Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Duszenie
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka > Traktaty, Rekonstrukcja na podstawie ¼róde³
Bartko z £om¿yñca
Czy w traktatach od ¶redniowiecza po barok wystêpuj± duszenia?
Ja siê nie spotka³em, ale chcia³bym, ¿eby wiêcej wiedz±cy mnie upewnili.

Dziêki.
sulsa
Witaj Bartko
Ogólnie rzecz ujmujac w zapasach sredniowiecznych ( przynajmniej na bazie tych traktatów, które uda³o mi sie przegl±dn±æ ) nie wystepuje zatrwa¿ajaca liczba technik- duszeñ. Z wyjatkiem kilku rycin, przedstawiaj±cych zapasników lub rycerzy w pozycjach pozwalajacych przypuszczaæ, i¿ wykonuj± duszenia przypominaj±ce : Hakada-jime (tzw. go³e duszenie, lub krawat) w po³aczeniu z d¼wigni± na kark, tak¿e co jest ciekawostk± w walce konno, oraz naturalne duszenie krzy¿owe -Nami-juji-jime przy pomocy sztyletu. Poza rycin± z Fiore dei Liberi pozosta³e przedstawiaj± rycerzy wykonujacych t± technikê w opancerzeniu co nie do koñca wydaje sie byæ sensowne je¶li chodzi o duszenie. Ewentualnie mo¿e to byæ preludium do sprowadzenia na glebê?
Tak na szybko by³o by tyle, na co sie do tej pory natkn±³em, w sumie sam jestem ciekaw opinii innych osób bo nie ukrywam, ¿e ten temat równie¿ mnie interesuje.
Pozdrawiam Tomek
sulsa
I jeszcze parê rycin. Ciekawe co o nich s±dzicie?
Pozdrawiam Tomek
Feniks
Jak dla mnie to nie s± duszenia, tylko do¶æ niebezpieczne d¼wignie na kark. Cel: albo sprowadzenie przeciwnika do parteru, albo z³amanie karku. Duszenie jest zbyt wolne.
Tomaszek
alloha...

tak sobie przegl±dam obrazki i my¶lê... i oto co mnie nasz³o:
1. duszenia by³yby spoko - przy za³o¿eniu ¿e przeciwnik nie ma ¿adnej broni, a dusz±cy sprawuje pe³n± kontrolê nad duszonym,
2. mamy mnóstwo czasu (nie jest to bitwa lecz pojedynek)
3. duszony nie ma blach (zw³aszcza litych os³on szyi - haha)


co do komentarzy do obrazków to (w kolejno¶ci):

1. nale¿y wzi±¶c pood uwagê "wektory si³" - kole¶ który jest trzymany w³a¶ciwie sam ³amie se kark - wystarczy go przytrzymac - zadzia³a si³a konia smile.gif (pêd jazdy) - pozatym nie uwierzê w duszenie w trakcie jazdy na koniu- goscia trzebaby przytrzymaæ min. 15 sekund (na maxa silnie) ¿eby odtleniæ mózg...

proponujê tu porównanie do trzymania w judo - nie bez powodu ippon przez trzymanie przyznawany jest po 25 sekundach... my¶lê ¿e mimo sportowego charakteru walki w mo¿na w tym momencie wysun±æ dalekoid±ce wnioski... chyba - tak mi siê tylko wydaje...

2. to juz bardziej wygl±da na co¶ dusz±cego tylko ¿e na miejscu trzymaj±cego nie bawi³bym siê... wystarczy ¿e odchyli siê nieco do ty³u (unosz±c trzymanego na jego w³asnym krêgos³upie szyjnym - ¿e tak powiem - i mamy przerwanie rdzenia krêgowego w odcinku szyjnym. popularna technika koñcz±ca w dzisiejszych systemach wojskowych. widzia³em takie "có¶" i w Combacie i w Sambo (ale nie w wersji sportowej ;) ) i w pewnych wymys³ach stosowanych swego czasu przez bodaj Seals (jaka¶ m±dra ksi±¿ka bodaj Echanisa, ale nie dam g³owy - za te pierwsze dwa przyk³ady - dam ;) )

3. jak dla mnie .¿adne duszenie nie wyjdzie w blachach. no po prostu - pupa zbita - nie ma szans... tyle w teamcie. a pozatym jedn± rêk± to siê kury maca a nie duszenie zak³ada...

4. Alte almatur i tu dwa przyk³ady:
a) to _mo¿e_ byæ duszenie ale za ma³o widaæ. fakt ¿e s± te¿ przes³anki do tego ¿e to d¼wignia na kark (je¶li kole¶ trzymany zrobi ruch w górê to najpierw krêgos³up zaboli, a pó¼ñiej pêknie smile.gif )

B) to samo co w przypadku nr. 2 (powy¿ej)

list nr. 2

1. Gladiatoria - jak ju¿ pisa³em - duszenie w blachach nie wyjdzie (moim skromnym zdaniem) co innego ³amanie karku - tu sztywno¶æ os³on karku wrêcz pomaga- u³atwia sprawê... (trochê ciê¿ko to opisaæ, ale bior±c pod uwagê to ¿e os³ony mia³y zabezpieczaæ przed ciosami, a nie d¼wigniami chyba zrozumiecie co chcê przekazaæ smile.gif ) a poza tym ta technika to nie bêdzie duszenie. chybabym siê spulta³ ¿eby kogo¶ w tym udusiæ. raczej widzê w tym pozycjê wej¶ciow± do szarpniêcia kolesia na ziemiê - na ryjo... trzymanie kogo¶ w tej pozycji i duszenie to pozostawanie ods³oniêtym przez cholernie d³ugi czas, bez kontroli nad przeciwnikiem (wolne _wszystkie koñczyny_ - lipa totalna - duszony mo¿e hipotetyczneg dusz±cego "zbombardowaæ" na kilkanascie sposobów (oczywi¶cie do g³owy przychodz± mi tylko techniki nietraktatowe - sorry :> )

2. Czynner - w³a¶ciwie to samo - bo to ta sama technika smile.gif

3. Fiore - a tu co innego - bo technika ta sama, ale bez blach. JESZCZE GORZEJ!! przeciwnik jest wolny i swobodny, a trzymaj±cy nie ma zadnych os³on - jeden cios, uderzenie - cokolwiek - i to trzymaj±cy jest pozmiatany... w³a¶ciwie wszystkie punkty witalne "trzymajacego" (nie nazwê go dusz±cym smile.gif ) s± ods³oniête...

4. to chyba to samo co w przyk³adzie z Alte Almatur... podobnie - za ma³o widaæ ¿eby powiedzieæ co¶ kategorycznie. to mo¿e byæ fajne trzymanie - ale nic nie wnosz±ce do walki. je¶li jest to duszenie - to dziwne (dla mnie osobi¶cie - ale ekspertem nie jestem) natomiast d¼wignia by³aby i fajna i skuteczna - tylko trzebaby mocniej do³±czyæ t± widoczn± rêkê (praw± u trzymaj±cego) i heja - ci¶niemy ile fabryka da³a smile.gif )

mo¿e na koniec tylko dodam ze dla mnie - ze wzglêdów u¿ytkowcyh - duszenia odpadaj±:
a) w blachach
B) w technikach "bitewnych"
c) jak przeciwnik ma nó¿/inne narzêdzie mordu

no - to tyle - a obrazki fajowe smile.gif
pozdrawiam
papa
T.

2.
Mradu
CYTAT(Feniks)
Jak dla mnie to nie s± duszenia, tylko do¶æ niebezpieczne d¼wignie na kark. Cel: albo sprowadzenie przeciwnika do parteru, albo z³amanie karku. Duszenie jest zbyt wolne.
sa to tzw. duszenia gilotynowe. Jedno z najskuteczniejszych duszen - w dzisiejszych sztukach walki jest ono polaczone z wskoczeniem na biodra przeciwnika i sprowadzeniem go do parteru - tak lepiej sie go udusi.
Pozdr
Mradu
CYTAT(Tomaszek)
2. to juz bardziej wygl±da na co¶ dusz±cego tylko ¿e na miejscu trzymaj±cego nie bawi³bym siê... wystarczy ¿e odchyli siê nieco do ty³u (unosz±c trzymanego na jego w³asnym krêgos³upie szyjnym - ¿e tak powiem - i mamy przerwanie rdzenia krêgowego w odcinku szyjnym. popularna technika koñcz±ca w dzisiejszych systemach wojskowych. widzia³em takie "có¶" i w Combacie i w Sambo (ale nie w wersji sportowej ;) ) i w pewnych wymys³ach stosowanych swego czasu przez bodaj Seals (jaka¶ m±dra ksi±¿ka bodaj Echanisa, ale nie dam g³owy - za te pierwsze dwa przyk³ady - dam ;) )

cos takiego wystepowalo takze u Fairbairna w Defendo - combat z drugiej wojny swiatowej - polecam icon_wink.gif
Pozdrawiam
Bartko z £om¿yñca
Cze¶æ.

Pierwsze skojarzenie rzeczywiscie - duszenie gilotynowe. (wybacz Sulsa, ale nie operujê japoñskimi terminami smile.gif )

1. W duszenie na koniu nie wierzê tak jak i Tomaszek. W ogóle ciê¿ko mi sobie wyobraziæ zastosowanie tej pozycji konno, mo¿e dlatego, ¿e jest jeden obrazek bez kontekstu. No, ale nie wa¿ne, teraz szukamy duszeñ.

2. Tutaj w gilotynê by³bym w stanie uwierzyæ, gdyby trzymany odpycha³ siê od trzymaj±cego. Wygl±da jakby siê przyci±ga³, a to w tej sytuacji tylko zwiêkszy³oby si³ê duszenia - lub tak jak Tomaszek powiedzia³ umo¿liwi³oby t± technikê uszkadzaj±c± kark.
Chyba, ¿e(uwaga teoria bardzo wspó³czesna) to jest moment obrony gilotyn± przed sprowadzeniem do parteru.
----
Dobrze, nawym±drza³em siê, a w miêdzy czasie otworzy³em Medieval Combat i znalaz³em podpis do obrazka.

The wrestler (...) counters his adversary's attempt to pass through by gripping him about the neck and choking him

Czyli jednak gilotyna?
Tylko jaki manerw kryje siê pod "pass through"?

4. Ta jest naprawdê fajna technika. Przerobi³bym j± na odwortne nagie duszenie, ale skoro w traktacie nie podhaczon± r±czki, to nie...

Podpis:

The woman breaks free of the man's hold and gets her arm around his neck to strangle him

Nastêpne. I tu jestem w stanie uwierzyæ w duszenie nawet bez tego charakterystycznego zahaczenia. Dlatego, ¿e si³a idzie z po³o¿onego ciê¿aru cia³a. Od spodu jest trzymaj±ca rêka, a szyjê do niej dociska korpus.


To chyba tyle pomys³ów na szybko. Teraz czekam na kliny zw±tpienia.
Dziêki za obrazki Sulsa. Czy móg³by¶ jeszcze wrzuciæ Plate 246 z Talhoffera?
W podpisie do niej jest napisane, ¿e kobita wyci±ga go¶cia z do³u by potem go udusiæ, ale nic podpowiadaj±cego typ duszenia nie ma.
Mradu
CYTAT(Bartko z £om¿yñca)
2. Tutaj w gilotynê by³bym w stanie uwierzyæ, gdyby trzymany odpycha³ siê od trzymaj±cego. Wygl±da jakby siê przyci±ga³, a to w tej sytuacji tylko zwiêkszy³oby si³ê duszenia - lub tak jak Tomaszek powiedzia³ umo¿liwi³oby t± technikê uszkadzaj±c± kark.
Chyba, ¿e(uwaga teoria bardzo wspó³czesna) to jest moment obrony gilotyn± przed sprowadzeniem do parteru.
to wyglada jak proba wejscia w nogi i obrona przed nim za pomoca duszenia gilotynowego - mozna by to dalej poprowadzic odskokiem nog w tyl i pochyleniem tulowia do przodu, caly czas trzymajac duszenie. Spowodowaloby to zejscie do parteru tak ze duszacy lezalby na duszonym i dusilby go z wieksza sila.
ale to tylko moje przypuszczenia
Pozdrawiam
Bartko z £om¿yñca
Ale wyrzut nóg jest nie potrzebny po za³o¿eniu trzymania(przed, to co innego). Wrêcz przeciwnie, lepiej jest wci±gn±æ go¶cia w siebie. Im wiêkszy dystans w tym momencie, tym mniejszy nacisk na krtañ i krêgos³up.
Mradu
CYTAT(Bartko z £om¿yñca)
Ale wyrzut nóg jest nie potrzebny po za³o¿eniu trzymania(przed, to co innego). Wrêcz przeciwnie, lepiej jest wci±gn±æ go¶cia w siebie. Im wiêkszy dystans w tym momencie, tym mniejszy nacisk na krtañ i krêgos³up.
rozumiem o co ci chodzi jednak mam na mysli cos takiego - gosc proboje mi wejsc w nogi - lapie go gilotynka wyrzucam nogi do tylu, on sie przewraca i ladujemy na glebie obai. W taki sposob na trzymam go jeszcze mocniej i jeszcze bardziej uciskam na krtan i kregoslup... ciezko to wytlumaczyc - trza by pokazac ;)
Pozdr
Bartko z £om¿yñca
CYTAT
rozumiem o co ci chodzi jednak mam na mysli cos takiego - gosc proboje mi wejsc w nogi - lapie go gilotynka wyrzucam nogi do tylu, on sie przewraca i ladujemy na glebie obai. W taki sposob na trzymam go jeszcze mocniej i jeszcze bardziej uciskam na krtan i kregoslup... ciezko to wytlumaczyc - trza by pokazac ;)  


On siê sam nie przewróci. smile.gif

Po prostu gilotyna, któr± znam dzia³a w przeciwnym kierunku, ni¿ opisujesz(jest jaka¶ inna?).
Gdybym umia³ wycinaæ fragmentu z filmów, to bym Ci podes³a³ o czym mówiê.

Zobacz, mo¿e znajdziesz gdzie¶ zdj±tka, czy film z tym o czym mówisz, bo Twój opis pasuje doskonale do spinning choke smile.gif

Jo³
Mradu
CYTAT(Bartko z £om¿yñca)
CYTAT
rozumiem o co ci chodzi jednak mam na mysli cos takiego - gosc proboje mi wejsc w nogi - lapie go gilotynka wyrzucam nogi do tylu, on sie przewraca i ladujemy na glebie obai. W taki sposob na trzymam go jeszcze mocniej i jeszcze bardziej uciskam na krtan i kregoslup... ciezko to wytlumaczyc - trza by pokazac ;)  


On siê sam nie przewróci. smile.gif

Po prostu gilotyna, któr± znam dzia³a w przeciwnym kierunku, ni¿ opisujesz(jest jaka¶ inna?).
Gdybym umia³ wycinaæ fragmentu z filmów, to bym Ci podes³a³ o czym mówiê.

Zobacz, mo¿e znajdziesz gdzie¶ zdj±tka, czy film z tym o czym mówisz, bo Twój opis pasuje doskonale do spinning choke smile.gif

Jo³
hmm mozliwe - wiesz, ja w parterze jestem dosc zielony - wiem jak zrobic gilotyne na stojaco i wiem jak wyglada to wzrocowo ;) a nie mialem pojecia ze to o czym mowilem wczesniej ma nazwe smile.gif smile.gif
pozdrawiam
Sylwester Tyra
pare fotek z BJJ...[mam nadzieje, ze bedzie widac]
Mradu
Chodzilo mi o mniej wiecej cos takiego jak na obrazku ostatnim + polozenie sie na kolesiu tak jak to opisywalem.
Pozdrawiam
sulsa
Witajcie
A jednak jakie¶ duszenia by³y smile.gif
Uda³o mi sie wygrzebaæ cztery ryciny z Traktatu Talhoffera z 1467 roku. Wszystkie dotycz± pojedynku s±dowego pomiêdzy kobiet±, a mê¿czyzn±. Przy ka¿dej ilustracji podany jest tekst jej towarzysz±cy.
Pozdrawiam Tomek
Dobromi³a
A dlaczego mê¿czyzna siedzi w jakiej¶ dziurze?
Mradu
bo to pojedynek sadowy
Dobromi³a
A mo¿na prosiæ o bli¿sze sprecyzowanie, na czym konkretnie takie pojedynki polega³y? Kto siedzia³ w tej dziurze i dlaczego? Jakie by³y zasady? (google i szukaj milcz± na ten temat)
Mo¿e jaki¶ link?
Sylwester Tyra
Moze chodzi o wyrównanie szans ?
Mradu
Z tego co mi wiadomo, to kobieta, jakiegokolwiek stanu, mogla wyzwac rycerza na pojedynek bo "costam" ;) . Rycerz wchodzil do dziury po pas i jako jedyna bron mial buzdygan. Nie pamietam czy bylo cos na temat broni kobiety. Generalnie czesto konczylo sie smiercia rycerza ;)
Pozdr
Feniks
CYTAT(Bartko z £om¿yñca)
The wrestler (...) counters his adversary's attempt to pass through by gripping him about the neck and choking him

Czyli jednak gilotyna?
Tylko jaki manerw kryje siê pod "pass through"?


To interpretacja Rectora. W oryginale jest tylko o chwytaniu za kark, a nie o duszeniu. Owszem, mo¿na dusiæ, ale raczej s±dzê, ¿e tu chodzi o co¶ innego.

"pass through" - "durchgen", czyli w tym wypadku wej¶cie na biodra z zamiarem rzutu.

Ta technika dzia³a. Raz mi siê uda³o j± zastosowaæ na go¶ciu jakie¶ 1.5 raza ciê¿szym ode mnie.

Moim zdaniem duszenia s± dobre, jak ma siê czas albo jak walczy siê "do poddania" przeciwnika. Duszenia z broni± i w zbroi - kiepski pomys³. To wszystko s± d¼wignie s³u¿±ce do sprowadzenia klienta do parteru.

Analogie z obecnymi sztukami walki s± ok, ale trzeba pamiêtaæ o kontek¶cie.

Oczywi¶cie, z wyj±tkiem tego pojedynku s±dowego ;)
Tomaszek
nie wiem, nie znam siê i tak dalej (musze poeksperymentowac ale nie wiem z kim mad.gif ) ale - to spostrze¿enie ogólne - z chwytu/trzymania gilotynowego dla mnie o wiele ³atwiej jest ³amaæ ni¿ dusic... duszenie jest totalnie absurdalne w tym chwycie... 3/4 technik samoobrony opiera siê na wychodzeniu z tego chwytu... w przypadku gdy kole¶ dusi nas (trzyma) s± miliony akcji (o gwarantowanej skuteczno¶ci) pozwalajace opu¶ciæ to nader niebezpieczne trzymanie momentalnie (¿e wspomnê na marginesie o nie¶miertelnym strzale/chwycie w/za jajka - oczywi¶cie w "stójce")... generalnie - ¿eby pozamiataæ trzymanego to w tym chwycie podnosi siê kolesia - coby z³amaæ kark/rzuciæ - bodaj suplesowo (nie wiem czy dobrze napisa³em) je¶li jest wygimnastykowany... to tyle gwoli komentarzy od dresiarza spod bramy ;) , "klatkowca" i w ogóle maksymalnego mroka...

a komentuj±c ostatni list Feniksa - za który jestem bardzo wdziêczny (pucu-pucu) - rzucê tylko zdanie od siebie:

ZWRACAJMY KURDWA BLAÆ UWAGÊ CO JEST ORYGINA£EM, A CO KOMENTARZEM!!!! ALE MROK!!!! no... dobra - koniec - aha - dalej nie wierzê w duszenia sensu stricte w realiach mediewalno traktatowych - powody wy³uszczy³em wcze¶niej, to samo uczyni³ Feniks powy¿ej...

hajlabajla...
sulsa
Tomaszku, zwa¿ywszy na nieposkromiony twój pêd ku wiedzy smile.gifsmile.gifsmile.gif i odkrywaniu prawdy chêtnie s³u¿ê moim skromnym karkiem i gard³em. Wierze g³êboko, ¿e jednak bêd± to duszenia a nie ³amanie karków. devil.gif W realu rozproszymy otaczaj±ce nas mroki smile.gif
Pozdrawiam Tomek
Onni
A tak siê dopiszê - mo¿e temat ruszy?

co do obrazka z gladiatorii, oraz z czynnera - zwróæcie uwagê na nogi. Czy to nie s± podciêcia?
Jak dla mnie - w gladiatorii chodzi o:
chwycenie za g³owicê miecza i odgiêcie go do ty³u
drug± rêkê wsadzamy pod garde³ko - krzy¿uj±c z pierwsz±
podk³adamy dyskretnie stopê od ty³u
I s³yszymy chrzêst wal±cych siê na ziemiê blach devil.gif
Czyli obrona przed uzbrojonym przeciwnikiem gdy nie posiadamy miecza.

Takie lu¼ne wra¿enia na podstawie znajomo¶ci ju jutsu. Czy co¶ podobnego nie by³o w zapasach w Fiore?

Czynner:
(oni naprawdê nie umieli porz±dnie r±k narysowaæ )
Chyba podobnie? Tyle ¿e atakuj±cy ma w rêce sztylet?
Takie samo skrzy¿owanie r±k. lewa wykroczna zahaczona o lew± wykroczn± przeciwnika. Przewrócenie przeciwnika na jego lew± stronê.
Jak dla mnie na tych dwóch rycinach widaæ rzut z chwytem skrzy¿owabymi rêkami, z podciêciem nogi wykrocznej, w gladiatorii wykroczna jest prawa i dochodzi do tego rozbrojenie, u Czynnera wykroczna jest lewa.

Urocze s± te obrazki z kobiet± dusz±c± rycerza w dole bigsmile2.gif

Mam pytanie - jak w walce na miecze mo¿e doj¶æ do sytuacji ¿e g³owa przeciwnika znajdzie siê pod moj± pach±?
Trudno mi to sobie wyobraziæ icon_rolleyes.gif
I co dalej z tym fantem robiæ?

Pozdrowienia
Feniks
Tekst Gladiatorii jest do¶æ kontretny i mówi o ¶ci±gniêciu przeciwnika w dó³ na ziemiê przy pomocy tej "d¼wigni" na kark, jak± mu zak³adamy sztyletem i skrzy¿owanymi rêkami. Nie ma nic o podciêciach.

Co do Twojego pytania - jeden z rzutów u Liechtenauera jest taki, ¿e siê wchodzi z g³ow± pod praw± pachê i rzuca przez prawe biodro. Co dalej zrobiæ z go¶ciem z g³ow± pod pach±? Z³amaæ kark oczywi¶cie.
Armand
Dobromi³a napisa³a:

CYTAT
A mo¿na prosiæ o bli¿sze sprecyzowanie, na czym konkretnie takie pojedynki polega³y? Kto siedzia³ w tej dziurze i dlaczego?


Wg. ¶redniowiecznych wyobra¿eñ kobieta mia³a byæ "po³ow± mê¿czyzny", nie w sensie anatomicznym smile.gif tylko twórczo/wydolno¶ciowym. Bodaj u p. Tuchman w "A Distant Mirror" o tym by³o, ale nie pamiêtam dok³adnie. Mia³o to daæ niewie¶cie jakiekolwiek szanse w starciu z "milesem", i je¶li to co pisze Mradu jest prawd±, czêsto dawa³o szczerba.gif A sama idea pojedynku to jedna z wersji Ordalium - s±du Bo¿ego, na zasadzie "strony sporu nie dosz³y do porozumienia, s±d nie pomóg³, wiêc niechaj Bóg zdecyduje, kto ma racjê - daj±c prze¿yæ zwyciêzcy".
Marek H.
Salve!

Trochê powalczy³em, wiêc teraz dodam swoj± opiniê:
- Gilotyna to gilotyna nie ma swojej wspó³czesnej nazwy z nik±d. Wspaniale dusi nie potrzeba du¿o si³y. Dodatkowo powstaje mocna d¼wignia na kark.
- W podanych rysunkach jest przedstawiona jako kontra na w³a¶nie wej¶cie w nogi.

Przytoczê tutaj moje do¶wiadczenia: Kiedy zacz±³em sparowaæ z osob± bez do¶wiadczenia w parterze szybko przewraca³em j± wej¶ciem w nogi, jednak¿e technika ta szybko jest przez przeciwnika obierana i stosowana na mnie. Wtedy najszybsz± form± obrony jest wykonanie gilotyny, w któr± przeciwnik sam wpada.
Jedn± z form prowadzenia akcji dalej jest wyrzucenie nóg do ty³u i po³o¿enie siê na przeciwniku, co powoduje zej¶cie do parteru Zmniejsza siê wtedy jednak nacisk na kark i szyjê - duszenie jest raczej s³abe.
Inn± form± jest wskoczenie na przeciwnika, dziêki czemu w kilka sekund jest on pozbawiony dop³ywu powietrza, nacisk na szyjê jest straszliwy a krêgos³up ma ochotê rozci±gn±æ siê jak harmonia.
Inn± spraw± jest wyprostowanie siê wyci±gniêcie przeciwnika do góry w tym chwycie, co powoduje nieco mniejsze w skutkach naci±gniêcie szyi ni¿ w drugim przyk³adzie jednak¿e ci±gle bardzo mocne.
Plusem tego postêpowania jest to, ¿e nie koñczymy na ziemi, lecz tylko dusimy przeciwnika, który bêd±c pod wp³ywem d¼wigni na kark jest przez nas ca³kowicie kontrolowany. Dziêki czemu mo¿emy spokojnie go oprowadzaæ, okrêcaæ i kontrolowaæ bez konieczno¶ci upadania.

Sytuacja z sztyletem jest ewidentnym wstêpem do rzutu.
w sytuacji, w której nie trafiamy pchniêciem w szyjê czy wizurê mo¿emy szybko skontrolowaæ przeciwnika i sprowadziæ go do parteru.

Co do konia:
Konie nie zawsze s± w pe³nym pêdzie i w niektórych momentach porostu "stoj±" ko³o siebie
W takiej sytuacji przeciwnik dzia³aj±cy ze zbyt du¿± si³± mo¿e byæ przez nas wyci±gniêty nastêpnie zak³adamy trzymanie za szyjê mo¿e nawet wyci±gniêty z siod³a
wiêcej nie piszê, bo nigdy tego nie robi³em

Pozdrawiam

Marek H.
Igor z Bêdzina
Feniks
Wiem, ¿e odnoszê siê do posta sprzed 3 lat, ale trudno. Duszenia nie s± wolne, ¼le wykonane technicznie duszenia s± wolne, trzeba tylko dodaæ ¿e bardzo niewielu instruktorów nawet judo. jiu-jitsu wie jak dobrze wykonaæ duszenie... sam kilka razy pokazywa³em instruktorom co robi± ¼le, mimo ¿e sam uprawnieñ nie mam. Kiedy¶ na mojej drodze sztuk walki spotka³em trenera który potrafi³ pokazaæ sens duszenia.
Dwie zasady
1. poprawna technika
2. kiedy zak³adasz duszenie to szybko, silnie i trzymasz do koñca.
Je¶li chodzi o to pierwsze to trzeba zobaczyæ, spróbowaæ i poczuæ, nie da siê tego dobrze opisaæ. Je¿eli wiesz jak to dzia³a ka¿de duszenie bêdzie skuteczne. To drugie chyba nie budzi zastrze¿eñ.
Feniks
Chyba zgodzisz siê, ¿e w porównaniu do z³amania czy rzutu duszenie jest wolniejsze? Tzn. d³u¿ej trzeba je wykonywaæ, ¿eby osi±gn±æ zamierzony efekt.

Tylko o to mi chodzi³o.

A z t± gilotyn± jako kontra na nogi, to jestem przekonany, ¿e duszenie jest w niej ³agodniejsz± wersj± z³amania karku przeciwnikowi. Technika oczywi¶cie dzia³a w obu wydaniach i jest skuteczna.
Solitaire
CYTAT(Death-wish @ 19:03 26.09.2007) *
Feniks
Wiem, ¿e odnoszê siê do posta sprzed 3 lat, ale trudno. Duszenia nie s± wolne, ¼le wykonane technicznie duszenia s± wolne, trzeba tylko dodaæ ¿e bardzo niewielu instruktorów nawet judo. jiu-jitsu wie jak dobrze wykonaæ duszenie... sam kilka razy pokazywa³em instruktorom co robi± ¼le, mimo ¿e sam uprawnieñ nie mam. Kiedy¶ na mojej drodze sztuk walki spotka³em trenera który potrafi³ pokazaæ sens duszenia.
Dwie zasady
1. poprawna technika
2. kiedy zak³adasz duszenie to szybko, silnie i trzymasz do koñca.
Je¶li chodzi o to pierwsze to trzeba zobaczyæ, spróbowaæ i poczuæ, nie da siê tego dobrze opisaæ. Je¿eli wiesz jak to dzia³a ka¿de duszenie bêdzie skuteczne. To drugie chyba nie budzi zastrze¿eñ.

Problem chyba w tym, ¿e duszenie, jak i wszystko inne, trzeba sobie w walce wypracowaæ.
A czê¶ciej Ci siê kto¶ pod rzut podstawi, choæby z racji mnogo¶ci mo¿liwo¶ci, ni¿ w³o¿y g³owê gdzie nie trzeba.
To raz.
Dwa, ¿e "czysto¶æ" duszenia stosunkowo ³atwo przeciwnikowi popsuæ. I wtedy zaczyna siê "powolno¶æ" duszenia, czyli szarpanina i próba wypracowania czystego trzymania. Nie zawsze jest to dzia³anie rozs±dne, ale czêsto spotykane - jako¶ ¿al odpu¶ciæ, gdy ma siê ju¿ prawie za³o¿one.
Igor z Bêdzina
CYTAT(Solitaire @ 09:37 01.10.2007) *
Problem chyba w tym, ¿e duszenie, jak i wszystko inne, trzeba sobie w walce wypracowaæ.

Oczywi¶cie, bez tego ¿adna technika nioe wyjdzie, nie tylko duszenie.

CYTAT
A czê¶ciej Ci siê kto¶ pod rzut podstawi, choæby z racji mnogo¶ci mo¿liwo¶ci, ni¿ w³o¿y g³owê gdzie nie trzeba.

Ale w tym wypadku mamy wiêcej mo¿liwo¶ci na obronê i kontratak... pocz±wszy od balansowania cia³em na kontrrzutach skoñczywszy.

CYTAT
Dwa, ¿e "czysto¶æ" duszenia stosunkowo ³atwo przeciwnikowi popsuæ. I wtedy zaczyna siê "powolno¶æ" duszenia, czyli szarpanina i próba wypracowania czystego trzymania. Nie zawsze jest to dzia³anie rozs±dne, ale czêsto spotykane - jako¶ ¿al odpu¶ciæ, gdy ma siê ju¿ prawie za³o¿one.

Wydaje mi siê ¿e siê mylisz, je¿eli komu¶ udaje wej¶æ w akcjê duszenia to albo technika by³a niepoprawna, albo akcja ma³o sensowna. Wiem ¿e przygotowanie wej¶cia w duszenie nie jest proste, ale je¿eli podejmuje siê tej akcji trzeba byæ naprawdê przygotowanym na wszystko albo nic. To znaczy maksymalna szybko¶æ, determinacja i poprawna technika, w duszeniu nie ma kwestii przypadku. Jest albo zrobione dobrze albo ¼le. Acha bym zapomnia³. s± osoby które maj± lepsze i gorsze predyspozycje do wykonania duszenia. Przede wszystkim kwestia wzrostu.
Jaro_
Z praktyki zawodnika smile.gif

Je¶li duszenie jest za³o¿one poprawnie i wykonane szybko (zak³adasz i szybko ¶ci±gasz), jest zaskoczeniem dla przeciwnika: potrafi byc piorunuj±ce. Pamiêtam przypadek, ¿e kolega nie zd±¿y³ siê poddaæ (klepanie rêk±) a straci³ przytomno¶æ, sêdzia g³ówny tego nie zauwa¿y³ (walka w parterze), interweniowa³ sêdzia boczny i to do¶æ szybko (zerwa³ siê ze sto³ka i zgoni³ zawodnika dusz±cego).

Zastosowanie obrony wstêpnej przez napiêcie miê¶ni szyi, ¶ci±gniêcie tchawicy, i udro¿nienie têtnic szyjnych - wymaga umiejêtno¶ci i do¶wiadczenia. Przy energicznym zastosowaniu - wiekszo¶æ przeciêtnych ludzi nie zd±¿y....

Podstawow± obron± jest nie dopuszczenie do za³o¿enia duszenia a je¶li juz to takie przekrzywienie i u³o¿enie cia³a, aby nie dopu¶ciæ do zastosowania "czystego" chwytu, ale to ju¿ jest rutyna.....
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.