CYTAT(Tubular_bell)
Ja naprawdê nie rozumiem dlaczego ka¿dy uwzi±³ siê na budowanie rekonstrukcji trebuszy.
Ka¿dy? To znaczy, ¿e chyba nie wiem o jaki¶ 99,9% rekonstrukcji ¶redniowiecznych machin miotaj±cych w Polsce
No, chyba ¿e inaczej definiujemy s³owo "ka¿dy"...
Jestem o tym przekonany, ¿e w Polsce jest wiêcej onagerów i innych machin neurobalistycznych ni¿ trebuszy i trebuszopodobnych.
CYTAT(Tubular_bell)
Moim zdaniem jest to jedna z najmniej praktycznych machin miotaj±cych, a zarazem najefektywniejsza. Ja jako zagorza³y mi³o¶nik i fan Onagerów ( moich kochanych maszynek ) s±dzê ¿e o wiele ³atwiej jest pobudziæ piêkny onager do ¿ycia ni¿ trebusza.
Jak dla mnie efektywno¶æ=praktyczno¶æ
Onagery owszem mia³y u¿ycie w ¶redniowieczu, ale raczej w okolicach Bliskiego Wschodu. Zauwa¿, ¿e jakby na to nie patrzeæ, w zachodniej Europie du¿o mniej jest informacji o nich ni¿ o machinah barobalistycznych. Mi³o¶nikom i fanom mówiê : proszê bardzo, bawcie siê, ale nie starajcie siê przekonaæ wszystkich, aby bawili siê w to samo. Jak przekonasz filatelistê aby zacz±³ skakaæ na bungee, a paralotniarza aby zbiera³ etykiety od piw, to mo¿e ulegne perswazji i sam sobie postawiê onagera. Owszem, mo¿na ni¿szym kosztem postawiæ onager ni¿ trebusz, ale nie zawsze chodzi o wygodê. Du¿e wyzwanie daje du¿± satysfakcjê (du¿± dziurê w bud¿ecie te¿).
Liga Baronów posiada mi³e perriere, które stawia sie raz-dwa i w takich machinach upatrywa³bym nadziejê na przysz³o¶æ.
CYTAT(Tubular_bell)
Oto parê punktów które stwierdzaj± to ¿e onager jest praktyczniejszy od trebusza:
No to mo¿e przytoczê parê punktów dowodz±cycj wy¿szo¶ci ¦wi±t Wielkiej Nocy nad Bo¿ym Narodzeniem?
CYTAT(Tubular_bell)
1. Problem z transportem trebusza, onager maj±cy ko³a wystaczy ¿e jest zapakowany na np. fiata ducato z podwy¿szonym dachem, a nie potrzeba go za ka¿dym razem rozk³adaæ i sk³adaæ, co jest bardzo wa¿n± cech± gdy chcemy siê nim pochwaliæ na jednodniowym turnieju.
Przyzwoitej wielko¶ci trebusz po roz³o¿eniu wchodzi na wiêksz± przyczepê, wiêc nie demonizuj problemu transportu. Co do monta¿u na miejscu, to rzeczywi¶cie wymaga to paru osób i pewnej ilo¶ci czasu.
CYTAT(Tubular_bell)
2. Trebusz który jest efektowny i efektywny, musi byæ du¿y, czyli mieæ wysoko¶æ min.3,5m (bez postawionego ramienia), mniejszy wydaje mi siê nie robi wra¿enia gdy¿ ona poza miotaniem ma straszyæ. Onager w skali 1:1 musi mieæ jedynie bardzo masywn± konstrukcjê a te¿ bêdzie straszy³.
I tutaj siê zgodzê. Przy tej wielko¶ci efekt jest niez³y. Lepszy niz trzy stoj±ce ko³o siebie onagerki
CYTAT(Tubular_bell)
3.Transport miejscowy, czyli podczas turnieju. Trebusza trzeba sk³adaæ, przenie¶æ i roz³o¿yæ, a onager mo¿e sam przejechaæ (niektóre modele mia³y ko³a) z tym ¿e trzeba mieæ paru ludzi do ci±gniêcia.
A niby po co przestawiaæ trebusz w inne miejsce? Ich zadaniem by³o wielo(tygo)dniowe ostrzeliwanie danej warowni. Co innego onagery. Te owszem, w swojej epoce mia³y zastosowanie na polu bitwy.
CYTAT(Tubular_bell)
Oczywi¶cie onager nigdy nie dorówna efektowno¶ci± du¿emu trebuszowi, ale jest du¿o praktyczniejszy, a niestety jest bardzo ¿adko rekonstruowany przez zapaleñców takowych machin.
Ja s³ysza³em o co najmniej trzech, a wcale nie zag³êbia³em siê w ten temat.
CYTAT(Tubular_bell)
Wspomnieæ jeszcze trzeba to tym, ¿e posiadanie jakiegokolwiek trebusza odnosi inny efekt u w³a¶ciciela, "bo mam Trebusza" ale muszê przypomnieæ ¿e trebusze im s± wiêksze tym piêkniejsze a ma³e s± poprostu nie interesuj±ce.
No, to wchodzimy w domenê psychologii - jakie¶ kompleksy, czy co? Ja jak skoñczê swój to po prostu bêdê dumny, ¿e mi siê uda³o sfinalizowaæ trwaj±cy niemal dwa lata projekt. Czy to ¼le wed³ug ciebie?
CYTAT(Tubular_bell)
A teraz zupe³nie z innej beczki. Jaki jest wasz stosunek do u¿ycia onagera w bitwie przeciw piechocie.
Przeciwko piechocie barbarzyñców z okresu Cesarstwa Rzymskiego albo wrogów Bizancjum jeszcze ciut pó¼niej, to chêtnie bym na to przysta³. Natomiast od dojrza³ego ¶redniowiecza mia³y zastosowanie raczej tylko w oblê¿eniach (np. krucjaty).
CYTAT(Tubular_bell)
Strzela³ by on pociskami przypominaj±cymi pi³ki do nogi, tylko wypchane by³y by one skrawkami materia³u. Mo¿naby³oby je nazwaæ przeszywanymi kulkami. Oczywi¶cie nie by³y by one wypuszczane "pe³n± par±" tylko powiedzmy po³ow± si³y...
Przy tej wielko¶ci bior±c pod uwagê to, ¿e paku³y potrafi± siê gêsto ubiæ, masa pocisku przekroczy³aby prawdopodobnie 1000-1500 g, co wydaje mi siê zbyt niebezpieczne.
CYTAT(Tubular_bell)
Poza tym co my¶licie o zlocie wszystkich którzy maj± jak±¶ machinê oblê¿nicz±/miotaj±c± ? Np. za rok pod Grunwaldem albo jakiej¶ wiêkszej imprezie w centrum Polski.
Ja sie piszê! Przy obecnych warunkach, ¿eby ¶ci±gn±æ ich przynajmniej tuzin, niestety trzebaby rozci±gn±æ cezurê na okres III w p.n.e. - XIV w n.e., co niekoniecznie dobrze wypadnie
Podumowuj±c, s±dzê ¿e szybko machiny czy to neuro- czy barobalistyczne szybko nie wejd± w u¿ycie do bitew. Bardziej po¿±danym by³oby wprowadziæ jako¶ "bezpiecznych" kuszników. Jak na razie ciê¿kie machiny niech bior± udzia³ w inscenizacjach oblê¿eñ (a i tam trzeba przecie¿ bardzo uwa¿aæ!) ewentualnie bêd± dodatkow± atrakcj± ustawian± z dala od miejsca potyczek