Przenoszê dyskusjê, bo dawno odbieg³a od tematu w±tku, w którym siê rozpoczê³a.
CYTAT
Ja mówie o faktach, daleko nie siêgaj±c polecam Guderiana.
Zak³adam ¿e ju¿ czyta³e¶, ale radze drobn± powtórke
Tia. I zak³adasz ¿e genera³ ¶wietnie zna³ siê na sprzêcie? Czy mo¿e raczej na dowodzeniu?
Podpowiem Ci, ¿e Guderian nie odró¿nia w swoich wspomnieniach T-34 od KW - zreszt± to dotyczy wiêkszo¶ci Niemców w pierwszej fazie wojny co doprowadzi³o do "T34-fobi" tak umiejêtnie (a mo¿e bezwiednie) podtrzymywanej w mitologii powojennej. Naprawdê polecam przeczytaæ "T-34 mityczna broñ".
CYTAT
CYTAT
Ciekawy sposób na dowodzenie swoich racji. Pozwól ¿e go wy¶miejê...
Nie bardzo jest co wy¶miewaæ, powtórz sobie ca³o¶æ tej dyskusji- rosyjski sprzêt by³ kiepski ok. ale w porównaniu z czym, ze statkami z Marsa, czy mo¿e ze sprzêtem Niemieckim? Z tym pierwszym dla spokoju ducha siê zgodzê, z tym drugim nie. St±d moja sugestia aby odnie¶æ jeden punkt do drugiego, w koñcu jedne kiepskie maszyny walczy³y z drugimi lepszymi, ale które tak na prawde by³y lepsze?
Ja wiem, ¿e mi³o jest okrêcaæ kota ogonem.
Tylko logicznie patrz±c - co ma fakt, ¿e Niemcy mieli czê¶æ sprzêtu przestarza³ego (ka¿da armia w ka¿dym momencie historycznym tak ma, równie¿ sowieci nie byli inni) do tego ¿e ludzie radzieccy mieli fataln±
jako¶æ produkcji - co jak ju¿ podkre¶lam powodowa³o, ¿e nawet sprzêt, który teoretycznie i na papierze przewy¿sza³ wszystko czym dysponowa³ przeciwnik, w walce lub jeszcze przed ni± ulega³ temu przeciwnikowi?
Jako¶ ciê¿ko po³±czyæ mi obie rzeczy.
CYTAT
CYTAT
Mam zacz±æ przytaczaæ cytaty z bojowego zastosowania KW latem 1941 roku i usterki techniczne jakich doznawa³y w terenie, w którym mia³y sobie radziæ?? Albo bombardowaæ serwer FREHA fotkami T-34 tkwi±cych po uszy w b³ocie (bo za³odze wydawa³o siê lub kto¶ wmówi³ jak ogó³owi po wojnie, ¿e na tak szerokich g±sienicach przejdzie przez ka¿dy teren) czy te¿ mostami zarwanymi pod KW?
A mo¿e ja mam zacz±æ, na dzieñ dobry o silnikach które nadawa³y siê chyba do wszystkiego ale nie do czo³gów,
Interesuj±ce. Poproszê o przyk³ady, bo inaczej wychodzi ¿e Niemcy to strasznie g³upi naród, skoro u¿ywali przez ca³± wojnê do napêdu tysiêcy wozów Maybach'a HL120R oraz TMR. Faktycznie musia³ byæ fatalny...
Tak bardzo fatalny i zawodny, ¿e czê¶æ zdobycznych maszyn z tym silnikiem walczy³a pod ruskimi jeszcze w Mand¿uri z Japoñczykami... (s± zdjêcia PzKpfw III, czyli wozów ju¿ wtedy kilkuletnich...)
Radzê dla odmiany poczytaæ jak ¶wietnie sprawdza³y siê radzieckie silniki czo³gowe. Ile godzin pracy faktycznie wytrzymywa³ taki W2 z T-34 (i z KW te¿)...
Podpowiem - by³o fatalnie. W³a¶ciwie przez ca³± wojnê. Dopiero po niej poprawiono wytrzyma³o¶æ silników (jak i masy innych elementów w T-34, który dopiero wtedy sta³ siê dobrym czo³giem). Ale oczywi¶cie mit ¶wietnych radzieckich silników dieslowskich w czo³gach jak widaæ pokutuje do dzisiaj.
CYTAT
o g±sienicach które wed³ug samych u¿ytkowników by³y za w±skie.
(...)
I prosze nie bombarduj serwera, on niewinny. Ja te zdjêcia znam, ale wed³ug mnie to braki w wyszkoleniu, mo¿e te¿ paniczny odwrót a nie zawodno¶æ sprzêtu.
Ale te¿ te zdjêcia przecz± temu co mówi³e¶ w poprzednim li¶cie - w radzieckim terenie radzieckie maszyny równiez sobie nie radzi³y. Nic im nie dawa³y trochê szersze g±sienice...
Czo³g ma to do siebie, ¿e lepiej jest gdy je¼dzi po drodze. I szeroko¶æ g±sienic wiele tu nie zmienia.
Bardzo ³adnie rozprawia siê z tym stereotypem autor ksi±zki, któr± ju¿ wy¿ej cytowa³em...
CYTAT
Có¿ w kwestii artylerii równie¿ proponuje od¶wierzenie pamiêci, a mo¿e i siêgniêcie do ¼róde³: radzieckie kroniki filmowe /nie tylko te z defilad na placu czerwonym/, znowu te nieszczêsne niemieckie wspominki /nie tylko Guderian/, wyposa¿enie armii niemieckiej /i znowu ich opinie/ w tym równie¿ Afrika Korps.
Jako¶ rosjanie nawet w 44 i 45 nie bardzo u¿ywali sprzêtu niemieckiego / rozumiem ¿e czo³gi linia frontu zamieszanie, ale zdobyczna artyleria niemiecka, przecie¿ by³a wy¶mienita, mo¿na by... haha/
Micha³ ¯elazo juz odpisa³ na ten temat. Rosjanie w 1944 i 1945 mieli ju¿ tak± wuchtê swojego sprzêtu artyleryjskiego, ¿e nie musieli siê bawiæ w korzystanie ze zdobycznego. A w latach poprzednich zostawiali Niemcom tyle swojego, ¿e ci musieli co¶ z t± mas± zrobiæ - no i powychodzi³y im ró¿ne Mardery.
Je¿eli chodzi o u¿ywanie innego sprzêtu - czo³gów, samochodów, ciê¿arówek - serdecznie polecam ksi±¿kê "Pojazdy zdobyczne w armii sowieckiej 1941-1945". Okazuje siê, ¿e Rosjanie jednak do koñca wojny bardzo cenili ten "gorszy" sprzêt niemiecki. Jak ju¿ pisa³em, niektórym zapaleñcom zda¿y³o siê nim je¼dziæ jeszcze na dalekim wschodzie gdy wojna w Europie siê jeszcze nie skoñczy³a. I jako¶ za nic nie chcieli przesiadaæ siê na wspania³e czo³gi rodzimej produkcji, których w koñcu wtedy mieli ju¿ pod dostatekiem... to chyba o czym¶ ¶wiadczy, prawda?
Dodatkowo jaki¶ czas temu poleca³em wywiad z dowódc± brygady radzieckich Shermanów. Cz³owiek ten porównuje T-34 i Shermana i jako¶ tak jego s³owa przecz± temu co powiedzia³by ka¿dy wychowany na literaturze popularnej "znawca" gdyby zapytaæ go który z tych dwóch czo³gów by³ lepszy...
CYTAT
I jeszcze jedno niemcy w przeciwieñstwie do rosjan nie tylko nagminnie u¿ywali taboru konnego oni nawet tego mieli za ma³o /przodki z furmanek/ i taboru i koni ob³êd
Czyli, ¿e Rosjanie nie u¿ywali taboru konnego??
Baaardzo odwa¿na teoria. Nie maj±ca nic wspólnego z prawd±.
Podpowiem - obie strony do koñca wojny u¿ywa³y koni. Co wiêcej - do koñca wojny walczy³y jednostki kawaleryjskie! (ach te zdjêcia radzieckich Shermanów w otoczeniu konnych szwadronów...).
-