Witam - i pozwolê sobie na parê uwag (chocia¿ tylko jedna w zasadzie siedzi ¶ci¶le w temacie) do wypowiedzi
Ludki:
CYTAT(Ludka)
[1]: ...Wilhelm nie dostal strzala to byla tylko plotka ...
[2]: ...poprawniejsze jest uzywanie William a nie Wilhelm...
[3]: ...co do tkaniny z Bayeux to (...) jest ona adekwatnym zrodlem rowniez do transportu koni czy budowy statkow.
Ludka Excalibur
Ad [1]: Ale¿
Borg pisa³ nie o Wilhelmie, tylko o Haroldzie!
W literaturze tematu przewa¿a przekonanie ¿e z Tkaniny, na której odkryto ¶lady pierwotnie wyhaftowanej strza³y tkwi±cej w oku króla, a nastêpnie wyprutej i to prawdopodobnie wkrótce po wyhaftowaniu, usuniêto tê strza³ê dlatego, ¿e propagandystom Wilhelma/Williama zale¿a³o na podkre¶leniu, ¿e Harold zgin±³ z normañskiej rêki jakby na "Bo¿ym S±dzie", a nie od przypadkowej strza³y - tak± wersjê lansowali, nie do koñca zgodnie z prawd±, zwyciêzcy, utrwalaj±cy s³ab± jeszcze w³adzê nad Angli±.
Ad [2]: Mo¿na siê o imiê spieraæ d³ugo. Najbardziej ORYGINALNE by³oby u¿ywanie takiego brzmienia imienia, jakiego u¿ywa³ sam ksi±¿ê, ale czy to jest sensowne jako regu³a ogólna? Powinni¶my zatem mówiæ np. na Stefana Batorego - Istvan Bathory, bo przecie¿ po polsku nawet nie umia³ dobrze mówiæ. Zgodzicie siê, ¿e warto jednak spolszczaæ niektóre imiona? Je¶li tak, to za Wilhelmem przemawia po prostu to, ¿e we wspó³czesnym jêzyku polskim mamy imiê Wilhelm (choæ niew±tpliwie pochodzenia germañskiego) a nie mamy imienia William.
Oczywi¶cie to nie przes±dza na 100% - s± wyj±tki, jak choæby ten, ¿e mówimy o Williamie Szekspirze, stosuj±c oryginalne imiê (i to pomimo spolszczenia pisowni nazwiska!!!).
Ad [3]: Byæ mo¿e sytuacja przedstawia sam moment desantowania, gdzie dowódcy w chwili wydawania rozkazów mogli ("dla podkre¶³enia wagi swoich s³ów") dosi±¶æ swoich, wci±¿ stoj±cych w ³odziach, wierzchowców, je¶li na Kanale by³ sztil, i ten widok zosta³ uogólniony symbolicznie na ca³± podró¿?
Tak czy inaczej, nie mogê siê zgodziæ z samym twierdzeniem, ¿e je¶li w jednym zakresie wiedzy ¼ród³o historyczne jest sprawdzone i potwierdzone, to samo mo¿na odnie¶æ i do innych zakresów. Autor szkicu Tkaniny na pewno nie zna³ siê na wszystkim tak samo dobrze. Bardzo niedawno wa³kowa³em ten temat. Np. wojownicy anglosascy z Tkaniny s± w moim odczuciu ogólnie mniej "podobni do siebie" ni¿ Normanowie (porównuj±c z materia³em archeologicznym), bo autor zna³ lepiej Normanów, wiêc i jego Anglosasi najbardziej przypominaj±
Normanów-z-grubsza-przebranych-za-Anglosasów (podobnie jak pierwsze próby rysowania nowo poznawanych zwierz±t np. egzotycznych bardziej przypominaj± odpowiednio zdeformowane konie, psy, itp., bez uchwycenia cech charakterystycznych dla tych zwierz±t). Je¶li jakiego¶ szczegó³u nie znam, a narysowaæ co¶ przecie¿ w tym miejscu muszê, to dopowiadam sobie to na podstawie tego, co znam - czy¿ ten sam mechanizm nie zawa¿y³ na
mroczno¶ci wczesnych poczynañ w RR?
Pozdrawiam!