weryfikacji umiejetnosci.

Reenactorskie twierdzenie, ze czegos nie ma lub nie bylo bo nie istnieje ilustracja albo przekaz pisany jest tak samo wartosciowe, jak reenactorski argument, ze nie uzywano kolczug bo sa ciezkie, oraz poniewaz Wielce Szanowny "reenactor" nie spotkal sie z takim bezecenstwem na turniejach, w ktorych uczestniczyl.

Wyzej byl przyklad turnieju lucznictwa tradycyjnego, gdzie jest wymog posiadania przez uczestnika wyposazenia bojowego, a ja posluze sie jeszcze przykladami festiwali luczniczych w Slupsku oraz turniejów ³ucznictwa tradycyjnego w Zaworach.

Gdyby zas wyjsc poza reenactorskie materii platanie, to zdrowym musi byc poglad, ze w sredniowieczu ¿±dano od drogo oplacanych ³uczników, azeby kunszt swoj udowadniali w warunkach zblizonych do naturalnych (czyli bojowych), z oczywistymi wymaganiami co do wyposazenia i sprzetu uzywanego przy takich sprawdzianach. W naukach w ktorych za przedmiot poznania bierze sie wypowiedz powinnosciow±, taki rodzaj dyskursu i argumentacji jest zwiazany z metodologiczn± koniecznosci± wyrozniania tzw norm instrumentalnego nakazu i norm instrumentalnego zakazu. Czy zas taki sprawdzian nazywano cwiczeniem, treningiem, konkursem, czy tez turniejem - to tylko kwestia fasonu mowienia u danego relacjonujacego.

Odnosnie zas naszych wspolczesnych turniejow lucznictwa tradycyjnego, to jest dla mnie oczywiste, ze musza sie one roznic od strzelan w ramach wyczynu olimpijskiego oraz, ze musza one stwarzac zaplecze dla takich gigantycznych przedsiewziec, jak chociazby Grunwald. Wiec chociazby z tego tylko powodu powinnismy nie tylko podtrzymywac oczekiwania co do "bojowego wyposazenia" poprzez np punkty dodatkowe, czy dodatkowe wyroznienia lub nagrody, lecz powinnismy stopniowo doprowadzac do powszechnosci takiego standardu poprzez wymagania regulaminowe - przynajmniej w czesci turniejow.

Pozdrawiam
Skwarek
Ciwunie
Cieszy mnie niezmiernie Twoja fascynacja moj±, ja to nazwa³e¶ "umys³owosci±"; jest to dla mnie komplement ogromnego kalibru. Nikt jeszzce do tej pory nie okaza³ mi tyle szacunku.
Tysi±ckrotne dziêki.
Je¶li chcesz mnie jednak wyzywaæ od reenactorów, to zastanów sie, czy przypadkiem nie wyci±gasz zbyt pochopnych wniosków. Z moich wypowiedzi (proszê przeczytaj je dok³adnie zanim skomentujesz) nie mog³es przecie¿ wynie¶æ, ¿e jestem fanatykiem odtwarzania historii, a nie jest tak chocia¿by z tego jednego powodu, ¿e nie bra³em jeszcze udzia³u w ¿adnym, powa¿nym turnieju ³uczniczym. Jestem w tej kwestii wiêc nowicjuszem i baaaaardzo daleko mi do skrajnych pogl±dów a tym bardziej wypowiedzi.
Pyta³em o charakter i klimat ¶redniowiecznych turniejów ³uczniczych i nie s±dzê (a zastanowi³em siê raz jeszcze nad swoim tematem) ¿eby by³o to niew³a¶ciwe, czy wrêcz g³upie pytanie. Co do warunków w jakich sie odbywa³o wspomniane przez Ciebie udowadnianie umiejêtno¶ci: mozliwe, i¿ po¿±dano warunków naturalnych, ale przecie¿ dla ³ucznika równie naturalne jak bitwy by³y polowania. Co do lekko¶ci strojów to zasugerowa³em sie ospreyowskim rysunkiem przedstawiaj±cym strzelanie ³uczników po s³u¿bie, na którym to s± raczej lu¼no ubrani (choc szzcerze w±tpiê ¿eby takie lu¼ne ubranie przystoi³o na bardziej oficjalnych "udowadnianiach umiejêtno¶ci").
Zanim Ciwunie przypniesz mi kolejn± ³atkê przeczytaj, proszê, co mam do napisania odno¶nie moich pogl±daów na temat ³ucznictwa tradycyjnego:
Najwa¿niejsza jest oczywi¶cie zabawa. Z tym, ¿e ludzi zafascynowanych ³ucznictwem tradycyjnym interesuje najbardziej, chyba, prymitywizm broni i jej szlachetny urok (tym wiêkszy im baridzej naturalny i historyczny). Skoro kupujemy sobie, nietanie, ³uki maj±ce nasladowaæ te prawdziwe u¿ywane przez naszych przodków, to naturaln± staje siê chêæ g³êbszego wczucia sie w owego przodka i do niego upodobnienie. Przyjemniej sie strzela z ³uku trzymaj±c siê pewnej konwencji (strój, wyposa¿enie) bo ³ucznictwo tradycyjne to nie tylko ³uk, ale i ³ucznicy. Ja osobi¶cie chcia³bym jak najbardziej ( w granicach rozs±dku i portfela) dok³adnie odtwa¿aæ historiê ³ucznictwa. Patrz±c nie tylko na broñ, jako narzêdzie ale czê¶æ naszej kultury.
Ku uciesze swojej i gawiedzi, hej!
Mimo wszystko dziêkujê za Twój g³os w tej dyskusji, bo prawisz rozs±dnie i my¶le, ¿e w gruncie rzeczy my¶limy podobnie.
Wracaj±c do tematu:
1. nie s±dzê aby na turniejach ze szlachetn± i dworsk± obsad±, zabawami, i uciechami wszalakimi, wielk± wagê przywi±zywano w³a¶nie do nutaralnych warunków bitewnych strzelca
2. uwa¿am ¿e ³adnie wykonane zbroje raczej by³y elementem paradnym i zdobi±cym (czym przy majestacie te marne kilkana¶cie kilo?), a chocia¿by z powodu ówczesnego podej¶cia do wojny, mêstwa i chwa³y
ale s± to tylko moje osobiste wnioski, jak najbardziej dyskutowalne i nie bêdê ich broni³ na ubitej ziemi, chociaz uwa¿am je za sensowne. O.
Skwarek
konkluzja:
inscenizujemy bitwê z udzia³em ³uczników - ubierajmy sie, jak na bitwê
robimy turniej - ubieramy siê na turniej..................
......... czyli jak?
a na marginesie:
przeczyta³em posty w tym temacie jeszcze raz i stwierdzam, ¿e Twoje zarzuty Ciwunie o infantylizm reenactorski (nie lubiê tego s³owa) sa o kant cycka pot³uc, nierozs±dne, niew³a¶ciwe i nie na miejscu
Langus
CYTAT(Skwarek)
konkluzja:
inscenizujemy bitwê z udzia³em ³uczników - ubierajmy sie, jak na bitwê
robimy turniej - ubieramy siê na turniej..................
......... czyli jak?


Po cywilnemu.

Pozdrowionka
Wotawa
Przy czym je¶li chodzi o ³uczników to zazwyczaj najmroczniejsza dziedzina naszych imprez.
W³a¶ciwie mamy do czynienia z biwakami ³uczniczymi w stylu fantasy. Stroje, oporz±dzenie, ³uki, zazwyczaj nieco lepiej od "Nowych przygód Robin Hooda", choæ te¿ nie zawsze.

Wystaczy pofatygowaæ siê do kalendarium i obejrzeæ zdjêcia z opisywanych tu "Zaworów" czy pokrewnych imprez. Obawiam siê, ¿e nie ma tu wogóle mowy o odtwarzaniu historii. Mo¿na mówiæ o zabawie w z gatunku "p³aszcza i strza³y". Wiec nie ma co wogóle mówic o jakiejkolwiek historyczno¶ci.

I jak kto¶ ostatnio stwierdzi³, nie jest to problem. Ja za¶i nie po to to piszê te s³owa by co¶ zmieniaæ w tej materii. Problem jest w tym, ¿e oprócz tego nie ma historycznych zawodów ³uczniczych. I uzbrojenie ochronne nie ma tu nic do rzeczy. Odwo³ywa³bym siê tu do pewnych za³o¿eñ z £êczycy (kiedy jeszcze tam by³em icon_redface.gif) w których próbowa³em stworzyæ okazje do powstania czego¶ na kszta³t historycznego podej¶cia do ³ucznictwa, ale to by³y pocz±tki (na pewno nie doskona³e), poza tym, ewidentnie ma³o komu na tym wogóle zale¿³o i efekty strojowe mo¿na by³o ogl±daæ (mo¿e lepiej ni¿ wspomniane imprezy, ale ci±gle daaaleeekoooo...) tongue.gif, ze sprzêtem by³o lepiej.

Nistety przyzwyczaili¶my siê, ¿e ³ucznik mo¿e strzelaæ z "bisoka", wygl±daæ jak aktor z serialu o "Robin Hoodzie" i mo¿emy mówiæ ju¿ o odtwarzaniu historii...jester.gif Jest to jednak g³ównie problem powszechno¶ci takiego podej¶cia w ¶rodowisku, ni¿ b³±d organizatorów. Tak czy inaczej - stan mamy w³a¶nie taki.sad3.gif

Nie mam nic przeciwko imprezom z gatunku "p³aszcza i strza³y", ale nie nazywajmy ich istorycznymi.
tracker.gif
Hako
Drogi Panie Wotawo....
...... je¿d¿±cy po drogach u¿ytkownicy samochodów klasy "S" z pogard± patrz± na kieruj±cych pordzewia³ymi maluchami lub.... co nie daj Bo¿e, Fiatami 125 p. Uwierz mi jPan ednak na s³owo, ¿e niejeden kierowca malucha jest lepszym rajdowcem ni¿ ten kieruj±cy BMW czy Alfa Romeo. Bo nie wa¿na jest tu marka samochodu lecz indywidualne predyspozycje i umiêtno¶ci.
Przek³adaj±c na jêzyk ³uczniczy, nie ten jest dobrym ³ucznikiem co ma szwy po prawid³owej stronie zszyte nici± ¶redniowieczn± lecz ten, który celnie strzela. Przekonany by³em, ¿e w swoim poscie przeka¿e Pan raczej cenne informacje jak historyczny turniej ³uczniczy zorganizowaæ. Pan skupi³ siê na dezawuowaniu tego co robi± inni. Czy¿by nie zauwa¿y³ Pan tematu, w którym zabra³ Pan g³os. Je¶li ma Pan jakie¶ do¶wiadczenia w tym zakresie chêtnie z nich osobi¶cie skorzystam.
Ostatnimi czasy zauwa¿am na freha manierkê; skakania sobie do oczu, przypinania ³atek. szacowania ludzi po tym na ile wierny maj± strój. Miernikiem tego natomiast jest MROK. Nieznana bli¿ej jednostka miary, która ma podbudowaæ, jak s±dzê tego, co MROKIEM rzuca a poni¿yæ tego kogo MROKIM obdzielono.

Z przyjemno¶ci± do tej pory czyta³em Pañskie posty, w kórych dzieli siê Pan swoimi niema³ymi do¶wiadczeniami i widomo¶ciami z innymi. Prosze by Pan t± dobr± tradycjê podtrzyma³.

Z rycerskim pozdrowieniem Hako.
Skwarek
szacowny Hako napisa³:

Przekonany by³em, ¿e w swoim poscie przeka¿e Pan raczej cenne informacje jak historyczny turniej ³uczniczy zorganizowaæ. Pan skupi³ siê na dezawuowaniu tego co robi± inni. Czy¿by nie zauwa¿y³ Pan tematu, w którym zabra³ Pan g³os. Je¶li ma Pan jakie¶ do¶wiadczenia w tym zakresie chêtnie z nich osobi¶cie skorzystam.

do³±czam sie do pro¶by
Vislav
Drogi Hako i Skwarek
Wydaje mi siê, ¿e w tym wypadku to Wotawa ma racjê stosuj±c "selekcjê negatywn±". Opis zwyczajów, strojów a nader wszystko "sprzêtu" jest jak dla mnie prawdziwy.
Z drugiej strony trudno i w³a¶ciwie niemo¿liwe jest podaæ "uniwersaln±" formu³ê turnieju dla bez ma³a tysi±clecia i olbrzymiego obszaru ró¿nego kulturowo.
Jak dla mnie (IX,X) te wszystkie laminaty, bisoki, prêty z w³ókna szklanego obszywane skór± s± totalnym nieporozumieniem.
Pozdrowienia Vislav
Langus
CYTAT(Hako)
Drogi Panie Wotawo....
...... je¿d¿±cy po drogach u¿ytkownicy samochodów klasy "S" z pogard± patrz± na kieruj±cych pordzewia³ymi maluchami lub.... co nie daj Bo¿e, Fiatami 125 p. Uwierz mi jPan ednak na s³owo, ¿e niejeden kierowca malucha jest lepszym rajdowcem ni¿ ten kieruj±cy BMW czy Alfa Romeo. Bo nie wa¿na jest tu marka samochodu lecz indywidualne predyspozycje i umiêtno¶ci.


Broñ nas Bo¿e od "Maluchów"... 97% to ludzie my¶l±cy ¿e maj± "samochód". Nie usuwaj± siê z drogi, wymuszaj± pierwszeñstwo, wyje¿dzaj± nagle z podporz±dkowanej, przy wyprzedzaniu ich, ci±gn± do osi jezdni. Sorki kurna - ale tak jest przynajmniej na podkarpaciu.

CYTAT(Hako)
Przek³adaj±c na jêzyk ³uczniczy, nie ten jest dobrym ³ucznikiem co ma szwy po prawid³owej stronie zszyte nici± ¶redniowieczn± lecz ten, który celnie strzela.


W tym temacie zosta³a poruszona kwestia wygl±du turniejów, zawodów i konkursów ³uczniczych. A nie umiêjêtno¶ci ³uczników bior±cych w nich udzia³. I nie chodzi tylko o ³uki z których strzelaj± tylko o ubiór i resztê wyposa¿enia. Autor tematu wyra¼nie pyta siê o historyczn± poprawno¶æ, wiêc takich odpowiedzi staramy siê udzieliæ.

Pozdrowionka
Hako
Langusie...
...pytanie brzmia³o. Jak wygl±da³y w ¶redniowieczu turnieje? Odpowied¼ Pana Wotawy. Wspólczesne turnieje to mrok, Robin Hoody, p³aszcze i strza³y. Odezwa³em siê w tym temacie tylko dlatego, ¿e podobnie jak Skwarek naiwnie przypuszcza³em, ¿e czego¶ siê wreszcie dowiem bo jest mi to potrzebne. Z wypowiedzi Pana Wotawy dowiedzia³em siê ponadto, ¿e on wie jak to robiæ, bo próbowa³ robiæ to w £êczycy wiele lat temu ale mu nie wysz³o. Czyli mówi±c krótko, wiem, ¿e Pan Wotawa wie. I za przeproszeniem, co mi z tego, ¿e one wie. Przecie¿ i tak nie chce mi tego powiedzieæ co wie. Prawda, ¿e absurd. Wiêc po co ten g³os skoro niczego nie wnosi.

Posiadam wiele ksi±¿ek o ¶redniowieczu i naprawdê ani jeden egzemplarz nie traktuje o ³ucznictwie a naprawdê temat ten mnie interesuje.
Czy chodzi o to, by ³uki na turniejach by³y klejone z rogu, drewna i ¶ciêgien?
Czy chodzi o to, ¿e jak angielski ³ucznik mam mieæ zwyrodnienie krêgos³upa?
Czy chodzi o to, ¿e mam zakupiæ luk koniecznie z jednego kawa³ka drewna i to najlepiej z cisu po jest historycznie poprawny?
Czy chodzi o to, ¿e mam byæ ubrany jak dworzanin, giermek czy knecht?
Ja na te pytania nie mam odpowiedzi i liczy³em, ¿e takowe tu otrzymam. Myli³em siê i st±d ten ¿al.

Z rycerskim pozdrowieniem Hako
Wotawa
Wyja¶niam:

¬le odczyta³e¶ moje intencje. Bo post by³ bez ¿adnych pretensji.
By³ po to, by ustaliæ nastepujace fakty:

1. S± ludzie zainteresowani strzelaniem z ³uku

2. S± ludzie którzy do tego lubi± sobie dodaæ lekki klimacik "swobodno-historyczno-filmowy". Wystarczaj± im ³uki laminowane "bisoki" itd. Nie ma celowników, ³uki i strój z lekka przypominaj± dawne. Jest to jaki¶ krok w kierunku "historyczno¶ci", el o rekonstrukcji nie ma mowy.

3. S± ludzie zajmuj±cy siê rekonstrukcj± (lepsz± czy gorsz±), staraj±cy siê tam gdzie to tylko staje siê mo¿liwe wprowadzaæ materia³y, techniki i wzory najbardziej zbli¿one do historycznych (potwierdzone w materiale ¼ród³owym).

1+2 = OK, ale nie jest to rekonstrukcja, choæ na pewno mo¿e byæ dobra rozrywk±.
1+3 = OK, ale to ju¿ rekonstrukcja.

Obie formy zawodów bed± istnieæ obok siebie i dawaæ ludziom sporo rado¶ci, tylko ich nie mylmy ze sob±
O tym by³ mój post.

Je¶li co¶ jest jeszcze nie jasne, chêtnie o¶wiecê. Tylko wola³bym raczej na spokojnie je¶li to mo¿liwe. Pozdrawiam serdecznie!
Wotawa
Acha!

Co do moich przepisów z £êczycy, to moim zdaniem by³y ca³kiem dobre na pocz±tek. Podzieli³em zawody na kategoriê "open" mniej historyczn± (taki "p³aszcz i strza³a"), oraz na konkurencje "rekonstrukcyjne". Odpu¶cili¶my z konieczno¶ci stroje (i to w³a¶nie nie wysz³o i o to mam do siebie ¿al), ale sprzêt ju¿ by³ dzielony wed³ug tego. I z tego jestem zadowolony. To chyba pierwsza taka próba w Polsce. Zapraszam do przeczytania moich przepisów - wszystko bêdzie jasne. Wystarczy³o przeczytaæ.

Co do oryginalnych zawodów ³uczniczych, to zachecam do zapoznania siê z zawodami ³uczniczymi w Anglii, u nas chyba takich wogóle nie organizowano (przynajmniej nie w ¦redniowieczu). Angielskie by³y sankcjonowane przez majestat i pewnie tak jak przepisy turniejowe siê zachowa³y (s± nawet opisy wymaganego sprzêtu do buhuru). Polecam serdecznie.
Hako
Korzystaj±c z pomys³u Wotawy, s±dzê, ze nie nale¿y rezygnowaæ z prób organizacji "historycznych turniejów ³uczniczych". Wystarczy zaproponowaæ odpowiedni± punktacjê. £ucznik ubrany i wyposa¿ony medievalnie otrzymuje na wstêpie np 100 punktów. Brak oryginalnego ³uku - 5 punktów mniej, zamiast butów gumofilce - 5 punktów mniej, kupowane strza³y, toczone czubki, gumowe lotki - nastêpne 15 punktów mniej.

Nale¿y jednak zwróciæ uwagê na odpowiedni± proporcjê punktów by nie dochodzi³o do paradoksów, ¿e prze¶licznie ubrany ³ucznik z cisowym ³ukiem, który dwa razy wy³±cznie trafi³ w tarczê zwyci±¿y z tym co to nie mia³ rêcznie szytych butóow a strzela³ do much, które na tarczach siada³y. Dojdzie do paradoksów przy tego typu punktacji ale ten w gumofilcach, co przegra o kilka punktów z tym medievalnym na nastêpny rok buty sobie uszyje. Bo ka¿dy cz³owiek jest z natury ambitny ibêdzie chcia³ d±¿yæ do doskona³o¶ci. Warunkiem tego jednak jest by w turnieju takowym nagradzanych by³o np 5 lub sze¶æ pierwszych miejsc. Bo to rodziæ bêdzie rywalizacjê w jak najbardziej historycznym kierunku. Niech nagrod± g³ówn± bêdzie ³uk jak najbardziej historyczny a nie 5 puszek piwa. To i chêtni siê znajd± i turnieje bêd± bardziej historyczne.

Zaznaczam, ¿e nie wymy¶li³em tego. W jakim¶ zakresie realizowane to jest na s³upskim turnieju ale niestety tylko na 70 metrowym dystansie gdzie prawdopodobieñstwo trafienia w tarczê w du¿ej mierze zale¿y nawet od prêdko¶ci wiatru. Za³±czam fotkê z tego turnieju, dwóch ³uczników Bractwa Herbu Gryf z Bytowa. Zamieszczam je bez ich zgody wiêc pozwoli³em sobie zakryæ ich twarze. Oceñcie ile brakuje im do histroyczno¶ci. No..... mo¿e tylko ³uków oryginalnych, bo reszta - sam widzia³em i ogl±da³em z zazdro¶ci±.
Dlatego b³agam nie uogólniajcie wszystkich ludzi bior±cych udzia³ w turniejach ³ucznictwa tradycyjnego wk³adaj±c ich w jeden worek.

O ksi±¿kach, o których wspomina Wotawa to sobie moge tylko pomarzyæ. Proszê wiêc o informacje jak wygl±da³y ¶redniowieczne tarcze? Wiem, ¿e we wczesnym ¶redniowieczu stosowano worki. Jak by³o pó¼niej?

Z rycerskim pozdrowieniem Hako
Wotawa
Punktownie stroju w kategoriach strzeleckich - nie ma sensu. Po prostu albo jest siê zainteresowanym odtwarzaniem historii, albo nie. Podobnie z ocen± sprzêtu. Skomplikowana biurokracja, pretensje, wzglêdn¶c ocen. Poza tym je¶li kto¶ przychodzi na zawody historyczne z gumowymi lotkami od strza³...

Acha, kolczuga z nikogo nie zrobi bardziej "historycznego" ³ucznika. Zawody w uzbrojeniu, to zreszta wogóle raczej pomys³ na dodatkowa atrakcjê, a nie na zbli¿enie do orygina³u.

A ca³± tê sprawê da siê rozwi±zaæ bardzo prosto, bo uczestników imprez mo¿emy podzieliæ na:

1. ludzi odtwarzajacych historiê, czyli udajacych niejako ludzi z dawnych czasów.

2. ludzi udajacych, ¿e co¶ odtwarzaj± (czyli przebieraj± siê za przebierañców)

3. ludzi którzy po prostu lubi± sie poprzebieraæ w dziwne ciuchy nieco inspirowane teatrem, nieco filmami, nieco histori± i nie maj± potrzeby opowiadania wszem i wobec, ¿e "s± bardzo historyczni".

4. ludzi którzy po prostu lubi± sobie postrzelaæ z "prostszych" ³uków, bez celowników i nie udaj± niczego, robi± to w normalnych ubiorach.


Wymienieni w punktach 1 i 4 wykazuj± jakby oczywist± i zrozumia³± motywacjê. W pkt. 3 - ka¿dy ma swoje hobby, tak te¿ mo¿na. O co za¶ chodzi tym w pkt.2 - nie bardzo rozumiem, ale chyba szkoda na to czasu, lepiej od razu przej¶æ do pkt 3,4 albo 1. I to w³a¶nie proponujê zrobiæ, od razu mo¿na siê pozbyæ ca³ej masy niepotrzebnych nieporozumieñ. Ka¿dy ma swoje zawody wtedy i nikt do nikogo nie ma pretensji o udawanie czegokolwiek.
Pimor
Uwa¿am, ze przede wszystkim chodzi o umiejêtno¶æ pos³ugiwania siê ³ukiem. Ale rozumiem te¿ ludzi zupe³nie poch³oniêtych odtwarzaniem historycznych sprzêtów i ich porównania. Jestem takim niedzielnym turniejowiczem, mialem nawet ¶redniowieczny strój, jednak¿e nie jestem zrzeszony, choæ na turnieju strzela³em:)
Mo¿e ten spór najlepiej rozstrzygn±c, rozdzielaj±c imprezy: historyczne od niehistorycznych. Np podoba mi siê idea organizowania w miastach pikników ³uczniczych i np. zawodów korespondencyjnych przy okazji.
Dla mojej ³uczniczej pasji nie ma znaczenia czy jeden pan strzela z laminatu a drugi z cisa:) Wa¿ne, ¿e bez celowników i drewnianymi strza³ami. A ró¿nice w sprzecie zawsze sa.

W ka¿dym razie gor±co pozdrawiam smile.gif
Adsumus
Witam!!!

Wotawo, tak siê tutaj rozp³ywasz o ³ukach drewnianych, a czy sam takowy posiadasz??
Bo to by by³ paradoks, ¿e na swoim turnieju nie móg³by¶ wystartowaæ...

Pozdrawiam
Wotawa
To nie jest paradoks, ale konsekwencja.
Na pewno by³o by aberracj± wrêcz, gdybym uzupe³nia³ swój stan posiadania o ³uk prosty i kupi³ "laminat".
Otó¿ je¶li bêdê siê wyposa¿a³ w ³uk prosty, to tylko w drewniany. A na pewno bêde chcia³ to zrobiæ, bo na razie mam refleksyjny ("grozer hun", extra I, czyli tylko wygl±da na historyczny).
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.